Czy DAC dużo wnosi?

[patrick]

Transport nie ma wpływu na brzmienie.

[audiograde]

Transport nie ma wpływu na brzmienie.

 

 

To nie słyszałeś dobrych i bardzo dobrych transportów. Zmartwię cię. Kabel zasilający transport i kabel cyfrowy z niego wychodzący - mają od niego jeszcze większe znaczenie :-)

[Piopio]

Transport nie ma wpływu na brzmienie.

 

A skąd kolega zaczerpnął taką informację ?

[neomammut]

Transport nie ma wpływu na brzmienie.

Za to DAC jak taką zgniliznę z tandetnego transportu dostanie to hi-enda zrobi? Proszę o odpowiedź! Dziękuję!

[szpakowski]

Mam przetwornik który z każdym transportem gra tak samo, tak samo dobrze.

Czy prawdziwe będzie twierdzenie, że wszystkie transporty grają tak samo?

 

Piopio a jak sie odniesiesz do tego?

Mam taki przetwornik, to nie jest puste stwierdzenie.

[insaimz]

Kontaktowałem się dziś z Q21 w sprawie tego tematu i tak się szybko wszystko potoczyło, że wylądowałem u nich na odsłuchu w celu sprawdzenia, czy faktycznie DAC nic nie wnosi. Akurat byłem w drodze służbowej z Białegostoku do Bydgoszczy, więc odbiłem ze Strykowa na Pabianice.

 

Transportem był mój laptop, DAC oppo za 6 tys, wzmacniacz jakaś krowa Vincenta wysoka jak dwa moje marantze pm8005, AA Rhea, no i potrzeba było czasu, żeby się osłuchać z tą konfiguracją i porównać ja z kartą dźwiękową. Przy takim przełączaniu na szybko karty i daca nawet takiego oppo, bez przyzwyczajenia słuchu do jednego i później drugiego, różnicy się nie wyłapie. No chyba, że ktoś już jest osłuchany. Dopiero teraz zauważyłem, że potrzeba czasu zanim słuch się zaaklimatyzuje i usłyszy niuanse, które wszystkie razem w jednej kupie mogą stanowić znaczną różnicę. Po odsłuchu zostałem utwierdzony w tym, co mi się wydawało przez Pana z salonu, kiedy zaczął opowiadać na co miałem zwracać uwagę.

 

Generalnie po powrocie do domu odpocząłem trochę po trasie, zjadłem i włączyłem sprzęt. Słuchałem go inaczej niż zwykle, nie na szybko i nie na hura. Usłyszałem więcej niż zazwyczaj, scena stała się bardziej rozdzielcza, największą różnicę usłyszałem w gradacji planów. Może przy kolejnych godzinach usłyszę jeszcze więcej, tym bardziej, że paczki się wciąż wygrzewają.

 

Brakuje mi jednak czegoś, co szczególnie rzuciło mi się w uszy w salonie podczas słuchania Katie Melua "Moment of Madness" , mniej więcej w połowie utworu na najbardziej odległym z planów słychać uderzenia w wielkie bębny. Na kolumnach AA bas przy tym schodził baardzo nisko i nie tracił nic na kontroli. Było wyraźnie słychać, że to jest w tyle sceny i że są to bębny. W domu rozdzielczość basu w tym momencie się psuje ale to już chyba kwestia akustyki. Nie słychać przez to, że to są bębny bardzo oddalone. Nisku bas w moim pomieszczeniu jest podbity i wybrzmiewa dość długo po wciśnięciu MUTE na pilocie.

[neomammut]

Kurde ludzie, przyzwyczajenie? To właśnie przy dłuższym odsłuchu człowiekowi już się zaczyna zlewać i nie słyszy różnic..., a nie na początku...

 

Jak Oni Słuchają?

[insaimz]

Kurde ludzie, przyzwyczajenie? To właśnie przy dłuższym odsłuchu człowiekowi już się zaczyna zlewać i nie słyszy różnic..., a nie na początku...

 

Jak Oni Słuchają?

 

No odsłuchy są zatem niepotrzebne, bo się i tak wszystko zleje i różnice znikną.

