Skocz do zawartości
IGNORED

Ogólne dysputy na temat sytuacji forum


neomammut

Rekomendowane odpowiedzi

Problemy saloniku dopiero się zaczną..wszystko przed tym szacownym gronem, swoją drogą to odizolowanie oddzieliło ziarna od plew, nie wyobrażam sobie, by osoba, rzeczywiście zatroskana stanem forum rozumianym w sposób, każdemu odpowiedni do ogólnego stanu świadomości, czy stanu świadomości dotyczącym zagadnień audio, mogła wejść do zamknięcia z jakim mamy tam do czynienia i poczuć się tam spełniona, lub dowartościowana.

 

Znając stan wiedzy ogólnej z przedmiotu, osób które przedtem całymi latami, zachowując obfitość wypowiedzi, uczestniczyły w życiu forum, w formule ogólnodostępnej, nie istnieje niejako fizyczna możliwość zaistnienia tam treści, które od strony praktycznej byłyby użyteczne dla społeczności forum, z oczywistego powodu braku odpowiedniej substancji ludzkiej, zdolnej do wygenerowania z siebie takowych, wprost pokazuje to pustka jaka nastąpiła po odejściu nieodżałowanego naszego Kolegi Śp Starego Audiofila, który mocą swojego autorytetu i wiedzy nadawał ton, a obecnością blokował pojawianie się nieuprawnionych treści, od których przedstawiania prawdopodobnie powstrzymywali się potencjalni ich autorzy z obawy przed samoośmieszeniem.

 

Teraz bez tej bariery istnieje pełna wolność i dowolność postaw grona hi end, jest to mieszanka wybuchowa, w dziedzinie nie do końca zweryfikowanej przez naukę, taka sytuacja stwarza ogromne ryzyko błędnych interpretacji z wszystkimi następstwami w tym dotkliwymi jak, finansowe.

 

Dysfunkcję dopełnia nie pewny status Kolegi Szymona, którego aktywność na forum jest niestabilna, a który wydaje się, że dzięki swoim właściwościom jest zdolny zaradzić wielu kontrowersjom.

 

Innymi słowy, moim zdaniem, powstanie grupy salonik, stało się mimowolnym mistrzowskim posunięciem forum, w celu rozwiązania problemów z trwałą dezinformacją, oraz innymi czynnikami, które z powodów bądź zamierzonych, czy wynikających z ograniczeń niepełnej wiedzy, stanowiły o niskiej jakości, czy niewielkiej przydatności dla czytelników, oczywiście mam tu na uwadze tych, którzy zwracali się do forum, jako do miejsca potencjalnie życzliwego, z nadzieją na otrzymanie wiarygodnych odpowiedzi dotyczących nurtujących ich dylematów, trzeba to wyraźnie zaznaczyć, jako rozdzielną społeczność w stosunku do grona towarzystwa wzajemnej akceptacji/adoracji, które dzięki dominacji, utrzymywało w zakładce hi end, rodzaj klimatu utrzymującego status quo tamtejszego rozdana forsując im wygodne czy potrzebne poglądy, trendy, etc.

 

 

 

Uczestniczenie w saloniku to zdrada osób uczestniczących w otwartej, wolnej, dostępnej formule forum.

 

 

747, kocham Cie za ten post:)

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Nie było by tych problemów, gdyby wszyscy mieli pełną świadomość własnych ograniczeń i kompetencji. Najwięcej szkody czynią IMO ci, którzy pomimo mikrej (lub zgoła żadnej) wiedzy technicznej i/lub ścisłej raczą wypowiadać się w kwestiach, które takiej wiedzy bezwzględnie wymagają - i to nieraz na bardzo wysokim poziomie.

 

Trochę to tak musi być,że każdy chce się wypowiedzieć, bez wiedzy plecie sie bzdety i wydaję się że się komuś dobrze radzi- ja sam 10lat temu byłem nainnym poziomie,obecnie mam inne doświadczenia a za kilka lat znów się dokształce albo będe w tym samym punkcie. Bo przejść mi nie przejdzie.

 

Każdy chce mówić, sam też raz dobrze prawie innym razem się myle.

 

Warto się czasem wycofać i milczeć choć jak ktoś prowokuje to aż trudno się powstrzymać aby odbić piłkę ale trudno.

 

W miejscach pracy są podobne społeczne zachowania, to "ego fachowca".

747 ma więcej dobrych postów.

