MIKE OLDFIELD i jego muzyka.

[soundchaser]

W dniu 7.12.2024 o 20:05, Lidia napisał:

Dzięki, posłucham

Lidia - chyba takie najbardziej znane i reprezentacyjne płyty Kari Bremnes:

Spor (1991) i Norwegian Mood (2000)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Właśnie słucham. 😊

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[miki450]

TB i TB II są wyjątkowe. Arcydzieła.

Ale genialne są również Voyager i szczególnie The Songs of DE, na którą mam ostatnio fazę i poznaję od nowa.

Muszę też wrócić do Amarok i Incantations, dzięki za przypomnienie 🙂

W ogóle to pierwszą płytą MO, którą kupiłem lata temu była Islands, z dumnym napisem z tyłu, że zrealizowna w systemie Dolby SR. Ale się wtedy jarałem tym.

[iro III]

17 godzin temu, miki450 napisał:

TB i TB II są wyjątkowe. Arcydzieła.

TB II do arcydzieł nie zaliczam, to muzyczna zabawa cytatami z TB. Zupełnie inny "ciężar gatunkowy".

W Bells - "nie ten" narrator, większość przedstawianych instrumentów sztucznie wygenerowana, a co najgorsze (tytułowe tb) brzmią jak tania pozytywka, bo i z prawdziwymi się rozminęły - zagrane na el. keyboard.

Jeśli komuś nie pasuje "archaiczne"  brzmienie oryginału, jest na nowo nagrana, od początku do końca, wersja "TB 2003". 

 

 

[Lidia]

18 godzin temu, soundchaser napisał:

Lidia - chyba takie najbardziej znane i reprezentacyjne płyty Kari Bremnes:

Spor (1991) i Norwegian Mood (2000)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Właśnie słucham. 😊

Słucham, dzięki. Trochę to potrwa, jakość świetna. Podoba utwór Denne Vein z albumu 2012 r

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Lidia]

W dniu 7.12.2024 o 17:50, soundchaser napisał:

Już odrabiam lekcje. 😉 Pozytywnie podejdę do przesłuchania, to może polubię.

A Tobie polecam (jeśli nie znasz) norweską wokalistkę Kari Bremnes.
Kiedyś sporo jej płyt poznałem, ale utknąłem na chyba "LY" i późniejszej twórczości nie znam. Ale śpiewa naprawdę pięknie.

niektóre bardzo mi się podobają a ja dzisiaj odkryłam to ; Sally Oldfield album  2022r - Remastered  The Enchanted Way, polecam na początek utwór pt  Mirrors - są efekty

[xetras]

5 godzin temu, iro III napisał:

W Bells - "nie ten" narrator, większość przedstawianych instrumentów sztucznie wygenerowana, a co najgorsze (tytułowe tb) brzmią jak tania pozytywka, bo i z prawdziwymi się rozminęły - zagrane na el. keyboard.

A te w Mechowym "Piłem z diabłem bruderschaft"? Też są dzwony rurowe ale nie wiem, czy prawdziwe.(Kiedy wchodzi "niebieska straż")

Mech miał przechlapane, kiedy w telewizorze wystąpili pomalowani na złoto (jak glam to glam).

Sorry za OT ale może wiesz coś o kulisach nagrywania "Bluffmanii"?

[soundchaser]

13 godzin temu, Lidia napisał:

Sally Oldfield

Na razie przesłuchałem tylko debiut Water Bearer. Reszta czeka w kolejce. 😉
Dość interesująca muzyka i momentami słyszę zapożyczenia z muzycznych pomysłów brata, co w żadnym wypadku nie jest zarzutem.

[Lidia]

Ten album jest mi szczególnie bliski, mało znany, Oldfieldowie to cała muzyczna rodzina i grają dla niej też

[soundchaser]

Tak - to z drugiej płyty, którą też mam za sobą. Przesłuchałem też Celebration i Strange Day in Berlin.
Te płyty odrzucam...zbyt nudna to dla mnie muzyka. Myślę, że późniejsze wiele się nie różnią.

Lidia - a ten utwór znasz?
Steve Hackett z debiutanckiej, znakomitej zresztą płyty: Voyage of the Acolyte (1975).

Tu śpiewa Sally.

 

[Lidia]

Mówiłam, że to takie babskie granie , kołysanki przed zaśnięciem i tylko wieczorem słucham, głos Sally nie jest moim faworytem ale realizacja muzyczna, instrumenty, melodia na tych dwóch albumach, one płyną...

Słucham teraz tego z Twojego polecenia

[Lidia]

4 godziny temu, soundchaser napisał:

Tak - to z drugiej płyty, którą też mam za sobą. Przesłuchałem też Celebration i Strange Day in Berlin.
Te płyty odrzucam...zbyt nudna to dla mnie muzyka. Myślę, że późniejsze wiele się nie różnią.

