Magiczny milion...

[ASURA]

Przekonanie nie ma w tym miejscu żadnego znaczenia - trzeba zagrać kilka akordów i posłuchać brzmienia - ja grałem na tej gitarze i brzmienie znam - full body sound z bardzo dobrym głębokim basem i dokładną górą - wszystko pięknie brzmi i stroi na każdym progu. Wykonanie hi-endowe! Jedyna wada tej gitary, to jej waga - jest tak jakby za ciężka. Poza tym - rewelacja! Kosztuje też rewelacyjnie i pewnie jakbym miał kupić Rain Songa, to mocno zastanawiałbym się nad inną opcją z katalogu Martina, Taylora lub Gibsona, ale to absolutnie nie umiejsza klasie dżwięku Rain Song. Zauważyłem, że wielu forumowiczów operuje niepotrzebnie stereotypami i niezrozumiałymi przekonaniami, ale nic to Baśka - jest jak jest i każdy ma prawo do swoich teorii.

Gitary Parkera też nie drewniane, na dodatek leciutkie aż miło potrzymać o dobrym dźwięku już pisałem cena za tym tez idzie 20kzł no ale to wyrób dla zawodowych muzyków szanujących słuchaczy.

[Chicago]

Gitary Parkera też nie drewniane, na dodatek leciutkie aż miło potrzymać o dobrym dźwięku już pisałem cena za tym tez idzie 20kzł no ale to wyrób dla zawodowych muzyków szanujących słuchaczy.

 

Dużo jest dobrych gitar i jedna na pewno nie zaspokoi ani aspiracji ani potrzeb gitarzysty - ważnym jest, żeby dobrać instrument do swoich potrzeb za w miarę rozsądną cenę - nie jest sztuką kupić dżwięk wyperfumowanego Gibsona za 5kilo$ów - sztuką jest znależć instrument, który tak zabrzmi jak ten za pięć tysi, ale za $800 - 1kilo$

Takim rasowym przykładem jest ten model:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

P.S. Macie w Krakowie naprawdę słynnego i świetnego lutnika, którego instrumenty to naprawdę i jakość i brzmienie. Ciekawe czy wiesz o kim mowa?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Elberoth]

Błąd. Tyle kosztowały MK1. Obecne Mk2 są znacznie droższe, ponad 200 tys.$

 

Cena Q7 mk2 w US to $225k

[Gość NEWNEW]

Mniejsza o to czy to 230, 225 czy 220 k$... I tak dużo mniej niż katalogowo w PL. Realnie w USA mogą być warte jakieś 120 tys. $... A w Polsce pewnie 450-480 tys. zł. Na pewno poniżej 50% detalu, który jest wyśrubowany na maksa...

[Chicago]

Z ciekawości zapytam, za ile realnie QA mógłby sprzedać Q7 Mk2 - nie wierzę, że zszedłby do 120 tysięcy, a nawet nie wierzę, że sprzedałby je za 150 tysi. Klientela, która kupuje takie rzeczy nie pracuje w fabryce na godzinę - deal wygląda trochę inaczej, przynajmniej w US. Wątpię też, żeby jakikolwiek inny autoryzowany dealer Magico w US sprzedałby te kolumny za 150 tysięcy dolarów, skoro 'retail price' jest ustalona na $229 tysięcy, ale może się mylę. Wydaje mi się, że 20% zniżki to i tak bardzo dużo w tym konkretnym przypadku i każdy chętny i gotowy na kupno Q7 będzie kontent . O co tyle hałasu? Wilson Alexandria XLF to też 200 tysięcy dolarów w US i nikt nie krzyczał?

[Elberoth]

Mniejsza o to czy to 230, 225 czy 220 k$... I tak dużo mniej niż katalogowo w PL. Realnie w USA mogą być warte jakieś 120 tys. $... A w Polsce pewnie 450-480 tys. zł. Na pewno poniżej 50% detalu, który jest wyśrubowany na maksa...

 

Nie bardzo rozumiem co to znaczy 'realnie'. Na rynku S/H ? Jeszcze nie pojawiła się żadna para na rynku S/H, wiec trudno mówic ile będą kosztować za 2-3 lata.

[Gość NEWNEW]

Na rynku S/H ?

 

Nie, u dystrybutora. Nie wiem jaką dokładnie politykę cenową prowadzi akurat firma Magico, ale wiem że zbliżonej klasy i ceny kolumny poszły w Polsce za 50% ceny katalogowej. I nie były to kolumny ex-demo, itp.

