Skocz do zawartości
IGNORED

Metronome C8 vs.CH Precision vs. DCS Vivaldi


Gość jarek&ania

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

To oczywiscie bedzie slychac na plus nie watpie. Tylko sensownosc tego rozwiazania jest zerowa, to samo mozna uzyskac z pradu (trzeba wiedziec tylko jak) wybacz ale firma ASR do normalnych nie nalezy ;)

 

Ale zasilanie Akku w tym wzmacniaczu służy tylko do przedwzmacniacza a nie całego wzmacniacza......

 

 

Tak pisze na stronie producenta...

 

No chyba że się mylę...???

Bob, chyba się pomyliłeś. Pre w urządzeniu phono stage - to tak. Dla formalności podsyłam fragment recenzjii ze Stereophile.

 

 

 

 

headiconlarge.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ASR Emitter II Exclusive integrated amplifier

 

 

By

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) • Posted: Oct 15, 2006As you read this, are you listening to your stereo? Whatever the music, what you're actually hearing is your public utility's AC as modulated by your power amplifier. No matter how good the gear, the final result can be only as pure as the power feeding your components. Unfortunately, plenty of sonic schmutz usually comes along for the ride.

1006asr.1.jpg

The purveyors of line conditioners, power regenerators, isolation transformers, and the like have been bombarding us with that message for years now, and it seems to have taken hold. Though the message comes larded with multiple helpings of BS, its basic truth is no longer in doubt.

Cleaning up the AC is good, but getting off the grid altogether and powering one's stereo system with batteries is even better. In the early 1980s, the inexpensive and surprisingly quiet Marcoff PPA-1 MC head amp, powered by a 9V battery, effectively made the case for many audiophiles. More recent products include

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) phono preamp, powered by 16 Alkaline D cells; and ASR's Basis Exclusive phono preamp (which I reviewed in my October 2003 "Analog Corner" column), tethered to a boat anchor of a rechargeable battery. Battery options are also available for phono preamps from Trigon and Phonomena, among others.

But none of those components requires all that much power. ASR's Emitter II Exclusive is a battery-powered amplifier. Sort of. Its rechargeable battery powers only the amplifier's driver stage, which the designer feels is the most critical. What's more, the battery supply is a plug-in option. Housed in its own heavy case, the battery supply contains six 6V, 12 ampere-hour batteries and a total of 400,000µF of capacitance. Once fully charged, the battery can power the driver stage for approximately 100 hours. The instructions recommend that you turn the Emitter II to Standby overnight after approximately two days of playing in order to limit the discharge level and keep the battery well conditioned. All battery operations, including charging, and auto-switching to AC power when the batteries are low, are controlled by optical digital logic circuits. In practical terms, the ASR's battery power supply was transparent, never requiring my attention. The Emitter II costs $24,900 with the battery supply.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

Bob, chyba się pomyliłeś. Pre w urządzeniu phono stage - to tak. Dla formalności podsyłam fragment recenzjii ze Stereophile.

 

 

 

 

headiconlarge.pngIntegrated Amp Reviews

 

ASR Emitter II Exclusive integrated amplifier

 

 

By Michael Fremer • Posted: Oct 15, 2006As you read this, are you listening to your stereo? Whatever the music, what you're actually hearing is your public utility's AC as modulated by your power amplifier. No matter how good the gear, the final result can be only as pure as the power feeding your components. Unfortunately, plenty of sonic schmutz usually comes along for the ride.

1006asr.1.jpg

The purveyors of line conditioners, power regenerators, isolation transformers, and the like have been bombarding us with that message for years now, and it seems to have taken hold. Though the message comes larded with multiple helpings of BS, its basic truth is no longer in doubt.

Cleaning up the AC is good, but getting off the grid altogether and powering one's stereo system with batteries is even better. In the early 1980s, the inexpensive and surprisingly quiet Marcoff PPA-1 MC head amp, powered by a 9V battery, effectively made the case for many audiophiles. More recent products include Sutherland's PhD phono preamp, powered by 16 Alkaline D cells; and ASR's Basis Exclusive phono preamp (which I reviewed in my October 2003 "Analog Corner" column), tethered to a boat anchor of a rechargeable battery. Battery options are also available for phono preamps from Trigon and Phonomena, among others.

But none of those components requires all that much power. ASR's Emitter II Exclusive is a battery-powered amplifier. Sort of. Its rechargeable battery powers only the amplifier's driver stage, which the designer feels is the most critical. What's more, the battery supply is a plug-in option. Housed in its own heavy case, the battery supply contains six 6V, 12 ampere-hour batteries and a total of 400,000µF of capacitance. Once fully charged, the battery can power the driver stage for approximately 100 hours. The instructions recommend that you turn the Emitter II to Standby overnight after approximately two days of playing in order to limit the discharge level and keep the battery well conditioned. All battery operations, including charging, and auto-switching to AC power when the batteries are low, are controlled by optical digital logic circuits. In practical terms, the ASR's battery power supply was transparent, never requiring my attention. The Emitter II costs $24,900 with the battery supply.

 

 

.....Dostępna jest też wersja Exclusive, gdzie mamy jeszcze cięższy zasilacz akumulatorowy wyłącznie dla przedwzmacniacza – czyli dwóch scalaczków

 

http://www.highfidelity.pl/@main-174&lang=

 

W cenniku RCM też jest taki opis...

