Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Rozumiem więc, że całe to klepanie w kółko o prawidłowych technicznie procedurach porównawczych ma jedynie na celu udowodnić,

że jeśli je się zastosuje, to żaden złotouchy nie ma prawa usłyszeć różnic, bo tak właśnie działają te procedury.

Wyrównują wszystko co trzeba, aby usłyszeć się nie dało... ;-)

Dalej nie zacząłeś myśleć. Dlaczego ?

Procedury są po to żeby wyeliminować wpływ zjawisk poza technicznych. Liczy się tylko jakość techniki której używamy.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Czytałem wyniki tego testu oraz założenia pomiarowe. Wczoraj czytałem też kilka ciekawych informacji dotyczących tego testu w tym wątku. Wyniki wątpliwej jakości testu na wątpliwej jakości sprzęcie w pokoju który nie jest nawet trochę przygotowany do audio. Nie wspominając , że jedna kolumna jest zasłonięta przez sofę. Niezłe wzorce :) :)

 

Oj czepiasz się...przecież audiofil zawsze jak nie usłyszy to zwali na pogodę, albo że się zestresował.

Takie tam detale jak sofa zasłaniająca kolumnę nie powinny mieć wpływu...jak słychać różnice, to nawet na boomboxie przecież też. ;-)

Wystarczy posłuchać :) o co gorąco apeluję kolegów techników :)

Też widzę u Ciebie całkowity brak zrozumienia zagadnień związanych z porównaniami.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Pewnie, jakby to powiedział kolega Szymon, nie śpiewałem Hey Jude za młodu.

Może i śpiewałeś, ale i nie wpadłeś na tak kuriozalny pomysł, jaki przyszedł do głowy koledze SC, że umiejętność zaśpiewania za małolata Hey Jude jest dowodem, na posiadanie nadludzkiego, bo wolnego od zjawisk psychoakustycznych słuchu.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość dakar

(Konto usunięte)

Nie rozumiem, napisz cokolwiek jaśniej?

...i na pewno nie TY będziesz mi kiedykolwiek "wytykał" i oceniał kulturę.

 

Już kila razy przypominałem Twoją wypowiedz. Widocznie masz wybiórczą pamięć , może spowodowaną czynnikami zewnętrznymi. Nie wiem.

trolling klasyczny uprawiasz.

 

Jak niemal wszyscy tutaj...łącznie z Tobą. ;-)

Edytowane przez soundchaser

Czyli wiedziałeś, który przewód i kiedy włączyłeś pilotem- w takim układzie też miałbym 100% skuteczności.

Nawet w głuchym teście

Po co w ogóle taki test ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

No no, grunt to mieć właściwe wzorce :)

W zasadzie nie jest problemem wybierając wzorce wyłapać tych wizjonerów szerzących sprzeczne z wiedzą i logiką teorie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Czytałem wyniki tego testu oraz założenia pomiarowe. Wczoraj czytałem też kilka ciekawych informacji dotyczących tego testu w tym wątku. Wyniki wątpliwej jakości testu na wątpliwej jakości sprzęcie w pokoju który nie jest nawet trochę przygotowany do audio. Nie wspominając , że jedna kolumna jest zasłonięta przez sofę. Niezłe wzorce :) :)

 

Co nie zmienia faktu, że warunki pracy dla testowanych urządzeń były takie same.

 

A jak myślisz - ile osób, jaki odsetek słuchających/testujących sprzęt ma zaadaptowany pokój odsłuchowy?

Edytowane przez konradskala
Gość dakar

(Konto usunięte)

W zasadzie nie jest problemem wybierając wzorce wyłapać tych wizjonerów szerzących sprzeczne z wiedzą i logiką teorie.

 

Czyli dalej powołujesz się na wiedzę osób które są Twoimi wzorcami. I bardzo dobrze, przynajmniej jesteś stały w poglądach :)

się denerwujesz

 

WYRÓWNUJĄ tylko głośność - trollu - tylko głośność.

 

O...i kto tu się denerwuje?

Ja jestem niespotykanie spokojny człowiek. ;-)

WYRÓWNUJĄ tylko głośność - trollu - tylko głośność. :)))

Nie wyrówna, bo dobrze wie że w większości normalnych przypadków nie będzie różnicy a tak jest przynajmniej różnica głośności i można powiedzieć/napisać że słyszy się różnicę ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Procedury są po to żeby wyeliminować wpływ zjawisk poza technicznych

 

Jakie to było ulubione słowo sceptyków?

