Skocz do zawartości
IGNORED

Informacja wstępna dla średnio-zaawansowanych pytających o kable


graaf

Rekomendowane odpowiedzi

ale w Sat AV właściwie nie było audiofilskich testów, one pojawiły się dopiero w 1995, w numerze letnim 7-8 ukazała się kilkunastokartkowa wkładka "Stereo", jak napisano "sondażowo", w celu wybadania, czy czytelnicy tego chcą

 

a w niej m.in. Kolega Elberoth zachwycał się Denonem DCD825 ;-)

może by Kolega przeczytał całość tego cytatu, a potem dopiero orzekał co kto łapie z niego

Tak to zrozumiałem i tak się do tego odniosłem .

 

Jest jeszcze jedna ważna uwaga .

Te 20 lat temu kupując markowy klocek w pudełku można było spotkać interkonekt .

To były czasy gdzie ( pomijając nasze krajowe wynalazki ) producent dokładał kabel z miedzi dobrej jakości .

Sam mam jeden taki kabel z napisem JAPAN na wtyczce i spokojnie gra jak dzisiejsze te najlepsze za kilka stów .

To co dzisiaj się sprzedaje czy dodaje to najczęściej śmieci miedziopodobne , a czasem nawet aluminium powlekane miedzią .

Wpływ takiego śmiecia w systemie jest słyszalny .

I to też należy brać pod uwagę .

Pamiętam doskonale czasy gdy Magazyn hi-fi był szeroko dostępny i nawet miałem taki czas, że czekałem na listonosza "na igłach". Pamiętam też jak zarabiałem 800zł a JMlab PS 5.1 kosztowały w wersji czarnej 4000. Mam dla ekipy tworzącej owo pismo wiele szacunku i podziwu, ponieważ tworzyli pismo tak niszowe, i tak dalece niezależne, że dzisiaj jest, to wprost niewiarygodne. Panowie poruszali się raczej w segmencie budżetowym i średnim a opinie były obiektywne.

Co zaś się tyczy tematu, uważam, że kable mają wpływ na dźwięk. Mało tego uważam, że powinno się je dobierać pod konkretny zestaw. Słuchałem tak wielu kabli i z tak różnych materiałów, oprócz miedzi i srebra jest jeszcze molibden, węgiel stop miedzi ze srebrem, ze złotem, jest miedź grafitowana i jeszcze kilka innych, że miałem okazję wyrobić sobie zdanie w tym temacie.

Co się zaś tyczy kłótliwych niesłyszących polecam lekturze

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przypuszczam, że większość z antykablowców w owym 1993 roku była co najwyżej na poziomie przedszkola.

Macie jeszcze co nieco

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl - słuchaj.

@zoller szanuję to że słyszysz różnice w kablach tyle że te linki które wkleiłeś niczego nie dowodzą .

O ile mogę tak z dobrej woli przyjąć że słyszysz różnice w kablach tak ta kierunkowość to już mnie powaliła , to jest niedorzeczne .

Luxman PD 444 Nakamichi Dragon ,Lector CDP 707 , Linnart Prephono Dual Tube Power Supply   Technics 30A , Technics 40A EV FR 300 

@zoller szanuję to że słyszysz różnice w kablach tyle że te linki które wkleiłeś niczego nie dowodzą .

O ile mogę tak z dobrej woli przyjąć że słyszysz różnice w kablach tak ta kierunkowość to już mnie powaliła , to jest niedorzeczne .

 

Ja niczego nie dowodzę, polecam lekturze by nauczyć się tolerancji, bo zdaje się jej nie macie ....

Nie myśl - słuchaj.

Ja niczego nie dowodzę, polecam lekturze by nauczyć się tolerancji, bo zdaje się jej nie macie ....

 

Jeżeli uraziłem Cie moim postem to przepraszam . Też mi się nie podoba przepychanka w sprawie słyszenia ale dobrze że jest w ogóle taka dyskusja . Każdy ma prawo do własnych odczuć w tej sprawie

Luxman PD 444 Nakamichi Dragon ,Lector CDP 707 , Linnart Prephono Dual Tube Power Supply   Technics 30A , Technics 40A EV FR 300 

Raz już to wklejałem przy okazji podobnego wątku.

Czytałem kiedys artykuł o studio Abbey Road.

W studio Abbey Road w reżyserkach dźwięku i studiach odsłuchowych mają B&W 801 po dwie końcowki Classe M400 na kolumnę wymiennie z Mark Lewinsonem. A kabelki mają tak opisane

 

Studio Connections REFERENCE PLUS cable is a very highly regarded speaker cable. This cable is currently being used as the main monitoring cable at EMI Abbey Road studios in all the main recording and mixing rooms.

