Skocz do zawartości
IGNORED

Metronome C8 vs.CH Precision vs. DCS Vivaldi


Gość jarek&ania

Rekomendowane odpowiedzi

Trimex jest w porządku ale i zachowanie T+A należy docenić, choć jest jeszcze wyższy stopień zadbania o zadowolenie klienta tzn wypuszczenie na rynek coś czego w ogóle nie będzie trzeba odsyłać do febrycznego serwisu.

  • 4 tygodnie później...
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Mam jedno pytanie do wszystkich , którzy kupowali nowy sprzęt audio (lampa czy tranzystor).

Chodzi o tzw. "wygrzewanie" sprzętu.

Ostatnio wymieniłem mój preamp na nowy i identyczny jaki miałem poprzednio.

Słucham na nim już ok. 4 tygodni i na liczniku mam ok. 300 godz.

Dźwięk zmienia się w miarę upływu czasu ale jak na razie nowy preamp gra wyraźnie gorzej niż jego brat bliźniak.

Sprawdziłem w fabryce ile miał mój poprzedni preamp na liczniku i okazało się ,że miał 1992 godz. czyli ponad 6 razy tyle ile obecny.

Jestem ciekawy jakie były Wasze obserwacje w tym temacie.

Ile godz. potrzebowały Wasze urządzenia na osiągnięcie pełni możliwości?

Od czego może zależeć czas potrzebny na wygrzanie się sprzętu?

Jest to o tyle ciekawe ,że zazwyczaj "fachowcy" twierdzą , że 200-250 godz. powinno pokazać już potencjał sprzętu.

U mnie zarówno kolumny jak i preamp potrzebowały znacznie dłużej.

Ale np. B&W znacznie mniej .

Kolumny myślę ,że grają już na 90 - 100 % ich możliwości bo nie zauważam już praktycznie żadnych zmian w dźwięku.

Porównując do tego co usłyszałem jak przyjechały nowe z fabryki to różnica jest na prawdę olbrzymia na +.

Z tego co obserwowałem najbardziej słyszalne zmiany dotyczą głównie wysokich tonów , które z szarych i bezbarwnych w miarę grania nabierają szlachetności i proponują znacznie większe zróżnicowanie.

Oczywiście pozostałe pasma również zmieniają swoją specyfikę grania ale u mnie jednak najbardziej słyszalne zmiany występują na wys. tonach.

 

Powyższe uwagi napisałem w kontekście ostatnich zażartych potyczek słownych na temat porównań sprzętu X i sprzętu Y i kategorycznych ocen grania tych urządzeń.

Uważam ,że takie sparingi są ciekawą formą spędzenia wolnego czasu ale nie powinny determinować ocen różnych urządzeń.

Gdzieś w tej dyskusji przewinęło się stwierdzenie ,że jeden ze sprzętów był włączony dwa dni przed "testem" co jak widać na moim przykładzie jest totalnym nieporozumieniem.

Oczywiście przypadkową konfiguracje sprzętu czy kabli pozostawiam bez oceny.

 

pozdr.

 

P.S.

 

We wtorek przyjeżdżają do mnie urządzenia Kondo (pre + monobloki) w celu przesłuchania i oceny pod kątem ew. ich zakupu.

Jestem ciekawy jak zagrają w połączeniu z Metronome i Utopiami.

Po 300 h wszystko powinno już być "po staremu".

 

Czy masz pewność, że oba urządzenia są dokładnie takie same konstrukcyjnie i takie same pod względem użytych części?

 

Moja ulubiona firma praktykuje np. doskonalenie układu no i zmianę komponentów (kondensatory, okablowanie). Praktycznie nie ma takiej opcji, żeby dwa urządzenia brzmiały dokładnie identycznie.

Zagrają wybitnie ale czy to będzie akurat twój dźwięk to już inna sprawa.

 

Co do wygrzewania to u mnie np kolumny TAD, poniżej 200h, Grand Utopie ponad 500h, a Avalon Isis grubo ponad 1500h!! Amplifon dla przykładu musi pograć te 200h, Burmestery bardzo szybko doszły do 100% brzmienia ale oni grzeją je wcześniej w fabryce. Widziałem na własne oczy regał, na nim kilkanaście sprzętów podłączonych kablami, do tego jakieś mierniki i chodzą tam non stop. Nie wypuszczają sprzętów zupełnie niewygrzanych. Widać uważają, że jest to ważne.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Po 300 h wszystko powinno już być "po staremu".

