Skocz do zawartości
IGNORED

Wartość soniczna i faktyczna w świetle recenzji, jakie są REALIA


Szymon

Rekomendowane odpowiedzi

Szymon -zbytnio tego nie śledzę ale chyba Harry jakoś sobie poradził

 

W temacie recenzentów pamiętam od lat podnoszony poziom wiarygodności /jakości recenzji, jak zawsze w temacie gdzie nie ma przyjetych standartów i teoretycznie kazdy może a ocena recenzji jest w głownej mierze związany z kwiecistościa stylu czyli jak stworzyć styl który podobałby sie maksymalnie dużej liczbie osob

oczywiście nie ma to wiele wspolnego z wiarygodnościa recenzji

to tak jak wszyscy sie wkurzaja na słowa Możdżera który często podsmiewuje sie z audiofili /tworząc dla nich muzyke / ale on odebral staranne wykształcenie marketingowe i wie że na samych audiifilach nie pozyje i nie można publicznie wiazać się z nimi :)

recenzent tez wie co robic aby przetrwac na rynku , najczęściej masz sprzęt w wiecznych testach gdzie czas testu koreluje z data produkcji i ew. sprzedaży po okazyjnej cenie a foty pokoju audiofilskiego dotyczą samego sprzetu i rozkręconej obudowy

czytelnikowi gazet absolutnie to wystarcza

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

  • Użytkownicy+

Efekt drwin jest taki, że płyt Możdżera już nie kupuję, a z osobami mającymi problemy ze zrozumieniem, co to jest temat wątku i zasady kultury, nie dyskutuję.

palton, jak tylko ten podły Możdżer pojawi się na forum, to koniecznie go zbanuj, niekupowanie jego płyt to za mało...

Myślę że wiele osób czytających recenzje po prostu nie rozumie tego co czyta. Sprzęt stereo bardzo poszedł z cenami w górę i staje się elitarną zabawką dla osób zamożnych. Chcielibyście żeby produkowano produkty jednoznacznie słabe - a wtedy recenzenci łatwo mogliby je wychwytywać i odradzać ? Wiele sprzętów jest na przyzwoitym i zbliżonym do siebie poziomie.

 

Przede wszystkim trzeba rozumieć że sprzęt stereo można przypisać do klas. Część pism stosuje taki podział (niemieckie Stereoplay i Audio) a część nie - pisma angielskie (Hi-Fi Choice, What Hi-Fi) nie przypisują sprzętu do klasy tylko oceniają "gwiazdkami" w skali od 1 do 5 - czy im się sprzęt podoba. Uważam że przy przypisywaniu sprzętu do danej klasy ryzyko "mataczenia" w recenzji jest znacznie ograniczone. Przy porównaniu sprzętu w klasie wyraźnie widać czy coś odstaje od klasy czy nie. Natomiast pole do nadużyć jest dużo większe przy systemie "gwiazdkowym" - to czy sprzęt podoba się recenzentowi czy nie może już być bardzo subiektywne.

Trzeba rozumieć że entuzjastyczna recenzja sprzętu przypisanego do klasy popularnej - jest po prostu recenzją sprzętu grającego w tej klasie. Recenzja ta nie oznacza że sprzęt jest wysokiej klasy, tylko że w danej klasie jest dobry. Myślę że początkujący nie rozumieją tej zasady i widzą że jeżeli coś jest chwalone - to znaczy że gra dobrze. A to jak gra bardziej zależy od klasy sprzętu niż od emocji jakie on wzbudził przy odsłuchu u recenzenta. Czy to oznacza że sprzęt budżetowy nie ma prawa być dobrze oceniany, bo gra w niskiej klasie ? Nie - kiedyś powodzeniem cieszyły się np. Tannoy Mercury M2. Miały one entuzjastyczne recenzje i w prasie angielskiej i prasie niemieckiej. U anglików 5 gwiazdek, u niemców rekomendacja. Tyle tylko że niemcy umieszczali je w rankingach w klasie najniższej - tam gdzie ich miejsce. Więc czytelnik widzi - jest to dobry produkt, ale w najniższej możliwej klasie. Kiepsko oceniany produkt w klasie wyższej będzie od niego lepszy. W recenzjach angielskich tego nie widać - Tannoy Mercury ma 5 gwiazdek a Celestion A2 tylko 3 gwiazdki - więc laik myśli że Tannoy Mercury jest lepszy. Podobnie jest w pismach polskich.

