Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A macie tak, że do/ przy czytaniu - musicie mieć absolutną ciszę?

Ta cholerna doba ma niewiele godzin...

Praca, sen, papu, upychanie szmalu w walizkach, wizyty u (często nieczytających)znajomych...:((

A muzyka???!!!

 

 

Przyznam się Wam, że ostatnimi czasy - częściej czytam, niż słucham...

Niepodzielnym, kurde flak...

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

A macie tak, że do/ przy czytaniu - musicie mieć absolutną ciszę?

 

Muzyka w tle nie przeszkadza. Ale już gadające głowy w tv czy radio - tak. Ja czytam słuchając muzy, dwa w jednym, oczywiście bardziej koncentruje się na czytaniu, płyty tylko zmieniam.

Prawdą jest, że koncentracja z wiekiem się chwieje.

Ostatnio zaczęłam czytać książkę Johna Le Carre pt. "Bardzo poszukiwany człowiek". Byłam na tym w kinie i oglądałam "Szpiega", który także jest na podstawie powieści tego autora i w sumie to zachęciło mnie do czytanie. W skrócie książka naprawdę dobra. Nie będę opisywać fabuły, bo zawsze spoileruję ;-) Taki mój dar.

Lubię też "Wrońca" Jacka Dukaja. Chyba niemuszę nikomu opowiedać o czym to jak dziecko po tytule wiedziało jaka to książka (czytałam ją 2 razy, pierwszy raz w bodajże 2009, a drugi raz rok temu. Co najciekawsze przez te lata moja opinia o książce nie zmieniła się na gorsze). Bardzo polecam czyta się bardzo przyjemnie, jeden dzień i książka przeczytana, a jest to wartościowa lektura.

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

A macie tak, że do/ przy czytaniu - musicie mieć absolutną ciszę?

Ja odwrotnie. Zawsze czytałem, pisałem, uczyłem się przy muzyce. Mogła być z magnetofonu lub radiowa trójka. Tak jest do teraz. Tylko magnetofonu nie używam i muzyka się zmieniła.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

""Mistrz i Małgorzata" (kupiłem ostatnio w Biedronce ładne wydanie za całe 13 zł,"

Lewandowska,Dąbrowski czy Drawicz,pytam bo są spore różnice?

""Mistrz i Małgorzata" (kupiłem ostatnio w Biedronce ładne wydanie za całe 13 zł,"

Lewandowska,Dąbrowski czy Drawicz,pytam bo są spore różnice?

 

Tłumaczenie: Lewandowska i Dąbrowski, chyba niestety, bo ponoć Drawicz jest lepszy. Ale z tego co pamiętam (choć pamięć może szwankować), czytałem oba tłumaczenia, i zawsze książka wciągała jak żadna, hehe.

A wydanie z Biedronki ładne wizualnie, twarda oprawa, po raz pierwszy mam "MiM" w twardej oprawie, może wytrzyma dość długo podrapania potencjalnego czarnego kota, haha.

Edytowane przez suluben
  • Użytkownicy+

Mistrza i Małgorzatę czytałem z dziesięć lat temu. To najgorsza książka, jaką przeczytałem. Brat mówił, czytaj, znajdziesz drugie dno. Ja znalazłem samo dno. Ktoś powie, że nie zrozumiałem. Doskonale zrozumiałem, dyskutowałem o tym z bratem i kolegą. Po prostu taki sposób pisania, jest mi zupełnie obcy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Gdzieś zalezione w sieci:

 

"Większość domów wartych powyżej $250.000 ma bibliotekę, przemyśl to". Jim Rohn

"Mistrz i ..." to najważniejsza powieść XX wieku.Tam jest nie tylko drugie dno ale i trzecie i czwarte.Widocznie nie dotarłeś.Może spróbuj jeszcze raz.

Myślę,że ciężko byłoby wybrać najważniejszą powieść XX wieku,duży wybór.

Tłumaczenie Drawicza wywołało kiedyś emocje sięgające zenitu,potrafi uświadomić jak ogromne mogą być różnice w przekładach.