[moreno1973]

 

Nie, u dystrybutora. Nie wiem jaką dokładnie politykę cenową prowadzi akurat firma Magico, ale wiem że zbliżonej klasy i ceny kolumny poszły w Polsce za 50% ceny katalogowej. I nie były to kolumny ex-demo, itp.

 

Też znam takie przypadki ale każdy z nich jest dość specyficzny i zawsze coś się za tym kryje...

 

Podanie marki kolumn wiele by wyjaśniło. Są marki wschodzące i tracące na popularności i prestiżu...poza ty czasami można kupić coś okazyjnie bo dystrybutor przestaje być dystrybutorem i chce się pozbyć kosztownego mebla z magazynu. No i jest też kwestia starego i nowego modelu szczytowego modelu. Wiadomo, że jak ma wejść coś nowego to chce się upłynnić poprzednika...

 

Wiadomo też, że niektórzy dystrybutorzy MUSZĄ kupić choć jedną parę topowych konstrukcji danej marki. Potem ta jedna sztuka jest im kulą u nogi i chętnie pozbywają się ich po kosztach.

 

W tej chwili jest kilka firm, których topowe produkty głośnikowe są postrzegane jako wybitne, mają dobrą prasę i prestiż. Czytając prasę amerykańską i ich fora audio widzę, że Magico ma się bardzo dobrze. Kolejną firmą, która ma wiele pozytywnych opinii to Rockport.

 

Obie firmy są doceniane za jakość wykonania i za zastosowanie nowoczesnych komponentów. Magico zrobiło sobie markę m.in. dzięki aluminium i przejrzystemu brzmieniu a Rockport dzięki obudowom z kompozytów i wybitnym niskim tonom.

 

Natomiast Avalon jest coraz częściej pomijany w forumowych dyskusjach dotyczących topowego dźwięku.

[sly30]

Tylko Rockport ma obudowy kompozystowe w 2 najdroższych modelach za 100 tys i za 220 tys.$. Pozostałe to MDF. Avalon pojechał z cenami. Topowy model 300tys.$. Nawet w USA mało osób na to stać.

[moreno1973]

Tylko Rockport ma obudowy kompozystowe w 2 najdroższych modelach za 100 tys i za 220 tys.$.

 

No ale my tu piszemy tylko o topowych modelach;-)

 

Tylko Rockport ma obudowy kompozystowe w 2 najdroższych modelach za 100 tys i za 220 tys.$. Pozostałe to MDF. Avalon pojechał z cenami. Topowy model 300tys.$. Nawet w USA mało osób na to stać.

 

Rockport zaś zrobił podwyżkę cen swoich kolumn w USA. Widać kasa to nie problem dla dzisiejszych krezusów. Podlegli im managerowie dokonają kolejnej optymalizacji zatrudnienia i redukcji kosztów pracy. Będą nowe bonusy kwartalne;-)

[Szymon1]

Avalon jest sprzedawany z duża znika podobnie AP, starsze Magico były za ułamek ceny u Jarka i nikt ich nie chciał. Bowersy tez ładnie poleciały z ceny. Zobaczcie za ile można wyrwać 800 i 801 w sh.

[Elberoth]

W US żaden dealer nie sprzeda Magico za pół ceny (ani innych Wilsonów czy Rockportów), bo nie ma takiej marży. Osobiście wątpię, że kupisz je w US z ranatem większym niż 20%, nawet jak bardzo dobrze znasz dealera i zostawiłeś u niego furmankę pieniędzy.

 

Zresztą tam jest bardzo popularny model brania sprzętu w rozliczeniu - np. oddajesz Magico Q5 które kupiłeś za $80k, bierzesz Q7 za $229k, i dopłacasz różnice w cenie.

 

W PL też za tyle nie kupisz. Tak naprawdę ciężko dyskutować o rabatach bez znajomości konkretnego przypadku. Najczęściej przy głębszej analizie okazuje się, że rzeczony model albo zaraz ma wyjść z produkcji, albo dystrybutor pozbywa się jakiejś marki, albo mówimy o jakimś demo które objechało pół Polski itd. A reszta to legendy z mchu i paproci.

