Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Motywacją jest to, że po bieganiu piwo smakuje niebiańsko! :o)

 

Właśnie w tej chwili tego doświadczam :).

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Wczoraj również machnąłem dłuuugi kilometraż.

Dziś odpoczywam.

Muszę pomyśleć o zmianie weekendowego długiego wybiegania na krótsze, ale bardziej intensywne.

Bo jednak 3 godziny porannego biegu powoduje, że popołudnie mam z głowy, taki jestem wymęczony.

A tu wieczorkiem trzeba piwko pić i płyty zmieniać, a nie iść do spania po bajce :o)

"Tynk pożera dźwięk" 747

Po sobotniej dziesiątce też dziś wolałem odpuścić. Jeszcze nie ta kondycja. I lekko coś w kolanie daje się odczuć. Niech sobie odpocznie :). Ale przynajmniej utrzymałem się w czasie nieco krótszym od godziny. Taki mały postęp o kilka minut. Co ciekawe drugie pięć kilometrów było o trzy minuty szybsze niż pierwsze :). Ale ogólnie to i tak jeszcze cienko niestety.

 

W jakim tempie wychodzą Ci te 3 godziny biegu?

 

Muszę pomyśleć o zmianie weekendowego długiego wybiegania na krótsze, ale bardziej intensywne.

 

Jak próbowałem coś na kształt interwałów, czyli biegłem swoim tempem a co jakiś czas przyspieszałem na niewielkim odcinku, to po biegu czułem się jakoś lepiej. Jak już będę w stanie na luzie biegać tę piątkę dziennie to włączę sobie takie urozmaicenie jako kolejny etap rozwoju :).

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Dobrze robisz, że dajesz sobie odpocząć jak coś pobolewa.

Bycie twardzielem, to najprostsza droga do kontuzji.

 

W sobotę machnąłem 36,5 km w 3,07 h, co dało tempo średnie 5,07.

Ale na razie odpuszczam takie dystanse, będę robił wybiegania do 2 godzin.

"Tynk pożera dźwięk" 747

co dało tempo średnie 5,07

No to ładnie. Takiego tempa to ja nawet przez 5km nie utrzymam. 5,35 to jeszcze daję radę :).

Edytowane przez jarkog

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

A mnie dziś niespodziewanie PKO Open weszło w drogę. A jutro deszcz ma być i kurier z Goertzami RCA i głośnikowymi. Pojutrze koncert a w piątek do niedzieli znów PKO Open. Przynajmniej organizm się odbuduje.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Proponuje zdecydowanie wydłużać dystans. Ja po 5-iątym kilometrze dopiero się budzę do życia a żyje po 10 kilometrze. Średnio biegałem ok. 100 km tygodniowo (cały rok, niezależnie od pogody), ale niestety 2 lata temu strzeliło mi kolano i 10 kg do góry. Teraz dużo jeżdźę na rowerze po górkach morenowych, ale to nie to samo. Dla mnie bieganie było jak narkotyk.

Dla zdrowia wystarczy podobno pół godziny biegania dziennie, może dlatego ci strzeliło kolano ?
  • 2 tygodnie później...

Pogoda zrobiła się kapitalna do biegania można dołożyć trochę do pieca i nie poczuć że się człowiek gotuje :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Prawda Rafaell, święta prawda!

A wieczorem powietrze jest takie ostre, że wraca się do domu solidnie przewentylowanym.

Nigdy nie biegałem w zimie, ale w tym roku nie chcę odpuszczać.

Żeby mieć motywację do utrzymania wysokiej formy do wiosny, podjąłem decyzję i zapisałem się na Cracovia Maraton na przyszły rok.

18 maja 2014 - start i meta na rynku.Trochę późno, może być już zdecydowanie za gorąco - ale w normalnym czasie tego wydarzenia, czyli ostatni weekend kwietnia, mamy kanonizację.

Trochę się obawiam długich wybiegań na mrozie, no ale zobaczymy, wszak twardym trzeba być!

"Tynk pożera dźwięk" 747

Prawda Rafaell, święta prawda!

A wieczorem powietrze jest takie ostre, że wraca się do domu solidnie przewentylowanym.

Nigdy nie biegałem w zimie, ale w tym roku nie chcę odpuszczać.

Żeby mieć motywację do utrzymania wysokiej formy do wiosny, podjąłem decyzję i zapisałem się na Cracovia Maraton na przyszły rok.

