Skocz do zawartości
IGNORED

Starcie Tytanów….najlepsza lampa SE w bi-ampingu z tranzystorami


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

Tak, ale one prądu nie przewodzą, tylko drgają;-)

tak , ale uruchom wyobrażnię:) gitara elektryczna , elektryczna wiolonczela , skrzypce

bez prądu, przesterów nie byłoby takiego dżwieku:)

Jednak część audiofilów ani nie rozumie, ani chyba nawet nie słyszy różnicy jaka występuje pomiędzy odtwarzaniem muzyki, a realnym graniem, oraz pomiędzy domowym stereo, a prawdziwymi instrumentami i jak najbardziej pomiędzy brzmieniem muzyki live, a brzmieniem sprzętu audio. Struny porównywać do kabli i jeszcze pisać o uruchomieniu wyobrażni, to faktycznie niezła jazda...

Parker's Mood

Gość

(Konto usunięte)

Struny porównywać do kabli i jeszcze pisać o uruchomieniu wyobrażni, to faktycznie niezła jazda...

tez tak uważam,ze to niezła jazda, szczególnie jak czytam takie interpretacje:)

Tak, zgadzam się - masz wybitną wyobrażnię. Nie ma nic złego w takich porównaniach. Ja na przykład porównuję kable do kiełbasy - grube do żywieckiej, a cieńkie do kabanosów... najgrubsze natomiast, do salcesonu.

Parker's Mood

Jednak część audiofilów ani nie rozumie, ani chyba nawet nie słyszy różnicy jaka występuje pomiędzy odtwarzaniem muzyki, a realnym graniem, oraz pomiędzy domowym stereo, a prawdziwymi instrumentami i jak najbardziej pomiędzy brzmieniem muzyki live, a brzmieniem sprzętu audio. Struny porównywać do kabli i jeszcze pisać o uruchomieniu wyobrażni, to faktycznie niezła jazda...

 

 

 

Trzeba zrozumieć jaką drogę przebywa dźwięk,który słyszymy na żywo,dajmy na to trąbka Stańki w małym jazzowym klubie.

I teraz tą samą trąbkę odtwarzamy w domu,przecież to są dwa różne światy.

 

Ile ta trąbka musiała "wycierpieć" po drodze zanim usłyszymy ją w naszych głośnikach :)

Mikrofony,konwersje,mastering,pan za konsoletą,tłoczenie,nośnik,nasz system plus głośniki i pomieszczenie,itd.,itp.

 

 

Ale są ludzie,którzy wykonują niezłą robotę,i jednak możemy tego Stańki pięknie posłuchać także w domu :)

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Gość

(Konto usunięte)

Tak, zgadzam się - masz wybitną wyobrażnię. Nie ma nic złego w takich porównaniach. Ja na przykład porównuję kable do kiełbasy - grube do żywieckiej, a cieńkie do kabanosów... najgrubsze natomiast, do salcesonu.

 

 

 

 

 

nie chce mi sie sprzeczać:) skoro wartośc artystyczna muzyki w Twoim hi-endzie nie ma zupełnie sensu, a raczej jest "kompletnie nieistotna", więc pewnie czy to żywiecka czy kabanos tez Ci nie robi roznicy:)

wartośc artystyczna muzyki w Twoim hi-endzie

 

Wartość artystyczna muzyki ma jak najbardziej znaczenie w moim świecie, natomiast wartość hi-endowa jest zupełnie inną parą kaloszy - parą zaspokajającą własną próżność i zapotrzebowanie na luksusowe rzeczy.

Parker's Mood

Gość

(Konto usunięte)

Wartość artystyczna muzyki ma jak najbardziej znaczenie w moim świecie, natomiast wartość hi-endowa jest zupełnie inną parą kaloszy - parą zaspokajającą własną próżność i zapotrzebowanie na luksusowe rzeczy.

dzieki, naprawdę fajnie to wytłumaczyleś

parą zaspokajającą własną próżność i zapotrzebowanie na luksusowe rzeczy.

