Skocz do zawartości
IGNORED

Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila


SzuB

Rekomendowane odpowiedzi

poza tym nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi i co chcesz tym razem udowodnić

Mark to wy (nie dotyczy knkretnie Ciebie) o przeciwnym obozie mówicie "głusi", "głucholce", "starzy niedosłyszący".

Znam nawet jednego muzyka/kompozytora, kóry był głuchy (oczywiście nie zawsze). W czasie kiedy był już głuchy popełnił jedną z nasłynniejszych symfonii.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

> jacekkudla

 

Znam wzmacniacz tylko teoretycznie; czytałem o nim jak najlepsze recenzje. Testował go nie byle kto, tylko sam John Atkinson - inżynier dżwięku, nagrań i masteringu; główny majster ze Stereophile. Wypuścili ten wzmak w 1991 roku i od razu został uznany za wydarzenie i prawdziwy hi-end klasy A. Preamp znam i jest to upgrade wersji No.38, po którym (No.38S) wyszedł No.380, a zaraz po nim, w ramach kolejnego upgrade'u, slynny 380S, zdobywając zachwyt praktycznie wszystkich najważniejszych audiofilskich periodyków i z którego korzystałem kilka lat. Związek No.23.5 i No.38S jest jak najbardziej przemyślany i myślę, że będziesz miał wiele fanu w słuchaniu muzyki, chociaż nie mam pojęcia jak się będzie zachowywał zestaw elektroniki z Infinity Sigma i z kabelkami, które chcesz nabyć. Mówię tylko o aspektach brzmieniowych, bo technicznie ten wzmak wysteruje i poprawnie poprowadzi każde kolumny. Co do preampu, będziesz miał również możliwość zaobserwowania zmian podczas ewentualnego upgrade'u do No.380 lub co by było najlepsze, do No.380S. Jak Ci się trafi możliwość kupna tego preampu to polecam go jak najbardziej. Jeżeli chodzi o kable, osobiście zastanowiłbym się na Transparentem Ultra, albo jeszcze lepiej Reference, może być technologia XL, która jest obecnie osiągalna za nieduże pieniądze. Zresztą wszystko rzecz gustu, własnych przemyśleń i wrażeń. Gratuluję rozsądnego zakupu i życzę wiele fanu!

 

Conclusion

In many ways the burstproof, powerhouse No.23.5 is the best Mark Levinson amplifier yet to come from Madrigal Audio Laboratories. It offers a seemingly unlimited dynamic capability, superbly defined and extended low frequencies with all the speakers I used it with, and though it offers less soundstage depth than I think to be correct in absolute terms, this can be compensated for by careful choice of loudspeaker. Likewise, its rather forward upper midrange should not be problematic with loudspeakers that are not themselves similarly balanced. It proved a better match tonally with the KEF 107 than the Wilson WATT/Puppy, for example, though its sound driving the latter was never less than enjoyable, particularly in the authoritative manner with which it took hold of the system's mid–upper-bass region. Highly recommended—a true high-end amplifier.

 

Description: Solid-state stereo power amplifier. Rated power output: 200Wpc continuous into 8 ohms (23dBW) with less than 0.1% THD, 400Wpc continuous into 4 ohms (23dBW) with less than 0.2% THD, both from 20Hz–20kHz, both channels driven. Damping factor: greater than 600 at 50Hz, 8 ohms (equivalent to an output impedance of 0.013 ohms). Frequency response: 4Hz–140kHz, —dB. Input impedance: 50k ohms shunted by 1.5nF. Voltage gain: 26dB (load not defined). Input sensitivity: 141mV for 1W output.

Dimensions: 19" (483mm) W by 8.25" (210mm) H by 15.7" (399mm) D. Shipping weight: 105 lbs (48kg).

Serial number of sample reviewed: 5001.