Pisma polskie zaczynały ambitnie - w Audio było przypisanie do klas do roku 2000. W "Hi Fi i muzyce" przypisania do klas nigdy nie było. W Audio - Video przypisanie do klas pojawiało się jeszcze na początku roku 2013 aż pomału zniknęło. Przeglądając rankingi od początku lat 90-tych uważam że przypisywanie do poszczególnych klas odbywało się zawsze dosyć obiektywnie (trywializując - Accuphase były wysoko, Technicsy nisko ... ). I w polskich pismach właśnie odejście od tego typu recenzjonowania uważam za będące wymuszonym przez wpływ dystrybutorów.

Jeżeli ktoś czyta dobrą recenzję - a nie zna się na sprzęcie - to pomyśli że ma do czynienia z dobrym produktem. A tak nie musi być o ile nie wie do jakiej klasy dany produkt można przypisać. Stąd chyba tyle narzekania że "recenzje kłamią". Ale czy nie wolno chwalić dobrych tanich produktów ? Dla jednego Indiana Line to szczyt marzeń, inny to wyśmieje. Czy to oznacza że recenzent ma też wyśmiać ten produkt w zastępstwie bardziej krytycznego oceniacza ? A przecież im sprzęt droższy tym bardziej chimeryczny. Jeżeli kosmicznie drogie kolumny zagrają ze sprzętem redakcyjnym kiepsko - czy to oznacza że są słabe ? Może w innej konfiguracji i w innym pomieszczeniu zagrałyby dużo lepiej ? Wszystko zależy od wzorca, którym jest redakcyjny tor - a wiadomo że jedne klocki się ze sobą lubią a inne nie.

Osobiście uważam że jeżeli w danym piśmie nie ma klasyfikacji klasowej sprzętu - to wszelkie recenzje dają mi wyłącznie pojęcie o balansie tonalnym sprzętu - i w zasadzie o niczym więcej. Nie należy wysuwać z nich wniosku że " u mnie zagra dobrze ". Bo na to - niezależnie od klasy danego sprzętu - wpływa jeszcze dużo innych czynników. A chyba właśnie stąd biorą się narzekania że "recenzje kłamią".

<br /> W Audio - Video przypisanie do klas pojawiało się jeszcze na początku roku 2013 aż pomału zniknęło<br />

 

Prenumeruje AV od wielu lat, w testach sprzet jest ciagle przypisywany do jednej z klas : A+, A, B , C lub D. W rankingach jakie publikuja jest podobnie.

Nie zauwazylem , aby od tego odchodzili.

Konto w trakcie usuwania

Od czasu, jak Filip Kulpa przejal czasopismo od Migut Media, rankingi sa czestsze. Nie ma ich moze w każdym numerze ,ale tak co 3 numery to już spokojnie znajdziesz. W październikowym numerze jest.

Konto w trakcie usuwania

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

(...) W "Hi Fi i muzyce" przypisania do klas nigdy nie było.(...)

 

Mylisz się. W HFM były i są klasy cenowe wszystkich recenzowanych kategorii sprzętu - i ocena brzmienia czy stosunku jakość/cena "kółeczkami" od 1 do 6, a także w najwyższej klasie cenowej także ocena brzmienia - hi-end.

Przypisanie do klasy cenowej nie jest przypisaniem do klasy jakościowej ! Wyjątek rzeczywiście zrobili dla sprzętu high end.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Przypisanie do klasy cenowej nie jest przypisaniem do klasy jakościowej ! Wyjątek rzeczywiście zrobili dla sprzętu high end.

