Audio mity

[Gość]

Z tym się zgodzę. Ja wprawdzie mało słucham metalu ale tak jak już pisałem wyżej plany w metalu sie zdążają ale najcześciej na koncertowych płytach.

I tu pytanie do ziko369.

Podaj chociaż jedną płytę metalową (studyjną) gdzie występują u ciebie plany.

Jak podasz ja sprawdzę u siebie.

 

 

Napisz proszę co dla Ciebie oznaczają plany...bo różnie ludzie interpretują zjawisko...dla mnie wystarczy, że każdy instrument słyszę w różnych odległościach od siebie, np. gitara obok, przed, za kolumną...bliżej lub dalej...perkusja za nimi z tyłu, między gitarami a perkusją wokal...pomijam momenty, gdzie perkusyjne popisy przemieszczają się po scenie...od lewej do prawej, itp.

Nie gra wszystko na jednej linii...głębokość sceny nie jest oczywiście tak spektakularna jak w klasyce i symfonii, gdzie kotły słychać że sporej odległości...U mnie w kotłowni :-)

 

Blindead wszystko, Nowy Slayer...Paradise Lost The Plague Within...

 

Pallbearer Foundation of Burden...

Tam gdzie występuje elektronika w metalu...Decapitated, itp.

Edytowane 19 Marca 2016 przez Gość

[piorasz]

 

 

 

Napisz proszę co dla Ciebie oznaczają plany...bo różnie ludzie interpretują zjawisko...dla mnie wystarczy, że każdy instrument słyszę w różnych odległościach od siebie, np. gitara obok, przed, za kolumną...bliżej lub dalej...perkusja za nimi z tyłu, między gitarami a perkusją wokal...pomijam momenty, gdzie perkusyjne popisy przemieszczają się po scenie...od lewej do prawej, itp.

Nie gra wszystko na jednej linii...głębokość sceny nie jest oczywiście tak spektakularna jak w klasyce i symfonii, gdzie kotły słychać że sporej odległości...U mnie w kotłowni :-)

 

Blindead wszystko, Nowy Slayer...Paradise Lost The Plague Within...

 

Pallbearer Foundation of Burden...

Tam gdzie występuje elektronika w metalu...Decapitated, itp.

 

W większości dobrze pojmujesz definicje planów.

Dodam jeszcze, że przy dobrze zrealizowanej płycie i co najmniej dobrym ustawieniu kolumn plany za kolumnami są wielowarstwowe. Mam na myśli np gitara 20 m za kolumnami na godzinie 14.00 a jeszcze dalej bo np 40 m za kolumnami trąbka lub inny instrument.

Czyli słyszymy głębię i jeszcze wiekszą głębię.

Ja sam dobrze zauważyłeś najcześciej słychać to na nagraniach symfonicznych chociaż nie tylko.

Podam wieczorem jakiś przykład z rozmieszczeniem tychże instrumentów gdyż teraz nie jestem w domu.

[jar1]

 

Czyli słyszymy głębię i jeszcze wiekszą głębię.

 

Czyli dźwięk jak w studni :)

[Gość kizol666]

Czyli dźwięk jak w studni :)

"Takiej wielkiej, że jej nigdy

Nie obejmie ludzki mózg -

Jaki to byłby -

Jaki to byłby -

Jaki to byłby PLUSK!" :)

Edytowane 19 Marca 2016 przez kizol666

[jar1]

Proponuję przyjacielu dokładnie zgłębić znacznie tego przysłowia. Uważasz, że ktoś nie zasługuje na HiEnd?

No dobrze, może nieco przesadziłem.

Lepiej będzie "wyżej dupy nie podskoczysz".

[arkadowski]

W większości dobrze pojmujesz definicje planów.

Dodam jeszcze, że przy dobrze zrealizowanej płycie i co najmniej dobrym ustawieniu kolumn plany za kolumnami są wielowarstwowe. Mam na myśli np gitara 20 m za kolumnami na godzinie 14.00 a jeszcze dalej bo np 40 m za kolumnami trąbka lub inny instrument.