Price: $5900 (1991); no longer available (2007). Approximate number of dealers: 65

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Mark ty piszesz o zupełnie innej sprawie. To o czym piszesz jest zawarte na płytach które kupujemy i później słuchamy. Tam są zawarte te klimaty (emocje) wpływające na stan naszego ducha. W sprzęcie "ducha" (w sensie artystycznym) wg mojej opinii nie ma prawie wcale (zwłaszcza w kablach). To "prawie" dotyczy w pewnym stopniu kolumn głośnikowych bo kolumny maja w pewnym sensie cechy wspólne z instrumentami akustycznymi (oczywiście w dużym uogólnieniu) mimo, że nimi nie są i nigdy nie będą.

prawdziwe emocje i "duch artystyczny" jest zawarty w utworach i najłatwiej go odnaleźć podczas koncertów...

a świetne płyty mogą tego "ducha" zostać pozbawiane przez słaby sprzęt, zwłaszcza włączając w to nieodpowiednie kable

 

też szczerze polecę Transparenty. do dużo lepsza droga niż jakiekolwiek Monstery...

...można odnalezć w wywiadach z Markiem Levinsonem, Dan'em D'Agostino, Nelsonem Passem w cyklicznych spotkaniach na YT z serii Home Theather Geeks... Polecam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dan D`Agostino to Pan, który swego czasu obśmiewał szum związany z kablami sieciowymi. Moja ulubiona firma, z którą wówczas był związany, bardzo późno wprowadziła w ogóle gniazdo IEC. Zawsze polecała jedynie swoje kable, argumentując to logicznie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale "obśmiewał szum", czy obśmiewał ideę używania dobrych kabli sieciowych w miejsce tych fatalnych "komputerowych"? Co konkretnie wtedy mówił o kablach? Masz jakiś cytat z owego "swego czasu"? Bo chętnie bym zerknął.

Ale "obśmiewał szum", czy obśmiewał ideę używania dobrych kabli sieciowych w miejsce tych fatalnych "komputerowych"? Co konkretnie wtedy mówił o kablach? Masz jakiś cytat z owego "swego czasu"? Bo chętnie bym zerknął.

Obśmiewa szum wokół czyli ideę.

Proszę:

Zaraz zaraz.

 

Odnośnie tych zwykłych kabelków zamiast ze złączami IEC:

 

Moje wpisy z lipca w tym wątku:

 

W innym wątku przytoczono wypowiedź z Danem D`Agostino (Krell). Pod koniec interesującego wywiadu, o kablach sieciowych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dla leniwych wyciąg:

 

Pyt:

Inną zmianą jaką zauważyłem w waszych najnowszych końcówkach,

jest rezygnacja z kabla sieciowego przymocowanego na stałe do

wzmacniacza. Czyżby kolejna zmiana filozofii firmy? A może znak czasu?

 

Odp Krell`a:

Odpowiedź jest znacznie bardziej banalna. Nasze wzmacniacze stały

się tak duże, a dołączone do nich kable zasilające tak grube i ciężkie, że

stało to się problemem podczas ich pakowania i przenoszenia. Wielokrotnie

mieliśmy do czynienia z sytuacją, gdy wtyk dołączonego kabla rysował

w transporcie obudowę. Z tego względu postanowiliśmy się ich pozbyć.

Kabel jest oczywiście dalej dostarczany ze wzmacniaczem, aczkolwiek teraz

łączy się z nim przez specjalne gniazdo IEC o obciążalności 20 A, lub jak ma

to miejsce w przypadku największych konstrukcji – specjalne gniazdo

trójfazowe. Nie można jednak zapominać, że przyczyną dla której

stosowaliśmy nieodłączone kable sieciowe był fakt używania przez naszych

klientów egzotycznych kabli zasilających, z których większość jest

niefachowo zaprojektowana. Możesz wierzyć lub nie, ale naprawdę trzeba

być inżynierem, aby prawidłowo zaprojektować kabel zasilający. A większość

ludzi je produkujących nie miało z techniką nic wspólnego.

