Skocz do zawartości
IGNORED

Problem teoretyczny - zasilanie


dio

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni koledzy, ciekaw jestem Waszej opinii na temat zasilania układów niskonapięciowych prądem stałym. Czyli np. popularnych na tym forum dac-ów.

Jest sobie jakaś konstrukcja popularnego dac-a, najczęściej od "skośnookich" kolegów, ma to układ wejściowy na popularnym LM317 i dalej jakieś tanie stabilizatory na 5V i 3.3V, bo takie najczęściej napięcia są w tym urządzeniu potrzebne. Od-sprzęgane jest to tanimi kondensatorami, najczęściej ceramikami, czyli po taniości. Gra to jak gra, jednemu pasuje, a inny kombinuje jak to z kosiarki do trawy zrobić Hi-Endowego choppera ;-) Oczywiście wszyscy wokoło, także na tym forum krzyczą "zasilanie głupcze", i co taki gościu robi? Lutownicy do reki nie weżmie, bo by się nią zabił, no więc kupuje wypasiony zasilacz, taki na 9 lub 12V, zależnie jaki potrzebuje, za dac-a dał powiedzmy 500zł a za zasilacz daje np. 600 lub więcej, mało tego, taki dac konsumuje w porywach 300mA prądu a on szuka 1,5A lub więcej, bo przecież więcej to lepiej. No więc podłącza ten nasz teoretyczny przyjaciel nowy wypasiony zasilacz do taniutkiego dac-a z badziewną anty-niskoszumową stabilizacją i co?... banan na twarzy, jak to gra!!!

Szanowni koledzy, jak to jest? czy nie powinien działać tu efekt najsłabszego ogniwa w łańcuchu? Czyli jeśli stabilizacja w urządzeniu jest kiepska to najbardziej wypasiony zasilacz niewiele pomoże.

Ciekaw jestem Waszych opinii.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/111055-problem-teoretyczny-zasilanie/
Udostępnij na innych stronach

Hihihi...

 

Kiedyś o tym pisałem, chodziło (o ile dobrze pamiętam) o zasilacze do urządzeń USB. Koledzy podniecali się jakimiś wypaśnymi niskoszumnymi zasilaczami nie zastanawiając się nad jakością stabilizatorów wbudowanych w zasilane urządzenia.

Jestem Europejczykiem.

 

Szanowni koledzy, ciekaw jestem Waszej opinii na temat zasilania układów niskonapięciowych prądem stałym. Czyli np. popularnych na tym forum dac-ów.

Jest sobie jakaś konstrukcja popularnego dac-a, najczęściej od "skośnookich" kolegów, ma to układ wejściowy na popularnym LM317

Ale przecież sam Elberoth pisał, że LM317 to hi-endowe stabilizatory ;-))

LM317 tak "zagra" jak mu na to pozwolimy, oczywiście są granice. Rekomendowana przez producenta układu konfiguracja klepana do znudzenia przez wszystkich producentów audio nie jest najkorzystniejsza do wszystkich zastosowań. Można a nawet warto poeksperymentować. Polecam artykuł Erica Juanedy tech.juaneda.com/en/articles/lm317.html.

Skoro guru audio mówią, że zasilacz jest ważniejszy od samego klocka zasilanego to chyba jest w tym trochę prawdy. Jak ktoś nie ma zaufania do LM317/337 i innych tego typu wynalazków to zawsze można zrobić lepszy zasilacz na elementach dyskretnych tylko trzeba się niestety więcej narobić.

Ten przysłowiowy LM317 nie jest jeszcze taki najgorszy. Jak widzę w wielu urządzeniach na pierwszym stopniu stabilizacji jest np. 7809, jest to chyba najtańsza kostka dająca duży zakres napięcia wejściowego, najczęściej w obudowie TO220 a więc ma możliwość wytracenia sporej energii. Niestety jest to słaby stabilizator i można o nim powiedzieć wszystko tylko nie to że jest nisko-szumowy. Postawię tutaj kontrowersyjna tezę.

Moim zdaniem, jeśli mamy dac w komplecie z tanim, prostym zasilaczem impulsowym, to znacznie lepszym wyjściem jest wymiana 2 rzeczy:

1. Kupno równie taniego zasilacza transformatorowego z wyjściem prądu stałego, bez stabilizacji.

2. Wymiana w urządzeniu tego 7809 na coś ze stajni LT lub coś dobrego z TI, oraz adekwatna wymiana odsprzęgania, dopasowana do nowych stabilizatorów.

I to daje znacznie lepszy efekt niż wymiana samego zasilacza na taki za np. 600zł, a koszt takiej modernizacji jest znacznie tańszy niż wspomniany zasilacz.

Tylko jest jeden problem, koledzy audiofile tego nie zobaczą, no i nie docenią.

A przecież wszyscy wiedzą ze jak coś wygląda na duże i dobre, to takie na pewno jest ;-)

Ale przecież sam Elberoth pisał, że LM317 to hi-endowe stabilizatory ;-))

ale to sa hiendowe staby. z literka t na koncu. troche lepsze lt317 - dokladniejsze napiecie.

daje sie je po 2-3 po kolei. np. 16-12-8V.

 

lm-y nie lubia kondow z niskimn esr. za to bocznikowac trzeba je wima z obu stron. uklady cyfrowe jeszcze styrofleksem. Uklady analogowe - dolozyc mkp przy samym elememcie modulujacym prad, wartosc dobrac na sluch. Dobrze graja multicapy w tym miejscu. Mpp powoduja mocne zaciemnienie dzwieku, mkp - rozjasniaja. Hi-end dlatego jest hi-endem bo kiku miskow miesiacami siedzi, testuje rozne elementy i dobiera najlepiej grajace. I naprawde ciezko to po nich poprawic.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.