Skocz do zawartości
IGNORED

Kolumny podłogowe do 6000-7000zł!


f16

Rekomendowane odpowiedzi

 

Nie gniewaj się, ale mam wrażenie, że jeszcze nie słyszałeś jak dobrze potrafią zagrać shl5, one są znacznie trudniejsze do napędzenia i w aplikacji (wbrew temu co Alan Show twierdzi), prawda znana nie od dziś. Zwykle to wokół Harbeth buduje się system a nie odwrotnie.

Zgoda, są średnio rozdzielcze (wystarczająco rozdzielcze) ale to tylko im i słuchaczowi na dobre wychodzi.

Masz rację ,i nie gniewam się bo nie ma o co .

Może mój wmacniacz klasy d nie pokazuje wszytskiegk co kolumny mają. Co bys polecil do nich jaki wmacniacz ,mysalem nad sugdenem albo coś w klasie a ,czy to dobry kierunek ?

Sorry chłopaki za offtopic

:)

Moim zdaniem do shl5 najwydajniejszy wzmacniacz z dobrą przejrzystą średnicą (najważniejsze żeby nie kundlić fantastycznej średnicy Harbeth). Z sugdenem brzmienowo będzie trochę jak z lampą, po prostu przyjemnie ale nie mocarnie. Z Naimem na pewno będzie bardzo dobrze, ale co najmniej z supernaitem+HiCap. Ze wzmacniaczami lampowymi będzie zwykle zbyt ociężale a z wieloma tranzystorami zbyt chudo. Od porządnego okablowania też się raczej nie wywiniesz.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

mysle ze 4500 pln są warte

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak nie są to kolumny przejrzyste i przezroczyste i są średnio rozdzielcze :).

Posłuchaj harpi to są prezroczyste i przejrzyste kolumny

 

Moim skromnym zdaniem przy dobrej elektronice Spendory dają wręcz namacalny dźwięk. Harbeth idzie jeszcze dalej w tym kierunku (dla mnie osobiście odrobinę za daleko). Tak czy owak obie nie tracą przy tym wszystkim na muzykalności. Harpi o których wspomniałeś nie słuchałem i nie bardzo mogę to sobie wyobrazić. Naim to chyba dobry kierunek, wydajność tych wzmacniaczy jest wysoka (starsze modele akceptowały obciążenie na poziomie 2Ohm). Powinno więc być dobrze.

 

Od porządnego okablowania też się raczej nie wywiniesz.

 

Przy Spendor i Harbeth na pewno.

co do wątpliwości ;) to wszystko w dźwięku mi pasuje, tylko słuchając tych Tannoyi to miałem wrażenie jak gdyby orkiestra siedziała mi na kolanach

Jesli to seksowna skrzypaczka, to moge tak sluchac, gorzej jesli to opasly harfista.....Wtedy okay, trzeba szukac dalej.

No z tą sceną i skrzypaczkami u nóg to są rożne preferencje. Dla mnie scena zawsze i wszędzie jest za daleko albo ja od niej :) W domu bym chciał aby mi to grało przed linią kolumn chociaż trochę a nie odbierał pozorne źródła jak by na balkonie i u sąsiadów za ścianą muzycy byli :) tak kiedyś miałem niestety.

marzę o wielu płytach których nie mam, a które mi się marzą i o czasie na ich słuchanie

No z tą sceną i skrzypaczkami u nóg to są rożne preferencje. Dla mnie scena zawsze i wszędzie jest za daleko albo ja od niej :) W domu bym chciał aby mi to grało przed linią kolumn chociaż trochę a nie odbierał pozorne źródła jak by na balkonie i u sąsiadów za ścianą muzycy byli :) tak kiedyś miałem niestety.

Robin no to musisz odpuścić sobię chyba Minas Anor. Scenę mają jeszcze bardziej cofniętą za linie kolumn niż monitor audio gs :)

Stereo Cayin A70 MKII, Marantz 67SE, Studio Hertz 16 Minas Anor 2,5III

Kino Yamaha 767, Blu-ray Panasonic, Himedia 600, Dali concept 1, JBL ES 150, Epson TW 3200

Robin no to musisz odpuścić sobię chyba Minas Anor. Scenę mają jeszcze bardziej cofniętą za linie kolumn niż monitor audio gs :)

No weź nie żartuj. Monitory Audio które miałem scenę dawały mi na linii kolumn. Scenę daleko za oknem znam z B&W.