Lidia - a ten utwór znasz?
Steve Hackett z debiutanckiej, znakomitej zresztą płyty: Voyage of the Acolyte (1975).

Tu śpiewa Sally.

 

akurat to mi się nie podoba 🙂

23 minuty temu, Lidia napisał:

Mówiłam, że to takie babskie granie , kołysanki przed zaśnięciem i tylko wieczorem słucham, głos Sally nie jest moim faworytem ale realizacja muzyczna, instrumenty, melodia na tych dwóch albumach, one płyną...

Słucham teraz tego z Twojego polecenia

Czyli album Steve Hackett - podoba mi się, dziękuję. Idę słuchać....

[soundchaser]

Godzinę temu, Lidia napisał:

album Steve Hackett - podoba mi się

Jak podoba Ci się ten pierwszy to sięgnij koniecznie do kilku następnych jego płyt, a w szczególności:

Please Don't Touch!
Spectral Mornings
Darktown

P.S. Przepraszam, że tak Cię męczę. 😉 

[xetras]

Sorry.

To nie ten film.

"Killing Fields"

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

(Smutna 5minutowa etiuda)

Właściwie chyba pod tym względem mało jest doceniony, bo niewiele ma w dorobku OST.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[baltfan]

Jak widzę ,temat ma 10 lat  i nikt tu w zasadzie nie wspomniał o płycie ,która powstała w 2013 roku i jest dla mnie sporym zaskoczeniem do dzisiaj :) Zaskoczeniem pozytywnym ,jak dla mnie :)

 

 

[Lidia]

13 godzin temu, soundchaser napisał:

Jak podoba Ci się ten pierwszy to sięgnij koniecznie do kilku następnych jego płyt, a w szczególności:

Please Don't Touch!
Spectral Mornings
Darktown

P.S. Przepraszam, że tak Cię męczę. 😉 

Dziękuję za propozycję, nie męczysz, wręcz odwrotnie. Mam wykonawcę już zapisanego w Sp..ty, będę sukcesywnie przesłuchiwać dyskografię. Pozdro

41 minut temu, baltfan napisał:

Jak widzę ,temat ma 10 lat  i nikt tu w zasadzie nie wspomniał o płycie ,która powstała w 2013 roku i jest dla mnie sporym zaskoczeniem do dzisiaj 🙂 Zaskoczeniem pozytywnym ,jak dla mnie 🙂

 

 

Też lubię

[Lidia]

mam tę płytę 🙂

[xetras]

4 godziny temu, baltfan napisał:

nikt tu w zasadzie nie wspomniał o płycie ,która powstała w 2013 roku

Tubular Beats bym nie kupił, bo remiksów mam dość (Cure, Soft Cell). Zwykle są na dany sezon.

Edytowane 15 Grudnia 2024 przez xetras
Dopisek

[baltfan]

51 minut temu, xetras napisał:

Tubular Beats bym nie kupił, bo remiksów mam dość

Kupować nie musisz ,gdyż płyty posłuchasz za free w sieci. Ja posiadam tą płytę na fizycznym nośniku i słucham jej do dzisiaj od momentu premiery.

[xetras]

Metrum na tym Tubular Beats jest taneczne?

Dla calokształtu tematu dobrze, że o tym zestawie utworów wspomniałeś (Oldfield nie zawsze introwertyczny)

[mgrkleszcz]

Okazuje się, że nie doceniałem Olfielda. Najwidoczniej nie byłem wcześniej dojrzały, żeby słuchać.  Teraz słucham i jestem bliski porażenia mózgowego spowodowanego genialnością i urodą Dzwonów Rurowych. Przed laty muzyka wydawała mi się zbyt wymuskana i za mało w niej było rocka. Czyli dopiero teraz poznaję i mam ogromną frajdę.

[Pseudodrummer]

5 minut temu, mgrkleszcz napisał:

Okazuje się, że nie doceniałem Olfielda. Najwidoczniej nie byłem wcześniej dojrzały, żeby słuchać.  Teraz słucham i jestem bliski porażenia mózgowego spowodowanego genialnością i urodą Dzwonów Rurowych. Przed laty muzyka wydawała mi się zbyt wymuskana i za mało w niej było rocka. Czyli dopiero teraz poznaję i mam ogromną frajdę.

Tak

W dniu 15.12.2024 o 14:27, xetras napisał:

Tubular Beats bym nie kupił, bo remiksów mam dość (Cure, Soft Cell). Zwykle są na dany sezon.

Bzdura w samym założeniu,które jest fałszywe.
I kulawe wnioski wynikające z nadpostrzegania

 

 

W dniu 15.12.2024 o 15:22, baltfan napisał:

Ja posiadam tą płytę na fizycznym nośniku i słucham jej do dzisiaj od momentu premiery.