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Miałem nie wypowiadać się w tym wątku i robię wyjątek bo sprawa dotyczy prądu z baterii.

Jurgen , obraziłeś się na mnie ?

Czemu nie wypowiadasz się w tym wątku?

Nie ukrywam ,że trochę stęskniłem się za tobą ;)

Czyli dobrze kombinuję ;)

 

A kto to urządzenie ma w Polsce?

Jest sens stosowania takich rozwiązań ? Co one dają w praktyce?

 

 

O to właśnie mi chodziło.

Próbowałeś lub wiesz coś na ten temat?

Warto? Jak tak to dlaczego?

 

Ile kosztuje takie urządzenie i czemu tak drogo? ;)

 

Tylko nie PurePower. Ładnie opakowane,dobrze działające ale głośne i tym samym nieaudiofilskie i do tego drogie. Przy niewielkiej modyfikacji UPS w technologi VFI możesz mieć "dobry" prąd. Poniżej diagram co takie urządzenie robi z prądem.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tak wygląda PurePower w środku.

post-9599-0-55887700-1376500641_thumb.jpg

 

A tak to z czego ja korzystam

post-9599-0-39486400-1376500672_thumb.jpg

 

Przewagą PurePowera jest dość długie działanie na samej baterii i jelegancki wygląd. Ale i taki UPS ma możliwość podłączenia zewnętrznej baterii i uzyskania takiego samego czasu działania. Moim zdaniem nie jest to potrzebne bo w trybie On Line (bateria ładowana w sposób ciągły i z baterii kondycjonowany prąd) działa to bardzo dobrze. Jest małe ale ciężko jest znaleźć cichy UPS. Źródłem hałasu jest głównie wentylator i czasami elementy wewnątrz puszki emitujące cichy sygnał na wysokich częstotliwościach. Jest jeszcze wyjście, że można go postawić za ścianą i sterować zdalnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Ale i taki UPS ma możliwość podłączenia zewnętrznej baterii i uzyskania takiego samego czasu działania.

Dzieki za twoją opinię.

 

Problem z takim zasilaczem to krótkie działanie takiej baterii bez ładowania (20 - 30 min).

Podłączając moje "końcóweczki" mocy może być problem ,że tego prądu z baterii starczy na 5 min.

 

Tutaj masz dane techn. końcówek (jednej dla jasności sytuacji) ;)

 

 

High Power Mode

Nennleistung* an 8 Ohm 550 Watt

an 4 Ohm 1000 Watt

Impulsleistung* an 8 Ohm 570 Watt

an 4 Ohm 1070 Watt

High Current Mode bis zu 60 Watt im reinen Class A Betrieb

bis zu 250 Watt im Class AB Betrieb

*UNetz = 240 V (230 V Version) bzw.

120 V (115 V Version)

Frequenzgang + 0 – -3 dB 1 Hz – 150 kHz

Anstiegsgeschwindigkeit 65 V/µs

Dämpfungsfaktor 4 Ohm > 115

Geräuschspannungsabstand > 114 dB

Klirrfaktor (5 W, 4 Ohm, 1 kHz) < 0,009 %

Eingänge Cinch, XLR 3 pol, XLR 4 pol

Netzteilsiebung 180000 µF

Netzanschluss 110 - 120 V oder 2500 W

220 - 240 V, 50-60 Hz

Abmessungen (H x B x T) 52 x 35 x 48 cm

Gewicht 52 kg

 

 

Ale jest jeszcze produkt firmy PS Audio (Power Plant 10).

Nie ma on baterii ale podobno produkuje "czysty" prąd.

Słyszałem jednak opinie ,że stosowanie kondycjonera ma swoje wady jak pogorszenie się niektórych aspektów dżwiękowych , a konkretnie np. spłaszczenie basu itp.

 

Myślę , że najlepszym wyjściem będzie jak zwykle wypożyczenie tego urządzenia i spróbowanie go w domowych warunkach na własnym systemie.

Można spróbować podłączyć takie urządzenie przed listwą , za listwą albo wpiąć obok i podłączyć wszystkie urządzenia lub poszczególne z nich.

 

Wracając do tematu zasilania bateryjnego problem wiatraka to faktycznie duży problem. Wiem jak może on hałasować np. w kompie .

Jak jest u ciebie z problemem wyczerpywania się baterii? Ładowane są one na bieżąco czyli po osiągnięciu poziomu min. włącza się automatycznie zasilanie?

Ale jest jeszcze produkt firmy PS Audio (Power Plant 10).

Nie ma on baterii ale podobno produkuje "czysty" prąd.

Słyszałem jednak opinie ,że stosowanie kondycjonera ma swoje wady jak pogorszenie się niektórych aspektów dżwiękowych , a konkretnie np. spłaszczenie basu itp.