 

Czy masz pewność, że oba urządzenia są dokładnie takie same konstrukcyjnie i takie same pod względem użytych części?

 

Moja ulubiona firma praktykuje np. doskonalenie układu no i zmianę komponentów (kondensatory, okablowanie). Praktycznie nie ma takiej opcji, żeby dwa urządzenia brzmiały dokładnie identycznie.

 

No właśnie. Dokładnie takie samo pytanie zadałem w fabryce i otrzymałem odpowiedź ,że urządzenia są praktycznie identyczne w budowie ale mogą nieznacznie różnić się dźwiękiem.

To ,że są identyczne w konstrukcji (schemacie budowy) to mogę zrozumieć ale mogą różnić się np. niektórymi producentami podzespołów użytych do budowy.

Najbardziej co rzuca się w uszy to fakt ,że nowy preamp gra znacznie ciszej niż poprzednik ?!

Tak więc już chyba coś jest inaczej w budowie.

Ale lampy są identyczne.

Mam jedno pytanie do wszystkich , którzy kupowali nowy sprzęt audio (lampa czy tranzystor).

Chodzi o tzw. "wygrzewanie" sprzętu.

Ostatnio wymieniłem mój preamp na nowy i identyczny jaki miałem poprzednio.

Słucham na nim już ok. 4 tygodni i na liczniku mam ok. 300 godz.

Dźwięk zmienia się w miarę upływu czasu ale jak na razie nowy preamp gra wyraźnie gorzej niż jego brat bliźniak.

Sprawdziłem w fabryce ile miał mój poprzedni preamp na liczniku i okazało się ,że miał 1992 godz. czyli ponad 6 razy tyle ile obecny.

Jestem ciekawy jakie były Wasze obserwacje w tym temacie.

Ile godz. potrzebowały Wasze urządzenia na osiągnięcie pełni możliwości?

Od czego może zależeć czas potrzebny na wygrzanie się sprzętu?

Jest to o tyle ciekawe ,że zazwyczaj "fachowcy" twierdzą , że 200-250 godz. powinno pokazać już potencjał sprzętu.

U mnie zarówno kolumny jak i preamp potrzebowały znacznie dłużej.

Ale np. B&W znacznie mniej .

Kolumny myślę ,że grają już na 90 - 100 % ich możliwości bo nie zauważam już praktycznie żadnych zmian w dźwięku.

Porównując do tego co usłyszałem jak przyjechały nowe z fabryki to różnica jest na prawdę olbrzymia na +.

Z tego co obserwowałem najbardziej słyszalne zmiany dotyczą głównie wysokich tonów , które z szarych i bezbarwnych w miarę grania nabierają szlachetności i proponują znacznie większe zróżnicowanie.

Oczywiście pozostałe pasma również zmieniają swoją specyfikę grania ale u mnie jednak najbardziej słyszalne zmiany występują na wys. tonach.

 

Powyższe uwagi napisałem w kontekście ostatnich zażartych potyczek słownych na temat porównań sprzętu X i sprzętu Y i kategorycznych ocen grania tych urządzeń.

Uważam ,że takie sparingi są ciekawą formą spędzenia wolnego czasu ale nie powinny determinować ocen różnych urządzeń.

Gdzieś w tej dyskusji przewinęło się stwierdzenie ,że jeden ze sprzętów był włączony dwa dni przed "testem" co jak widać na moim przykładzie jest totalnym nieporozumieniem.

Oczywiście przypadkową konfiguracje sprzętu czy kabli pozostawiam bez oceny.

 

pozdr.

 

P.S.

 

We wtorek przyjeżdżają do mnie urządzenia Kondo (pre + monobloki) w celu przesłuchania i oceny pod kątem ew. ich zakupu.

Jestem ciekawy jak zagrają w połączeniu z Metronome i Utopiami.

