Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego winyl NIE BRZMI lepiej od CD?


Rekomendowane odpowiedzi

<br />Co Ty gadasz<br />
Dzius, informacja o lokalizacji czy to w poziomie czy w pionie, zawarta jest w różnicach czasowych i amplitudowych impulsu emitowanego przez lewy głośnik i prawy głośnik dlatego tak ważne jest szerokie pasmo przenoszenia aby zbocze impulsu nie zostało scięte i poprawnie wysłane do słuchacza

purple

 

To wszystko się zgadza ale ja pisałem w kontekście właśnie iluzji.

W tym kontekście chyba nie można powiedzieć o iluzji obrazu dźwiękowego 2D.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

informacja o lokalizacji czy to w poziomie czy w pionie, zawarta jest w różnicach czasowych i amplitudowych impulsu emitowanego przez lewy głośnik i prawy głośnik dlatego tak ważne jest szerokie pasmo przenoszenia aby zbocze impulsu nie zostało scięte i poprawnie wysłane do słuchacza

Z Tobą Purple to jak z tym Vidaronem. :-)

różnicowanie wysokości, szerokości i głębokości dźwięku poowstaje w wyobraźni słuchacza, mózg analizuje różnice faz i amplitud impulsu dźwiękowego dobiegającego do lewego i prawego ucha słuchacza i na podstawie zapamiętanych sytuacji wzrokowo-akustycznych z przeszłości powstaje w wyobraźni słuchacza scena dźwiękowa dlatego wystarczą 2 kanały do pełnego przekazu przestrzennego, dźwięk pozbawiony jest informacji z jakiego kierunku nadchodzi i dlatego jest to konfiguracja 2D

Możesz dać przykład nagrania stereofonicznego w którym wykonawca będzie z przodu na scenie a publiczność (oklaski) dookoła mnie w miejscu odsłuchowym ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Takich zapisów muzycznych są setki tysięcy. Chyba najwięcej z muzyki klasycznej, ale i takie gatunki muzyczne jak rege, gospel, country .... Profesjonalne zapisy z koncertów np. The Wall, a z polski cała sterta nagrań z Konkursu Chopinowskiego........ Ludzie ! Nie wszystkie nagrania są realizowane w pokoiku 5m kw. na 2 mikrofonach + laptop = np. Hip Hop albo Disco Polo ;) Zresztą w tym ostatnim spotkałem się z nagraniem na żywo, oklaski i krzyki rozpalonych małolatek są słyszalne dookoła mnie... A to teatru to czasem chooooodzitaaaaaa ??? Gdzie tam klaszczą ?

Edytowane przez Radmruś

Takich zapisów muzycznych są setki tysięcy. Chyba najwięcej z muzyki klasycznej, ale i takie gatunki muzyczne jak rege, gospel, country ...

No co Ty ? Tylko Maryla Rodowicz.

Jak ktoś ma dosyć "mikrofonów od Purple" to tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

można śledzić dyskusję na temat tłumienia niepożądanych wibracji powstających we wkładce i ramieniu gramofonowym.

Dyskutowaliśmy o tym nieco z kolegą Divaldim w oparciu o artykuł:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ale bez zbytniego entuzjazmu, a raczej z tłumieniem niewygodnych faktów z jego strony.

A tu masz cała dyskusja na temat tłumienia w miejscu łożyskowania ramienia i na jego końcu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dzius, gramofony to nie jest zabawa dla małp tylko dla ludzi myślących, zanim zaczniesz się w to bawić musisz zrozumieć co jest grane i dla kogo? czyli czym jest dźwięk i jak słyszy człowiek i nie odwracaj kota ogonem

Rozumiem, że dla ludzi myślących nie jest ważne jaki gra gramofon, znaczy rezonanse w zawieszeniu ramienia, w samych ramieniu, headshell'u, czy odsprzęganie przeciwwagi . Nie są ważne problemy związane z błędami kątowymi prowadzenia igły i antyskatingiem. Nie mówiąc o napędzie i tego typu bzdurach. Dla nich ważne są płyty dla uszu nietoperza, mimo że sam przyznajesz, że w praktyce takich płyt winylowych o jakich marzysz, po prostu nie ma.

