Jaka płaca daje szczęście

[jackk]

Przeczytałem niedawno interesujący artykuł o poziomie płacy, który daje zadowolenie z życia w okresie krótkim (danym dniu) i bardziej ogólnie, na długą metę (poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji). Tym magicznym poziomem ma być 75K baksów/rok.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co myślicie - da się to tak wyznaczyć? Odpowiada to realiom?

 

Co ciekawe

"The magic income: $75,000 a year. As people earn more money, their day-to-day happiness rises. Until you hit $75,000. After that, it is just more stuff, with no gain in happiness."

- czyli powyżej 75k szczęśliwość ludzi nie wzrasta, po prostu konsumują więcej, ale nie stają się szczęśliwsi.

za oceanem to zdecydowanie za malo.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[stecko]

Niestety przecietny Kowalski ( ja takim jestem) musi ciagnac na kredytach jezeli chce cos miec juz a nie za kilka lat odkladania. Nie stac mnie na kupno mieszkania z moich oszczednosci- zajelo by to hoho i jeszcze troche:-) Takze auta i mieszkanie biore na kredycik:-)

[J.Jerry]

Jak sięgam pamięcią to w relacji szczęścia do kasy byłem najszczęśliwszy nie mając pojęcia do czego służą pieniądze.

[23031970]

Może to zabrzmi głupio, albo..., ale jeszcze mnie stać aby postawić, mimo spłaty kredytu.

 

Rozumiem , po prostu nie chciałem Cię dodatkowo obciążać i oczywiście najlepszego , dziś i zawsze !

 

Jak sięgam pamięcią to w relacji szczęścia do kasy byłem najszczęśliwszy nie mając pojęcia do czego służą pieniądze.

 

Pieniądze szczęścia nie dają , z drugiej strony ich brak , odbiera radość życia , zwłaszcza , gdy chcemy skorzystać z kilku ewentualności w sytuacji , gdzie jest miejsce tylko na jedną , pozdrawiam serdecznie i życzę DUŻO PIENIĘDZY !

[tomaszE]

<br />Takze auta i mieszkanie biore na kredycik:-) <br />

Mieszkanie to rozumie, ale auto?

 

<br />oczywiście najlepszego , dziś i zawsze<br />

I wzajemnie

Pozdr.

Tomasz

 

<br />Jak sięgam pamięcią to w relacji szczęścia do kasy byłem najszczęśliwszy nie mając pojęcia do czego służą pieniądze.

<br />

To i na lizaka od mamy nie prosiłeś?:)

[J.Jerry]

 

Pieniądze szczęścia nie dają , z drugiej strony ich brak , odbiera radość życia , zwłaszcza , gdy chcemy skorzystać z kilku ewentualności w sytuacji , gdzie jest miejsce tylko na jedną , pozdrawiam serdecznie i życzę DUŻO PIENIĘDZY !

 

A ja życzę dużo dobrych rzeczy, które dadzą poczucie szczęścia...może i dużo pieniędzy wtedy będzie:)

[xniwax]

zero zmartwień i zobowiązań .

 

Tak dobrze to nie ma ;(

Pieniądze to nie wszystko.

[tomaszE]

Pieniądze to nie wszystko.

Witam w klubie.

[xniwax]

No cóż...

 

...wszystkim życzę raju na ziemi

 

[teegebaeck]

 

Pytanie bez sensu.

Jak masz apartament na Manhattanie kupiony na kredyt, i alimenty na głowie to możesz nie wyżyć, a jak swój domek na Mazurach i mieszkasz sam to Ci styknie.

 

Przepraszam, ale ty głupi jesteś. Interpretować pytania to na 1000 sposobów moxn a. Napisz jak to jest z tobą. 75 k$ dla Ciebie Ok na rok czy nie. A moze juz jestes szczesliwy bo mssz tyle?

[tomaszE]

może i dużo pieniędzy wtedy będzie:)

Ja u siebie mam powieszony obrazek ...

 

i pieniądze jakie takie mam

[Kubeł]

Pieniądze to nie wszystko.

