Audio mity

[nozkiwrozki]

<p>

To nie jest uzasadnienie. Sprzęt zasilający kolumny ma dążyć do doskonałości sam w sobie.

Najważniejszy jest wykres częstotliwości w miejwscu odsłuchu. Chyba nie chcesz z tym polemizować ?

[Lech36]

Dokładnie wtedy kiedy szpulak z Twojego avatara zagości w studiach telewizyjnych i nagraniowych :)

W.g. mojej opinii już nigdy nie zagości, ale fakt że jest fajny (zajebisty ;-) ).

[nozkiwrozki]

<p>

Otóż to. Lamp tam nie znajdziesz ;)

Zobacz, że jednak pewnego niskiego progu cenowego nie można lampami przekroczyć. Jezeli widziałeś gramofon z biedronki to wiesz czemu ma tak niską cenę :) Lampa z biedronki :) :)

 

W.g. mojej opinii już nigdy nie zagości, ale fakt że jest fajny (zajebisty ;-) ).

Mógłbym Cię teraz pomęczyć ale powiem tylko, że masz rację i ja też mam :) Lampy są zajebiste.

[Lech36]

<p>Najważniejszy jest wykres częstotliwości w miejwscu odsłuchu. Chyba nie chcesz z tym polemizować ?

Zgadza się, ale co idealny wzmacniacz ma do tego ? Taki wzmacniacz nie zmienia charakterystyki zmierzonej mikrofonem w miejscu odsłuchu. Nie chcesz chyba formować tej charakterystyki wzmacniaczem. Do tego są inne elementy toru, zdecydowanie skuteczniejsze i mniej kłopotliwe.

 

Lampy są zajebiste.

Jeżeli chodzi o wygląd wzmacniaczy lampowych to pełna zgoda.

Edytowane 29 Grudnia 2017 przez Lech36

[nozkiwrozki]

<p>

Zgadza się ale co idealny wzmacniacz ma do tego ? Taki wzmacniacz nie zmienia charakterystyki zmierzonej mikrofonem w miejscu odsłuchu. Nie chcesz chyba formować tej charakterystyki wzmacniaczem. Do tego są inne elementy toru, zdecydowanie skuteczniejsze i mniej kłopotliwe.

Wzmacniacz lampowy, kolumna z linearyzacją, adaptacja akustyczna. To jedna z dróg.

 

Jeżeli chodzi o wygląd wzmacniaczy to pełna zgoda.

To już coś. Jakieś kilka stron temu mówiłem, że w bólach znajdujemy wspólne punkty zaczenienia :)

[bum1234]

<p>Zobacz, że jednak pewnego niskiego progu cenowego nie można lampami przekroczyć. Jezeli widziałeś gramofon z biedronki to wiesz czemu ma tak niską cenę :) Lampa z biedronki :) :)

 

 

Myślę, że gdyby dobrze poszukać, ta znajdzie się jakaś Manta albo coś w tym guście ;)

[Lech36]

Wzmacniacz lampowy, kolumna z linearyzacją,

Linearyzacją impedancji ? To będzie grało jak przeciętny tranzystor. Były takie porównania i okazało się że w ślepym teście były problemy z odróżnieniem tranzystora od lampy, zwłaszcza po wyeliminowaniu zjawiska mikrofonowania charakterystycznego dla lampy.

Edytowane 29 Grudnia 2017 przez Lech36

[szymon1977]

Mógłbym Cię teraz pomęczyć ale powiem tylko, że masz rację i ja też mam :) Lampy są zajebiste.

Oczywiscie, ze masz... ale nie zauwazasz, ze mowice o dwoch odmiennych sprawach: Ty o fajnosci - Lech o jakosci. Jedni z drugim moze sie rozmijac, a Ty laczysz je w calosc.

[Lech36]

To już coś. Jakieś kilka stron temu mówiłem, że w bólach znajdujemy wspólne punkty zaczenienia

O moim sentymencie do wyglądu lampy piszę na forum od bardzo, bardzo dawna.

[szpakowski]

Lechu, zawiodłem się. Nowe produkty lampowe wymagają dopracowania i jest też kolejny problem. Obostrzenia związane ze środowiskiem, co uniemożliwia stosowania niektórych faz produkcji stosowanej w przeszłości. Jest już coraz lepiej. Nowe lampy są coraz bardziej trwałe, odradzają się kojelne produkcje danego typu lamp a co najlepsze tworzą się nowe produkcje. Oczywiście, że lampy to nisza ale prężnie się rozwijająca co widać po salonowych półkach, wystawach audio ale także po tym co znajdziemy w domu u melomana/audiofila. Obecnie mamy już bardzo tanie chińskie konstrukcje lampowe dostepne dla każdego. Nasz Polski rynek też produkuje coraz więcej sprzętu lampowego. Coraz więcej podwykonawców zajmuje się tą techniką. Szkda, że nasz TELAM nie może wznowić produkcji, to byłby HIT.