[moreno1973]

Avalon jest sprzedawany z duża znika podobnie AP, starsze Magico były za ułamek ceny u Jarka i nikt ich nie chciał. Bowersy tez ładnie poleciały z ceny. Zobaczcie za ile można wyrwać 800 i 801 w sh.

 

Avalon - firma jest w nurcie spadkowym jeśli chodzi o popularność i w wielu miejscach na świecie można kupować te drewniane trumny za -50% ich ceny...

Co do starszych Magico to sprzedawał Audiofast taniej aby się pozbyć ciężaru, w końcu wycofał się z dystrybucji...

AP to co to jest? Audio Physic?

Bowersów 801 jest pełno na świecie (to chyba najpopularniejszy głośnik klasy High-End), wiele w mocno przechodzonym stanie i po lekkim makijażu udają takie od niemieckiego emeryta...to można i u nas kupić za cenę kabelka zasilającego od Siltecha;-)

 

To co jest produktem NOWYM i aktualnie będącym na topie oraz reprezentującym dobrą jakość nigdy nie zostanie sprzedane za -50% ceny.

 

Najczęściej przy głębszej analizie okazuje się, że rzeczony model albo zaraz ma wyjść z produkcji, albo dystrybutor pozbywa się jakiejś marki, albo mówimy o jakimś demo które objechało pół Polski itd. A reszta to legendy z mchu i paproci.

 

Tak jak to wcześniej napisałem. Zawsze coś się kryje za super ofertą. Ale potem legendy powstają ogromne o tym jak to się kupuje za grosze nowiuteńkie, nieotwierane i jeszcze gorące;-)

[Gość jarek&ania]

Avalon - firma jest w nurcie spadkowym jeśli chodzi o popularność i w wielu miejscach na świecie można kupować te drewniane trumny za -50% ich ceny...

Chyba masz w tym wiele racji.

Nie dalej jak dzisiaj chciałem umówić odsłuch kolumn tego producenta ale usłyszałem ,że w EU ich nie ma.

Poza tym dystrybutor powiedział mi ,że najlepiej jak sobie kupię kolumny bezpośrednio w fabryce . WTF ?!

 

I tak z braku laku umówiłem się na odsłuch Pass-a i Magico Q7 ;)

 

pozdr.

[Gość NEWNEW]

Podanie marki kolumn wiele by wyjaśniło.

 

Sonus Faber Aida. Ale faktycznie wiele się za tym kryje, kontrowersyjne opinie o głośnikach, zmiana dystrubutora czyli chęć uwolnienia kasy przez poprzedniego, itp...

[Chicago]

W US żaden dealer nie sprzeda Magico za pół ceny (ani innych Wilsonów czy Rockportów), bo nie ma takiej marży. Osobiście wątpię, że kupisz je w US z ranatem większym niż 20%, nawet jak bardzo dobrze znasz dealera i zostawiłeś u niego furmankę pieniędzy.

 

Tak jest jak napisał Elberoth i nie ma co zaklinać węża - tu nie ma przypadków! Od szanującego się i znanego dealera nie ma możliwości kupna najlepszych i znanych produktów za jakieś wyimaginowane zniżki, nawet jak się ich dobrze zna. Wezmą co najwyżej sprzęt w rozliczeniu, może dołożą 10% zniżki i to wszystko - i trzeba zaznaczyć, że te 10% nie działa w każdym przypadku i w przypadku każdego brand'u audio. Tacy gracze jak np. QA i Audio Consultans nie mogą sobie na takie rzeczy pozwolić. Owszem, zdarza się, że jakiś kapryśny milioner audiofil wybuduje na swojej posesji napakowany pokój audio czy też home theater i przy okazji staje się autoryzowanym dealerem swojego ulubionego sprzętu, bo dlaczego niby nie, prawda? Dostaje ok. od producenta i niby prowadzi biznes, jednak jest to bardziej zabawa i hobby niż rasowa działalność dealerowska. Są to nieliczne przypadki i wtedy faktycznie od takiego gościa można kupić jego model za jakieś niewiele wyższe pieniądze od cena producenta - ale są to pojedyńcze przypadki nie liczące się w świecie poważnego biznesu audio.

 

Dla podparcia tego co napisałem, Audio Consultans nigdy nie dawało żadnej zniżki na MLa - nawet pół procenta! Można było kupić taniej model demo, dać w rozliczeniu swój stary sprzęt, ale żadnych bezpośrednich zniżek nie było. Natomiast na Transparenta, jak nie było opcji upgrade'u, ponieważ był to np. pierwszy zakup - dawali zniżkę całkiem niezłą - jednak też nie było to 25%, ani chyba nawet 20%. Tak to działa u poważnych sprzedawców w US.

