Skocz do zawartości
IGNORED

harmonix - zasilajace


mateuszek

Rekomendowane odpowiedzi

oczywiscie, ze roznice moga byc, tylko nie w takiej skali

 

Co do passa xa to swietne urzadzenia, ktore sa bliskie dobrej lampy

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Co do passa xa to swietne urzadzenia, ktore sa bliskie dobrej lampy

 

 

Na pierwszy rzut ucha faktycznie tak jest. Dźwięk jest gęsty, soczysty, barwny, przyjemny. Ale jak posłucha się dłużej to zauważa się pewne wady. Wbrew pierwszym wrażeniom na pewno nie jest to dźwięk dobrej lampy. Trochę podobny jest ale nie ma tego blasku lampy, tej specyficznej aury. Może topowa seria XS taka jest, ale seria XA u mnie wypadła słabo. Zapewne można by popracować nad okablowaniem. Być może srebrnymi kablami AC można by próbować zmniejszyć bułę na basie ale nie mam pewności, że to się uda. W ogóle mam wrażenie, że nawet najlepsze srebro do zasilania nie za bardzo się nadaje. IC jak najbardziej, ale zasilanie to miedź...albo nie mieć... :-)

 

Natomiast szarość grania Passa to trudny temat. U mnie były IC ze srebra i to jedne z najlepszych na rynku. Może gdyby użyć też głośnikowego ze srebra to byłoby inaczej. Ciekawe było bezpośrednie porównanie Passów z Amplifonami i z Vitusami SS-011. Z Passów było szaro i nudno, wszystko grało tak samo, a z Vitusów i Amplifonów dźwięk wibrował, tętnił życiem, miał blask i taką bogatą aurę przestrzeni. Pass też miał fajną głęboką, wieloplanową przestrzeń, ale...no właśnie ale jest ale. Cały przekaz był szary, jakby martwy. I to wszystko na tym samym okablowaniu, w tej samej akustyce, na tych samych kolumnach. To są niuanse i być może nie wszędzie będą zauważalne. Byłem blisko zakupu serii XS. Nawet podjąłem rozmowy na temat finalizacji takiego zakupu i dogadałem warunki, ale po odsłuchach serii XA wycofałem się, tym bardziej, że nie było możliwości posłuchania lepszej serii XS.

 

Pass ma też cechę, która utrudnia użytkowanie. Gra w pełni dopiero po ponad 2h od włączenia i to słychać. Vitus gra po 30 min. Poza tym Pass ma bardzo się grzeje, w zasadzie gotuje się. A to ma swoje skutki dla trwałości sprzętu w przyszłości. Jest jeszcze pewien drobiazg, niby bez znaczenia tzn otwory wentylacyjne od góry. W wielu sprzętach są takie otwory i być muszą szczególnie, gdy sprzęt mocno się grzeje. Ale są sprzęty, które aż tak mocno się nie grzeją i otworów nie potrzebują np Burmestery czy Vitusy SM-011. I dobrze jak takich otworów nie ma. Nawet gdyby codziennie odkurzać sprzęt to tam zawsze będzie się sypał kurz. Zwykłe przetarcie szmatką od góry powoduje, że ruch ręką ze szmatką z jednej strony usuwa kurz wsypując go do środka przez otwory z drugiej strony. Po roku wzmacniacze trzeba by otworzyć i odkurzyć w środku, tym bardziej gdy mocno się grzeją. Czym więcej będzie kurzu w środku tym jeszcze bardziej będą się gotować.

Panowie,

Ludzie pracują dłuuugo aby wydobyć pełnie możliwości czy to wzmacniacza czy kolumn a Wy to byście chcieli wziąć na tydzień podłączyć i to ma zagrać od kopa ? :)

----------------------------------------------------

Natomiast szarość grania Passa to trudny temat

Rzeczywiście, bo narzekanie na "szarość" w passach XA to raczej ewenement wśród opisujących wrażenia z jego odsłuchów.

Można do wielu innych rzeczy się czepiać, ale barwa i wysycenie to, na ogół cechy naturalne tych konstrukcji.

Passy, prostu, nawet z tego słynęły.

Dziwi więc takie spostrzżenie o szarości.

