Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

kto do ilu slyszy i tak nie ma wielkiego znaczenia bo powyzej 15khz nic ciekawego w muzyce sie nie dzieje

Najlepiej to słychać jak ustawimy w układzie głośników aktywnych (trójdrożnych) wysoki podział górny np. 6-8 kHz i później odłączymy sekcję nisko i średnio tonową.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Słyszę tylko do 16kHz

 

To mnie więcej tak jak ja. Jak mam gorszy dzień to 16, jak lepszy to 17. Natomiast moja 16-letnia córka wyraźnie słyszy jeszcze 19 kHz. Cóż, wiek robi swoje, w naszym przypadku niestety;-)

Jak określacie tę granicę w praktyce? Przecież słyszalność skrajów słyszalna jest w zależności od poziomu danego dźwięku. Inaczej mówiąc jeśli nie słyszycie 16kHz, to jesteście odrobinę pod krzywą progową. Wystarczy dodać np. 10 dB i już słyszycie. W jakim sensie mówicie że słyszycie 16kHz, a córka 19 kHz?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

w praktyce sprawdzam słyszalność z osobą która je słyszy i mowi mi od jakiego poziomu już jest w stanie usłyszeć - zresztą ja powyżej 15kHZ i tak nie słyszę bez względu na poziom

Edytowane przez biniek

Coś mi zabrało tekst.

 

Ponoć w niektórych sklepach stosuje się tę metodę i puszczając dźwięki słyszalne tylko przez mlodzież pozbywa się intruzów ze sklepu. Nieprzyjemne dźwięki skutecznie ich stamtąd eliminują ;)

Edytowane przez notoryczny

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Zaskoczę Was ale 18k słyszę, ale to trzeba specjalnie przygotować. Puścić głośno 18 kHz i uchem dosłownie przelecieć przy samej kopułce i wtedy słychać takie krótkie ukłucie wysoko-tonowe. natomiast gdy słucham swobodnie nawet z uchem przy membranie to nie słychać nic na żadnym poziomie.

Dzisiaj byłem u kolegi kolczas /przy okazji pozdrawiam ;) /posłuchać jego systemu.

Sprzęt wypisany w opisie "o mnie" na profilu Kolczas'a, oraz przy okazji sprawdziłem wpływ kabla zasilającego DIY o wartości rynkowej około 500 pln na dźwięk :)

Odsłuchiwaliśmy zarówno jego sprzęt głośnikowy i słuchawkowy, jak i moje trzy pary słuchawek.

No więc wpływu kabla sieciowego na dźwięk nie doświadczyłem w żaden sposób, w porównaniu do zwykłego kabla zasilającego o wartości góra 5 pln :)

Ale przyznam, że całość zagrała bardzo ładnie.

Kulturalne, wyważone i spokojne granie, jak dla mnie miłe dla ucha strojenie (w sensie proporcji ilości poszczególnych pasm)

No ale wpływu akustyki nie dało się uniknąć, więc było trochę rezonansów i tłumień w niskich tonach i ogólnie małego pogłosu w pokoju, więc wierzę że całość zagrałaby o wiele lepiej, w pomieszczeniu z lepszą akustyką.

Ot taka ciekawostka dla hejterów, którzy przy każdej nadarzającej się okazji podkreślają, że nie chodzę po ludziach i nie słucham różnych systemów i nie zwiększam doświadczenia ;)

Edytowane przez BeatX

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Zaskoczę Was ale 18k słyszę, ale to trzeba specjalnie przygotować. Puścić głośno 18 kHz i uchem dosłownie przelecieć przy samej kopułce i wtedy słychać takie krótkie ukłucie wysoko-tonowe. natomiast gdy słucham swobodnie nawet z uchem przy membranie to nie słychać nic na żadnym poziomie.

 

Polecam napisać to samo zdanie w tym wątku:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Siedzi tam pewna grupa koneserów dobrej jakości dźwięku, której nie wystarcza jakość CD i walczy o pliki hi-res z pasmem przenoszenia nawet i do 96kHz :D

 

kto do ilu slyszy i tak nie ma wielkiego znaczenia bo powyzej 15khz nic ciekawego w muzyce sie nie dzieje

 

Jak wyżej :)))

 

Jak sprawdzacie do ilu słyszycie ? Jakimś generatorem ?

 

Ja na słuchawkach i przy pomocy tych próbek:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez BeatX

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

I muzyki sobie posłuchaliśmy :-) Miło było i zapraszam ponownie. Tylko muszę jakieś postępy mieć.

Mój główny cel to zbadać jak to jest z tym słyszeniem i niesłyszeniem. Problem ociera mocno także o ten problem z tematu "audio mity". Spotkanie dwóch osób o tak skrajnych poglądach na audio było skuteczne i pouczające.