A tak poza tym kot odwrócony ogonem, wciąż jest kotem. :-)

Ale przecież współczesne płyty winylowe są DDD.

Czy jeśli pusta ściana promuje ateizm (stanowisko Włoch w sprawie dot. krzyża w szkole) to rozwiązaniem jest tapeta w krzyże?

Rozumiem, że dla ludzi myślących nie jest ważne jaki gra gramofon, znaczy rezonanse w zawieszeniu ramienia, w samych ramieniu, headshell'u, czy odsprzęganie przeciwwagi . Nie są ważne problemy związane z błędami kątowymi prowadzenia igły i antyskatingiem. Nie mówiąc o napędzie i tego typu bzdurach. Dla nich ważne są płyty dla uszu nietoperza, mimo że sam przyznajesz, że w praktyce takich płyt winylowych o jakich marzysz, po prostu nie ma.

A tak poza tym kot odwrócony ogonem, wciąż jest kotem. :-)

Dzius, są dobre i złe gramofony natomiast nie ma dobrych cedeków z powodu niskiej czestotliwości próbkowania tego formatu

 

Ale przecież współczesne płyty winylowe są DDD.

DDD sa płyty cd natomiast vinyl może być DDA

Dzius, są dobre i złe gramofony natomiast nie ma dobrych cedeków z powodu niskiej czestotliwości próbkowania tego formatu

Jakiś czas temu 'misiomor' wyliczył jaka jest różnica nieciągłości dźwięku pomiędzy analogiem i CD. Ziarnistość materiału płyty analogowej też nie pozwala uzyskać ciągłości dźwięku. Z wyliczeń wynikało że ta analogowa nieciągłość jest znacznie większa od tej cyfrowej w formacie CD.

 

DDA

To czysta profanacja ;-). Po co coś psuć ? Żeby budować mity ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

wyliczył jaka jest różnica nieciągłości dźwięku pomiędzy analogiem i CD

a co to takiego? różnica nieciągłości? nie ma takiego pojęcia w elektronice? może misiomor odkrył nowe pojęcie elektroakustyczne? możesz podać więcej szczegółów jego teorii?

 

To czysta profanacja ;-)

tez tak uważam, płyta vinylowa powinna być produkowana w trybie AAA
  • Redaktorzy

Zadam pytanie: co prawda nie znam postaci misiomora, ale czy ten kolega misiomor bawi się w swoim domu wkładkami klasy typu Ortofon MC A90 czy ciut tańsza Ortofon Cadenza BLACK? Jeśli nie, to dyskusja staje się jałowa. Puście sobie chłopaki smyczki, jakiś kwartet smyczkowy na dobrym systemie analogowym, który zaczyna się na takiej wkładce. Uważam, że żaden zapis CD 16/44,1 nie ma startu. Start ma PDM DSD 5,6MHz, ale raz że takich nagrań jak na lekarstwo, dwa, że mało ludzi ma możliwość posłuchania jak ra natywne DSD niekonwertowane do PCM, czyli DSD w czystej postaci.

Oczyiwście warto wiedzieć jak brzmią skrzypce na żywo. Warto chodzić na koncerty, albo bawić się instrumentami w domu ;)

Edytowane przez kangie

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

różnica nieciągłości?

Napisałem wyżej. To różnica czasowa wynikająca z rozmiaru cząsteczek (molekuł) winylu w analogu i czasu wynikającego z gęstości próbek w zapisie cyfrowym.

nie ma takiego pojęcia w elektronice?

Analog to głównie zjawiska mechaniczne (gramofon, wkładka i czarna płyta). Zjawiska elektryczne i elektronika w tym systemie zaczyna się dopiero od cewek we wkładce.

możesz podać więcej szczegółów jego teorii?

Niestety nie łatwo jest znaleźć zapisy historyczne tego forum, ale pewnie to było w tym wątku lub pokrewnym ale nie na pewno. Najlepiej zwrócić się bezpośrednio do 'misiomora' na pewno przypomni ten fragment dyskusji.