 

 

Jarek, PS Audio produkuje czysty prąd, bo to jest po prostu mała elektrownia... Jednak nigdy nie polecałbym tego urządzena do końcówek mocy, bez względu na to co mówi producent czy też sprzedawca tych generatorów... Miałem trzy modele... pierwsze modele robione w US, a nie w Chinach, włącznie z monstrualnym P 1200. Nie polecam żadnych regeneratorów do końcowek mocy, chociaż sam przez lata swój amp miałem podpięty pod niby specjalny altimejt ałtlet i teraz widzę, że to był duży błąd. Najlepszym rozwiązaniem, oczywiście jak jest możliwość, to osobna linia dedykowana do audio puszczona w rurce, w amerykańskej specyfikacji tzw. "conduit". Najlepsza droga i przede wszystkim pewna, zarówno w kontekscie bezpieczeństwa jak i jakości dżwięku.

Parker's Mood

Dzieki za twoją opinię.

 

Problem z takim zasilaczem to krótkie działanie takiej baterii bez ładowania (20 - 30 min).

Podłączając moje "końcóweczki" mocy może być problem ,że tego prądu z baterii starczy na 5 min.

 

Tutaj masz dane techn. końcówek (jednej dla jasności sytuacji) ;)

 

 

High Power Mode

Nennleistung* an 8 Ohm 550 Watt

an 4 Ohm 1000 Watt

Impulsleistung* an 8 Ohm 570 Watt

an 4 Ohm 1070 Watt

High Current Mode bis zu 60 Watt im reinen Class A Betrieb

bis zu 250 Watt im Class AB Betrieb

*UNetz = 240 V (230 V Version) bzw.

120 V (115 V Version)

Frequenzgang + 0 – -3 dB 1 Hz – 150 kHz

Anstiegsgeschwindigkeit 65 V/µs

Dämpfungsfaktor 4 Ohm > 115

Geräuschspannungsabstand > 114 dB

Klirrfaktor (5 W, 4 Ohm, 1 kHz) < 0,009 %

Eingänge Cinch, XLR 3 pol, XLR 4 pol

Netzteilsiebung 180000 µF

Netzanschluss 110 - 120 V oder 2500 W

220 - 240 V, 50-60 Hz

Abmessungen (H x B x T) 52 x 35 x 48 cm

Gewicht 52 kg

 

 

Ale jest jeszcze produkt firmy PS Audio (Power Plant 10).

Nie ma on baterii ale podobno produkuje "czysty" prąd.

Słyszałem jednak opinie ,że stosowanie kondycjonera ma swoje wady jak pogorszenie się niektórych aspektów dżwiękowych , a konkretnie np. spłaszczenie basu itp.

 

Myślę , że najlepszym wyjściem będzie jak zwykle wypożyczenie tego urządzenia i spróbowanie go w domowych warunkach na własnym systemie.

Można spróbować podłączyć takie urządzenie przed listwą , za listwą albo wpiąć obok i podłączyć wszystkie urządzenia lub poszczególne z nich.

 

Wracając do tematu zasilania bateryjnego problem wiatraka to faktycznie duży problem. Wiem jak może on hałasować np. w kompie .

Jak jest u ciebie z problemem wyczerpywania się baterii? Ładowane są one na bieżąco czyli po osiągnięciu poziomu min. włącza się automatycznie zasilanie?

 

No tak masz smoka i to prądożernego :) W trybie on line prąd płynie z gniazdka cały czas i bateria jest swego rodzaju buforem.

Na diagramie pokazane są zniekształcenia, które w ten sposób likwidujesz.

Ty byś potrzebował taki min 6kV ja mam 1,5. Ja mam tor słuchawkowy i potrzebuję jakieś 150W co przy standardowej baterii daje mi 30 min słuchania bez prądu. Robiłem porównania i nie byłem w stanie wychwycić różnicy z baterii kontra przez baterię. Gniazdko kontra kondycjoner już tak i to oczywiście na plus choć przyznam, że nie była to jakiś duża poprawa.

Jarek, do kondycjonera czy baterii podłączaj tylko front end i ew. preamp. Końcówki zasilaj z sieci. Jeszcze nie spotkałem kondycjonera, który by nie ograniczał dynamiki monobloków.

Moje doświadczenia to tylko pasywne jak Gigawatt z serii Evo i Shunyata.

W nich nie ma nic co mogłoby ograniczać nawet monobloki.

Żadnych bateryjnych itd bo to może i czesto przymula system.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Tak też słyszałem, że kondycjonery przymulają (ograniczają) dynamikę.

Ja mam dobrą listwę zasilającą bez filtrów i nie ukrywam ,że ma ona trudny do wyobrażenia wpływ na jakość reprodukcji dżwięku.

Po jej podpięciu byłem (i jestem nadal) pod wrażeniem.

 

Kondycjoner niestety jest pewnym problemem dla końcówek (wy również to potwierdzacie) więc jedynie dla pre i transportu można by było wypróbować.

Wezmę z ciekawości na próbę jak dostanę nowy transport i dac-a.

W wersji Double Crown ;-)?

Napiszesz coś więcaj co ta listwa robi i co tam siedzi w środku?

Ja już przechodziłem na zmianę etapy "przez listwę" i bezpośrednio do ściany.

Póki co najbardziej podobała mi się listwa Audioplana PowerStar S, ale obecnie system jest zbyt rozbudowany żeby wszystkie sieciówki ciągnąć w jeden punkt.

Ciekaw jestem tego Siltecha.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

W wersji Double Crown ;-)?

Napiszesz coś więcaj co ta listwa robi i co tam siedzi w środku?