Tak.
To normalne.
Ja też.
Reszta-to ,sorry,ale 
Nieważne...

Są osoby które mają,i są tacy,którzy myślą,że coś mają.

Takie czasy.

[soundchaser]

1 godzinę temu, mgrkleszcz napisał:

Teraz słucham i jestem bliski porażenia mózgowego spowodowanego genialnością i urodą Dzwonów Rurowych

Dzwony są genialne. Nikt wcześniej, ani później takiej muzyki nie wymyślił.
Następne dwie płyty Oldfielda to powielanie pomysłów z Dzwonów, ale to też wartościowa muzyka...trochę inna.
Inantations jest płytą przejściową. Uwielbiam ją. Na kilku następnych (do 1984)objawił się inny geniusz Oldfielda. Doprowadzony do bankructwa po bardzo kosztownej i słabo sprzedającej się trasie po płycie Incantations i wydanego świetnego koncertu z tej trasy Exposed, zmienił styl na bardziej komercyjny, lepiej sprzedający się i to był strzał w "10". Nagrane płyty od Platinum do Discovery są nie tylko świetne, ale też pozwoliły odbudować kapitał Mike'a znakomitą sprzedażą.

[mgrkleszcz]

Ale mam materiału do przesłuchania. Ja te płyty ledwie znam. Platynę może najlepiej. Muzyka posiada rekomendację soundchasera. Pełna erekcja!

[xetras]

Na początek to może przekrojowy składak Elements (lub album Five Miles Out), potem choćby Incantations lub Amarok.

Cała mnoga twórczość jest opisana tu:

https://artrock.pl/recenzje/zespol/T2xkZmllbGQsIE1pa2U=/oldfield_mike

 

[jezz]

W dniu 19.12.2024 o 10:45, xetras napisał:

album Five Miles Out),

Ta płyta brzmi strasznie, jak szlifierka.

[xetras]

Zależy na czym. 

Zależy też do czego je porównać.

(Brzmienie może mieć odmienne, bo ja jej z taśmy słuchałem)

Aha, w tytułowym wielogłosowym utworze pilot brzmi jak:

24 minuty temu, jezz napisał:

szlifierka

Celowo, bo taki jest przekaz.

Kiedyś słuchałem komunikacji lotniczej, a to masakra, nic nie da się zrozumieć.

 

Edytowane 21 Grudnia 2024 przez xetras
Poprawka

[xetras]

W dniu 19.12.2024 o 10:45, xetras napisał:

przekrojowy składak Elements (lub album Five Miles Out)

O kulisach przełomu stylistycznego między Incantations a Platinium i trasy udokumentowanej w postaci Exposed jest w recenzji "Five Miles Out" (1982).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I tytułowy utwór i Family Man są OK (mimo że oczywiście to chropawy synth-pop)

Byk numer 2 też może podobać się a dopiero po płycie (i wtedy- kasecie), na której wypełnia całą stronę, doszukałem się wcześniejszych rzeczy.

Na słuchanie płyt (u niego zwykle całych), to potrzebuję przełączać się na zaleganie przez co najmniej pół godziny lub dłużej, a ostatnio bardzo rzadko się nie spieszę.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[xetras]

8 godzin temu, jezz napisał:

Ta płyta brzmi strasznie, jak szlifierka.

Pepsi to sieczkarnia 🙂

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przekaz tytułu i obrazka jest fatalny i ostateczny. I tyle.

Brakło pięciu mil...  

Brakło pięciu mil to równoważnik angielskiego Five Miles Out a nastrój katastrofy lotniczej i komunikacji lotniczej oraz gwałtownej burzy i okoliczności towarzyszących został wzbogacony charakterystycznie wypreparowanym brzmieniem.

Oldfield, który jest pilotem*, akurat uniknął swojego niedoszłego wypadku lotniczego ale wielu innych poniosło śmierć w katastrofach.

*Pilotował Pipera Navajo nad Pirenejami 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

8 godzin temu, jezz napisał:

szlifierka

Przekaz ostrzegawczy (jak dla mnie) w formie teatru na głosy. 

Jemu udało się, kiedy pilotował Pipera ale pofantazjował o śmierci w katastrofie.

Najbardziej ostrzega kosa lub piła.

(Aha, chyba tam jest faktyczny głos Michaela Gordona)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 21 Grudnia 2024 przez xetras
Poprawka

[jezz]

8 godzin temu, xetras napisał:

pilot brzmi

Nie przypominam sobi żebym pisał o brzmieniu pilota. 

Edytowane 21 Grudnia 2024 przez jezz

[xetras]

O śmierci też nie a tego dotyczy nagranie 

PS. Nie oceniam ocen

PPS.

Skoro mnie wywołałeś, to replikuję.