Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego wymyślono płytę CD i wdrożono do produkcji?


discokolega

Rekomendowane odpowiedzi

Głównym założeniem przejścia na pliki była dla wielu darmowość. Bo są ruskie serwery, bo są torrenty Można muzykę zassać i ściągnąć okładkę. Wszystko to za przysłowiowy damski ch.. A płyta kosztuje. Dobre wydanie niemało. Rozeszła się wieść, że nirvanę można osiągnąć kupując tanią chińską kość i byle jaki napęd. No niestety nie da się. Streamingiem też się nie da.

Mam koło 6000 oryginalnych płyt CD. Niedawno spotkałem znajomego. Nie widzieliśmy się 20 lat. W domu wszystko to co "nowoczesne". Zassane okładki płyt i pliki flac. Kilka z tych płyt mam u siebie. Wydania identyczne jak te ze skanów. Wypaliliśmy je na CD-R. Według wszelkich prawideł. Podobno z najlepszego źródła. Niestety nie chciały grać jak płyta CD. W każdym z 24 przypadków. Zasysane z różnych miejsc.

 

I tak kończy się sen o darmowości

Daruj sobie te żałosne gadki o ruskich serwerach bo to już jest nudne. Nie o tym tu mowa.

 

Musiał bym zrobić test i wypalić płytę audio z plików flac.

Nie ma takiej potrzeby bo wielokrotnie okazaywalo sie, ze slyszy roznice choc do DAC dochodzi bit w bit to samo. Nawet moj zagorzaly przeciwnik Przemyslaw wykazal, ze to nie FLAC i CD brzmia inaczej, a tor pomiedzy FLAC i CD a DAC. Ma dobre serce i dziwna tendencje, di twierdzenia ze jestem w bledzie po tym, jak distarczy dowodow potwierdzajacych moja racje.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

A pliki z rozszerzeniem .cda to co to jest?

 

To jest mały, wirtualny plik utworzony przez sterownik systemu Windows przy odczycie płyty. Nie ma on nic wspólnego z procesem produkcji płyty. To jest ścieżka dźwiękowa CD.. Nie jest to plik audio. .

Głównym założeniem przejścia na pliki była dla wielu darmowość.

Bylo - minelo wiec nie bede roztrzasal masz racje czy jazdy. Nowe pokolenie nie przechodzi z CD na pliki - wogole w CD nie wchodzi bo w stosunku do CD pliki nie posiadaja ani jednej wymiernej wady.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

W przypadku tłoczenia CD nie wychodzi żaden plik z urządzenia odczytującego ;-)

 

A z płyty CD-Action? Ja tam widzę całe mnóstwo plików :)

Aby być precyzyjnym, należy dodać że w przypadku AUDIO czyli CDDA, niema żadnych plików na płycie bez względu na to czy ona wyszła z tłoczni czy z nagrywarki CD.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Bylo - minelo wiec nie bede roztrzasal masz racje czy jazdy. Nowe pokolenie nie przechodzi z CD na pliki - wogole w CD nie wchodzi bo w stosunku do CD pliki nie posiadaja ani jednej wymiernej wady.

 

Młode pokolenie nie wchodzi w CD bo CD jest drogie a mp3 z telefonu jest za darmo.

 

A z płyty CD-Action? Ja tam widzę całe mnóstwo plików :)

Aby być precyzyjnym, należy dodać że w przypadku AUDIO czyli CDDA, niema żadnych plików na płycie bez względu na to czy ona wyszła z tłoczni czy z nagrywarki CD.

 

Pliki są w kompie. Tak widzi płytę system i sterowniki.

Pliki są w kompie. Tak widzi płytę system i sterowniki.

 

Rafał... proszę Cię

Płyty CD z danymi mają normalnie systemy plików począwszy od najbardziej wygodnego UDF skończywszy na bardziej kompatybilnych ISO-9660, zwany też ISOFS lub CDFS

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Sam sobie (może nie do końca świadomie) odpowiedziałeś, "kiepski transport", dane tutaj nie mają nic do rzeczy bo są te same.