Ja już przechodziłem na zmianę etapy "przez listwę" i bezpośrednio do ściany.

Póki co najbardziej podobała mi się listwa Audioplana PowerStar S, ale obecnie system jest zbyt rozbudowany żeby wszystkie sieciówki ciągnąć w jeden punkt.

Ciekaw jestem tego Siltecha.

 

Nie ,nie Double Crown ;)

Piętro niżej czyli Octopus 8 (srebro/złoto).

Ja miałem przed nią kilka innych listew w tym Furutecha eTP609 i Siltech zrobił dużą poprawę przede wszystkim w czystości dżwięku , lepszym (głębszym) basie i przestrzeni.

Ale po jej podpięciu z sieciówką Ruby Mountain było wszystko lepiej a zmiany były na prawdę znaczące.

Mususz sam pożyczyć i spróbować i sam ocenić.

Ale ostrzegam - uzależnia i ciężko się z nią potem rozstać ;)

Dzięki, jarek.

Wierzę, że jest tak jak piszesz.

Niestety topowy Siltech to nie moja półka cenowa, choć jestem gorącym zwolennikiem dobrze grających, dopasowanych do systemu kabli.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Dzięki, jarek.

Wierzę, że jest tak jak piszesz.

Niestety topowy Siltech to nie moja półka cenowa, choć jestem gorącym zwolennikiem dobrze grających, dopasowanych do systemu kabli.

Spróbuj upolować używkę na Audiomarkt albo Audiogon.

Listwę można brać w ciemno bo jest rewelacyjna.

Co do Double Crown to myślę ,że tak jak w kablach AC nie ma aż takiej różnicy pomiędzy Ruby Mountain i Double Crown jak pomiędzy np. Furutechem a Siltechem w listwach .

Tylko nie PurePower. Ładnie opakowane,dobrze działające ale głośne i tym samym nieaudiofilskie i do tego drogie.

 

Jedyną wadą tego urządzenia może być dla niektórych cena (10kzł).

 

Reszta, to same zalety:

- ładna obudowa;

- zintegrowane baterie z możliwością podłączenia kolejnych modułów, co przedłuża czas pracy do kilku godzin;

- no i przede wszystkim - efekt brzmieniowy.

 

Na bodajże Enjoy-the-Music było kiedyś porównanie Pure Powera do takiego UPSa rodem z rynku komputerowego, i to nie jakiegoś czerstwego tylko APC z sinusoidą na wyjściu, i werdykt był jednoznaczny - Pure Power był lepszy.

 

ZTCW nowe modele mają regulowaną prędkość wentylatorów. Stare faktycznie trochę szumiały, ale był na to bardzo prosty sposób - wystarczyło wymienić wentylatory na jakieś ciche, np. Noctua.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie wiem czy obecnie ma to ktoś w dystrybucji - kiedyś miał Audio System, ale potem firma się podzieliła, odszedł z niej jeden z ludzi i założył konkurencyjny podmiot PurePower+. Efekt jest taki że teraz są dwa Pure Powery - zwykły i '+', jakieś sprawy w sądach i generalnie jaja jak berety.

 

Jeden:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Drugi:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ja miałem kiedyś tego z drugiego linka (dokładnie takiego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ), potem go sprzedałem jak się dowiedziałem że wychodzi nowy model (z regulowaną szybkością pracy regulatorów), a potem wyszła ta awantura w Pure Powerze i w końcu nic nie kupiłem, bo nie było od kogo.

 

Cały czas mi chodzi po głowie aby tego jeszcze raz spróbować, bo mój znajomy ma trzy, z czego jeden ma tylko do kina więc mógłby mi pożyczyć. Problem tylko z tym gdzie to potem kupić.

 

Acha - do swojego Pure Powera ma podłączony set Vivaldiego (i monobloki do drugiego), a Hydra V-Ray stoi u niego i zbiera kurz od 2 lat.

 

Napiszesz coś więcaj co ta listwa robi i co tam siedzi w środku?

 

A co tam może siedzieć ? Czyste Holenderskie powietrze :)

 

Jarek, PS Audio produkuje czysty prąd, bo to jest po prostu mała elektrownia... Jednak nigdy nie polecałbym tego urządzena do końcówek mocy, bez względu na to co mówi producent czy też sprzedawca tych generatorów... Miałem trzy modele... pierwsze modele robione w US, a nie w Chinach, włącznie z monstrualnym P 1200. Nie polecam żadnych regeneratorów do końcowek mocy, chociaż sam przez lata swój amp miałem podpięty pod niby specjalny altimejt ałtlet i teraz widzę, że to był duży błąd. Najlepszym rozwiązaniem, oczywiście jak jest możliwość, to osobna linia dedykowana do audio puszczona w rurce, w amerykańskej specyfikacji tzw. "conduit". Najlepsza droga i przede wszystkim pewna, zarówno w kontekscie bezpieczeństwa jak i jakości dżwięku.

 

Te nowe, P10, mają podobno 10x niższą impedancję wyjściową. Ale oczywiście, najpierw należałoby posłuchać.

 

W Audio Systemie twierdzą że to lepsze niż Pure Power, aczkolwiek pytanie czy nie mówią tak bo nie mają już Pure Powera ...