Pytanie ile osób słuchało serii XA w dobrej akustyce, która pokazuje znacznie więcej cech sprzętu.

 

To o czym piszę a propos Passa to są niuanse, a nie jakaś dramatyczna przypadłość. Mogę to porównać do strumienie wody. Vitus SM-011 czy Amplifony to strumień krystalicznie czystej wody, 100% przejrzystej, widać przez nią każdą rybkę, kamień i roślinę. Zanurzasz w niej dłoń i czujesz, że jest ciepła, co jest zaskoczeniem. Burmester to identyczna woda ale chłodniejsza, nie 35C, tylko powiedzmy 20C. A Pass to taki sam strumień cieplejszej wody i wszystko przez nią widać, dla zanurzonej w niej ręki jest bardzo przyjemnie, ale jak przyglądasz się jej z większej odległości to zauważasz, że ta woda jednak nie jest 100% przejrzysta, krystalicznie czysta, że jest leciutko mętna czego z bliska nie widać, że tworzy taki lekko szary strumień. Wiem, że to dla trolli zbyt obrazowy opis przekazu muzycznego... :-)

Moze po prostu ciemniejszy charakter grania robi, lub moze czasami robic, wrazenie szarosci, bo na prawde jest to mocno wysycone urzadzenie i o szarosc trudno je posadzac.

 

Moze k. sly lubi cos jasniejszego i analityczniejszego, i w takim Passie moze mu ginac iskra, nie wiem, moze tak byc, wszyscy zwracamy uwage na troche inne cechy brzmienia.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Jest to mocno wysycone granie, barwne, gęste, ale nie jest ciemne. Powiedziałbym że jest delikatnie stępione na transjentach. I wcale nie lubię jasnego grania choć prawdą jest, że czym lepsza akustyka i czym mniej zniekształceń ma sprzęt, mniej jittera itd to gra jaśniej. Czym więcej zakłóceń w elektronice i czym gorsza akustyka tym może grać ciemniej. Z drugiej strony ciemniejsze granie trochę maskuje błędy słabych nagrań. Poza tym łatwiej wiele godzin słuchać ciemniejszego systemu, niż jasnego.

 

Ale zostawmy tego Passa w spokoju. To nie jest wątek na takie dywagacje. Niewątpliwie Pass to uznana marka, legenda na rynku audio, ma wielu fanów i na pewno można na jego bazie zbudować dobry system.

Jest to mocno wysycone granie, barwne, gęste, ale nie jest ciemne. Powiedziałbym że jest delikatnie stępione na transjentach. I wcale nie lubię jasnego grania choć prawdą jest, że czym lepsza akustyka i czym mniej zniekształceń ma sprzęt, mniej jittera itd to gra jaśniej. Czym więcej zakłóceń w elektronice i czym gorsza akustyka tym może grać ciemniej. Z drugiej strony ciemniejsze granie trochę maskuje błędy słabych nagrań. Poza tym łatwiej wiele godzin słuchać ciemniejszego systemu, niż jasnego.

 

Ale zostawmy tego Passa w spokoju. To nie jest wątek na takie dywagacje. Niewątpliwie Pass to uznana marka, legenda na rynku audio, ma wielu fanów i na pewno można na jego bazie zbudować dobry system.

 

Sly

Dużo piszesz ostatnio o różnicach w brzmieniu amps Vitousa, Passa, Amplifona. Z wcześniejszych twoich postów wynikało, że zmieniałeś/udoskonalałeś akustykę. Czy porównania tych amps były robione przed, czy po zmianie akustyki?

Jak widzisz Sylwek, jesteś chyba jedyny na tym forum ( i podejrzewam , że chyba na świecie ) , który w ten sposób ocenia granie urządzeń Pass-a.

Wielu ludzi w Polsce i na całym świecie słuchało lub słucha tych urządzeń i nigdy nie spotkałem się z opinią o jakiejś szarości w przekazie.

To jest jakaś piramidalna bzdura i wg. mnie niepotrzebnie wprowadzasz w błąd mniej doświadczonych ludzi, którzy czytają te rewelacje.