 

Bez przesady lampowe audio w skali produkcji elektroniki to mały promil. Produkcja lamp na taką skalę biorąc pod uwagę wymagania jakościowo-technologiczne była by nieopłacalna. W dzisiejszych czasach ma być małe, tanie i szybko się zepsuć.

Kto poza audio-maniakami zwraca uwagę na jakość dźwięku?

Edytowane 29 Grudnia 2017 przez szpakowski

[Lech36]

W dzisiejszych czasach ma być małe, tanie i szybko się zepsuć.

To nie do końca jest prawda, ale skala produkcji generuje pewne problemy jakościowe, ale bez przesady.

[szpakowski]

 

Oczywiscie, ze masz... ale nie zauwazasz, ze mowice o dwoch odmiennych sprawach: Ty o fajnosci - Lech o jakosci. Jedni z drugim moze sie rozmijac, a Ty laczysz je w calosc.

 

Ty również nie zauważasz dwoch odmiennych spraw: możliwości technologiczych i jakości dźwięku z fabrycznego produktu.

W chwili obecnej w tej samej cenie lepiej/przyjemniej moim zdaniem zagra lampa. Nie zmienia to jednak faktu, że na tranzystorach można osiągnąć zarówno lepszą jakość dźwięku oraz jak Ty to nazywasz jakość techniczną.

Tylko kto się tym przejmuje? ...

Na pewno nie firmy audio ...

 

 

To nie do końca jest prawda, ale skala produkcji generuje pewne problemy jakościowe, ale bez przesady.

 

Popatrz jakiej jakości produkuje się teraz elektronikę użytkową ...

[Lech36]

Popatrz jakiej jakości produkuje się teraz elektronikę użytkową ...

Nie jest tak źle, ale może mam szczęście. Wszystkie chińskie i koreańskie gadżety i sprzęty, które kupiłem na przestrzeni 10-u lat działają. Te młodsze też. Może ta elektronika czuje że ją lubię ;-).

Edytowane 29 Grudnia 2017 przez Lech36

[szpakowski]

 

Nie jest tak źle, ale może mam szczęście. Wszystkie chińskie i koreańskie gadżety i sprzęty, które kupiłem na przestrzeni 10-u lat działają. Te młodsze też. Może ta elektronika czuje że ją lubię ;-).

 

Zdecydowanie masz szczęście.

 

Wiesz jak wygląda serwisowaniw teraz np telewizora?

Zasadniczo tv składa się z matrycy oraz 3-4 grup podzespołów. "Naprawa" polega na zdiagnozowaniu który "układ/płyta" się zepsuł i wymianie układu na nowy.

Oczywiście mocno uprościłem, ale tak to z grubsza wygląda, nikt nie szuka zasadniczej przyczyny usterki.

Edytowane 29 Grudnia 2017 przez szpakowski

[Przemysław_51508]

Mam takie pytanie w związku z gównoburzą, która toczy się od ładnych paru stron.

Czy w odniesieniu do domowego audio lepiej MUSI być akurat zawsze równe LEPIEJ TECHNICZNIE?

Czy jeśli słuchanie muzyki sprawia większą przyjemność na sprzęcie NIEDOSKONAŁYM TECHNICZNIE to jego użytkownik na siłę musi twierdzić, że jego jest gorsze?

Czy aby w imię czegoś tam nie gubi się przypadkiem, tego co chyba najważniejsze to jest przyjemność ze słuchania muzyki tak jak się lubi?

 

PS. Czytając całą tą gównoburzę, sam już nie wiem kto bardziej odjechał.

Rozumiem wyśmiewanie, "pryszczy do poprawy akustyki" itp. wynalazków, ale pieprzenie przez ileś stron o tym jak coś nie może być "lepsze" (dla użytkownika) to co bardziej mu się podoba, daje większą przyjemność przy słuchaniu muzyki to lekkie przegięcie, wg. mnie.

[bum1234]

Mam takie pytanie w związku z gównoburzą, która toczy się od ładnych paru stron.

Czy w odniesieniu do domowego audio lepiej MUSI być akurat zawsze równe LEPIEJ TECHNICZNIE?

Czy jeśli słuchanie muzyki sprawia większą przyjemność na sprzęcie NIEDOSKONAŁYM TECHNICZNIE to jego użytkownik na siłę musi twierdzić, że jego jest gorsze?

Czy aby w imię czegoś tam nie gubi się przypadkiem, tego co chyba najważniejsze to jest przyjemność ze słuchania muzyki tak jak się lubi?

 

PS. Czytając całą tą gównoburzę, sam już nie wiem kto bardziej odjechał.

