Skocz do zawartości
IGNORED

Spotkanie z okazji 10 urodzin forum Audiostereo.pl w salonie Q21


audiostereo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Tannoye fajnie graly gdy bylo mniej ludzi, posluchalem, niezle brzmienie choc nie zachwycilo ani scena ani przestrzenia, wysokie byly dla mnie bez polysku, bas mocny ale niekoherentny, w ogole spodziewalem sie po prostu czegos wiecej.

Na pewno sa kolumny ktore graja lepiej muzyke nazwijmy to naturalna "akustyczna" bez pradu a inne lepiej zagraja taka live z koncertow rockowych.

Przyznam szczerze ze jak byla Metallica to sie sam do siebie usmiechnalem bo niuanse itd ladne brzmienie, ale to nie tak ma brzmiec, w tej sytuacji lepiej nawet brzmia moje starusienkie Altusy:)

Ogolnie tannoye wydaja mi sie kolumnami z klasa na dlugie odsluchy ale nie beda uniwersalne.

 

Pokoj DIY faktycznie siekal gorna srednica, co wiecej, samej gory to mi czasem brakowalo a czym glosniej tym wiekszy jazgot ale przynajmniej bylo dynamicznie, z powietrzem.

 

Nie zgodze sie tylko co do wokali bo one na koncertach tez nie sa ultraprecyzyjne i raczej sa bardziej pewna plama niz punktem na scenie.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Serce się krajało jak co niektórzy "osluchani" czytaj głusi koledzy katowali Tannoye jakimiś rykami w stylu metalu rolniczego. Teraz wszyscy analizują dźwięk. A co tam analizować? Mnie wyrzucało z tego pokoju po minucie a podchodziłem kilka razy. I to nie sprzęt mnie wyrzucał tylko muzyka. Jak grało to w sumie do tej pory nie wiem. Pomyślałem sobie, ze koledzy od metalu za rok-dwa już bedą słuchali spiewajacych kobiet i Jopkowej, za trzy-cztery IX Symfonii a potem sie ucywilizuja. Bez urazy :)

Nie zgodze sie tylko co do wokali bo one na koncertach tez nie sa ultraprecyzyjne i raczej sa bardziej pewna plama niz punktem na scenie.

 

Zgadzam się, na koncertach wokale nie są punktowe, nie mają dokładnej lokalizacji, natomiast już nawet w sprzęcie audio klasy budżetowej zdarza się to bardzo często. Stąd moje oczekiwania w stosunku do dużo droższych konstrukcji z pokoju DIY, nie wspominając już o pięterku.

 

właściwie to z tego co napisałeś to wynika że słuchasz dzwięków góra,średnica,bas a wydaje mi się źe powinno słuchać się muzyki jako całość czyli muzyka powinna sprawiać przyjemność,powinny pojawiać się emocje

 

Właśnie o to chodzi, muzyki powinno słuchać się w całości i powinna sprawiać przyjemność. Ale na to właśnie składają się te dźwięki "góra, średnica, bas". Jeśli pod tym względem jest wszystko ok, wtedy sprawia to przyjemność i pojawiają się emocje.Jeśli jest kiszka, to bardziej skupiam się na tym,że jest kiszka, a nie na samej muzyce.No tak już mam. Wiem, że tak to wygląda, że rozkładamy muzykę ma czynniki, ale przecież taki właśnie chyba był główny (oprócz towarzyskiego) cel spotkania -usłyszeć możliwości sprzętu i na szczęście nikt tu nie dyskutuje nad tym, czy Pat Metheny jest lepszy od Porcupine Tree. Myślę, że wszyscy właśnie po to przyjechali, choć z drugiej strony, po tym, jak jeden z kolegów w pokoju DIY zapodał jakieś stare fragmenty AC-DC - to mam wątpliwości. -To nie mogło zabrzmieć dobrze na żadnym systemie i tym nie da się przetestować żadnego sprzętu, po prostu nagranie kiepsko zrealizowane, którego nie wyciągnie żaden sprzęt, bo już w samym źródle nie ma z czego. Pozdro!

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Dokładnie. Wiele z tych ryków znacznie lepiej zabrzmiałoby z klasycznego boomboxa i żaden system za ciężkie pieniądze ani też skonstruowany wysiłkiem kolegów od DIY zwyczajnie nie był tu potrzebny! Szkoda zachodu, żeby słuchać metalu rolniczego realizowanego przez gluchych dla gluchych na kolumnach za 80 patyków. To czysty absurd.