 

Pyt:

W takim razie, czy prawidłowo zaprojektowany kabel zasilający,

bo i takie na pewno można znaleźć w szerokiej ofercie tego typu

produktów znajdujących się na rynku, może sprawić, że wzmacniacz

zagra lepiej niż z kablem, który dostarczacie w komplecie?

 

Odp Krell`a:

Nie. Jedyne co może zrobić to sprawić, że zagra gorzej. I powód jest

bardzo prosty – możesz sprawić, że zagra gorzej, jeżeli kabel będzie zbyt

cienki i nie będzie w stanie dostarczyć całej energii wymaganej przez

wzmacniacz. Albo nie będzie prawidłowo ekranowany lub nie będzie miał

konstrukcji skrętki, co sprawi, że w kablu pojawią się zakłócenia RF. Nie

można sprawić, aby wzmacniacz zagrał lepiej, ponieważ kabel który

dostarczamy razem ze sprzętem ma odpowiedni przekrój, odpowiednią

konstrukcję i jest ekranowany. Ostatecznie i tak musisz wetknąć taki kabel

do gniazdka w ścianie, a to co jest w ścianie jest poza twoją kontrolą.

 

Ale Krell to śmieciowe klocki. Kto ma ten wie…

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

O, i to jest konkret dotyczący kabli sieciowych; mam ten komfort, że akurat ich wpływ jest dla mnie - w przeciwieństwie do interkonektów - dyskusyjny. Co panowie na wywody Krella?

 

Co prawda mam niezłe sieciówki, jedna nowa po dwóch tygodniach grania otworzyła dźwięk (w porównaniu do dźwięku tego kabla, gdy był nowy), ale to nie jest zmiana, która by o czymś mówiła. Kabel się wygrzał, a jest lepszy od kabla "komputerowego".

prawdą jest,że Krell dostarczał dobrej jakości kable sieciowe,tylko akurat nie w Polsce a na rynku rodzimym.prawdą jest,że starsze modele,zwłaszcza końcówek i monosów miały specjalne gniazda.nieprawdą jest,że sprzęt Krella nie gra lepiej na dobrej jakości sieciówkach.kto ma ten wie.

 

taki ``kabelek`` sieciowy-co ma wspólnego z komputerowym

O, i to jest konkret dotyczący kabli sieciowych; mam ten komfort, że akurat ich wpływ jest dla mnie - w przeciwieństwie do interkonektów - dyskusyjny. Co panowie na wywody Krella?

 

Co prawda mam niezłe sieciówki, jedna nowa po dwóch tygodniach grania otworzyła dźwięk (w porównaniu do dźwięku tego kabla, gdy był nowy), ale to nie jest zmiana, która by o czymś mówiła. Kabel się wygrzał, a jest lepszy od kabla "komputerowego".

 

+

0

 

 

powtórzę - zależy od przejrzystości systemu i oczywiście sensowności danego kabla - sieciowego, głośnikowego, interkonektu czy cyfrówki.

dla słyszących zmiany potrafią być znaczne, nie rewolucyjne, ale naprawdę znaczne!

howgh

I Ty je słyszysz?

 

Czy chwalisz się, że słyszysz?

 

tak słyszę, niestety - tylko dlatego można mnie nazwać audiofilem, choć to nie najważniejsze..

a jeśli ty nie słyszysz tak PODSTAWOWYCH zmian w systemie (poza żonglerką klockami) to o co chodzi????

Gość

(Konto usunięte)

owtórzę - zależy od przejrzystości systemu i oczywiście sensowności danego kabla - sieciowego, głośnikowego, interkonektu czy cyfrówki.

dla słyszących zmiany potrafią być znaczne, nie rewolucyjne, ale naprawdę znaczne!

howgh

tak słyszę, niestety - tylko dlatego można mnie nazwać audiofilem, choć to nie najważniejsze..

a jeśli ty nie słyszysz tak PODSTAWOWYCH zmian w systemie (poza żonglerką klockami) to o co chodzi????

