współpraca z marko3t - ku przestrodze

[ArtDeco]

Z jednej strony każdy by się wk***ił, gdyby dostał nowe głośniki po tauzenie sztuka w takim stanie,

ale drugiej strony każdy powinien się liczyć z tego rodzaju atrakcjami DIY jak krzywe frezy pod kosze itp

 

tylko jeśli ktoś bierze wynagrodzenie za swoją pracę to czy to jest jeszcze DIY ?

Jesli ktos odsprzedaje sprzęt własnego autorstwa ,który jest uzywany i stał w domu ( zaryzykuje twierdzenie ,że prawnie to byłoby min 6 miesięcy) to jest to DIY.

 

Jesli jednak ktos przyjmuje zlecenie wykonania pojedyńczego egzemplarza sprzętu wg okreslonego wzoru to jest to dzieło ale nie DIY.

 

Banalna umowa o dzieło załatwiła by problem takich urazów i uwag. NO ale my wolimy na partyzanta.

 

Zamawiałem u Pana Kisiela głośniki i sam je sobie przypadkiem w kurzu wytarzałem jak robiłem kolumny.

 

czyli jak ktoś Ci samochód zarysuje to wszystko gra, nie będziesz się czepiał. [kto z nas sobie samochodu nie zarysował]

 

Daj mi to na piśmie, osobiście przyjade z gwoździem :D

[Adam_85]

Wydaje mi sie ze takie ryski na glosnikach za te czy inne pieniadze sa irytujace, ale rzadac za to nowych glosnikow jest mocno przesadzone. Latwo to zrobic tak by wiecej nie kulo w oczy.

[hi_aro]

Zamawiałem u Pana Kisiela głośniki i sam je sobie przypadkiem w kurzu wytarzałem jak robiłem kolumny. Grają jak dla mnie rewelacyjnie :-)

Iceman, czy masz może inne patenty na audiofilski dźwięk?

Tobie nie przeszkadzają drobne niedoróbki i niedociągnięcia. Spoko. Weź papier ścierny 120 i tjuninguj!

 

Doskonale rozumiem EMIL-a, ja też bym się zdrażnił.

Szkoda że musiał postać tagi wątek. Że nie mogli się dogadać, a czasu było sporo.

[Iceman]

Nie twierdzę, że nie lubię jak coś ładnie wygląda, ale to co na zdjęciach Emil pokazał, to jak tu nie widzę problemu. Jakby dziura w głośniku była to bym zrozumiał, że można się byłoby wkurzyć, albo jakby w ogóle się z nim umówił, że mu zrobi obudowy a by nie zrobił. Ale o takie drobnostki taką awanturę robić? Emilowi szkoda było kasy na oryginalne kolumny, a teraz się nie dziwi, że mu jakaś ryska przeszkadzać będzie - i tak zaoszczędził z 10x tyle, jakby miał wydać na oryginalne markowe kolumny z dobrej fabryki.

 

Daj mi to na piśmie, osobiście przyjade z gwoździem :D

 

Jak mi sprzedasz nowe BMW za 1/10 ceny to wezmę i gwoździem zarysowane. Daj mi to na piśmie i osobiście przyjadę z gotówką ;-)

[tymek]

Zamawiałem u Pana Kisiela głośniki i sam je sobie przypadkiem w kurzu wytarzałem jak robiłem kolumny. Grają jak dla mnie rewelacyjnie :-). Prawdziwy audiofil nie zwraca na takie wizualne niedociągnięcia uwagi jeżeli brzmienie jest dobre :-) Czepiać się mogą co najwyżej baby.

 

Subtelna różnica jest w tym, że sam je sobie wytarzałeś. Inaczej jest jak ktoś wytarza twoją własność.

[witek_z]

w takim razie iceman jeśli nie zwraca uwagę na takie mankamenty jest niechlujem.

[Iceman]

Jeśli ktoś liczy na powtarzalność i idealność niech kupuje w markowe nówki. Ja jak chciałem sobie zrobić kolumny to liczyłem się z tym, że nie będą tak idealne jak Audio Physic. Ale widziałem też, że nie będą mnie kosztowały tyle co oryginalne AP.

[witek_z]

Jak możma wyfrezować owale cyrklem zastanawia mnie to - przecież to są kpiny z zamawiającego.

[ArtDeco]

Jeśli ktoś liczy na powtarzalność i idealność niech kupuje w markowe nówki.

 

jeśli taka uwaga pojawiła by sie podczas potwierdzania zamówienia to ok.

 

Jesli nie to domyślna jest należyta staranność wykonania.