[JarlBjorn]

Na francuskim forum przez grubo ponad pół roku wisiało ogłoszenie o sprzedaży modelu Magico Mini 2.

 

Podane cena nowego modelu: 38 tys EUR.

Cena z ogłoszenia: 18,5 tys. EUR (49% ceny nowych)

Cena, przy której pojawiła się wzmianka "sprzedane": 10,9 tys. EUR (29% ceny).

 

Niezła "inwestycja", nie ma co!

 

Prawo odsprzedaży mówi zdaje sie, ze używka powinna kosztować mniej więcej 50% ceny nówki.

[Gość NEWNEW]

Generalnie ceny na rynku USA są skalkulowane znacznie niżej niż w PL, a tamten rynek jest jednak znacznie zasobniejszy. W Polsce sprzedać takie kolumny; niezależnie od tego jak są wybitne dźwiękowo; będzie jednak trudniej.

[sly30]

Tak czy inaczej wszystkie drogie kolumny i sprzęty mają duże spadki wartości. Taki jest rynek. Kilkuletnie wypasy, które mają detal grubo ponad 100 tys.euro można wyrwać poniżej 50% ceny i to mówię o takich w idealnym stanie od 1 właściciela, a nie od handlarza. I jest to dobra opcja dla kupujących. Nadal jednak w tej dobrej cenowo ofercie są udane konstrukcje dobrych firm i są sprzęty firm, które dziś są już firmami śmieciowymi np Sonus Faber, Wadia, obecny Krell itd. Stuką jest kupić ten dobry sprzęt.

[Chicago]

Niezła "inwestycja", nie ma co!

 

W Stanach głośniki niestety nie są i nie były inwestycją. W ogóle audio nie jest inwestycją w sensie odsprzedaży swoich starych gratów - zawsze w plecy, tak jak z samochodami. Do niedawna nieruchomości były inwestycją, ale jak życie i kryzys pokazały - też ten deal poszedł się walić i w konsekwencji okazało się, że o psu budę ten interes.

[ASURA]

Nie dalej jak dzisiaj chciałem umówić odsłuch kolumn tego producenta ale usłyszałem ,że w EU ich nie ma.

Poza tym dystrybutor powiedział mi ,że najlepiej jak sobie kupię kolumny bezpośrednio w fabryce . WTF ?!

 

I tak to jest jak dealer nie może się dogadać z producentem i cierpi w związku z tym klient. Dobrze ze Ci nie kazał nazbierać drewienek w lesie na obudowę :) Wzrostowy kurs $ o ponad 16% też nie sprzyja ani upustom ani ryzyka sprowadzania sprzętu z USA bo z EU się zaczyna bardziej opłacać.

 

W Stanach głośniki niestety nie są i nie były inwestycją. W ogóle audio nie jest inwestycją w sensie odsprzedaży swoich starych gratów - zawsze w plecy, tak jak z samochodami. Do niedawna nieruchomości były inwestycją, ale jak życie i kryzys pokazały - też ten deal poszedł się walić i w konsekwencji okazało się, że o psu budę ten interes.

 

Tak trochę OT co jest teraz dobrą inwestycją?

[AL]

Wszystko co ponadto to już dla mnie kolumnowa rozrzutność.

 

Rozrzutność :-) ? Takie ceny to obciach i szczerze mówiąc przynoszą światku audiofilskiemu wstyd i nie dziwota, że ludzie z boku uśmiechają się znacząco robią ręką kręćka koło głowy. Mi jest wstyd, bo audio kocham, ale jak się popatrzy na takie za przeproszeniem w ch..ja cięcie, to się scyzoryk w kieszeni otwiera......I co powiedzieć komuś, kto zapyta " czemu kilka głośników i kilka desek tyle kosztuje ? " Że się nie zna ? A jak się nie zna, to niech nie pyta ? Ech...

[Chicago]

Tak trochę OT co jest teraz dobrą inwestycją?

