Następstwa ewentualnej wojny na półwyspie koreańskim.

[Gość dziadekwłodek]

To jest odpowiedź na twoje teorie o strachu itd.

 

Wobec totalnego niezrozumienia (no cóż każdy rozumie, jak umie) - chyba zacznę stosować emotikony.

[Jaro_747]

Jedyną realną karta przetargową Korei Północnej jest posiadanie rakiet dalekiego zasięgu (realne oceny zasiegu - ok. 8 tys. km) oraz mozliwość zniszczenia Seulu ze wzgledu na jego beznadziejne położenie. I to wszystko.

 

Tak na dobra sprawe Amerykanie nie mają czego sie bać, bo tych kilka głowic sa w stanie zniszczyć przy pomocy już posiadanych systemów przeciwrakietowych. W gorszej sytuacji jest Korea Południowa. Wprawdzie sily konwencjonalne Północy sa gówno warte ale ostrzał Seulu mógłby spowodować poważne straty wśród ludności cywilnej.

 

Tak naprawdę z wojskowego punktu widzenia wystarczyłoby odepchnięcie Pólnocnych ze 100km na północ w zachodniej części strefy zdemilitaryzowanej i zniszczenie wyrzutni rakiet balistycznych. Kwestia decyzji politycznej bo militarnie sprawa dość jasna.

[ARTON55]

Nie będzie żadnej wojny. Tak wyglądają negocjacje zjednoczeniowe. Jednym z pomysłów jest model na wzór chiński z polityczną władzą KPn i gospodarką KPd.

[wojciech iwaszczukiewicz]

odniosę sie do niektórych wypowiedzi.Tej wojny tak na prawdę to nikt niechce.USA nie chcą bo są zaangażowane gdzie indziej i boją się wpływu na gospodarkę światową(Japonia,Tajwan,Korea Płd.).Ale nie zgadzam się z teaorią,że obawiaja sie ataku rakietowego z Korei Płn.Kim nie posiada rakiet o zasięgu 10tys. km,posiada o zasięgu 3tys. i to kiepskich.Tak więc może dosięgnąć co najwyżej wyspę Guam.Wojna z Kimem to nie byłaby wojna jak w byłej Jugosławii.To byłby atak nuklearny,rakietowy,który zniszczył by Północ w krótkim czasie.Z niewyobrażalnymi zniszczeniami i stratami w ludziach.Ameryka tego nie chce choć z drugiej strony taka sytuacja groźby konfliktu cementuje sojusz USA z krajami regionu(Japonia,Tajwan,Filipiny,Indonezja) a i w Korei Płd. ucisza głosy niezadowolonych.Myślę,że Chiny też nie są zainteresowane wojną bo maja już Kima dość i wolą handel niż wojnę.Poza tym ani Chiny ani Korea Płd. nie chcą brać północy na utrzymanie.W podgrzewaniu atmosfery zanteresowany jest Kim bo chce szantarzem wyrwać więcej kasy.Zdaje sobie sprawę,że wojny nie wygra.Tak więc wojny nie będzie chyba,że...sytuacja wymknie się spod kontroli i jakis lokalny watażka celowo czy nieumyslnie odpali rakiety.To byłoby najgorsze.

 

Jeszcze w sprawie zjednoczenia.Podejrzewam,że tak jak w przypadku Niemiec to gadki o zjednoczeniu to była taka retoryka.Koszty jej byłby gigantyczne,większe niż w przypadku Niemiec co mogłoby pogrążyć południe w stagnacji.Oni wcale nie chcą tego zjednoczenia tym bardziej,że obecnie mentalnie to są dwa różne narody.

[stench]

ja uważam, że należy zniszczyć koreański arsenał nuklearny i infrastrukturę do jej wytwarzania.

przy okazji zniszczyłbym zgrupowania wojsk pancernych i artylerii.

szybki atak z powierza bez angażowania wojsk lądowych.

nie może być tak, że główny pomysł na kraj to szantaż i wymuszanie haraczu od innych

[Gość StaryM]

Jeszcze w sprawie zjednoczenia.Podejrzewam,że tak jak w przypadku Niemiec to gadki o zjednoczeniu to była taka retoryka.Koszty jej byłby gigantyczne,większe niż w przypadku Niemiec co mogłoby pogrążyć południe w stagnacji.Oni wcale nie chcą tego zjednoczenia tym bardziej,że obecnie mentalnie to są dwa różne narody.

Zgadzam się i chyba właśnie dlatego od lat stosuje się taktykę przekupywania Korei Pn. pomocą humanitarną, pieniędzmi, aby odsunąć na jakiś czas groźbę wojny, w nadziei, że coś tam w samej Korei Pn. się stanie i rozwali się.

Ale wydaje mi się, że ta wojna w końcu wybuchnie. Może nie dziś, może za kilka lub kilkanaście lat, ale wybuchnie. No i w związku z tym pytanie? Czy to będzie wojna ograniczona? A może jednak, jeśli już wybuchnie to skończy się dopiero, gdy armia Korei Pn. zostanie całkowicie pokonana, co w praktyce oznacza, że władzę przejmie ktoś inny?