[parantulla]

Jak mi sprzedasz nowe BMW za 1/10 ceny to wezmę i gwoździem zarysowane. Daj mi to na piśmie i osobiście przyjadę z gotówką ;-)

Ale on przecież nie kupował nowych Scanów za 1/10 ceny.

Co do wykonania skrzynek zgoda, można przymknąć oko na niedociągnięcia,

ale na sponiewieranie nowych i kosztownych przetworników zgody być nie może, no bez przesady.

Wystarczyło je odłożyć... gdzieś... gdziekolwiek... do pudełka na przykład, to chyba nic trudnego, prawda?

[Iceman]

Wystarczyło je odłożyć... gdzieś... gdziekolwiek... do pudełka na przykład, to chyba nic trudnego, prawda?

 

No wystarczyło. A nawet więcej - po co w ogóle Emil wysyłał stolarzowi drogie głośniki - wystarczyło, żeby mu zmierzył. Miałby obudowy od stolarza, złożyłby sobie wszystko do kupy i nie byłoby tematu.

[ArtDeco]

No wystarczyło. A nawet więcej - po co w ogóle Emil wysyłał stolarzowi drogie głośniki - wystarczyło, żeby mu zmierzył.

 

innymi słowy winą za porysowanie głośników ponosi kolega Emil bo wysłał koledze stolarzowi.

 

 

dobre dobre

[Iceman]

Może nie nazwałbym tego winą, tylko brakiem wyobraźni.

[Gość Father_PiO]

Jakoś nigdy nikomu nie wysyłałem głośników i żyję. I wszystko zawsze pasowało. Producenci nie kłamią w pdfach co do wymiarów przecież.

[mamel]

...Jakby dziura w głośniku była to bym zrozumiał,..

Iceman, nic nie zrozumiesz z tego co tu piszą, bo z tego co ty piszesz wynika, ze partacz i niechluj jesteś a poczucie estetyki jest ci kompletnie obce

i jako zapalonemu gitarzyście, combo ze Słomczyna za 120 zeta, po wytrzepaniu śmieci z wnętrza, w zupełności ci wystarcza

[whiter1]

Iceman,

kompromituj się tak dalej, a zobaczysz, ile osób z forum coś od Ciebie kupi.

[Iceman]

kompromituj się tak dalej, a zobaczysz, ile osób z forum coś od Ciebie kupi.

A co ja sklep - że coś miałbym sprzedawać?

Wyrażam tylko swoją opinię - tak jak i Wy. A jakoś nie bardzo mi się podobają takie nagonki po prostu. Więc o ile byłby wątek do oceniania gdzie można byłoby wyrażać opinie za i przeciw wykonawcom, to pewnie bym głosu nie zabierał, ale takie zbiorowe jechanie po kimś uważam za nie fair.

[parantulla]

Tu nie chodzi o to co powinni zrobić w idealnym świecie, bo to oni wiedzą, jeżeli przez ostatnie pół roku dogadywaniem się zajmowali i się nie dogadali, a poszły złe emocje i sprawa się mocno zaostrzyła.

Bo może obie strony zbyt wiele się po sobie spodziewają.

Zleceniodawca być może uważa, że mu się należą dwa miliony dolarów odszkodowania,

a zleceniobiorca być może sądzi, że tamten sobie pokrzyczy i postęka aż w końcu mu się znudzi.

Emil chce nowe głośniki, a Marko mu na to puknij się w łeb i mamy klasycznego pata.

Ale jakby jeden i drugi nieco się ugiął, to zawsze idzie się jakoś dogadać.

Moim skromnym zdaniem tak sobie myślę, że jakieś pięć setek w gotówce powinno załatwić sprawę.

Emil coś ładnego sobie kupi na otarcie łez, a Marko będzie miał nauczkę na przyszłość i tyle.

Przeciąganie obecnej sytuacji na pewno żadnemu z nich nie służy, bo obaj mogą tylko na tym stracić.

[Iceman]

Emil chce nowe głośniki, a Marko mu na to puknij się w łeb i mamy klasycznego pata.

Ale jakby jeden i drugi nieco się ugiął, to zawsze idzie się jakoś dogadać.

 

Wydaje mi się że tu masz rację. Zawsze warto szukać takiego kompromisu, żeby wszyscy byli w jakiś sposób usatysfakcjonowani.

[lete]

Panowie i Panie, nie czytałem całego wątku, ale widzę, że się dzieje i temat nie umiera od kilku dni. Każdy mówi coś mądrego, to może i ja bym coś od siebie dodał. W sumie nie moja sprawa, ale chętnie się wypowiem. Czy doszliśmy już do profili psychologicznych Marko3t i Emila? :)

 

Proponuję zacząć od psychoanalizy.