 

Sądzę, że we własne zdrowie i w spokój ducha - to chyba najlepsze inwestycje. No i w ziemię jeszcze się opłaca! Ostatnio, większość federalnych urzędów i firm inwestowało w naboje i broń - też ponoć się opłaca. Mój znajomy kupił w Krakowie działkę na Kazimierzu - malutką, jak kiosk ruchu, za $120 w latach siedemdziesiątych. W tamtym roku sprzedał za $1.2 mln. W zdrową nerkę opłaca się zainwestować jak twoja jest popsuta; pewnie kilka kwiatków znalazłoby się jeszcze. W kable Rafaella być może też się opłaca - nie wiem do końca, ale wierzby szumią, że się opłaca!

[Gość jt211]

Wygląda że cenowo High-End odpłynął w siną dal i rynek wtórny szlag trafił.Lat temu naście takie topowe Krelle kosztowały 10 tys $ ale było wiadomo że za kilka lat używki można było wyrwać za 3 tys $ i byli na to amatorzy.Teraz topowe Krelle to 100 tys $ a ilu będzie chętnych do zakupu używek za 30 tys $ ???

High-End zawęził się do tych którym lata ile co kosztuje bo to dla nich nie ważne.

Ceny idą w górę a liczba chętnych się zmniejsza ciekawe jak się to skończy.Chcecie przykład z naszego podwórka proszę londyński DAC na płytkach Buffalo propsal price 40 tys Ojro :>)

[ASURA]

Sądzę, że we własne zdrowie i w spokój ducha - to chyba najlepsze inwestycje. No i w ziemię jeszcze się opłaca! Ostatnio, większość federalnych urzędów i firm inwestowało w naboje i broń - też ponoć się opłaca. Mój znajomy kupił w Krakowie działkę na Kazimierzu - malutką, jak kiosk ruchu, za $120 w latach siedemdziesiątych. W tamtym roku sprzedał za $1.2 mln. W zdrową nerkę opłaca się zainwestować jak twoja jest popsuta; pewnie kilka kwiatków znalazłoby się jeszcze. W kable Rafaella być może też się opłaca - nie wiem do końca, ale wierzby szumią, że się opłaca!

 

Kazimierz to złe miejsce (miejsce poniżej poziomu lustra rzeki Wisły), smród, wilgoć i masa zagrzybionych w 100% zrujnowanych do zburzenia "zabytków" i pijane angole i lokalne żule (tak ze nie na mieszkanie dzielnica); tak ze dobrze że zdążył przed spadkiem wartości sprzedać. Wcześniej na wyrost spekulacyjnie zostały wywindowane ceny tego miejsca . Działki się nie opłaca kupować wchodzi niedługo podatek katastralny i ostatni czas teraz sprzedać nim nie będzie nas stać na utrzymanie tak zalegającej a nie odsprzedawalnej później w korzystnej cenie ziemi.

[moreno1973]

Inwestować się opłaca w doznania...wschód słońca nad wulkanem Bromo na Jawie, widok wydm na Pustynii Namib, spacer wśród kolorowych skał Bungle Bungle w Australii Zachodniej, lot helikopterem nad Alpami Nowozelndzkimi...tego nikt mi nie zabierze...nawet wujek Putin i armia zielonych ludzików;)

 

Doznania to też audio i gęsia skórka podczas odsłuchu niektórych systemów...

 

Wpadł mi w ręce dodatek do Wall Street Journal o nazwie...zegarki i biżuteria...promują tam zegarki po 80 i 100 tyś USD...trochę śrubek, diamencików i złota...i po co mi to? Byle Casio jest dokładniejszy...ani to nie daje emocji takich jak muzyka potrafi dostarczyć...a ludziska kupują...bo lubią się pokazać i nikt nie stuka się w głowę że tak drogo...próżność jest zrozumiała a audio doznania nie?

 

 

 

Na francuskim forum przez grubo ponad pół roku wisiało ogłoszenie o sprzedaży modelu Magico Mini 2.

 

Podane cena nowego modelu: 38 tys EUR.

Cena z ogłoszenia: 18,5 tys. EUR (49% ceny nowych)

Cena, przy której pojawiła się wzmianka "sprzedane": 10,9 tys. EUR (29% ceny).

 

Niezła "inwestycja", nie ma co!

 

Prawo odsprzedaży mówi zdaje sie, ze używka powinna kosztować mniej więcej 50% ceny nówki.