18 maja 2014 - start i meta na rynku.Trochę późno, może być już zdecydowanie za gorąco - ale w normalnym czasie tego wydarzenia, czyli ostatni weekend kwietnia, mamy kanonizację.

Trochę się obawiam długich wybiegań na mrozie, no ale zobaczymy, wszak twardym trzeba być!

 

Świrujesz z tymi dystansami :)

 

U mnie młodzież własnie tak się "wykruszyła" z biegania, machali ponad 10kilosków; kontuzje dziwnych mięśni no i obecnie zostałem sam. No ale się odgrażają ze ruszą pokonać dziadka :)

 

Spokojnie (dystanse) biegałem także zimą; najfajniej jest na wiosnę jak zamiast po kopnym śniegu biegniesz po czymś twardszym-to jest własnie ten najfajniejszy power :)

 

W sumie z bieganiem w zimie to jest raczej bariera psychiczna, dopóki nie dowiedziałem się że płuca są nieunerwione to bałem się oddychać zimnym powietrzem :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

O, to pocieszyłeś mnie - jak są nieuerwione, to też sobie pooddycham na mrozie :o)

Na razie kompletuję strój, przygotowując się do mrozów, bo oprócz dresu nic na zimową aurę nie posiadam.

Ale poszukam czegoś taniego, bo jak widzę ceny w sklepach biegowych, to włos mi się jeży.

Od razu przeliczam ile można mieć za to płyt i nie ma o czym mówić - któreś hobby musi mieć prioryet - wiadomo które ;o)

Z kotuzjami masz rację. Ja też będąc młodszym, połapałem tego w duckę, ale po zaleczeniu, od dwóch lat biegam technicznie, słucham swojego organizmu i jakoś to idzie. Ale wiadomo jak to jest, to achilles, to kolanko, to kręgosłup, to dwugłowy...

"Tynk pożera dźwięk" 747

O, to pocieszyłeś mnie - jak są nieuerwione

Ale gardło jest unerwione :))). Właśnie się o tym przekonałem i już drugi tydzień się leczę :(. I pewnie jeszcze zanim TO ze mnie zejdzie nie odważę się założyć butków biegowych. A mówią że jak się biega na świeżym powietrzu na okrągło to się człowiek zahartuje :). Mnie się chyba nie udało :).

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

No to mamy pierwszą ofiarę śmiertelną biegania. W niedzielę w W-wie w trakcie akcji Warszawa biega jeden trzydziestoparolatek ledwo dobiegł do mety i zasłabł, a potem był reanimowany do przyjazdu karetki, jednak to nie pomogło. Najważniejsze biegać rekreacyjnie i z głową.

Audiofilizm mnie nie interesuje, jedynie dobry sprzęt i jeszcze lepsza muzyka ;)

No to mamy pierwszą ofiarę śmiertelną biegania. W niedzielę w W-wie w trakcie akcji Warszawa biega jeden trzydziestoparolatek ledwo dobiegł do mety i zasłabł, a potem był reanimowany do przyjazdu karetki, jednak to nie pomogło. Najważniejsze biegać rekreacyjnie i z głową.

Sport to zdrowie!

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

No to mamy pierwszą ofiarę śmiertelną biegania. W niedzielę w W-wie w trakcie akcji Warszawa biega jeden trzydziestoparolatek ledwo dobiegł do mety i zasłabł, a potem był reanimowany do przyjazdu karetki, jednak to nie pomogło. Najważniejsze biegać rekreacyjnie i z głową.

 

Nie jest to pierwsza ofiara - w niedzielnych komentarzach do tego zdarzenia wspominano o kilku podobnych. Zresztą "Amerykanin uznawany za twórcę joggingu zmarł... na zawał serca po joggingu." http://www.fakt.pl/Tworca-joggingu-zmarl-po-joggingu-Czlowiek-ktory-wynalazl-jogging-zmarl-na-serce-po-biegu-,artykuly,183592,1.html ; http://en.wikipedia.org/wiki/Jim_Fixx

dziadekwłodek

a to ci checa z tym gościem co wynalazł jogging, jakie to zaskakujące - akurat tego nie wiedziałem -człowiek uczy się całe życie i głupi umiera ;)

Audiofilizm mnie nie interesuje, jedynie dobry sprzęt i jeszcze lepsza muzyka ;)

Nie jest to pierwsza ofiara - w niedzielnych komentarzach do tego zdarzenia wspominano o kilku podobnych. Zresztą "Amerykanin uznawany za twórcę joggingu zmarł... na zawał serca po joggingu."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Każda przesada jest zła.

