Skocz do zawartości
IGNORED

Jakość wydawanych płyt - DIGIPACK, ECOPACK


Jackie_69

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę mi wytłumaczyć dlaczego w ostatnim czasie tak strasznie spadła jakość wydań oryginalnych płyt CD. Chodzi mi głównie o zabezpieczenie krążka i o opakowania nowych wydawnictw lub wznowień. Jeszcze nie tak dawno płyty sprzedawano w plastikowych pudełkach i mogło się to komuś podobać lub nie, ale płyta i jej szata graficzna była dobrze chroniona przed ewentualnymi uszkodzeniami i zabrudzeniami. Po jakimś czasie wprowadzono tzw. digipack. Solidne pudełko z tworzywa zastąpił kartonik. Wprawdzie samo CD było w dalszym ciągu usadowione w pastikowych ząbkach, jak to miało miejsce w przypadku wydań pudełkowych, jednak okładka takowego zabezpieczenie niestety już nie posiadała. Owszem, można było trafić wydawnictwa, które dodatkowo były wsuwane w kartonową koszulkę z okładką płyty, ale stopniowo i takich wydań ubywało. Tego rodzaju płyty (głównie okładkę) można było łatwo uszkodzić, zabrudzić lub zwyczajnie zniszczyć. Kto ma dzieci to zrozumie o czy mówię :-)

Myślałem, że już gorzej być nie może. A jednak! Strasznie się myliłem. Otóż od jakiegoś czasu zaczęto sprzedawać płyty CD upychając je w tzw. ecopacki. To już jest totalne przegięcie! Wszystko co ECO jest teraz w modzie ale to już jest czysta kpina z kupującego. Płacąc za orginalne wydawnictwo oczekuję aby płyta którą postawię na półce ładnie się prezentowała i była dobrze zabezpieczona a tu co? Opakowanie jeszcze gorsze niż w przypadku digipacku, kartonik cieniutki, książeczki prawie wcale a sama płyta, bez żadnego poszanowania, wciśnięta chamsko w kieszeń okładki. Jak tak można! Krążek nie jest wogóle zabezpieczony. Łatwo można taką płytę porysować i zniszczyć. Cena płyt nie ulega zmianie a jakość ich wydań diametralnie spada. Czasami zastanawiam się czy jeszcze warto inwestować w nowe wydawnictwa. Jeśli wszystko będzie zmierzać tą drogą to za jakiś czas kupując nową płytę CD otrzymamy sam krążek zawinięty w papier a okładka będzie do wglądu na stronie www.... (o ile ten nośnik wogóle przetrwa). Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Zdecydowanie wolę wydania digipak od plastikowych. O wiele lepiej to wygląda. Może i są podatne na uszkodzenia ale ja nie rzucam płytami po pokoju , nie depczę i nie ma mowy o żadnych zabrudzeniach okładki. Płyty się sazanuje. Ecopack są to wydania płyt w wersji tańszej zubożonej dlatego to tak wyglada. Co do sprawy czy CD przetrwa? Przetrwało kasety, mp3 ...

Jeśli chodzi o ecopacki to decydują koszty. Natomiast nie mam pojęcia co kieruje ludźmi wydającymi w digipackach. Koszt wyższy niż plastik, a niszczy się to szybciej niż ustawa przewiduje. Generalnie ładnie wyglądają jak wyjdą z linii produkcyjnej. Potem to już loteria. Częsta wysyłka nawet nowych, fabrycznie zafoliowanych egzemplarzy, powoduje, że czasem trafiają do końcowego odbiorcy w opłakanym stanie. Do tego gdzieniegdzie tektura krzywo przycięta, tacka źle/krzywo przyklejona. Dramat. Niektórzy wydawcy nie foliują swoich płyt, nawet digi (koszty?). Możecie sobie wyobrazić jak wygląda taka płyta po dotarciu ze Stanów do Polski. Oczywiście trafiają się wydania, w twardej tekturze, lakierowane, które naprawdę ładnie wyglądają (i potrafią być całkiem trwałe). Jeśli mam do wybory plastik albo karton, zawsze wybiorę plastik (choćby ze względu na łatwość wymiany pudełka).