 

Jeśli tym jest dla ciebie audio to unikaj tego. Dla mnie jest zupełnie czymś innym.

... i jak najbardziej zgadzam się z opinią i przekonaniem, że dobry zestaw audio wnosi dużo radochy w domowym klimacie, jednak strun i realnego brzmienia live nie utożsamiałbym z nawet najwybitniejszym sprzętem audio - tak jak już wspomniał wyżej stefek, są to dwa różne światy.

 

Jeśli tym jest dla ciebie audio to unikaj tego. Dla mnie jest zupełnie czymś innym.

 

To wypowiedz się, czym dla ciebie jest zestaw audio?

Parker's Mood

To jest świat w którym odpoczywam i często odlatuje w inne światy. Nie ma dla mnie nic wspólnego ze snobowaniem się czy poczuciem luksusu. Staram się by był jak najlepszy ale nie chodzi tu o luksus. Jak miałbym ochotę na luksusy to bym chodził na super bankiety, nosił drogie zegarki, spędzał czas w mega drogich hotelach. Ten w Chicago to był wymysł wiesz kogo. Sam wolałbym tańszy hotel w okolicach lotniska. To mnie zupełnie nie kręci.

parą zaspokajającą własną próżność i zapotrzebowanie na luksusowe rzeczy.

 

A nawet jeśli tak jest to co ci do tego Chicago ? Szukasz zadymy i w tym wątku ? Najpierw pochyl się nad sobą

i swoim audio. Kolorowi sąsiedzi grają na lepszych sprzętach niż te które posiadasz więc ucz się nie tylko nowych

brzmień.....

To jest świat w którym odpoczywam i często odlatuje w inne światy. Nie ma dla mnie nic wspólnego ze snobowaniem się czy poczuciem luksusu. Staram się by był jak najlepszy ale nie chodzi tu o luksus. Jak miałbym ochotę na luksusy to bym chodził na super bankiety, nosił drogie zegarki, spędzał czas w mega drogich hotelach. Ten w Chicago to był wymysł wiesz kogo. Sam wolałbym tańszy hotel w okolicach lotniska. To mnie zupełnie nie kręci.

 

Zgadza się, i tak zapewne jest... też lubię słuchać muzyki w dobrej jakości, jednak odpłynąć można i przy Yamaha Piano Craft, odpłynąć w kosmos - w hi-endzie pewnie chodzi o coś więcej niż tylko odpływanie. I uważam, że sluchanie muzyki w fotelu jest próżnym zajęciem, przyjemnym i łagodzącym wrażliwość, jednak próżnym. Tak to odbieram. Jestem próżny!

 

Edytowałem, bo ortografowałem.

Parker's Mood

Wielu utożsamia to ze snobowaniem, jednak imho, w większości to tylko wymówka, wygodna zasłona, aby dokopać, bo tak jest prościej, wygodniej i podnosi adrenalinę na forum.

Dla mnie audio, to nie tylko sam sprzęt i cygański gold. To również ludzie, którzy tworzą ten mikro świat. Poznałem wiele b. ciekawych osób. To scala, rodzą się sympatie, chęci do spotkań, wymiany poglądów i to nie tylko w sferze audio. Obcowanie z tym ostatnim, pozwoliło sięgnąć głębiej w muzykę, twórczość kompozytorów przeróżnej maści. Znaczna część tych, którym "przeszkadzamy" sądzą, że my tu jesteśmy dla szpanu, a tymczasem my zwyczajnie - tak samo jak oni - chcemy TU pogadać nie zawsze o audio, ale też o dupie Maryni.

Chicago , nie sądzisz ze muzyka JEST terapią na to co dzieje się wokół nas ? Niepokoje,frustracja , sytuacja polityczna,

system opieki zdrowotnej chociażby w USA czy Polsce przyprawia o torsje. Człowiek co rusz to jest bombardowany

niemal ze wszystkich stron bad newsami we wszystkich dziedzinach życia. Kiedy masz dołek wystarczy odpalić system

i włączyć muzę która podziała jak najlepsze lekarstwo.Tego nie zastąpi żaden live gig bo przy kiepskim nastroju nawet nie

będziesz chciał siedzieć w sali pełnej ludzi - wszystko będzie przeszkadzać.