[neomammut]

Warto robić testy, ale nie porównywać, jak to niektórzy po paro godzinnej rozgrzewce. Wybiera się jeden utworek, pianinko, coś z jazzu, klasyka i po parę minut. Tylko, tak jak napisałem wcześniej, nie po paru godzinach tylko na początku, gdy człowiek i brzmienie jest świeże... Aha, i jak porównujemy, to wymieniamy tylko jeden element, a nie po parę :)

[Malwas.pl]

Piopio, a czy na poprzednim Audio Show w pokoju, w którym się wystawiałeś obydwa DACki grały z twojego transportu? Bo jeżeli tak, to ja słyszałem róznicę między jednym, a drugim.

[patrick]

To nie słyszałeś dobrych i bardzo dobrych transportów.

 

Rolą transportu jest przeniesienie zer i jedynek z nośnika do DAC. I albo to robi poprawnie, albo nie ale na BRZMIENIE nie ma żadnego wpływu.

[Piopio]

Piopio, a czy na poprzednim Audio Show w pokoju, w którym się wystawiałeś obydwa DACki grały z twojego transportu? Bo jeżeli tak, to ja słyszałem róznicę między jednym, a drugim.

Trudno mi się odnieść do tego. Na AS grał najczęściej albo DAC Stelmacha albo gramofon.

 

Rolą transportu jest przeniesienie zer i jedynek z nośnika do DAC. I albo to robi poprawnie, albo nie ale na BRZMIENIE nie ma żadnego wpływu.

 

W przypadku transportu CD problemem jest jitter a w przypadku transportu opartego na PC - zakłócenia, które przenoszą się poprzez USB. Niestety wraz z zerami i jedynkami dostajemy również niechciany bagaż, który transport przenosi ;-)

[neomammut]

Rolą transportu jest przeniesienie zer i jedynek z nośnika do DAC. I albo to robi poprawnie, albo nie ale na BRZMIENIE nie ma żadnego wpływu.

A wiesz, że kable cyfrowe także grają?

[Bumpalump]

ale wy sie boicie tego jittera :-)

[sfdene]

To nie strach przed potworem jiterem tylko przemożna chęć znalezienia się w elitce a to kosztuje ;)

[insaimz]

Warto robić testy, ale nie porównywać, jak to niektórzy po paro godzinnej rozgrzewce. Wybiera się jeden utworek, pianinko, coś z jazzu, klasyka i po parę minut. Tylko, tak jak napisałem wcześniej, nie po paru godzinach tylko na początku, gdy człowiek i brzmienie jest świeże... Aha, i jak porównujemy, to wymieniamy tylko jeden element, a nie po parę :)

 

No ale na zasadzie takiej, że słuchasz czegoś co teoretycznie brzmi lepiej, tak jak ja w tym wypadku mojego daca i później przełączam na kartę dźwiękową i wówczas od razu powinienem słyszeć, że czegoś brakuje. I zgodnie z tym, co piszesz, bo piszesz prawdę, że jak zacznę się upewniać, czy faktycznie coś się popsuło poprzez szybkie przełączanie źródeł, to przestanę rozróżniać, które urządzenie gra w danej chwili.

 

Jak w salonie przełączyliśmy z oppo na kartę dźwiękową, to od razu zauważyłem, że wokal stał się mniej gładki, a bardziej krzykliwy, powiedziałbym, że zaczął być drażniący ale nie byłem pewny, czy to nie autosugestia. Słuchając dłużej przyzwyczaiłem się do tego głosu i brzmiał normalnie. Natomiast zmianie uległy następujące aspekty

 

-nie przesłanianie (maskowanie) jednych dźwięków (instrumentów) przez inne

-bezproblemowe odtwarzanie głośnych fragmentów utworu

-zdolność do czytelnego odtworzenia fragmentów cichych

-odtwarzanie dźwięków trudnych dynamicznie – np. perkusja, nisko schodzące basy, czy niuanse tonów wysokich

-umiejętność oddania tła sceny dźwiękowej, planów tej sceny - dobry sprzęt i dobra płyta pozwalają na określenie uchem ile metrów dzieliło saksofonistę od grającego nieopodal fortepianu

 

Te przykłady są skopiowane ale dokładnie opisują, gdzie szukać różnic.

