Skocz do zawartości
IGNORED

Nadchodzi ... Roger Waters - Amused to Death SACD


BoDeX

Rekomendowane odpowiedzi

OK.OK

Ale napisz chociaż o ci chodziło.

Ja też słuchałem najpierw PF I RW w mono w radio jak większość starszych fanów nie posiadających winyli i gramofonu w tamtych czasach. I nic z tego nie wynika o większości mono nad stereo. Chyba, że tylko nostalgia.

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

@Octagon- widzę,że jeśli dany tekst jest napisany trochę "bardziej" niż prosto jak obuchem w łeb(również tyczy kontekstu),niestety trudno o jego zrozumienie.

Ale pocieszam Cię,nie tylko Ty masz na tym forum takie problemy.

 

Twoja odpowiedź dobitnie świadczy o tym, że jesteś najlepszym przykładem na poparcie swojej tezy.

Może głupio pytam, ale niech ktoś mi wyjaśni na czym polega różnica brzmienia mono z płyty oryginalnej od mono przy zastosowaniu przełącznika we wzmacniaczu?

Inna jest separacja instrumentów, czy może brzmienie mono fabryczne wychodzi bardziej ze środka? ;-)

A ja jeszcze tak od siebie napiszę że ciągle zadziwia mnie to co zrobił Waters w tej edycji - tej płycie tych poprawek na prawdę brakowało. Jest to jakby inne wykonanie, lepsze, bardziej wyważone, bardziej pasujące do tych kompozycji. Oryginał był dla mnie zawsze leciutko zagubiony, trochę "ambientowy", trochę to nie pasowało do Watersa. Bardzo podoba mi się też wypchnięcie perkusji do przodu w niektórych kawałkach (np. w tytułowym) - robi się bardziej rockowo, ale w takim pikfloydowskim stylu.

Świetna edycja, świetne poprawki.

"... Mój pogląd na islam jest taki, że NIE jest to tak naprawdę religia. Według mnie jest to totalitarna ideologia polityczna z elementami religii..." ---- WWW.EUROISLAM.PL

To takie grzanie kotleta, na lepszym tłuszczu i nowszej patelni ;) Czyżby się wypalił ?

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

A ja jeszcze tak od siebie napiszę że ciągle zadziwia mnie to co zrobił Waters w tej edycji - tej płycie tych poprawek na prawdę brakowało. Jest to jakby inne wykonanie, lepsze, bardziej wyważone, bardziej pasujące do tych kompozycji. Oryginał był dla mnie zawsze leciutko zagubiony, trochę "ambientowy", trochę to nie pasowało do Watersa. Bardzo podoba mi się też wypchnięcie perkusji do przodu w niektórych kawałkach (np. w tytułowym) - robi się bardziej rockowo, ale w takim pikfloydowskim stylu.

Świetna edycja, świetne poprawki.

Mnie też ta edycja się bardziej podoba. Wszystkie zmiany na tak.

Mamy dwie różne płyty. Chyba można się cieszyć.

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

 

Mnie też ta edycja się bardziej podoba. Wszystkie zmiany na tak.

Mamy dwie różne płyty. Chyba można się cieszyć.

A czy nie byłoby fajosko gdyby Fajans do zremasterowanej starej płyty dodał tę nową i to wszystko z mojej strony na ten temat.

Byłoby fajosko gdyby wreszcie wydał nową.

"... Mój pogląd na islam jest taki, że NIE jest to tak naprawdę religia. Według mnie jest to totalitarna ideologia polityczna z elementami religii..." ---- WWW.EUROISLAM.PL

No, to jestem po prezentacji 5.1 - dla wielu to może profanacja, ale po odsłuchu ja tak nie uważam - jest ŚWIETNIE ! :)

 

Ja mam idealne 5.1 na dwóch kolumnach z wydania stereo.

