ZASILANIE, GŁUPCZE! czyli jak Tomanek diluje sterydy

[malywojt]

Mam pytanie do producenta. Czy jest możliwość wypożyczenia zasilacza za kaucją, żebym mógł sprawdzić go w swoim systemie? Chciałbym zasilić dac i zobaczyć jaki będzie efekt. Jeżeli tak, to szczegóły napiszę na PW.

 

I jeszcze jedno. Czy jest sens zasilać takim urządzeniem coś takiego jak konwerter JarkaC? W tej chwili mam zwykły transformatorowy zasilacz.

[Tomanek1]

Nie zgadzam się, bowiem prawdziwi klienci najpierw szukają opinii na forach, potem na forach pytają "co sądzicie o tym produkcie”. Tylko nieliczni piszą od razu do producenta.

Przeczysz sam sobie. Zapytałeś na forum o opinie? Albo mi umknęło, albo od razu przeszedłeś do 2 etapu.

Na forum jest naprawdę bardzo dużo opinii, nie znalazłeś interesującej Ciebie?

Skoro "szukasz opinii" to zakładam, że nie zetknąłeś się z moimi produktami. Na jakiej zatem podstawie piszesz osąd, że nie są warte swojej ceny?? Poniżej cytat na potwierdzenie:

ten sprzęt nie jest warty tych pieniędzy

[sybic]

@malywojt - każdy towar zakupiony na odległość (przez internet) w 10 dni możesz zwrócić bez podania przyczyn.

[Tomanek1]

Mam pytanie do producenta. Czy jest możliwość wypożyczenia zasilacza za kaucją, żebym mógł sprawdzić go w swoim systemie? Chciałbym zasilić dac i zobaczyć jaki będzie efekt. Jeżeli tak, to szczegóły napiszę na PW.

Jak najbardziej. Bez kaucji, wystarczy protokół odbioru. Zasady wypożyczenia są zamieszczone tu:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I jeszcze jedno. Czy jest sens zasilać takim urządzeniem coś takiego jak konwerter JarkaC? W tej chwili mam zwykły transformatorowy zasilacz.

Ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat, nie znam urządzenia. Warto jednak wypożyczyć i się przekonać. Jedyne ryzyko to koszt wysyłek.

Pozdrawiam

 

Kolego Sybic: malywojt pytał o możliwość wypożyczenia, nie zwrotu. Rozmawiając z Klientem trzeba POTRAFIĆ CZYTAĆ I SŁUCHAĆ!! A parę postów wcześniej dawałeś wskazówki na temat rozmów z Klientem, szczególnie trudnym.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[sybic]

Przeczysz sam sobie. Zapytałeś na forum o opinie? Albo mi umknęło, albo od razu przeszedłeś do 2 etapu.

Nie musiałem, a przeczytałem.

Na jakiej zatem podstawie piszesz osąd, że nie są warte swojej ceny?

Bo znam cenę tych elementów.

Ludzie… to przecież zwykły zasilacz. Urządzenie, które każdy początkujący elektronik-amator na ogół wykonuje jako swoje pierwsze.

Trafo za kilkadziesiąt złotych , scalony stabilizator i elektrolity za kilka złotych i za to krzyczycie aż 600 zł?

[Tomanek1]

scalony stabilizator

Gdzie Ty tam widzisz scalony stabilizator? Przez przypadek kliknąłem Ci drinka za ostatni wpis, przepraszam - nie chciałem:)

Szukając, wg Ciebie opinii i informacji o produkcie, mogłeś zapytać o realizację stabilizacji.

[sybic]

Rozmawiając z Klientem trzeba POTRAFIĆ CZYTAĆ I SŁUCHAĆ!! A parę postów wcześniej dawałeś wskazówki na temat rozmów z Klientem, szczególnie trudnym.

Ale ja nie jestem sprzedawcą i a niezadowolonym klientem.

 

Gdzie Ty tam widzisz scalony stabilizator? Przez przypadek kliknąłem Ci drinka za ostatni wpis, przepraszam - nie chciałem:)

Z fotki trudno ocenić… w takim razie jest tranzystor. Też warty parę złotych :)

[Tomanek1]

Z fotki trudno ocenić… w takim razie jest tranzystor. Też warty parę złotych :)

Oprócz fotki jest opis - jednocznacznie z niego wynika na czym jest zrobiona stabilizacja.

