Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  459 członków

Harbeth Klub
IGNORED

Dlaczego nie Harbeth 40.1 ?


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

 

To teoria.

Prawda jest taka, ze już się wielu śmieje, że HE za schwarz kasę nie gra, bo TAK WIELU SOBIE INTERPRETUJE projekt, zamysł Sylwka i po części te dzisiejszą dyskusje.

Ludzie nie cieszą, się sukcesami innych. Uwielbiają porażki i klęski. To ich kręci i jest o czym pisać.

Teraz jest ku temu sposobność, bo Grande ma zadyszkę.

Będą krzyki i transparenty, z hasłami, ze to Granda, nie Grande!

Idę w zakład, że jeszcze dziś będzie o tym głośno w kuluarowych wątkach.

Ogólnie, będzie polewa z HE!

Co to , albo kto to HE ...bo nie ogarniam..?

Trzeba iść do przodu własną ścieżką z podniesionym czołem, nie oglądając się na spoglądającą z zazdrością i wyrzutem grupę (sporą niestety) osób nieosłuchanych i mam wrażenie nawet niespecjalnie tym niezainteresowanych...

podpisano:

audiofil drugiego sortu.

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

Nie no poważnie ...co to HE....?

Hi end ...?

Ja Was nie rozumiem....dlaczego Sylwek ma nie zrobić czegoś lepszego niż ma ...

Kto mu zabroni bawić się audio ...

U mnie też rodzi się nowy projekt ...będzie i granie Naborowskiego i Harbhetowe ...

Szczegóły w swoim czasie....:)))

 

 

 

 

 

 

 

 

Ja też nie wiem do kogo piją?

Zobaczysz klasyka też u mnie będzie grać :)))

Przecież to jest zabawa ...

Edytowane przez Diogenes

Ale piękny bełkot, a konkretu zero. Jaki masz problem Sylwestrze? Przecież jak masz środki na projekt 'cost no object' to każda firma, producent... manufaktura - zrobi ci kolumny custom bez problemu, jakie tylko sobie wymarzysz, i jeszcze loda ci zrobi z wdzięczności - za dwieście tysięcy dolców, trzysta, pół miliona? Dostaniesz wszystko, czego oczekujesz - czyli w dalszym ciągu audiofilski feel, który z realem i tak nie będzie miał nic wspólnego - choćbyś wydał decylion dolarów. To tylko zabawki.

Audio leży i kwiczy - jakość nagrań, niejednokrotnie tych najlepszych, określa status sprzętu. Co mi po najlepszych sprzętach, jak Charlie Parkera nie można usłyszeć w należytej jakości. To nagrania determinują cały ten hi-endowy obłęd.

Parker's Mood

 

Zobaczysz klasyka też u mnie będzie grać :)))

Przecież to jest zabawa ...

 

Boję się przynosić :)

Mam z klasyką takiego starego Charlesa Muncha na vinylu tylko później jak sobie posłuchasz to żadnego CD nie wyrzucaj nawet Tomklego ;)

 

Parkera nie można usłyszeć w należytej jakości. To nagrania determinują cały ten hi-endowy obłęd.

Może użycie koca gaśniczego ten High Endowy żar ugasi :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

Ale piękny bełkot, a konkretu zero. Jaki masz problem Sylwestrze? Przecież jak masz środki na projekt 'cost no object' to każda firma, producent... manufaktura - zrobi ci kolumny custom bez problemu, jakie tylko sobie wymarzysz, i jeszcze loda ci zrobi z wdzięczności - za dwieście tysięcy dolców, trzysta, pół miliona? Dostaniesz wszystko, czego oczekujesz - czyli w dalszym ciągu audiofilski feel, który z realem i tak nie będzie miał nic wspólnego - choćbyś wydał decylion dolarów. To tylko zabawki.