On jest mistrzem retoryki. Jego posty mimo, że zawierają ogromną ilość słów układających się w zgrabne zdania nie niosą żadnej konkretnej informacji. Każdy może tam wyczytać "między wierszami" to co chce wyczytać.

Chyba wzoruje się na dyrektorze z zawodu z filmu "Poszukiwany, poszukiwana"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Tylko dlaczego od razu wychodzić z założenia, że to forum ma być stricte techniczne.Ludzie opisują swoje wrażenia ( recenzują) wypowiadają się na podstawie tego co usłyszeli, zobaczyli na jakiejś wystawie, mieli możność posłuchania u siebie. Czy to wszystko musi być poparte jakimiś wykresami, tudzież innymi formami przekazu trafiającymi do ograniczonej grupy użytkowników ( inżynierów).

Może gdyby trochę spuścić pary z tych nadętych kociołków;), to czytałoby się łatwiej( przystępniej).

Po prostu mniej zadęcia :))

 

Oczywiście, że forum nie musi byc techniczne.Są różne zakładki i wątki. Ale dlaczego, jesli napisze się, że np. absorbery są bez sensu, w odrębnym wątku, to zaraz zlatuje sie gwardia przyboczna złotouchych i wątek laduje w niebycie lub w najlepszym razie na bocznicy, bo kończy się idiotycznymi tekstami ad personam?

Troche techniki nikomu nie zaszkodzi. Uważam, że takie informacje powinny sie na forum znajdować jako przeciwwaga dla radosnej twórczości audiofilskich poetów. W koncu kazdy powinien mieć mozliwośc wyboru i sam zdecydować czy woli rozsądek czy tez voodoo ;)

Skoro ty nazywasz absorbery woodoo to co się dziwisz,że pojawiają się teksty ad personam?Znasz takie powiedzenie jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie?Oraz inne na ten temat?

Troche techniki nikomu nie zaszkodzi.

Tobie również.

 

Jeżeli komuś absorbery poprawiają brzmienie(mnie nie)to po co ich wyzywać od "poetów" i innych.Niech im gra.

Troche techniki nikomu nie zaszkodzi. Uważam, że takie informacje powinny sie na forum znajdować jako przeciwwaga dla radosnej twórczości audiofilskich poetów

 

Równie dobrze można się wykazać na forum, które jest w tego typu działalność ukierunkowane. A najlepiej na uczelni, gdzie kitu się nie wciśnie, choćby był poparty "naukowymi" wywodami.

A tak co rusz powstają zgrzyty, nikomu nic nie dające,poza przyczynkiem do kłótni.

Poza tym jest zakładka DIY-hulaj dusza :))

Nie należy mylić prawdy z opinią większości .

Gość papageno

(Konto usunięte)

Hojotoho, hojotoho. Znowu się zaczyna?

Ja chciałbym dowiedzieć się od wykształconego technicznie człowieka, który słyszy* wpływ kabli na brzmienie (!), dlaczego tak jest, że miedziany inaczej, srebrny inaczej, solid core (SzuB - gdzie jesteś?) inaczej itd. Bo jak nie słyszy, to nie słyszy. I nie wyjaśni mi, choć szkoda.

* Jeśli to w ogóle możliwe.

Nie chodzi tutaj o Twoją filozofię co ma, a co nie ma wpływu na dźwięk - bo akurat nic mi do tego, ale chodzi mi o potwierdzenie reguły, że na tym forum użytkownikami z uprawnieniami moderatora zawsze są osoby, które w większym lub mniejszym stopniu "słyszą" wszystkie elektryczne i elektroniczne urządzenia.

Jeszcze się nie zdarzyło, żeby moderatorem na AS został użytkownik który mocno interesuje się techniką audio, jest bardzo rozsądny i rozważny w decyzjach (sprawiedliwy w osądach), ale jawnie pisze że kable nie mają wpływu na dźwięk, że DAC'i nie idzie odróżnić po dźwięku itp.

W biznesie chodzi o to aby Klientów przyciągać a nie odstraszać, nieprawdaż?

No tak.

Ale rozumiem Twój post w ten sposób, że Vlado jest handlarzem sprzętu audio a dzięki moim postom traci na zarobkach?

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Hojotoho, hojotoho. Znowu się zaczyna?

Ja chciałbym dowiedzieć się od wykształconego technicznie człowieka, który słyszy* wpływ kabli na brzmienie (!), dlaczego tak jest, że miedziany inaczej, srebrny inaczej, solid core (SzuB - gdzie jesteś?) inaczej itd. Bo jak nie słyszy, to nie słyszy. I nie wyjaśni mi, choć szkoda.