 

To mamy nową definicję audiofila i podstawowe kryterium, które kwalifikuje do bycia nim ;)

A już tak na marginesie, to jeśli "tylko dlatego można Cię nazwać audiofilem" (że "słyszysz" kabelki), to współczuję...

dla rozluźnienia:)

"grube" kable...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

A ja sobie przetestowałem jeden kabelek z nowej generacji interkonektów Acrolink. Dotychczasowe trzy najtańsze modele 6N II zostały zastąpione serią 7N III. Ten ma oznaczenie 7N-A2200III. Nowa seria zyskała nowe wtyki. Nie tak efektowne jak poprzednie ale za to pewniejsze, solidniejsze z nie odkręcającym się korpusem. Są grubsze i sztywniejsze (przynajmniej A2200).

W porównaniu do poprzedniej serii dźwięk nabrał masy i wypełnienia na średnicy. Znacząco zwiększyła się rozdzielczość.

To pierwsze spostrzeżenia. Jako wyjątkowy plus mogę potraktować wrażenie, że jest to lepszy brzmieniowo kabelek od poprzednio wyższej serii 6N-A2110 II. Aż nie mogę się doczekać na nowego 7N-A2110 III.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17911-0-90560800-1362950760_thumb.jpg

post-17911-0-90105900-1362950799_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wielu współczuje ale żaden nie pomoże jak ja "lubię" ten naród!

 

to do eMeReKo

 

dla rozluźnienia:)

"grube" kable...

 

"grube" kable i dżwięk "gruby"

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

To mamy nową definicję audiofila i podstawowe kryterium, które kwalifikuje do bycia nim ;)

A już tak na marginesie, to jeśli "tylko dlatego można Cię nazwać audiofilem" (że "słyszysz" kabelki), to współczuję...

 

O witamy, witamy!!! pokłony za powrót!! tylko po co????

 

słucham Muzyki - dość dużo i dość zróżnicowanej..

 

a że "słyszę" to chyba Tobie jest obce....

tak słyszę, niestety - tylko dlatego można mnie nazwać audiofilem, choć to nie najważniejsze..

a jeśli ty nie słyszysz tak PODSTAWOWYCH zmian w systemie (poza żonglerką klockami) to o co chodzi????

Masz widać lipny system.

Audiofilizm to dążność do uzyskania jak najlepszego dźwięku.

Jeszcze jesteś daleko skoro wciąż coś ci gra.

 

Jak zmiany wprowadzane przez poszczególne elementy systemu będą coraz mniej wnosiły będziesz osiągał coraz lepszy dźwięk. System będzie coraz bardziej neutralny, coraz bardziej doskonały.

 

To tak jakbyś wypiął wyższy model Krella, McIntosh`a, Accu... i wpiął coś budżetowego.

Usłyszysz wyraźne pogorszenie dźwięku.

Jak manipulujesz między tymi klockami, zmiany nie są już tak wyraźne.

Podobnie z pozostałymi elementami, w tym z kablami.

 

Jak są już dobre, kolejne przełączanie nie przynosi już wyraźnych zmian. W szczególności nie można stwierdzić ich kierunku; na lepsze/gorsze...

Jak ktoś za każdym razem ma istotne zmiany, w szczególności zawsze na lepsze; błądzi!

Hi-end nie ma nieskończenie wielu wcieleń.

Hi-end jest w jednym miejscu; tam gdzie system jest absolutnie transparentny.

Różnymi drogami oczywiście możemy do niego zmierzać...

Zmiany będą coraz mniej znaczące przy rosnących kosztach...

 

Oczywiście jest też Fun.

Ale to nie kierunek ku doskonałości absolutnej. To kierunek ku upodobaniom; totalny subiektywizm.

Często nie mający z hi-end`em nic wspólnego.