Serce się krajało jak co niektórzy "osluchani" czytaj głusi koledzy katowali Tannoye jakimiś rykami w stylu metalu rolniczego. Teraz wszyscy analizują dźwięk. A co tam analizować? Mnie wyrzucało z tego pokoju po minucie a podchodziłem kilka razy. I to nie sprzęt mnie wyrzucał tylko muzyka.

No niekoniecznie tylko ryczało metalem, pod koniec była cywilizacja:) Harfa Vollenweidera naprawdę ładnie wybrzmiewała, słyszałem, jak któryś z kolegów pytał, po ile chodzą nerki... Chciał swoją zamieniać na Tannoye.

BlueMax "rolniczy metal" to pikuś,gdybyś byl w momencie kiedy zapodalem "progresywne country" to by ci buty spadly.Mowa o pięterku,rzecz jasna.

 

burz tylko jedną i aż,pozdrawiam.

  • Użytkownicy+

BlueMax, więcej tolerancji kolego. Muzyka niesie wiele różnych emocji i w zależności od jej rodzaju, oddziałuje na naszą psychikę w inny (dla niej właściwy) sposób. Wykluczając jakiś jej rodzaj, pozbawiasz się doznań z nią związanych, jednak przede wszystkim zubożasz ogólny obraz muzyki. To tak, jakbyś jadł tylko rzeczy słone i gardził słodkimi, kwaśnymi, czy pikantnymi... Wtedy masz wąski horyzont, a przecież muzyka to bogactwo...

 

Dla Ciebie muzyka klasyczna sprzed kilku wieków, czy jazz tradycyjny to coś wyjątkowego. Znam takich, co mówią na te rodzaje muzyki - muzealnictwo, zatęchła archeologia itp... Mówią to jednak z przymrużeniem oka.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Ja mówię o muzyce dobrze zrealizowanej. To co słyszałem nie było dobrze zrealizowane jak 99% muzyki tego gatunku. Słuchałem, znam, wyroslem więc pozbawiam sie pewnych "doznań" całkowicie świadomie. Szkoda sprzętu na ryki :)

  • Redaktorzy

BlueMax, rozumiem, że preferujesz audiofilskie pitolenie na fleciku? :) Uważam, że taki sprzet powiniem przyzwoicie zabrzmieć w rockowym łojeniu. Nie wyobrażam sobie wydać tyle szmalu i nie móc posłuchać Metalliki czy nawet Steve Ray Vaughana.

 

Sprzęt jest dla ryków, a nie ryki dla sprzętu ;)

 

Żeby nie było, ryków nie puszczałem. Nawet nie wiem co to za ryki puszczali.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Rozumiem, że koledzy dzielą muzykę na metal oraz audiofilskie pitolenie na fleciku :) Gratuluję. A Stevie Ray to akurat piękne granie i bardzo często świetnie zrealizowane. Proszę mi więc nie przypisywać czegoś czego nie napisałem. Pisałem o kiepsko zrealizowanym trash-death metalu, który ktoś usilnie zapodawał na górze.

No i jak zwykle inpreza fajna była, a na forum też jak zwylke mamy wojenkę.

 

Koledzy, dajcie sobie spokój. Słuchajmy sobie swojej ulubionej muzyki na swoich systemach, czasem jak jest okazja zapoznajmy sie z tym co oferują zestawy jak te przedstawione na spotkaniu. Krytyka, czy popadanie w zachwyt nad zestawami DIY czy firmowymi nie ma sensu, tym bardziej odsłuchiwanej w trakcie prezentacji muzyki. Kolegom którzy "wyrośli" z ostrzejszych gatunków muzy szczrze współczuję.

W mojej ocenie obie prezentacje były udane, ale oferowały przeciętną jakość brzmienia. Zestaw "firmowy" nie wyrózniał się niczym specjalnym, co nie pozwoliłoby o nim zapomnieć. Wchodziłem do pokoju parę razy, zarówno jak było tam pusto jak i bardzo tłoczno, jak plumkało i jak grało MachineHead. Za każdym razem wychodziłem "obojetny". Klasy zestawieniu nie można odmówić, każdy jednak tego nie doceni, bo trzeba być troszke osłuchanym i miec za sobą fascynacje tanim efekciarstwem. Z tego powodu uważam, że sprzet wielu osobom nie przypadł do gustu, w warunkach prezentacji raczej nie mozliwe. Sprzet dla prawdziwego/doświadczonego audiofila/melomana.