Czasem winne jest po prostu wejście USB w dacu które po prostu zrobione jest byle jak i gra gorzej czego nieraz byłem już świadkiem. Byłem też świadkiem sytuacji odwrotnej gdzie po USB zawsze grało lepiej niż po SPDIF

 

 

 

Należało by dodać "tłoczona płyta CDDA" bo tłoczona np. CDAction zawiera pełno plików :-)))

 

Ja to Opteron myślę, że jednak komputer jest zbyt skomplikowany aby dobrze grać.

Za dużo układów, a każdy proces czy to główny procesor czy algorytm dekodowania FLAC może zawierać błędy czy się mylę?

Wiem, że są korekcje ale to wszystko powoduje że plik źródłowy przechodzi totalne wypranie. Może dlatego brzmienie jest gorsze?

Musica curat cor meum et animam meam delenit

...chodzi o częstotliwość Nyquista i charakterystykę ludzkiego słuchu...

O! Tego nie wiedzialem. To o co chodzi z ta legenda i zapisywaniu cyfrowym muzyki na tasmach video?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Ja to Opteron myślę, że jednak komputer jest zbyt skomplikowany aby dobrze grać.

 

Nie ma powodów dlaczego komputer miałby "nie grać" dobrze.

Pamiętam kiedyś temat taki, była rozmowa o brzmieniu płyt CD-R, jedna niby grała tak, druga siak a trzecia jeszcze inaczej. Chłopaki zgodnie twierdzili że jakaś tam audiofilska płyta Gold-cośtam gra najlepiej, te barwy, analogowość itd. Nawet przegrany oryginał na tą złotą grał lepiej, dziwne to było ale potem padło odkrycie że ta płyta która gra subiektywnie najlepiej wg wszystkich ma ogromną ilość niekorygowalnych błędów C2. Reasumując, bardzo duży udział korekcji błędów (różnych w różnych odtwarzaczach) przekładał się na bardziej lub mniej "zaokrąglone" brzmienie, najbardziej niby analogowe ale jednak najmniej wierne. Morał z tego taki że ludzie po prostu kochają niedoskonałości a perfekcja jest niemile widziana, mimo że audiofile nonstop do niej dążą. :)))

 

O! Tego nie wiedzialem. To o co chodzi z ta legenda i zapisywaniu cyfrowym muzyki na tasmach video?

 

Jaką znowu legendą?

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

...myślę, że jednak komputer jest zbyt skomplikowany aby dobrze grać.

Mysle, ze jestes w bledzie. Zadaniem komoutera jest tylko odczytanie danych i wyslanie ich do DAC - granie zaczyna sie w DAC. Wiec dopoki wszelkie zmiany z formatu cd do flac i z powrotem z flac do cd sa bezstratne mozna je pominac. To nie sa operacje na sygnake analogowym gdzie kazdy element dodaje od suebie znieksztalcenia. Moim zdanie sa tu zazebiajace sie kwestie:

- w towarzystwie nie jest w modzie granie z plikow,

- wiec nikt z towarzystwa nie kupi hiendowego odtwarzacza plikow,

- nawet jak ktos kupi to towarzystwo stwierdzi, ze gra do d... chocby roznicy nie uslyszalo,

- wiec pomimo ze flac i cda teoretycznie musi zagrac tak samo to nikt w towarzystwie z plikow nie gra.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Chyba mam po prostu kiepski komputer do audio i kiepski odbiornik USB w DAC-u.

Nie będe się już nad tym rozwodził, gram tak jak mi lepiej ;-) Czego Wam też życzę

Musica curat cor meum et animam meam delenit

Jaką znowu legendą?

O cyfrowym zapisywaniu muzyki na kasecie video podczas prac nad CD. Podobno 44,1 zamiast wielokrotnosci 2, np 48 pochodzi wlasnie stad, ze 48 sie na kasecie video zapisac nie udalo.

 

Zapytam teraz o taka rzecz:

podobno poniewaz juz 48 przewyzsza mozliwisci ucha to zapis o wyzszej czestotliwisci mozna przyciac bez skyszalnych strat (np.z 96 mozna obciac polowe) i w efekcie sciszac bez straty jakosci. Prawda to czy bajka?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Nie ma powodów dlaczego komputer miałby "nie grać" dobrze.