W pierwszym klinicznym znaczeniu psychoanaliza odkrywa i bada nieświadome konflikty wewnętrzne, motywacje i znaczenie objawów. Dąży do modyfikacji systemu mechanizmów obronnych oraz integracji różnych części psychiki.

Psychoanaliza zainspirowała rozwój innych szkół terapii, a sama współcześnie funkcjonuje jako dziedzina złożona z wielu nurtów myślenia. Ta różnorodność dotyczy założeń na temat źródeł i patomechanizmu rozwoju zaburzeń psychicznych oraz sposobu prowadzenia analizy czy terapii. Wśród tych nurtów najczęściej wymienia się: psychologię ego, podejście oparte na teorii relacji z obiektem, Niezależną Szkołę Brytyjską i Nurt Francuski.

[ricon]

Proponuję zacząć od psychoanalizy.

 

 

Trynkiewicz na innym forum :)

[Varrol]

Tak to jest - jak ja coś zamawiam to też mi się agresja włącza jak za dużo rzeczy jest nie tak jak powinno (bo nie oszukujmy się - jak się coś robi, to zawsze jakieś niedociągnięcia będą - no cudów nie ma) i wtedy zaczyna się żądać zbyt wiele jako odszkodowanie niż się racjonalnie należy i w często może nie do końca miły sposób ;) A tu niestety było tych niedociągnięć trochę i nie da się z tym nie zgodzić - takie tunele BR podniosły by ciśnienie nawet kompletnemu luzakowi - naprawdę lepiej opóźnić termin i poprawić niż oddawać coś takiego.

 

Osobiście uważam, że jak coś komuś sprzedałem (a było tego trochę - zwłaszcza jak tworzyłem oprogramowanie na zlecenia) to odpowiadam za wszelkie wady wynikłe z mojej winy - i nieraz zdarzyło mi się dopłacić do interesu. Jednak w granicach rozsądku - za szkodę 1zł nie można zwrócić 100zł - i żądanie nowych głośników za odpryski przy śrubach jest tego typu - trzeba po prostu dobrać lakier i poprawić.

 

Aha - z tymi otworami to trzeba pamiętać, że świeżo zrobione pracują - ba - zawsze będą pracować ze względu na zmiany temperatur i wilgoci - jak otwór jest docięty na styk, to w innych warunkach głośnik może ciężko wchodzić (u mnie tak było).

 

PS. Niedługo (już ponad tydzień obsuwy za max terminem jest) przyjdą do mnie stoliki audio - aż strach się bać :D

[muda44]

Jakoś nigdy nikomu nie wysyłałem głośników i żyję. I wszystko zawsze pasowało. Producenci nie kłamią w pdfach co do wymiarów przecież.

Każdy Scan Speak jaki miałem nigdy nie był idealnie okrągły .

Chcąc zrobić idealne dopasowanie trzeba było ręcznie dopasowywać każdy głośnik w jednej pozycji .

Na fotce masz tak właśnie idealnie spasowane .

Otwory pod głośniki średniotonowe były robione z fabrycznymi wymiarami . Musiałem ręcznie powiększać otwór ponad 0,5mm na całym obwodzie .

Pod tweetery też powiększałem .

Efekt jest .

Szkoda że przed fotką nie przetarłem obudowy bo jest masa paprochów i śladów . Ale widać o co chodzi .

Tego nie da się zrobić z automatu .

 

Kwestia podejścia jak tu czytam .

Jednym zależy na estetyce , innym nie i później są takie a nie inne opinie o DIY .

A właśnie DIY można zrobić perfekcyjnie !

[jar1]

Każdy Scan Speak jaki miałem nigdy nie był idealnie okrągły .

Chcąc zrobić idealne dopasowanie trzeba było ręcznie dopasowywać każdy głośnik w jednej pozycji .

...

Reklamowałeś u producenta?

[Iceman]

Reasumując: Prowadzę Firmę od 1994 roku i nigdy nawet by mi przez myśl nie przeszło, aby tak potraktować swojego klienta ja k to zrobił ten stolarz- Marek z tego wątku!!!

 

No tak - teraz konkurencyjni stolarze będą się mądrzyć jacy to oni są doskonalsi.

[jar1]

...