 

Designed with scientific principles and the guidance of some of the best engineers in the business, this patented high purity, ultra-stranded OFC copper (Cu)/silver (Ag) hybrid and olefinic/nitrogen dielectric combination is optimised for speed and phase linearity within and well beyond the audio spectrum.

 

Additionally to being a very 'fast' cable (low propagation delay) it also extends undetectably down though the mid range to effortlessly provide a full bass response without any 'pinching' of power or low end delay.

 

Mechanical damping incorporated in the cable and an optimised twist to the conductors dissipates any vibration or mechanical transmission between the loudspeaker and amplifier and efficiently rejects radiated interference without compromise to the cables' outstanding performance.

Pozdrawiam

Krzysiek

To były czasy gdzie ( pomijając nasze krajowe wynalazki ) producent dokładał kabel z miedzi dobrej jakości .

Sam mam jeden taki kabel z napisem JAPAN na wtyczce

 

Wrrr,znowu Japan,ale mam coś dla kolegi,....o ile znajdę.

Jak to przeczytałem to nie wiem czy mam teraz płakać,czy głową walić w stół.:)(bo tyle tego fajansu bylo)

w 87-88-89 roku ,takich kabli z napisem JAPAN na wtykach miałem full.

Wtyk nie był taki jak ówczesne RCA czerwony i czarny-(rozcięte,) tylko owal-jak obecne(być może i lany) "wodą" :) ale dokładnie pamiętam na sporej ilości kabli napis JAPAN ,bo w szkole były dyskusje i chwalenie się że mam kable JAPAN. :)

Nie pamiętam czy na różnych modelach Technics nie były dawane takie druty-a miałem chyba z 5 rzeczy od Technola,ale mimo wszystko jak je znajdę-(może u babki na strychu) -to foto zrobie. ha ha Japan pisało-:)

DVD sanyo-w roku 86-87rok ,tez miało kabel 3*RCA-3*RCA name JAPANna wtyczkach(na każdej) wtedy nie było lipy. :)-tylko brak na tamte czasy dobrego ekranowania,:) bo kabel był "cinki" -i nie świecił "złotem" -i "Lamusów " dopiero przygotowywano na drogie wydatki .,względem kabli (hi -end) w Polsce.

Wrrr,znowu Japan,ale mam coś dla kolegi,....o ile znajdę.

Jak to przeczytałem to nie wiem czy mam teraz płakać,czy głową walić w stół.:)(bo tyle tego fajansu bylo)

Facetowi płakać nie wypada . Lepiej tak po męsku tą głową w stół !

;)

 

A teraz przeczytaj jeszcze raz to co napisałem .

Mam JEDEN taki kabelek a jak wiesz sprzętu się u mnie przewija " paletami " .

I tylko na jeden taki trafiłem .

Nie pamiętam z czym przyjechał .

 

Wracając do tematu ...

Jako ze zmieniłem DACa który jest mega dynamiczny i mega rozdzielczy siadło mi nieco dociążenie na basie .

Siadło na tyle że w większości nagrań nie szło tego słuchać .

Jako że jestem " średnio zaawansowany " i mam też taki sprzęt kupiłem kilka kabelków celem dopasowania / skorygowania brzmienia .

 

I tak wczorajszy wieczór spędziłem z kablami Van Den Hul The Orchid , Second , First Ultimate MKII i Cardas Neutral Reference .

Do tej pory grałem na Orchidzie .

Second spowodował zmiany przeciwne do oczekiwań . Brzmienie stało się zbyt żywe , czasami wręcz natrętne .

Z Firstem całość nabrała ogłady . Brzmienie stało się stonowane , barwne , bardziej gładkie i przyjemne a najniższy bas bardziej dociążony .

I tak by mogło zostać .

Jako ostatni wpięty został Cardas . I to było to . Neutral Reference to rozwinięcie brzmienia Orchida z nieco ciut bardziej dociążonym najniższym basem , gładkością Firsta ale rozdzielczością jeszcze ciut większą od Orchida .

Orchid jet bardziej żywy czego akurat miałem w nadmiarze .

 

Na koniec przypomniałem sobie że w Stream Magic 6 mam wpięta sieciówkę Wireworld Stratus ( DAC Wadii grał na oryginalnej sieciówce z SM6 ) .

I to była kropka nad " i " . Znikła nerwowość dźwięku a całość nabrała jeszcze większej rozdzielczości i barw .

Zmiana tych dwóch kabli spowodowała całkiem inną przyjemność z odsłuchu .

 

Na koniec wróciłem do kabli " wyjściowych " czyli Orchid i sieciówka z SM6 . Po przesłuchaniu kilku płyt na Cardasie i WW nie szło tego słuchać i szlak trafił przyjemność słuchania.