Czyli słyszymy głębię i jeszcze wiekszą głębię.

Ja sam dobrze zauważyłeś najcześciej słychać to na nagraniach symfonicznych chociaż nie tylko.

Podam wieczorem jakiś przykład z rozmieszczeniem tychże instrumentów gdyż teraz nie jestem w domu.

 

Ładne te plany…jeśli ktoś ma wrażenie tak rozstawionych planów, to gratuluję! po Mam pytanie, gdzie w "naturze" występują odległości pomiędzy instrumentami w zakresach o których piszesz? 40m?!

[Gość kizol666]

gdzie w "naturze" występują odległości pomiędzy instrumentami w zakresach o których piszesz? 40m?!

Jak gdzie ja mam w domu gitarę a sąsiad mieszka 100m dalej i ma w domu saksofon, widziałem na własne oczy!

[Przemysław_51508]

. Mam na myśli np gitara 20 m za kolumnami na godzinie 14.00 a jeszcze dalej bo np 40 m za kolumnami trąbka lub inny instrument.

Mam wrażenie że albo Twoje opisy są mocno przesadzone, albo lampy wprowadzają takie przesunięcia fazowe że masz tak rozbuchaną scenę.

[piorasz]

 

 

Ładne te plany…jeśli ktoś ma wrażenie tak rozstawionych planów, to gratuluję! po Mam pytanie, gdzie w "naturze" występują odległości pomiędzy instrumentami w zakresach o których piszesz? 40m?!

 

Jeśli realizator zechce to nagra dźwięk tak żeby było nawet 100 m.

A w naturze ?

A na dużej sali koncertowej lub stadionie gdy ty siedzisz w jednym z ostatnich rzędów ?

[Gość]

 

 

W większości dobrze pojmujesz definicje planów.

Piotr...z odległościami z "lekka" odleciałeś...ale ogólne wrażenie takie jest jak piszesz...

Edytowane 19 Marca 2016 przez Gość

[piorasz]

 

Mam wrażenie że albo Twoje opisy są mocno przesadzone, albo lampy wprowadzają takie przesunięcia fazowe że masz tak rozbuchaną scenę.

 

Widzisz, to jest to co pisałem wcześniej. Przy złem dobranym systemie oraz złym ustawioniu kolumn nigdy tego nie doświadczysz. Nie dziwię się teraz dlaczego nie słyszysz różnic i sceptycznie podchodzisz do zagadnienia.

[Teddybear]

Jeśli realizator zechce to nagra dźwięk tak żeby było nawet 100 m.

A w naturze ?

A na dużej sali koncertowej lub stadionie gdy ty siedzisz w jednym z ostatnich rzędów ?

 

Siedzisz na stadionie w ostatnim rzędzie, a tu nagle 3m przed tobą odzywa się gitara ;)

[Lutek]

Ładne te plany…jeśli ktoś ma wrażenie tak rozstawionych planów, to gratuluję! po Mam pytanie, gdzie w "naturze" występują odległości pomiędzy instrumentami w zakresach o których piszesz? 40m?!

 

Rowniez nie przepadam za takimi planami, bo niewiele maja wspolnego z odczuwaniem planow zwiazanych z brzmieniem instrumentow na zywo. Na zywo takie plany nie istnieja. To realizatorzy nagran nagminnie przesadzaja z dodawaniem poglosow, umieszczaniem mikrofonow w duzej odleglosci od instrumentow, mocnym ich wycofywaniu. Nieporownywalnie wieksze wrazenie wywieraja instrumenty brzmiace w mniejszych pomieszczeniach jak np kluby itp.