Prezentacja DIY była dla mnie zdecydowanie bardziej emocjonująca. Może dla tego, że pogrywał tam mój DAC. Ale ta prezentacja była 100% partyzantką. Zestawienie "grającego" sprzetu w 2 godziny, niemożliwe. Ja np. pomimo, że znam swojego DAC'a "na pamięć", nie poznawałem go. Kolumny którymi dysponowaliśmy prezentowały dość zdecydowany charakter w związku z czym musiały wywołać skarajne opinie. Monitory Piotra grały dosadnie, z konkretnym basem i nie oszczędzały na wyższych czestotliwościach, bardzo vitalny charakter. Fostexy Antosia grały "estradowo". Tak grające kolumny wymagają bardzo starannego doboru sprzetu towarzyszącego, tymczasem ani go nie mieliśmy za dużo, ani nie było czasu. Kolumny Leszka - gdybysmy się zdecydowali na nich poprzestać - miałyby wiekszą szansę pogodzić aktualnych zwoleników i przeciwników tego co słyszeliśmy w pokoju DIY, poprzez to, że grały bardziej bezpiecznym dźwiękiem. Mam wrażenie, że przy nie przegłośnionej prezentacji posypałyby się pochwały. Jednak koklumny Piotra były obiektywnie dużo lepsze, grały przez większa cześć prezentacji i przez swój charakter podzieliły opinie o tym jak "u nas" grało.

Zgadzam się również w 100% z tym co napisał Robert/palton o warunkach odsłuchu.

Może kiedyś uda się lepiej.

Pozdrawiam

  • Redaktorzy

Rozumiem, że koledzy dzielą muzykę na metal oraz audiofilskie pitolenie na fleciku :) Gratuluję. A Stevie Ray to akurat piękne granie i bardzo często świetnie zrealizowane. Proszę mi więc nie przypisywać czegoś czego nie napisałem. Pisałem o kiepsko zrealizowanym trash-death metalu, który ktoś usilnie zapodawał na górze.

 

Jeśli uraziłem to przepraszam. Nie wiedziałem co grali i że był to trash metal słabej jakości. SRV ubóstwiam. Uwielbiam muzykę budzącą w człowieku emocje. Audiofilskiego pitolenia na fleciku zazwyczaj nie trawię. Nie trafia to do mnie. Może kiedyś do tego dorosnę, choć w to wątpię. Ale szanuję ludzi, którzy tego słuchają. Jednak mam swoję teorię i mówi mi ona, że słuchają bo tak łatwiej porównywać sprzęt, bo łatwiej dostrzec niuanse brzmieniowe, wybrzmiewanie itp.

 

Powiem tak: wolę słuchać mojego guru Czesława Niemena, SBB, Klan czy Pink Floyd z mp3 niż męczyć się pitoleniem na fleciku na audiofilskich zestawach. Dla mnie przede wszystkim muzyka i emocje. Potem sprzęt. Myślę, że jestem zdrowy :)

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Jester71, brawo :) Jednak zabawa korektorem zawsze czegoś uczy. To dokładnie zniekształcenia przy 3,5-4kHz, a może po prostu delikatne podbicie :) Trafione w dziesiątkę!

Ciekawe jak TAD i Tannoye zaprezentowałyby te kawałki ( dodam , że bardzo dobrze zrealizowane )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dobrze zestawiony system powinien interesująco przekazac każdą muzykę.

O prezentację w pokoju Diy nie martwiłbym się ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jester71, brawo :) Jednak zabawa korektorem zawsze czegoś uczy. To dokładnie zniekształcenia przy 3,5-4kHz, a może po prostu delikatne podbicie :) Trafione w dziesiątkę!

 

Dzięki Piotr :-) Sporo zdrowia stracilem, próbujac wyciągnąć ze swojego GC tyle, ile się da. Grało różnie, czasem ciepło,czarująco z dużą liczbą detali, lecz jednocześnie zbyt miękko w basie, a czasami też chłodno z twardym, dynamicznym,dobrze kontrolowanym basem (wtedy patrzylem na tą małą skrzynkę i myślałem sobie -taki pokurcz,a jakie ma pierdolnięcie :-) ), ale jednocześnie z bezbarwną średnicą. Właśnie w tym drugim przypadku przy większych głośnościach daje się we znaki podbita i dynamiczna górna średnica (Piotr, to jest moim zdaniem podbicie,a nie zniekształcenie) I tak brzmiało z klocków w pokoju DIY. I kto wie, czy właśnie to nie jest ten kompromis? Chcesz mieć dynamicznie z dobrym impulsem i basem zamiatającym dywan, to musisz zapomnieć o barwach, bo wszystko będzie chłodne i szare? Albo chcesz ciepelko,to musi byc lekko, bez masy w dźwięku z grzecznym basem?