Słychać na linii uszu w prawo i lewo. Przed sobą wielkie połacie przestrzeni we wszystkich wymiarach.Tak nagrana jest ta płyta i niekoniecznie trzeba używać systemu 5.1

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

No, to jestem po prezentacji 5.1 - dla wielu to może profanacja, ale po odsłuchu ja tak nie uważam - jest ŚWIETNIE ! :)

Bodex to w 5.1 gdzie psy szczekajo?

Tak nagrana jest ta płyta i niekoniecznie trzeba używać systemu 5.1

 

Stereo jest dotknięte systemem uprzestrzenniacza QSound - mix 5.1 jest zrobiony na nowo, bez udziału QSound.

Każdy ma więc wybór, ale choćby dla zaspokojenia ciekawości gorąco polecam zapoznanie się z realizacją 5.1

 

BTW - psy szczekajO w Wąchocku :) i można je dokładnie policzyć... a nawet odróżnić rasę, maść i długość ogona. :)

Może głupio pytam, ale niech ktoś mi wyjaśni na czym polega różnica brzmienia mono z płyty oryginalnej od mono przy zastosowaniu przełącznika we wzmacniaczu?

Inna jest separacja instrumentów, czy może brzmienie mono fabryczne wychodzi bardziej ze środka? ;-)

 

Roznica jest zasadnicza w trakcie realizacji takiej plyty. W przypadku wersji stereo kiedy przykladowo wokal jest slyszalny z lewej a instrument z prawej bez problemu mozemy uslyszec i jedno i drugie nawet kiedy nagrane jest w podobnej glosnosci, dynamicy. W przypadku realizacji mono to realizator dzwieku decyduje co ma byc na pierwszym planie. Kiedy wersje stereo tego samego nagrania przelaczymy wzmacniaczem na mono wszystko zleje sie. Sam kiedys robilem takie porownanie na nagraniach Bitelsiakow. Oryginalne nagranie mono w porownaniu z mono wykreowanym wzmacniaczem wypada zdecydowanie lepiej.

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

Bodex to w 5.1 gdzie psy szczekajo?

A co rąbie drwal i jakie auto przejechało z prawej do lewej na Too Much Rope.

No kto się dosłyszał?

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

 

 

i o to mniej więcej też mi chodziło. Najlepiej się przekonać jaka różnica jest w brzmieniu nagrań natywnie mono i ich późniejszych wersji stereo przełączonych w tryb mono.

Np. The Beatles, Mayal + Clapton, pierwszy Pink Floyd itp.

 

Ale nie tylko o to szło(tu zwracam się do kumatych "inaczej",którzy nie zrozumieli przekazu.

Po prostu już trochę śmieszą te fascynacje(w szczególności "amused" tym bożkiem audyjofilnych) natłokiem wrażeń "przestrzennych". Ostatnie wpisy na temat 5.1 np.-czy ta muzyka nie posiada innych wartości?

Czy do jej zrozumienia,delektowania się nawet potrzebna jest naprawdę "wiedza",z której to strony szczeka pies,z której na którą przejechały sanie,jak się rozkładają lecące szczapy podczas rąbania drew?

No chyba,że się jest słuchaczem "stereo" od kilku lat-to mogę zrozumieć.

 

ps. żeby nie było,że robię wyłącznie offtop

Jak dla mnie najlepiej brzmiąca oprócz oryginału z roku pierwszego wydania jest "Spiegel Vinyl CD Edition" - mam to w formie kopii z oryginału na cd-r - tak jest opisana. Polecam - JEST W WERSJI STEREO!!! :))))

 

 

Nic nowego nie odkryłeś

Mam w swojej kolekcji monofoniczne wydania i słucha się tego rewelacyjnie

Między innymi Kind Of Blue Miles Davis czy The Doors

Od czasu do czasu efektów też fajnie posłuchac przy dobrej muzie i tu się nikt tym nie podnieca a ty chyba najbardziej

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Kolega narzucił swój punkt widzenia tak jakby chciał aby każdy teraz klepał go po plecach ;).

Każdy ma wolny wybór i może sobie poszukać np. za trylion $ pre wydania 6 utworów z DSOTM w mono.