 

Aaaa...przypomniałem sobie: WYTRYCH. ;-)

Gość dakar

(Konto usunięte)

Co nie zmienia faktu, że warunki pracy dla testowanych urządzeń były takie same.

 

Był wykonany prawidłowo test czy nie ?

 

A jak myślisz - ile osób, jaki odsetek słuchających/testujących sprzęt ma zaadaptowany pokój odsłuchowy?

 

Jakimi ludźmi się otaczasz takim się stajesz. Nie dziwi mnie Twoje pytanie.

Ależ oczywiście.

Ktoś kiedyś tu napisał: raz sobie żartujemy, raz piszemy poważnie.

Tylko odróżnić niełatwo. ;-)

U Ciebie łatwo odróżnić po bezpieczniku. To rzeczywiście żart na skalę wszechświata. Nawet kosmici by się uśmiali.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

W zasadzie nie jest problemem wybierając wzorce wyłapać tych wizjonerów szerzących sprzeczne z wiedzą i logiką teorie.

 

Bez problemu. Najlepszym przykładem Kolega Bunk.

 

 

Rozumiem więc, że całe to klepanie w kółko o prawidłowych technicznie procedurach porównawczych ma jedynie na celu udowodnić,

że jeśli je się zastosuje, to żaden złotouchy nie ma prawa usłyszeć różnic, bo tak właśnie działają te procedury.

Wyrównują wszystko co trzeba, aby usłyszeć się nie dało... ;-)

 

A tutaj wystarczyły nieprawidłowe i też nikt nie usłyszał.

 

Genialne!

Przecież Lech tłumaczył jak krowie na granicy, i wyraźnie napisał, że wystarczyło tylko wyrównać poziom sygnału- w dodatku niezbyt dokladnie, bo na ucho. To był ten jedyny "błąd" testy.

Jak zrobiono by to prawidłowo, czyli przyrządem, byłoby jeszcze mniej słyszalne.

Gość dakar

(Konto usunięte)

Przecież Lech tłumaczył jak krowie na granicy, i wyraźnie napisał, że wystarczyło tylko wyrównać poziom sygnału- w dodatku niezbyt dokladnie, bo na ucho. To był ten jedyny "błąd" testy.

Jak zrobiono by to prawidłowo, czyli przyrządem, byłoby jeszcze mniej słyszalne.

 

To znaczy, że nie był prawidłowy :)

 

Oj czepiasz się...przecież audiofil zawsze jak nie usłyszy to zwali na pogodę, albo że się zestresował.

Takie tam detale jak sofa zasłaniająca kolumnę nie powinny mieć wpływu...jak słychać różnice, to nawet na boomboxie przecież też. ;-)

 

Jak oni tak wszyscy słuchają to się nie dziwię , że wszystko gra tak samo :) :)

Czytałem wyniki tego testu oraz założenia pomiarowe. Wczoraj czytałem też kilka ciekawych informacji dotyczących tego testu w tym wątku. Wyniki wątpliwej jakości testu na wątpliwej jakości sprzęcie w pokoju który nie jest nawet trochę przygotowany do audio. Nie wspominając , że jedna kolumna jest zasłonięta przez sofę. Niezłe wzorce :) :)

Do wykrywania różnic nie potrzeba idealnych warunków. Nie oceniasz brzmienia tylko różnice pomiędzy brzmieniami.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość dakar

(Konto usunięte)

Do wykrywania różnic nie potrzeba idealnych warunków. Nie oceniasz brzmienia tylko różnice pomiędzy brzmieniami.

 

Trzeba przyjąć możliwość, że w skrajnych przypadkach filtracja grzebieniowy może uniemożliwić wychwycenie różnic dźwiękowych .

To znaczy, że nie był prawidłowy :)

 

To znaczy, że żaden test polegający na słuchaniu różnic w kablach nie jest prawidłowy, bo nikt z audiofilów nie wyrównuje poziomów głośności za pomocą miernika.

 

 

Trzeba przyjąć możliwość, że w skrajnych przypadkach filtracja grzebieniowy może uniemożliwić wychwycenie różnic dźwiękowych .

Czyli- jeśli coś pójdzie nie po myśli slyszacych, przyjmą, że warunki były SKRAJNE.

