Śpieszmy się kochać plazmy... :(

[Meloman]

Ludzie o jakich wy wartościach piszecie??

Wszelkie kilkudziesięciotysięczne czy milionowe wartości to marketingowe bzdury.

 

O co Ci chodzi? Czytałeś test, który zapodałem w ostatnim linku?

Jeżeli nie wiesz, to generalnie mamy do czynienia z dwoma rodzajami kontrastu - on/off (pomiar czerni na czarnej planszy i drugi pomiar bieli na białej) oraz ANSI (jeden pomiar czerni i bieli na szachownicy).

Nieprawdę jest, że kontrast ANSI decyduje o dynamice obrazu - polecam choćby artykuł sprzed kilku lat w chyba najbardziej profesjonalnym serwisie poświęconym video, czyli cine4home.de czy też bazę wiedzy na bardzo dobrej naszej stronce - cinematic.pl (przy okazji pozdrowienia dla p. Andrzeja!).

Obecnie w większości testach podaje się kontrast on/off. I tak też uczynili recenzenci bardzo szanowanego Sound&Vision. Swoje wyniki oparli na pomiarach, co myślę zrozumiałeś tłumacząc z angielskiego.

Może niektórych ludków zaskakiwać, ale jest projektor, który dysponuje kontrastem on/off lepszym od tak tu ubóstwianego VT60.

I nie jest to k...a żaden bełkot marketingowy.

Jest sprzęt, który MIERZONY LABORATORYJNIE w stanie uzyskać natywny kontrast on/off >30 000:1.

Ale żeby było jeszcze ciekawiej - same wartości kontrastów nie decydują, że mamy do czynienia z najlepszym obrazem. W przeciwnym razie JVC X95/X75/55/X35 powinny być uważane za najlepsze projektory na świecie.

[aqjaroslaw]

Taaak??? A konkretnie które?

 

Podajesz link, który świadczy jedynie o braku umiejętności czytania ze zrozumieniem.

W tej recenzji którą przytoczyłeś został podany jedynie kontrast Pioneera Kuro, do którego porównywano VT60, a oprócz tego podane, że VT 60 ma zarówno jaśniejszą biel (34ft-L) jak i głębszą czerń (0,0012ft-L), gdybyś kiedyś nauczył się liczyć to doszedłbyś do tego, że zmierzony w tej recenzji kontrast VT60 wynosi: 28 333:1, zresztą wszystkie liczby podano jak na tacy, wystarczy użyć głowy.

 

Tak chwalony przez Was telewizorek VT60 ma natywny kontrast, jakby nie było gorszy od X35:

 

Rozumiem, że chodzi ci o projektor JVC-DLA-X35, TAK, naprawdę wielka różnica w kontraście, aż mi się śmiać chce - projektor ten ma kontrast (zmierzony przez tą samą redakcję) rzędu 36 666:1(porówna to ktoś do różnicy pomiędzy LCD a plazmą).

Należy dodać, że projektory JVC, nie mają konkurencji jeśli chodzi o głębię czerni wśród projektorów. Jednak jest to projektor a my tu rozmawiamy o telewizorach a więc co ma piernik do wiatraka?

 

Jeśli chcesz mieć wartości kontrastu ANSI, to poczytaj sobie recenzje ze strony:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[tecnoselfrx]

O co Ci chodzi? Czytałeś test, który zapodałem w ostatnim linku?

Jeżeli nie wiesz, to generalnie mamy do czynienia z dwoma rodzajami kontrastu - on/off (pomiar czerni na czarnej planszy i drugi pomiar bieli na białej) oraz ANSI (jeden pomiar czerni i bieli na szachownicy).

Nieprawdę jest, że kontrast ANSI decyduje o dynamice obrazu - polecam choćby artykuł sprzed kilku lat w chyba najbardziej profesjonalnym serwisie poświęconym video, czyli cine4home.de czy też bazę wiedzy na bardzo dobrej naszej stronce - cinematic.pl (przy okazji pozdrowienia dla p. Andrzeja!).

Obecnie w większości testach podaje się kontrast on/off. I tak też uczynili recenzenci bardzo szanowanego Sound&Vision. Swoje wyniki oparli na pomiarach, co myślę zrozumiałeś tłumacząc z angielskiego.

Może niektórych ludków zaskakiwać, ale jest projektor, który dysponuje kontrastem on/off lepszym od tak tu ubóstwianego VT60.

I nie jest to k...a żaden bełkot marketingowy.