Twój grał lepiej to Ci zabrali i przysłali fake :)

Jak wyślesz na reklamację to znowu zabiorą wygrzany.

Jedyne wyjście to powywieszać lub ubój gospodarczy.

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Widać uważają, że jest to ważne.

 

I mają 100% racji. Zmiany są wyraźnie słyszalne.

Ciekawe ile godz. grzeją sprzęty u Burmestera ?

 

Twój grał lepiej to Ci zabrali i przysłali fake :)

Jak wyślesz na reklamację to znowu zabiorą wygrzany.

Jedyne wyjście to powywieszać lub ubój gospodarczy.

No właśnie ;)

Przysłali nówkę nie śmiganą i teraz muszę męczyć się od początku.

Ale taki już jest "urok i czar" nowego sprzętu ;(

Myślałem ,że 200 godz. powinno wystarczyć a tu proszę .... ale grzeję dalej sprzęt bo nic innego ostatnio nie mogę bo lekarz zabronił ;)

 

Jedyne wyjście to powywieszać lub ubój gospodarczy.

 

Z tym ubojem to muszę sie poważnie zastanowić.

Pytanie tylko czy prądem czy może jednak ubój rytualny z udziałem rabina ? ;)

Ostatnio wymieniłem mój preamp na nowy i identyczny jaki miałem poprzednio.

 

Można wiedzieć dlaczego wymieniłeś preamp na taki sam preamp? Rozumiem takie podejście i operację w momencie popsucia się sprzętu, ale jak wszystko gra i buczy...?

Parker's Mood

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Czy mogą Ci z fabryki przysłać z powrotem przynajmniej poprzednie lampy?

Pewnie tak tylko to nie ma sensu bo ja przez te 2000 godz. grałem na różnych NOS -ach i lampach firmowych.

Tak więc lampy firmowe szacuję ,że nie były grane więcej niż 200 - 300 godz.

Podejrzewam ,że tutaj bardziej chodzi o bebechy w środku preampa.

Teraz nie wyłączam go i chodzi na okrągło ( z małymi przerwami 1-2 godz).

Do urlopu mam jeszcze 2 tygodnie więc : 14 dni x 24 h = ca. 336 godz. Razem będzie wtedy ok 600 godz.

Zobaczymy czy się coś zmieni.

Jak nie to tak jak sugerował Szymon pozostaje ubojnia trzody ;)

 

Można wiedzieć dlaczego wymieniłeś preamp na taki sam preamp? Rozumiem takie podejście i operację w momencie popsucia się sprzętu, ale jak wszystko gra i buczy...?

Wymienili mi za free w fabryce bo były jakieś problemy z piskami lamp.

Ciekawostką jest to ,że u mnie było słychać te piski a w fabryce nie mogli ich zlokalizować.

Ale oni podłączali pre do innych końcówek , okablowania i kolumn.

Poddali sie po kilku dniach i po prostu przysłali mi nowe urządzenie z nową gwarancją ;)

Poddali sie po kilku dniach i po prostu przysłali mi nowe urządzenie z nową gwarancją ;)

 

Fajny gest i świadczący o poważnej klasie producenta. Pewnie to zabrzmi jak truizm, ale jestem za tym, żeby zacząć słuchać muzyki i zapomnieć o sprzęcie, przynajmniej w wypadku takich ludzi jak Ty, Sly i kilku innych hi-endowych postaci z forum. Przecież wy panowie posiadacie jedne z najlepszych gratów jakie są produkowane na świecie - w czym rzecz?

No chyba, że to zabawa audiofilska i gonienie królika, ale warto pamiętać, że im głębiej w las, tym ciemniej i więcej drzew. Przy jednym systemie, szerokich horyzontach muzycznych i jednej parze kolumn, nie ma według mnie szans na osiągnięcie... no właśnie? Osiągnięcie czego? Myślę, że trzy systemy załatwiłyby sprawę - nie myślałeś kiedyś o takiej operacji. Przy tak mocno rozwiniętej audio-chorobie na jaką wielu tutaj cierpi, trzy systemy wydają się być sprawą do rozważena. Mówię tutaj oczywiście o entuzjastach audio, którzy mają możliwości, środki i narzędzia.