Nie widzę problemu, przecież można dalej słuchać na choćby starym kasprzaku płaszczaku kaset w mono.

 

Czym innym jest pierwszy The Doors w mono, czy przytoczony Mayall, a jeszcze całkiem czym innym zamysł Watersa i jego szczekający pies czy też fruwająco łkająca gitara Jeffa Becka.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Po prostu już trochę śmieszą te fascynacje(w szczególności "amused" tym bożkiem audyjofilnych) natłokiem wrażeń "przestrzennych". Ostatnie wpisy na temat 5.1 np.-czy ta muzyka nie posiada innych wartości?

 

Posiada inne wartości, jasne. Tylko chodzi o to, że każda muzyka jest tworzona, komponowana po to, aby słuchacz odkrył w niej to, co autor chciał w niej przekazać, na co chciał zwrócić uwagę, na co położył nacisk.

Pink Floyd, zwłaszcza z okresu świetności jest takim właśnie przykładem muzyki, którą słuchając w wersji mono, słyszymy ogromnie ubogą jej wersję. Bez tych niuansów, smaczków stereofonicznych, które muzycy chcieli nam przekazać.

To samo jest z płytami Watersa.

Nie zmienia to faktu, że jak kogoś nie interesują te wszystkie efekty (ale to nie jest efekciarstwo, jak próbujesz tu nam wszystkim udowadniać),

to niech sobie słucha wersji mono... nie ma zakazu.

Tylko nie pisz głupot w stylu, że to śmieszne, jak kogoś fascynują wrażenia przestrzenne, bo są tu ludzie, którzy "zęby zjedli" na muzyce i być może osłuchani są z nią lepiej niż Ty, a i w dodatku też lepiej ją rozumieją.

Mono do takiej muzyki nie pasuje, bo ona ma nam dać coś więcej. Więcej wrażeń, bardziej działać na wyobraźnię, ale do tego trzeba mieć odpowiednią wrażliwość...

fruwająco łkająca gitara Jeffa Becka

 

Aby język giętki ... itd. :)

Dokładnie - fruwająco, łkająca - w 5.1 to jest wielki spektakl - ciekawym bardzo polecam !

 

 

Stereo jest dotknięte systemem uprzestrzenniacza QSound - mix 5.1 jest zrobiony na nowo, bez udziału QSound.

Każdy ma więc wybór, ale choćby dla zaspokojenia ciekawości gorąco polecam zapoznanie się z realizacją 5.1

 

BTW - psy szczekajO w Wąchocku :) i można je dokładnie policzyć... a nawet odróżnić rasę, maść i długość ogona. :)

Ja tylko grzecznie zapytałem,przepraszam nie wiedziałem,że jesteś z Wąchocka,jeśli poczułeś się urażony to przepraszam.

Akurat "efekty" najmniej mnie interesują na tej płycie. Przy tym wydaniu istotne jest że instrumenty, i całość zespołu, brzmią lepiej.

"... Mój pogląd na islam jest taki, że NIE jest to tak naprawdę religia. Według mnie jest to totalitarna ideologia polityczna z elementami religii..." ---- WWW.EUROISLAM.PL

Teksty - owszem - zawsze odgrywały dużą rolę w muzyce PF i samego Watersa. Jednak zauważ, że często ich teksty funkcjonują razem z odpowiednio do nich dobranymi efektami. Są w sposób przemyślany z nimi skorelowane: czy to jest szczekanie psa, czy odgłos helikoptera, samolotu, czy smażenie jajecznicy... Nie od dziś wiadomo, że Floydzi są pionierami stosowania w muzyce efektów i dźwięków wziętych z życia, z naszego otoczenia. Nie traktuj tego tylko jako tanich ozdobników muzycznych, bo one funkcjonują razem z ich muzyką i są z nią ściśle powiązane.

Reasumując - nie da się tej muzyki właściwie odebrać słuchając ją w mono.