W jednym i drugim przypadku można znaleźć coś fajnego, kosztem czegoś. I to jest dla mnie kompromis. A na czym poleał kompromis na piętrze? Co w zamian za brak dynamiki? Chyba nic :-).

W pokoju DIY nie słyszałem może barw, ale przynajmnie było żywiołowo i energetycznie. Takie brzmienie zachęca do podkręcenia gałki w prawo i wtedy ze wzgledu na podbicie górnej średnicy musi boleć. Do cichego grania taki srzęt raczej moim zdaniem się nie nadaje, ale ja akurat lubię się czasami pokatować.Pozdro.

Dobrze zestawiony system powinien interesująco przekazac każdą muzykę.

t e o r e t y c z n i e

klasyki nie usłyszysz inaczej jak z lampki THD z tubami

różne inne dźwięki można rzeźbić wedle preferencji

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

nigdy nie słyszałem tub i dlatego nie wierzę aby tuby grały delikatnie ciepło i miękko co jest ważne w klasyce. Będę musiał to kiedyś sprawdzić.

Cześć witam wszystkich :)

Czytam i nie mogę się nadziwić... przecież każdy człowiek lubi słuchać czegoś innego, ma nieznacznie inaczej skonstruowane ucho i tym samym inną czułość w funkcji częstotliwości,

inaczej odbiera i analizuje dźwięki a to oznacza, że każdemu człowiekowi wydaje się, że brakuje albo jest za dużo dźwięków z innej części pasma co innemu.

Czytając Wasze wypowiedzi odnoszę wrażenie, że prawie każdy z Was jest przekonany, iż wie najlepiej co usłyszał ( i tu się zgodzę ) ale ocenia sprzęt, brzmienie jakość tego czy tamtego pasma

jakby był wzorcem do odsłuchu i analizy dźwięku - tego nie jestem w stanie zaakceptować i zrozumieć :) Nikt z nas nie jest w stanie obiektywnie w 100% napisać recenzji tego co usłyszał, bo nie posiada idealnego słuchu, więc wszystkie oceny powyżej i te które usłyszałem na spotkaniu są po prostu subiektywne. Skoro tak, to po co się kłócić i przekonywać innych do swoich racji, śmiać się z kogoś, że słucha tego czy tamtego, tak zrealizowanego czy inaczej.... to nie ma sensu :) Można moim zdaniem jedynie wyrazić opinię na temat jak sprzęt gra na utworach, które się zna i często w domu słucha, co i ja zaraz napiszę :) Żeby było wiadomo na kim za chwilę będziecie "psy wieszać" to uczynię to, o co poproszę też innych - ustawcie fotkę w profilu i będziemy mieli możliwość lepiej się identyfikować, bo ja na spotkaniu byłem pierwszy raz i nikogo nie znałem, ale z tego co zauważyłem, to inni też mylą osoby :)

Ja przywiozłem oryginalną płytę J.M. Jarrea, nie jakiś shit z marketu wypalony zapewne na zwykłym napędzie w kompie, to po pierwsze, nie uznaję też grania z laptopa, moim źródłem zawsze będzie płyta CD, SA-CD lub vinyl. Dla mnie cd-rom w ręku człowieka z zacięciem high-endowca to jakieś nieporozumienie, ale to tylko moje zdanie...

Jeśli chcemy bawić się w high-end to musimy zwracać uwagę na najsłabsze ogniwo w systemie i je eliminować. Chyba nie muszę też wspominać, że choć "deska" bardzo fajnie grała - ukłony dla Tomka, to kabelek zasilający zasilacz lampy pochodzący od nocnej lampki wyglądał raczej słabo i szkoda, że jest tam widoczny :)

Wracając do własnych spostrzeżeń podczas słuchania mojego ulubionego kawałka Oxygene 2 : nie wiem dokładnie co grało, na pewno napęd CD :), "deska" oraz kolumny Piotra.