To mi zabiłeś klina. Może to kwestia ustawienia przestrzeni do okoła i akustyki.

marzę o wielu płytach których nie mam, a które mi się marzą i o czasie na ich słuchanie

Gs-y grały bliżej linii ale za to szerzej. Przed kolumny wychodził dźwięk ale tylko na bocznych planach. Minasy pięknie rysują przestrzeń za linią kolumn i wydaje mi się, że mniej na boki. Na pewno też duży wpływ ma ustawienie, pomieszczenie i to z czym grają kolumny.

W salonie możemy usłyszeć ogólny zarys tego co potrafią a reszta wyjdzie w docelowym pomieszczeniu. Dlatego najlepiej by było przed kupnem sprawdzić jak grają u nas w domu. Wiadomo, że w większości przypadków nie ma takiej możliwości i później jest zawód.

Stereo Cayin A70 MKII, Marantz 67SE, Studio Hertz 16 Minas Anor 2,5III

Kino Yamaha 767, Blu-ray Panasonic, Himedia 600, Dali concept 1, JBL ES 150, Epson TW 3200

Dla mnie scena zawsze i wszędzie jest za daleko albo ja od niej :) W domu bym chciał aby mi to grało przed linią kolumn chociaż trochę a nie odbierał pozorne źródła jak by na balkonie i u sąsiadów za ścianą muzycy byli :)

Nie wiem jaki masz wzmacniacz i CD ale jak lubisz muzykę przed kolumnami słyszeć to polecam Yaqina MC-10L + np. Atoll CD100 bo nie tylko kolumny są odpowiedzialne za tą scenę . Jak wolisz tranzystor to Baltlab Epoca 2 też godny polecenia ale to piecyk pod który trzeba dobrać całą resztę idealnie . Jeśli chodzi o kolumny to obecnie mam MA GS20 i też uważam że grają bardziej na linii kolumn niż do przodu .

Nie wiem jaki masz wzmacniacz i CD ale jak lubisz muzykę przed kolumnami słyszeć to polecam Yaqina MC-10L

Obecnie NAD C350 + CD 541i. Wzmacniacz pójdzie na emeryturę i coś go zastąpi coś dynamicznie szybko grajcego nasladującego trochę NADy starej daty bo takie granie lubię. Może jakaś hybryda llub nawet lampiszon.

marzę o wielu płytach których nie mam, a które mi się marzą i o czasie na ich słuchanie

Polecam Minasy mam od 4 miesięcy i powalają mnie swoim dzwiękiem a scena jest szeroka wg mnie miałem kolumny za 8tys i były o 2 klasy gorsze ale wszystko zależy co chcemy należy kolumny odsłuchać

Nie wiem jaki masz wzmacniacz i CD ale jak lubisz muzykę przed kolumnami słyszeć to polecam Yaqina MC-10L + np. Atoll CD100

Zgadza się duże znaczenie też ma elektronika. Dzisiaj Minasów słuchałem z Cayin A 55T Scena przesunęła się wyraźnie do przodu teraz jest na linii kolumn.

Stereo Cayin A70 MKII, Marantz 67SE, Studio Hertz 16 Minas Anor 2,5III

Kino Yamaha 767, Blu-ray Panasonic, Himedia 600, Dali concept 1, JBL ES 150, Epson TW 3200

THE END :) TANNOY REVOLUTION DC6 T stoją w moim pokoju :) Prawdą jest, że Tannoye dobrze zgrywają się z elektroniką Marantza. Moje porównanie do moich podstawkowych B&W na korzyść Tannoy! I to z taką przewagą, że szok! Powiem tak: do muzyki klasycznej Tannoy nadaje się idealnie! :) Pamiętam, że na forum jeden z forumowiczów pisał o męczeniu się przy słuchaniu The Beatles na B&W. Mam dwie płyty tego fantastycznego zespołu, i słuchając albumu "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" na Tannoyach to rozkosz dla uszu... Po prostu Tannoye są muzykalne, z dynamiką, i tak można wymieniać... Tannoye dla mojego ucha zjadają moje dawne B&W na śniadanie :)

Gratulki :). Powiedz w jak dużym pomieszczeniu ich słuchasz ?