 

To jest przykład tylko z jednego dnia a mógłbym ich przytaczać dziesiątki zaczynając od 1996/7r kiedy to robiłem pierwsze próby z interkonektami ( złożyłem ich masę na przeróżnych kablach w tym z rynku muzycznego ) a " skończyłem " na wiele lat przy Kimberze PBJ z wtykami WBT i Kimberem 4VS ( VDH CS122 w okablowaniu kolumn ) .

 

Fotka z wczorajszej zabawy .

 

Porównanie ww kabli dotyczy mojego sprzętu , w mojej konfiguracji i proszę tego nie brać jako pewniak dla siebie .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Za DACa dałem śmieszne pieniądze . Kabel Cardasa jest od niego prawie 4 x droższy .

Patrząc na to z boku można stwierdzić że to istne wariactwo !

Tyle że ten DAC + ten kabel razem tworzą najlepsze źródło jakie słyszałem a były to wielokrotnie droższe źródła .

 

W 1995r ten DAC Wadii kosztował u nas duże pieniądze a dzisiaj jest do kupienia za grosze .

I to jest właśnie te 20 lat różnicy przez które wtedy sprzęt dla nas nieosiągalny dzisiaj można kupić w śmiesznej kasie i warto dać mu dobry kabel . A to że jest droższy od DACa ?

Co z tego skoro razem grają lepiej niż inne , droższe DACe .

<br />najprawdziwsza pasja i to o co chodzi w całym audio <br />

 

młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy, że to jest pasja zastępcza, stworzona przez rynek

 

prawdziwa pasja audio to było strojenie systemu analogowego, wkładki, ramiona, maty, podstawy, przedwzmacniacze, transformatory, kalibracja itd., kable też

 

tyle że tamto miało oparcie w fizyce i przynosiło rzeczywiste różnice brzmieniowe przy słuchaniu muzyki

 

teraz mamy kable, pseudonaukę i zmiany na granicy autosugestii podczas obrzędu "słuchania kabli" oraz słuchanie muzyki z telefonu

 

żałosne i śmieszne, straszne

kiedyś też jak ktoś miał pasję to sobie strugał łuk i strzelał do kaczek a teraz można pójść z profesjonalnym sprzętem na strzelnicę

oczywiste że czasy sie zmieniają

wątpię żeby Muda przejmował się Twoim stanowiskiem w sprawie kabli a wypowiadasz się jak autorytet i masz na celu zdyskredytowanie tego co go pasjonuje.. trochę nie fair

strasznie mi przykro

 

i jeszcze raz dziękuję za wpisy Kolegi

 

pozwoliły mi one wniknąć w psyche pewnej kategorii współczesnego audiofila, bezcenne

 

no i śmiech to zdrowie

młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy, że to jest pasja zastępcza, stworzona przez rynek

Młody nie jestem i nie uważam że jest to pasja zastępcza .

Kabel , kable to elementy toru sygnałowego którymi można poprawić jakość brzmienia a najważniejsze jest to że można nimi skorygować / ustawić sobie brzmienie pod nasz system , akustykę czy gust w obrębie klocków które mamy .

Nie każdy chce , może czy ma ochotę na sprzedanie odtwarzacza , wzmacniacza czy kolumn jak coś mu nie pasuje . Choćby za mało / dużo basu , średnicy , góry .

Czy coś jest za ostro lub za łagodnie i to dzięki kablom można sobie " ustawić " tak jak trzeba .

 

prawdziwa pasja audio to było strojenie systemu analogowego, wkładki, ramiona, maty, podstawy, przedwzmacniacze, transformatory, kalibracja itd., kable też

Patrzysz ze swojej perspektywy jak to było lata temu .

Nie każdy chce mieć gramofon i bawić się w winyle , obrzędy z czyszczeniem tych płyt i przekładanie płyty co 20-30 minut . O singlach nie wspomnę .

Sam mam gramofon ale mam też odtwarzacz CD czy plików i wysoko sobie cenię wygodę z plikami .

Przykładowo w jednym folderze mam cały zestaw " 25 lat listy przebojów trójki " , włączam i mi leci cały dzień .

Nie wyobrażam sobie powiedzmy sprzątać w akwarium i z mokrymi łapskami latać co chwila by odwracać / zmieniać winyle .

 

 

teraz mamy kable, pseudonaukę i zmiany na granicy autosugestii podczas obrzędu "słuchania kabli" oraz słuchanie muzyki z telefonu

 

żałosne i śmieszne, straszne

 

Tobie nie chodzi o te kable ale rozgoryczenie jak to było i co się ceniło kiedyś a co jest i ceni się teraz .

