Skocz do zawartości
IGNORED

Platforma antywibracyjna czy podstawki?


magico79

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem szczerze, że ciężko by było w sądzie wygrać sprawę jeżeli by się ktoś bardzo wnerwił, albo po prostu chciał zrobić na złość. Bo spójrz na opisy takich stolików. Np u Rogoza co prawda pisze, że jest antywibracyjny, ale nic poza tym. Nigdzie nie pisze, że ma wpłynąć swoją "antywibracyjną" budową na polepszenie dźwięku sprzętu. Same suche fakty dotyczące budowy, a ani słowa do czego to niby tak naprawdę ma służyć. I tak jest widzę w większości tego typu producentów. Nawet takich co robią stoliki po 50kz jak Finite Elemente.

Dlaczego tak jest? Dlaczego producent nie pisze o tym jak taki stolik niewyobrażalnie wpływa na brzmienie? W dzisiejszych czasach jeżeli by coś faktycznie działało i robiło takie cuda to myślicie, że producent danego produktu nie omieszkał by się tym pochwalić w opisie? A tu nic... Dziwne nie...?

 

 

 

 

Już dobrze, dobrze dyzmuś... Już się nie unoś, bo to źle na urodę robi...

Po pierwsze są to "CUDA" w waszym mniemaniu. Po drugie nikt nie mówi tu o rewolucji . żaden stand , stolik czy platforma nie zrobi z budzetowego sprzetu urzadzeń highend. Im wyżej się w tej zabawie znajdujesz , czyli im lepszy sprzet posiadasz , tym te róznice będą w wiekszosci przypadków wieksze, czytelniejsze. I by to zaobserwowac najlepszym sposobem do tego jest zastosowanie solidnych , ciężkich standów. Tu zmiany brzmienia będą największe. Poza tym stand standowi nie równy , tak jak stolik stolikowi. Nie można wykluczyć w tym rynku naciągaczy i takich co produkują coś nie mając pojęcia co produkują. Co im wyjdzie to im wyjdzie a do tego dokaładają jakąś ciekawą kosmiczną historyjkę i juz mamy super highednowy stolik. Tyle że nie wszyscy tak robią i zdecydowana większość wie co robi i jak robi a przede wszystkim robi tak by osiagnąć zamierzony skutek. Mówię tu o brzmieniu a nie o portfelu. Rozwodzisz się tutaj na ten temat a miałeś choc raz jakies standy z prawdziwego zdarzenia u siebie ? Wątpliwe ,bo po co ci coś koleżko co z góry uznajesz za bubel i próbę naciagnięcia cie na kase. Mam rację ?

 

Dyzmuś, tam cię pocieszą, przytulą i zrozumieją:

 

http://www.audiostereo.pl/kontaktyliquidyczylismarujemy_122344.html

 

Jak coś tam napiszesz to nie zapomnij wspomnieć o tym, że te smarowidła najlepiej pracują z produktami WILE

Oczywiście nie zapomnę :) Z tego żyję przecież , zapomniałeś?:)))

Pytanie do ciebie ale i też do twoich kompanów. Dotyczy tych idiotycznych smarowideł. Czy ktos z was , mózgi , choc raz sprawdził działanie tych specyfików?

Tak wszelkiej maści hochsztaplerzy nabijają kasę na takich niedouczonych jelaniach jak ja i mnie podobnych

Nareszcie choć jedno zdanie ma sens :)

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Pytanie do ciebie ale i też do twoich kompanów. Dotyczy tych idiotycznych smarowideł. Czy ktos z was , mózgi , choc raz sprawdził działanie tych specyfików?

 

Kiedyś chciałem skoczyć z 10. piętra żeby sprawdzić czy przeżyję. Na szczęście mądrzejszy kolega mi wytłumaczył, że owszem teoretycznie nie można powiedzieć, że na 100% się zabiję ale ryzyko jest tak duże, że lepiej tego nie sprawdzać.

 

 

Odpowiadam na pytanie: nie, nie sprawdzałem, podobnie jak nie kładłem na kolumny worków z cementem.

 

Mam nadzieję, że w "realu" jesteś całkiem miłym gościem bo tutaj jako jedyny z dyskutantów cały czas używasz obelg ( najświeższa "mózgi"), wyluzuj chłopie!.

Oczywiście nie zapomnę :) Z tego żyję przecież , zapomniałeś?:)))

 

Czyżby się szykował ałdiosterełowy coming out?

 

Pytanie do ciebie ale i też do twoich kompanów. Dotyczy tych idiotycznych smarowideł. Czy ktos z was , mózgi , choc raz sprawdził działanie tych specyfików?

 

Nie. Ale dobrze. Wytłumacz od początku, na jakiej zasadzie te smarowidła mają działać. Tak jak byś dziecku tłumaczył. Co to robi?

Może się jednak przejedziemy? :) Dobre będzie!

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Po pierwsze są to "CUDA" w waszym mniemaniu. Po drugie nikt nie mówi tu o rewolucji . żaden stand , stolik czy platforma nie zrobi z budzetowego sprzetu urzadzeń highend. Im wyżej się w tej zabawie znajdujesz , czyli im lepszy sprzet posiadasz , tym te róznice będą w wiekszosci przypadków wieksze, czytelniejsze. I by to zaobserwowac najlepszym sposobem do tego jest zastosowanie solidnych , ciężkich standów.

 

Dobra pitu pitu, a zadałem koledze pytanie logiczne, która obudowa w poniższym przykładzie będzie potrzebować cięższego standu, mamy takie same przetworniki, ale obudowy różnią się znacznie ciężarem :)

 

Na jakiej podstawie twierdzisz ze 10 kg kolumna nie bedzie miała 10 calowego woofera? Nie wszyscy producenci przykładają do tego wagę

A to bardzo ciekawe co napisałeś, bo skoro mamy konstrukcję 10kg, która według ciebie może mieć przetwornik 25cm i taką 40kg, która ma taki sam przetwornik, to która będzie potrzebować cięższego standu twoim zdaniem?

 

 

Nie. Ale dobrze. Wytłumacz od początku, na jakiej zasadzie te smarowidła mają działać. Tak jak byś dziecku tłumaczył. Co to robi?