Warto chodzić na koncerty, albo bawić się instrumentami w domu ;)

Warto.

Jakie są Twoje wnioski z porównania tego co w domu z tym co na koncercie ?

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Redaktorzy

Warto.

Jakie są Twoje wnioski z porównania tego co w domu z tym co na koncercie ?

Jakiś czas temu gościłem w swoim domu kolegę z czasów szkoły średniej. To dyplomowany muzyk instrumentalista. Kiedyś graliśmy na ulicach Monachium, Berlina, Paryża. Gra na klarnecie i saksofonie. Potrafi też grać na instrumentach klawszowych, ale jak ryba w wodzie czuje się przy intrumentach dętych drewnianych.

Miałem w planie zaprosić kilku kolegów audiofili, ale niestety mój plan nie powiódł się. Generlnie miło spędziliśmy czas, ale kolega wyciągnął klarnet i przez 15 czy 20 minut grał różne motywy ze standardów jazzowych, trochę klasyki i muzyki współczesnej. Grał pięknie. Grał głośno, że aż wiało od powietrza, czasami frazował bardzo cicho. Słychać dźwigienki klarnetu. Klepią podczas gry. Słychać powietrze, piękną barwę dźwięku. Pomieszczenie mam 24 mkw, które nie jest profesjonalnie adaptowane akustycznie. Ale mam kilka patentów, że pomieszczenie nie jest gołe i akustyka jest OK. Mam też porównanie do wielu koncertów na których gościłem. Powiem krótko: Mój system nie me się czego wstydzić. Zapier...ala pełną piersią. Są wybrzmienia, jeśli trzeba to idą iskry z berlowych przetowrników, ale take jest właśnie prawdziwe brzmienie instrumentów. Tak właśnie gra trąbka, saksofon. Tak brzmią blachy perkusji. W gronie przyjaciół pozytywnie zakręconych na temat audio mógłbym rozmawiać o muzyce i brzmieniu godzinami, a na forach atmosfera często nietęga i nie widzi mi się przepychanie z koniem, który lubi kopać ;)

Edytowane przez kangie

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Napisałem wyżej. To różnica czasowa wynikająca z rozmiaru cząsteczek (molekuł) winylu w analogu i czasu wynikającego z gęstości próbek w zapisie cyfrowym.

 

Analog to głównie zjawiska mechaniczne (gramofon, wkładka i czarna płyta). Zjawiska elektryczne i elektronika w tym systemie zaczyna się dopiero od cewek we wkładce.

 

Niestety nie łatwo jest znaleźć zapisy historyczne tego forum, ale pewnie to było w tym wątku lub pokrewnym ale nie na pewno. Najlepiej zwrócić się bezpośrednio do 'misiomora' na pewno przypomni ten fragment dyskusji.

 

Warto.

Jakie są Twoje wnioski z porównania tego co w domu z tym co na koncercie ?

gęstość zapisu stereofonicznego cd audio musi wynosić conajmniej 44100x32=1411200 czyli tyle bitów jest zapisanych na płycie cd na odcinku o czasie trwania 1s, natomiast na vinylu zapisywana jest analogowa sinusoida o częstotliwości maxymalnie 20khz stąd za bezsensowne uważam porównywanie molekuł materiału vinylowego z gestością sygnału cyfrowego cd audio, natomiast liczy się szybkość odpowiedzi danego zapisu na pojawienie się impulsu dźwiekowego, która jest bardziej korzystna dla vinylu
  • Redaktorzy

(...) natomiast liczy się szybkość odpowiedzi danego zapisu na pojawienie się impulsu dźwiekowego, która jest bardziej korzystna dla vinylu

Transjenty, transjenty, transjenty... Puszczamy sobie dobrze nagraną perkusję. Słuchamy werbla, centrali, tom tomów, blach... I wszystko staje się jasne.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Jakiś czas temu gościłem w swoim domu kolegę..............