 

I żeby nie było. Wszystkie swoje płyty trzymam w ochronnych foliach (nie wyobrażam sobie postawienie "gołego" digi na półce).

 

Pamiętam jak kiedyś uparłem się na oryginał Loreeny McKennitt (The Wind That Shakes The Barley). "Polskie" wydanie było w plastiku, ale że nie zbieram takowych, specjalnie zakupiłem "zagraniczną" wersję. Płyta wydana w ecocośtam, wyglądała skandalicznie. Oczywiście nowa, zafoliowana, pozaginana, rogi obite.

 

A potem płacz, że płyty się nie sprzedają. Najlepiej wypuścić LW (loudness war) w ecopacku za 14,99 ojro i załamywać ręce, że "nic się nie sprzedaje".

Beatlesi mają królewskie wydanie swoich płyt w "tekturze" i wszystko powinno być tak wydawane. Jeśli chodzi np. o Pink Floyd to tutaj poligrafia jest o trzy klasy niżej. U mnie te kartoniki trochę się już "wyrobiły" ale myślę, że osoba, która wkładała do nich płyty jako pierwsza w fabryce musi teraz leczyć się na nerwicę bo nie była to łatwa robota

Jeśli chodzi o ecopacki to decydują koszty. Natomiast nie mam pojęcia co kieruje ludźmi wydającymi w digipackach. Koszt wyższy niż plastik, a niszczy się to szybciej niż ustawa przewiduje. Generalnie ładnie wyglądają jak wyjdą z linii produkcyjnej. Potem to już loteria. Częsta wysyłka nawet nowych, fabrycznie zafoliowanych egzemplarzy, powoduje, że czasem trafiają do końcowego odbiorcy w opłakanym stanie. Do tego gdzieniegdzie tektura krzywo przycięta, tacka źle/krzywo przyklejona. Dramat. Niektórzy wydawcy nie foliują swoich płyt, nawet digi (koszty?). Możecie sobie wyobrazić jak wygląda taka płyta po dotarciu ze Stanów do Polski. Oczywiście trafiają się wydania, w twardej tekturze, lakierowane, które naprawdę ładnie wyglądają (i potrafią być całkiem trwałe). Jeśli mam do wybory plastik albo karton, zawsze wybiorę plastik (choćby ze względu na łatwość wymiany pudełka).

 

I żeby nie było. Wszystkie swoje płyty trzymam w ochronnych foliach (nie wyobrażam sobie postawienie "gołego" digi na półce).

 

Pamiętam jak kiedyś uparłem się na oryginał Loreeny McKennitt (The Wind That Shakes The Barley). "Polskie" wydanie było w plastiku, ale że nie zbieram takowych, specjalnie zakupiłem "zagraniczną" wersję. Płyta wydana w ecocośtam, wyglądała skandalicznie. Oczywiście nowa, zafoliowana, pozaginana, rogi obite.

 

A potem płacz, że płyty się nie sprzedają. Najlepiej wypuścić LW (loudness war) w ecopacku za 14,99 ojro i załamywać ręce, że "nic się nie sprzedaje".

 

Możesz podzielić się informacją gdzie kupujesz koszulki ochronne na digi?, przydałoby się tego trochę.

Wiesz czemu tak się dzieje? Bo producenci dobrze wiedzą, ze czas płyty CD zbliża się do końca, a wszelka treść audio-wizualna przechodzi do internetu. Takie czasy.

.

Możesz podzielić się informacją gdzie kupujesz koszulki ochronne na digi?, przydałoby się tego trochę.