 

Z ciekawostek:

Jeżeli chodzi o transport CD, to Metronome i Jadis przez długi czas bazowały na tym samym pomyśle/rozwiązaniu. Przez pewien czas Metronome robił źródła cyfrowe dla Jadisa, więc trochę znam te rozwiązania.

Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, ale praktycznie wszystkie urządzenia są podczas recenzji fotografowane, a rozebranych zdjęć napędu Metronoma Kalista, czy Jadisa JD1 nie ma. Co najwyżej jest zdjęcie dedykowanego zasilacza.

Sam transport nie jest fotografowany, bo literalnie nic tam w środku nie ma.

Są praktycznie trzy części składowe - napęd Philips CD-Pro2 ze zmienioną osią ze stali nierdzewnej i nowym dociskiem, płytka sterowania i wyświetlacza i płytka z wyjściami cyfrowymi. Reszta bazuje teoretycznie na mechanice obudowy (sprężyny w Jadisie, akryl w Metronome). Dobrze jeszcze jeśli w środku poszli w lepsze komponenty, bo kiedyś połączenia w środku robione były zwykłą taśmą komputerową (sic!). Mam nadzieję, że od tego odeszli.

Sam zasilacz to nic szczególnego. Po prostu kilka rozseparowanych układów.

 

W tym kontekście cena obu wspomnianych urządzeń jest bardzo wygórowana, co NIE ZNACZY, że nie grają one dobrze, czy bardzo dobrze. Ja osobiście bardzo lubię topowy transport Jadisa. Kalisty nie słyszałem.

 

Z mojego doświadczenia właśnie transporty oparte o niepozorny napęd CD-Pro2 brzmią najbardziej muzykalnie. Wolę je od napędów Teaca czy Esoterica, które potrafią być nazbyt analityczne.

 

Powiedzenie że cena jest wygórowana, to mało powiedziane :) Ty szczęśliwie kupiłeś S/H, wiec ktoś inny przyjął na klatę utratę wartości. Ale po części rozumiem takiego fana Jadisa jak ty ... transport nie dość że firmowy, to jeszcze absolutnie przepiękny.

 

CD-Pro2 jest wbrew pozorem transportem z którego bardzo trudno uzyskać dobre brzmienie. To zresztą nie jest transport audiofilski, tylko transport z rynku profesjonalnego (do szaf grających), gdzie jakość dźwięku nigdy nie stanowiła priorytetu.

 

Największymi zaletami mechanizmów z serii CD-PRO jest duża niezawodność oraz bardzo długie cykle produkcyjne.

 

O znaczeniu niezawodności nikogo nie muszę przekonywać - wystarczy przypomnieć horrory związane z mechanizmami SACD czy np. wczesnymi wersjami mechanizmów CDM-12.1. Niektóre firmy prawie przez to zbankrutowały, nie mówiąc już o nadszarpniętej opinii wśród klientów.

 

Długi cykl produkcyjny jest także niezwykle ważny dla firm audiofilskich. Przy cyklach życia dla niektórych mechanizmów wynoszących często tylko 3-4 lata, niektóre firmy zanim się zdecydowały na konkretny mechanizm i opracowały swój odtwarzacz CD - mechanizm już wychodził z produkcji.

 

Jednym z głównych priorytetów dla projektantów CD-Pro była także łatwość wymiany. To dlatego płyta serwa stanowi jeden element - jak coś padnie, wykręcasz cały moduł, wywalasz do kosza, i przykręcasz drugi. Nawet nic nie trzeba lutować bo wszystko siedzi na wtyczkach.

 

Oczywiście ten fakt pociągał za sobą drugi - tak duża skala integracji, powodowała że mechanizm ten ciężko było 'podrasować' do audiofilskich potrzeb. I nie mówię tu o wymianie docisku czy podobnych audiofilskich bzdurach. Ciężko było coś z nim zrobić od strony elektronicznej.

 

A o tym że na przykład zastosowany w nim zegar nie jest zbyt precyzyjny (co tak naprawdę wyklucza zbudowanie w oparciu o niego dobry odtwarzacz CD) przekonano się dość wcześnie.

 

Jedyną znaną mi firmą, która postanowiła zająć się problemem, był Mark Levinson. Nic zresztą dziwnego - w latach 90-tych była to firma w której pracowali prawdziwi inżynierowie. Tam wypuszczenie transportu o jitterze sięgającym 10.000ps czy takiego w którym impedancja na wyjściu zamiast 75 Ohm wynosi 170 Ohm - tak jak sie to regularnie zdarza Metronomowi - była po prostu nie do pomyślenia.

 

Levinson wymontował oryginalny oscylator kwarcowy z CD-Pro, po czym zbudował własny, znacznie bardziej zaawansowany oscylator na płycie głównej urządzenia + bufor FIFO. W ML31 był nawet elastycznie zawieszony, na 4 oringach !

 

levinson%2031%20transport%20digital%20output%20board%20500pix.jpg

 

Jak teraz porównasz, jak był zbudowane i jak wykonany ML31 (zobacz na poziom precyzji !):

 

levinson%2031%20transport%20inside%20500pix.jpg

 

 

a potem porównasz to do takiego pustego w środku Metronome czy Jadisa, to aż śmiech człowieka ogarnia.