Robi na głowę :)) Po kilku niuchach tego specyfiku to pewnie dźwięk się rozpływa w pokoju, jest tak lekko i w ogóle, ale szybko się kończy i trzeba smarować ponownie :D

Robi na głowę :)) Po kilku niuchach tego specyfiku to pewnie dźwięk się rozpływa w pokoju, jest tak lekko i w ogóle, ale szybko się kończy i trzeba smarować ponownie :D

 

A widzisz to jest ta przestrzeń 3d i "namacalność" muzyków. Czasami czytam te opisy hi-endowych sprzętów i niektórzy piszą, że mu muzycy siedzą w pokoju...

 

A widzisz to jest ta przestrzeń 3d i "namacalność" muzyków. Czasami czytam te opisy hi-endowych sprzętów i niektórzy piszą, że mu muzycy siedzą w pokoju...

Jakoś się żonie trzeba wytłumaczyć z tych pustych flaszek ;)

Jakoś się żonie trzeba wytłumaczyć z tych pustych flaszek ;)

cos za cos, za to jakie doznania, slowa tego nie opisza

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Może się jednak przejedziemy?

Widzę, że samemu się kolega obawia odwiedzić Dyzmana. No tak w grupie to raźniej, a jak byś jednak coś usłyszał to koledzy naprowadzą na właściwy tor. :)

 

Sam pisałem w wątku zalożonym przez Dyzmana, że robi wielką szkodę swoimi wpisami wielbiącymi produkty pewnego producenta sprzętu audio.

W moim przypadku, a widzę że w tym odczuciu nie jestem osamotniony, skutecznie mnie takie wpisy zniechęciły do tej marki i wielkim łukiem bedę ją omijał.

Pamiętam jak marka BMW miała w Polsce w latach 90-tych problem wizerunkowy i związane z tym kłopoty ze sprzedażą nowych aut na naszym rynku. Tam problemem było to, że marka BMW zaczęła się kojarzyć z kolesiem w dresie o szerokim karku, w przypadku Wile takim negatywnym czynnikiem mogą się stać "popisy propagandowe" kolegi Dyzmana.

Widzę, że samemu się kolega obawia odwiedzić Dyzmana. No tak w grupie to raźniej, a jak byś jednak coś usłyszał to koledzy naprowadzą na właściwy tor. :)

Niczego się nie obawiam, jedynie manipulacji i ściemy.

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Niczego się nie obawiam, jedynie manipulacji i ściemy.

Niestety, ale chybaby kolega doświadczył takowej. Przecież wiadomo, że te pasty to bujda, jednak on chciał udowodnić, że nie i tu zapala się lampka, to byłby ślepy test ale nie dla niego :) W innym miejscu takim, gdzie nie ma możliwości wpływać na wynik się nie zgodzi tłumacząc, że tylko w domu, zresztą żaden słyszący się nie zgodził po wpadce u Lutka nigdy na podobne warunki, a ile było propozycji tu na forum? No właśnie i oczywiście było kilka zaproszeń słyszących, ale tylko do siebie nigdy nikt nie zaproponował miejsca obcego i nie powiedział, słuchaj żeby potem nie mówić o manipulacji wybierzmy miejsce, gdzie można zadbać o rzetelność testu. Dyzman to kolejny forumowy bajarz, któremu się wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy, ale ucieka od testu jak każdy, a jak jeszcze podniesiesz stawkę i zagrasz o kasę to kaplica:)

Kolega dyzman69 nie raczył odpowiedzieć na pytanie przypominam, że chodziło o sytuację, kiedy mamy 2 kolumny lżejszą i cięższą, ale takie same przetworniki, pytanie jakie standy wybrać do jakich kolumn?

 

Poniżej czytamy, że stand i kolumna to układ, który razem stanowi masę X, która im cięższa tym trudniej ją poruszyć

 

Daruj juz sobie te bzdurne wywody bo za daleko w tym zabrnałeś. I cały czas nie rozumiesz podstawowej rzeczy jaką jest masa takiej kolumny wraz ze standem i dociażeniem i jak ma się to do energii potrzebnej by taka konstrukcje wprowadzic w rezonans. Niby takie proste a jednak dla ciebie to czarna magia jak widac.

 

Na pewnym forum kolega o podobnym nicku i manierach:) napisał kiedyś, że cięższa kolumna potrzebuje cięższego standu, a lżejszej wystarczy lżejszy stand, jakby układ mas tu już nie obowiązywał:)) można wywnioskować, że kolumna o masie 100kg i więcej będzie bardziej drgała i potrzebuje cięższego standu, do tego możemy dorzucić pytanie z pierwszego zdania i złota myśl kolegi dyzman rozsypuje się jak domek z kart:)

 

214_bez_nazwy_1.jpg

 

Cóż może Dyzman69 pouczy w swoim stylu kolegę dyzma-69 jakim jest... A może odwrotnie :)

Uderzyć do pierwszego z brzegu kamieniarza i wam z odpadu takie zrobi za 1/3 tej ceny, nawet marmurowe,

bo i tak nie ma co zrobić z takimi kawałkami, tylko mu się to wala po placu i przestawia z miejsca na miejsce.

Zaraz oczywiście się zlecą tabuny chętnych na zakup każdej ilości w tej cenie, bla bla bla...

więc od razu żeby uciąć głupie docinki napiszę - nie zajmuję się taką drobnicą i nie mam czasu na takie pierdoły.

Zakład kamieniarski, obojętnie który, podjechać, pokazać i zapytać na kiedy za ile. Nie weźmie więcej niż pięć dych od sztuki.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Czyżby się szykował ałdiosterełowy coming out?

 

 

 

Nie. Ale dobrze. Wytłumacz od początku, na jakiej zasadzie te smarowidła mają działać. Tak jak byś dziecku tłumaczył. Co to robi?

A czy ja muszę wiedziec na jakiej zasadzie działają ? Czy kupując telewizor LCD tez muszę się wiedzieć na jakiej zasadzie działa? Sami przyznajecie że nie mieliście z tym do czynienia a mimo to jawnie wypowiadacie się na dany temat , do tego w niekorzystnym świetle. Dla mnie to wystarczy by stwierdzić , że za wiele nie możecie miec do powiedzenia w temacie i zresztą nie macie. Jak dziecku rzeczywiście , bo wasza postawa taka własnie jest - dziecinada.