 

Bardzo osobliwe rozumowanie http://www.hi-fi.com.pl/pliki/systemowe/ranking.pdf .

Podobnie robi przywoływany przez ciebie whathifi kategoria cenowa i ocena gwiazdkami http://www.whathifi.com/reviews/hi-fi/cd-players

Bardzo osobliwe rozumowanie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

Podobnie robi przywoływany przez ciebie whathifi kategoria cenowa i ocena gwiazdkami

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Właśnie o tym pisałem ! Wystarczy przeczytać mój post. Ze zrozumieniem ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Styl tego redaktora jest nie do podrobienia, tutaj jedna z jego ostatnich "recenzji" napisana na forum AS.

Podobieństwo do tej o Audiolabie 8200, co zagrał lepiej od Reimyo, uderzające.

 

"Słucham tego Chorda, i muszę przyznać że jest ... rewelacyjny. Dla mnie jest to odkrycie na miarę rDACa. Jest oczywiście 3x droższy, ale też co najmniej 3x lepszy.

Mam pożyczonego pewnego DACa za prawie 40kzł (aktualny i dobrze oceniany model), oba zasilam z Berkeleya USB (bo nie chce mi się instalować do każdego sterowników z osobna ...) i powiem szczerze, komplet Chord QuteHD + Teddy Pardo PSU (czyli razem 6500zł) nie ustępuje droższemu koledze ...

Cechy szczególne: bardzo dobra, nasycona barwa, świetne oddanie głębi, zero jasności/ostrości/krzykliwości. Coś w stylu TotalDACa - tak barwowo, jak i jakościowo. Tylko 4x tańsze.

 

Rewelacja. REWELACJA. R-E-W-E-L-A-C-J-A !"

Ciekawe, czy ten REWELACYJNY Chord podzieli los lepszego-od-reimyo Audiolaba, o którym redaktor Mokrzycki pisał po pewnym czasie już bez żadnych zachwytów:

 

"Nie żeby to był odtwarzacz zły - wręcz przeciwnie, za te pieniądze ciężko się do niego przyczepić, możliwe że nawet gdyby kosztował 2x więcej, to tak jak napisali w What HiHi? zasługiwał by na 5 gwiazdek - ale nie rzucił mnie na kolana."

 

mczaj, mimo, że nie padło nazwisko/nick, którego nie wolno wypowiadać to i tak domyśliłem się o kogo chodzi...

W związku z tym poczułem się urażony i oburzony i zgłaszam Twój wpis do moderacji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tak sie sklada ze zgłaszacie do moderacji wpisy z tego watku w calkowicie innych sprawach -mówiąc wprost od rana okładacie sie nawzajem

co ma z tego niby zostać ?

nic nie ma zostac, jak zwykle chroncie swoich kolegow, nieusuwalnych, niezatapialnych wzmacniaczy, po to jestescie 'moderacją'.....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

To dziwne, bo w zasadzie wystarczy tylko pasja, nie trzeba drukować. Czyżby brakowało ludzi z pasją? Nikt nie wierzy, że ma to sens?

Co prawda dopiero się rozkręcają ;) Pewnie z czasem zaprezentują coś ze znacznie wyższego "pułapu" Na pewno warto znać podstawowe prawa fizyki - po obejrzeniu ich filmików nawet laik dwa razy się zastanowi zanim cokolwiek kupi.

Każdy wątek zamienia się w narzekanie "wszyscy nas oszukują". Ten zamienił się w : "oszukują nas recenzenci pism audio".

 

Ludzie - trochę kultury i inteligencji. Chociaż minimum ...

 

Internet - podobnie jak telewizja - jest już medium dla mas. W obecnych czasach misja cywilizacyjna polegająca na oświecaniu ludu umarła. I internet i telewizja stają się medium dostarczającym masom głównie rozrywki. A że istnieje trend do włączania głosu ludu do treści przekazu - to mamy to co mamy. Masa z upodobaniem zabiera głos. Od wypadku pod Smoleńskiem po sprawy ekonomiczne i światową politykę. Od wpływu kabli na dźwięk po brzmienie sprzętu high end.