 

Mogę :)

 

Wszelkie woreczki kupiłem na allegro od osób nie związanych z branżą muzyczną. Folie sprzedawane do płyt kosztują nawet 10x więcej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Mam tego chyba 8 rodzajów (ze względu na wielkość różnych, czasem dziwnych wydań). Wieczorem mogę podać Ci dokładne wymiary tych najpopularniejszych (czyli na digi i na boxy). Ja na szczęście zapas sobie zrobiłem (mam nadzieję, że na kilka lat wystarczy).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najgorsze są Digibooki. Raz coś takiego kupiłem i stwierdziłem pierwszy i ostatni. Płyta DVD jak dla mnie bezużyteczna. Skrzypienie kleju jak się ogląda książeczkę tak że ma się wrażenie że zaraz coś się oderwie i do tego wielkość która do niczego nie pasuje. Irytujące też w wielu nowych digipackach są ząbki od trzymania CD. Są zrobione z tak twardego plastiku że aby wyjąc płytę często trzeba ją wygiąć bo nie ma innego sposobu. W zwykłych pudełkowych ten problem nie występował.

  • 1 rok później...

Co tam forma, liczy sie zawartosc:). Moj dzisiejszy digi-pack...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Również nie przepadam za digipackami. Wolę plastik, szczególnie ten całkowicie przeźroczysty bez tej czarnej blendy. Wtedy wydanie wygląda korzystnie a okładki są dobrze chronione :)

Tylko plastiki są często badziewne. Raz dałam Mamie do ręki ;-) CDka Claptona, spadł z 70 cm i rozleciał się w drobny mak.

Jak ktoś dba o płyty, to chyba specjalnej różnicy nie ma.

Aaa... Plastik po jakimś czasie matowieje od drobnych rysek, jak kartonik jest porządny, to tego nie ma.

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Wybieram jak jest możliwość zawsze w plastikowych wydaniach nie ma problemów z wymiana zawsze można kupić nowe.....

natomiast jak już nie ma możliwości innej to niestety digipack ale to w ostatecznośći.

Tylko plastiki są często badziewne. Raz dałam Mamie do ręki ;-) CDka Claptona, spadł z 70 cm i rozleciał się w drobny mak.

Jak ktoś dba o płyty, to chyba specjalnej różnicy nie ma.

Aaa... Plastik po jakimś czasie matowieje od drobnych rysek, jak kartonik jest porządny, to tego nie ma.

 

Plastik zawswze wymienisz, karton, tylko śmietnik. Jedyna rzecz, która pozwoli przetrwać kartonom, to przełożenie samego krążka do plastiku a karton w folię ochronną i na półkę. Inaczej czeka papier marny los:) Zresztą widać jak ludzie obchodzą się z płytami choćby na aukcjach allegro (słynne "normalne ślady użytkowania").

Ja niektóre mam od paru lat (zbieram płyty w sumie krótko) i wyglądają jak nówki :-) A paru można by rzec - słucham namiętnie np. "Gospel" Lało Cię (Lao Che) ;-)

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Nie ma szans by wyglądały jak nowe, sama konstrukcja digi to wyklucza. Ciągłe otwieranie/zamykanie i wkładanie na półkę. Mnóstwo digi po rozfoliowaniu już wygląda źle (jeszcze nie słuchanych). Zatem jakiekolwiek użytkowanie tylko pogarsza sprawę:)

:) Ale przypatrz się uważnie, bo skoro na plastiku pojawiają się drobne ryski przez co plastik matowieje, to podobne minimalne ryski będą pojawiały się i na tekturze. Kwestia czasu. Jedyna rzecz, która się fizycznie nie starzeje to plik:) Ten jest "doskonały" :) Być może bezduszny, ale zawsze taki sam:)

  • 4 tygodnie później...