Powiem szczerze , że stawianie w jednym szeregu pod względem barwy , nasycenia, prezentacji basu i wysokich tonów A - klasowego Passa i B - klasowego Burmestera brzmi jak jak jakiś kiepski żart.

Powiem Tobie w czym jest problem - w okablowaniu, i to żadna wiedza tajemna.

U mnie do pre Passa podpięty jest Siltech wraz z pasywna listwą Octopus a u Ciebie chyba jakaś listwa Enerra i ich kabel AC.

I to jest podstawowy problem całego setup-u

Uwierz mi , że nigdy nie przesiadł bym się z lampy na tranzystor gdyby ten tranzystor grał tak jak to opisujesz.

No chyba , że ja i jeszcze "kilka" innych osób na świecie jest po prostu głuchych , czego raczej nie zakładam.

 

 

To samo dotyczy Kondo i podobno słabego grania oraz Amplifona.

Czego Ty oczekujesz od Kondo ( wykonanego praktycznie w całości ze srebra ) podłączając go do tranzystorowego preampu?

Oczekujesz barwy ?

Poza tym twoje wrażenia dot. basu, czy kontroli w Kondo i w Amplifonie są złudne bo jak możesz podłączać lampę o mocy 50 W i lampę o mocy 150 W i oczekiwać , żeby na Twoich wielkich kolumnach ta pierwsza zagrała lepiej ?

Ja mialem podpięty cały set Kondo ( pre i końcówki ) do moich kolumn i byl opad szczeny.

Słuchało kilka osób w tym Wojtek wiec możesz zweryfikować czy Kondo jest przereklamowane ;)

I jeszcze jedna sprawa dot. kabli AC .

Kondo zagralo znacznie lepiej na " szarych, matowych, bulowatych " kablach ... Kubala Sosna niż na firmowych Kondo wpietych do Kagur ;)

 

 

Pozdr.

Wszystko rozumiem. Akurat Pass grał na Acrolinkach 9500 i na tych samych kablach grały Amplifony, Vitusy i inne sprzęty.

Po drugie nie jest tak jak piszesz, że tylko ja mam takie zdanie. Zapytaj naszego wspólnego znajomego. Posłuchał u mnie uważnie i ma takie samo zdanie. Co więcej gdy zapytałem mojego innego znajomego z 30 letnim doświadczeniem w audio odpisał mi mniej więcej to samo. Nie mogę cytować ale takie zdanie jest ogólnie o Pass w branży audio. Czyli nie jest to tylko mój wymysł. Ale to nie dotyczy twojej serii XS bo ani on, ani ja nie słuchaliśmy tego. I mam nadzieję, że XS tego nie ma.

 

Poza tym pewnie masz po prostu nieco inny gust albo oczekiwania brzmieniowe. Argument, że gdyby to nie zagrało dobrze to byś tego nie kupił jest jak najbardziej sensowny. Ale to też działa w drugą stronę. Gdyby zagrało to dobrze to bym kupił, tym bardziej, że szukałem wzmacniaczy w miejsce burków. Oboje słuchaliśmy tego samego i ty byłeś tym zachwycony, a ja nie. I ty podjąłeś decyzję na tej podstawie, żeby kupić serię XS, a ja zrezygnowałem bo to nie grało u mnie dobrze. A też miałem już w zasadzie ustawiony zakup zestawu XS. Ale w ciemno nie kupię, a po odsłuchu serii XA było to ryzykowne.

 

Zresztą już po dobie słuchania w naszej rozmowie telefonicznej powiedziałem tobie, że wiele aspektów jest świetnych ale słyszę też coś mnie niepokoi tzn taki nadmiernie pastelowy nalot, jakby przez szary filtr to grało. Na pewno pamiętasz. Nie jest więc tak, że teraz sobie coś wymyśliłem. Od razu znałeś moje zdanie.

 

Później jak Stasiop czepiał się Passa na forum to nie wtrącałem się bo wiadomo jak z nim jest i on czepia się wszystkiego, ale taki nalot w serii XA był i zapytaj sam, wiesz kogo.

Nie za bardzo rozumiem jaka to jest ta powszechna opinia o Pass - ie ?

Gdyby tak było ,że ten sprzęt gra jakoś dziwnie to kto by go kupił ?