 

Kiedyś chciałem skoczyć z 10. piętra żeby sprawdzić czy przeżyję. Na szczęście mądrzejszy kolega mi wytłumaczył, że owszem teoretycznie nie można powiedzieć, że na 100% się zabiję ale ryzyko jest tak duże, że lepiej tego nie sprawdzać.

 

 

Odpowiadam na pytanie: nie, nie sprawdzałem, podobnie jak nie kładłem na kolumny worków z cementem.

 

Mam nadzieję, że w "realu" jesteś całkiem miłym gościem bo tutaj jako jedyny z dyskutantów cały czas używasz obelg ( najświeższa "mózgi"), wyluzuj chłopie!.

Zaiste wspaniały przykład logicznego myslenia. Nie wiem czy zauwazyłeś , że próba zastosowania standów , platform czy owych wysmiewanych przez was smarowideł nie grozi pogruchotaniem kości czy śmiercią :) Wystarczy troszeczke chęci i czasu . Dla mnie ewidentnie nie wiecie o czym piszecie więc szkoda czasu na te przepychanki. Dziękuję za szczerość.

A co do obelg, to nie przesadzaj. Poczytaj wasze wypowiedzi , zmasowane ataki podszyte drwiną i lekceważeniem a dopiero potem oceniaj innych. Nikt normalny się tak nie zachowuje, więc wasze hejtowanie tutaj to coś co nazwałem po imieniu. Wybacz ale taki mamy klimat. Przez was.

 

Dobra pitu pitu, a zadałem koledze pytanie logiczne, która obudowa w poniższym przykładzie będzie potrzebować cięższego standu, mamy takie same przetworniki, ale obudowy różnią się znacznie ciężarem :)

 

 

 

 

Robi na głowę :)) Po kilku niuchach tego specyfiku to pewnie dźwięk się rozpływa w pokoju, jest tak lekko i w ogóle, ale szybko się kończy i trzeba smarować ponownie :D

No coment.

 

Widzę, że samemu się kolega obawia odwiedzić Dyzmana. No tak w grupie to raźniej, a jak byś jednak coś usłyszał to koledzy naprowadzą na właściwy tor. :)

 

Sam pisałem w wątku zalożonym przez Dyzmana, że robi wielką szkodę swoimi wpisami wielbiącymi produkty pewnego producenta sprzętu audio.

W moim przypadku, a widzę że w tym odczuciu nie jestem osamotniony, skutecznie mnie takie wpisy zniechęciły do tej marki i wielkim łukiem bedę ją omijał.

Pamiętam jak marka BMW miała w Polsce w latach 90-tych problem wizerunkowy i związane z tym kłopoty ze sprzedażą nowych aut na naszym rynku. Tam problemem było to, że marka BMW zaczęła się kojarzyć z kolesiem w dresie o szerokim karku, w przypadku Wile takim negatywnym czynnikiem mogą się stać "popisy propagandowe" kolegi Dyzmana.

To twoja ocena. By przekonac się co warte jest BMW wystraczy nim pojeżdzić. Tak samo w przypadku kabelków o których piszę , by je docenic i poznac ich faktyczną wartośc trzeba wypozyczyc i wpiąć we własny system. Inaczej się nie da. Chwaliłem je i będę to robił nadal bo nigdzie indziej za takie pieniądze nie dostaniemy tak wysokiej jakości dzwięku. Stawiam 0,7 16 letniego Lagavulina każdemu kto ujawni istnienie lepszych kabelków w tej cenie.

Chwaliłem je i będę to robił nadal bo jest to produkt wybitny i kompletny , pozbawiony najmniejszych chocby braków a jakośc dzwięku jest nieporównywalnie dobra do ceny jaką musimy za nie zapłacić. Dla mnie to produkt sensacyjnie dobry i bezkonkurencyjny.

Wasze podejście do tematu , tak jak w przypadku stolików , standów czy wysmiewanych przez was smarowideł dyskredytuje was kompletnie. Zaczynacie cos wysmiewać , krytykować mimo tego że nawet tego czegoś nie widzieliście na oczy nie mówiąc o jego użyciu. Dla mnie to dziecinada.

 

Niczego się nie obawiam, jedynie manipulacji i ściemy.

Ciekawe skąd takie przeświadczenie? Domyslam się , że tak jak w przypadku tematu wątku po prostu wiesz i koniec! Prędzej chyba z waszej strony bym się tego spodziewał. Fanatyzm jest do tego zdolny.

 

Niestety, ale chybaby kolega doświadczył takowej. Przecież wiadomo, że te pasty to bujda, jednak on chciał udowodnić, że nie i tu zapala się lampka, to byłby ślepy test ale nie dla niego :) W innym miejscu takim, gdzie nie ma możliwości wpływać na wynik się nie zgodzi tłumacząc, że tylko w domu, zresztą żaden słyszący się nie zgodził po wpadce u Lutka nigdy na podobne warunki, a ile było propozycji tu na forum? No właśnie i oczywiście było kilka zaproszeń słyszących, ale tylko do siebie nigdy nikt nie zaproponował miejsca obcego i nie powiedział, słuchaj żeby potem nie mówić o manipulacji wybierzmy miejsce, gdzie można zadbać o rzetelność testu. Dyzman to kolejny forumowy bajarz, któremu się wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy, ale ucieka od testu jak każdy, a jak jeszcze podniesiesz stawkę i zagrasz o kasę to kaplica:)

Twoj umysł i wyobraznia jest jednak mocno ograniczona. Czy ja jestem jakis Kaszpirowski? Niby jak miałbym coś zmanipulować? A nie przyszło ci do głowy ,że każdy kto takiego testu się podejmie chciałby go przeprowadzac w dobrze znanych sobie warunkach( akustyka , sprzęt i brzmienie które doskonale zna czy wreszcie muzyka , również doskonale poznana) To chyba normalne. Trzeba być niezłym ignorantem by twierdzic to co napisałeś powyżej. Rozumiem , że każdy mierzy włąsną miarą więc nic dodawac nie musisz. Z drugiej strony nikt i nic ci nie broni przywieżć sprzęt i fachowców od demaskowania takich podstepów i krętactw. Ja nikomu niczego nie muszę udawadniać więc mam w dupie wasze ślepe testy a jak wam tak strasznie zależy to zapraszam do siebie . Równie dobrze moge odbic piłeczkę i zapytac , jaką mam gwarancję że w owym neutralnym miejscu nic nie zostanie zmanipulowane tak by test wypadł po waszej mysli?:) Normalnie przedszkole jakieś i w nim dzieci specjalnej troski czyli wy.