 

Tylko czemu - po tylu latach edukacji - ta masa ciągle taka ... ciemna ???

wstając z rana i odpalając ten wątek nie czujecie się przypadkiem jak Bill Murray w "Dniu Świstaka" ?

 

co by nie było na wieczór napisane, ile nowych zakładek, to i tak przez noc wierny giermek wyczyści wszystkie "niewłaściwe" wpisy i znowu wątek wygląda tak samo jak wczoraj z rana ...

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Właśnie o tym pisałem ! Wystarczy przeczytać mój post. Ze zrozumieniem ...

 

Tyle że rankingów już nie zamieszczają w każdym numerze.

 

Wątpię, czy rozumiesz o czym piszesz.

W internecie znajdziesz testy do sprawdzenia ilorazu inteligencji. Tak z ciekawości zrób go sobie. Być może poznasz przyczynę wszystkich swoich życiowych problemów.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Najważniejsze, żeby wyglądało, że to ty masz racje. Przypisywanie do klasy cenowej jest jednocześnie przypisaniem do klasy jakościowej HFM robi to w ten sposób, a AV klasy oznacza literami D,C, B, A (hi-end) i A+(hi-end absolutny). Zamiast kropek stosuje gwiazdk.i Oba ranking są ciągle dostępne na stronach internetowych obu pism.

 

Przypisanie do klasy cenowej nie jest przypisaniem do klasy jakościowej ! Wyjątek rzeczywiście zrobili dla sprzętu high end.

 

Tu jest omówienie sposobu klasyfikacji testowanych urządzeń http://www.av.com.pl/avfiles/download/RANKING-AV3-13.pdf

 

W internecie znajdziesz testy do sprawdzenia ilorazu inteligencji. Tak z ciekawości zrób go sobie. Być może poznasz przyczynę wszystkich swoich życiowych problemów.

 

Ad personam typowe dla chama.

wstając z rana i odpalając ten wątek nie czujecie się przypadkiem jak Bill Murray w "Dniu Świstaka" ?

co by nie było na wieczór napisane, ile nowych zakładek, to i tak przez noc wierny giermek wyczyści wszystkie "niewłaściwe" wpisy i znowu wątek wygląda tak samo jak wczoraj z rana ...

Chciałem wyliczyć ile razy wg Mokrzyckiego Chord jest lepszy od Reimyo, ale wpis został skasowany przez jakiegoś PZPBowca. Przecież temat jest o wartości w świetle recenzji i faktycznej, a więc ten wpis w 100% był w zgodzie z tematem i można było na jego podstawie określić realia. Czy mógłby ktoś przypomnieć ten problem matematyczny?

Pisałem o tym w swoim poście. Przypisywanie do klasy jakościowej poprzez przypisywanie do klasy cenowej stwarza moim zdaniem pole do nadużyć. Bo może sugerować że urządzenia droższe automatycznie grają lepiej od tańszych.

 

Ad personam ... przyganiał kocioł garnkowi. I jeszcze się oburzał - toć on uosobieniem kultury ...

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Pisałem o tym w swoim poście. Przypisywanie do klasy jakościowej poprzez przypisywanie do klasy cenowej stwarza moim zdaniem pole do nadużyć. Bo może sugerować że urządzenia droższe automatycznie grają lepiej od tańszych.

 

(...)

 

 

Przeważnie klasa cenowa jest tożsama z klasą jakościową. Porównaj sobie odtwarzacze Rotela RCD-930AX i RCD-991AE. Nie ma tu żadnego nadużycia - jest własnie automat.

 

 

Pisałem o tym w swoim poście. Przypisywanie do klasy jakościowej poprzez przypisywanie do klasy cenowej stwarza moim zdaniem pole do nadużyć. Bo może sugerować że urządzenia droższe automatycznie grają lepiej od tańszych.

