Audiofile ze Szczecina łączcie się

[jarkog]

Jarku - podoba mi się Twoja koncepcja - można by faktycznie połączyć ją z opcją Black Boxa :)

Marek, na świecie nikt tego nie chce tak naprawdę :). Tylko w audiofilstwie, bardzo specjalizowanej gałęzi audio, określa się precyzyjnie coś co się słyszy ale w zupełnie DOWOLNY i INDYWIDUALNY sposób :). hehe

 

A druga sprawa co do przełącznika. Powiem, że może on ułatwiać wychwytywanie różnic (wtedy gdy je usłyszymy) i łatwiej jest dzięki temu nazwać te różnice.

W pamiętam, że w zasadzie w cztery osoby, słyszane różnice określaliśmy co prawda nieco innymi słowami ale o zbliżonym znaczeniu. Jednak nie identycznie. Tak więc widać, że brak ścisłości terminów do konkretnych słyszanych zjawisk, zawsze będzie. Ciężko będzie się przez to doszukać sensownych opisów. Byłem świadkiem rozmowy w starym miejscu sklepu DAT. Właściciel wymieniał uwagi (może nawet z jakimś kolegą z tego forum) o dźwięku z magnetofonu szpulowego grającego przez wypaśną lampę, która jak się dowiedziałem rozgrzewa się z 5 godzin (słowa żony właściciela). Klient określał dźwięk jako za jasny natomiast właściciel, że jest ok. Zapytał mnie co ja sądzę o tym. Dla mnie też nie był za jasny. Ale jakby tak spytać 10 osób ciekawe czy wyszłoby 50/50 opinii :). I to jest właśnie AUDIOFILSTWO, czyli w zasadzie nigdy nic nie będzie tak na prawdę do końca wiadomo. :))). A dla czego? Bo nikomu na tym właściwie nie zależy :).

[Grzegorz7]

Nie ma co się kłócić.

Kable oczywiście nie grają.

 

A te wszystkie odsłuchy to jedynie dla spotkań towarzyskich w miłym gronie. I tak to traktujmy. A tu toczmy spory.

 

Robienie notatek, potem zmiana sprzętu, okablowania. Kilka minut przerwy. Odsłuch w innej konfiguracji… Pogratulować pamięci!

 

Zwracam uwagę, że metoda „przełącznikowa” to jest to samo. Tyle tylko, że zmiany można usłyszeć natychmiast po sobie.

Wiecie dlaczego wiele osób boi się usłyszeć zmiany tuż po sobie? Bo nie mogą wówczas wciskać kitów i czynić tych najczęściej bezsensownych opisów.

 

Zmiana jest dla każdego słyszalna i każdy może scharakteryzować ją indywidualnie. Jeden nazwie to chudym dźwiękiem a inny analitycznym, dla jednego będzie to wadą dla drugiego zaletą.

 

Dlatego ocena na podstawie opisów audiofilskich to jedno wielkie nieporozumienie…

[jarkog]

Jeden nazwie to chudym dźwiękiem a inny analitycznym, dla jednego będzie to wadą dla drugiego zaletą.

Dlatego ocena na podstawie opisów audiofilskich to jedno wielkie nieporozumienie…

W jakimś tam szeroko rozumianym kierunku brzmienia może jeszcze posłużyć. Ale w precyzyjnym, które ma zaważyć o tym czy trafi się idealnie w gust i dobrze się wyda kasę, na pewno już nie za bardzo.

Dlatego warto się spotykać razem słuchać. Wtedy kształtują się mimowolnie wspólne grupowe sposoby opisu tego co wszyscy w danej chwili słyszymy :). A jak te opisy utrwalają się, to można będzie mówić o wyciąganiu jakiś sensownych wniosków z naszych opisów. Dlatego fajne byłoby coś co, by nas skupiało w jednym miejscu od czasu do czasu. Moja propozycja powołania naszego odpowiednika KAIM nie chwyciła jakoś. Może inny sposób zatem. Ja byłbym nawet za tym aby jakiś sklep (może DAT) robił regularnie raz w miesiącu prezentację jakiegoś systemu/klocka. Mielibyśmy motywację do spotkania się. Skłonny byłbym nawet zmotywować właściciela do takich prezentacji jakąś opłatą powiedzmy 5-10-15zł/os. za wejście na taki odsłuch. W końcu trochę zachodu z tym zawsze jest. Myślę obie strony coś by na tym zyskały. O sklepie częściej by się przy tej okazji pisało, mówiło. Promocja zawsze to jakaś jest :).