 

Akurat Mini Magico to taki produkt dla wyjątkowych amatorów. Rynek na ekstremalnie drogie monitory jest mikroskopijny. Stąd i takie oferty na Magico których cena jest po prostu absurdalna. 11 tyś Euro to nadal kupa kasy za małe kolumny...więc i tak musiał sie znaleźć jakis wyjątkowy amator...a może miłośnik marki kupił je sobie do swojego salonu kąpielowego:)

[sly30]

Kazimierz to złe miejsce (miejsce poniżej poziomu lustra rzeki Wisły), smród, wilgoć i masa zagrzybionych w 100% zrujnowanych do zburzenia "zabytków" i pijane angole i lokalne żule (tak ze nie na mieszkanie dzielnica); tak ze dobrze że zdążył przed spadkiem wartości sprzedać. Wcześniej na wyrost spekulacyjnie zostały wywindowane ceny tego miejsca . Działki się nie opłaca kupować wchodzi niedługo podatek katastralny i ostatni czas teraz sprzedać nim nie będzie nas stać na utrzymanie tak zalegającej a nie odsprzedawalnej później w korzystnej cenie ziemi.

 

Nie sądzę, żeby kataster wszedł w najbliższych 10 latach. Mówi się o tym od dawna ale to by oznaczało dla setek tysięcy osób bankructwo. Często bywa, że samotni emeryci zamieszkują przedwojenną, drogą willę. Podatek naliczony od jej wartości będzie oznaczał ich plajtę.

[Szymon1]

Wygląda że cenowo High-End odpłynął w siną dal i rynek wtórny szlag trafił.Lat temu naście takie topowe Krelle kosztowały 10 tys $ ale było wiadomo że za kilka lat używki można było wyrwać za 3 tys $ i byli na to amatorzy.Teraz topowe Krelle to 100 tys $ a ilu będzie chętnych do zakupu używek za 30 tys $ ???

High-End zawęził się do tych którym lata ile co kosztuje bo to dla nich nie ważne.

Ceny idą w górę a liczba chętnych się zmniejsza ciekawe jak się to skończy.Chcecie przykład z naszego podwórka proszę londyński DAC na płytkach Buffalo propsal price 40 tys Ojro :>)

To było dobre :)

 

Nie sądzę, żeby kataster wszedł w najbliższych 10 latach. Mówi się o tym od dawna ale to by oznaczało dla setek tysięcy osób bankructwo. Często bywa, że samotni emeryci zamieszkują przedwojenną, drogą willę. Podatek naliczony od jej wartości będzie oznaczał ich plajtę.

Plajta jednych oznacza bogacenie innych, taki life...

[moreno1973]

 

Chyba masz w tym wiele racji.

Nie dalej jak dzisiaj chciałem umówić odsłuch kolumn tego producenta ale usłyszałem ,że w EU ich nie ma.

Poza tym dystrybutor powiedział mi ,że najlepiej jak sobie kupię kolumny bezpośrednio w fabryce . WTF ?!

 

I tak z braku laku umówiłem się na odsłuch Pass-a i Magico Q7 ;)

 

pozdr.

 

Kiedy masz słuchać tych Q7? Wkrótce?

 

Liczymy na opis wrażeń...notuj pilnie!

 

Pozdr.

[Chicago]

Akurat Mini Magico to taki produkt dla wyjątkowych amatorów. Rynek na ekstremalnie drogie monitory jest mikroskopijny. Stąd i takie oferty na Magico których cena jest po prostu absurdalna. 11 tyś Euro to nadal kupa kasy za małe kolumny...więc i tak musiał sie znaleźć jakis wyjątkowy amator...a może miłośnik marki kupił je sobie do swojego salonu kąpielowego:)

 

Nie chodzi o prywatną sprzedaż s/h, bo tutaj żadne reguły nie obowiązują i jak ktoś ma kaprys, to może sobie Magico Q7 Mk2 wystawić nawet za pięć dolarów - chodziło mi mniej więcej o to, że szanujący się, autoryzowany i znany dealer luksusowej marki nie sprzedaje nowego produktu poniżej jakiejś nieoficjalnie umownej kwoty. Zrobiłby się bałagan i partyzantka! Mają ustalone rabaty i poniżej nich nikt po prostu nie schodzi - takie rzeczy jak Q7 Magico to wbrew pozorom nie jest anonimowa sprzedaż i poszczególne ruchy dealerów są znane. Tu chodzi o reputację, zaufanie i jakieś zdrowe relacje pomiędzy dealerami - wsród sprzedawców luksusowych bryk panują podobne obyczaje. Tak to mniej więcej widzę.