Parker's Mood

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Fajny gest i świadczący o poważnej klasie producenta. Pewnie to zabrzmi jak truizm, ale jestem za tym, żeby zacząć słuchać muzyki i zapomnieć o sprzęcie, przynajmniej w wypadku takich ludzi jak Ty, Sly i kilku innych hi-endowych postaci z forum. Przecież wy panowie posiadacie jedne z najlepszych gratów jakie są produkowane na świecie - w czym rzecz?

No chyba, że to zabawa audiofilska i gonienie królika, ale warto pamiętać, że im głębiej w las, tym ciemniej i więcej drzew. Przy jednym systemie, szerokich horyzontach muzycznych i jednej parze kolumn, nie ma według mnie szans na osiągnięcie... no właśnie? Osiągnięcie czego? Myślę, że trzy systemy załatwiłyby sprawę - nie myślałeś kiedyś o takiej operacji. Przy tak mocno rozwiniętej audio-chorobie na jaką wielu tutaj cierpi, trzy systemy wydają się być sprawą do rozważena. Mówię tutaj oczywiście o entuzjastach audio, którzy mają możliwości, środki i narzędzia.

 

Jak tutaj Tobie odpowiedzieć? ;)

Ja nie zaliczam siebie do audiofili tylko raczej miłośników słuchania muzyki.

Ale słuchania w sposób relaksacyjny a nie wyczynowy tzn. muzyka leci sobie u mnie w domu a domownicy wykonuja swoje codzienne zajęcia.

Czasami wpadną znajomi na szklaneczkę whisky i w rozmowie przez cały czas towarzyszy nam muza w tle.

Oczywiście pewnie masz rację ,że zamiast jednego systemu w tej cenie można by mieć 2 lub 3 dobre dodatkowe systemy .

Ja jestem w trakcie przeprowadzki i nawet myslałem o osobnym pokoju do muzy i drugim w salonie gdzie będzie również projektor.

I gdybym był sam albo spędzał wiele czasu w domu oraz moja narzeczona również miałoby to sens.

Ale my pracujemy oboje "na własny rachunek" i mamy nienormowany czas pracy i widujemy się tylko z rana (przez chwilę) i potem późnym popołudniem albo wieczorem.

Dlatego stwierdziliśmy ,że dopóki prowadzimy taki tryb życia robienie osobnego pokoju tylko do słuchania muzyki zabije po prostu związek ...

Wybrałem kompromis i sprzęt stanie w zaadoptowanym akustycznie dużym salonie gdzie można razem słuchać muzyki czy oglądać filmy.

Może za kilka lat jak przejdę na emeryturę zmienię podejście i posłucham Twojej rady.

Na razie jednak stwierdziliśmy ,że muzyka jest ważna ale ludzie jednak ważniejsi.

 

 

pozdr.

Czasami wpadną znajomi na szklaneczkę whisky

 

Fajnie mieć dobrych znajomych. A co do oddzielnych pokoi to masz rację. Ty będziesz tam siedział i słuchał, a kobita sama przed TV. Szybko będzie mieć tego dosyć.

Fajnie mieć dobrych znajomych. A co do oddzielnych pokoi to masz rację. Ty będziesz tam siedział i słuchał, a kobita sama przed TV. Szybko będzie mieć tego dosyć.

 

Sly , Jarek.

Zapraszam do posłuchania fajnej muzy w nowym wątku o modalnej trąbce Matthew Halsall'a.

Na razie jednak stwierdziliśmy ,że muzyka jest ważna ale ludzie jednak ważniejsi.

 

Spoko i jest to dla mnie jasne. Generalnie wolę muzykę niż średnią populacji, oczywiście z wyjątkiem fajnych ludzi. Też raczej nie słucham swojego jazzu jak moja kobieta jest w domu. Mówi mi, że jest uczulona na moje ulubione dżwięki i ją od razu boli głowa, a ja jej na to: to nie głowa, to po prostu twoja nieświadomość, brak kreatywności i muzyczny marazm - a ona na to się obraża - obraża jak prawdziwa polska kobieta! Czy wiecie, że Polki i Rosjanki są światowymi liderkami w obrażaniu się?