I na koniec jeszcze raz napiszę , chcesz testu , zapraszam . Możemy załozyc się o kasę . Nie mam z tym problemów. Przed testem będziesz miał czas na sprawdzenie wszystkiego począwszy od skrzynki elektrycznej poprzez instalację skonczywszy na całym systemie. Nigdy się na cos takiego nie zgodzisz i wymieknięsz jak ogór w niedokręconym słoiku. Nie zgodzisz się bo wiesz że przerżniesz kase a do tego będzie ci bardzo głupio patrzec na swoją sromotna porażkę. Zaoszczędze ci tej kasy i głupiej miny na koniec . Daruj sobie bajki na temat testu i tego , że jesteś doń przygotowany i chetny. Tłumaczenie się naiwnie ewentualnym matactwem z mojej strony jest żałosne . Trzeba miec jaja kolego a jak ich sie nie posiada to lepiej się nie wychylać .To taka moja skromna rada dla pana.

 

Kolega dyzman69 nie raczył odpowiedzieć na pytanie przypominam, że chodziło o sytuację, kiedy mamy 2 kolumny lżejszą i cięższą, ale takie same przetworniki, pytanie jakie standy wybrać do jakich kolumn?

 

Poniżej czytamy, że stand i kolumna to układ, który razem stanowi masę X, która im cięższa tym trudniej ją poruszyć

 

 

 

Na pewnym forum kolega o podobnym nicku i manierach:) napisał kiedyś, że cięższa kolumna potrzebuje cięższego standu, a lżejszej wystarczy lżejszy stand, jakby układ mas tu już nie obowiązywał:)) można wywnioskować, że kolumna o masie 100kg i więcej będzie bardziej drgała i potrzebuje cięższego standu, do tego możemy dorzucić pytanie z pierwszego zdania i złota myśl kolegi dyzman rozsypuje się jak domek z kart:)

 

214_bez_nazwy_1.jpg

 

Cóż może Dyzman69 pouczy w swoim stylu kolegę dyzma-69 jakim jest... A może odwrotnie :)

To tylko twoja interpretacja tych wypowiedzi. Nigdzie nie napisałem że cięzsza kolumna bedzie bardziej drgać:) Teoretycznie można przyjąć żę cięższa kolumna będzie bardzej odporna na drgańia choc jest to mocne uproszczenie. Nie tylko masa ma wpływ na drgania więc temat jest złozony i z pewnoscią nie da się sprowadzić wszystkiego do prostych pytan i takich że odpowiedzi. Po raz kolejny dajesz przykład na to jak sprawę traktujecie, jak często wrzucacie wszystko do jednego worka i przede wszystkim jak często manipulujecie wyrwanymi z kontekstu wypowiedziami. Nie będę w tej dzicinadzie uczestniczył.

 

Takie cokoły bez problemu zrobi Ci każdy kamieniarz w zakładach kamieniarskich , które zajmują się najcześciej produkcja nagrobków. Cena zależeć będzie w dużej mierze od wymiarów i rodzaju minerału. Zamawiając , warto zadbać o odpowiednią wysokość takiego kamyczka , tak by wraz z kolumną powodował umiejscowienie wysokotonowych przetworników na wysokości uszu. Oczywiście jakieś odchyłki od tego są dopuszczalne ale przy nadażającej się okazji warto o ten parametr jakim jest wysokośc zestawów odsłuchowych , zadbać.

 

Uderzyć do pierwszego z brzegu kamieniarza i wam z odpadu takie zrobi za 1/3 tej ceny, nawet marmurowe,

bo i tak nie ma co zrobić z takimi kawałkami, tylko mu się to wala po placu i przestawia z miejsca na miejsce.

Zaraz oczywiście się zlecą tabuny chętnych na zakup każdej ilości w tej cenie, bla bla bla...

więc od razu żeby uciąć głupie docinki napiszę - nie zajmuję się taką drobnicą i nie mam czasu na takie pierdoły.

Zakład kamieniarski, obojętnie który, podjechać, pokazać i zapytać na kiedy za ile. Nie weźmie więcej niż pięć dych od sztuki.

Widzę , że pracę innych osób wyceniasz bardzo mizernie, ale w sumie mnie to nie dziwi:) Wycena stolika dębowego była miszczoska:) Moje gratulacje. Własciwie to się chyba marnujesz . Z takim "okiem" i wyczuciem zrobiłbys prawdziwą karierę:)

A co to za praca na piłę wrzucić, kwadrat wyciąć i brzegi oszlifować? Już weź nie pitol, że to jakaś wielka filozofia.

Nawet pół godziny mu to nie zajmie, a materiał ma za darmo, bo i tak by musiał wyrzucić, to ile ma to kosztować?

100zł za pół godziny pracy, to mało? W serwisie rowerowym tyle kosztuje przełożenie ramy w rowerze,

a to kwalifikowanemu mechanikowi z wieloletnim doświadczeniem i nowoczesnym warsztatem przynajmniej pół dnia zajmuje.

Także nie sadź mi tu głodnych kawałków o wycenie cudzej pracy jak sam pojęcia nie masz co gdzie ile kosztuje.

Stolik posklejany z listewek pod panele i tak za drogo wyceniłem, a mimo to tylko dwóch chętnych znalazłem...

 

warto zadbać o odpowiednią wysokość takiego kamyczka , tak by wraz z kolumną powodował umiejscowienie wysokotonowych przetworników na wysokości uszu.

I to jest jedyny parametr takiej podstawy, który może w jakimkolwiek stopniu wpłynąć na brzmienie po wsadzeniu pod kolumnę.

Dokładnie ten sam czynnik sprawia, że możemy usłyszeć zmiany w przypadku kolców, standów oraz innego badziewia, na którym ludzie paczki stawiają.

Niestety nie ma w tym żadnej magii, którą można by było sprzedawać za grube pieniądze, więc trzeba było ją dorobić wymyślając bajki z mchu i paproci.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Trzy dni pisał... I nic nowego nie napisał...

Smarowidła też mogę wypożyczyć? Nie. Muszę kupić. I nabić kieszeń hochsztaplerom.