W ubiegłym wieku jeden z moich kolegów postanowił zmienić kolumny. Miał Focale Ekspresion a postanowił kupić sobie Eton Duetta głównie z powodu słynnego głośnika wysokotonowego EMT. W obu przypadkach to były firmowe zestawy DIY (do samodzielnego montażu), ale wersje pierwotne przetestowane przez znane pisma branżowe (niemieckie) z bardzo wysokimi ocenami. Po wykonaniu tych Etonów zapytałem go o wrażenia porównawcze. Odpowiedział (telefon) żebym przyszedł bo jest bardzo ciekawe brzmienie takie audiofilskie. Podobno nawet skrzypaczka grająca w jednej z filharmonii polskich zachwyciła się tym brzmieniem. Zaciekawiony poszedłem do kolegi posłuchać. Znałem dobrze brzmienie tych jego Focali. To co usłyszałem z Etonów było tak diametralnie inne że nie mogłem się nadziwić różnicy. Zawsze staram się dojść dlaczego słyszę tak dużą różnicę więc stwierdziłem że skoro w testach w pisemkach (pomiary) obie kolumny miały bardzo podobne charakterystyki to różnica nie powinna być tak bardzo spektakularna, ale oczywiście kto wie może tak ma być. Ta różnica przewracała całkowicie wyobrażenie o różnicach w dźwięku. Mój kolega zaintrygowany takim stwierdzeniem postanowił poprosić pomiarowca o pomoc. Okazało się że kolumny Etona miały jakiś błąd w fabrycznej zwrotnicy, który powodował "dziurę" w charakterystyce w okolicach 3-3,5 kHz. Dziura była bardzo wąska, ale bardzo głąboka. O ile mnie pamięć nie zawodzi to było ponad -20 dB. To wyjaśniło istnienie tak znaczącej różnicy odsłuchowej pomiędzy tymi dwoma zestawami.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Transjenty, transjenty, transjenty... Puszczamy sobie dobrze nagraną perkusję. Słuchamy werbla, centrali, tom tomów, blach... I wszystko staje się jasne.

Dokładnie. Oczywiście trzeba słuchać najlepszych technicznie rejestracji (na koncercie na żywo, bez prądu zawsze są najlepsze).

stąd za bezsensowne uważam porównywanie molekuł materiału vinylowego z gestością sygnału cyfrowego cd audio

A ja uważam że to sensowne bo trzeba wiedzieć skąd biorą się te wszystkie wady zapisu analogowego.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

te wszystkie wady zapisu analogowego

o jakich wadach mówisz? o poziomie zakłóceń słyszalnym tylko między utworami podczas dźwiekowej ciszy? to jest żadna wada w porównaniu z hałasem czyli zakłoceniami towarzyszącymi dźwiękowi z cd audio wzmagającymi się wraz ze wzrostem głośności, taki własnie charakter mają zniekształcenia TIM, które dyskwalifikują cd audio do muzyki rockowej

o jakich wadach mówisz?

Już o tym pisałem w tym wątku.

o poziomie zakłóceń słyszalnym tylko między utworami podczas dźwiekowej ciszy?

O tym też już pisałem chyba też w tym wątku.

które dyskwalifikują cd audio do muzyki rockowej

Możliwe, ale ja nie zauważyłem tego na dobrze nagranych płytach reprezentujących ten gatunek muzyki. W muzyce rockowej jest niestety przewaga realizatorskich knotów. Duża przewaga, ale są też perełki.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Purple daj już spokój tym "latającym myszom" i powiedz proszę dlaczego taki gramofon jak tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ma płaskie ramię ?

A ten tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

też unipivot ma takie grube ramię, po co ?

Nie wystarczy zwykła aluminiowa rurka ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

- bo tak.

To jest odpowiedź na twoje pytanie.

Ani za jednym ani za drugim gramofonem nie stoi żadna inżynieria bo ta skończyła się w audio pod koniec lat siedemdziesiątych.

Teraz wszystko robi się na przysłowiowego czuja, odgrzewając stare kotlety i licząc że się uda.

 

To zastanawiające, że obecnie robi się sporo całkiem przyzwoicie grających gramofonów za niewielkie ilości dinaros.

Nawet taki Pro-Ject Comfort czy Rega RP6 gdy im się poświęci kilka chwil potrafią nieźle zagrać.