Pamiętam kiedyś temat taki, była rozmowa o brzmieniu płyt CD-R, jedna niby grała tak, druga siak a trzecia jeszcze inaczej. Chłopaki zgodnie twierdzili że jakaś tam audiofilska płyta Gold-cośtam gra najlepiej, te barwy, analogowość itd. Nawet przegrany oryginał na tą złotą grał lepiej, dziwne to było ale potem padło odkrycie że ta płyta która gra subiektywnie najlepiej wg wszystkich ma ogromną ilość niekorygowalnych błędów C2. Reasumując, bardzo duży udział korekcji błędów (różnych w różnych odtwarzaczach) przekładał się na bardziej lub mniej "zaokrąglone" brzmienie, najbardziej niby analogowe ale jednak najmniej wierne. Morał z tego taki że ludzie po prostu kochają niedoskonałości a perfekcja jest niemile widziana, mimo że audiofile nonstop do niej dążą. :)))

 

 

 

No ale taka jest prawda :-) Neutralność za wszelką cenę, ale nikt nie powie, że dla każdego człowieka ta neutralność jest inna

Lampa też gra fajnie, a technologia starsza jak mojej babci kaflak

Musica curat cor meum et animam meam delenit

Ba! Sa tacy coby chcieli, zeby im cyfra grala lampowo. Tylko troche bez sensu psuc sygnal dopoki jest on cyfrowy i nie ma problemu z uzyskaniem bitperfect (upierdliwosc Windiws pomijam).

 

Jak juz ktos chce analogowosci to niech sobie lampowy wzmacniacz kupi a nie daje sobie wmowic cuda typu inne brzmienie z cd niz z plikow. Bo CD i pliki musza brzmiec tak samo. W stosunku do plikow CD nie ma zadnej technicznej zalety. To po prostu archaiczny sposob na zapis tego, co teraz mozna zapisac na wiele sposobow.

 

"Nie jestem pewien wiec wymaga to dalszych testow, ale wydaje mi sie, ze gdzies na granicy percepcji slyszalem roznice, ktora uniemozliwia mi czerpanie jakiejkolwiek przyjemnosci z sluchania plikow gdy moge sluchac z CD" - takie pierdoly to i gluchy moze szczerze napisac, przykre ze konsument w to wierzy.

 

-----

...gram tak jak mi lepiej ;-)

Tylko subiektywnie lepiej to moze byc technicznie gorzej :-)

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Rafał... proszę Cię

Płyty CD z danymi mają normalnie systemy plików począwszy od najbardziej wygodnego UDF skończywszy na bardziej kompatybilnych ISO-9660, zwany też ISOFS lub CDFS

 

CD nie CD-R. Te z danymi mnie nie interesują. O systemach plików wiem. Mówię o tłoczonych płytach CD.

 

Są CD które grają lampowo czyli miękko i analogowo. Są też tak grające tranzystory. Przykłady można mnożyć. Są też lampy grające jaśniej od jasnych tranzystorów. Uogólnianie to zły kierunek.

 

 

Tylko subiektywnie lepiej to moze byc technicznie gorzej :-)

 

Myślę, że mogę śmiało stwierdzić, że gra bardziej dobitnie, czyściej, szczegółowiej i z większym rozmachem oraz wykopem na basie.

Aby potwierdzić potrzeba drugiego człeka, niestety brak

 

Po za tym, podoba mi się kupowanie oryginałów. Obcowanie z pudełkiem i okładką, jakkolwiek to brzmi :-)))

Może sama świadomość, że to nie jest kradzione też działa!

Musica curat cor meum et animam meam delenit

Spotify to nie kradziez, ale fakt okladki nie ma. Dlatego w 80% moje pliki to osobiscie wykonane ripy ze stojacych na polce cd, choc nie posiadam odtwarzacza.

 

-----

 

 

"Są CD które grają lampowo czyli miękko i analogowo. Są też tak grające tranzystory. Przykłady można mnożyć."

 

Co potwierdza, ze nie jest tobm roznica brzmienia pomiedzy cd a plikami, a brzmienia tego, co jest pomiedzy cd czy plikami a uchem.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

O cyfrowym zapisywaniu muzyki na kasecie video podczas prac nad CD. Podobno 44,1 zamiast wielokrotnosci 2, np 48 pochodzi wlasnie stad, ze 48 sie na kasecie video zapisac nie udalo.

 

To faktycznie chyba legenda której ja w dodatku nie znam.