Według mnie przestrzeni to było jak na lekarstwo :( dźwięk wydobywał się dokładnie z miejsc pomiędzy kolumnami, to zabrzmiało bardzo ubogo, u mnie gra praktycznie cała ściana z czego jestem bardzo dumny, niższe pasmo poniżej chyba 50Hz jakby go nie było wcale, ale to jestem w stanie zrozumieć ja mam inne przyzwyczajenia -słucham z subwooferem :). To spowodowało, że Jarre zabrzmiał zbyt natarczywie w wyższych rejestrach - ustawiona wcześniej głośność zbyt wysoka, bo utwór długo się rozkręcał dała o sobie znać krzykiem, przesterem któregoś z ogniw, pewnie wzmacniacza, został natychmiast ściszony, bo się nie wyrabiał. Ogólnie brzmienie tego zestawu na innej muzyce bardzo mi się podobało, ale mój kawałek odkrył braki przestrzeni i niskich częstotliwości, zawiodłem się trochę i jednocześnie ucieszyłem, bo pomimo słabego mojego sprzętu jaki posiadam to gra wg. mnie dużo lepiej na muzyce elektronicznej.

To są moje wrażenia i odczucia a Wy mówcie i piszcie co chcecie :)

Pozdrawiam serdecznie

Mirek

PS

Czyj DAC sterował mojego preampa ? Mam pytanie do właściciela :)

Każdy człowiek a przynajmniej w tym regionie świata, ucho ma skonstruowane tak samo i słyszy to samo co jego kolega, tylko, że akurat kolega słucha metalu a on, muzyki klasycznej, natomiast obaj słyszą to samo. To że jeden słucha metalu, nie wynika to z tego, że ma inaczej zbudowany ośrodek słuchowy, po prostu lubi naparzanie i tyle.

Wiele interpretacji jest z tego powodu, że człowiek różni się od innego człowieka swoim gustem i upodobaniami. Jeden powie, że lubi jak ma dużo góry w systemie (albo jakiegoś kawałka). Drugi powie, że jest za dużo, ale obaj słyszą to samo, tylko jeden woli mniej a drugi więcej. To są właśnie upodobania a nie sprzeczka o to, co jest bliżej wzorca, bo wzorca tak na prawdę nie ma. Każdy jest realizatorem swojego brzmienia i układa je tak jak chce i pod swój gust, natomiast dobrze jest jeśli się ma wyczucie i potrafi się określić odpowiednią szerokość sceny, wagę instrumentów czy ich wybrzmiewanie. No ale to już nie jest sprawą słuchu. Za to odpowiedzialny jest nasz umysł i związana z nim wrażliwość dźwiękowa. Wrażliwość ta i odpowiednie wyczucie intuicyjne z tym związane, to znacznie więcej niż tylko słuch.

Duża światowa firma, która posiada najnowocześniejsze zaplecze techniczne, nigdy nie zaprojektuje dobrego sprzętu, jeśli w swoich szeregach nie będzie miała człowieka o takiej intuicji i wrażliwości potrzebnej właśnie w tym temacie.

 

Idealny słuch to też fikcja, bo co rozumiemy poprzez idealny słuch? To że ktoś słyszy do 20kHz? Przecież pasmo muzyczne zaczyna się mniej więcej od kilkuset a kończy się na 5 - 7 kHz, więc słuch idealny nie ma tu nic do rzeczy, jeśli oczywiście przyjmiemy, że chodzi tu o słyszenie do 20kHz. Za idealny słuch możemy również przyjąć to, że, ktoś nam powie jaką częstotliwość słyszy w danej chwili i taka zdolność słyszenia była by milej widziana niż osoby słyszącej "tylko" do 20kHz.

Nadal jednak osoba, która wskazuje poszczególne częstotliwości, nie musi wiedzieć jak powinny być one ułożone w całym spektrum muzycznym i czy np. danego pasma talerzy perkusyjnych powinno być więcej czy mniej.

  • Użytkownicy+

Cześć witam wszystkich :)

Czytam i nie mogę się nadziwić...

 

Pozdrawiam serdecznie

Mirek

PS

Czyj DAC sterował mojego preampa ? Mam pytanie do właściciela :)

Sądzę, że to był dac Tomka, z nim słuchaliśmy najwięcej. Co do reszty, zgadzam się ... pamiętam J.M.J. i szybciutkie ściszanie :)

t e o r e t y c z n i e

klasyki nie usłyszysz inaczej jak z lampki THD z tubami

różne inne dźwięki można rzeźbić wedle preferencji

 

Byc może , nie słyszałem takiego zestawienia . Może to temat na następne spotkanie w Q21 . Byłoby ciekawie... i następne doświadczenie ... może Kolega pomoże ...