Grzegorzu, mam prośbę, abyś podał definicje pojęć:

- lepszy dźwięk

- gorszy dźwięk

- neutralny dźwięk

- transparentny dźwięk

Proszę cię też o uzasadnienie, czy twoje definicje są obiektywne, a jeśli tak, to dlaczego tak uważasz, czy też subiektywne, a jeśli tak, to dlaczego tak uważasz.

Jeśli padnie odpowiedź nawiązująca do brzmienia instrumentów w rzeczywistości, to chciałbym się od ciebie dowiedzieć, dlaczego sprzęt miałby dążyć do niemożliwego, a także - jakiego typu brzmienie z rzeczywistości jest neutralne. W studiu? W domu? W jaskini? W wielkiej sali? W małym klubie? W którym miejscu musi stać słuchający, by wiedzieć, że to jest to?

Masz widać lipny system.

Audiofilizm to dążność do uzyskania jak najlepszego dźwięku.

Jeszcze jesteś daleko skoro wciąż coś ci gra.

witam o poranku!

 

ja to akurat lubię i cieszę się jak mi "coś gra"...

 

.

Jak są już dobre, kolejne przełączanie nie przynosi już wyraźnych zmian. W szczególności nie można stwierdzić ich kierunku; na lepsze/gorsze...

Jak ktoś za każdym razem ma istotne zmiany, w szczególności zawsze na lepsze; błądzi!

Hi-end nie ma nieskończenie wielu wcieleń.

Hi-end jest w jednym miejscu; tam gdzie system jest absolutnie transparentny.

Różnymi drogami oczywiście możemy do niego zmierzać...

Zmiany będą coraz mniej znaczące przy rosnących kosztach...

 

 

tu jest sporo racji. nie mogę powiedzieć, że każda próba zmiany poprawia brzmienie systemu, ale na szczęście takie się zdarzają..

i na pewnym poziomie to są różnice w charakterze.

 

w obiektywność audiofila jak i absolutną transparentność sprzętu wierzę tak samo jak w obietnice i uczciwość polityków...

Gość papageno

(Konto usunięte)

Grzegorzu7, zgadzam się z Tobą całkowicie :))

Przez kilka lat dążyłem do dźwięku czystego, bez podbarwień z systemu. Dlatego - między innymi - porzuciłem lampowe końcowki mocy.

Wiem, że lampy Manleya to nie był jakiś szczyt możliwości, na pewno są bardzo wyrafinowane lampowe systemy, które nie podbarwiają, nie spowolniają, mają doskonałą dynamikę i co tam jeszcze. Ale jak pisałem, ta droga jest już dla mnie zamknięta. Teraz mam co chciałem mieć, choć trochę to trwało. Elektronika i kable stworzone wg jednego, spójnego zamysłu. To jest to.

Grzegorzu, mam prośbę, abyś podał definicje pojęć:

- lepszy dźwięk

- gorszy dźwięk

- neutralny dźwięk

- transparentny dźwięk

Proszę cię też o uzasadnienie, czy twoje definicje są obiektywne, a jeśli tak, to dlaczego tak uważasz, czy też subiektywne, a jeśli tak, to dlaczego tak uważasz.

Jeśli padnie odpowiedź nawiązująca do brzmienia instrumentów w rzeczywistości, to chciałbym się od ciebie dowiedzieć, dlaczego sprzęt miałby dążyć do niemożliwego, a także - jakiego typu brzmienie z rzeczywistości jest neutralne. W studiu? W domu? W jaskini? W wielkiej sali? W małym klubie? W którym miejscu musi stać słuchający, by wiedzieć, że to jest to?

 

Dzień dobry.

Prawdę mówiąc, nie przewidywałem żadnego własnego wpisu ani w tym wątku, ani w konkurencyjnym choć czytam obydwa.

Tym czasem odpowiem (po swojemu) w "zastępstwie" wywołanego kolegi.