[wojciech iwaszczukiewicz]

stench

 

A kto miałby to zrobić?Znowu USA?Już wyobrażam sobie ten krzyk na całym świecie!Kosztem jakich strat?Ameryka nie powinna atakować Korei Płn bo nie ma w tym interesu.To zagrożenie ze strony Kima jest raczej teoretyczne natomiast powoduje większą zależność od USA krajów regionu co może być korzystne dla Stanów.

 

StaryM

 

Myśle,że gdyby jednak doszło do wojny na półwyspie to byłaby to wojna ograniczona ale konsekwencje byłyby odczuwalne w całej Azji wsch.Chociażby z tego powodu,że musiałaby to być wojna nuklearna.

[toptwenty]

ja uważam, że należy zniszczyć koreański arsenał nuklearny i infrastrukturę do jej wytwarzania.

przy okazji zniszczyłbym zgrupowania wojsk pancernych i artylerii.

szybki atak z powierza bez angażowania wojsk lądowych.

nie może być tak, że główny pomysł na kraj to szantaż i wymuszanie haraczu od innych

Miejmy nadzieję, że stratedzy NATO, ONZ, Chin i Rosji mają wstęp na naszą Bocznicę.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Nawet mam pewne podejrzenia!

[Gość StaryM]

byłaby to wojna ograniczona

No nie wiem, czy wojnę nuklearną nazwać można ogranicznoną. Oczywiście rozumiem, że nie stałaby się wojną światową i w tym sensie byłaby ograniczona. Ale jeśli atak nuklearny spotkałby się z nuklearną odpowiedzią, to nie można by na tym zakończyć, dopóki istniałaby teokracja komunistyczna klanu Kimów.

[muls]

mozna taka zrobic tylko trzeba miec swiadomosc ze wygrana wojna bez wybicia wszystkich obywateli to jeszcze wieksza tragedia dla polwyspu i stanow.Co bedzie sie dzialo z ta masa ludzi i kto nad tym zapanuje....

[Gość StaryM]

No właśnie.

[wojciech iwaszczukiewicz]

StaryM

 

Pisząc ograniczona miałem na myśli dokładnie to co napisałeś.

[stench]

stench

 

A kto miałby to zrobić?Znowu USA?Już wyobrażam sobie ten krzyk na całym świecie!Kosztem jakich strat?Ameryka nie powinna atakować Korei Płn bo nie ma w tym interesu.To zagrożenie ze strony Kima jest raczej teoretyczne natomiast powoduje większą zależność od USA krajów regionu co może być korzystne dla Stanów.

 

 

jak dla mnie to Kim i Korea mogą w niezmienionej formie funkcjonować nawet 1000 lat, mam to gdzieś.

jednak wypłacanie im cyklicznego haraczu do dla mnie debilizm i kto to robi to debil.

aby nie płacić im haraczu trzeba pozbawić ich srodków do szantażu, kto ma to zrobić ? ktoś rozsądny !

i niech dalej funkcjonują sobie jak chcą byle bez straszenia bo inaczej znów kop w dupę.

 

mój punkt widzenia dotyczy wszystkich , obcych polityków, rodzimych , urzędników , bankierów , pseudoekologów i wszystkich innych próbujących na siłę zbawić moją dupę a raczej wypić moją krew

[toptwenty]

 

 

jak dla mnie to Kim i Korea mogą w niezmienionej formie funkcjonować nawet 1000 lat, mam to gdzieś.

jednak wypłacanie im cyklicznego haraczu do dla mnie debilizm i kto to robi to debil.

aby nie płacić im haraczu trzeba pozbawić ich srodków do szantażu, kto ma to zrobić ? ktoś rozsądny !

i niech dalej funkcjonują sobie jak chcą byle bez straszenia bo inaczej znów kop w dupę.

 

mój punkt widzenia dotyczy wszystkich , obcych polityków, rodzimych , urzędników , bankierów , pseudoekologów i wszystkich innych próbujących na siłę zbawić moją dupę a raczej wypić moją krew

Zanim reżym zdechnie z głodu, zdąży nacisnąć guziczek. Taki haracz nie jest zbyt wysoca ceną za życie milionów ludzi. Miej pretensje do dawnych i obecnych przywódców komunistycznych Europy, Korei północnej, Chin i ZSRR że takiego małego potwora wyhodowali.

[ARTON55]

Widzę tylko jedno rozwiązanie. Humanitarne czyli połączenie Pn z Pd.

[23031970]

To tak jak połączyć PO z PiS -em , czy jest możliwe połączyć ogień z wodą , ciekaw jestem , co o tym myśli Kim , sorry Kaczyński ?

[ARTON55]

Przekonamy się.

[Gość StaryM]

Widzę tylko jedno rozwiązanie. Humanitarne czyli połączenie Pn z Pd.

My tu nie rozmawiamy o powieści fantastycznej.

[toptwenty]

Tak się połaczą jak RFN z NRD. Jeśli w ogóle , to Południe wchłonie Północ i nastanie po prostu Korea. Oby się to udało bez wojny. Potrzebny jest w tamtym rejonie nowy Gorbaczow.