Jest sprzęt, który MIERZONY LABORATORYJNIE w stanie uzyskać natywny kontrast on/off >30 000:1.

Ale żeby było jeszcze ciekawiej - same wartości kontrastów nie decydują, że mamy do czynienia z najlepszym obrazem. W przeciwnym razie JVC X95/X75/55/X35 powinny być uważane za najlepsze projektory na świecie.

Kolego moim zdaniem kontrast mierzalny ANSI jest bardziej miarodajny

Kontrastem on/off w żadnym wypadku bym się nie sugerował.

 

• "Kontrast ANSI – jest to kontrast zmierzony za pomocą szachownicy złożonej z 16 białych i czarnych prostokątów. Jasność pól jest mierzona jednocześnie, następnie średnia jasność pól białych jest dzielona przez średnią jasność pól czarnych. Wartość uzyskana dzięki tej metodzie jest bliższa rzeczywistej niż w przypadku kontrastu on/off. Minusem tej metody jest brak uwzględnienia światła z otoczenia, które może zakłócać wyniki pomiaru."

[Lech36]

 

Ktoś kupił od nich plazmy z wypaleniami?

Tak. Po prostu kupiec nie zauważył tego. Wiesz że nie na każdym obrazie to widać.

[Gość Gosc]

Fajnych masz znajomych. Dużo już takich zepsutych rzeczy sprzedali, na zasadzie, może kupujacy nie zauważy?

[Lech36]

 

Kolego moim zdaniem kontrast mierzalny ANSI jest bardziej miarodajny

Kontrastem on/off w żadnym wypadku bym się nie sugerował.

To zależy czy mierzony z tzw. przyłożenia czy z dopuszczeniem światła rozproszonego od białych prostokątów z planszy ANSI. Moim zdaniem bardziej prawidłowy jest ten dopuszczający światło rozproszone, bo to jest ten kontrast, który my rzeczywiście widzimy patrząc na ekran z odległości. Oczywiście w dużym przybliżeniu.

[Bobcat]

W przypadku plazmy będzie jasno i ostro, ale nie oczojebnie; technologia nie pozwoli.

 

Tryb Dynamiczny w pełni "zasługuje" na miano oczojebnego.

[Gość Gosc]

Dokładnie tak jest.

[Lech36]

Fajnych masz znajomych. Dużo już takich zepsutych rzeczy sprzedali, na zasadzie, może kupujacy nie zauważy?

 

Widzisz nie tylko oni tak robią. Inni też tylko udają, że nic nie wiedzą o wypalenich albo zminiają TV co rok lub dwa. Co myślisz że kupujący nie wiedzą o możliwych wypaleniach, a pozatym te TV nie były sprzedawane jako nowe, czyli za dużo mniejszą kwotę niż sklepowa. Założę się że Koledze też zdarzyło się nie mówić wszystkiego kupującemu przy odsprzedaży nie tylko TV, ale oczywiście mogę się mylić. W końcu jak się kupuje używaną rzecz to należy się liczyć z uchybami wymagającymi nawet czasem interwencji serwisowej (np. przy sprzedaży samochodów). Oczywiście ja jestem za uczciwym stawianiem sprawy przy odsprzedaży.

[Gość Gosc]

Co myślisz że kupujący nie wiedzą o możliwych wypaleniach, a pozatym te TV nie były sprzedawane jako nowe, czyli za dużo mniejszą kwotę niż sklepowa

To jasne, bo to by raczej kupujący zauważył. Natomiast jeśli ktoś sprzedaje zepsuty TV, właśnie z tego powodu. że ma wypalenia na ekranie i nie informuje o tym kupującego, to jest to chamstwo!

[Lech36]

 

To jasne, bo to by raczej kupujący zauważył. Natomiast jeśli ktoś sprzedaje zepsuty TV, właśnie z tego powodu. że ma wypalenia na ekranie i nie informuje o tym kupującego, to jest to chamstwo!

Wypalenie to raczej nie jest zepsucie. To raczej cecha użytkowa tej technologii, o której mówi się nie tylko na tym forum, ale też na innych i za granicą też.

[Gość Gosc]

Nieprawda.

Sam poprzednio napisałeś, że znajomi sprzedali te TV z powodu wypaleń na ekranie.

Taki TV jest po prostu zepsuty i mało tego, już nie do naprawy. Bo wymiana matrycy to koszt za duży i nieopłacalny.

Więc to wada nieodwracalna. Nawet dla Twoich znajomych wykluczająca dalsza eksploatację tego TV.