 

Oczywiście można też uznać, ze najbezpieczniej jest z chałupy nie wychodzić.

 

-wynalazl-jogging-zmarl-na-serce-po-biegu-,

Byli też tacy, którzy po długiej abstynencji zmarli - również na serce - podczas stosunku. Czyż to nie piękna śmierć? Czy jest to argument przeciwko sexowi? Kiedyś wszak na coś umrzeć trzeba...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

  • Moderatorzy

przyjemne z pożytecznym:

ja dla kolan kupuję w biedronce galaretki, są pakowane po 2 szt i łącznie do zalania litrem wody, robię to w jednym garku i zjadam w 2-3 dni

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Każda przesada jest zła.

 

Oczywiście można też uznać, ze najbezpieczniej jest z chałupy nie wychodzić.

 

(...)

 

Nie doczytałeś, czy cóś... ?

 

Przecież napisałem też:

Dlatego wolę marsze. Takie jak w sezonie grzybowym np. 10 - 15 km po lesie.

 

 

Taka śmierć:

(...)

 

Byli też tacy, którzy po długiej abstynencji zmarli - również na serce - podczas stosunku. Czyż to nie piękna śmierć? Czy jest to argument przeciwko sexowi? Kiedyś wszak na coś umrzeć trzeba...

 

To marzenie każdego prawdziwego mężczyzny. Bez wątpienia... o tym marzę.

Zresztą "Amerykanin uznawany za twórcę joggingu zmarł... na zawał serca po joggingu."

To ciekawe jak zmarł wynalazca alkoholu :).

A poważnie, to w każdej grupie jest jakiś mały odsetek osób które z jakiejś przyczyny umierają. Nie umarli by od biegania to prawdopodobnie umarliby od wysiłku w innej dyscyplinie. Nie zawsze się da przewidzieć kiedy, z jakiej przyczyny i komu tzw. "żyłka pęknie". Są jednostki których nic nie "zabije", są i jednostki, które jak przeholują to poznają tego konsekwencje. Nie jesteśmy niestety jednakowi jak te roboty z taśmy. Jeden umrze po 20km za 7 razem inny po 40km za 15 razem. A jeszcze inni będą biegać całe życie i to jakoś przeżyją.

 

Sport wyczynowy po prostu zdrowy nie jest . Ruch tak. I tyle.

Dokładnie.

Mój profesor zawsze powtarzał, organizm aby pracował poprawnie i żył długo i zdrowo musi mieć dużo codziennego wysiłku ale umiarkowanego. Tylko "maszyna" która pracuje w swoich optymalnych warunkach i na swoich odpowiednich obciążeniach popracuje najdłużej. Był zwolennikiem długowieczności i PROFILAKTYKI pierwotnej i wczesnej zamiast leczenia :).

 

Ponieważ mój organizm większość doby bywa w trybie standby, to zacząłem biegać ostrożnie, rekreacyjnie. Na rekordy nie zamierzam się porywać :). A i swoje "ustanawiam" jedynie przypadkiem po samoczynnym poprawianiu się kondycji a nie że są zaplanowanym samym celem w sobie.

Edytowane przez jarkog

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Ponieważ mój organizm większość doby bywa w trybie standby, to zacząłem biegać ostrożnie, rekreacyjnie. Na rekordy nie zamierzam się porywać :). A i swoje "ustanawiam" jedynie przypadkiem po samoczynnym poprawianiu się kondycji a nie że są zaplanowanym samym celem w sobie.

 

Zrobiłem dokładnie tak samo jak kolega. Zacząłem ostrożnie, rekreacyjnie (w czerwcu 2012) i tak do dnia dzisiejszego sobie biegam, a przy okazji dwa maratony się trafiły: Cracovia i niedawno warszawski. Rekreacja powoli staje się nałogiem i bez "porywania się na rekordy" za kilka miesięcy znowu w jakiś maratonie wystartuję. Mam już swoje lata, ale od kiedy zacząłem intensywniej się ruszać przypomniałem sobie jak to przyjemnie być młodszym :)

Edytowane przez mae
  • 2 tygodnie później...

Ja ciągle się przełamuję, dystanse nie są duże, ale małe postępy robię.

Zainwestowałem w leginsy i buty to biegania w terenie - Adidas Riot 5.

Te buty to dar bogów :) Coś niesamowitego...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.