 

Pokój to ok 22m2/25m2 (bo nigdy nie mierzyłem) i sprawdzają się idealnie! :)

Po tych kilku dniach odsłuchów w domu, to jestem pewien, że przez najbliższe "xxx" lat nie mam planów wymiany, ani kolumn, ani elektroniki :) bo zgrywają się idealnie :) Mają też ważną cechę, której brakowało B&W czyli są "miłe" dla ucha (czytaj: nie męczą)

Mają też ważną cechę, której brakowało B&W czyli są "miłe" dla ucha (czytaj: nie męczą)

W zagranicznych źródłach opinniotwórczych te Tanoye zbierają wysokie noty więc......sam słyszysz czy było warto.

marzę o wielu płytach których nie mam, a które mi się marzą i o czasie na ich słuchanie

THE END :) TANNOY REVOLUTION DC6 T stoją w moim pokoju :) Prawdą jest, że Tannoye dobrze zgrywają się z elektroniką Marantza. Moje porównanie do moich podstawkowych B&W na korzyść Tannoy! I to z taką przewagą, że szok! Powiem tak: do muzyki klasycznej Tannoy nadaje się idealnie! :) Pamiętam, że na forum jeden z forumowiczów pisał o męczeniu się przy słuchaniu The Beatles na B&W. Mam dwie płyty tego fantastycznego zespołu, i słuchając albumu "Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band" na Tannoyach to rozkosz dla uszu... Po prostu Tannoye są muzykalne, z dynamiką, i tak można wymieniać... Tannoye dla mojego ucha zjadają moje dawne B&W na śniadanie :)

 

A ja myślę, że słuchanie orkiestry na kolumnach, które mają pasmo od dołu 34 Hz to raczej pomyłka... koncertów fortepianowych również.

 

Nie rozumiem, że sprzedający wciskają swoje produkty, które nie spełniają podstawowych warunków dźwiękowych. 30 Hz to przyzwoite minimum od dołu dla słuchania muzyki klasycznej.

A ja myślę, że słuchanie orkiestry na kolumnach, które mają pasmo od dołu 34 Hz to raczej pomyłka... koncertów fortepianowych również.

 

Nie rozumiem, że sprzedający wciskają swoje produkty, które nie spełniają podstawowych warunków dźwiękowych. 30 Hz to przyzwoite minimum od dołu dla słuchania muzyki klasycznej.

To czego słuchasz na Tonsilach Maestro ?

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

A ja myślę, że słuchanie orkiestry na kolumnach, które mają pasmo od dołu 34 Hz to raczej pomyłka... koncertów fortepianowych również.

 

Oczywiście słuchanie na Tonsil Maestro to co innego, bo mają pasmo właśnie od 30Hz;) Idąc Twoim tokiem rozumowania, Twoje Maestro to przyzwoite minimum do słuchania klasyki, a cała reszta z dolnym pasmem powyżej 30Hz nie nadaje się... Strasznie szybko ferujesz wyroki, że coś jest pomyłką, proponuję więcej powściągliwości. Ja słuchałem kiedyś listy Trójki na radyjku Major, siedząc w kuchni i przykładając je do samego ucha, żeby nie obudzić rodziców i siostry. I jaki miałem fun! Słyszałem i drive gitar i perkusję itd. Oczywiście było to co było. Moim zdaniem chodzi o to, żeby przede wszystkim słuchać i mieć z tego radochę. Pewnie, że (prawie) każdy z nas chciałby mieć lepsze ku temu "instrumenty", ale nie popadajmy w paranoję, że głośnik z pasmem od 30Hz to ok, ale już 35Hz to pomyłka. Poza tym to tylko tabelki...

Bluesound Node / Synthesis Roma 96DC+ / B&W 706 S3

Oczywiście słuchanie na Tonsil Maestro to co innego, bo mają pasmo właśnie od 30Hz;) Idąc Twoim tokiem rozumowania, Twoje Maestro to przyzwoite minimum do słuchania klasyki, a cała reszta z dolnym pasmem powyżej 30Hz nie nadaje się... Strasznie szybko ferujesz wyroki, że coś jest pomyłką, proponuję więcej powściągliwości. Ja słuchałem kiedyś listy Trójki na radyjku Major, siedząc w kuchni i przykładając je do samego ucha, żeby nie obudzić rodziców i siostry. I jaki miałem fun! Słyszałem i drive gitar i perkusję itd. Oczywiście było to co było. Moim zdaniem chodzi o to, żeby przede wszystkim słuchać i mieć z tego radochę. Pewnie, że (prawie) każdy z nas chciałby mieć lepsze ku temu "instrumenty", ale nie popadajmy w paranoję, że głośnik z pasmem od 30Hz to ok, ale już 35Hz to pomyłka. Poza tym to tylko tabelki...

 

Nic nie pisalem o Tonsilach Maestro, pisałem ogólnie. Grałeś na fortepianie? 5Hz od dołu to akurat dużo .Skoro mamy dział HIFI to nie chodzi o radyjko, tylko o w miarę wierne odtwarzanie muzyki.