Mamy wowczas wlasnie wrazenie bliskosci kontaktu z instrumentami czy wokalistami i jak ktos pisze, ze u siebie ma taka scene, ze cos np. slychac u sasiada w drugim pokoju, to ja podziekowal za taka scene, ktora nic wspolnego nie ma z naturalnym graniem. Zreszta, czyz wiekszosc kolegow nie pisze, ze ma lub chcialaby miec poczucie obecnosci pozornych zrodel (dzwiekow, muzykow, wokalistow) w pomieszczeniu odsluchowym ? Z cala pewnoscia tak jest. I u mnie tak jest, co nie znaczy, ze nie ma przestrzeni, gradacji planow, stereofonii, odseperowania pozornych zrodel, ale wrazenia sa raczej takie, ze muzycy sa rozstawieni w pokoju w roznych miejscach tak jakby byli rozstawieni grajac na zywo. Jesli wystepuja wrazenia wielometrowych odleglosci miedzy instrumentami - a zeczywiscie wystepuja - to wylacznie wina realizatorow dzwieku, ktorzy tak to nagrali i oczywiscie ma to miejsce bardzo czesto. Jedni tak lubia, a inni nie bardzo. Wiadomo, za ja akurat nie bede przepadal za takimi realizacjami, jesli sam ponad dwadziesnia lat znajdowalem sie wciaz w srodku dzwiekow pochodzacych z grania na zywo. Nie znaczy to oczywiscie, ze nie slucham utworow tak zrealizowanych i wiele muzycznie mi sie podoba ale napisalem jak wole, bo to przypomina bardziej granie na zywo.

[Zwykły Drut]

Jeśli realizator zechce to nagra dźwięk tak żeby było nawet 100 m.

A na dużej sali koncertowej lub stadionie gdy ty siedzisz w jednym z ostatnich rzędów ?

A kto tam ustawia mikrofony? Z tych miejsc to tylko w Jarocinie nagrywali jamnikami.

 

Piotr_57210, wiemy, że chciałeś napisać, że Tobie fajnie gra, ale troche podkoloryzowałeś:) Najdalej to chyba puka w będny Richard Crooks na płycie testowej Chesky Records

[Gość kizol666]

A na dużej sali koncertowej lub stadionie gdy ty siedzisz w jednym z ostatnich rzędów ?

To będzie wrażenie że muzycy grają od słuchacza w dużej odległości a nie że odległość między nimi jest większa :)

 

A kto tam ustawia mikrofony? Z tych miejsc to tylko w Jarocinie nagrywali jamnikami.

 

Piotr_57210, wiemy, że chciałeś napisać, że Tobie fajnie gra, ale troche podkoloryzowałeś:) Najdalej to chyba puka w będny Richard Crooks na płycie testowej Chesky Records

Taaak to prawda :)

[Przemysław_51508]

Jeśli realizator zechce to nagra dźwięk tak żeby było nawet 100 m.

Dokładnie jaka płyta, jaki utwór tak ma?

A na dużej sali koncertowej lub stadionie gdy ty siedzisz w jednym z ostatnich rzędów ?

Jesteś wtedy w stanie dokładnie określić pozycję instrumentu i wskazać palcem?

 

Przy złem dobranym systemie oraz złym ustawioniu kolumn nigdy tego nie doświadczysz. Nie dziwię się teraz dlaczego nie słyszysz różnic i sceptycznie podchodzisz do zagadnienia.

A jaki to źle dobrany system mam u siebie?

I co ty z tym nie słyszeniem?

Że nie słyszę bezpiecznika i nie wmawiam innym jaki to do d... sprzęt ma nie znaczy że nic nie słyszę.

[Lutek]

To będzie wrażenie że muzycy grają od słuchacza w dużej odległości a nie że odległość między nimi jest większa :)

 

Taaak to prawda :)

 

Wyjales mi to z ust. Na stadionie ze 100 m czy na wielkiej sali bedziesz po prostu Piotr slyszal, ze zespol gra w duzej odleglosci od Ciebie, ale nie ma mowy aby bylo slychac iles metrowe roznice juz miedzy instrumentami.

[biniek]

Przemek swoje tezy tez opierasz na monitorach studyjnych. Nie wszystkie zgadzaja sie z tym co slychac na hifi. Na studyjnych nie ma takich planow bo hifi sporo dodaje

Obaj z BeatX zabieracie stanowiska sprzeczne do kolegow ale trzeba miec na uwadze ze gracie na sprzecie zupelnie innego przeznaczenia.