Kolega BeatX nie wspomniał jeszcze że słuchał działania słynnego Jplay. Jako że moim celem spotkania było znalezienie odpowiedzi na pytania czemu jedni coś słyszą, a inni nie to wybrałem ten kontrowersyjny "poprawiacz". Kolega nie wiedział co zmieniałem (jakiś tryb wyjścia) więc się nie ustosunkowywał.

No więc tak: test był na słuchawkach, wybrałem kawałek, sprawdziłem na swojej głowie czy Jplay działa i czy zmienia brzmienie (zmieniał!), podałem słuchawki koledze, kolego mówi że nic się nie zmienia, lekko się podirytowałem i ponownie ubrałem się w słuchawki i co - nie zmienia - nic.

Inny eksperyment: BeatX ewidentnie i dobitnie usłyszał coś co wskazuje na słaby współczynnik power Factor wzmacniacza słuchawkowego. Wskazał których dźwięków basowych mam słuchać i jak powinno to brzmieć. Słuchałem, natężałem się i nic. Słyszałem zwyczajnie że jest tak jak mówił że być powinno, a nie jak wadliwie.

Czyli można powiedzieć remis, ale nie o to chodzi.

Nikt z nas kitu nie wciskał, mówiliśmy szczerze czy słychać i ew. co. Przydałoby się jeszcze więcej eksperymentów i jeszcze trochę czasu i byłbym w stanie opisać i dowieść co jest kluczem że jedni dany element słyszą inni nie i okoliczności. Na razie mam pewną nieśmiałą hipotezę. A Wy co byście powiedzieli?

moim zdaniem nie chodzi o zadne uposledzenie słuchu itd.

chodzi o doswiadczenie i osłuchanie - jeśli raz uda się jakąś zmianę wyłapać to później jest łatwiej - trzeba mieć tylko fragment nagrania który dobrze tę zmiane eksponuje

uwazam też ze zmiany w krótkim czasie testowania są trudniejsze do wyłapania niż test który by trwał np tydzien i codziennie osłuchiwało się konkretny fragment żeby "przyzwyczaić ucho" - wtedy zmiana jest łatwiej słyszalna

I muzyki sobie posłuchaliśmy :-) Miło było i zapraszam ponownie

 

Dzięki ;) Na pewno w przyszłości skorzystam z zapro :)

 

nny eksperyment: BeatX ewidentnie i dobitnie usłyszał coś co wskazuje na słaby współczynnik power Factor wzmacniacza słuchawkowego.

 

Dumping Factor :)

Słyszałem lekko podbite niskie tony (lekko dudniące) zarówno w Twoich K701, jak i moich HM5 - bardzo charakterystyczne dla wielu wzmacniaczy słuchawkowych, gdy podłączasz do nich słuchawki typu "portable", czyli niska impedancja - wysoki SPL :)

Jeżeli chodzi o reprodukcję niskich tonów, to jestem na tym zakres po prostu uczulony i jeżeli w dźwięku usłyszę jakiekolwiek nieprawidłowości, to w pierwszej kolejności w niskich rejestrach.

 

Wskazał których dźwięków basowych mam słuchać i jak powinno to brzmieć. Słuchałem, natężałem się i nic. Słyszałem zwyczajnie że jest tak jak mówił że być powinno, a nie jak wadliwie.

 

Nie tyle dźwięków, co ich natężenia :)

Po prostu w utworze leciała sobie w kółko pętla basowa z syntezatora operująca w bardzo "niewygodnym" dla przetworników paśmie, odgrywana na czterech nutach które powinny wybrzmiewać w jednakowej głośności.

Gdy któraś z nut jest odtwarzana ciszej od pozostałych, to wskazuje to na braki ciśnienia w danym zakresie - albo tłumienie, gdy jest odgrywana głośniej od innych - wskazuje na rezonans (podbicie) określonego pasma.

Ot, i cała sztuczka na proste i pobieżne sprawdzenie jak sobie radzą przetworniki jeżeli chodzi o ich niedoskonałości i zniekształcenia w dolnym paśmie :)

Edytowane przez BeatX

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

moim zdaniem nie chodzi o zadne uposledzenie słuchu itd.

chodzi o doswiadczenie i osłuchanie - jeśli raz uda się jakąś zmianę wyłapać to później jest łatwiej - trzeba mieć tylko fragment nagrania który dobrze tę zmiane eksponuje

uwazam też ze zmiany w krótkim czasie testowania są trudniejsze do wyłapania niż test który by trwał np tydzien i codziennie osłuchiwało się konkretny fragment żeby "przyzwyczaić ucho" - wtedy zmiana jest łatwiej słyszalna

 

Tak. W sporej części się zgadzam, ale jeszcze i to nie wyczerpuje tematu. Natomiast nie można zarzucić koledze BeatX braku doświadczenia, bo ma naprawdę duże.