 

pozwoliły mi one wniknąć w psyche pewnej kategorii współczesnego audiofila, bezcenne

 

no i śmiech to zdrowie

A tu już przesadziłeś .

To samo wiele osób może napisać o Tobie i zachwytami nad

strojenie systemu analogowego, wkładki, ramiona, maty, podstawy, przedwzmacniacze, transformatory, kalibracja itd.

Nie każdy chce , może czy ma ochotę na sprzedanie odtwarzacza , wzmacniacza czy kolumn jak coś mu nie pasuje . Choćby za mało / dużo basu , średnicy , góry

Dla mnie to jest zabawa w audio .Kupić to co przypadło dźwiękowo do gustu i za cenę w moim zasięgu finansowym najlepszą a później dopieszczać poprzez drobne korekty starając się uzyskać jak najbardziej realistyczny dźwięk a nie stale zmieniać sprzęty.

Robię tak jak muda44 - kilka sztuk kabli na tapetę i sprawdzam .Wtedy mam swoje konkretne dla mnie wnioski w swoim własnym systemie.

No Graaf ładnie podpuściłeś kolegów.

O kablech w studio Abbey Road napisałem po to aby się powołać nie na opinie audiofilów ale realizatorów dźwięku.

Nie można zarzucić, że tam pracują ludzie, którzy nie znają się na swojej robocie i nie słyszą efektów swojej pracy. A kable mają wszędzie takie same po to aby wszędzie było słychać tak samo i żeby każdy wiedział, że pracował na takim samym sprzęcie co kolega.

Tyle że ten DAC + ten kabel razem tworzą najlepsze źródło jakie słyszałem a były to wielokrotnie droższe źródła .

 

No kolego muda44, jak za pomocą przedłużacza podniosłeś brzmienie DAC'a o kilka klas to koniecznie powinieneś awansować na VIP'a tego forum.

Apeluję do Adminów!

"Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów."

O kablech w studio Abbey Road napisałem po to aby się powołać nie na opinie audiofilów ale realizatorów dźwięku.

 

Jakich kabli zasilających używają w Abbey Road?

No kolego muda44, jak za pomocą przedłużacza podniosłeś brzmienie DAC'a o kilka klas to koniecznie powinieneś awansować na VIP'a tego forum.

Apeluję do Adminów!

Rozumiesz co czytasz ?

Gdzie napisałem że kablem podniosłem brzmienie o kilka klas ?

Napisałem że ten DAC ( który jako nowy kosztował niemało ) + ten kabel razem tworzą najlepsze źródło jakie słyszałem a były to wielokrotnie droższe źródła .

  • 2 tygodnie później...

Brzmienie stało się zbyt żywe , czasami wręcz natrętne .

Z Firstem całość nabrała ogłady . Brzmienie stało się stonowane , barwne , bardziej gładkie i przyjemne a najniższy bas bardziej dociążony .

Prawisz już prawie jak "Jojtuś"-znaczy się Wojtuś.

cytat "Jojtusia"-jest wybitny. :)Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
<br />O kablech w studio Abbey Road napisałem po to aby się powołać nie na opinie audiofilów ale realizatorów dźwięku.<br />

 

prosze nie przesadzac, wklejony tekst to komercja i uszojeb..ne pisanie,aby latwiej opchnac kawalek ubranego druta....Tekst ma tyle wspolnego z dzwiekowcem z Abbey Rd co dzisiejszy dzien z latem.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jak znajde to wkleje tekst prawdziwego dzwiekowca z Abbey, ktory pisze ze w jednym ze studio maja VdH, ale nie topowy i sam mowi,ze wplyw jest taki,ze nalezy przyjac ,iz go nie ma....Przestanmy czarowac rzeczywistosc, co kabel to roznica i kwiecisty opis roznic. Dzisiaj w HI Endowej zakladce ktos napisal,ze pozatykal RCA i gniazda sieciowe plastikowymi zatyczkami i wszystko mu sie poprawilo, dzwiek dociazyl....Szalenstwo. Ciekawe jaki wplyw ma ilosc kurzu budujaca sie na PCB's i elektronice? Wzieliscie to pod uwage?? A jak ktos mieszka na Slasku....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

A to kolega Pygar ma taki dobry słuch. :) Nawet foto porobił.:)

 

Dzisiaj w HI Endowej zakladce ktos napisal,ze pozatykal RCA i gniazda sieciowe plastikowymi zatyczkami i wszystko mu sie poprawilo, dzwiek dociazyl....