[Meloman]

W tej recenzji którą przytoczyłeś został podany jedynie kontrast Pioneera Kuro

Jesteś pewny??? Spokojnie, bez nerwów przeczytaj jeszcze raz.

Przy okazji - jak się mierzy kontrast on/off? Czym według Ciebie jest wartość dzielenia 34/0,0012?

[tecnoselfrx]

Kontrast (on/off) – jest to poprostu stosunek jasności obrazu całkowicie białego (full on) do całkowicie czarnego (full off).

Metodą pomiaru jest wyeliminowanie światła płynącego z otoczenia.

[aqjaroslaw]

Jesteś pewny??? Spokojnie, bez nerwów przeczytaj jeszcze raz.

Przy okazji - jak się mierzy kontrast on/off? Czym według Ciebie jest wartość dzielenia 34/0,0012?

 

Czy przeczytałeś uważnie mój post? Bezpośrednio wartości kontrastu nie podali, ale wynik tego dzielenia przecież podałem, może najpierw przeczytaj dokładnie to co ktoś napisał. Oczywiście kontrast w JVC jest wyższy od VT60 tylko, że X35 pod wieloma innymi względami nie jest idealny, a szczerze mówiąc różnic w czerni pomiędzy 0,0012 a 0,0009 nikt bez bezpośredniego porównania nie zauważy!

[tecnoselfrx]

Projektory osiągają z reguły bardzo niski poziom kontrastu ANSI ze względu na odbicia wewnętrzne oraz rozpraszania światła w optyce.

Dlatego też podawane są w ich przypadku wartości ON/OFF.

[aqjaroslaw]

Ale żeby było jeszcze ciekawiej - same wartości kontrastów nie decydują, że mamy do czynienia z najlepszym obrazem. W przeciwnym razie JVC X95/X75/55/X35 powinny być uważane za najlepsze projektory na świecie.

 

Z tym muszę się w 100% zgodzić.

[tecnoselfrx]

Sam kontrast nie decyduje w 100% ale jest z całą pewnością fundamentem obrazu.

Czymś jak bas w muzyce.

 

Dochodzi jeszcze z najważniejszych rzeczy oczywiście odpowiedni poziom czerni oraz odwzorowanie i nasycenie kolorów.

[aqjaroslaw]

odpowiedni poziom czerni

 

Tylko, że uwzględniając referencyjny poziom bieli zgodny ze standardami, kontrast będzie zależeć właśnie od poziomu czerni, a więc nie rozdzielałbym tych dwóch parametrów.

 

Oprócz kontrastu oraz nasycenia i odwzorowania kolorów, jako jeden z najważniejszych aspektów uznałbym rozdzielczość ruchomą obrazu - parametr, który w projektorach oraz telewizorach LCD bardzo często kuleje - oczywiście są tzw. upłynniacze obrazu, które zwiększają rozdzielczość ruchomą, jednak ilość produkowanych przez nie artefaktów i efekt sztuczności obrazu, powodują, że obraz może być nieprzyjemny w odbiorze, oczywiście od każdej reguły znajdą się odstępstwa - chociażby telewizory lcd Sony, czy projektory firmy Sim2.

[tecnoselfrx]

Nie rozdzielam kontrast jest ściśle powiązany z poziomem czerni

[Gość Gosc]

Czy pomiar kontrastu on/off ma jakiś sens?

Przecież na ekranie elementy jasne i ciemne występują obok siebie i chyba dla nas ważniejszy byłby pomiar możliwej różnicy kontrastu pomiędzy takimi polami.

[tecnoselfrx]

oczywiście od każdej reguły znajdą się odstępstwa - chociażby telewizory lcd Sony

Obok plazmy użytkuję właśnie jeszcze Sony Hx850 i tam faktycznie płynność obrazu stoi na bardzo dobrym poziomie nie dając żadnych artefaktów czy efektu teatru..

 

Czy pomiar kontrastu on/off ma jakiś sens?

Przecież na ekranie elementy jasne i ciemne występują obok siebie i chyba dla nas ważniejszy byłby pomiar możliwej różnicy kontrastu pomiędzy takimi polami.

Dlatego właśnie moim zdaniem pomiar ten można sobie schować między książki

Jest to wartość bardzo mało miarodajna.

[Lech36]

Nieprawda.

Sam poprzednio napisałeś, że znajomi sprzedali te TV z powodu wypaleń na ekranie.