W studiu tych hektarow przestrzeni po prostu nie ma

Edytowane 19 Marca 2016 przez biniek84

[Teddybear]

ale nie ma mowy aby bylo slychac iles metrowe roznice juz miedzy instrumentami.

 

Bo do tego trzeba mieć odpowiednio rozdzielczy słuch ;)

[Przemysław_51508]

Przemek awoje tezy tez opierasz na monitorach studyjnych. Nie wszystkie zgadzaja sie z tym co slychac na hifi. Na studyjnych nienma takih planow bo hifi sporo dodaje

Masz rację moje monitory głownie odtwarzają nie wiele dodając od siebie ale plany ładnie na nich słychać, znikać też im się ładnie udaje.

Tak rozbuchane plany jak opisuję Piotr są albo wynikiem dziwnych właściwości jego systemu albo jego opis jest z lekka przesadzony.

Dlatego też zapytałem konkretne nagranie takich efektów.

Edytowane 19 Marca 2016 przez Przemysław_51508

[Zwykły Drut]

Przemek swoje tezy tez opierasz na monitorach studyjnych. Nie wszystkie zgadzaja sie z tym co slychac na hifi. Na studyjnych nie ma takich planow bo hifi sporo dodaje

Obaj z BeatX zabieracie stanowiska sprzeczne do kolegow ale trzeba miec na uwadze ze gracie na sprzecie zupelnie innego przeznaczenia.

W studiu tych hektarow przestrzeni po prostu nie ma

Generalnie słuchanie w bliskim polu to tak troche jakby na wieelllkich słuchawkach i to rzadzi się innymi prawami fizyki, no ale monitory Przemka na pewno hi-fi są.

[BeatX]

Tak z ciekawości, jakiego DACa do nich uzywasz? Ja mogłem tych głośników słuchać dopóki nie pojedziliem trochę i nie powsadzałem głowy w cudze pomieszczenia z fajnymi zabawkami. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę czemu te adamy to studyjne głośniki i co to w ogole znaczy. Teraz wieszkosc swojego czasu maja za zadanie odwzorowanie dźwięków pracy silników rożnych aut w symulatorze iRacing ;)

 

Obecnie AIM SC808

Przedtem Audio-gd NFB10-ES3, który sprzedaję i który na który chyba w końcu udało mi się znaleźć kupca w dobrej cenie.

Póki co zainteresowany chce wypożyczyć Audio-gd za kaucją na odsłuch, ale mam nadzieję że jednak ostatecznie zdecyduje się na zakup :)

 

Proponuje, abys moze najpierw sam do mnie wpadl, posluchal jak u mnie gra, sprawdzil jaka akustyka i potestowal co chcesz.

 

Cześć Lutek :)

Dzięki za rzucenie propozycji, ale wydaje mi się że nie jestem osobą na tyle kompetentną, żeby oceniać Twoje pomieszczenie odsłuchowe i Twój audio system i jako nadający się do testu.

Mam w planie nie oceniać czyjejś akustyki czy sprzętu, tylko sprawdzić czy idzie odróżnić po dźwięku totalną budżetówkę od high-end (wznacniacz tranzystorowy, odtwarzacz CD, DAC)

Jako, że w Twoim lokalu już raz odbył się taki test i po lekturze dyskusji dotyczącej tego wydarzenia mam wątpliwości, czy ponowne przeprowadzenie testu w Twoim pomieszczeniu zamknie temat słyszenia tych wzmacniaczy.

Już teraz padają zarzuty ze strony słyszących, że masz nieodpowiednie kolumny itp.

Najbardziej trafny lokal to pomieszczenie kogoś biorącego aktywny udział w dyskusji, posiadającego zabawki high-end (przede wszystkim bardzo dobre kolumny), oraz odpowiednio zaadaptowane pomieszczenie odsłuchowe.

Żeby po spotkaniu nie padły kontrargumenty typu "aaa, no tak - znowu test u Lutka, który ma kolumny które grają dobrze z każdego wzmacniacza. Taki test to nie test." :)

 

Nic mi Piopio na ten temat nie mówił ale jestem jak najbardziej za, odnosząc się od razu do ostatniej kwestii postu.