 

Ja bym to wszystko w "szklanej kuli" zamknął,jakiś hutnik pewnie taką "bombkę" by wydmuchał,to by dopiero grało,a jeszcze jak szkło by było z dodatkiem złota,ho ho :)

A nie zatyczki z plastiku.:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pamiętajmy o tym by nie pierdzieć w trakcie odsłuchów bo wibracje w masie powietrza niszczą scenę

 

pierdłem właśnie i Tonny Bennett wrócił do kolumn :-(

 

jak go wywołać?

Gość

(Konto usunięte)

z podsumowania jedynego testu kabli (8 głośnikowych i 4 łączówki) jaki znalazł się w Magazynie HiFi (nr 26 tj. 6/1995, s. 31-38) w ciągu całej jego historii, mówi red. Grzegorz Swinarski, założyciel i redaktor naczelny MHF:

 

Wypadałoby dać ludziom więcej informacji; np. to:

 

http://www.hi-fi.com.pl/forum/1-stereo/9315-magazyn-hifi-o-kablach-grudzie%C5%84-1995.html

 

z 19-06-2007 // 18:29 #172622

 

Oraz komentarz józwa maryn:

................................................

Magazyn HiFi o kablach (grudzień 1995) 20-06-2007 // 10:41 #172777

 

"Bo jeśli wklejasz wcześniej to samo na audiostereo, to komu by się chciało dwa razy?"

...............................................

 

Z czego wynika, że ten sam temat zakładasz po raz trzeci :) tyle, że z innym tytułem.

 

Poza tym, zamiast liczyć na tani poklask w "chodliwym" temacie, wklej cały tekst opisanego wybiórczo testu, by było każdemu wiadome, jakiego sprzętu i jakich kabli użyto do tego testu, oraz jakiej muzyki słuchano i z jakiego nośnika ?

Możliwe, że będzie tam zdjęcie "pomieszczenia testowego", którego warunki akustyczne są równie ważne jak udział samego sprzętu.

 

Pomyśl co można w tej sytuacji zrobić ?

Znalezione na śmietniku:

 

 

"Kable Cinch wzięły swą nazwę od rodzaju wtyczek, które są też nazywane RCA. Ten typ wtyczek to standard dla urządzeń Hi-fi. Urządzenia Hi-fi są wyposażone standardowo w gniazda Cinch, natomiast kable we wtyczki Cinch. Od tego standardu odchodzi się bardzo rzadko. Jeśli chodzi o sam kabel, to mamy do czynienia z jednożyłowym przewodem z oplotem, który służy jako masa oraz ekran izolujący żyłę sygnałową od zakłóceń. Do urządzenia stereo potrzeba dwóch takich kabli, które zazwyczaj są łączone parę, gdzie obok siebie biegną dwa izolowane przewody. Żeby sprawdzić jaki wpływ na brzmienie może mieć taki kabel zaczniemy od wyjąscia urządzenia odtwarzającego, np. odtwarzacza CD lub SACD.

 

Odtwarzacz podaje na wyjście napięcia około 1V, natomiast w przypadku poprawnie skonstruowanych urządzeń opór wyjściowy Ra ma wartość poniżej 100 Ohmów, a dla kiepsko skonstruowanych odtwarzaczy do 5 kΩ . Napięcie wyjściowe jest doprowadzone do gniazda przez ścieżkę obwodu drukowanego lub wewnętrzny kabel. Na kontakcie wtyczki z gniazdkiem można wykazać opór Rs1 wynoszący zaledwie kilka miliomów(tysięczna część Ohma). Z tego powodu masywne i pozłacane wtyczki są bez sensu. Również złącza wykonane ze złota są mało praktyczne, gdyż równie dobry kontakt gwarantują złącza niklowane, które z kolei mają tą zaletę, że są tańsze. Pozłacane kontakty mają jedynie taką zaletę, że nie poddają się korozji i dlatego nie ma potrzeby, jak w wypadku złączy niklowanych, żeby raz na kilka lat wyjąć i ponownie włożyć wtyczkę, aby przywrócić pełną sprawność połączenia.

 

Kabel ma pewną oporność Rk oraz również pojemność Ck. Zupełnie pomijalna jest natomiast indukcyjność Lk. Mamy też wreszcie pewną oporność przy kontakcie wtyczki z gniazdem wzmacniacza Rs2. Sam wzmacniacz ma z kolei opór wejściowy Re oraz pojemność Ce. Schemat połączenia odtwarzacza ze wzmacniaczem będzie wyglądał w taki sposób:

 

schemat_zastepczy1.gif

 