Edytowane 16 Stycznia 2011 przez jarkog

[Grzegorz7]

To rzeczywiście problem.

 

Moi sąsiedzi już mają dosyć, szczególnie po ostatnim eksperymencie.

Z drugiej strony ciąganie się ze sprzętem z/na 5 piętra też jest średniowykonalne…

 

Wpraszanie się do sklepu to konieczność zachowania jakiejś etykiety, nie na wszystko można sobie pozwolić, nie mówiąc już o braku poczęstunku ;).

 

No i jak widzę te pierdziawki, to jak mamy usłyszeć kontrolowany bas ;).

 

Pozostanie chyba odwiedzanie się w małych grupkach. I może jakiś lokal…

 

Oczywiście jestem za odwiedzaniem DAT`a w jakimś skonkretyzowanym celu (może jakies nowości).

[Lutek]

Nie ma co się kłócić.

Kable oczywiście nie grają.

 

A te wszystkie odsłuchy to jedynie dla spotkań towarzyskich w miłym gronie. I tak to traktujmy. A tu toczmy spory.

Robienie notatek, potem zmiana sprzętu, okablowania. Kilka minut przerwy. Odsłuch w innej konfiguracji… Pogratulować pamięci!

Zwracam uwagę, że metoda „przełącznikowa” to jest to samo. Tyle tylko, że zmiany można usłyszeć natychmiast po sobie.

Wiecie dlaczego wiele osób boi się usłyszeć zmiany tuż po sobie? Bo nie mogą wówczas wciskać kitów i czynić tych najczęściej bezsensownych opisów.

Zmiana jest dla każdego słyszalna i każdy może scharakteryzować ją indywidualnie. Jeden nazwie to chudym dźwiękiem a inny analitycznym, dla jednego będzie to wadą dla drugiego zaletą.

Dlatego ocena na podstawie opisów audiofilskich to jedno wielkie nieporozumienie…

 

 

Dokladnie... Trzeba sie zgodzic z tym co napisales. Gratuluje realizmu i doswiadczenia - tego praktycznego, a nie gazetowego.

[Wojtek76]

Grzegorz, wlasnie o pamiec chodzi, w krotkim czasie niewiel Twoj mozg zarejestruje informacji. Daltego na spokojnie sluchajac muzyki opisac system. Opisujesz wlasnymi slowamiu tak jak to rozumiesz, mozesz zrobic skale przyjemnosci odbioru muzyki. To nie ma znaczenia, ze jkazdy interpretuje to po swojemu. Ty siebie napewno zrozumiesz i bedziesz wiedziual jak odniesc sie do wlasnych notatek. Wystarczy troche obiektywizmu a nie slepego zapatrzenia sie w testy. Naprawde nie slyszysz roznicy w dzwieku pomiedzy kable za 5 zl z kina domowego a np Nordostem Red Dawnem, celowo pisze o tym drugim bo on ma bardzo charakterystyczna sygnature dzwiekowa.

[Grzegorz7]

Wojtku.

Kiedyś DAC`y słuchaliśmy, pamiętam wszystkich zdanie było zbieżne ;).

 

Żona puściła sobie dziś Niemena. Często go słucha. Oczywiście jest tak źle nagrany w zakresie basów, że muszę puszczać takie płyty przez starą integrę z piwnicy (notabene hi-end) bo tam mogę podbić basy o max +6dB.

 

To codzienne dylematy odsłuchów ;)

[Wojtek76]

Grzegorz powiedz jak wyglady Twoj caly system. nie pytam przez zlosliwosc, chce miec tylko jakis punkt zaczepienia.

[jarkog]

Grzegorz powiedz jak wyglady Twoj caly system.

No jakoś ludzie nie kwapią się do wypisywania w o mnie swojego sprzętu :)

Wojtek też :).

[Wojtek76]

Bo Wojtka jeszcze nie stoi w domu, ale w ciagu najblizszych miesiecy bede gral na Dali Grand i Phast pre+koncowka oraz DAC Hegel HD10. To nie tajemnica;)

Za tydzien przywaze Phasta, Grandy wczoraj kupilm w oczekiwaniu na moje kolumny DIY, poprostu nie moglbym patrzec jak ten wzmacniaczyk stoi bezuzytecznie. A Grandy kupilem okazyjnie bo wlasciciel nie wiedzial jak dobre kolumny ma, a czemu bo gral na jakims tanim kablu z chin i ja tez zastanawialem sie czy na darmo jechalem te 300km po glosniki, ktore mi tak polecano czy to ta Yamaha 2000. Wlasciel rowniez nie wierzyl w okablowanie, apropos lekarz, ale mlody jeszcze. Teraz juz wierzy i nie jest to jakis kit ktory sobie wymyslilem, podpielem moje kabelki i system zaczal pieknie grac. Nie bylo zadnych testow, facet przysiadl na kanapie i zaczal sluchac. I mysle to byl moment w ktorym sie dowiedzial jak dobry system mial.