Audio leży i kwiczy - jakość nagrań, niejednokrotnie tych najlepszych, określa status sprzętu. Co mi po najlepszych sprzętach, jak Charlie Parkera nie można usłyszeć w należytej jakości. To nagrania determinują cały ten hi-endowy obłęd.

Mark....bez urazy ...bo ja Ciebie lubię .

Zmień już forum ....

Są dla sfrustrowanych muzyków ...:(((

 

 

 

 

Do hajendu najlepsze pomieszczenie to............beczka

A Ty co bić się chcesz ?;)))

Do hajendu najlepsze pomieszczenie to............beczka

 

Piotrek skąd wiesz? Diogenes tak najbardziej lubi jest jazda na najwyższym poziomie bez trzymanki i FUN

 

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Zmień już forum ....

Są dla sfrustrowanych muzyków ...:(((

 

 

Bełkotników tutaj cała masa - zaklęcia, czary i myślenie życzeniowe nie pomogą i problemu odtwarzania nie rozwiążą - dalej będzie to tylko zabawa w ganianego.

Nie jestem sfrustrowany i nie jestem muzykiem - coś ci się pomieszało w głowie od tego endu i haju. Muzyk, to duże słowo.

Parker's Mood

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

 

 

Bełkotników tutaj cała masa - zaklęcia, czary i myślenie życzeniowe nie pomogą i problemu odtwarzania nie rozwiążą - dalej będzie to tylko zabawa w ganianego.

Nie jestem sfrustrowany i nie jestem muzykiem - coś ci się pomieszało w głowie od tego endu i haju. Muzyk, to duże słowo.

Też Ciebię lubię ;)))

Muzyk w większości przypadków to rzemieślnik jak każdy inny. Większość gra do kotleta, a prawdziwych artystów jest mało. Co do nagrań to są jakie są i nie mamy na to wpływu. Ale te które są możemy odtworzyć dobrze albo jeszcze lepiej. Dla jednych to fajna zabawa, a dla innych to bez znaczenia.

Uważam że Sly30 pomalutku powinien realizować swój nowy koncept gdyż jego psychika już się domaga zmiany i nie ma więc sensu zwlekać.To nowe zadanie wprowadzi dużo ekscytacji w życie. Im więcej takich ekscytacji w życiu tym to życie jest ciekawsze :)

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

 

 

Boję się przynosić :)

Mam z klasyką takiego starego Charlesa Muncha na vinylu tylko później jak sobie posłuchasz to żadnego CD nie wyrzucaj nawet Tomklego ;)

 

 

Może użycie koca gaśniczego ten High Endowy żar ugasi :)

Jak skończę , chętnie Ciebie zaproszę.

Wszystkie Twoje porady , poprawiają mój system ....

Boję sie tylko rachunku na koniec....

Dla haterów .....Rafaell to nie jest branża ....za jego porady nie zapłaciłem ani złotówki ....

Króliczka trzeba gonić, to prawda, każdy goni inaczej.

 

No i spieszmy się Panowie (i Panie?), bo mnie na przykład już słuch trochę siada.

Edytowane przez dd6

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Uważam że Sly30 pomalutku powinien realizować swój nowy koncept gdyż jego psychika już się domaga zmiany i nie ma więc sensu zwlekać.To nowe zadanie wprowadzi dużo ekscytacji w życie. Im więcej takich ekscytacji w życiu tym to życie jest ciekawsze :)

 

Podobno se kupuje pianocrafta...........żeby zycie było ciekawsze.

O diagnoza psychiki już jest, Sylwek ja bym się za to już wkurzył :)

 

Chochla wiem o co Ci chodzi ale tak jakoś :) napisałeś :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

 

Ci ludzie często są oszukiwani przez sklecaczy garażowych. Za określoną kasę mogliby kupić dobre kolumny na wtórnym rynku, ale cwaniaki wmawiają im, że za tą samą kasę będą mieć super high end vintage, legendy, mity i opowieści z mchu i paproci. I sklecają im jakieś kolumny i tak się biznes kręci.