Super!

Gość dakar

(Konto usunięte)

To znaczy, że żaden test polegający na słuchaniu różnic w kablach nie jest prawidłowy, bo nikt z audiofilów nie wyrównuje poziomów głośności za pomocą miernika.

 

A po co wyrównywać poziomy głośności testując okablowanie ? :)

 

Czyli- jeśli coś pójdzie nie po myśli slyszacych, przyjmą, że warunki były SKRAJNE.

Super!

 

Jest dokładnie odwrotnie :)

 

 

A po co wyrównywać poziomy głośności testując okablowanie ? :)

 

 

 

Jest dokładnie odwrotnie :)

Żeby nie sugerować się głośnością i żeby różne poziomu nie podpowiadały, co gra.

 

Jak odwrotnie? Przecież gremialnie podwazacie jakiekolwiek założenia zmniejszające lub wykluczajace możliwość oszukiwania w testach.

 

Wyniki wątpliwej jakości testu na wątpliwej jakości sprzęcie w pokoju który nie jest nawet trochę przygotowany do audio. Nie wspominając , że jedna kolumna jest zasłonięta przez sofę. Niezłe wzorce :) :)

 

A na ten temat to nie ZGADUJ tylko pogadaj z Lutkiem jak również z tymi co u niego byli ---- i widzieli oraz SŁYSZELI troszku więcej niźli na zdjęciu widać...

Gość dakar

(Konto usunięte)

A na ten temat to nie ZGADUJ tylko pogadaj z Lutkiem jak również z tymi co u niego byli ---- i widzieli oraz SŁYSZELI troszku więcej niźli na zdjęciu widać...

 

Wole swoje testy prawidłowo wykonane :)

Wystarczy posłuchać :) o co gorąco apeluję kolegów techników :)

 

O to to, wystarczy u Lutka samemu posłuchać.

 

Jak oni tak wszyscy słuchają to się nie dziwię , że wszystko gra tak samo :) :)

 

Kto i gdzie (cytaty proszę) napisał, że "wszystko gra tak samo"?

 

Wole swoje testy prawidłowo wykonane :)

 

...których nikt nigdy nie widział...w przeciwieństwie do testu u Lutka.

Jak zrobiono by to prawidłowo, czyli przyrządem, byłoby jeszcze mniej słyszalne.

 

A skąd wiesz? Jasnowidz!

Prawda jest taka, że tego nie zrobiono, więc można sobie tylko gdybać,

a cały test uznać za niewiarygodny...również z powodów, o których pisał Kolega Dakar.

 

 

To znaczy, że żaden test polegający na słuchaniu różnic w kablach nie jest prawidłowy, bo nikt z audiofilów nie wyrównuje poziomów głośności za pomocą miernika.

 

No i koło się zamyka. Audiofilom żadne mierniki nie są potrzebne, więc testują na słuch i słyszą.

Sceptycy piszą, że mierniki są niezbędne do wyrównywania poziomów, ale jak są zapraszani na testy przez słyszących, to znajdują sobie dziesięć powodów, aby odmówić współpracy.

Bo im nie chodzi o poznanie prawdy, tylko o klepanie do usranej śmierci w wątku audio mity, że kable nie mają wpływu na brzmienie.

 

Rozumiesz już?

 

O to to, wystarczy u Lutka samemu posłuchać.

 

Dlaczego u jakiegoś Lutka? Na obcym, nieznanym sprzęcie?

W innych warunkach odsłuchowych?

 

Zastanów się na bezsensem tego co piszesz, a raczej trollujesz.

 

...których nikt nigdy nie widział...w przeciwieństwie do testu u Lutka.

 

Czyli u Lutka to wszyscy widzieli?

Ja nie widziałem, Dakar też nie, widziała tylko garstka osób,

będąca świadkami nieprawidłowo wykonanego testu.

Wisz brak logiki w tym co piszesz?

Trzeba przyjąć możliwość, że w skrajnych przypadkach filtracja grzebieniowy może uniemożliwić wychwycenie różnic dźwiękowych .

Procedury własnie mają za zadanie zniwelować do praktycznie zera wpływ filtracji grzebieniowej. Ważne żeby filtracja działała identycznie dla urządzenia A i B. To umożliwia wyłapanie różnic pomiędzy techniką o ile taka różnica istnieje w domenie słuchu.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.