Być może gramofon nie jest taką wielką filozofią jak nam usiłowano wmówić przez lata i niewiele się rożni ot takiego dajmy na to tostera?

 

Możliwe, ale ja nie zauważyłem tego na dobrze nagranych płytach reprezentujących ten gatunek muzyki. W muzyce rockowej jest niestety przewaga realizatorskich knotów. Duża przewaga, ale są też perełki.

 

Odnoszę wrażenie, że w muzyce rockowej albo coś jest dobrze zagrane albo dobrze nagrane/zrealizowane.

Nigdy obie rzeczy na raz.

Edytowane przez rochu

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

na przykład?

Marylion - "Clutching at Straws", ale nie tylko to tego zespołu.

Dire Straits - "Love over Gold", Brother in Arms", "On Every Street"

To na przykład.

Warto przyjrzeć się też realizacjom grupy Toto. Też starannie zrealizowany materiał, ale nie wiem czy wszystko. Mam na jakimś samplerze nagranie "I Will Remember" z płyty Tambu. Brzmi naprawdę dobrze. Ja znam ten zespół głównie z koncertów na BD, które brzmią doskonale jeżeli chodzi o ścieżkę dźwiękową (obraz też na najwyższym poziomie)

Niedawno u znajomego słuchałem starego Deep Purple in Rock też brzmiało imponująco "Child in Time".

U innego kolegi naprawdę świetnie brzmią remastery starych nagrań The Beatles (kolumny Martin Logan). Tu byłem najbardziej zaskoczony ile może dobry remaster zrobić ze starym materiałem dźwiękowym, ale może to sprawa świetnego sprzętu.

Są na pewno jeszcze inne świetne realizacje, ale nie wszystkie słyszałem albo nie pamiętam na gorąco tytułów.

Podsumowując to technicznie najlepszych realizacji można się spodziewać w muzyce klasycznej i jazzie. Rock niestety ustępuje tym dwóm pewnie z powodu większej ingerencji realizatorów w trakcie obróbki technicznej materiałów w studio. To tak pobieżnie.

Ściągnij sobie płytę Davida Chesky "Jazz in New Harmonic", gęsty plik 3GB. Nagranie zrealizowane metodą sztucznej głowy. Oczywiście to nie jest CD, ale daje pojęcie o możliwościach jakie są po stronie studia w realizacji nagrania cyfrowego.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Dire Straits - "Love over Gold", Brother in Arms"

mogłem spodziewać się tej audiofilskiej mitologii, można te płyty włożyć między legendy krążące wśród audiofilów, jest to archiwum jakby nie istniało nic współczesnego, bo nie istnieje, dlatego audiofile chętnie z sentymentem wracają nawet do lat 60's i 70's kiedy nie panoszyła się jeszcze wszechobecna dziś cyfra, a co do nagrań ze sztuczną głową to uważam to za wielkie nieporozumienie, skoro fala akustyczna przechodzi już przez małżowinę sztucznej głowy to nie powinno się tego słuchać na słuchawkach nausznych tylko dousznych a producenci takich nagran twierdzą że można ich słuchać nawet na kolumnach głośnikowych a wtedy fala akustyczna przechodzi dwukrotnie, bo pierwszy raz przez sztuczną głowę a drugi raz przez małżowine słuchacza, nie wspomnę już o mikrofonach używanych np w sztucznej głowie neumanna, sa to zwykłe wąskopasmowe do 20khz mikrofony, które nie przenoszą efektów fazowych wymaganych w nagraniach binauralnych, poprawne nagranie binauralne wymaga użycia szerokopasmowych mikrofonów ustawionych w pozycji imitującej rozstaw uszu człowieka ale bez otoczki sztucznych małżowin aby można było słuchać takiego nagrania na słuchawkach nausznych a nie dousznych,

mogłem spodziewać się tej audiofilskiej mitologii

Nie jestem audiofilem i z mitologią mnie nic nie łączy.

można te płyty włożyć między legendy krążące wśród audiofilów

Możliwe, ale warto ich posłuchać żeby stwierdzić że mity o TIM na CD to tylko mity.