Rozumiem, że mają poprawić przewodnictwo, bo piszesz, że sam nie wiesz jak to działa. A poczytaj o przewodnictwie płynów w stosunku do metali. Byle metal przewodzi prąd lepiej. Ale nawet jeżeli by było inaczej (a nie jest) to ile potrzebuje powierzchni styku taki wzmacniacz, który pobiera powiedzmy 100W do normalnej pracy między gniazdem a przewodem? Tyle ile ma grubości drucik topikowy w jego bezpieczniku. Ile to jest części milimetra? A w rzeczywistości jest to wielokrotnie więcej. Co tutaj poprawiać jakimiś śmiesznymi płynami, nawet jeżeli by działały?

Zresztą pisać z tobą nie ma sensu, bo żyjesz z tego żeby ludzie wierzyli w takie opowieści, więc kuku sobie nie zrobisz...

 

A co to za praca na piłę wrzucić, kwadrat wyciąć i brzegi oszlifować? Już weź nie pitol, że to jakaś wielka filozofia.

Nawet pół godziny mu to nie zajmie, a materiał ma za darmo, bo i tak by musiał wyrzucić, to ile ma to kosztować?

 

Może być tanio, tego nie wiem, ale podobno nie można mówić, że to pod kolumny, czy wzmacniacze, bo kamieniarze doskonale wiedz, że audiofilii trzeba golić z pieniądzorów. Trzeba powiedzieć, że to dla żony pod kwiatki :)

No tak, bo pod kolumny, to musi być specjalny granit. Najlepiej z Księżyca, a jeszcze lepiej z Marsa, a to kosztuje.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

No tak, bo pod kolumny, to musi być specjalny granit. Najlepiej z Księżyca, a jeszcze lepiej z Marsa, a to kosztuje.

 

I ważne aby przed polerowaniem był pokryty audiofilską pastą firmy X jeśli chcesz mieć więcej basu a Y jeśli mniej.

 

A czy ja muszę wiedziec na jakiej zasadzie działają ? Czy kupując telewizor LCD tez muszę się wiedzieć na jakiej zasadzie działa?

Nie musisz ale jak ktoś Ci powie, że ten telewizor przenosi też w czasie to uwierzysz? Tu nie trzeba mieć nawet podstawowej wiedzy elektronicznej ale rozum.

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Hurra, Dyzman powrócił, wspaniale bo zaczęło powiewać nudą.

 

Pojawiło się w wypowiedziach kolegi kilka nowych wątków:

 

Tak samo w przypadku kabelków o których piszę , by je docenic i poznac ich faktyczną wartośc trzeba wypozyczyc i wpiąć we własny system. Inaczej się nie da. Chwaliłem je i będę to robił nadal bo nigdzie indziej za takie pieniądze nie dostaniemy tak wysokiej jakości dzwięku. Stawiam 0,7 16 letniego Lagavulina każdemu kto ujawni istnienie lepszych kabelków w tej cenie.

 

Podjąłbym wyzwanie ale kto i jak oceni, który kabel jest lepszy tzn. który ewentualnie mniej psuje dźwięk bo przecież tylko to może robić kabel. Przecież to jest kwestia gustu i być może jakieś psucie dźwięku przez kabel może się komuś spodobać ( jeśli to usłyszy) i kabel idealny, który nic wnosi ( czyli 95% tych porządnie wykonanych kabli, które są na rynku) przegra taką rozgrywkę.

 

Inna kwestia kolegi Dyzmana:

 

A czy ja muszę wiedziec na jakiej zasadzie działają ? Czy kupując telewizor LCD tez muszę się wiedzieć na jakiej zasadzie działa?

 

Porównanie skomplikowanej elektronicznej konstrukcji, która jest wynikiem postępu technicznego, który trwa od zarania dziejów do jakiegoś smaru, który ktoś wziął z półki w łazience i zamienił nalepki z nivea na jakiś np. SOUND PERFECT i w przypływie bajkopisarskiego geniuszu dorobił audiofilską teorię by zrobić biznes na ludzkiej głupocie to już szczyt zaślepienia. Najpierw firmy prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowszych powłok wtyków i gniazd ( złocone, srebrzone, rodowane, platynowane etc. ) po to tylko, żeby ktoś inny albo co gorsza ten sam producent zalecał posmarować je jakimś wynalazkiem. Paranoja.

A czy ja muszę wiedziec na jakiej zasadzie działają ? Czy kupując telewizor LCD tez muszę się wiedzieć na jakiej zasadzie działa?

Sami przyznajecie że nie mieliście z tym do czynienia a mimo to jawnie wypowiadacie się na dany temat , do tego w niekorzystnym świetle.

Sam przyznaję, że nie miałem do czynienia z telewizorami marki Bang&Olufsen, co jednak nie przeszkadza mi jakoś szczególnie

w wypowiadaniu się na temat ich cen, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że cały wkład tej firmy w produkcję telewizorów,

to jest przekładanie bebechów z telewizorów LG do obudowy z logo B&O i opowiadanie pierdół w reklamach czego to oni nie wymyślili.

Jedyne co wymyślili, to jak urobić klienta, który kupi koreański telewizor 20 razy drożej niż w taki sam telewizor kosztuje w sklepie za rogiem.

Nie muszę wiedzieć na jakiej zasadzie działa telewizor, żeby go kupić, ale przydałoby się wiedzieć na jakiej zasadzie działa marketing,

żeby nie kupić tego samego w cenie wielokrotnie przewyższającej jego rzeczywistą wartość. Branża audio nie jest żadnym wyjątkiem,

a wręcz przeciwnie, nigdzie nie ma tylu ściemniaczy sprzedających złudzenia naiwniakom wierzącym w gęsi smalec do smarowania wtyczek.

Dlatego pewne rzeczy warto wiedzieć, a nie tylko wykuć na blachę i umieć wyrecytować banialuki z gazet i folderów reklamowych.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Uderzyć do pierwszego z brzegu kamieniarza i wam z odpadu takie zrobi za 1/3 tej ceny, nawet marmurowe,

bo i tak nie ma co zrobić z takimi kawałkami, tylko mu się to wala po placu i przestawia z miejsca na miejsce.

Zaraz oczywiście się zlecą tabuny chętnych na zakup każdej ilości w tej cenie, bla bla bla...

więc od razu żeby uciąć głupie docinki napiszę - nie zajmuję się taką drobnicą i nie mam czasu na takie pierdoły.