Rozumiem wyśmiewanie, "pryszczy do poprawy akustyki" itp. wynalazków, ale pieprzenie przez ileś stron o tym jak coś nie może być "lepsze" (dla użytkownika) to co bardziej mu się podoba, daje większą przyjemność przy słuchaniu muzyki to lekkie przegięcie, wg. mnie.

 

Do pewnego stopnia masz rację. Każdy słucha jak chce i na czym chce. Problem leży jedynie w tym, że z powodów czysto materialnych forsuje się tezę o wyższości jakichś tam rozwiązań układowych i stosowanych elemntów nad innymi, zupełnie ignorując weryfikowalne obiektywnie techniczne własności tychże.

 

O ile gusta brzmieniowe jako subiektywne nie podlegają dyskusji, o tyle ocena i wartościowanie technicznych własności sprzętu na podstawie subiektywnych ocen nie ma większego sensu i jest niczym innym jak dezinformacją.

 

Paradoksalnie takie postępowanie niczym nie różni się od tego "przegięcia", o którym piszesz.

[przemak]

Bo tak naprawdę w małych ilościach nie szkodzi.

 

Alkohol spożywany z umiarem nie szkodzi w największych ilościach, znana prawda ;)

[szpakowski]

 

Problem leży jedynie w tym, że z powodów czysto materialnych forsuje się tezę o wyższości jakichś tam rozwiązań układowych i stosowanych elemntów nad innymi, zupełnie ignorując weryfikowalne obiektywnie techniczne własności tychże.

 

 

Problem jest w tym czy owe możliwości i przewaga jest wykorzystywana przez producentów ... moim zdaniem nie.

[przemak]

Mam takie pytanie w związku z gównoburzą, która toczy się od ładnych paru stron.

Czy w odniesieniu do domowego audio lepiej MUSI być akurat zawsze równe LEPIEJ TECHNICZNIE?

Czy jeśli słuchanie muzyki sprawia większą przyjemność na sprzęcie NIEDOSKONAŁYM TECHNICZNIE to jego użytkownik na siłę musi twierdzić, że jego jest gorsze?

Czy aby w imię czegoś tam nie gubi się przypadkiem, tego co chyba najważniejsze to jest przyjemność ze słuchania muzyki tak jak się lubi?

 

PS. Czytając całą tą gównoburzę, sam już nie wiem kto bardziej odjechał.

Rozumiem wyśmiewanie, "pryszczy do poprawy akustyki" itp. wynalazków, ale pieprzenie przez ileś stron o tym jak coś nie może być "lepsze" (dla użytkownika) to co bardziej mu się podoba, daje większą przyjemność przy słuchaniu muzyki to lekkie przegięcie, wg. mnie.

 

Tylko tyle:

 

Wzmacniacze lampowe w mniejszy lub większym stopniu modyfikują sygnał i taka ich uroda. Można to lubić albo nie, ale nawet, jak się lubi, to się powinno o tym wiedzieć.

[szpakowski]

W zasadzie każdy wzmacniacz bardziej lub mniej modyfikuje sygnał. Lampowy i tranzystorowy.

[nozkiwrozki]

<p>

W zasadzie każdy wzmacniacz bardziej lub mniej modyfikuje sygnał. Lampowy i tranzystorowy.

Dokładnie, nie trzeba pomiarów aby rozróznić dwa tranzystorowe wzmacniacze które podobno są NEUTRALNE :)

[przemak]

W zasadzie każdy wzmacniacz bardziej lub mniej modyfikuje sygnał. Lampowy i tranzystorowy.

 

Tak, i ogry są podobne do cebuli. Każdy element modyfikuje sygnał, ale wzmacniacze lampowe pod względem zniekształceń i pasma przynajmniej o rząd mocniej od wzmacniaczy tranzystorowych.

[Lech36]

Wiesz jak wygląda serwisowaniw teraz np telewizora?

W tym temacie na razie sprzyja mi szczęście. Wszystkie trzy TV stojące w domu działają bez zarzutu. Odpukać - puk, puk.

Zasadniczo tv składa się z matrycy oraz 3-4 grup podzespołów. "Naprawa" polega na zdiagnozowaniu który "układ/płyta" się zepsuł i wymianie układu na nowy.

Znam temat, mojego szwagra jego telewizor na początku nie lubił. Zmieniali w nim matrycę 2 razy. Po tych dwóch wymianach TV szwagra wreszcie polubił. Chyba ;-).

[bum1234]

Problem jest w tym czy owe możliwości i przewaga jest wykorzystywana przez producentów ... moim zdaniem nie.

 

Niestety producenci, zwłaszcza tzw. sprzętu hi-end dbają tylko o pozory, które mają utwierdzić potencjalnego klienta w przekonaniu o wyjątkowości i elitarności ich produktów. Kwestie techniczne to trzeci, czwarty plan, bądź też żaden.