Rozumiem, ale nie zupełnie się zgadzam. :)

W życiu każdego człowieka bywają różne chwile - raz Ciebie wożą, a innym razem Ty ciągniesz.

W każdej z tych ról - a tak bywało - cieszyłem się muzyką. Gold nie miał i nie ma imho, tu nic do rzeczy.

Wielu utożsamia to ze snobowaniem, jednak imho, w większości to tylko wymówka, wygodna zasłona, aby dokopać, bo tak jest prościej, wygodniej i podnosi adrenalinę na forum.

Dla mnie audio, to nie tylko sam sprzęt i cygański gold. To również ludzie, którzy tworzą ten mikro świat. Poznałem wiele b. ciekawych osób. To scala, rodzą się sympatie, chęci do spotkań, wymiany poglądów i to nie tylko w sferze audio. Obcowanie z tym ostatnim, pozwoliło sięgnąć głębiej w muzykę, twórczość kompozytorów przeróżnej maści. Znaczna część tych, którym "przeszkadzamy" sądzą, że my tu jesteśmy dla szpanu, a tymczasem my zwyczajnie - tak samo jak oni - chcemy TU pogadać nie zawsze o audio, ale też o dupie Maryni.

 

Tak i to się zgadza. Rozumiem i jestem świadomy, że audiofilia to nie tylko sam sprzęt i jego jakość - jak najbardziej jest to pewien styl życia - w większości wyjątkowe poczucie estetyki i jakieś określone, albo nieokreślone, dobre smaki. Rozumiem to. I to też jest próżność, ale jak piękna próżność, prawda?

Parker's Mood

Próżność...

Hmm, to imho,wielowątkowy temat.

Jednym z atrybutów próżności jest chęć podziwiania. Czy mnie to jest potrzebne? Nawet jeśli, to jest to bardzo pomijalny % - szkoda prądu:) na swój sposób, każdy chce być doceniany, podziwiany.

Jeśli zatem mam trochę więcej goldu na palcu, to mam chodzić kanałami, aranżować partyzantkę, bo kogoś nadmiar goldu razi w oczy?

Czy posiadacze drogich limuzyn muszą z tego powodu wyjeżdżać po zmroku, bo większej części społeczeństwa nie stać na taką gablotę? Ja takiej nie mam więc wyjeżdżam kiedy chcę:)

Tylko trochę mnie zrozumiałeś - próżność jest uniwersalna - dotyczy zarówno przepychu jak i ubóstwa - nie ma zmiłuj!

Parker's Mood

Dlatego napisałem - wielowątkowy:)

Można być próżnym z pobudek bogactwa np. czysto duchowego.

 

Tylko trochę mnie zrozumiałeś

Nie jestem w tym odosobniony. Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś:)

Nie jestem w tym odosobniony. Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś:)

 

Przyzwyczaiłem przyzwyczaiłem, i nawet mi to schlebia...

 

> to mój nowy, europejski uśmiech i pozdrowienie.

 

Tylko trochę mnie zrozumiałeś

 

Przepraszam piano, very sorry - to powyższe brzmi jak zarozumialstwo, i jestem do tego przyzwyczajony, ale przysięgam na mamusię, że nie miałem nic złego na myśli, choć czasami mam mam mama.

Parker's Mood

"próżność i pycha" jest wtedy gdy ktoś stać na drogi sprzęt, ma a wcale go nie potrzebuje bo "jednak odpłynąć można i przy Yamaha Piano Craft, odpłynąć w kosmos"

 

I Kali się z tobą zgadzać i rozumieć - jestem zazdrosny.