Możeś, palton - zwyczajnie za młody?:)

Mnie się taki Pan Tadeusz w podstawówce też nie widział. Natomiast później - obowiązkowo raz w roku-:)

Palton napisał " gdzieś znalezione w sieci " Jak czytacie książki , bez zrozumienia ? No tak to moderator i umknęło uwadze iż to znalazł w sieci , trafia na podatny grunt .

Edytowane przez czester15.30

Mam podobne odczucia co do "Małego księcia", "Życia Pi' i "Poczwarki", za Paulo Coellio się nawet nie biorę. Te wszystkie książki "zmuszające do myślenia", "posiadające drugie, trzecie, czwarte dno i c^&$ wie, które jeszcze dno" po prostu mnie odstraszają. Wolę cynizm, magię (dosłownie) i fajny język (jak jest u Pilcha). Już wolę czytadła dla gimby niż "Pinokia" czy "Poczwarkę', takie książki budzą u mnie naturalną reakcję. Jak ktoś chce zrobić ze mnie lepszego człowieka, to staję się jeszcze bardziej podobna do Lectera ;-)

Polecam książki Clarksona ;-) (nie śmiać się, są bardziej wartościowe niż książka o chłopcu dryfującym z tygrysem).

Ostatnio wreszcie postanowiłam zabrać się za "Jądro Ciemności", bardzo fajna książka, ale też trochę przeceniona.

Edytowane przez Keef'98

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

"Dno" brzmi ambiwalentnie i rzeczywiście nie powinno się go używać do podkreślenia jakości książki. Podobnie "głęboka" - tu się można zachłysnąć i utopić. Z drugiej strony, tak modna dziś "zajeb...a" jest tyleż nowoczesna i coolowa, co infantylna i pretensjonalnie wulgarna.

Ja powiem tak - dobra, prawicowa książka jest jak "Alleluja i do przodu i trzy kroki w bok". Wszystko jasne, wszystko ciemne, jak nie rozumiecie, odlepcie się ode mnie - powiedział zalepiacz i kleił dalej.

Edytowane przez suluben
  • Użytkownicy+

"Mistrz i ..." to najważniejsza powieść XX wieku.Tam jest nie tylko drugie dno ale i trzecie i czwarte.Widocznie nie dotarłeś.Może spróbuj jeszcze raz.

Dokładnie tego się spodziewałem. Albo komuś się to podoba, bo "autorytety" mówią, że musi, albo zrobią z kogoś półgłówka, co nie rozumie słowa pisanego. Napisałem wyraźnie, że przeczytałem, dyskutowałem, sięgnąłem do opracowań i wyjaśnień. Udałem się do opery na Fausta, którym inspirował się Bułhakow. Wszystko to może mieć najpiękniejsze idee, co z tego, jak język pisany mi nie odpowiada, a opowieść snuje się beznadziejnie. To moje zdanie i proszę je uszanować, tak jak ja szanuję Wasze.

 

Co się dzieje z Wami ludzie? Drwiące, prymitywne uśmieszki, poczucie wyższości, brak tolerancji. To robią ludzie w temacie dotyczącym książek, a więc sztuki?

Niby o gustach się nie dyskutuje ale nawet odbierając Mistrza w warstwie najprostrzej to jest to znakomita satyra na Rosję stalinowską.Jest to powieść bardzo śmieszna.Do tego nie trzeba"autorytetów".

A że jest jeszcze wątek Joszui,wątek faustowski itd. to już inna kwestia.

Co się dzieje z Wami ludzie? Drwiące, prymitywne uśmieszki, poczucie wyższości, brak tolerancji.

Zgadzam się w zupełności. Mistrz i Małgorzata to książka która mnie totalnie rozczarowała. Może zbyt dużo od niej oczekiwałem. Pół biedy tylko że była to lektura lekka, łatwa i przyjemna - a wiec czasu nie zmarnowałem.

 

P.S. Czy ktoś w ogóle jeszcze czyta klasykę literatury ? Dickensa, Zolę, Hugo, Dostojewskiego, Hrabala ? Czy już tylko literaturę popularną albo jakieś polskie smuty ?