 

Ad personam ... przyganiał kocioł garnkowi. I jeszcze się oburzał - toć on uosobieniem kultury ...

 

Nie roszczę sobie praw do do żadnych tytułów. Chamstwo nie zawsze może być utożsamiane z wulgarnym słownictwem. Nie bez powodu funkcjonuje określenie "in...y cham".

Chciałem wyliczyć ile razy wg Mokrzyckiego Chord jest lepszy od Reimyo, ale wpis został skasowany przez jakiegoś PZPBowca. Przecież temat jest o wartości w świetle recenzji i faktycznej, a więc ten wpis w 100% był w zgodzie z tematem i można było na jego podstawie określić realia. Czy mógłby ktoś przypomnieć ten problem matematyczny?

 

Nie wiem czy jest sens powtarzać ten wpis, no bo przecież zaraz jakiś nadgorliwy moderator go skasuje, gdyż dotyczy „recenzji” wyprodukowanych przez Elberotha.

Jest to sytuacja absurdalna i każe postawić pytanie, czy m.in. ten wątek powinien być moderowany przez osobę, która dostaje od wspomnianego Elberotha rabat na pokój na AS?

Czy taki moderator gwarantuje obiektywizm, bezstronność?

 

Zadanie matematyczne:

Audiolab 8200 gra lepiej od Reimyo

r-DAC gra o klasę lepiej od Audiolaba

Chord gra co najmniej 3 razy lepiej od rDACa

 

Pytanie: ile razy lepiej gra Chord od Reimyo wg Elberotha?

 

No i to zadanie moderator wywalił z wątku o recenzjach audio umieszczonego na bocznicy.

Przeważnie klasa cenowa jest tożsama z klasą jakościową.

I tu się straszliwie mylisz. Łatwo porównać budżetówkę z dobrym sprzętem i oznajmić : dobry jest lepszy. Ale znam kilka kolumn w cenie high end które grają słabo. Przeglądając niemieckiego Stereoplaya możesz to zobaczyć. Przeglądając angielskie What HiFi czy polskie HiFi i Muzyka - jest to niemożliwe do zauważenia. W rankingach "klasowych" nagle okazuje się że wzmacniacz za 2000 zł gra lepiej niż ten za 4000 zł. Że kolumny za 4000 zł grają lepiej niż inne za 10.000 zł. Że CD za 2000 zł gra lepiej niż inne za 5000 zł. Po to są rzetelne rankingi.

Cena powinna być wyznacznikiem wysokiej jakości. Ale często tak nie jest - nie każdy drogi projekt jest udany. Z drugiej strony często dobry konstruktor w małej manufakturze może stworzyć projekt który - po odrzuceniu wszystkich niepotrzebnych bajerów - może zagrać lepiej niż znane konstrukcje. I to w dużo niższej cenie. I naprawdę cena nie jest wyznacznikiem jakości. Gdyby tak było - wystarczyłoby podnieść cenę Altusów do 500.000 zł - i mielibyśmy jedne z najlepszych kolumn świata.

W rankingach podzielonych na klasy widać to od razu. W rankingach "gwiazdkowych" nie widać tego w ogóle.

Pieprzenie o szopenie.

Wszystkie obecne rezenzje to synteza dwóch czynników:

1. Patrzcie jaką, k..wa mam nową zabawkę.

2. Pisanie tak, by zapewnić sobie nowe zabawki na przyszłość.

  • Moderatorzy

I tu się straszliwie mylisz. Łatwo porównać budżetówkę z dobrym sprzętem i oznajmić : dobry jest lepszy. Ale znam kilka kolumn w cenie high end które grają słabo. Przeglądając niemieckiego Stereoplaya możesz to zobaczyć. Przeglądając angielskie What HiFi czy polskie HiFi i Muzyka - jest to niemożliwe do zauważenia. W rankingach "klasowych" nagle okazuje się że wzmacniacz za 2000 zł gra lepiej niż ten za 4000 zł. Że kolumny za 4000 zł grają lepiej niż inne za 10.000 zł. Że CD za 2000 zł gra lepiej niż inne za 5000 zł. Po to są rzetelne rankingi.