[Lech36]

W zasadzie każdy wzmacniacz bardziej lub mniej modyfikuje sygnał. Lampowy i tranzystorowy.

Lampowy zdecydowanie bardziej i szerszym zakresie modyfikuje, ale to już było omówione w tym wątku wyczerpująco. Oczywiście bywają wynalazki tranzystorowe które modyfikują podobnie do lamp.

[Przemysław_51508]

O ile gusta brzmieniowe jako subiektywne nie podlegają dyskusji, o tyle ocena i wartościowanie technicznych własności sprzętu na podstawie subiektywnych ocen nie ma większego sensu i jest niczym innym jak dezinformacją.

Jeśli patrzymy na to z tego punktu widzenia parametrów technicznych, trwałości, powtarzalności itd. to wiadoma sprawa że lampa nie może konkurować z nowoczesnymi rozwiązaniami, tak samo jak winyl vs cyfra. Tyle że w domowym audio nie wszystkim chodzi o wierność dla niektórych ważna jest zabawa. Ważna jest zabawa w szukaniu swojego swojego ideału. Szukanie dla niektórych jest ważniejsze niż jego znalezienie. Jeśli taką zabawę zapewnia komuś sprzęt lampowy to czego nie. Moim zdaniem mając lampę można mieć zabawę w szukaniu na całe życie (patrząc nawet na to jak mało stabilny w czasie jest sprzęt lampowy). Czy jest w tym coś złego?

Druga strona medalu to sztuczne nakręcanie mody na lampę, przez producentów takiego sprzętu lub osób żyjących z jego sprzedaży, ale to inna para kaloszy. Mi chodzi bardziej o brak zrozumienia dla zwykłych użytkowników i ich pojmowania lepszości.

Dla zwykłego użytkownika subiektywnie lepsze może wystarczyć, bo to jemu muzyka słuchana na jego sprzęcie ma sprawiać przyjemność.

 

Wzmacniacze lampowe w mniejszy lub większym stopniu modyfikują sygnał i taka ich uroda. Można to lubić albo nie, ale nawet, jak się lubi, to się powinno o tym wiedzieć.

Myślisz że użytkownicy, lampy nie zdają sobie sprawy z jej ułomności?

[bum1234]

Jeśli patrzymy na to z tego punktu widzenia parametrów technicznych, trwałości, powtarzalności itd. to wiadoma sprawa że lampa nie może konkurować z nowoczesnymi rozwiązaniami, tak samo jak winyl vs cyfra. Tyle że w domowym audio nie wszystkim chodzi o wierność dla niektórych ważna jest zabawa. Ważna jest zabawa w szukaniu swojego swojego ideału. Szukanie dla niektórych jest ważniejsze niż jego znalezienie. Jeśli taką zabawę zapewnia komuś sprzęt lampowy to czego nie. Moim zdaniem mając lampę można mieć zabawę w szukaniu na całe życie (patrząc nawet na to jak mało stabilny w czasie jest sprzęt lampowy). Czy jest w tym coś złego?

Druga strona medalu to sztuczne nakręcanie mody na lampę, przez producentów takiego sprzętu lub osób żyjących z jego sprzedaży, ale to inna para kaloszy. Mi chodzi bardziej o brak zrozumienia dla zwykłych użytkowników i ich pojmowania lepszości.

Dla zwykłego użytkownika subiektywnie lepsze może wystarczyć, bo to jemu muzyka słuchana na jego sprzęcie ma sprawiać przyjemność.

 

Masz rację, ale znów częściowo. Bo zabawa w szukanie, zwłaszcza jeśli doprowadza do absurdalnych zupełnie czynności przestaje być zabawą. Mam tu na myśli kable, podstawki pod listwy, żwirki, piramidki, rezonatory, kwantowe coś tam itd.

 

Zwłaszcza, że uczestnicy tej zabawy traktują ją ze śmiertelną powagą i skłonni są posunąć się nawet do pozwu sądowego, jeśli ktoś spróbuje wykazać im, że te wszystkie rzeczy są zwykłym oszustwem. W takiej sytuacji to już nie jest zabawa.

[popej]

Czy jest w tym coś złego?

90% tego forum poświęcone jest doradzaniu, jak wydać cudze pieniądze. Może nic złego w tym nie ma, ale często trudno czytać irracjonalne porady.

[bum1234]

Myślisz że użytkownicy, lampy nie zdają sobie sprawy z jej ułomności?

 

Z pewnością istnieje taka ich część, która sobie nie zdaje z tego sprawy ;)

[nozkiwrozki]

Znam temat, mojego szwagra jego telewizor na początku nie lubił. Zmieniali w nim matrycę 2 razy. Po tych dwóch wymianach TV szwagra wreszcie polubił. Chyba ;-).

Może za trzecim razem porządnie go opiłeś ze szwagrem ? :)