Czytamy klasykę literatury, a jakże.

"Mistrz i Małgorzata" to przecież klasyka ścisła.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

Z klasyki już kilka razy znalazłem w śmietniku "Starego człowieka i morze". Czyżby mógł już tylko na falach papierowego morza, które niechybnie zostanie spalone? Tak czy inaczej, przeczytać w końcu muszę, z czym nie powinno być problemu, bo książka rozmiarowo cieniutka.

Edytowane przez suluben

Wsrod wielkich klasykow XX wieku niewymienionych chyba wczesniej, polecam szczegolnie:

Nabokov "Lolita"

Celine "Podroz do kresu nocy"

Bradbury "Kroniki marsjanskie"

 

PS. Wymieniony juz wczesniej "Hyperion" Simmonsa niedawno skonczylem czytac po raz drugi :)

Jest taka teoria,że tzw. wielką klasykę powinno się przeczytać do wieku dwudziestu paru lat.Tj. w wieku gdy kształtuje się osobowość i poglądy.I u mnie tak było.Obecnie czytam prace historyczne,eseje z dziedziny historii i historii sztuki,pamiętniki,literaturę faktu,reportaże.Uważam,że życie wielokrotnie przerasta fabułę czyli wyobraźnię ludzką.Co nie oznacza,że od czasu do czasu nie sięgam np. do Pana Tadeusza.

Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

No to ja mam dokładnie odwrotnie, uważam, że życie jest zbyt smutne, żeby jeszcze o nim czytać, więc wolę obcą planetę albo maga z kosturem. Widocznie mam nieukształtowaną osobowość i poglądy.

Edytowane przez Father_PiO

Jest taka teoria,że tzw. wielką klasykę powinno się przeczytać do wieku dwudziestu paru lat.Tj. w wieku gdy kształtuje się osobowość i poglądy.I u mnie tak było.Obecnie czytam prace historyczne,eseje z dziedziny historii i historii sztuki,pamiętniki,literaturę faktu,reportaże.Uważam,że życie wielokrotnie przerasta fabułę czyli wyobraźnię ludzką.Co nie oznacza,że od czasu do czasu nie sięgam np. do Pana Tadeusza.

 

Ciekawa teoria. Tylko co da młodemu mężczyźnie przeczytanie "Cierpień młodego Wertera"? Przecież to chora literatura. Więcej ciekawości świata dało mi przeczytanie serii książek o przygodach Tomka Wilmowskiego Alfreda Szklarskiego czy "Tajemniczej wyspy", "Pięciu tygodni w balonie", "20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi" i "W osiemdziesiąt dni dookoła świata" Juliusza Verna'e albo publicystyczno-historycznej twórczości Pawła Jasienicy.

 

Uważam też, że żadnej literatury pięknej nie można brać dosłownie. Bo to może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Obecnie czytam prace historyczne,eseje z dziedziny historii

Wiesz że jest to tzw. "przypadłość starszych panów" ? Sam ostatnio czytam trochę książek historycznych co jest powodem do nabijania się ze mnie mojej żony która twierdzi że u każdego staruszka przed śmiercią wzrasta zainteresowanie książkami historycznymi ...

Włodzimierz

 

Jako klasykę miałem na myśli Dostojewsiego,Tołstoja,Manna,Prousta itp.Taką literaturę powinno się przeczytać,najlepiej w młodości.

 

justas

 

Historię czytam od młodości.Oczywiście mam na myśli nie powieści ale opracowania naukowe i popularnonaukowe.

Mam podobne odczucia co do "Małego księcia", "Życia Pi' i "Poczwarki", za Paulo Coellio się nawet nie biorę. Te wszystkie książki "zmuszające do myślenia", "posiadające drugie, trzecie, czwarte dno i c^&$ wie, które jeszcze dno" po prostu mnie odstraszają

"Mały książe" obok tej reszty to nie wiem na jakie zasadzie umieściłaś.

A Coelho to grafoman. Na szczęście to nie tylko mój pogląd:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.