 

Słucham muzyki organowej również -tam te 5Hz ma rację bytu. Moim marzeniem jest mieć kolumny, które przenoszą od 25 Hz, ale długo nie będzie mnie na takie stać

Nie rozumiem, że sprzedający wciskają swoje produkty, które nie spełniają podstawowych warunków dźwiękowych. 30 Hz to przyzwoite minimum od dołu dla słuchania muzyki klasycznej.

 

Co to znaczy wciskają? Nie chcą Cię wypuścić ze sklepu bez zakupu?

Druga rzecz, swoje? Raczej te które mają na stanie.

 

Masz oczy i uszy. Część uczciwych producentów z tzw. tradycjami bardzo rzetelnie podchodzi do sprawy impedancji, pasma itd. W wypadku takich firm 8Ohm oznacza 8Ohm, a nie 3. Dodatkowo część z nich podaje impedancję minimalną np. 6 Ohm. Pasmo podawane jest przy określonym spadku np. 3dB itd.

 

Inne firmy postępują inaczej i to jest w moim pojęciu ich wina, a nie sprzedawców. W sklepie pomiarów raczej nikt nie przeprowadza, więc jeśli w dokumentacji jest napisane 30Hz to taką informację przekazuje Ci człowiek w sklepie. Główkowanie i wybór to Twoja domena.

Nic nie pisalem o Tonsilach Maestro, pisałem ogólnie.

 

OK, ale pisanie "ogólnie", że głośniki z pasmem od 30Hz są ok, a te od 35Hz to pomyłka to trochę "sratatata", nie uważasz?

 

Grałeś na fortepianie?

 

Nie i co z tego? Ale słuchałem na żywo wielokrotnie w filharmonii z najlepszą akustyką w Polsce. Sorry, ale z całym szacunkiem granie na jakimś instrumencie nie daje automatycznie prawa do wystawiania opinii w taki sposób, w jaki Ty to zrobiłeś. Mój ojciec ma prawie 80 lat, grał na kilkunastu akordeonach, perkusji, klawiszach i jak przyjdzie do mnie to potrafi zachwycić się muzyką a nie mówić o 5 Hz, co moim zdaniem jest trochę bajaniem o dupie, której się nigdy nie zaliczyło. Równie dobrze można prowadzić dyskusję o sonicznych niuansach między 2Hz a 4 Hz;)

Bluesound Node / Synthesis Roma 96DC+ / B&W 706 S3

95% muzycznej akcji rozgrywa sie akurat powyzej 40Hz i normalny czlek lubujacy sie w muzyce smialo moze z tym zyc, ale jak ktos ma cisnienie na drganie powietrza, bo bez tego nie ma muzyki, to ma psychologiczny problem i szuka po tabelkach cyferek ;')) Pomijam juz sprawe, ze potrzeba by tu tez mocno drogiej elektroniki aby sie faktycznie napawac tymi najniszymi oktawami z takich przykladowo organow.

  • Użytkownicy+

Od 34 Hz w dól jest trochę dźwięków. Więc kolumna tego dobrze nie odtworzy.

Do tak niskich częstotliwości, trzeba mieś świetnie przygotowane pomieszczenie, co może kosztować drożej, niż cały system... W kiepskim pomieszczeniu, wolałbym zdecydowanie, żeby kolumny nie przenosiły tak nisko. Ostatnia rzecz której pragnie audiofil, to wzbudzanie się niskich częstotliwości...

Pisałeś o grze na fortepianie. Ja nie grałem, ale słyszałem na koncertach. Tam ZAWSZE była odpowiednio przystosowana akustyka. To klucz, szczególnie jeśli chodzi o dół pasma przenoszenia. Jeśli coś ma być karykaturalnie złe ( a tak niemal na pewno będzie bez adaptacji), to lepiej, żeby tego nie było wcale...

OK, ale pisanie "ogólnie", że głośniki z pasmem od 30Hz są ok, a te od 35Hz to pomyłka to trochę "sratatata", nie uważasz?

Tym bardziej, że czy to będzie 30Hz czy to będzie 35Hz, to i tak jest tylko patykiem na wodzie pisane

i ma tyle wspólnego z rzeczywistością, na ile fantazja poniosła tego, który to tam niby mierzył.

Nawet niech to będzie prawdziwe 30Hz to dalej co? Wszystko co wyżej już nie ma znaczenia przy słuchaniu klasyki lub czegokolwiek innego?

Co wy tu za bzdury w ogóle wypisujecie i co te mundrości robią w zakładce Hi-Fi?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.