Edytowane 16 Stycznia 2011 przez Wojtek76

[Grzegorz7]

1 Deck kasetowy, sporadycznie gramofon średniej klasy, 2 CD, 1 DVD, 2 wzmacniacze, 1 KD, 1 wzmacniacz w budowie, 6 monitorów, 2 podłogówki, trochę słuchawek, kable własnej roboty 6mm2 i 2,5mm2 srebrzone. Konfekcja upolowana. IC kupne i własne.

Parametry:

Zespoły podłogowe zamknięte, głośniki na basie 12 cali (32cm), środniotonowe kopułki, wysokie wstęgi (pasmo 3 dB od 35Hz do 48kHz, 10dB od 20Hz). W monitorach pierdziawki jak to we współczesnym sprzęcie ;).

Wzmacniacze:

Jak to wzmacniacze, ale jeden wyróżnia się DF=1000! i wielkim wydatkiem prądowym. Pasmo 0-300 kHz.

 

Acha jeszcze został mi z poprzedniego układu aktywnego estradowy cross-over stereo 3 drogowy.

 

Wiele poprawek własnych w sprzęcie.

Kilka wartościowych DIY poszło do znajomych.

 

Pomieszczenie niestety małe, 20m2. Raczej akustycznie OK.

 

Bywają u mnie bardzo zacne marki, swego czasu naprawiałem rzeczy nienaprawialne ;).

Dla zasady nie podaję marek i symboli. Taki już jestem. Co niby to ma sugerować?

 

A i jeszcze oczywiście PC`t, Zewnętrzny DAC/karta, Foobar, gęste formaty i transmisja bez pętli mas!

[Wojtek76]

Skor masz tyle tych klockow i skoro sam zrobiles kablke, zamiast uzyc tych tanich to znaczy, ze rownice w dzwieku wychwytujesz czy tak,czy poprostu hobby zbieractwo?;)

[Grzegorz7]

Pozbyłem się wielu rzeczy. Żadne zbieractwo! ;)

 

A kable, przyznam się, nawet jedne spodobały się w brzmieniu pewnej osobie. Choć dla mnie były to zwyczajne przewodniki niezbędne do podłączenia wzmacniacza z zespołami głośnikowymi.

 

To chyba moja filozofia. Kabel to dla mnie przewodnik niezbędny do połączeń, o ściśle określonych parametrach aby jego wpływ był o poziom niżej od innych elementów.

Tranzystor to dla mnie określone parametry. Notabene, już kilka osób wyleczyłem ze słyszenia tranzystorów…

 

Kto mnie czyta chyba wyrobił sobie opinię, że nie twierdzę, iż nic nie ma wpływu na dźwięk. Ważne aby znaleźć właściwe miejsce dla każdego elementu.

 

Nie zgadzam się z nadzwyczajnością wpływu. Nawet głośniki mają tylko duży wpływ na brzmienie.

 

Dla ciekawości, zajmowałem się niegdyś pomiarami małych tzw. wielkości. Coś wiem, co to znaczy wpływ…

 

A moja „udręką” jest akustyka pokoju, gdzie nie mogę obkleić ścian ustrojami tak jak bym chciał ;). I czuje, słyszę, jak słaby to jest element w całym tym torze…

[Wojtek76]

Przesadzac z ustrojami tez nie ma co. Zalecam duzo drzewa. Gdy bylem jakis czas temu w studio nagramiowym to nie nylo zadnych ustrojow, tylko wyprofilowane drewniane sciany. Ja u siebie tez mam sporo drzewa i nigdy nie narzekalem na akustyke.

[modrzew47]

A ja napiszę,ze kable mają wpływ na brzmienie i jestem w stanie tego dowieść.Przełącznik nie będzie potrzebny...słychać różnicę będzie wyraźnie bez niego.

 

Proszę wpiąć do systemu najpierw IC Cardas GR a po nim,powiedzmy VdH Orchid...róznica znaczna.

[Imacman]

A ja napiszę,ze kable mają wpływ na brzmienie i jestem w stanie tego dowieść.Przełącznik nie będzie potrzebny...słychać różnicę będzie wyraźnie bez niego.

