Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila

[SzuB]

Zwłaszcza przy oglądzie pięknej kobiety, hehehe

Każda jest w zasadzie taka sama, jak kabelki wg buma. Wystarczy zasłonić :-)

[Gość papageno]

W ciemności wszystkie baby są czarne, hehehe

[bum1234]

Podobnie jak "brzmienie" wszystkich kabli jest identyczne.

[SzuB]

Tak, bum, w ogóle wszystko jest identyczne.

[Gość papageno]

Kuźwa, co z nimi nie tak? Wczoraj napad, dziś znowu.

[malikali]

Ale dziś był napad z lutownicą w ręku :))

[wit64]

Wiosna panie...prawie wiosna i wzmaga się chęć lutowania...;)

[Gość papageno]

A przylutować Ci? hehehe.

Niech hehehe będzie naszym haslem wywolawczym. Słyszysz kable? hehehe.

U Wagnera było hojotoho, hojotoho, ale to jakoś nie po naszemu ;)

[wit64]

Hehehehe :)))

[Cytrus]

A może Huhumehehe?

:)

[Gość papageno]

bumehehe!!!

[SzuB]

Hihihohohehe

 

Emeheheheheho

[Gość papageno]

StareMehehhe. Wicie co? Dziś przyszła ogromna paczka z jpc.de. A w niej same jazzowe rarytasy. Żona w kuchni nie może wyjść z podziwu. Gra Grant Green. Ach, cóż to za granie.

Pahepahegehenohe.

[Gość masza1968]

Żona w kuchni nie może wyjść z podziwu.

 

Moja nie wie gdzie jest kuchnia :)

Masz jakiś patent na dobre wychowanie żony?

[Gość papageno]

Jasne. Połóż w pomieszczeniu, gdzie chcesz by gotowała, torebkę od Gucciego.

[sly30]

Jasne. Połóż w pomieszczeniu, gdzie chcesz by gotowała, torebkę od Gucciego.

 

albo od sąsiadki!!..reakcja murowana.

[Gość masza1968]

Jasne, a później zamiast stać przy garach miesiąc będzie łaziła po sklepach poszukując butów pod kolor torebki...

No nic, jutro znowu jajecznica "][/url]

[Gość papageno]

Kobieta jest tylko kobietą. I kobietą pozostanie. Behawior Kolego stosuj. To kosztuje, ale się opłaca ;)

[Bumpalump]

Dla osób krytykujących na forum- kupcie sprzęt za 100kzł i wtedy zacznijcie odsłuch :)

Kupić sprzęt za 100tyś tylko po to aby słyszeć na nim wpływ kabli na które i tak trzeba wydać kolejne 20 tys, no thanks, już wole sprzęt za 2tyś nieczuły na zmiane okablowania.

[Gość Arek__45]

Znaczacy jest absolutny brak entuzjazmu tych co myla fakty z wiara.Oni zatrzymali sie na poziomie "ciar " w percepcji muzyki a dobry system daje o wiele wiecej ....uzaleznia jak narkotyk.

[Chicago]

W zabawie audio, abstrahując od muzyki, właśnie możliwość poszukiwania, dopłacania, odsprzedawania, kablowania... daje najwięcej przyjemności i to jest ten tzw. czad, który kręci najbardziej. Tłumaczenie, że nie warto bo coś tam, za drogo i się nie opłaca jest zupełnie pozbawione sensu i motywacji w całej audiofilskiej zabawie. Jak się nie wierzy w tę ideologię, to bicie piany na audiofilskim forum nie ma najmniejszego sensu i jest pozbawione racji bytu. Tak to widzę...

[Gość Arek__45]

Mnie sprzedaz nie kreci ...absolutnie.

[Chicago]

Mnie sprzedaz nie kreci ...absolutnie.

 

Czyli swoje kable robisz i rozdajesz w ramach popierania Dziadka z Jezioran, tak...???

[triode]

mam podobne podejście przemyślenia jak MarkN.Może poziom nie ten,ale każdy nowy drobiazg,płyta kabelek daje radochę.Ciągle jestem ciekaw-dlatego się w to bawię.Bonus to to,że dzięki forum poznałem wielu fajnych ludzi.

[Gość Arek__45]

Nie ...nie kupuje sprzetu aby go sprzedawac, kable robie .

[Gość nosferartur]

Kupić sprzęt za 100tyś tylko po to aby słyszeć na nim wpływ kabli na które i tak trzeba wydać kolejne 20 tys, no thanks

 

A co Ci szkodzi?

[sly30]

Też podzielam pogląd kolegi MarkN.

[ABs]

...no niestety tutaj mamy internet i nie obowiązują żadne zasady.

 

porównując - to tak jakby jakiś wydymek podszedł do grupy chłopów siedzących na ławce, pijących alkohol, zachwycających się swoją pasją i mówił, że jemu to się nie podoba - no bez sensu i nie ma żadnego uzasadnienia, a w internecie nic, a jeszcze się potrafi śmiać w oczy i co?? nic, a przecież w realu by nigdy tego nie zrobił, nawet w myślach...

[wit64]

No cóż...niektórzy na głoszeniu jedynie słusznych psychologicznych koncepcji o omamach słuchowych zyskali bardzo dużą popularność na tym Forum...:)

[wit-told]

W zabawie audio, abstrahując od muzyki, właśnie możliwość poszukiwania, dopłacania, odsprzedawania, kablowania... daje najwięcej przyjemności i to jest ten tzw. czad, który kręci najbardziej. Tłumaczenie, że nie warto bo coś tam, za drogo i się nie opłaca jest zupełnie pozbawione sensu i motywacji w całej audiofilskiej zabawie. Jak się nie wierzy w tę ideologię, to bicie piany na audiofilskim forum nie ma najmniejszego sensu i jest pozbawione racji bytu. Tak to widzę...

 

w sumie poza samą muzyką to lubię jak okaże się że coś poprawia brzmienie mojego systemu.

jeszcze bardziej się cieszę, jeśli jest w moim zasięgu

i lubię ten moment, gdy to kupię, podłączę i znowu posłucham wielu płyt (po raz n-ty)

najmniej lubię odsprzedawanie - chyba z lenistwa, bo jak kupi znajomy, jest zadowolony i postawi flakonik to cytując klasykę jest "klawo jak cholera"