Transparenty, neutralny czy naturalny system

- zagra dobrze nagrany dźwięk - DOBRZE

- źle nagrany lub "brzydki" - BRZYDKO

 

Już rozjaśniam, nie wierzę w tzw. dążenie HiEndu do doskonałego odtworzenia dźwięku "live" i szafowanie tą sprawą w określaniu HiEndowego brzmienia, bo czym jest "live"?

Zapomnijmy o koncercie wzmacnianym elektrycznie ---> to nie jest żaden wzorzec.

 

Koncert akustyczny?

W różnych akustycznie salach i słuchane z różnej odległości, nie wzmacniane instrumenty brzmią RÓŻNIE ale i przede wszystkim GŁOŚNO, na tyle głośno, że próba ich odtworzenia z podobną NATURALNĄ głośnością w warunkach domowych JEST NIE MOŻLIWA do wytrzymania.

 

Wracam na chwilę do "brzydkich" dźwięków, jak myślicie - jak zagra najlepszy na świecie system super nagrane ...

- kopanie butem w pudło kartonowe?

- chodzenie w drewniakach po tłuczonym szkle?

- zarysowanie paznokciem po szkolnej tablicy, lub styropianem po szkle?

Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie odpowie, że "Hiend" sobie z tym "poradzi" i zaprezentuje nam:

1. sprężysty, kontrolowany bas

2. ciepłą muzykalną średnicę

2/3. jedwabiste, perliste wysokie :)))

Jakże często można się dowiedzieć, że dane nagranie ma "zapiaszczone" wysokie a bas "kartonowy" ----> natomiast na HiEndzie lub (co gorsza)*** po zmianie kabla to wszystko się diametralnie zmieniło?

a co jeśli tak właśnie (nieudolnie lub świadomie) to zostało nagrane?

 

Przypominam, HiFi i "wyższe" dążą do wiernego odtworzenia -- tego co zostało nagrane.

Żaden, nawet Hiend system nie ma dynamicznej inteligencji aby samemu poprawiać złe nagranie (lub "brzydkie" np, brudy, przestery) a pozostawić nie zmienioną doskonałą realizację.

Myślę, że wystarczająco "transparentny, neutralny, naturalny" a może po prostu RZETELNY system zaskoczy nas, gdy nagle w muzyce wpleciony np. naturalny (z natury) dźwięk zabrzmi a my obejrzymy się (dosłownie) na boki - szukając jego źródła poza muzyką?

Może warto posłuchać dobrze zrealizowanych nagrań z odgłosami przyrody - ich wzorce mamy przecież wryte w mózgu od dzieciństwa i są "aktualizowane" na co dzień.

Może to jest lepszy sposób niż ciągłe ględzenie o "muzyce na żywo"?

 

Na koniec o "radościach audiofilskich, kablowych".

Sam mam podłączony gruby, z litego srebra głośnikowy ale traktuję go tymczasem jako ładną "biżuterię", może "lokatę kapitału" :), dostałem jako nagrodę - nie wydałem pieniędzy.

W porównaniu do miedziaka za 30 zł/m (Atmos Air) czy Klotza - w ślepym teście różnic nie stwierdziłem.

O IC i "sieciówckach" wspomnę tylko tyle, że przewodzą to co zostało im "powierzone".

Zaprawdę, u mnie już tylko uśmiech politowania wzbudzają często używane "argumenty" o zjawiskach fizycznych nie do końca zbadanych (sic!) [co najmniej tak jakbyśmy w audio zmagali się co najmniej problemami dot. mechaniki kwantowej!]

Tak ta zjawiska fizyczne w kablach WYSTĘPUJĄ!!!

- indukcyjność, pojemność, impedancja, właściwości izolacji, geometria przewodników, ich wzajemne położenie TAK!

PO TRZYKROĆ TAK!!!

 

 

...tyle że SKALA tych zjawisk akurat w parametrach typowych dla sygnałów audio - nijak nie przystaje do wyimaginowanych zmian!