 

Rozmawiając z Klientem trzeba POTRAFIĆ CZYTAĆ I SŁUCHAĆ!! A parę postów wcześniej dawałeś wskazówki na temat rozmów z Klientem, szczególnie trudnym.

Ale ja nie jestem sprzedawcą i a niezadowolonym klientem.

 

Klient skierował pytanie do mnie, włączyłeś się do rozmowy, pisząc z resztą nie na temat, więc w związku z tym dałem Ci wskazówkę. Z resztą to uniwersalna wskazówka, w życiu bardzo przydatna:)

 

Ja tymczasem muszę przeprosić szanownych Forumowiczów, ale wracam do pracy.

Wczoraj wpłynęły zamówienia na 3 kolejne zasilacze serii ULPS... po 600 zł/szt.

Najwidoczniej nie wszyscy czują się wydojeni. Oczywiście na merytoryczne pytania zawsze odpowiem i znajdę czas.

Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkiego dobrego i duuuużo pączków;)

[BeatX]

Sybic idz juz stad ok?

Czytac Cie nie mozna czlowieku.

Tomanek podziwiam Cie, ze masz sily i cierpliwosc ciagnac ten bezsensowny dialog z takim upierdliwym trolem.

 

Wysyłane z mojego HTC Desire S za pomocą Tapatalk 2

[barmanekm]

Jeśli wartość elementów jest nie porównywalna do ceny – zostałeś wydojony i nie na znaczenia, czy pracowałeś na to godzinę, czy dwie.

 

To takie staropolsko-krakowskie podejście. Takie centusiowate. Czyli np. chodzisz w ubraniach z Lidla lub z Tesco? Bo np. Levis'y, albo lepiej Diesle nie są warte swojej ceny?

W tym przypadku, dobra marka i często fajny wygląd są wartością dodaną, które windują cenę tych ubrań.

 

Jak kogoś nie stać, lub ma to gdzieś to oczywiście to rozumiem - są różne priorytety i sytuacje życiowe.

Ale takie kalkulacje i zaglądanie komuś do kieszeni, lub kalkulowanie ile ktoś na mnie zarobi, niestety kojarzą mi się z zakompleksionym centusio-cwaniactwem.

 

W przypadku tego zasilacza, tą wartością dodaną, jest jego wpływ na jakość dźwięku, lub w najgorszym przypadku na samopoczucie właściciela. Gdyby taki zasilacz zrobiła jakaś renomowana firma, to pewnie dodała by sobie za markę i być może za ekstra wykonanie (np. gruby aluminiowy pane, wyświetlacz pokazujący napięcie etc.). Faktyczny koszt elementów ma tutaj znaczenie marginalne.

 

Poza tym celemn głównym jest tutaj poprawa dźwięku. Normalny człowiek, wie ile może na to przeznaczyć i jeżeli jakiś produkt spełnia jego oczekiwania i mieści się w budżecie to jakie znaczenie ma co jest w środku? Chyba, że ktoś boi, się, że da komuś zarobić...

 

Pomijam już koszty prowadzenia działalności, marketingu i poświęconego czasu...

 

PS. Nie mam nic do Krakowa, sam tutaj mieszkam kilkanaście lat. Tak mi się tylko napisało... Ale Krakowski centuś to chyba takie znane określenie... ;)

[Michał Zieliński]

Sybic, ciężko Ci pojąć, że zaprojektowanie zasilacza nie przenoszącego śmieci, o tętnieniach i szumach na poziomie uV i mniejszych, do tego z pływami na poziomie uA to robota na co najmniej 3 robocze tygodnie? Do tego filtr na USB (tak, najczęściej DATA "-" jest połączona z masą zasilania) to też troszkę pracy? A i podlicz pierwsze prototypy i czas potrzebny na ich badanie.

 

Tu się płaci nie za części tylko za efekt, obsługę, certyfikaty, pomysł i co najważniejsze - czas spędzony z programem do robienia płytek bądź schematy (albo kartka i ołówek, jeśli to było projektowane bez programów to szacun :) ).

[il Dottore]

Gdybym wiedział, że sprzęt za... 600 złotych wywoła tak gorące emocje to bym się kilka razy zastanowił przed rozpoczęciem wątku.