Chyba tylko głuchy.

Acrolinka podłączałem do Passa i byl klops.

Bas był napompowany , bulowaty i wlókł się po podłodze.

Jak wiesz sluchalem tak jak Ty wielu renomowanych urządzeń.

Budżet tak jak u Ciebie nie jest zbytnio ograniczony wiec jak sądzisz dlaczego akurat Pass a nie co innego ?

Przecież nie dla wyglądu ;)

 

Nie ma co się spierać bo i tak Ciebie nie przekonam , że coś Wam nie wyszło z zestawieniem całości.

Jak będziesz w 3-city to zapraszam na wino i odsłuch.

Może wtedy "nausznie" przekonasz się , że nie jest tak jak myślisz.

 

P.S.

 

Pogody i zdrowia życzę.

U mnie obecnie od kilku dni 35 stopni w cieniu , błękit nad głową i lazur pod nogami :)

Mysle, ze ten nalot to pewna slodkosc A klasowych urzadzen(tych dobrych), nie kazdy to musi lubic, inni to uwielbiaja- w tym ja

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

To nie była słodkość taką jak mają np Vitusy czy Accuphase. To była taka stępiona pastelowość, jakby masowość, szarość. Każde nagranie to w sobie miało.

 

Nie za bardzo rozumiem jaka to jest ta powszechna opinia o Pass - ie ?

Gdyby tak było ,że ten sprzęt gra jakoś dziwnie to kto by go kupił ?

Chyba tylko głuchy.

Acrolinka podłączałem do Passa i byl klops.

Bas był napompowany , bulowaty i wlókł się po podłodze.

Jak wiesz sluchalem tak jak Ty wielu renomowanych urządzeń.

Budżet tak jak u Ciebie nie jest zbytnio ograniczony wiec jak sądzisz dlaczego akurat Pass a nie co innego ?

Przecież nie dla wyglądu ;)

 

Nie ma co się spierać bo i tak Ciebie nie przekonam , że coś Wam nie wyszło z zestawieniem całości.

Jak będziesz w 3-city to zapraszam na wino i odsłuch.

Może wtedy "nausznie" przekonasz się , że nie jest tak jak myślisz.

 

P.S.

 

Pogody i zdrowia życzę.

U mnie obecnie od kilku dni 35 stopni w cieniu , błękit nad głową i lazur pod nogami :)

 

Twierdzenie kto by to kupił jest bez sensu. A kto kupuje różne inne sprzęty? Sprzedają się różne sprzęty w tym kiepskie i źle grające również. A co do zaproszenia to na pewno skorzystam bo sam jestem ciekaw jak gra seria XS.

Jak to dobrze, że na tym forum są jeszcze ludzie, którzy nie boją się wprost napisać co im się mniej podobało i dlaczego. Inaczej byłby taki cyrki jak z recenzjami w prasie. Sly przecież nie napisał, że te Passy sa złe. To było porównanie i różnice muszą być. Skoro Passy są świetne, to widocznie tamte sprzęty są jeszcze lepsze, nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Na Audiogonie nie ma nic o modelu SM-011. Opisują tylko stare modele, które grają inaczej. Poza tym Vitus na 110V to chyba średni pomysł.

Sly możesz wyjaśnić ło co Tobie biega z tymi 110V ???

 

Pogody i zdrowia życzę.

U mnie obecnie od kilku dni 35 stopni w cieniu , błękit nad głową i lazur pod nogami :)

 

No to raczej nie w Gdyni ;).

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

U mnie obecnie od kilku dni 35 stopni w cieniu , błękit nad głową i lazur pod nogami :)

 

Jednym słowem idzie zdechnąć w tak pięknym otoczeniu :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Jak to dobrze, że na tym forum są jeszcze ludzie, którzy nie boją się wprost napisać co im się mniej podobało i dlaczego.

Prawda. Bardzo dobrze.

... to widocznie tamte sprzęty są jeszcze lepsze, nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.

A to stwierdzenie jest już, niestety nieprawdziwe. Jedynie co można, to wziąc pod uwagę jego opinię, z zastrzeżeniem, że jest jego i tak to i w swoich warunkach odebrał.