 

Świetnie :)

Jakbyś mógł to opisz lokal w którym słuchasz muzyki, jak jest zaadaptowany akustycznie (fajnie, jakbyś mógł wstawić jakąś jedną fotkę poglądową - zrobioną nawet smartfonem)

Nie zrozum mnie źle.. ja nie jestem ekspertem od akustyki i nie chcę tutaj oceniać po zdjęciu jak to wszystko u Ciebie gra, ale..

.. mieszkam w Szczecinie - Ty jesteś ze śląska.

Będę spał spokojniej żyjąc w przeświadczeniu, że jazda samochodem ponad 600km na spotkanie ma sens, bo akustyka chociaż z grubsza jest ok :)

Przyjazd na takie spotkanie będzie dla mnie pewnym wydatkiem finansowym (paliwo, jedzenie, hotel), oraz czasowym.

Dlatego wolę mieć pewność, że to wszystko nie pójdzie na marne.

Myślę, że każdy na moim miejscu myślałby podobnie :D

[sly30]

Przestrzeń i głębia planów to jedne z najważniejszy aspektów w systemie audio. Oczywiście nie może być tak, że gra trio jazzowe i mamy wrażenia jakby grali w hali 10000m2 oddaleni od siebie po 50m, ale jeśli gra koncert nagrany na dużym stadionie, to ma być słychać i "widać" stadion. Jeśli gra trio w klubie, to na być słychać tylko wielkość owego klubu, ale jeśli gra space music obrazując np Grand Canyon to mają być nieskończone hektary przestrzeni. Wiele kolumn słabo sobie z tym radzi. Natomiast monitory studyjne w ogóle nie są do tego stworzone i nie mają pokazywać takich aspektów. Są stworzone do pracy w studio, żeby realizator z bliska wyraźnie słyszał co jest w nagraniu. Duża przestrzeń może mu w owej pracy tylko przeszkadzać. Co innego odsłuchy w domu dla przyjemności. Dlatego też uważam, że monitory studyjne do domu to "średni" pomysł.

[Zwykły Drut]

Na dodatek nie ma co demonizować tej przestrzeni. Dobry dźwięk jest wtedy gdy w kuchni obierasz kartofle i słyszysz, że w salonie ktoś gra na fortepianie.

[Przemysław_51508]

. Są stworzone do pracy w studio, żeby realizator z bliska wyraźnie słyszał co jest w nagraniu. Duża przestrzeń może mu w owej pracy tylko przeszkadzać.

Kolejna brednia.

Nawet szkoda komentować.

[sly30]

A do czego są stworzone? Do kina domowego? Do nagłaśniania koncertów? Nie rozśmieszaj mnie.

[Przemysław_51508]

Dlatego też uważam, że monitory studyjne do domu to "średni" pomysł.

Dlaczego?

Ja słucham w bliskim polu. Masz na to jakiś lepszy pomysł niż właśnie monitory studyjne?

[sly30]

Jeśli słuchasz w bliskim polu to być może jest to dobra opcja. Pytanie czym dla kogo jest bliskie pole?

[Przemysław_51508]

A do czego są stworzone? Do kina domowego? Do nagłaśniania koncertów? Nie rozśmieszaj mnie.

Do czego są stworzone to jedno, brednią jest to że przestrzeń miała by przeszkadzać w realizacji dźwięku.

[sly30]

Tak czy inaczej kilka takich modeli kolumn słyszałem i pod wieloma względami było bardzo dobrze ale akurat kwestie przestrzenne były raczej słabe i wcale mnie to nie dziwi. To jest tak jakby od dostawczaka do rozwożenia skrzynek z piwem oczekiwać luksusów i wygody limuzyny albo odwrotnie, od limuzyny oczekiwać żeby mogła rozwozić towar do sklepów. Wszystko ma swoje przeznaczenie i jest projektowane pod określone przeznaczenie.