[stecko]

Mieszkanie to rozumie, ale auto?

 

 

No auto rowniez. Nie moge sobie pozwolic wydac ot tak 60- 70 tys zl na auto niestety. Gotowka zawsze potrzebna na inne rzeczy a wyplukac sie do cna to tez bez sensu...

[J.Jerry]

Ja u siebie mam powieszony obrazek ...

 

Mam lepszy sposób...wydaję mniej niż zarabiam, zużywam w jak największym stopniu rzeczy, jak mogę coś zrobić lub przerobić ,naprawić nie kupuję nowych...przy okazji dostaję ekstra dawkę szczęścia w postaci satysfakcji z dobrej roboty.

[23031970]

No cóż...

 

...wszystkim życzę raju na ziemi

 

Dzięki ! Piękne miejsce !

 

i pieniądze jakie takie mam

 

Ładny ten pieniądz !

 

A ja życzę dużo dobrych rzeczy, które dadzą poczucie szczęścia...może i dużo pieniędzy wtedy będzie:)

 

Dzięki serdeczne !

Ze swej strony życzę wszystkim ZDROWIA !

Mając zdrowie , mamy wszystko , to największy kapitał , którego często nie doceniamy , zapominając , że będąc zdrowym i pieniądze zarobimy .

[tomaszE]

No auto rowniez. Nie moge sobie pozwolic wydac ot tak 60- 70 tys zl na auto niestety. Gotowka zawsze potrzebna na inne rzeczy a wyplukac sie do cna to tez bez sensu...

Dałem plusa,

ale to auto można tańsze kupić i w skarbonce coś tam zostanie, nie należy żywić banki w takich inwestycjach.

 

Ładny ten pieniądz !

??

[23031970]

??

 

To znaczy ten Żyd !

[tomaszE]

Mam lepszy sposób...wydaję mniej niż zarabiam, zużywam w jak największym stopniu rzeczy, jak mogę coś zrobić lub przerobić ,naprawić nie kupuję nowych...przy okazji dostaję ekstra dawkę szczęścia w postaci satysfakcji z dobrej roboty.

Podaje rękę,

sam w domu i nie tylko, co potrawie robię własnymi ręcami i jakoś tak nie wspominam sobie, abym musiał wołać do czegokolwiek fachurę

Zawsze to jakiś grosz w kieszeni...:)

 

To znaczy ten Żyd !

Ta się domyślałem, ale wolałem się upewnić

Pozdr.

..

 

On już też ma dość swojej pracy,

własnie skończył nagranie z grupom ICH TROJE :)

[TomekL3]

dziś , a właściwie wczoraj do mojej furtki zadzwonił facet , z torbą sportową , powiedział , że jest żebrakiem i żebrze po domach o jedzenie dla jego rodziny ...powiedział , że woli żebrać aniżeli kraść ...w torbie miał juz makaron , mleko , coś tam jeszcze ...oczywiście się z nim też podzieliłem tym co miałem w domu ...serce sie kraje....

[jacm]

To by tłumaczyło czemu mamy tak nieszczęśliwy naród , 95 % nigdy się do tego nie zbliży .

 

Swoją drogą kiedyś tak usiadłem wieczorem i zadałem sobie pytanie co daje mi szczęście i zacząłem wymieniać : żona , dzieci , znajomi , sport , muzyka , podróże . Sporo z tego nie wymaga zarabiania kroci .

 

Zrobiłem już w swoim życiu ruch gdzie właśnie postawiłem na zarabianie mniej ale czasu mam więcej na wymienione wyżej radości w efekcie jestem bardziej szczęśliwy mimo mniejszej ilości pieniędzy w portfelu .

[cpu]

Ze wszystkich krajow w ktorych bylem tylko u nas w Polsce jest taka porabana mentalnosc zeby praca fizyczna byla gorsza od umyslowej.

W ogole to ciezko mowic o czyms takim jak etos pracy.