 

Ale jak widać, dużo akrylu na zewnątrz, może zdziałać cuda ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

CD-Pro2 jest wbrew pozorem transportem z którego bardzo trudno uzyskać dobre brzmienie. To zresztą nie jest transport audiofilski, tylko transport z rynku profesjonalnego (do szaf grających), gdzie jakość dźwięku nigdy nie stanowiła priorytetu.

 

Największymi zaletami mechanizmów z serii CD-PRO jest duża niezawodność oraz bardzo długie cykle produkcyjne.

 

O znaczeniu niezawodności nikogo nie muszę przekonywać - wystarczy przypomnieć horrory związane z mechanizmami SACD czy np. wczesnymi wersjami mechanizmów CDM-12.1. Niektóre firmy prawie przez to zbankrutowały, nie mówiąc już o nadszarpniętej opinii wśród klientów.

 

Długi cykl produkcyjny jest także niezwykle ważny dla firm audiofilskich. Przy cyklach życia dla niektórych mechanizmów wynoszących często tylko 3-4 lata, niektóre firmy zanim się zdecydowały na konkretny mechanizm i opracowały swój odtwarzacz CD - mechanizm już wychodził z produkcji.

 

Jednym z głównych priorytetów dla projektantów CD-Pro była także łatwość wymiany. To dlatego płyta serwa stanowi jeden element - jak coś padnie, wykręcasz cały moduł, wywalasz do kosza, i przykręcasz drugi. Nawet nic nie trzeba lutować bo wszystko siedzi na wtyczkach.

 

Oczywiście ten fakt pociągał za sobą drugi - tak duża skala integracji, powodowała że mechanizm ten ciężko było 'podrasować' do audiofilskich potrzeb. I nie mówię tu o wymianie docisku czy podobnych audiofilskich bzdurach. Ciężko było coś z nim zrobić od strony elektronicznej.

 

A o tym że na przykład zastosowany w nim zegar nie jest zbyt precyzyjny (co tak naprawdę wyklucza zbudowanie w oparciu o niego dobry odtwarzacz CD) przekonano się dość wcześnie.

 

Jedyną znaną mi firmą, która postanowiła zająć się problemem, był Mark Levinson. Nic zresztą dziwnego - w latach 90-tych była to firma w której pracowali prawdziwi inżynierowie. Tam wypuszczenie transportu o jitterze sięgającym 10.000ps czy takiego w którym impedancja na wyjściu zamiast 75 Ohm wynosi 170 Ohm - tak jak sie to regularnie zdarza Metronomowi - była po prostu nie do pomyślenia.

 

Levinson wymontował oryginalny oscylator kwarcowy z CD-Pro, po czym zbudował własny, znacznie bardziej zaawansowany oscylator na płycie głównej urządzenia + bufor FIFO. W ML31 był nawet elastycznie zawieszony, na 4 oringach !

 

levinson%2031%20transport%20digital%20output%20board%20500pix.jpg

 

Jak teraz porównasz, jak był zbudowane i jak wykonany ML31 (zobacz na poziom precyzji !):

 

levinson%2031%20transport%20inside%20500pix.jpg

 

 

a potem porównasz to do takiego pustego w środku Metronome czy Jadisa, to aż śmiech człowieka ogarnia.

 

Ale jak widać, dużo akrylu na zewnątrz, może zdziałać cuda ;)

 

Czyli piszesz miedzy wierszami że Nagra CDC jest w końcu lepsza bo także ma mechanizm Philipsa CD-Pro2M ale jest dokumentnie podobnie jak u Marka Levisona przerobiony (tam gdzie trzeba i z wieloletnim doświadczeniem tych firm!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) )

 

Wychodzi na to używając Twoich ulubionych określeń samochodowych że po co nam wykręcony na maksa samochód składajacy się z nie do końca sprawdzonych mechanizmów nie potrafiący po normalnych drogach jeździć (czytaj lipny nietrwały mechanizm odtwarzacza) jak możemy się długo cieszyć czymś co nam nie nawali a przejedzie każdą krajową drogą (czytaj różne nagrania będą odtworzone satysfakcjonująco)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Piękny opis napędu Philipsa wraz z "obiektywną recenzją" ;)

 

 

Rozumiem ,że z tego zdjęcia ML można wywnioskować jaka to ko(s)miczna technologia siedzi w środku ?

Cóż , nie wiele ta technologia znaczy skoro ML to obecnie przypudrowany trup.

 

Poza tym aby twoja "recenzja" była obiektywna należało by wkleić dla porównania zdjęcie urządzenia , które tak krytykujesz.

Bez tego twoja wypowiedż (jak dla mnie) idealnie nadaje się do kolorowych gazetek sponsorowanych ;)

 

A co tam może siedzieć ? Czyste Holenderskie powietrze :)

 

Ja osobiście wolę holenderskie powietrze (Siltech) niż amerykańską technologię produkcji sprzętu AGD (Magico,YG) ;)

po czym zbudował własny, znacznie bardziej zaawansowany oscylator na płycie głównej urządzenia + bufor FIFO. W ML31 był nawet elastycznie zawieszony, na 4 oringach !

 

 

No i co z tego dzisiejsze generatory sa srednio 100 razy mniej szymiace i z duzo nizszym jitterem.