[ARTON55]

USA: Korea Płn. odwołuje wyrzutnie rakiet z wybrzeża

Korea Płn. odwołała dwie wyrzutnie rakiet średniego zasięgu ze wschodniego wybrzeża kraju i przesunęła je na inną pozycję - poinformowali dwaj anonimowi amerykańscy urzędnicy.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[muls]

USA: Korea Płn. odwołuje wyrzutnie rakiet z wybrzeża

Korea Płn. odwołała dwie wyrzutnie rakiet średniego zasięgu ze wschodniego wybrzeża kraju i przesunęła je na inną pozycję - poinformowa

odwolala wszytko co ma wydaje sie.

[il Dottore]

To tak jak połączyć PO z PiS -em , czy jest możliwe połączyć ogień z wodą , ciekaw jestem , co o tym myśli Kim , sorry Kaczyński ?

 

Nie, nie - KIm to taki koreański Tusk a nie Prezes Jarosław Polskę Zbaw.

Dlaczego? Bo reżimy zarządzanie przez obydwu sprawują władze w równie niedemokratyczny sposób, bo obydwa społeczeństwa żyją w skrajnej biedzie, bo i polskie i koreańskie dzieci głodują...

[muls]

puk puk puk komus wali???

[il Dottore]

O, nawet to biedne i głodne polskie dziecko jakoś tak po koreańsku wygląda... kolejna analogia!

 

[muls]

puk puk puk pustke widze.

[Gość StaryM]

O, nawet to biedne i głodne polskie dziecko jakoś tak po koreańsku wygląda... kolejna analogia!

 

Jesteś zwyczajnym kretynem albo wyjątkowo podłym demagogiem.

W ten sam sposób można napisać, ze Amerykanie żyją gorzej niż Polacy. Bo faktem jest, ze blisko 40 milionów Amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia społecznego ani zdrowotnego, a ich płaca nie sięga 5$ za godzinę brutto, co byłoby nieźle, gdyby nie to, że polski pracownik z taką samą płacą, ma ubezpieczenie.

Można też napisać, że irlandzcy lekarze w imię poronionych fanatycznych idei religijnych zabijają kobiety. W świetle głośnego przypadku z Irlandii - śmierci młodej kobiety, której odmówiono aborcji, to nawet pasuje, a to tego jest tam pewien fanatycznie prawicowy imigrant z pisowskiego talibanu.

[il Dottore]

Jesteś zwyczajnym kretynem albo wyjątkowo podłym demagogiem.

W ten sam sposób można napisać, ze Amerykanie żyją gorzej niż Polacy. Bo faktem jest, ze blisko 40 milionów Amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia społecznego ani zdrowotnego, a ich płaca nie sięga 5$ za godzinę brutto, co byłoby nieźle, gdyby nie to, że polski pracownik z taką samą płacą, ma ubezpieczenie.

Można też napisać, że irlandzcy lekarze w imię poronionych fanatycznych idei religijnych zabijają kobiety. W świetle głośnego przypadku z Irlandii - śmierci młodej kobiety, której odmówiono aborcji, to nawet pasuje, a to tego jest tam pewien fanatycznie prawicowy imigrant z pisowskiego talibanu.

 

Masz mentalność starego komucha (co mnie oczywiście nie dziwi). Stare komuchy właśnie na wszelkie zarzuty USA odnośnie przestrzegania praw człowieka w Polsce,, niezmiennie odpowiadali: "a u was Murzynów mordują!"

Guzik mnie obchodzi, jak jest w USA, ja chciałbym, żeby polskie dzieci nie chodziły głodne.

Negując ten wstydliwy w Europie XXI wieku fakt stawiasz się w jednym szeregu z tymi bandytami:

 

 

 

PS: A co do śmierci tej Hinduski to już dziś wiadomo, że nie zawiodło prawo aborcyjne (równie restrykcyjne jak w Polsce) tylko lekarze. Jakbyś znał angielski to byś wiedział.

[Gość StaryM]

PS: A co do śmierci tej Hinduski to już dziś wiadomo, że nie zawiodło prawo aborcyjne (równie restrykcyjne jak w Polsce) tylko lekarze. Jakbyś znał angielski to byś wiedział.

Jak byś znał polski, to byś wiedział, że irlandzkie prawo antyaborcyjne jest dużo bardziej restrykcyjne niż polskie i lekarze bali się podjąć decyzję w obawie o ewentualną możliwość utraty prawa wykonywania zawodu. W przeciwieństwie do Polski, w Irlandii nie opracowano procedur umożliwiających to niezwykle rzadkie skorzystanie z aborcji w przypadku zagrożenia życia kobiety.

[muls]

Negując ten wstydliwy w Europie XXI wieku fakt stawiasz się w jednym szeregu z tymi bandytami:

tu nie zwiodl.Ostry i jaki bezkompromisowy.Moze by sie dalo wyciagnac od niego troche kasy na nasze biedne dzieci....