 

Bo dla mnie, na przykład accu, to zawsze techniczny i szary dźwięk :) Nawet jak przesłodzony. I dużo trzeba się postarać, by uzyskać w miarę żywą średnicę. Dlatego nie dziwi zestawianie go z tubami.

Chyba, ze dla kogoś średnica to nalot ;)

Sly możesz wyjaśnić ło co Tobie biega z tymi 110V ???

 

Otóż chodzi mi o to, że niektóre firmy z rynku 110V np USA mają problem ze zrobieniem równie dobrego zasilania na 230V i vice versa. Każdy sprzęt jest projektowany od podstaw wg określonych założeń, w tym szczególnie ważna rzecz to zasilanie. I teraz nagle trzeba to samo zrobić na rynek z innym zasilaniem. Czasem jest to proste, a czasem okazuje się, że jest z tym kłopot o czym się nie mówi. Wiele razy spotkałem się z opiniami, że w USA coś super grało, a to samo w EU już nie za bardzo. I tak samo w drugą stronę. Pamiętam, ze wiele lat tamu Vitus miał dystrybucję na USA i były problemy z trafami, coś tam brzęczało, buczało itd. To stare modele których już dawno nie ma w ofercie ale taka sytuacja miała miejsce. W EU na 230V takich problemów nie było. I teraz dalej, wzmacniacze jak się okazuje wolą 230V niż 110V. Nawet Boulder robi tylko na 230-240V mimo, że na rynek USA. Klient musi sobie podciągnąć oddzielną, specjalną linię na wyższe napięcie. Dlatego jest mniejszy problem, gdy wymagane jest zasilanie 230V i firma musi zrobić zasilanie ze 110V na 230V, niż wówczas gdy sprzęt jest od podstaw europejski i trzeba go zrobić w wersji na 110V. Jakoś to się udaje, ale wiem, że wiele sprzętów z UE nie gra równie dobrze w USA.

Nawet Boulder robi tylko na 230-240V mimo, że na rynek USA. Klient musi sobie podciągnąć oddzielną, specjalną linię na wyższe napięcie.

 

I dalej w USA i EU są różnice w brzmieniu bo częstotliwość jest różna.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Otóż chodzi mi o to, że niektóre firmy z rynku 110V np USA mają problem ze zrobieniem równie dobrego zasilania na 230V i vice versa. Każdy sprzęt jest projektowany od podstaw wg określonych założeń, w tym szczególnie ważna rzecz to zasilanie. I teraz nagle trzeba to samo zrobić na rynek z innym zasilaniem. Czasem jest to proste, a czasem okazuje się, że jest z tym kłopot o czym się nie mówi. Wiele razy spotkałem się z opiniami, że w USA coś super grało, a to samo w EU już nie za bardzo. I tak samo w drugą stronę. Pamiętam, ze wiele lat tamu Vitus miał dystrybucję na USA i były problemy z trafami, coś tam brzęczało, buczało itd. To stare modele których już dawno nie ma w ofercie ale taka sytuacja miała miejsce. W EU na 230V takich problemów nie było. I teraz dalej, wzmacniacze jak się okazuje wolą 230V niż 110V. Nawet Boulder robi tylko na 230-240V mimo, że na rynek USA. Klient musi sobie podciągnąć oddzielną, specjalną linię na wyższe napięcie. Dlatego jest mniejszy problem, gdy wymagane jest zasilanie 230V i firma musi zrobić zasilanie ze 110V na 230V, niż wówczas gdy sprzęt jest od podstaw europejski i trzeba go zrobić w wersji na 110V. Jakoś to się udaje, ale wiem, że wiele sprzętów z UE nie gra równie dobrze w USA.

 

A nie chodzi Ci czasem o 120V ???

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdro

 

Jak to dobrze, że na tym forum są jeszcze ludzie, którzy nie boją się wprost napisać co im się mniej podobało i dlaczego.

 

Nooooo. Raz napisałem co usłyszałem u starego i już mnie sporo osób nienawidzi :).

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

 

Prawda. Bardzo dobrze.

 

A to stwierdzenie jest już, niestety nieprawdziwe. Jedynie co można, to wziąc pod uwagę jego opinię, z zastrzeżeniem, że jest jego i tak to i w swoich warunkach odebrał.