Natomiast nie można zarzucić koledze BeatX braku doświadczenia, bo ma naprawdę duże.

 

Dzięki :) Ale nie uważam tak.

Do dużego doświadczenia w audio jeszcze sporo mi brakuje - zarówno w teorii jak i w praktyce.

 

Dlatego gdy tylko jest sposobność, staram się posłuchać jak gra u kogoś system i mieć coraz większe rozeznanie w reprodukcji dźwięku w domowych warunkach :)

Edytowane przez BeatX

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Szkoda tylko, że w takim sympatycznym tonie i atmosferze jak na moich dotychczasowych spotkaniach w realu - z miłośnikami techniki audio, nie ma żadnej dyskusji na tym forum..

Edytowane przez BeatX

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Słowo napisane jest trwałe i ma sporą wagę, przy tym jest zdecydowanie mniej komunikatywne. Nieporozumienia rodzą się błyskawicznie. Do tego dochodzi jeszcze ta odwaga za klawiaturą i mamy wojny.

Gość kennijczyk

(Konto usunięte)

moim zdaniem nie chodzi o zadne uposledzenie słuchu itd.

chodzi o doswiadczenie i osłuchanie - jeśli raz uda się jakąś zmianę wyłapać to później jest łatwiej - trzeba mieć tylko fragment nagrania który dobrze tę zmiane eksponuje

uwazam też ze zmiany w krótkim czasie testowania są trudniejsze do wyłapania niż test który by trwał np tydzien i codziennie osłuchiwało się konkretny fragment żeby "przyzwyczaić ucho" - wtedy zmiana jest łatwiej słyszalna

 

Zgadzam się. Sam testuje teraz jeden kabelek i zajmie mi to pare dobrych dni. Coś tam wiem jakie są różnice, ale mglisty mam tego obraz póki co.

Dodam jeszcze ,ze na swoim systemie te zmiany o wiele łatwiej wychwycić, szczególnie jak się ma właśnie male doświadczenie i osłuchanie.

Zastanawia mnie jeszcze tylko fakt ze skoro dwoch sluchaczy o dosc skrajnych pogladach (czego slychac/ nie slychac) moglo w zasadzie zajac dosc zgodne stanowisko (tak mi sie wydaje z tego co zrozumialem) to jak to jest z tym slyszeniem drastycznych roznic w odbiorze po zmianie np kabli zasilajacych? (no bo takie spostrzezenia na forum sie pojawiaja). Czy to zaliczyc sie powinno do psychologicznego czynnika "ulepszajacecgo"? No bo z waszych doswiadczen nie wynika zeby to bylo czyms realnym.

A wracając do zagadnienia jak to jest z tym słyszeniem, z tymi dwoma przeciwnymi obozami.

Sądzę że to oczekiwania decydują.

Wyjaśnię.

BeatX oczekuje od dźwięku żeby był technicznie poprawny. Dobre parametry mierzalne zapewniają dźwięk właściwy, czyli niezmieniony, czyli taki jak studio dało. Można powiedzieć technicznie neutralny - płaski, bez podbić, brumów, brzydkich sybilantów, z właściwą dynamiką, bezbłędnym pasmem itp. To jest dźwięk neutralny.

Ja oczekuję od dźwięku żeby był możliwie podobny do rzeczywistego, w sensie takim żeby dostać dźwięk emocjonalny, żeby był czar, muzyka mnie hipnotyzowała, czarowała, zaskakiwała swoją obecnością i przede wszystkim ma była przyjemna. Od albumu muzycznego oczekuję spektaklu, wewnętrznej harmonii i takie tam. To jest dźwięk naturalny.

 

Nasze oczekiwania determinują nam sposób postrzegania tego co słyszymy. Kolega do usłyszenia technicznej prawidłowości dźwięku potrzebował sekund z każdego utworu. Tyle wystarczy żeby techniczną poprawność usłyszeć. Kolega nie chciał dłuższych próbek, prawdopodobnie w obawie przed przywyknięciem i osłabieniem czułości.

Moje oczekiwania determinują inny sposób testowania na słuch. Najkrócej minutę muszę ważyć w głowie próbkę, próbek wiele i różnych, wiele powtórzeń tak aby poczuć czy to słyszę bardziej lubię czy nie, czy poprawia to przekaz treści muzycznej czy nie. Nawet testuję w długim czasie czy można przywiązać się emocjonalnie do określonego sposobu prezentacji.