Najtańsze komercyjnie dostępne ultralinearne zasilacze do sprzętu audio w Europie, a tu taka jatka... :(

Nie rozumiem.

Zabijcie mnie - nie rozumiem. :(

Gdyby ktoś napisał, że prąd z nich ciulowy, że mu się po 2 tygodniach rozsypało, że zasilacz zabił ulubionego kotka - to pojmę.

Ale najwyższy stopień rozdrażnienia, wręcz wściekłość, bo ktoś śmie produkować i sprzedawać sprzęt za... 600 zeta?!

To już nie jest nawet polskie piekło, to jest... słów brakuje.

Tak się zastanawiam, czy nie zrobiłem firmie Tomanek niedźwiedziej przysługi, wyskakując - nieproszony - z publiczną oceną zasilaczy.

Ale chyba nie... wszak nieważne, co gadają. Ważne, żeby gadali! :)

[Elberoth]

Kolega sybic jakby niestrawności dostał. Chyba pożałował nawet na prąd potrzebny na przegotowanie tej kranówy :)

[Ghost007]

PS. Nie mam nic do Krakowa, sam tutaj mieszkam kilkanaście lat. Tak mi się tylko napisało... Ale Krakowski centuś to chyba takie znane określenie... ;)

 

Kurde, mieszkałem kiedyś w Krakowie, obecnie 40km dalej, a zasilacz kupiłem dlatego że był w promocji, coś jest ze mną nie tak :)

A tak na serio to bardzo podoba mi się podejście p. Tomasz do klienta - bardzo pozytywne.

[anxion]

Bylem , sprawdzilem , posluchalem i moge napisac Warte kazdej zlotowki.

[il Dottore]

Dodam, że anxion słyszał nawet pozytywny wpływ zasilacza USB - krótszy, lepiej kontrolowany bas.

A w ogóle - to było fajnie! :)

[EMiL]

Z fotki trudno ocenić… w takim razie jest tranzystor. Też warty parę złotych :)

 

Lubię takie jednostki:)

 

Sybic,

oceń fachowym okiem ile wart jest zasilacz naima:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Cooger]

Mam zaznajomioną firmę, która robi dla mnie badania, lecz nie ma uprawnień do wystawiania zaświadczeń, które są z kolei podstawą do deklaracji CE.

 

Czy mam rozumieć zatem, że nie wystawiasz deklaracji CE na swoje produkty i nie stosujesz odpowiedniego oznakowania?

[Tomanek1]

Wystawiam deklarację CE i oznakowuję produkty.

[Basstech]

Ale do rzeczy. Zrobiłeś podstawowy błąd w ocenie wartości produktu. Przeliczyłeś to na ilość swojej pracy, a powinieneś przeliczyć wartość zastosowanych elementów i porównać to do ceny sprzedaży.

Jeśli wartość elementów jest nie porównywalna do ceny – zostałeś wydojony i nie na znaczenia, czy pracowałeś na to godzinę, czy dwie.

 

Sybic, napiszę to kolejny raz i w tym temacie. G....o cię obchodzi, kto, co, gdzie i za ile kupił. To jest jego indywidualna sprawa.

Ja jestem szczęśliwym posiadaczem ULPSa Mini do mojego CA DacMagic Plus i są to bardzo dobrze zainwestowane 300zł. Na pewno na tym zakupy u Tomanka nie skończyły się.

 

Pozdr.

[thomaz]

Tak właściwie to po co są te zasilacze?Przykład rdac(1500+zasilacz 600 co daje 2100).W tej cenie można kupić

naprawdę dobry dac który po prostu zgniecie tego rdaca i zasilacz mu nie pomoże.Przykład lite dac 60.

Może do vdaca?Matrix min-i zagra lepiej i taniej.Same zasilanie nie wniesie aż tyle żeby za dac z dodatkowym

zasilaczem płacić aż tyle.Na początku chodziły po 1000zł i ludzie to kupowali do rdaca i zachwycali się jak ich

maleństwo wznosi się na wyżyny hi-endu :)Moje przesłanie brzmi kupujcie z głową.