Leżące w szeregu opory Ra, Rs1 i Rk można zsumować w jeden, który nazwiemy Ra'. Opórr Rs2 tworzy dzielnik napięcia wraz z oporem wejściowym Re. Ponieważ wartość Re zazwyczaj wynosi 100kΩ lub więcej, to wartość Rs2 wynosząca maksymalnie 100 mΩ będąca co najmniej milion razy mniejszą, to redukcja napięcia nie może wpłynąć na brzmienie, a jedynie na minimalne obniżenie poziomu, którego to jednak nie można w żaden sposób usłyszeć, a jedynie przy użyciu dużego nakładu środków – zmierzyć. Wynosi ono mniej niż 0,0001% lub -0,000009 dB. Dlatego można Rs2 traktować jako niewystępujący. Ck, Re i Ce leżą równolegle dlatego kondensatory Ck i Ce można zsumować w jeden, który oznaczymy Ce'. Lk tworzy z tym Ce' (a więc Ck i Ce) zasadniczo filtr dolnoprzepustowy. Wartość Lk jest bardzo mała, bo wynosi kilka miliardowych henra, podczas gdy przy długości kabla 1 metr Ck wyniesie maksymalnie 200 pF, natomiast typowa wartość Ce może nieznacznie przekroczyć 100 pF. Z tego wynika dla Ce' maksymalnie 300 pF. Jeśli przyjmie się dla Lk 250 nH, co jest wartością stosunkowo dużą, to otrzymamy jako częstotliwość graniczną ponad 18 MHz (=18.000.000 Hz), czyli w górnym zakresie fal krótkich. Jest to wartość tak wysoka, że indukcyjność kabla można w ogóle pominąć. Dokładnie rzecz biorąc Lk wraz z opornością wejściową Re tworzy filtr dolnoprzepustowy. Jego częstotliwość graniczna jest tak wysoka przy swoich 63 GHz (=63.000.000.000 Hz), że nawet przy obecnym stanie techniki tego rzędu częstotliwości są osiągalne z pewnym trudem (w tym zakresie pracują niektóre ekstremalnie krótkofalowe radary). Wobec powyższego otrzymujemy następujący schemat zastępczy, w którym pozostawiono jedynie te elementy, które mogą mieć wpływ na brzmienie.

 

kabelersatzschaltbild2.gif

 

Z rysunku wynika, że chodzi o dzielnik napięcia (Re i Ra') i filtr dolnoprzepustowy (Ra i Ce'). Dzielnik napięcia z punktu widzenia brzmienia nie ma znaczenia, bo spowoduje jedynie minimalne obniżenie głośności (na tej zasadzie funkcjonuje regulacja głośności). Przy wartości 5 kΩ dla Ra' (co jest wartością bardzo wysoką i w praktyce raczej niespotykaną, najczęściej mamy do czynienia ze 100Ω) i 100kΩ dla Re osłabienie wyniesie niecałe 0,5 dB. Jednak filtr dolnoprzepustowy mógłby mieć wpływ na brzmienie. Przy tzw. filtrze RC formuła do obliczenia częstotliwości granicznej, gdzie wystąpi osłabienie o 3 dB wygląda w taki sposób:

 

rcfrequenz.gif

 

Przy powyżej przyjętych wartościach (Ce' = 300 pF, Ra' = 5 kΩ) otrzymuje się częstotliwość graniczną ponad 100 kHz. Skutki brzmieniowe, gdyż jest to częstotliwość 5x większa od najwyższej częstotliwości słyszalnej, są wykluczone. Żeby wytworzyć za wszelką cenę jakieś skutki dźwiękowe trzeba sięgnąć po zupełnie drastyczne środki. Należałoby wziąć jakiś kompletnie skopane źródło dźwięku z opornością wyjściową 10 kΩ i poprowadzić sygnał do wzmacniacza przez kabel o długości 5 metrów. Ponieważ przyjęliśmy dla kabla bardzo niekorzystną wartość 200 pF (fatalny kabel) na metr, to dla samego kabla pojemność wyniesie znaczne 1000 pF, co da nam Ce' 1100 pF. Z tymi parametrami, które już same w sobie budzą grozę, otrzymujemy wreszcie częstotliwość graniczną 14,5 kHz czyli wartość, której skutki niektórzy słuchacze byliby w stanie usłyszeć. Jednak wiele osób nie zauważyło by nawet tej różnicy, ponieważ dla 14,5 kHz mamy osłabienie o 3dB (osłabienie, a nie obcięcie do tej częstotliwości) a ponadto dla wielu osób najwyższa słyszana częstotliwość leży poniżej tej wartości.