Zakład kamieniarski, obojętnie który, podjechać, pokazać i zapytać na kiedy za ile. Nie weźmie więcej niż pięć dych od sztuki.

 

A co to za praca na piłę wrzucić, kwadrat wyciąć i brzegi oszlifować? Już weź nie pitol, że to jakaś wielka filozofia.

Nawet pół godziny mu to nie zajmie, a materiał ma za darmo, bo i tak by musiał wyrzucić, to ile ma to kosztować?

100zł za pół godziny pracy, to mało? W serwisie rowerowym tyle kosztuje przełożenie ramy w rowerze,

a to kwalifikowanemu mechanikowi z wieloletnim doświadczeniem i nowoczesnym warsztatem przynajmniej pół dnia zajmuje.

Także nie sadź mi tu głodnych kawałków o wycenie cudzej pracy jak sam pojęcia nie masz co gdzie ile kosztuje.

 

I tu się parantullo mylisz. Testowałem ten temat, trzech kamieniarzy nie chciało w ogóle podjąć się tematu, nawet nie chciało im się powiedzieć ile by to kosztowało. Czwarty wyraził chęć zrobienia, ale od razu zastrzegł, że to zamówienie specjalne, że jest zarobiony itd, i jak podał cenę / 180 zł za sztukę/, termin za dwa tygodnie, to mi się odechciało. Zamówiłem na allegro pod wymiar, za 5 dni było zrobione i cena była dużo bardziej korzystna, a wykonane perfekcyjnie. Linku nie podam, kto chce, sam znajdzie.

To tylko twoja interpretacja tych wypowiedzi. Nigdzie nie napisałem że cięzsza kolumna bedzie bardziej drgać:) Teoretycznie można przyjąć żę cięższa kolumna będzie bardzej odporna na drgańia choc jest to mocne uproszczenie. Nie tylko masa ma wpływ na drgania więc temat jest złozony i z pewnoscią nie da się sprowadzić wszystkiego do prostych pytan i takich że odpowiedzi. Po raz kolejny dajesz przykład na to jak sprawę traktujecie, jak często wrzucacie wszystko do jednego worka i przede wszystkim jak często manipulujecie wyrwanymi z kontekstu wypowiedziami. Nie będę w tej dzicinadzie uczestniczył.

Ależ oczywiście tłumacz się dalej :) Powiem Ci że czegoś nie rozumiem twierdzisz, że cięższa kolumna potrzebuje cięższego standu, ale jednocześnie uważasz, że jest bardziej odporna na drgania, pytanie po co cięższej konstrukcji cięższy stand?

 

I cały czas nie rozumiesz podstawowej rzeczy jaką jest masa takiej kolumny wraz ze standem i dociażeniem i jak ma się to do energii potrzebnej by taka konstrukcje wprowadzic w rezonans. Niby takie proste a jednak dla ciebie to czarna magia jak widac.

Sam twierdzisz, że stand i kolumna to masa jako całość, więc jeśli już sama kolumna waży swoje, to po ki czort jeszcze większy ciężar dokładać? W Twojej wypowiedzi można jeszcze wyłowić taki tekst, ze stand powinien być możliwie najcięższy, a potem twierdzisz, że 60kg starczy na wsio:)) Oj dyzman!

 

391_dyzmn3.jpg

 

 

I na koniec jeszcze raz napiszę , chcesz testu , zapraszam . Możemy załozyc się o kasę . Nie mam z tym problemów. Przed testem będziesz miał czas na sprawdzenie wszystkiego począwszy od skrzynki elektrycznej poprzez instalację skonczywszy na całym systemie. Nigdy się na cos takiego nie zgodzisz i wymieknięsz jak ogór w niedokręconym słoiku. Nie zgodzisz się bo wiesz że przerżniesz kase a do tego będzie ci bardzo głupio patrzec na swoją sromotna porażkę. Zaoszczędze ci tej kasy i głupiej miny na koniec . Daruj sobie bajki na temat testu i tego , że jesteś doń przygotowany i chetny. Tłumaczenie się naiwnie ewentualnym matactwem z mojej strony jest żałosne . Trzeba miec jaja kolego a jak ich sie nie posiada to lepiej się nie wychylać .To taka moja skromna rada dla pana.

Ja też już napisałem jasno, co do warunków testu i nie mam zamiaru się powtarzać, a że ty słyszysz tylko w domu... Trudno.

 

No coment.

Zgadza się normalnie szaman voodoo z tymi smarami, elektronikę też smarujesz, żeby mieć "lampowy dźwięk"? :)

Trzy dni pisał... I nic nowego nie napisał...

Smarowidła też mogę wypożyczyć? Nie. Muszę kupić. I nabić kieszeń hochsztaplerom.

Rozumiem, że mają poprawić przewodnictwo, bo piszesz, że sam nie wiesz jak to działa. A poczytaj o przewodnictwie płynów w stosunku do metali. Byle metal przewodzi prąd lepiej. Ale nawet jeżeli by było inaczej (a nie jest) to ile potrzebuje powierzchni styku taki wzmacniacz, który pobiera powiedzmy 100W do normalnej pracy między gniazdem a przewodem? Tyle ile ma grubości drucik topikowy w jego bezpieczniku. Ile to jest części milimetra? A w rzeczywistości jest to wielokrotnie więcej. Co tutaj poprawiać jakimiś śmiesznymi płynami, nawet jeżeli by działały?

Zresztą pisać z tobą nie ma sensu, bo żyjesz z tego żeby ludzie wierzyli w takie opowieści, więc kuku sobie nie zrobisz...

 

 

 

Może być tanio, tego nie wiem, ale podobno nie można mówić, że to pod kolumny, czy wzmacniacze, bo kamieniarze doskonale wiedz, że audiofilii trzeba golić z pieniądzorów. Trzeba powiedzieć, że to dla żony pod kwiatki :)

Tak , musisz kupic lub znależć kolegę , który ci cos takiego sprezentuje . Wydatek nie jest duzy bo to stówka z groszami .