[Gość Tubatoon]

Po odsłuchu zostałem utwierdzony w tym, co mi się wydawało przez Pana z salonu, kiedy zaczął opowiadać na co miałem zwracać uwagę.

 

Ciekawe czy gdyby pan z salonu nie powiedział na co zwracać uwagę, to też byś te różnice usłyszał?

[insaimz]

Ciekawe czy gdyby pan z salonu nie powiedział na co zwracać uwagę, to też byś te różnice usłyszał?

 

No właśnie chcąc uprzedzić takie wpisy jak Twój tak zbudowałem zdanie, żeby ktoś, kto czyta ze zrozumieniem tego nie napisał :-)

Z tego, co napisałem wynika jasno, że zmiany słyszałem, zanim Pan z salonu został o nie zapytany.

[Harrold1986]

To nie słyszałeś dobrych i bardzo dobrych transportów. Zmartwię cię. Kabel zasilający transport i kabel cyfrowy z niego wychodzący - mają od niego jeszcze większe znaczenie :-)

 

Cyfrowy sygnał muzyczny to nie jest sygnał analogowy przy którym zakłócenia czy drobne zmiany mają wpływ na brzmienie, przestrzeń, przetwarzanie określonych częstotliwości.

 

Sygnał cyfrowy z transportu jest ZAKODOWANY za pomocą zer i jedynek, i dopiero po odkodowaniu otrzymujemy sygnał muzyczny. Co to oznacza w przypadku transportów cyfrowych? Ano to, że albo sygnał jest poprawnie przeniesiony do przetwornika, albo są na tyle duże zakłócenia że słyszymy trzaski lub dźwięk jest przerywany. Ale nie ma to nic wspólnego ze zmianą brzmienia barwy dźwięku, basów itp.

 

Obrazowy przykład:

Mamy teoretyczny sygnał cyfrowy z porysowanej płyty, bądź przesłany (górny przebieg)

Oraz sygnał z delikatnie mniejszymi zakłóceniami i bardziej stromymi czasami narastania (dolny przebieg)

 

Jak widzimy, w obu przypadkach odczytany sygnał i przepuszczony do DAC i dalej do naszych uszy jest IDENTYCZNY ( to znaczy 101100). Dokładnie taki sygnał odbierze DAC, odkoduje i przetworzy na sygnał alalogowy. I nie ma tu najmniejszego znaczenia czy sygnał cyfrowy jest idealnie stromy czy niekoniecznie, i tak DAC odbierze go jako 101100. Nawet jeśli sygnał górny byłby jeszcze bardziej zniekształcony to odbiornik jest na tyle odporny na zakłócenia że odpowiednio go odczyta. Bo nieważne jest czy sygnał jest stromy czy nie, zniekształcony czy idealny. Ważne jest czy odpowiednio przetwornik do odczyna (0 czy 1).

 

A co jeśli sygnał jest na tyle zakłócony że przetwornik się "myli" i nie potrafi poprawnie odczytać czy przesłany sygnał jest zerem czy jedynką? Wiedzą o tym posiadacze mocno porysowanych płyt, bądź właściciele słabych anten DVB-T - dźwięk po prostu się urywa bądź są charakterystyczne krótkie trzaski.

[Piopio]

Wg tej teorii wszystkie transporty będą brzmieć tak samo. Czy to napęd za 40k zł czy DVD za 200 zł.

 

Czy kolega testował jakiś drogi napęd ?

[Harrold1986]

Problemem jest to że ludzie patrzą przez pryzmat ceny, marketingu, prestiżu. Złoty transport za kilkadziesiąt tysięcy będzie ładniej wykonany, solidniej, na pewno też dłuższa będzie jego żywotność i lepsza jakość. Ale niestety nie będzie brzmieć lepiej niż porządnie wykonany sprzęt za powiedzmy 1000zł. Może nam się wydawać że brzmi lepiej bo to podpowiada nam najbardziej podatny na autosugestię ludzki zmysł jakim jest słuch. To też będą pisać wszelkie gazetki audio, reklamówki sprzedawców, itp. Kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą. Bo jak inaczej wytłumaczyć twierdzenia i artykuły podające informacje które fizycznie są niemożliwe.