 

a potem porównasz to do takiego pustego w środku Metronome czy Jadisa, to aż śmiech człowieka ogarnia.

 

Ale jak widać, dużo akrylu na zewnątrz, może zdziałać cuda ;)

 

A nie wiesz ze w Top High-Endzie mniej znaczy lepiej? ;)

Adam, dzięki za ciekawy wpis polemiczny w części dotyczącej transportów.

 

Jak zajrzysz do mojego opisu, to zorientujesz się, że bardzo lubię high-end z połowy lat 90-tych. Uważam ten czas za złoty okres rozwoju high-endu.

 

ML 31.5 jest przykładem bardzo solidnej konstrukcji. Słyszałem go tylko raz i to bardzo dawno temu, nie pamiętam jak gra. Bardzo ciekawe byłoby zestawienie go z dzisiejszymi topowymi transportami i posłuchanie.

 

Cały ten wątek jest trochę dyskusją, czemu audiofil powinien nadać prymat - doskonałej inżynierii, czy subiektywnym wrażeniom odsłuchowym.

Przykładowo - pancerna Wadia 6 czy 16 - mistrzowstwo inżynierii za swych lat nigdy nie grały dla mnie muzykalnie, a "pusty" Jadis tak.

 

Nie gdzie indziej jak w twoim systemie porównywaliśmy odtwarzacze ARC CD7 upgr na CDM-Pro vs. DCS Puccini i dla mnie muzyka była z tego pierwszego.

 

Zresztą nota aplikacyjna mechanizmu CDM wskazuje, że powinien on być osadzony na sprężynach, czyli tak jak jest zrealizowane w Jadisie JD1. Tam w złoconych cylindrach są ukryte potężne sprężyny z dodatkowym tłumieniem tulejkami z pianki.

Przelotki gumowe w ARC czy ML 31.5 czy sztywne mocowanie w Ancient Audio są odstępstwem od tej koncepcji.

 

W ogóle napęd Jadisa jest zrealizowany na wzór dobrego gramofonu. Sztywna plinta (w tym przypadku krzyżak) na miękkim zawieszeniu. I to gra!

Moje doświadczenia to tylko pasywne jak Gigawatt z serii Evo i Shunyata.

W nich nie ma nic co mogłoby ograniczać nawet monobloki.

Żadnych bateryjnych itd bo to może i czesto przymula system.

Moim zdaniem jesli chodzi o kondycjonery to tylko pasywne, w tym temacie jest jeszzce wiele do powiedzenia, np to co robi Harmonix jak dziala...a malo wie jak to jest zrobione. Aktywne kondycjonery zawsze beda mialy swoje wady, same wnosza swoje zaklocenia, nie mowiac ze sterujaca nimi elektronika ma w stosunku do zaklocen tak lekko liczac milion razy wolniejsze dzialanie, tego nie da sie rfegulowac aktywnie, aktywnie to mozna regulowac 50Hz a nie zaklocenia rzediw GHz z ktorymi obecnie mamy juz do czynienia.

A nie wiesz ze w Top High-Endzie mniej znaczy lepiej? ;)

 

Śp StefanB (którego korespondencję łamiąc prawo! do mnie wykasował mi cir) pisał:

 

"Można prosto ale nie prościej"

 

 

 

 

 

 

 

 

Nagra CDC to robi właśnie wg. tej koncepcji i dla tego słuchanie muzyki z niej potrafi sprawić tyle przyjemności.

 

I niech mi tu nikt nie opowiada bajek o audiofilskim powietrzu, Nagra robiła studyjny sprzęt nagraniowy jak niektórzy jeszcze skakali jako plemniki z jajka na jajko!

 

Tak to się tam robi, dla odmiany radzę popatrzeć do konkurencji :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Nie spotkałem jeszcze osoby mającej high endowy sprzęt, jakieś doświadczenie i słuchającej muzyki( a nie samplerów), która twierdziłaby, że transporty CD oparte o napęd Philipsa są niemuzykalne. Wręcz przeciwnie, uważa się powszechnie, że to są najbardziej muzykalne transporty.

Ale fajnie, że Elb tak nienawidzi Metronome. Tym samym reklamuje firmę robiąc wokół niej wrzawę.

 

Jest jeszcze taki mały drobiazg, który właśnie sobie przypomniałem.

Ponieważ Elb no....niewątpliwie ma dużą wiedzę i doświadczenie choć tendencyjnie używa tychże....to jednak ma. Kiedyś pozwoliłem sobie zasięgnąć telefonicznie jego opinii na temat transportów CD. W rozmowach tel.to miły gość.

No i polecił mi zdecydowanie jeden transport, od lat najlepszy na świecie....wtedy Calypso jeszcze nie było.

A jaki to był transport?....uwaga.....podaję prawidłowy wynik....to był.....TAK.....

Metronome Kalista....!!!!

 

Nie skomentuję tego bo i po co.

To tyle w temacie tendencyjności i wiarygodności.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Adam, dzięki za ciekawy wpis polemiczny w części dotyczącej transportów.

 

Jak zajrzysz do mojego opisu, to zorientujesz się, że bardzo lubię high-end z połowy lat 90-tych. Uważam ten czas za złoty okres rozwoju high-endu.