 

Jak widać, żeby kabel mógł mieć jakiś wpływ na brzmienie musi być uwzględnionych kilka bardzo niekorzystnych czynników. Mówiąc wprost – odtwarzacz z oporem wyjściowym 10 kΩ to złom, którego należy się pozbyć, natomiast stosowanie ekstremalnie długiego i tandetnego kabla nie ma sensu. Zamiast niego znacznie lepiej jest użyć kabli dołączonych do odtwarzacza. Poza tym taki kabel, jak uwzględniono w obliczeniach, w praktyce nie istnieje. Warto jednak zauważyć, że w sprzęcie hi-end są odtwarzacze, które mają dość wysoką oporność wyjściową. W takim przypadku należy jedynie zaopatrzyć się w kabel o małej pojemności. Można go zresztą sobie zrobić samodzielnie. Do tego celu nadaje się świetnie kabel RG-59." Koniec cytatu.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

@kazik-t

 

ale w czym rzecz? że jak 8 lat temu o czymś się napisało, to już nie wolno do tego wracać?

 

to wątek edukacyjny

 

chciałem podbić tamten stary, ale jest już zarchiwizowany, niepodbijalny

 

a warto przypominać pewne rzeczy

Ciekawy wątek. Niesłyszący zamiast cieszyć się, że nie muszą wydawać kasy na kable, próbują na siłę przekonać słyszących.

Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!

Znalezione na śmietniku:

 

 

"Kable Cinch wzięły swą nazwę od rodzaju wtyczek, które są też nazywane RCA. Ten typ wtyczek to standard dla urządzeń Hi-fi. Urządzenia Hi-fi są wyposażone standardowo w gniazda Cinch, natomiast kable we wtyczki Cinch. Od tego standardu odchodzi się bardzo rzadko. Jeśli chodzi o sam kabel, to mamy do czynienia z jednożyłowym przewodem z oplotem, który służy jako masa oraz ekran izolujący żyłę sygnałową od zakłóceń. Do urządzenia stereo potrzeba dwóch takich kabli, które zazwyczaj są łączone parę, gdzie obok siebie biegną dwa izolowane przewody. Żeby sprawdzić jaki wpływ na brzmienie może mieć taki kabel zaczniemy od wyjąscia urządzenia odtwarzającego, np. odtwarzacza CD lub SACD.

 

Odtwarzacz podaje na wyjście napięcia około 1V, natomiast w przypadku poprawnie skonstruowanych urządzeń opór wyjściowy Ra ma wartość poniżej 100 Ohmów, a dla kiepsko skonstruowanych odtwarzaczy do 5 kΩ . Napięcie wyjściowe jest doprowadzone do gniazda przez ścieżkę obwodu drukowanego lub wewnętrzny kabel. Na kontakcie wtyczki z gniazdkiem można wykazać opór Rs1 wynoszący zaledwie kilka miliomów(tysięczna część Ohma). Z tego powodu masywne i pozłacane wtyczki są bez sensu. Również złącza wykonane ze złota są mało praktyczne, gdyż równie dobry kontakt gwarantują złącza niklowane, które z kolei mają tą zaletę, że są tańsze. Pozłacane kontakty mają jedynie taką zaletę, że nie poddają się korozji i dlatego nie ma potrzeby, jak w wypadku złączy niklowanych, żeby raz na kilka lat wyjąć i ponownie włożyć wtyczkę, aby przywrócić pełną sprawność połączenia.

 

Kabel ma pewną oporność Rk oraz również pojemność Ck. Zupełnie pomijalna jest natomiast indukcyjność Lk. Mamy też wreszcie pewną oporność przy kontakcie wtyczki z gniazdem wzmacniacza Rs2. Sam wzmacniacz ma z kolei opór wejściowy Re oraz pojemność Ce. Schemat połączenia odtwarzacza ze wzmacniaczem będzie wyglądał w taki sposób:

 

schemat_zastepczy1.gif

 