 

Proszę wpiąć do systemu najpierw IC Cardas GR a po nim,powiedzmy VdH Orchid...róznica znaczna.

 

A który lepszy?

[Waldi_06]

A ja napiszę,ze kable mają wpływ na brzmienie i jestem w stanie tego dowieść.Przełącznik nie będzie potrzebny...słychać różnicę będzie wyraźnie bez niego.

 

Proszę wpiąć do systemu najpierw IC Cardas GR a po nim,powiedzmy VdH Orchid...róznica znaczna.

 

Ba, w ramach jednej stajni VdH są różnice.

Ciekawe przy okazji też jest, że srebrne kable mają swoją sygnaturę.

Na codzień słucham Orchida (RCA i XLR) oraz Qed Qnect'a (nie dostępny w PL).

 

Moim skromnym zdaniem istnieje dość skuteczny, ale nie ostateczny, sposób na poprawienie brzmienia kabli zwłaszcza słabszych. A pisząc poprawienie mam namyśli dążenie do "neutralności".

Sposobem tym jest bufor na wyjściu. Najlepszy jest Diamond bufor na bipolarach, a na fetach typu White Catode też może być.

[modrzew47]

A który lepszy?

Nie jestem przekonany do tak jednoznacznej opinii.Musimy pamiętać,że gra system a nie poszczególne jego elementy i to każdy z osobna.

Znam Orchida dobrze wkomponowanego w system i całkowicie źle.Ogólnie można powiedzieć,ze Cardas gra pełniejszym od Orchida dźwiękiem,bardziej plastycznym.

To różnica podstawowa między tymi kablami i te cechy trzeba brać pod uwagę w komponowaniu systemu.Poza tym,ważne są jeszcze preferencje.

[Imacman]

Witam Panów, potrzebuje namiar na sklepik z używanymi płytami winylowymi w Szczecinie. Przed remontem był takowy na terenie Pasażu Bogusława. Czy ktoś wie, gdzie przeniósł się ten gość?

 

Pozdrawiam serdecznie.

 

Marek

[Zdzislav]

Pan z pasażu zamknął biznes. Ale ostatnio widziałem go na kiermaszu płyt w kontrastach. Jest jeden sklepik na ryneczku przy Mickiewicza, na turzynie jest antykwariat, antykwariat pomorski przy krzywegoryja - tyle, że tam nie ma za duzo ciekawych tytułów - na Mickiewicza jest najciekawiej:)Chyba tyle... Może ktoś jeszcze coś wie:)

[Imacman]

Pan z pasażu zamknął biznes. Ale ostatnio widziałem go na kiermaszu płyt w kontrastach. Jest jeden sklepik na ryneczku przy Mickiewicza, na turzynie jest antykwariat, antykwariat pomorski przy krzywegoryja - tyle, że tam nie ma za duzo ciekawych tytułów - na Mickiewicza jest najciekawiej:)Chyba tyle... Może ktoś jeszcze coś wie:)

 

Zdzislav - wielkie dzięki za namiary. Czy może ktoś wie jaka jest na giełdzie w Płoni?

[Ryszard1]

Jak ktos szuka czegos taniego, i moze byc to czesciowo muzyka "niemiecka" to na gieldzie w Ploni na pewno cos znajdzie, mozna czasami cos wybrac doslownie po kilka zl,

[Imacman]

Jak ktos szuka czegos taniego, i moze byc to czesciowo muzyka "niemiecka" to na gieldzie w Ploni na pewno cos znajdzie, mozna czasami cos wybrac doslownie po kilka zl,

 

Dziękuję za informacje, mam jeszcze pytanie, czy wejście na giełdę jest płatne?

[Zdzislav]

chyba tak, coś koło 3 zł za wjazd jest, jak dobrze pamiętam. Sam jestem ciekaw co na tej giełdzie można znaleźć. Ale w tym tyg chyba będzie zamknięte. Jakieś święta czy coś:P

[Ryszard1]

Mozna wejsc taniej : bez wzgledu na ilosc pasazerow wjazd autem kosztuje 5 zl,

[modrzew47]

Albo przeskoczyć przez płot...żenada.

[Imacman]

Zdrowych i spokojnych Świąt oraz mokrego Dyngusa.

 

Marek

[diabeł]

Dziękuje i nawzajem

[Grzegorz7]

Jaki diabeł?

Skądś Ty się wziął?

[modrzew47]

Pewnie z piekła...rodem.