Soundchaser, daj spokój, ivan2 nic nie rozumie z tego co piszesz. Praktycznie każda płyta Floydów, a wszystkie Watersa, to spektakle muzyczne, które są przepełnione efektami tła. De facto ich muzyka opowiada historie nie tylko za pomocą tekstów, ale także właśnie efektów dźwiękowych. Mono, może i jest fajne jak materiał był nagrany w mono. Słuchanie Amused w mono to kastrowanie tej płyty.

Dyskusja na temat monofoni w przypadku tej plyty, tej realizacji wydaje mi sie bardzo trafiona ... :D

 

Własnie dotarło do mnie opakowanie z czarnymi krążkami, odsłuchalem. Nie spaprali sprawy. Brzmi łagodniej, mniej agresywnie, muzyka plynie, jakby wolniej, przyjemniej, sączy sie ... relizacyjne cudo. Oby wiecej realizacji bylo "poprawianych" w taki sposób.

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Soundchaser, daj spokój, ivan2 nic nie rozumie z tego co piszesz

 

Do tego obraża przyrównując do dzieci podniecającymi się transformersami....Chce ivan słuchac mono? Nikt mu nie zabrania. Tyle ze muzycy NIE nagrywają w mono, w przewazającej częsci. Pozostaje mu słuchanie z radiomagnetofonu z 1 głosnikiem :))) powodzenia

 

Nie od dziś wiadomo, że Floydzi są pionierami stosowania w muzyce efektów i dźwięków wziętych z życia, z naszego otoczenia. Nie traktuj tego tylko jako tanich ozdobników muzycznych, bo one funkcjonują razem z ich muzyką i są z nią ściśle powiązane.

 

Gdyby to mono było tak fadscynujące to by Floydzi raczej nie bawili się w kwadro i stereo czyż nie?? Piper at the gates of dawnw 3 płytowym boxie zostało wydane jako mono i stereo oddzielnie. Wolę stereo.

Ja zawsze wolę stereo. Mono w ogóle do mnie nie przemawia. W dźwięku musi się coś dziać, musi być przestrzeń, umiejscowienie instrumentów.

Mono jest sztuczne, chociaż kiedyś było tylko mono. Jednak na koncercie przecież zawsze mamy stereo.

Ja zawsze wolę stereo. Mono w ogóle do mnie nie przemawia. W dźwięku musi się coś dziać, musi być przestrzeń, umiejscowienie instrumentów.

Mono jest sztuczne, chociaż kiedyś było tylko mono. Jednak na koncercie przecież zawsze mamy stereo.

No nie zawsze.Byłem na kilku koncertach gdzie muzyka leciała mono.Jakaś dupa siedziała za mikserem.

No nie zawsze.Byłem na kilku koncertach gdzie muzyka leciała mono.Jakaś dupa siedziała za mikserem.

 

Pomijam takie wyjątkowe sytuacje, podobnie jak fatalne nagłośnienie, wszystko się zlewa i też słychać mono. ;-)

Przecież artyści na scenie nie stoją w mono.Jeden stoi z prawej, drugi z lewej.Razem nie mogą stac jeden na drugim

Mono było dobre w latach 70-80 gdzie słuchało się muzy z radia z jednym głośnikiem.

Pamiętam jak radiomagnetofon Kasprzak przerobiłem na stereo na układzie UL1621 w latach połowa 80.

I po przeróbce tego monofonicznego radioodtwarzacza przenośnego, Mann z Trójki puścił Many Pink Floydów

i pierwszy raz usłyszałem muzykę w stereo. Miałem zrobiony wzmacniacz stereofoniczny i słuchałem w słuchawkach Tego nie zapomnę do dzisiaj.

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Przecież artyści na scenie nie stoją w mono.Jeden stoi z prawej, drugi z lewej.Razem nie mogą stac jeden na drugim

 

Dokładnie. Nawet jak radio było w mono to koncerty czy to rockowe czy jazzowe były stereo.

 

Mono jest sztuczne, chociaż kiedyś było tylko mono. Jednak na koncercie przecież zawsze mamy stereo.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.