Wybór Philipsa i Sony na taką a nie inną częstotliwość padł na podstawie charakterystyki ludzkiego słuchu a konkretnie górnej granicy słyszalności 20kHz, + lekki margines czyli 22.050kHz, nie było żadnych technicznych ograniczeń aby próbkować sygnał wyżej i nagrywać na taśmy (w tym samym czasie Soundstream robił 50kHz), po prostu nie było to wtedy i nadal nie jest potrzebne.

 

podobno poniewaz juz 48 przewyzsza mozliwisci ucha to zapis o wyzszej czestotliwisci mozna przyciac bez skyszalnych strat (np.z 96 mozna obciac polowe) i w efekcie sciszac bez straty jakosci. Prawda to czy bajka?

 

Chodzi o wydłużenie słowa. np z 16 do 18, 20 czy 24bit, częstotliwość próbkowania nie ma tutaj znaczenia.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Niby dac ten sam (mam z tyłu przełącznik USB lub optyczny), a różnica kolosalna.

Winny będzie pewnie system xp i konfiguracja, mixer systemowy czy jak tam to się zwie. Lub jak Opteron zaznaczył, odbiornik USB w dac-u.

 

Może kiedyś się pobawię i do tego dojdę :-))

Musica curat cor meum et animam meam delenit

CD nie CD-R. Te z danymi mnie nie interesują. O systemach plików wiem. Mówię o tłoczonych płytach CD.

 

Nie ma znaczenia czy to będzie CD czy CDR.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Dzieki za sprostowanie o bitach.

 

Byc moze "komputerowcy" chcieli 48 bo dzieli sie na 2 a spece od audio doszli do wniosku, ze 44,1 wystarczy. Podobno w 48 cos sie tam zapisane cyfrowo na kasecie video nie miescilo dlatego wybrano dziwne z "komputerowego" punktu widzenia 44,1.

 

Tak czy siak nie ma to teraz znaczenia. Czy jest wiec jakas kozysc z 96?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Faktycznie największą różnicę przy odtwarzaniu muzyki daje przejście na 24 bit. Zwiększanie bitrate nie daje już tak dużych korzyści w wypadku PCM.

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

44100 też dzieli się na 2 :)

 

Liczba akurat została wybrana, bo się dzieli na wiele prostych wartości. To jest iloczyn kwadratów początkowych liczb pierwszych.

 

44100 = (2*2)*(3*3)*(5*5)*(7*7)

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Nie ma znaczenia czy to będzie CD czy CDR.

 

CDDA tworzy komputer i nie są to żadne pliki.

 

Szymon może wyjaśnisz o jaką taśmę video chodzi?

 

- o 2-calową której do magazynowania używał system Denona z 1972 roku

- o taśmę U-Matic

- czy o pierwszy rekorder Sony PCM F-1 który używał taśmy VHS?

Ale jakie to ma znaczenie ostatecznie, czy jest to postać pliku czy nie jest to postać pliku, skoro wszystko sprowadza się do odczytywania bitów danych zapisanej muzyki??

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

44100 też dzieli się na 2 :)

To juz nie wiem o co chodzi z ta bajka o kasetach video. Jak znajde to podlinkuje

 

Ale jakie to ma znaczenie ostatecznie, czy jest to postać pliku czy nie jest to postać pliku...

Dopoki do DAC dotrze bit w bit to samo to nie ma to zadnego znaczenia, a podobno (pomijajac windows) nie ma z tym zadnego problemu.

 

44100 = (2*2)*(3*3)*(5*5)*(7*7)

To faktycznie daje spore mozliwosci, ale dzielenie przez 2 szybciej sie skonczy w przypadku 44100 niz w przypadku 48000. Tak czy inaczej nie wiem na co to komu i wygalda na to, ze uwierzylen w internetowy zabobon.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

CDDA tworzy komputer i nie są to żadne pliki.

 

...a kto napisał że CDDA to pliki?

 

Są CD które grają lampowo czyli miękko i analogowo. Są też tak grające tranzystory. Przykłady można mnożyć. Są też lampy grające jaśniej od jasnych tranzystorów. Uogólnianie to zły kierunek.

 

czytaj uważnie, pisałem o płytach CD a nie odtwarzaczach CD.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.