To tak jakby dywagować jak na prędkość TIRa wpłynie zderzenie jego masy z masą komara, którego wektor prędkości jest zgodny z wektorem TIRa lecz o kierunku przeciwnym.

Prędkości i masy obydwu ciał są jak najbardziej realne i mierzalne.

 

Audiofilom "kablesłyszącym" życzę warunków posiadania jak najdroższej i "wypasionej" biżuterii kablowej (na zasadzie lubię i stać mnie to mam a co!)

jednak szczerze nie życzę choroby polegającej na ...słyszeniu ich.

W szczególności nie można stwierdzić ich kierunku; na lepsze/gorsze...

pleciesz kolejny raz te same teksty.zmiany są i będą-skala zmian jest tylko różna.w firmach produkujących kable też pracują naukowcy i instytuty badawcze.czasem pojawia się ktoś kto zauważył nowy materiał,geometrię,izolator-na tym zarabia.np ETI,Anty-kable etc.

 

jednak szczerze nie życzę choroby polegającej na ...słyszeniu ich.

kolega zbyt serio traktuje recenzje i recenzentów,moim zdaniem.

pleciesz kolejny raz te same teksty.zmiany są i będą-skala zmian jest tylko różna.w firmach produkujących kable też pracują naukowcy i instytuty badawcze.czasem pojawia się ktoś kto zauważył nowy materiał,geometrię,izolator-na tym zarabia.np ETI,Anty-kable etc.

(...)

 

Kolega zbyt serio traktuje opisy marketingowe producentów i dystrybutorów kabli, moim zdaniem. :)

Kolega zbyt serio traktuje opisy marketingowe producentów i dystrybutorów kabli, moim zdaniem. :)

kolego,ja piszę o tym co mam/miałem i co sprawdziliśmy przy okazji naszych spotkań-czego i tobie życzę.Praktyki i obycia po prostu.
Gość papageno

(Konto usunięte)

Mimo, że nie mam takiego doświadczenia w żonglerce kablami jak koledzy z hajendu, to po raz ostatni wypowiem się na temat kabli.

Jeżeli po wpięciu nowego kabla do systemu słychać różnice w brzmieniu, to:

a. kabel jest do niczego i pogarsza brzmienie

b. kabel jest doskonały i obnaża niedostatki systemu.

c. kabel jest doskonały i pokazuje, na co stać sprzęt

d. kabel jest doskonały (lub za taki uchodzi) i sprzęt jest doskonały (lub itd.) tylko nie są one dopasowane do siebie.

Jeżeli nie słychać różnicy po wpięciu kabla, nastapiła synergia pomiedzy urządzeniami ( na niskim lub wysokim poziomie).

Pewnie coś pominąłem, ale na podstawie swoich skromnych doświadczeń do takich tylko wniosków doszedłem.

Żegnaj temacie kabli. A synergię mam.

w firmach produkujących kable też pracują naukowcy i instytuty badawcze.czasem pojawia się ktoś kto zauważył nowy materiał,geometrię,izolator-na tym zarabia.np ETI

No to znaczy, że kiedyś w ETI pracowali lepsi naukowcy niż dziś, bo stare serie ich kabli są znakomite, a te nowe już takie sobie. Moim zdaniem, rzecz jasna :)

No to znaczy, że kiedyś w ETI pracowali lepsi naukowcy niż dziś, bo stare serie ich kabli są znakomite, a te nowe już takie sobie. Moim zdaniem, rzecz jasna :)

ETI wypłynęło na wtykach rca,może na sieciówce z zaawansowaną filtracją.reszta to już odcinanie kuponów.

Jutro. Idę w końcu spać.

Dobranoc.

Jak tam? Wyspany? Gotowy do odpowiedzi?

;)

 

ETI wypłynęło na wtykach rca,może na sieciówce z zaawansowaną filtracją.reszta to już odcinanie kuponów.

No i mieli bardzo dobry kabel głośnikowy solid core.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.