jest to archiwum jakby nie istniało nic współczesnego

Zawsze możesz zaproponować coś współczesnego. Z ciekawością zapoznam się z Twoimi propozycjami. Na razie pozostaje tylko Twoja propaganda.

bo nie istnieje,

Jak nie istnieje to po co się napinać ?

dlatego audiofile chętnie z sentymentem wracają nawet do lat 60's i 70's kiedy nie panoszyła się jeszcze wszechobecna dziś cyfra, a co do nagrań ze sztuczną głową to uważam to za wielkie nieporozumienie,

Posłuchałeś tej płyty Davida Chesky ? Możliwe że to "panoszenie", ale jakże ciekawe.

skoro fala akustyczna przechodzi już przez małżowinę sztucznej głowy to nie powinno się tego słuchać na słuchawkach nausznych tylko dousznych a producenci takich nagran twierdzą że można ich słuchać nawet na kolumnach głośnikowych a wtedy fala akustyczna przechodzi dwukrotnie,

To samo można powiedzieć o rejestracji i odtwarzaniu stereo, ale to już trudno Koledze zauważyć/zrozumieć w ramach swojego skostniałego spojrzenia na audio.

, bo pierwszy raz przez sztuczną głowę a drugi raz przez małżowine słuchacza, nie wspomnę już o mikrofonach używanych np w sztucznej głowie neumanna, sa to zwykłe wąskopasmowe do 20khz mikrofony, które nie przenoszą efektów fazowych wymaganych w nagraniach binauralnych, poprawne nagranie binauralne wymaga użycia szerokopasmowych mikrofonów ustawionych w pozycji imitującej rozstaw uszu człowieka ale bez otoczki sztucznych małżowin aby można było słuchać takiego nagrania na słuchawkach nausznych a nie dousznych,

W nagraniu f-my Cheski (wcześniej wymienionym - mają takich wiecej) sądzę że nie była stosowana klasyczna "sztuczna głowa", ale ze względu na brak informacji trudno się na ten temat wypowiadać (teoretyzować). Trzeba po prostu zapoznać się z materiałem bo on jest w przeciwieństwie do innych teoretycznych rozważań.

poprawne nagranie binauralne wymaga użycia szerokopasmowych mikrofonów ustawionych w pozycji imitującej rozstaw uszu człowieka ale bez otoczki sztucznych małżowin aby można było słuchać takiego nagrania na słuchawkach nausznych a nie dousznych,

 

Wiemy, wiemy. Jakieś przykłady tych "poprawnych" nagrań można zaprezentować ? Nie nagrań do słuchawek tylko do głośników w warunkach domowych.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

mity o TIM na CD to tylko mity

TIM na cd audio to nie mit tylko fakt, spytaj inżynierów sony, którzy stworzyli ten format, po co wymyslili jeszcze sacd? tylko z powodu tych zniekształceń, dobrze, że przyznałeś, że nie jesteś audiofilem, to wiele wyjaśnia m in to, że nie masz specjalnych wymagań co do jakości dźwieku,

pozostaje tylko Twoja propaganda

jestem z wykształcenia elektronikiem i nie uprawiam żadnej propagandy tylko opieram się na teorii elektoakustyki, która mam wrazenie Tobie jest zupełnie obca

Możliwe że to "panoszenie", ale jakże ciekawe.

nie dla audiofila, cyfra w studio jest wrogiem dźwieku, i wyklucza efekty binauralne

w ramach swojego skostniałego spojrzenia na audio.

być może moje jest skostniałe ale Twoje, zapewniam Cię, jest fałszywe

sądzę że nie była stosowana klasyczna "sztuczna głowa"

na allegro jest opis tej płyty

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , sama poezja plus parę szczegółów dotyczących sposobu nagrania

wiemy. Jakieś przykłady tych "poprawnych" nagrań

ten opis z allegro świadczy o tym jaki jest stan świadomości realizatorów nagrań i jaki jest tego efekt akustyczny, jak na razie nie ma prawdziwych nagrań binauralnych, ale mamy 21 wiek i przydałoby się posłuchać prawdziwej stereofonii

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.