Parker's Mood

nowy preamp gra wyraźnie gorzej niż jego brat bliźniak.

 

We wtorek przyjeżdżają do mnie urządzenia Kondo

 

To teraz już wiesz dlaczego w T+A byli tacy mili i zatrzymali Twoje stare pre a dali nowe;-)

 

No to mamy obecnie dwa Tour w Polsce...Tour de Pologne i Tour de Kondo;-)

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Mówi mi, że jest uczulona na moje ulubione dżwięki i ją od razu boli głowa, a ja jej na to: to nie głowa, to po prostu twoja nieświadomość, brak kreatywności i muzyczny marazm - a ona na to się obraża - obraża jak prawdziwa polska kobieta!

 

Skąd ja to znam..... Dlatego uważam że osobny pokój audio jest lepszym rozwiązaniem:-) Jak będę budować następny dom, na pewno takowy zaplanuję.

Gość jamówię

(Konto usunięte)

To był taki żart dystrybutora żeby zakpić sobie trochę z audio. To jest fajny gość, wesoły i na luzie.

 

Potwierdzam Pan Szemis to świetny i zdystansowany Gość

To dosyć ciekawe co piszesz. Miałem okazję słuchać Souge, Ongaku, Gakuon i Kagury. Wszystkie grały bardzo dobrym, szlachetnym dźwiękiem.

Nawet najlepsze ARC przy nich to w mojej ocenie słaby dźwięk. Problemem Kondo na pewno są absurdalnie wysokie ceny. Ale to i tak nic przy ARC.

Znam sytuację gdy bardzo drogie ARC i McIntoshe, poległy przy pewnym połowę tańszym tranzystorze. Ja bym chętnie takie Kagury przyjął, ale na razie ich cena jest poza moim zasięgiem.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Znam sytuację gdy bardzo drogie ARC i McIntoshe, poległy przy pewnym połowę tańszym tranzystorze.

 

Wiesz, ja też znam sytuację, w której Kondo za 200 tys. zł poległo z Brystonem za 20 tys. zł. I nie jest to żaden cud, po prostu kolumny miały spadek do 1,8 oma i niewielką skuteczność. Taka sytuacja dowodzi tylko braku kompetencji osoby próbującej oceniać obiektywnie sprzęt na podstawie pojedynczego testu na trudnych do napędzenia kolumnach.

 

Jak chodzi o ARC to we wszystkich kolejnych odsłonach Audio Show wszystkie systemu Audio Fastu oparte o monobloki Ref. 610, 750 czy końcówki Ref. 150 lub nawet 75 grały całościowo istotnie lepiej niż Kondo, mimo tego, że napędzały trudne Wilsony Audio, za którymi niespecjalnie przepadam. Widocznie słuchaliśmy nie tych samych prezentacji, albo mamy diametralnie różny gust... Kondo to jest generalnie dobry lampowy dźwięk, ale nic ponadto. Tak na oko wart 1/10 ceny za którą jest oferowany. Ja wolę choćby dźwięk monobloków Unisona Research 845, które miałem okazję mieć.

Poza Sougą miałem te wszystkie Kondo u siebie. To zupełnie coś innego niż prezentacje gdzieś tam na pokazach. Dla mnie bardzo dobry dźwięk. Żadne ARC, VTL itd nie mają startu.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Pod warunkiem, że masz kolumny na 8 omach i 100dB skuteczności albo podpierasz je tranzystorem na dole. Dla większości to nieakceptowalne rozwiązanie. Co do porównania Kondo vs. ARC, VTL czy też dalej idąc BAT, LAMM, CJ to każdy z nas pozostaje przy swoim zdaniu;-)

Sly, miałem okazję kilkukrotnie słuchać Ongaku.

U Elberotha, na wystawie, u Szemisa i u znajomego w bardzo dobrze znanym mi systemie.

 

Dźwięk szlachetny, ale specyficzny i bardzo daleki od uniwersalności. Pisanie, że ARC czy VTL nie ma startu nie oddaje moim zdaniem istoty sprawy. W wielu systemach i gatunkach Kondo się nie sprawdzi. Porządny piec ARC to nadal klasa sama w sobie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.