[Maccoo]

Sps

[il Dottore]

Ktoś coś mówił czy to drzwi skrzypieli? :)

[kabak1991]

Witam jestem nowy na tym forum i zarejestrowałem się pobudzony tą dyskusją, na którą namiar wysłał mi kolega - także początkujący audiofil jak ja. Ale do rzeczy. Po przebrnięciu przez różne opinie zarówno dobre jak i nieprzydatne zdecydowałem się zakupić zasilacz pana Tomka. Nie chce mi się komentować nawet postów użytkownika sybic. Wygląda mi to na jakieś celowe pseudo-inteligentne zarzuty które to niby w zamiarze miały być przykładem jak pan Tomek łupi swoich klientów. Inteligentnemu człowiekowi, który zna się choć trochę na ekonomii nie trzeba tłumaczyć gdzie w rozumowaniu niektórych człeków tutaj znajduje się błąd. Koszt wyprodukowania zasilacza mówi pan sybic? A VAT i inne opłaty? VAT płacimy kiedy kupujemy, ale VAT i mnóstwo innych opłat płaci też pan Tomasz. Niestety pan premier nie próżnuje i zaciera ręce gdy szerokim strumieniem płyną nasze pieniądze. A wierzcie że mało kto czuje na plecach bat tak, jak własnie tacy przedsiębiorcy. Nasz system bardzo lubi ściągać pieniądze tam skąd ich nie ma. Ja szybko policzyłem sobie w oparciu o inne posty i najprostszą matematykę ile pan Tomek zarabia na jednej sztuce swojego zasilacza. Nie będę rzucał kwotami bo każdy niech sobie sam to policzy, ale powiem tylko, że niektórzy więcej wydają w barze na jedno posiedzenie (np.ja - nie to żebym był bogaty czy coś ale czasem lubię usiąść w pubie z kolegami) Pomimo tego że ten zasilacz to jedna czwarta mojej wypłaty, zdecydowałem się na jego kupno i nie uważam żeby cena była zaporowa. Dlaczego? Bo wiem że tak jak wspomniał już ktoś, ten zasilacz to polski produkt, nie wytworzony przez chińskie dzieci z tektury pomalowanej na srebrno czy z czegoś tam innego. Wiadomo że dobre zasilanie to podstawa i z tym się nie spieram. Przypominają mi się testy kolegi z Trójmiasta, który swój wzmacniacz podłączał kablem Gigawatta LC-1 MK2 (koszt ok 600zł) i mówił że odczuł dużą różnicę. Mojej pointy chyba nie muszę przedstawiać.

 

Jeszcze parę słów. Zasilacz Teddy Pardo który jest trzy razy droższy. Nie wiem jak to brzmi z rDac bo nie testowałem ale jestem naprawdę ciekaw czy ktoś ma oba i może porównać. No bo przecież jak trzy razy droższy to pewnie trzy razy lepszy co panowie hejterzy? A postawię pieniądz na to że on nie da trzykrotnej poprawy jakości brzmienia w stosunku do rodzimego produktu bo przecież o poprawę jakości brzmienia i ochronę naszego sprzętu tu chodzi. Jeśli ktoś zrobi test i udowodni mi że zasilacz pana Tomka jest nieopłacalny bądź trzy razy gorszy od tamtego to posypię głowę popiołem, ale z tego co widzę na razie nikt nie ma na to odwagi, bo widać tak nie jest. Wszystko wskazuje na to że do rDac wystarcza całkowicie i robi dobrą robotę jeśli dodamy go do naszego toru. Ale przecież sybic woli jeść kartofle, popijać je kranówką. Zapewne 1700zl za TPardo też zapłaci jak mniemam ;)

 

Kończąc już wywód powiem tylko, że dla mnie ostatecznym impulsem do zakupu był fakt, że pieniądze zostają w kraju. I bardzo dobrze. Teraz złożyłem taki zestawik: Moonlight Majkela, kable RCA Entry również od tego pana, zasilacz od pana Tomka i oczywiście rDac Arcama. Oprócz pieniędzy za przetwornik pieniążki zostają w kraju. Wiem że mam dobry zestaw, a przy okazji wspieram rodzimych producentów, których jest tak niewielu, a pan premier chyba postawił sobie za zadanie priorytetowe, rozwalenie polskiego przemysłu i ścięcia głów wszystkim osobom takim jak pan Szuba i Wyroba.