Nie napisałem , że nie wiem jak działa tylko , że nie muszę wiedzieć . Pierwszy raz Reson-a zastosowałem bez czyszczenia czegokolwiek i róznice były zauważalne. Praktycznie wszystko to co napisano w hifi i muzyka w recenzji , można było wychwycić. Po paru latach dokupiłem drugi płyn Reson-a , przeznaczony do czyszczenia powierzchni ,na które nakładamy drugi płyn. Tu poprawa była jeszcze bardziej znacząca i dobitnie zaznaczona ale to logiczne przecież. Wiadomo też , że chodzi o przewodnictwo i Ameryki nie odkryłeś . Reson Licon ma konsystencje rzadkiego oleju. Co w sobie zawiera , nie mam pojęcia ale działa i to jak cholera! A twoje wywody na jego temat są nie warte funta kłaków. Każdy niedowiarek wiele nie ryzykuje , bo wyda co najwyżej sto parę złoty . Warto przełamać opory i sięgnąć po to cudo, najlepiej od razu kupic też drugiego Resona , przeznaczonego do czyszczenia powierzchni. Im lepszy system , tym zmiany pokaże wyrazniej . Na poziomie zaraezerwowanym dla urządzen kosztujących kilkanascie tys zł za klocek poprawa jest naprawdę znacząca a uzyskujemy ją praktycznie nie wydając żadnych pieniędzy . Każdy wie , że na takim poziomie , poprawa brzmienia systemu okupiona jest zazwyczaj wydatkiem znacznych kwot. Tu dostajemy to za cene dobrej flaszki . Płynu Licon jest niewiele ale wystarczy by załatwic ten temat w dwóch systemach, tak więc jak ktoś boi sie wydać 100 zł z groszami może podzielic koszty z jakimś kolegą . Płyn do czyszczenia to już spora flaszka i wystarczy go prawdopodobnie na całe nasze muzyczne życie.

 

Sam przyznaję, że nie miałem do czynienia z telewizorami marki Bang&Olufsen, co jednak nie przeszkadza mi jakoś szczególnie

w wypowiadaniu się na temat ich cen, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że cały wkład tej firmy w produkcję telewizorów,

to jest przekładanie bebechów z telewizorów LG do obudowy z logo B&O i opowiadanie pierdół w reklamach czego to oni nie wymyślili.

Jedyne co wymyślili, to jak urobić klienta, który kupi koreański telewizor 20 razy drożej niż w taki sam telewizor kosztuje w sklepie za rogiem.

Nie muszę wiedzieć na jakiej zasadzie działa telewizor, żeby go kupić, ale przydałoby się wiedzieć na jakiej zasadzie działa marketing,

żeby nie kupić tego samego w cenie wielokrotnie przewyższającej jego rzeczywistą wartość. Branża audio nie jest żadnym wyjątkiem,

a wręcz przeciwnie, nigdzie nie ma tylu ściemniaczy sprzedających złudzenia naiwniakom wierzącym w gęsi smalec do smarowania wtyczek.

Dlatego pewne rzeczy warto wiedzieć, a nie tylko wykuć na blachę i umieć wyrecytować banialuki z gazet i folderów reklamowych.

Zgadzam się w całej rozciągłości aż po ostatnie zdanie. :) Poza przedostatnim . Nie możesz tego stwierdzić bo z 99% tych wynalazków nie miałeś stycznosci więc wszystko co o nich piszesz i mówisz to tylko twoje pobożne czysto hipotetyczne zyczenia a wasze dywagacje na temat płynów Reson to zwykłe brednie . Nie twierdzę jednak , że wszystko co w tej branży się sprzedaje ma sens istnienia . Sam parę takich wynalazków miałem okazję przetestowac i ni cholery nie byłem wstanie wychwycic jakichkolwiek różnic w dzwięku . Bywa i tak . Tego nie neguję.

 

Na temat granitowych podstaw nawet nie będę z Parantulla dyskutował. Mój dobry kolega ma zakałd kamieniarski więc wiem z pierwszej ręki ile takie CUŚ kosztuje w detalu.Zresztą nie dalej jak w sobotę zamówiłem u niego 8 sztuk obrobionego kamienia tyle ,że w mniejszych rozmiarach, który z dodatkiem drewna posłuży mi w moim systemie:) To samo jesli tyczy się solidnego stolika z litego dębu o podobnych wymiarach do tego widocznego na wczesniej zamieszczonym zdjęciu. Tak się składa że mam też kolegę ze stolarnią:) I po co tracić czas z ludzmi pokroju Parantulli? To osobnik niereformowalny

 

Ależ oczywiście tłumacz się dalej :) Powiem Ci że czegoś nie rozumiem twierdzisz, że cięższa kolumna potrzebuje cięższego standu, ale jednocześnie uważasz, że jest bardziej odporna na drgania, pytanie po co cięższej konstrukcji cięższy stand?

 

 

Sam twierdzisz, że stand i kolumna to masa jako całość, więc jeśli już sama kolumna waży swoje, to po ki czort jeszcze większy ciężar dokładać? W Twojej wypowiedzi można jeszcze wyłowić taki tekst, ze stand powinien być możliwie najcięższy, a potem twierdzisz, że 60kg starczy na wsio:)) Oj dyzman!

 

391_dyzmn3.jpg

 

 

 

Ja też już napisałem jasno, co do warunków testu i nie mam zamiaru się powtarzać, a że ty słyszysz tylko w domu... Trudno.

 

 

Zgadza się normalnie szaman voodoo z tymi smarami, elektronikę też smarujesz, żeby mieć "lampowy dźwięk"? :)

Przecież tu mowa o kolumnie która drga bez zagłębiania się w szczegóły o których wspominasz. Tu chodzi dwie sytuacje . Lekka kolumna która pracuje-drga i ciężka , która robi to samo. Nie rozkminiam w tym momencie która kolumna jest mniej lub bardziej podatna na drgania bo nie o to tu chodzi. Są dwie konstrukcje które zachowują się w podobny sposob ale rózniące się wagą . Inną kwestią jest to że by wprawic je w drgania w obu przypadkach trzeba będzie przyłozyć inną siłę . To logiczne przecież ale chyba nie dla ciebie. Tylko że ja nie o tym tam mówię a ty nie chcesz tego zrozumieć. Chodzi o samą sytuację a więc dwa odzielne przypadki w których kolumny rózniące się masą wpadają w jakis tam rezonans i drgania i do takich przypadków się tam odnoszę . Koniec kropka.