Parker's Mood

A Ty chyba trochę zazdrosny jesteś, jak ktoś ma pieniądze, możliwości i fiola na tym punkcie to co ma wspólnego "próżność i pycha" ?

dla przykładu sly30 ma przemyślany każdy szczegół i przetestowane sprzęty wiec taki człowiek zasługuje na nazwę audiofil, bez względem na poziom finansowy, np. widziałem tutaj faceta, nie pamiętam nicka, ale z pasja do tego podchodzi i dla mnie tez zasługuje ma miano audiofila mimo ze ma starego RADMORA i śmiało może pisać w zakładce HIGH END

 

w przeciwieństwie do,

"próżność i pycha" jest wtedy gdy ktoś stać na drogi sprzęt, ma a wcale go nie potrzebuje bo "jednak odpłynąć można i przy Yamaha Piano Craft, odpłynąć w kosmos"

 

Dobrze Gerard - co chcesz mi opowiedzieć? Zapytałeś czy jestem zazdrosny? Tak - jestem zazdrosny i też chciałbym mieć Ferrari - zazdrość to bardzo ludzka i very-popularna cecha, tak? Sly zasługuje na miano audiofila roku jak najbardziej i powinieneś pocałować go w rękę.

Parker's Mood

Ale jedziecie po mnie...hehe...ale i tak was kocham. MarkN, właśnie wróciłem od nas z klubu z andrzejkowej imprezy. Było fajnie, wielkie grono przyjaciół, kapela grająca na żywo, Dj też był i mam bombę teraz. Musisz zrozumieć, że my nie mamy takich możliwości słuchania muzy na żywo jak ty w Chicago. To co dziś słyszałem na żywo to 100x bardziej wolę to co mam w domu!!!

Szymonowi który przepadł,

He, he.., co to, poszedł do lasu na grzyby i przepadł?:))

On nie z tych, co się w lesie gubią:)

Czy posiadacze drogich limuzyn muszą z tego powodu wyjeżdżać po zmroku, bo większej części społeczeństwa nie stać na taką gablotę? Ja takiej nie mam więc wyjeżdżam kiedy chcę:)

 

Bo widzisz Maciek prawdziwa wolnosc to jest "od" a nie " do ". Trzeba bardzo uwazac, zeby nie stac sie niewolnikiem rzeczy.

 

A teraz kilka slow o autorze watku, naszla mnie taka jesienna refleksja.

Po pierwsze : Sly jest autorem jednego z dwoch zaskakujacych coming outow - sie ujawnil jako skrywany wczesniej adorator wzmakow lampowych : )

Drugim coming outem jest deklaracja Stefka ,ze mu sie pliki podobaja , btw.

 

Sly ma chyba najbardziej podziwu godny system w naszym gronie, nie szczedzi sil i srodkow, aby jego tor byl mozliwie najlepszy.

Mam nadzieje, ze jak juz go wreszcie dopiesci, to mnie zaprosi po sasiedzku. :)

 

I jeszcze jedna mala uwaga - Sly w realu jest przesympatycznym gosciem , na forum jedzie czesto ostro i bez pardonu, co powoduje , ze jest zle odbierany. Przyjmijcie , ze jest sympatyczny , to on nie bedzie musial ostro reagowac, a moze sam na to wpadnie?

 

No i napisal dzis - chyba sie starzeje - ze mu sie dzwiek z koncertow duzo bardziej podoba, niz to co ma w domu. Czujecie glebokosc przemiany?:)

Konto w trakcie usuwania

Sly w realu jest przesympatycznym gosciem , na forum jedzie czesto ostro i bez pardonu, co powoduje , ze jest zle odbierany. Przyjmijcie , ze jest sympatyczny

Przyjmujemy:) Wystarczy spojrzeć w avatar:)

Gość masza1968

(Konto usunięte)

I jeszcze jedna mala uwaga - Sly w realu jest przesympatycznym gosciem , na forum jedzie czesto ostro i bez pardonu, co powoduje , ze jest zle odbierany. Przyjmijcie , ze jest sympatyczny , to on nie bedzie musial ostro reagowac, a moze sam na to wpadnie?

 

Mariusz a czepiasz się starego :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.