Cena powinna być wyznacznikiem wysokiej jakości. Ale często tak nie jest - nie każdy drogi projekt jest udany. Z drugiej strony często dobry konstruktor w małej manufakturze może stworzyć projekt który - po odrzuceniu wszystkich niepotrzebnych bajerów - może zagrać lepiej niż znane konstrukcje. I to w dużo niższej cenie. I naprawdę cena nie jest wyznacznikiem jakości. Gdyby tak było - wystarczyłoby podnieść cenę Altusów do 500.000 zł - i mielibyśmy jedne z najlepszych kolumn świata.

W rankingach podzielonych na klasy widać to od razu. W rankingach "gwiazdkowych" nie widać tego w ogóle.

 

 

Ale, jeżeli nie przypisywać sprzętów do klas ze względu na cenę, to ze względu na co? Piszesz, że nierzadko CD za 2000 jest lepszy od CD za 4000 - i co w tym dziwnego, czy złego? W takiej sytuacji CD za 2000zł w swojej klasie cenowej powinien dostać np. 5/5 a CD za 4000 zł np. 1/5 - bo nawet urządzenia z klasy niższej go biją. Przecież takie ocenianie jest całkiem OK. Dalej, jak ktoś myśli nad zakupem czegoś, to porównuje dany klocek, z urządzeniami z podobnej półki cenowej, chyba? Bo co by dało komu takie zestawianie : CD1 jest lepszy od CD2 o 20% ale gorsze o 20% od CD3 a ceny są: takie CD1 2000zł CD2 1000zł CD3 10.000? Kto kupuje urządzenie idąc do sklepu z myślą: kupie jakieś CD z przedziału 1000-10.000 zł? Brak relacji jakość/cena klasie Hi End też jest dla mnie zrozumiała, bo w tym segmencie rozbieżności między jakością, a ceną są tak wielkie, że takie zestawienie nie ma sensu. Mi bardziej przeszkadza forma wielu recenzji w konwencji odpustowo - akwizytorskiej wręcz.

-----------------

Gość passer

(Konto usunięte)

I wierne „wojsko” atakuje wciąż i atakuje i nie widzi, że coraz bardziej się ośmiesza.

Może już wystarczy tego użalania się nad sobą, tego płaczu „skrzywdzonych”?

 

Chciałbym raz jeszcze zaproponować temat : „recenzje klubowe czyli jak my widzimy świat audio”.

Dla potrzeb tego tematu proponuję utworzyć użytkownika zbiorowego - np. klub xxx, z prawem pisania tylko w tym temacie bez prawa wpisów zwykłych użytkowników. Każdy mający prawo wpisu w tym temacie miałby prawo do jednej kontr-recenzji lub swojej recenzji dotyczącej tego samego sprzętu/zagadnienia. W profilu takiego użytkownika byłby opisane warunki w jakich recenzje są dokonywane (aby nie powielać info przy każdej recenzji). Użytkownik byłby jawny tzn. jasno określony jaki klub reprezentuje.

 

Wzywam kluby - może w końcu coś pozytywnego zamiast niekończącego się biadolenia.

 

A może jakaś inna ciekawsza propozycja?

pzdr

Tyle że ocenianie sprzętu audio nie jest wcale taką prostą sprawą i wiąże się niestety z dużą dozą subiektywizmu. Ten subiektywizm może być zredukowany doświadczeniem - ale w 100 % usunąć się go nie da. Może posłużę się przykładem.