Leżące w szeregu opory Ra, Rs1 i Rk można zsumować w jeden, który nazwiemy Ra'. Opórr Rs2 tworzy dzielnik napięcia wraz z oporem wejściowym Re. Ponieważ wartość Re zazwyczaj wynosi 100kΩ lub więcej, to wartość Rs2 wynosząca maksymalnie 100 mΩ będąca co najmniej milion razy mniejszą, to redukcja napięcia nie może wpłynąć na brzmienie, a jedynie na minimalne obniżenie poziomu, którego to jednak nie można w żaden sposób usłyszeć, a jedynie przy użyciu dużego nakładu środków – zmierzyć. Wynosi ono mniej niż 0,0001% lub -0,000009 dB. Dlatego można Rs2 traktować jako niewystępujący. Ck, Re i Ce leżą równolegle dlatego kondensatory Ck i Ce można zsumować w jeden, który oznaczymy Ce'. Lk tworzy z tym Ce' (a więc Ck i Ce) zasadniczo filtr dolnoprzepustowy. Wartość Lk jest bardzo mała, bo wynosi kilka miliardowych henra, podczas gdy przy długości kabla 1 metr Ck wyniesie maksymalnie 200 pF, natomiast typowa wartość Ce może nieznacznie przekroczyć 100 pF. Z tego wynika dla Ce' maksymalnie 300 pF. Jeśli przyjmie się dla Lk 250 nH, co jest wartością stosunkowo dużą, to otrzymamy jako częstotliwość graniczną ponad 18 MHz (=18.000.000 Hz), czyli w górnym zakresie fal krótkich. Jest to wartość tak wysoka, że indukcyjność kabla można w ogóle pominąć. Dokładnie rzecz biorąc Lk wraz z opornością wejściową Re tworzy filtr dolnoprzepustowy. Jego częstotliwość graniczna jest tak wysoka przy swoich 63 GHz (=63.000.000.000 Hz), że nawet przy obecnym stanie techniki tego rzędu częstotliwości są osiągalne z pewnym trudem (w tym zakresie pracują niektóre ekstremalnie krótkofalowe radary). Wobec powyższego otrzymujemy następujący schemat zastępczy, w którym pozostawiono jedynie te elementy, które mogą mieć wpływ na brzmienie.

 

kabelersatzschaltbild2.gif

 

Z rysunku wynika, że chodzi o dzielnik napięcia (Re i Ra') i filtr dolnoprzepustowy (Ra i Ce'). Dzielnik napięcia z punktu widzenia brzmienia nie ma znaczenia, bo spowoduje jedynie minimalne obniżenie głośności (na tej zasadzie funkcjonuje regulacja głośności). Przy wartości 5 kΩ dla Ra' (co jest wartością bardzo wysoką i w praktyce raczej niespotykaną, najczęściej mamy do czynienia ze 100Ω) i 100kΩ dla Re osłabienie wyniesie niecałe 0,5 dB. Jednak filtr dolnoprzepustowy mógłby mieć wpływ na brzmienie. Przy tzw. filtrze RC formuła do obliczenia częstotliwości granicznej, gdzie wystąpi osłabienie o 3 dB wygląda w taki sposób:

 

rcfrequenz.gif

 

Przy powyżej przyjętych wartościach (Ce' = 300 pF, Ra' = 5 kΩ) otrzymuje się częstotliwość graniczną ponad 100 kHz. Skutki brzmieniowe, gdyż jest to częstotliwość 5x większa od najwyższej częstotliwości słyszalnej, są wykluczone. Żeby wytworzyć za wszelką cenę jakieś skutki dźwiękowe trzeba sięgnąć po zupełnie drastyczne środki. Należałoby wziąć jakiś kompletnie skopane źródło dźwięku z opornością wyjściową 10 kΩ i poprowadzić sygnał do wzmacniacza przez kabel o długości 5 metrów. Ponieważ przyjęliśmy dla kabla bardzo niekorzystną wartość 200 pF (fatalny kabel) na metr, to dla samego kabla pojemność wyniesie znaczne 1000 pF, co da nam Ce' 1100 pF. Z tymi parametrami, które już same w sobie budzą grozę, otrzymujemy wreszcie częstotliwość graniczną 14,5 kHz czyli wartość, której skutki niektórzy słuchacze byliby w stanie usłyszeć. Jednak wiele osób nie zauważyło by nawet tej różnicy, ponieważ dla 14,5 kHz mamy osłabienie o 3dB (osłabienie, a nie obcięcie do tej częstotliwości) a ponadto dla wielu osób najwyższa słyszana częstotliwość leży poniżej tej wartości.

 

Jak widać, żeby kabel mógł mieć jakiś wpływ na brzmienie musi być uwzględnionych kilka bardzo niekorzystnych czynników. Mówiąc wprost – odtwarzacz z oporem wyjściowym 10 kΩ to złom, którego należy się pozbyć, natomiast stosowanie ekstremalnie długiego i tandetnego kabla nie ma sensu. Zamiast niego znacznie lepiej jest użyć kabli dołączonych do odtwarzacza. Poza tym taki kabel, jak uwzględniono w obliczeniach, w praktyce nie istnieje. Warto jednak zauważyć, że w sprzęcie hi-end są odtwarzacze, które mają dość wysoką oporność wyjściową. W takim przypadku należy jedynie zaopatrzyć się w kabel o małej pojemności. Można go zresztą sobie zrobić samodzielnie. Do tego celu nadaje się świetnie kabel RG-59." Koniec cytatu.

 

Ciekawe opracowanie,

czy ktoś się nie zgadza i inaczej wytłumaczy zjawiska?

Quadral Signum 90, Denon DRA-800H

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.