Taki TV jest po prostu zepsuty i mało tego, już nie do naprawy. Bo wymiana matrycy to koszt za duży i nieopłacalny.

Więc to wada nieodwracalna. Nawet dla Twoich znajomych wykluczająca dalsza eksploatację tego TV.

HQ ja jak wiesz nie mam problemu z wypaleniami. Te u moich kolegów były na tyle niewidoczne, że w czasie moich wizyt u nich nigdy nie zwróciłem na to uwagi, dopiero jak kolega pokazał mi na co patrzeć to widziałem, ale dla mnie to też nie była żadna poważna usterka z powodu której TV nie nadawałby się do oglądania. Widział to tylko "telefil" mój kolega.

[Gość Gosc]

Moi koledzy użytkowali normalnie i sprzedawali z wypalonym logo TVN. Na stałe. Nic nie przechodziło. Może mieli pecha i trafili na wadliwe egzemplarze.

No to trochę zmienia treść Twojej wcześniejszej wypowiedzi.

Teraz wyglada to trochę inaczej. poprzednio przedstawiłeś to w zupełnie innym świetle, stąd moja reakcja.

[don111]

Powidoki-były,są i będą-tylko w niektórych modelach znikają szybciej a w innych wolniej.

Kwestia czy zostaje wypalenie na stałe-a jest to bardzo prawdopodobne-i do zrobienia.

Logo Viera Menu Główne-świeci bardzo jasno-i uwieczniło mi się po 5h wyświetlania menu,-na chwilę obecną jestem wstanie to jeszcze dostrzec(minimalnie to widać i nie wszystkie zarysy liter -ale jednak,na jasnym tle) a stało się to rok temu-po kalibracji. ;)

U mnie dokładnie to samo się stało, do dziś został ten napis. Ale na szczęście tego nie widać przy normalnym oglądaniu, jedynie z bardzo bliska, na jednolitym kolorze i zerkając pod kątem coś można dostrzec. Generalnie od zwykłego oglądania telewizji raczej nie ma możliwości zrobić widocznych powidoków, czyli takich, które by przeszkadzały albo które widać w trakcie normalnego oglądania. Ja sobie tego nie wyobrażam. Stara plazma łapała powidoki dość wyraźne w porównaniu do nowego ST, ale wciąż nie na tyle, aby można było coś dostrzec poza jednolitymi planszami i z bliska, do tego szybko przechodziły. Na ST w ogóle ledwo widać te powidoki, nawet z nosem w ekranie, ale jak sprawdzałem - bardzo wolno znikają. Nie wiem, może jak ktoś ogląda po 10h takie TVN24 to powstaje rażący w oczy powidok / wypalenie i faktycznie można nim straszyć. Idę o zakład, że są tysiące użytkowników plazm, którzy mają jakieś powidoki/wypalenia i nie są nawet tego świadomi.

[sittek]

Dlatego też żaden choćby nie wiem jak drogi led nie ma podjazdu do tego co daje nam plazma w warunkach wieczornych seansów.

W nocy czerń w telewizorach led świeci i żadne ulepszacze oraz wygaszanie strefowe do końca tego nie wyeliminuje.

Mnie właśnie to jebało po oczach, czym czyniło z obrazu efekt sławetnej oczojebności.

 

Koniec i kropka w odwiecznym dylemacie LCD kontra plazma .

Bo to właśnie cały czas LCD goni i goni te plazmę. I pewnie już nie dogoni.

[don111]

O co Ci chodzi? Czytałeś test, który zapodałem w ostatnim linku?

Jeżeli nie wiesz, to generalnie mamy do czynienia z dwoma rodzajami kontrastu - on/off (pomiar czerni na czarnej planszy i drugi pomiar bieli na białej) oraz ANSI (jeden pomiar czerni i bieli na szachownicy).

Nieprawdę jest, że kontrast ANSI decyduje o dynamice obrazu - polecam choćby artykuł sprzed kilku lat w chyba najbardziej profesjonalnym serwisie poświęconym video, czyli cine4home.de czy też bazę wiedzy na bardzo dobrej naszej stronce - cinematic.pl (przy okazji pozdrowienia dla p. Andrzeja!).

Obecnie w większości testach podaje się kontrast on/off. I tak też uczynili recenzenci bardzo szanowanego Sound&Vision. Swoje

W przypadku telewizorów nie ma to sensu, kontrast on/off czasem można sobie wsadzić w buty. Choć może być sytuacja, że on/off pokryje się z natywnym kontrastem. Ale nie można powiedzieć, że to uniwersalna metoda. Za często wychodziłyby głupoty.