 

Z transportami jest tak jakby tłumaczyć że złote kable HDMI za kilka tysięcy złotych poprawiały barwę obrazu albo nasycenie. BZDURA! Fizycznie niemożliwe ze względu na specyfikę kodowania sygnału - chociaż oczywiście sprzedawca powie inaczej. Tak samo transport nie wpłynie na barwę, scenę, przetwarzanie konkretnych częstotliwości - chociażby kosztował kilkadziesiąt tysięcy złotych.

[Piopio]

Ciągle to tylko teoria. Kompletnie nie rozumiem jak można w audio opierać swoje sądy na teorii.

Transporty brzmią różnie ! Też kiedyś myślałem, że nie ma znaczenia z jakiego urządzenia idzie sygnał. W praktyce okazało się, że transport ma niebagatelny wpływ na ostateczne brzmienie systemu.

[Bumpalump]

Mnie zawsze smieszy ogolnie jak ludzie urabiaja kosmiczne teorie do systemow audi, a przeciez nie ma w tej dziedzinie nic szczegolnego, prosta fizyka i matematyka

 

Przebieg moze byc znieksztalcony, ale przetwornik prawidlowo odczytuje stany logiczne, podejrzewam bo pewny byc na 100% nie moge, ze sytuacja jest identyczna jak w przypadku sterownikow PLC, przetwornik reaguje na zbocze opadajace badz narastajace, stan wysoki i niski ma pewna tolerancje, jesli sygnal osiagnie napiecie minimalne dla stanu wysokiego to bit zostanie przypisany jako 1, jesli przetwornik bedzie mial problem z odczytaniem stanów to zwroci kod bledu i objawi sie to najprawdopodobniej przerwaniem sygnalu

[Gość Tubatoon]

@Piopio: to, co napisał @Harrold1986 to nie żadna teoria, tylko fakty. Na dodatek nie prasowe, tylko naukowe. Wynikają z praw fizyki.

 

To Twoje twierdzenie "transport ma niebagatelny wpływ na brzmienie" jest nawet nie teorią, tylko hipotezą.

[Piopio]

Ciągle teoria ...

 

To Twoje twierdzenie "transport ma niebagatelny wpływ na brzmienie" jest nawet nie teorią, tylko hipotezą.

 

Wynika z praktyki. To słychać. A, że teoria nie nadąża za praktyką to zmartwienie dla niektórych malkontentów.

[Bumpalump]

W tworzeniu teorii branza jest niedoscigniona

[arczi87]

Popio jeszcze powiedz wszystkim, co sprzedajesz. Tak dla jasności :)

 

Wysłne z mojego roweru

[Piopio]

Piopio, a które transporty, ze 2 dla przykładu ?

 

Lyngdorf CD-2

EAD T-1000 transport (stary ale jary)

Docet Lector D I G I D R I V E T . L .

 

 

<br />Popio jeszcze powiedz wszystkim, co sprzedajesz. Tak dla jasności :)<br />

 

Efektem moich poszukiwań dobrego transportu jest PC, który sprzedaję. Porównałem wiele urządzeń, przetestowałem wiele rozwiązań i stworzyłem transport, który ma znakomity stosunek cena/jakość.

Gdyby nie poszukiwania transportu dla siebie to produkt by nie powstał. Sprzedaż PC to efekt uboczny mojego hobby.

[audiograde]

to panowie niesłyszący jak zawsze mają swoje uwagi teoretyczne

 

skupcie się jednak na praktyce...

 

co... żyranci uciekają???

:)

[gonarek]

I jak zwykle najwięcej o niegrających transportach maja do powiedzenia ci, którym wydaje się, że przez SPDIF do daca płyną sobie zera i jedynki...