 

Bo dla mnie, na przykład accu, to zawsze techniczny i szary dźwięk :) Nawet jak przesłodzony. I dużo trzeba się postarać, by uzyskać w miarę żywą średnicę. Dlatego nie dziwi zestawianie go z tubami.

Chyba, ze dla kogoś średnica to nalot ;)

Nie wiem , kto zestawia accu z tubami , ale przynajmniej w przypadku avantgardow to jedno z najmniej udanych polaczen , oczywiscie moim zdaniem i na moje ucho. I to zarowno klasa A jak i AB. Jest wiele wzmacniaczy , ktore daja z AG magiczny dzwiek , ale accu do nich nie naleza.

Konto w trakcie usuwania

 

 

Otóż chodzi mi o to, że niektóre firmy z rynku 110V np USA mają problem ze zrobieniem równie dobrego zasilania na 230V i vice versa. Każdy sprzęt jest projektowany od podstaw wg określonych założeń, w tym szczególnie ważna rzecz to zasilanie. I teraz nagle trzeba to samo zrobić na rynek z innym zasilaniem. Czasem jest to proste, a czasem okazuje się, że jest z tym kłopot o czym się nie mówi. Wiele razy spotkałem się z opiniami, że w USA coś super grało, a to samo w EU już nie za bardzo. I tak samo w drugą stronę. Pamiętam, ze wiele lat tamu Vitus miał dystrybucję na USA i były problemy z trafami, coś tam brzęczało, buczało itd. To stare modele których już dawno nie ma w ofercie ale taka sytuacja miała miejsce. W EU na 230V takich problemów nie było. I teraz dalej, wzmacniacze jak się okazuje wolą 230V niż 110V. Nawet Boulder robi tylko na 230-240V mimo, że na rynek USA. Klient musi sobie podciągnąć oddzielną, specjalną linię na wyższe napięcie. Dlatego jest mniejszy problem, gdy wymagane jest zasilanie 230V i firma musi zrobić zasilanie ze 110V na 230V, niż wówczas gdy sprzęt jest od podstaw europejski i trzeba go zrobić w wersji na 110V. Jakoś to się udaje, ale wiem, że wiele sprzętów z UE nie gra równie dobrze w USA.

Sly w Twoich Vitusach powinno być trafo czy trafa na 50/60Hz z dwoma odczepami na uzwojeniu pierwotnym które ustawia producent na 230 albo 115 Volt !!!

Reszta tego co napisałeś to ... bajkopisarstwo :)

Zaznaczę że użyłem delikatnie słowo bajkopisarstwo a mogłem inaczej.

Co do Accu to nie byłem nigdy fanem tej marki. Pięknie wykonane sprzęty, ale nie mój dźwięk. Jednakże nowe A klasowe monobloki A-200 są bardzo dobre i bez porównania ze starszymi modelami. Miałem u siebie i w zasadzie szły łeb w łeb z Vitusami. Miały jeszcze bardziej dosycony środek, ale za to Vitusy miały lepszą głębię sceny i dalsze plany. Sumarycznie obie konstrukcje bardzo dobre. Jestem ciekaw najnowszego Pre Accuphase A-3850. Niebawem będę mógł powiedzieć o nim więcej. I w kwestii barwy, soczystości i ogólnej prezentacji muzyki to A-200 u mnie wypadły lepiej niż Pass XA.

 

Sly w Twoich Vitusach powinno być trafo czy trafa na 50/60Hz z dwoma odczepami na uzwojeniu pierwotnym które ustawia producent na 230 albo 115 Volt !!!

Reszta tego co napisałeś to ... bajkopisarstwo :)

Zaznaczę że użyłem delikatnie słowo bajkopisarstwo a mogłem inaczej.

 

Moje Vitusy to są z 2014r. Ale te sprzed kilkunastu lat na rynek USA miały problem.

I dalej w USA i EU są różnice w brzmieniu bo częstotliwość jest różna.

 

Oczywiście. Będzie większa, jak się je połączy kablami dla naiwniaków robionymi w kuchni z przypadkowo dobranych elementów.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.