Inaczej zwykłe krawędziowe ledy by miały nieskończony kontrast, jak OLED. Wystarczyłby trick zapoczątkowany przez Samsunga, z wyłączaniem ekranu przy czarnej planszy ;)

Tak samo wygaszanie strefowe full led, nie do końca obrazuje głębię czerni, co prawda tutaj w pewnych miejscach czerń jest faktycznie nieskończona (w ogóle nie świeci), co w pewnych scenach daje ciut lepsze wrażenie od najlepszych plazm. Jednak jak wiadomo występuje też efekt halo, przy krawędziach jaśniejszych elementów. Takie halo przeszkadzające zdarza się bardzo rzadko, ale większe znaczenie ma obecność małych jaśniejszych obiektów w strefie, wtedy wygaszanie nic nie da, rozjaśniona dioda rozświetli całą strefę i czerń jest daleka od tej zerowej, robi się gorsza wyraźnie niż na plaźmie, gdzie każdy piksel świeci z dowolną jasnością. Przykład takich scen to ujęcia w kosmosie, niebo z gwiazdami itd. Sumując wszystko, dobry full led z wygaszaniem (miałem taki z ok 200 strefami) i nieskończonym kontrastem on/off jednak postawiłbym minimalnie za lub na równi z ST60 jaki obecnie posiadam. Będą specyficzne sceny, gdzie jeden wypadnie lepiej, drugi gorzej i vice versa. Ale średnia bardziej zbliżona będzie do tego, co pokaże kontrast ANSI.

[sittek]

Te u moich kolegów były na tyle niewidoczne, że w czasie moich wizyt u nich nigdy nie zwróciłem na to uwagi, dopiero jak kolega pokazał mi na co patrzeć to widziałem, ale dla mnie to też nie była żadna poważna usterka z powodu której TV nie nadawałby się do oglądania.

Trochę to jest zagmatwane.

[tecnoselfrx]

W przypadku telewizorów nie ma to sensu, kontrast on/off czasem można sobie wsadzić w buty. Choć może być sytuacja, że on/off pokryje się z natywnym kontrastem. Ale nie można powiedzieć, że to uniwersalna metoda. Za często wychodziłyby głupoty.

Inaczej zwykłe krawędziowe ledy by miały nieskończony kontrast, jak OLED. Wystarczyłby trick zapoczątkowany przez Samsunga, z wyłączaniem ekranu przy czarnej planszy ;)

Tak samo wygaszanie strefowe full led, nie do końca obrazuje głębię czerni, co prawda tutaj w pewnych miejscach czerń jest faktycznie nieskończona (w ogóle nie świeci), co w pewnych scenach daje ciut lepsze wrażenie od najlepszych plazm. Jednak jak wiadomo występuje też efekt halo, przy krawędziach jaśniejszych elementów. Takie halo przeszkadzające zdarza się bardzo rzadko, ale większe znaczenie ma obecność małych jaśniejszych obiektów w strefie, wtedy wygaszanie nic nie da, rozjaśniona dioda rozświetli całą strefę i czerń jest daleka od tej zerowej, robi się gorsza wyraźnie niż na plaźmie, gdzie każdy piksel świeci z dowolną jasnością. Przykład takich scen to ujęcia w kosmosie, niebo z gwiazdami itd. Sumując wszystko, dobry full led z wygaszaniem (miałem taki z ok 200 strefami) i nieskończonym kontrastem on/off jednak postawiłbym minimalnie za lub na równi z ST60 jaki obecnie posiadam. Będą specyficzne sceny, gdzie jeden wypadnie lepiej, drugi gorzej i vice versa. Ale średnia bardziej zbliżona będzie do tego, co pokaże kontrast ANSI.

 

Można też dodać że te nawet najlepsze full ledy owszem dają całkiem niezłą czerń ale potrafią także zjadać na nich detale,

przynajmniej ja mam takie obserwacje...

[janunio]

Zjadanie detali w odcieniach szarości ma kluczowe znaczenie w czarno-białych produkcjach.

Przy nastawach w kolorze reprodukujących wszystkie w/w odcienie obraz robi się mdławy i bardzo płaski.

 

Ja preferuję nieco zmniejszoną ilość odcieni szarości.

Dlatego nie lubię kalibrowanych ekranów.

Ale to na zasadzie CO KTO LUBI.