 

Odsłuchiwałem kiedyś na Audio Show pewne kolumny (JmLab Mini Utopia). Byłem nimi zainteresowany ze względu na entuzjastyczne opinie w prasie i wysokie miejsce w rankingach. Po odsłuchu zanotowałem sobie o nich krótko : "tragedia". Brzmienie jakieś stłumione, brak rozwinięcia na niskim basie, brak oddechu, ograniczona dynamika. Tyle moich wspomnień z półgodzinnego odsłuchu. Zapytalibyście mnie wtedy o opinię ? Dno, kolumny dla naiwnych frajerów. A wysokie miejsce w rankingach ? Przecież rankingi kłamią. Ja słuchałem - nie potwierdzam ich jakości !

2 lata później znajomy poprosił mnie o pomoc w doborze sprzętu więc zaczęliśmy się nosić po "warszawskich salonach". Jeden z nich był w piwnicach przedszkola na ul. Batorego. Poszliśmy tam dla odsłuchu kolumn A & H, które jakoś mojego znajomego nie zachwyciły. Sprzedawca zauważył że traci kupca więc zaproponował nam odsłuch Mini Utopii. Zaprotestowałem bo uważałem że to kiepskie kolumny, ale znajomy powiedział ... a co nam szkodzi posłuchać. Podłączony został CD z granicy 8000 pln i wzmacniacz za ok. 6000 pln. Po dłuższym odsłuchu - ok. 45 minut na różnych płytach - kolega potwierdził moją opinię - rzeczywiście nic ciekawego. Gdybym wtedy wyszedł - czyż nie miałbym prawa wszem i wobec twierdzić że to kiepskie kolumny ??? Przecież słuchałem !!! Sprzedawca słuchał z nami i sam przyznał że grają kiepsko. Ale że to dobre kolumny.

Zaproponował nam żebyśmy zmienili wzmacniacz na utytułowaną integrę z przedziału 9000 pln. OK - co nam szkodzi ? Odtwarzamy po kolei płyty. Kolejne pół godziny i kolumny absolutnie niczym nas nie zachwyciły. Sprzedawca też to słyszał i wydawał się tym faktem nieco skonfundowany. Znudzeni opuszczaliśmy to miejsce. Powiedzcie - czy nie miałbym moralnego prawa wszem i wobec głosić że to kiepskie kolumny ? Czy nie miałbym moralnego prawa głosić że rankingi kłamią ? Miałbym. I ja, i znajomy i dealer - wszyscy wiedzieli że kolumny zawiodły w dziedzinie odtwarzania dźwięku. Po prostu nic ciekawego. Ba - miałbym pewne prawo krytykować je - po odsłuchu, przy pełnym poparciu innych osób które ich słuchały.

Ubrani, już wyjściu, słyszymy głos dealera - panowie, poczekajcie, spróbujmy jeszcze raz. Ale po co - pytam ? Dostałem nowe monobloki (rząd 12.000 pln), zobaczmy jak zagrają. No dobra, skusiliśmy się. Ale tylko z ciekawości dla monobloków, nie dla tych nędznych, przereklamowanych kolumn.

Sprzedawca wrzucił naszą płytę, usiedliśmy i ... popłynęła muzyka. Nie tylko sama muzyka, pojawiła się przestrzeń, powietrze, i coś takiego w muzyce że siedzielibyśmy i słuchali, słuchali, słuchali. Kolumny wprowadziły nas w autentyczny nastrój euforii. Zadowolony sprzedawca też odetchnął z ulgą - jednak zagrały, co ? Nie chciało nam się kończyć odsłuchów. Wyszliśmy głęboko poruszeni. Kolega natchnionym głosem obiecał sprzedawcy że serio zastanowi się nad tymi kolumnami. I całą noc się zastanawiał. Dopiero następnego dnia powiedział - chyba by mi odbiło żeby kupować monitory za 22.000. Szukam podłogówek do 6000 !

A tamten odsłuch (podobnie jak kilka innych) wspominam do dziś dnia. I nie dam złego słowa powiedzieć na te kolumny.

 

Ale co by było gdybym to ja był recenzentem ? I recenzję o nich miałbym napisać ... po 3 pierwszych odsłuchach ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.