 

Jak łatwo się domyśleć testowania przyjemności słuchania jest długotrwałe i wymaga w wejście w nastrój smakowania muzyki. Wyjaśnia to dlaczego przy koledze za chwilę sam nie słyszałem żadnego wpływu Jplay, a dzień wcześniej byłem w stanie wymieniać co gra inaczej, co się poprawiło, a co nie. Można powiedzieć że posypałem się emocjonalnie i straciłem całkowicie zdolność smakowania muzyki. Nawet przepięcie sieciówki za ponad 500zł na zwykły kabelek nawet nie słyszałem, coś tylko mi się wydawało że twardo gra.

 

Jeżeli ja już nie byłem w stanie smakować swoich oczekiwań, to dlaczego kolega miałby je smakować, skoro tez był w nowej lekko stresującej sytuacji i nie są to wogóle jego oczekiwania?

 

Czy kolega nie oczekuje przyjemnego dźwięku, ktoś zapyta. Pewnie oczekuje, ale nie od sprzętu i nie w takiej sytuacji, dlatego podczas testu jest wyłączony na te różnice. Tak jak i ja byłem wyłączony na problem basowych bitów. Kolega z pewnością oczekuje że przyjemność sama się pojawi na systemie technicznie poprawnym. Nie mam pojęcia.

Całe szczęści że chociaż system zagrał przyjemnie. To niby mało, a ile mnie to kosztowało testów wszelakich :-) Wyobraźcie sobie podzielić tę przyjemność na około 80 kawałków i każdy taki subtelny wpływ weryfikować. Bywało że miałem kontakt ze sprzętem surowym, nawet nie wiem czy technicznie poprawnym, ale brzmienie surowego systemu jest nie dla mnie, bo mnie nudzi niemiłosiernie.

 

Zastanawia mnie jeszcze tylko fakt ze skoro dwoch sluchaczy o dosc skrajnych pogladach (czego slychac/ nie slychac) moglo w zasadzie zajac dosc zgodne stanowisko (tak mi sie wydaje z tego co zrozumialem) to jak to jest z tym slyszeniem drastycznych roznic w odbiorze po zmianie np kabli zasilajacych? (no bo takie spostrzezenia na forum sie pojawiaja). Czy to zaliczyc sie powinno do psychologicznego czynnika "ulepszajacecgo"? No bo z waszych doswiadczen nie wynika zeby to bylo czyms realnym.

 

(Miałem już odpowiedź, ale wymazałem, bo nie doczytałem pytania).

BeatX nie słyszał wpływu kabla sieciowego, wiec musi uważać że kabel nie wpływa wcale. Ja też dziś niemal go nie usłyszałem.

Ze swojego wiem że kabel sieciowy ma wpływ. Trudny do wychwycenia, powiedziałbym ulotny i emocjonalny. Dla mnie obniża nerwowość przekazu, przez usunięcie pewnego rodzaju ziarnistości, a także jakby lepszy przekaz całości, bardziej otwarty. Tyle że to jest subtelne, ale potrzebne. Żaden tam druzgoczący wpływ, to bzdury. A stosunek przyrostu jakości do ceny takiego kabla bywa tragiczny.

Edytowane przez kolczas

Odsłuchanie zestawu który przeszedł już kilkanaście "potężnych" zmian pokazuje że nie mogły one być potężne bo ich suma nie jest. Z tym się zgadzamy razem z BeatX. To są emocje, pozytywne emocje.

Wielki plus z głos rozsądku.

Kolega z pewnością oczekuje że przyjemność sama się pojawi na systemie technicznie poprawnym. Nie mam pojęcia.

 

Moja prywatna filozofia dobrego dźwięku jest bardzo prosta: jak najbardziej transparentny tor - w żaden sposób nie zmieniający w słyszalny sposób sygnał audio, a końcowe brzmienie kreować wyłącznie kolumnami/słuchawkami (no i powalczyć o lepszą akustykę) :)

Przy czym w przetwornikach też szukam raczej technicznego, równego i do pewnego umiaru płaskiego grania.

Ot, takie mam gusta po prostu :)

 

Ale odbieranie dźwięku przez każdego z nas jest całkowicie uzależnione od osobistych preferencji, i tak samo jak w smakach, zapachach i kolorach - jeden woli to, a drugi tamto :)

Nie mi oceniać jakie brzmienie jest lepsze.

Mogę co najwyżej ocenić ogólną jakość dźwięku i wpływ czegoś tam na dźwięk, lub stwierdzić brak tego wpływu.

Lub też wpływ na granicy percepcji - czyli w zasadzie tak nieistotny, że nie wart inwestycji finansowych aby uzyskać wymierną poprawę :)

 

Jak słuchane było z kompa, to nie ma różnic. Wszystko gra tak samo.

 

Dobra, nazwij rzeczy po imieniu i napisz wprost, że tłuszcza się spotkała i posłuchała muzyki z plików :D

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.