 

Ja pracuje 20 czasem 40 dni co dzien po 12 godzin, a kiedy jestem w domu to mam czas tylko dla siebie i to mi odpowiada wole cos takiego niz biurko, przy czym nie pracuje fizycznie ale ludzie z ktorymi pracuje to jest zupelnie inna kategoria pracy bo kiedy juz niby nic nie moze mnie zaskoczyc znowu opada mi kopara szczegolnie jak przyjezda jakis gosc z USA Ci to maja kurde zapal masakra.

[Gość Gość]

<br />Najlepsza praca to praca dobrze płatna i na tyle pewna w perspektywie czasowej aby nie obawiać się o spłacanie kredytów. <br />

Nieprawda.

Najlepsza jest taka, przy której nie musimy się o żadne kredyty ubiegać.

[stecko]

Dałem plusa,

ale to auto można tańsze kupić i w skarbonce coś tam zostanie, nie należy żywić banki w takich inwestycjach.

??

 

Czasami niestety trzeba ale tam rowniez szukam przyzwoitych % . Nie biore pierwszego lepszego ze zlodziejskimi % zeby nie okazalomsie ze place dwa razy tyle za uzywane auto ktore po kilku latach bedzie i tak nic nie warte:-)

 

Mozna tansze ale juz raz kupilem skarbonke i w sumie na to samo wyszlo a tylko nerwow bylo wiecej.

Trzeba balansowac bo wydatkow sporo i nie tylko auto jest wazne. A pracowac po 12-14 godzin dziennie nie mam zamiaru , az tak nie zalezy mi na dobrach materialnych. Takze bede z tych biedniejszych ale mniej zarobionych :-)

[tomaszE]

Użytkownik xniwax dnia 05.07.2013 - 20:47 napisał

<br />Najlepsza praca to praca dobrze płatna i na tyle pewna w perspektywie czasowej aby nie obawiać się o spłacanie kredytów.

 

Nieprawda.

Najlepsza jest taka, przy której nie musimy się o żadne kredyty ubiegać.

Przecież kolega xniwax dokładnie to samo miał na myśli, więc....

którego słowa nie zrozumiałeś.

[Gość Gość]

Może wyraził się nieprecyzyjnie.

Moim zdaniem pisze o pracy na tyle dobrej z finansowego punktu widzenia, że nie musimy się bać spłacania zaciągniętych kredytów.

Ja piszę natomiast o pracy przy której samo zaciąganie kredytów jest zbędne.

Weź pod uwagę że on pise o spłacaniu kredytów a nie o ich zaciąganiu.

[tomaszE]

Ja jego wpis odczytuje w taki sposób, że dobra praca to taka, która nam daje takie wynagrodzenie( dzisiaj czy tam za 20 lat) abyśmy nie musieli brać kredytów

[piter z]

nie wiem jak wygląda niby opcja w której się zarabia niby tyle że kredytu na mieszkanie nie trzeba brać - chyba że mieszka się 10 lat po skończeniu edukacji u rodziców i w tym czasie składa na mieszkanie

[Gość Gość]

tomaszE

No gdyby napisał tak jak Ty teraz, to sens jest wiadomy i jednoznaczny.

Natomiast jeśli pisze o sytuacji w której nie musimy się bać spłacania kredytu, to sens można odczytać zupełnie inny i chyba zresztą należy.

Ale on nie napisał tego co Ty teraz.

On napisał o pracy na tyle dobrze płatnej i stabilnej finansowo w długiej perspektywie czasu aby nie bać się spłacania kredytu.

Więc czego Ty w zapisanych przez niego słowach nie rozumiesz?

[tomaszE]

A pracowac po 12-14 godzin dziennie nie mam zamiaru

Wiadome, że nie każda praca nam odpowiada,

do jednej podchodzimy w taki sposób, odwalę swoje 8 godzin i spadam.

 

Natomiast moja praca mi odpowiada i jeśli jest jej więcej, to sam ochotnie zostaje po 12, czy więcej godzin, aby dorobić parę groszy

[wojciech iwaszczukiewicz]

Spodobała mi się ostatnio następująca definicja dobrej pracy.Otóż co to jest dobra praca-to praca w cieple i na siedząco.