 

ML 31.5 jest przykładem bardzo solidnej konstrukcji. Słyszałem go tylko raz i to bardzo dawno temu, nie pamiętam jak gra. Bardzo ciekawe byłoby zestawienie go z dzisiejszymi topowymi transportami i posłuchanie.

 

Cały ten wątek jest trochę dyskusją, czemu audiofil powinien nadać prymat - doskonałej inżynierii, czy subiektywnym wrażeniom odsłuchowym.

Przykładowo - pancerna Wadia 6 czy 16 - mistrzowstwo inżynierii za swych lat nigdy nie grały dla mnie muzykalnie, a "pusty" Jadis tak.

 

Nie gdzie indziej jak w twoim systemie porównywaliśmy odtwarzacze ARC CD7 upgr na CDM-Pro vs. DCS Puccini i dla mnie muzyka była z tego pierwszego.

 

Zresztą nota aplikacyjna mechanizmu CDM wskazuje, że powinien on być osadzony na sprężynach, czyli tak jak jest zrealizowane w Jadisie JD1. Tam w złoconych cylindrach są ukryte potężne sprężyny z dodatkowym tłumieniem tulejkami z pianki.

Przelotki gumowe w ARC czy ML 31.5 czy sztywne mocowanie w Ancient Audio są odstępstwem od tej koncepcji.

 

W ogóle napęd Jadisa jest zrealizowany na wzór dobrego gramofonu. Sztywna plinta (w tym przypadku krzyżak) na miękkim zawieszeniu. I to gra!

 

Pamiętaj, że rozmawiamy tu w tym momencie o TRANSPORTACH. Wrzucanie więc do syskusji porównań całych kompletnych odtwarzaczy, do tego opartych na różnych technologiach, nie ma więc żadnego sensu.

 

Dla twojej informacji - zarówno ML31, jak i wszystkie odtwarzacze ARC mają miękko zawieszony mechanizm. ARC nawet na sprężynach (opartych na gumowych poduszkach).

 

A jaki to był transport?....uwaga.....podaję prawidłowy wynik....to był.....TAK.....

Metronome Kalista....!!!!

 

Ha ha ha ... sly, jak tylko przyjdziesz, to robi się coraz weselej.

 

Pan mnie chyba pomylił z dystrybutorem Metronome.

 

No i co z tego dzisiejsze generatory sa srednio 100 razy mniej szymiace i z duzo nizszym jitterem.

 

To konstrukcja sprzed 20 lat. Gdyby ML zrobił ją dzisiaj, siedziałby tam zapewne najlepszy oscylator dostępny na rynku.

 

Nie zmienia to faktu, że przez 20 lat praktycznie nikt do sprawy tak kompleksowo nie podszedł i problemu nie rozwiązał.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Jeszcze a propos zewnętrznego oscylatora.

W poprzednim moim transporcie wstawiłem napęd CDM-Pro2LF z zewnętrzną płytką oscylatora. To była modyfikacja wykonana przez Tent Labs, czyli na takiej samej kości jak stosuje Ancient Audio. Było inaczej, ale nie lepiej. Bardziej analitycznie, mniej muzykalnie.

Jeszcze a propos zewnętrznego oscylatora.

W poprzednim moim transporcie wstawiłem napęd CDM-Pro2LF z zewnętrzną płytką oscylatora. To była modyfikacja wykonana przez Tent Labs, czyli na takiej samej kości jak stosuje Ancient Audio. Było inaczej, ale nie lepiej. Bardziej analitycznie, mniej muzykalnie.

 

Wcale mnie to nie dziwi. Jitter to mega trudna sprawa, i czasami wystarczy ścieżke źle poprowadzić, aby jitter ci skoczył 4x.

 

Bez odpowiednich narzędzi pomiarowych, dodawanie takich zewnętrznych zegarów DIY to ruletka.

 

Moment , moment...twierdzisz Elb, że nie było takiej rozmowy telefonicznej i że nie poleciłeś mi Kalisty?

Wtedy byłem nawet zdziwiony informacją od ciebie, że to Koris jest ich dystrybutorem o czym nie wiedziałem

i mówiąc szczerze prawie nie znałem firmy Metronome stąd w ogóle się nią nie interesowałem

Zacząłem drążyć temat dopiero po informacji i rekomendacji kolegi Adama vel Elberotha.

 

Ale teraz widzę, że Elb wypiera się tej rozmowy tak? Dobrze zrozumiałem?

Elb, wypierasz się tej rozmowy telefonicznej ze mną?

 

Ten kompromitujący test Kalisty był w 2009 roku, a więc na długo zanim dołączyłeś do tego forum. A nie sądzę, abyś mnie pytał o zdanie na temat Kalisty przed 2009 rokiem ...

 

Proponuję może mniej pić !

 

Po ostatnim sparigu na "wiarygodność" kol. Elberoth był liczony w 1 rundzie a w drugiej niestety był knockout.

 

A na koniec tego snu o potędze obudziłeś się spocony :)

 

PS. Ale poklepujcie się po plecach - razem raźniej !

 

Jak to było w tym kawale - prowadził ślepy głuchego ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Zoofilia mnie nie kręci, wolę audiofilię :)

Ale nie opisuj z detalami różnic bo ja i tak nie jestem zwolennikiem żadnej z nich ;)

 

Napisz lepiej coś o lampach ECC88.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.