Mieliśmy szansę na podobne odsłuchy , ale zabrakło kolumn wysokoskutecznych ... szkoda Chłopaków , którzy przywieżli piękną kilkuwatową lampkę aż z Lublina ( pozdrawiam )

nigdy nie słyszałem tub i dlatego nie wierzę aby tuby grały delikatnie ciepło i miękko co jest ważne w klasyce.

ciepło i miękko to pod kołderką

zamiast słuchać pudeł, warto wpierw posłuchać np. Verdiego na żywo

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Chodzę na koncerty ale nie tak często jakby chciał. Niestety w Polsce muzyka XVIII wieku stylowo jest bardzo rzadko grana i dlatego nie tak często jakbym chciał. Na tych których byłem dźwięk w porównaniu do pudeł brzmiał niezwykle delikatnie, miękko.

Witam ponownie :)

Nie będę komentował odpowiedzi pod moim poprzednim wpisem, bo to jakieś herezje albo "podpucha", lepiej wrzucę kilka ostatnich już fotek z pamiętnych urodzin :)

 

 

 

3fxa.jpg

 

 

7mh.jpg

 

 

qzm0.jpg

 

lerh.jpg

 

p1pp.jpg

 

0m7p.jpg

 

6nml.jpg

 

wduo.jpg

 

utjr.jpg

 

xz2i.jpg

 

9xdx.jpg

 

nvie.jpg

 

y2dk.jpg

 

j4sq.jpg

 

8urv.jpg

 

9yck.jpg

 

0bge.jpg

 

xhhb.jpg

 

ucsu.jpg

 

sik7.jpg

 

pmyi.jpg

 

o7y.jpg

 

Pozdrawiam

Mirek

muszę powiedzieć, że podziwiam Was podłączających kolumny do wzmaka na desce.

"...na pohybel gównozjadom po obu stronach lady..."

muszę powiedzieć, że podziwiam Was podłączających kolumny do wzmaka na desce.
Mogę wiedzieć za co ich podziwiasz? Co w tym było niezwykłego?

 

Wysłane z mojego Blade za pomocą Tapatalk 2

a jeździesz autem bez nadwozia?
Nie, ale auto bez karoserii to nie to samo co elektronika bez obudowy.

 

Bez obudowy testowałem bardzo sporą ilość elektroniki, przez jakiś czas nawet mój stary i wysłużony laptop pracował bez obudowy w kartonie po pizzy. I jakoś nie zauwarzyłem żeby wpłyneło to na prace jakiego kolwiek urządzenia.

 

Po za tym układ bez obudowy różni się tym od układu w obudowie że go widzimy i możemy ocenić wizualnie jakość jego wykonania oraz jego wytrzymałość.

 

Jedyną formą montarzu elektroniki która może być niebezpieczna dla reszty sprzętu jest montarz przestrzenny (tzw. pająk). Gdzie wszystko łączone jest kablami i nic nie jest na stałe do niczego przymocowane.

 

Wysłane z mojego Blade za pomocą Tapatalk 2

mamy zupełnie inny pogląd na w/w temat.to produkt diy, zatem nie ma żadnych gwarancji, że nie dojdzie do uszkodzenia reszty toru.co innego z produktem, który ma treść i formę.

co powiesz forumowiczowi, któremu uszkodziłeś kolumny???nie pisz, że jest to niemożliwe, na tym forum pełno miszczuf.....

imho w życiu nie połączyłbym tego do swoich kolumn.

"...na pohybel gównozjadom po obu stronach lady..."

mamy zupełnie inny pogląd na w/w temat.to produkt diy, zatem nie ma żadnych gwarancji, że nie dojdzie do uszkodzenia reszty toru.co innego z produktem, który ma treść i formę.

co powiesz forumowiczowi, któremu uszkodziłeś kolumny???nie pisz, że jest to niemożliwe, na tym forum pełno miszczuf.....

imho w życiu nie połączyłbym tego do swoich kolumn.

Na pewno niedałbym podłaczyć komukolwiek swojego sprzętu gdybym nie był go pewien w 200%. Sam nie raz spaliłem to czy owo, i zazwyczaj z własnej winy. Ale pare razy zawiodłem się na nowym markowym sprzęcie, który miał bardzo ładną obudowę. I przekonałem się że mimo gwarancji nie zostanie mi zwrócony bądź naprawiony sprzęt który został uszkodzony przez inny nowy sprzęt.

 

Co nazywasz produktem który ma treść i formę? Chodzi ci o firmowy sprzęt?

 

Wysłane z mojego Blade za pomocą Tapatalk 2

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.