 

I jeszcze jedno . Rzeczywiście mówię o tym że stand powinien byc w miare mozliwości jak najcieższy ale to nie oznacza że trzeba sięgać po 300kg standy a najlepiej jakby wazyły 5 ton. Puknij się w głowę człowieku. Masz trochę oleju w głowie i wyobrazni? Interpretujesz wszystko jak chcesz , jak ci wygodnie.Chodzi chyba o jakies sensowne , rozsądne granice wagi takich standów. Ręce opadają normalnie. Jak ci powiem , ze na mieście widziałem strasznie wysokiego faceta to bedziesz myslał , że widziałem goscia w rozmiarze KING KONGA? Poza tym wagę standu ograniczają jego rozmiary i dostępne materiały . Gdybym zrobił je ze złota , wązyłyby pewnie kilkaset kg bo to jeden z najcięższych pierwiastków wystepujących na ziemi. Takie zrobione z profila stalowego zasypane srutem ołowianym będą wazyć w okolicach 100-150kg w zalezności od rozmiarów. Moje były zasypane dwoma materiałami - żwirek kwarcowy+ srut ołowiany co razem dawało wagę około 80kg szt. A te 60kg o których wspominam kawałek dalej nie kłóci się z tym co napisałem troszkę wczesniej bo przy wiekszosci konstrukcji podstawkowych jest to ciężar wielokrotnie przekraczajacy cieżar samych kolumn i dlatego uznałem że te umowne 60 kg sparwę załatwi tak jak należy. Zresztą sprawdziłem to wielokrotnie z kolumną ważącą 12 kg w połaczeniu z dwoma standami o wadze 60kg i 80kg. To wystarczająco ciężkie standy co nie znaczy że nie mozna zrobic cieżśzych .

I tu się parantullo mylisz. Testowałem ten temat, trzech kamieniarzy nie chciało w ogóle podjąć się tematu, nawet nie chciało im się powiedzieć ile by to kosztowało.

A jak myślisz dlaczego?

Bo gdyby Ci mieli podać uczciwą cenę, to pewnie nawet by im się nie chciało za tyle z kanciapy wychodzić, żeby poszukać materiału,

a czwarty Ci rzucił cenę na odwal się, za którą ewentualnie mógłby się schylić albo co bardziej prawdopodobne

jego pracownik po godzinach za pół litra by to zrobił i nawet nie wiedział ile szef Ciebie za to skasował.

 

Na temat granitowych podstaw nawet nie będę z Parantulla dyskutował. Mój dobry kolega ma zakałd kamieniarski więc wiem z pierwszej ręki ile takie CUŚ kosztuje w detalu.

W detalu może sobie kosztować i milion albo jakąkolwiek inną dowolnie idiotyczną kwotę,

nie o tym jest rozmowa, tylko o tym ile kosztuje zrobienie takiego czegoś.

Dla normalnego kamieniarza prowadzącego normalną działalność koszt materiału wynosi zero,

bo i tak to zrobi z kawałka leżącego w trawie, który mu został z jakiegoś innego zlecenia, za które już ktoś raz zapłacił,

a koszt pracy maszyn, jednej do wycięcia i drugiej do oszlifowania, to jest ile? 2,50 za godzinę?

No poopowiadaj nam trochę o zaawansowanym procesie produkcji kamiennych płyt 20x30 cm.

Najwięcej pracy pochłonie i największą trudność może sprawić wykonanie na tym kamulcu jakiegoś modnego logo,

które automatycznie podniesie jego cenę przynajmniej stukrotnie jak w przypadku desek do krojenia cebuli udających platformy antywibracyjne.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Przecież tu mowa o kolumnie która drga bez zagłębiania się w szczegóły o których wspominasz. Tu chodzi dwie sytuacje . Lekka kolumna która pracuje-drga i ciężka , która robi to samo. Nie rozkminiam w tym momencie która kolumna jest mniej lub bardziej podatna na drgania bo nie o to tu chodzi. Są dwie konstrukcje które zachowują się w podobny sposob ale rózniące się wagą . Inną kwestią jest to że by wprawic je w drgania w obu przypadkach trzeba będzie przyłozyć inną siłę . To logiczne przecież ale chyba nie dla ciebie. Tylko że ja nie o tym tam mówię a ty nie chcesz tego zrozumieć. Chodzi o samą sytuację a więc dwa odzielne przypadki w których kolumny rózniące się masą wpadają w jakis tam rezonans i drgania i do takich przypadków się tam odnoszę . Koniec kropka.

Ale cięższa kolumna ma już swoją masę np. 100kg, a ty twierdzisz że musi mieć cięższy stad niż lżejsza, bo wpadnie w drgania? No to jak mamy 30kg kolumnę i dodamy 80kg stad będzie bardziej poprawnie niż 80kg kolumna i 30kg stand? Przecież w tych dwóch przypadkach masa obu będzie identyczna 110kg.

 

I jeszcze jedno . Rzeczywiście mówię o tym że stand powinien byc w miare mozliwości jak najcieższy ale to nie oznacza że trzeba sięgać po 300kg standy a najlepiej jakby wazyły 5 ton. Puknij się w głowę człowieku. Masz trochę oleju w głowie i wyobrazni? Interpretujesz wszystko jak chcesz , jak ci wygodnie.Chodzi chyba o jakies sensowne , rozsądne granice wagi takich standów. Ręce opadają normalnie.

Rozsądne granice czyli ile maksymalnie może ważyć stand według ciebie? Zakładam że wiesz ile maksymalnie może ważyć kolumna.

 

Moje były zasypane dwoma materiałami - żwirek kwarcowy+ srut ołowiany co razem dawało wagę około 80kg szt. A te 60kg o których wspominam kawałek dalej nie kłóci się z tym co napisałem troszkę wczesniej bo przy wiekszosci konstrukcji podstawkowych jest to ciężar wielokrotnie przekraczajacy cieżar samych kolumn i dlatego uznałem że te umowne 60 kg sparwę załatwi tak jak należy.

Przecież stand i kolumna to układ jak twierdzicie, to jakie znaczenie ma w tym przypadku przekroczenie masy kolumn przez stand? To już nie liczymy tego jako całość?

czyli ile maksymalnie może ważyć stand według ciebie?

Proponuję wziąć pod uwagę wytrzymałość stropu :D

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.