Przecież wg powyższego wzoru istnieje produkcja na dzisiejszy dzień na całym świecie: tolerancja, tolerancja i jeszcze raz tolerancja :

 

-Panowie jeżeli producent głośnika zapewnia tolerancję otworu +/-2mm to oczywistym jest, że każdy kto jest w dalszym ciągu tej linii produkcyjnej- w tym wypadku przeciętny stolarz, robi otwór minimalny Fi+2mm, koniec i kropka!!!

...

 

Nie jedźmy po bandach :)

Pisałiśmy o otworze na głośnik i jego spasowaniu. Na zdjeciu wymiary Revelatora Midrange ze specyfikacji;

 

 

 

Tolerancja, jak widać, wynosi raptem +- 0,37mm

 

I teraz nie chodzi o roztrzyganie sporu, jaki tutaj zaistniał. Zwracam jedynie uwagę, ze zgodnie z zasadami otwór powinien być zrobiony uwzgledniający tę tolerancję plus jeszcze dokładnośc z jaką stolarz jest w stanie wykonać popdfrezowanie. 0,1 mm to jest raczej maks jego możliwości. A więc w sumie daje to min 0,4 mm.

Życzenie sobie, by było mniej rozpoczyna cały bajzel, "pacykowanie" i "kombinowanie", przymierzanie kulkukrotne konkretnych głosników w trakcie pracy i w następstwie możliwość ich porysowania itd.

Na samym wstepie wymagania są zbyt wygórowane. A z punktu widzenia pracy drewna i metalowego kosza, nawet niepożądane..

[sebryl]

Panowie

Ale z postu Emila wynika ze nic za obudowy nie zaplacil Marko 3T

a problemem jest niewielki ledwo widoczny ubytek farby wokol otworu glosnika.

Dla mnie dziwne jest to ze Emil robi taka jazde o taka pier**le.

Jak ktos mysli ze PAN HENIO zrobi perfekcyne obudowy to dla mnie jest śmieszny - robisz DIY to nie ma perfekcji.

[gucio.]

robisz DIY to nie ma perfekcji.

 

... :/

[kuzyn55]

Oczekiwałem jedynie oprawek w obudowie i głośników w stanie w jakim dostał je marko3t.

 

Czyli, Emilu, chciałeś nowe głośniki?

Znajomy oddał do warsztatu Nissana Primerę w celu naprawy usterki elektrycznej. W warsztacie samochód stoczył się i tylne prawe nadkole uległo zarysowaniu. Właściciel warsztatu odmalował nadkole. I było po sprawie. Gdyby stosować Twoją logikę, to powinni mu odkupić samochód.

[utopia]

Wylejmy jeszcze trochę pomyj i obrzućmy się łajnem ...w razie potrzeby wiem gdzie jeden rolnik ma wielką stertę -będzie czym ciskac.... to takie Nasze -POLSKIE

 

 

Rozmowa , rozmowa i jeszcze raz rozmowa .Naprawdę da się Panowie .

 

Kiedyś robiłem auto dla klienta . Wszystko zostało uzgodnione - cena za usługę zakres prac ,co dostarcza klient a co kupuje u mnie .... NA PIŚMIE ...

Gdy klient dostarczył pojazd nagle wyszło że klient niczego nie zamierza kupować u mnie ( ok - bywa)i wszystkie materiały ma swoje.

Po miesiącu od czasu gdy pokwitował odbiór pojazdu ( bez zastrzeżeń ) jakiś jego kolega zaczał szkalować mnie w sieci : "że założyłem sprzęt źle , że wzmacniacz ma ślady korozji że jakiś stary głośnik zamontowałem w papierowej rurze"

Nie spodziewał się tylko że posiadam zdjęcia dostarczonych komponentów i oświadczenie klienta co i jak mam zainstalować ...

Kosztowało to pieniacza dobry samochód wypłacone w odszkodowaniu i myślę że nauczyło go do końca życia trzymać język za zębami bo komornik zaraz po uprawomocnieniu się wyroku pozajmował co mógł ... włącznie z mieszkaniem

 

 

Dlaczego to piszę ?

Bo łatwo się krzyczy i ocenia stojąc z boku nie znając całości sprawy ....

Smutna sprawa jest ale uważam że nikt z nas nie powinien wypowiadać się używając epitetów w kierunku żadnej ze stron .

Wiem że bywają sytuacje trudne w życiu - czasem niezależne od woli obu stron i tak się może zdarzyć !

Jednak życzę by Panowie doszli do porozumienia .

Nikomu tak naprawdę ten temat nie służy . Podrywając zaufanie do jednego tak jakby reszta z nas trochę traciła .

Resztę proszę by wyluzować w opiniach