 

Niech pan się nie przejmuje trolami i dalej robi zasilacze. Mam nadzieję na więcej jakichś dobrych produktów z polskich stajni i rozwój przemysłu. Może w końcu my też będziemy czymś błyszczeć i coś eksportować a nie tylko brać ten zagraniczny szajs garściami, za pieniądze których nie jest wart. Skoro Moonlight majkela zagra nawet z Audeze LCD2 to jestem spokojny o naszą przyszłość w świecie audio. Do boju panowie! :)

[thomaz]

Pewien polityk z PO ostatnio powiedział żebyśmy żarli szczaw z nasypu kolejowego bo on kiedyś tak robił.Co do dobrego daca to kazdy porządny dac ma już wbudowany wewnętrzny zasilacz dobrej jakości.Dokupowanie zasilacza do daca typu rdac mija się z celem bo za tą kasę można już kupić o wiele lepszy dac...

[Less]

kazdy porządny dac ma już wbudowany wewnętrzny zasilacz dobrej jakości.

Lepsze jest wrogiem dobrego

[thomaz]

Nie wiem czemu wszyscy tak się uparli tego rdaca.Przecież on nie jest warty swej ceny.Płaci się w nim głównie

za asynchroniczne usb i wifi.Matrix mini-i jest tańszy i zagra lepiej a do tego nie potrzebuje zewnętrznych zasilaczy...

[Karbon]

Idąc drogą logicznego myślenia - ktoś ma hobby w postaci słuchania muzyki, kupuje sprzęt audio, itd. dążąc do poprawy brzmienia, bo dobra muzyka jest częścią jego życia. Dlaczego więc opluwa rodzimego producenta dobrego sprzętu, który kierowany tą samą pasją do muzyki produkuje zasilacze, aby muzyka brzmiała jeszcze lepiej?

Gdy zobaczyłem cenę 600 zł to się ucieszyłem, że dobry zasilacz kosztuje tak niewiele. CE to znak potwierdzający, że produkt jest kompatybilny elektromagnetycznie, czyli nie sieje zakłóceń i sam jest odporny na zakłócenia sieciowe, elektrostatyczne, itd. Takie badania wykonuje np. Politechnika Łódzka, na której studiowałem. Badania tanie nie są bo wykonywane są na sprzęcie, którego wartość idzie w setki tysięcy zł. Sam generator impulsów kosztuje 200 tys. zł. Badanie za kilka tys zł to prawdziwa okazja, chciałoby się napisać.

Gdybym posiadał DAC wysokiej klasy to sam bym chętnie zakupił taki zasilacz, ale do DAC za 400 zł szkoda sprzętu. Kiedyś na pewno wymienię DAC na lepszy to wówczas zanabędę zasilacz.

[il Dottore]

Zapewniam, że warto! :)

Dzisiaj - po kilku miesiącach od zakupu, już nie wyobrażam sobie powrotu do czasów "przedtomankowych"...

Jedyny minus - to 2 guziczki więcej do nacikania gdy odpalam i gaszę sprzęt.

Zabawa z CD jest o wiele łatwiejsza - ja muszę do grania odpalić: komputer, tablet, 2 Tomanki, DAC i wzmacniacz! :)

[Stasiop]

Gdybym wiedział, że sprzęt za... 600 złotych wywoła tak gorące emocje to bym się kilka razy zastanowił przed rozpoczęciem wątku.

Najtańsze komercyjnie dostępne ultralinearne zasilacze do sprzętu audio w Europie, a tu taka jatka... :(

Nie rozumiem.

Zabijcie mnie - nie rozumiem. :(

Gdyby ktoś napisał, że prąd z nich ciulowy, że mu się po 2 tygodniach rozsypało, że zasilacz zabił ulubionego kotka - to pojmę.

Ale najwyższy stopień rozdrażnienia, wręcz wściekłość, bo ktoś śmie produkować i sprzedawać sprzęt za... 600 zeta?!

To już nie jest nawet polskie piekło, to jest... słów brakuje.

Tak się zastanawiam, czy nie zrobiłem firmie Tomanek niedźwiedziej przysługi, wyskakując - nieproszony - z publiczną oceną zasilaczy.

Ale chyba nie... wszak nieważne, co gadają. Ważne, żeby gadali! :)

Tak to jest klasyczne polskie piekielko, zazdrosc i frustracja ze ktos w PL mogl i cos dobrego i taniego zrobil.