Z nowych wydań preferuję wydania digipak bo z reguły są wzbogacone o jeden czy dwa utwory. Szanuję płyty, stoją równo na półkach w zamykanej szafce. Z niepokojem wyginam płytę, żeby ją wyjąć z coraz bardziej wymyślnych zatrzasków. Nie kupuję wydań ecology, economy czy ecopack. Rozumiem zapędy kolekcjonerskie ale to płyty są dla Was czy Wy dla płyt? Ja je po to kupuję, żeby słuchać z nich muzyki a nie podziwiać nieporysowaną okładkę. Lakier na samochodzie się rysuje, szkiełko w zegarku. I podłoga. I smartfon. Niektórzy mają rysę na honorze. Co z tego, że opakowania się rysują? Nie dajmy się zwariować.

Sony CDP-557ESD -> Inakustik Monitor Lemnos ->; Sony HAP-Z1ES -> Inakustik Excellence -> Sony TA-E80ES -> Inakustik Excellence -> Sony TA-N55ES/N80ES (bi-amp) -> Kimber Kable 8TC -> Jbl TL260.

Witam, od dwóch lat zdecydowany faworyt - John Scotfield uberjam deux - u z dwoma kropkami, zarówno dynamika jak i przestrzeń,

ta płyta jest nagrana głośniej od innych, może dlatego taki efekt.

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Rozumiem zapędy kolekcjonerskie ale to płyty są dla Was czy Wy dla płyt? Ja je po to kupuję, żeby słuchać z nich muzyki a nie podziwiać nieporysowaną okładkę. Lakier na samochodzie się rysuje, szkiełko w zegarku. I podłoga. I smartfon. Niektórzy mają rysę na honorze. Co z tego, że opakowania się rysują? Nie dajmy się zwariować.

 

Tez tak sądzę. Kupuję płyty dla muzyki a nie dla opakowania. O ile digipack wg mnie jest bardziej elegancki, jesli mam do wyboru tansze wydanie plastikowe czy karton biorę plastik. Kupuję tez uzywane płyty gdzie czasami plastik jest peknięty czy nawet mocno porysowana jest cała płyta ( kupię takie tylko wtedy gdy sama płyta jest dla mnie wartosciowa np stare single). Mam chuchac i dmuchac na płytę?? Jeszcze nie zwariowałem

Ja wkładam płytę co czytnika cd-rom jeden raz. Po kupnie ripuję płytę i tyle. Płyta staje się twardym backupem plików.

Czy jeśli pusta ściana promuje ateizm (stanowisko Włoch w sprawie dot. krzyża w szkole) to rozwiązaniem jest tapeta w krzyże?

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Jak będziesz dbał to będziesz dłużej słuchał :)

 

Ja po prostu normalnie uzytkuję i to wystarczy by kupione nawet kilkanascie lat temu płyty normalnie grały do dzis

 

 

Ja po prostu normalnie uzytkuję i to wystarczy by kupione nawet kilkanascie lat temu płyty normalnie grały do dzis

Masz płyty, które kilkanaście lat wkładasz i wyciagasz z tekturowej koperty?

Czy jeśli pusta ściana promuje ateizm (stanowisko Włoch w sprawie dot. krzyża w szkole) to rozwiązaniem jest tapeta w krzyże?

  • 5 miesięcy później...

Dzisiaj się zdenerwowałem na tekturowy grzbiet! Album Brendan Perry - Ark, niestety po 7 użyciach na zasadzie otworzenia opakowania, grzbiet zaczął się złuszczać!

Dzisiaj się zdenerwowałem na tekturowy grzbiet! Album Brendan Perry - Ark

Mam także ten album, już nie pamiętam jak długo, i dość często go słucham, ale z opakowaniem nic się nie dzieje, odpukać, chyba masz pecha.

Dla zabezpieczenia samego dysku używam foli (która nie jest w komplecie w albumie), taką w którą pakują Japońce mini lp.

Przykra sprawa, z tym opakowaniem, szkoda, ale żyć trzeba dalej.-:)

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.