Ło matko a Twoi sklecacze garażowi to tylko skleczace garażowi z innego pułapu cenowego ? Czyż nie ?

Sylwek nikt wliczając mnie nie mówił o nowym domu tylko o nowym pomieszczeniu a to duża różnica. Może masz podwójny garaż może dobudówka z sensem coś w tym stylu.

Muzyk w większości przypadków to rzemieślnik jak każdy inny. Większość gra do kotleta, a prawdziwych artystów jest mało. Co do nagrań to są jakie są i nie mamy na to wpływu. Ale te które są możemy odtworzyć dobrze albo jeszcze lepiej. Dla jednych to fajna zabawa, a dla innych to bez znaczenia.

 

Muzyk to zawód - zawód artystyczny. Muzyka natomiast, to jedna z odmian najbardziej abstrakcyjnych sztuk i powiedziałbym, że jest ona królową wszystkich sztuk - pojawia się i znika - jak jej nie uchwycisz i nie zauważysz w danym momencie, to przepadło. Muzyka jest kapryśna, bo to kobieta - możesz się koło niej kręcić, głaskać ją, czasami nawet jej dotknąć lub wręcz przespać się z nią, ale i tak będzie cie muzyka trzymać na dystans i jak cie nie polubi, to da ci takiego kopa w doopę, że nawet nie będziesz wiedział gdzie się znajdujesz. Brak pokory dla muzyki to główne zło, jakim się rządzi audiofilski świat, ale to jest i tak pikuś, bo niejednokrotnie brak pokory dla niej wykazuje część ludzi, którzy chcieliby się nazywać muzykami. Miles Davis, John Coltrane, Charlie Parker... to przede wszystkim wielka pokora dla królowej sztuk

 

Pisanie, że większość gra do kotleta i 'prawdziwych artystów jest mało' wystawia ci średnią laurkę, ale w twoim przypadku nie o to chodzi, bo w sumie skąd możesz to wiedzieć. W twojej perspektywie ważny jest dżwięk z domowego stereo i na tym jesteś sfokusowany, choć tak naprawdę, podejrzewam, że nie wiesz o co tak naprawdę chodzi w realnym świecie dżwięków. Muzyka dla audiofila może być, choć nie musi, tylko tłem - tłem dla odkrywczych impulsów technicznych i nowych inwestycji w próżniacki proceder, który z drugiej strony może wnieść wiele dobrego - kwestia wyboru. Najlepiej jak jest w tym wszystkim zachowany odpowiedni dystans i balans, bo jak wiadomo, balans jest najważniejszy - praktycznie we wszystkich dziedzinach życia. Powracając do muzyki, to chciałbym jeszcze powiedzieć, że chyba masz bardzo ubogi z nią kontakt, ogłaszając otwarcie, że większość gra do kotleta...??? Istnieje kotlet i koltet - kwestia tego, czy jesteś w stanie zauważyć, który kotlet jest tym właściwym. A poza tym musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie znasz się na muzyce, żeby wydawać tak oficjalny statement na otwartym forum.

Parker's Mood

Chicago dałeś się Sylwkowi podejść jak dziecko, już byś się nauczył że on lubi wyolbrzymiać pewne sprawy. Gramofon trzeszczy tak jak byśmy po żwirze chodzili i takie tam ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Powracając do muzyki, to chciałbym jeszcze powiedzieć, że chyba masz bardzo ubogi z nią kontakt, ogłaszając otwarcie, że większość gra do kotleta...??? Istnieje kotlet i koltet - kwestia tego, czy jesteś w stanie zauważyć, który kotlet jest tym właściwym.

 

Wielka symfonika i opera seria też są do kotleta? Może czas przerzucić się na trochę bardziej skomplikowane i bardziej wyrafinowane gatunki muzyki.

Wielka symfonika i opera seria też są do kotleta? Może czas przerzucić się na trochę bardziej skomplikowane i bardziej wyrafinowane gatunki muzyki.

Nawet zjedzenie obiadu na mieście przy małym zespole kameralnym graniczy z cudem, ten Poznań bardzo się zmienił dawno w nim nie byłem trzeba go odwiedzić :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Pisanie, że większość gra do kotleta i 'prawdziwych artystów jest mało' wystawia ci średnią laurkę, ale w twoim przypadku nie o to chodzi, bo w sumie skąd możesz to wiedzieć. W twojej perspektywie ważny jest dżwięk z domowego stereo i na tym jesteś sfokusowany, choć tak naprawdę, podejrzewam, że nie wiesz o co tak naprawdę chodzi w realnym świecie dżwięków. Muzyka dla audiofila może być, choć nie musi, tylko tłem - tłem dla odkrywczych impulsów technicznych i nowych inwestycji w próżniacki proceder, który z drugiej strony może wnieść wiele dobrego - kwestia wyboru. Najlepiej jak jest w tym wszystkim zachowany odpowiedni dystans i balans, bo jak wiadomo, balans jest najważniejszy - praktycznie we wszystkich dziedzinach życia. Powracając do muzyki, to chciałbym jeszcze powiedzieć, że chyba masz bardzo ubogi z nią kontakt, ogłaszając otwarcie, że większość gra do kotleta...??? Istnieje kotlet i koltet - kwestia tego, czy jesteś w stanie zauważyć, który kotlet jest tym właściwym. A poza tym musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy faktycznie znasz się na muzyce, żeby wydawać tak oficjalny statement na otwartym forum.

 

Ale przypuszczam ze dla muzyka grajka instrument jest ważny a na czym odtwarzany już mniej,

ile kosztują wysokiej klasy instrumenty ? dla mnie słuchacza jest tylko instrument

Edytowane przez .:Gerard:.

Ale przypuszczam ze dla muzyka grajka instrument jest ważny a na czym odtwarzany już mniej,

ile kosztują wysokiej klasy instrumenty ? dla mnie słuchacza jest tylko instrument

 

Rozwiń proszę myśl, bo za chiny nie wiem o co ci chodzi. Instrument jest jak najbardziej ważny, ale nie najważniejszy.

 

Wielka symfonika i opera seria też są do kotleta? Może czas przerzucić się na trochę bardziej skomplikowane i bardziej wyrafinowane gatunki muzyki.

 

A to jest do mnie skierowane, czy po prostu wypadek przy pracy?

Parker's Mood

Wyświetl postUżytkownik chochla dnia 15.01.2016 - 16:47 napisał

Wielka symfonika i opera seria też są do kotleta? Może czas przerzucić się na trochę bardziej skomplikowane i bardziej wyrafinowane gatunki muzyki.

 

Chicago>>A to jest do mnie skierowane, czy po prostu wypadek przy pracy?<<

 

To było skierowane do osób które głównie kojarzą muzykę jako nieodłączny element towarzyszący dobremu biesiadowaniu. Są gatunki które do tego się nie nadają, a wykonawców nie należy traktować jak niemalże usługujących do tegoż stołu.

Rozwiń proszę myśl, bo za chiny nie wiem o co ci chodzi. Instrument jest jak najbardziej ważny, ale nie najważniejszy.

 

np. Skrzypce

Ja jako słuchacz nie rozpoznałbym czy gra taki grajek na skrzypcach za 1250 czy 12.500€, przypuszczam ze ceny potrafią być jeszcze dużo większe,

takiemu muzykowi zależy na instrumencie a słuchaczowi na sprzęcie

Ogólnie mam na myśli to ze każde hobby ma rożne poziomy i każdy człowiek oddaje się temu swojemu zamiłowaniu inaczej, dlatego dla jednego priorytetem jest uzyskanie dobrego dźwięku z domowego stereo a dla drugiego z instrumentu, jeszcze inny zbiera znaczki.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.