* Jeśli to w ogóle możliwe.

Możliwe.

Wystarczy udowodnić w ,,, testach.

Co tu wyjaśniać teoretycznie.

Wszystko ma wpływ na sygnał.

Nie ma dwóch identycznych podzespołów; w szczególności kabli.

 

Tylko te różnice powodują zmiany sygnału poniżej poziomu percepcji co potwierdzają znane mi testy na organizmach żywych złotouchych.

Jeśli różnice są słyszalne, świadczy to o śmieciowym sprzęcie...

Choć są tu wyjątki... zacnych klocków reagujących na IC...

Ale żadnego tu audio voodoo.

Ale to temat na inny wątek.

Oj tam fajne dyskusje nieraz tu są. (poza bocznicą)

Udzielam rady komuś i za chwilę mam post (od innej osoby) iż gadam bzdury, grzecznie tłumaczę iż jak już gadam to raczej z sensem. Kolejny wpis "fachowca a'la usterka" iż jednak nie, bo on słyszał i w ogóle jego siostra ze szwagrem, itd....

Wkurzyłem się, pobuszowałem w google znalazłem zdjęcia pokazujące czarno na białym iż ogr, a nie "usterkowiec" ma rację.

I co ???

I kicha - fachman znowu swoje, odpuściłem wątek bo gościa chyba powinienem wynieść na rękach na balkon na X piętrze i puścić wolno....

(upewniwszy się wcześniej iż na poziomie 0 jest betonowy plac)

 

Ale są też inne, już serio fajne momenty. Doradzam komuś zakup, kupuje i po paru miesiącach pisze iż jest super i chce kupić coś jeszcze i prosi o poradę...

 

Także czasami mam chęć ....... (autocenzura), a czasami ciepło się człekowi zrobi koło serducha, że ktoś sam z siebie doceni....

Ale są też inne, już serio fajne momenty. Doradzam komuś zakup, kupuje i po paru miesiącach pisze iż jest super i chce kupić coś jeszcze i prosi o poradę...

 

Także czasami mam chęć ....... (autocenzura), a czasami ciepło się człekowi zrobi koło serducha, że ktoś sam z siebie doceni....

 

Witaj w klubie :)

Mam identycznie doświadczenia co Ty (i te pozytywne i negatywne)

 

Właśnie chyba to, że sporo osób pisało dziękowało mi za tą czy tamtą pomoc motywuje mnie, żeby tu siedzieć i pisać :)

 

Tylko te różnice powodują zmiany sygnału poniżej poziomu percepcji co potwierdzają znane mi testy na organizmach żywych złotouchych.

 

To jest clue moich przemyśleń ;)

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

No tak.

Ale rozumiem Twój post w ten sposób, że Vlado jest handlarzem sprzętu audio a dzięki moim postom traci na zarobkach?

Dość śmiała interpretacja jak na proste pytanie zamknięte :-)

 

To zostawmy w spokoju Bogu ducha winnego Vlado.

 

Przypuszczam że niektóre reklamujące się tu firmy raczej nie zyskują dzięki Twoim postom. Co nie znaczy że sceptycy są zbędni. Szczypta soli dodana do ciasta poprawia jego smak.

od wykształconego

 

Odpowiada za to magnetyzm szczątkowy czy tzw właściwy, materia zbudowana jest z cząstek, które posiadają taki czynnik wynika on z skomplikowanych zjawisk, nie ma sensu ich tu przytaczać jest literatura.

Strumień magnetyczny jest wielkością wektorową, stąd kierunkowość dla zjawisk w audio materiałów, wszystkich, nie tylko przewodników.

 

To bardzo proste zależności, różne materiały posiadając różny skład jako zanieczyszczenia, posiadają różnego typu właściwości, co je różnicuje jako bardziej czy mniej przydatne do audio.

Srebro vs miedź różnicuje kila zjawisk, podobno w miedzi prąd płynie jeszcze dookoła przewodnika, w srebrze podają że to zjawisko nie występuje, takie mam wiadomości i tak to słychać, miedź w zależności od jakości i średnicy wprowadza jakby błędy fazowe, tak to odbieram osobiście w srebrze dźwięk jest jakby cały w jednym czasie, lecz słabe srebro potrafi zagrać wręcz fatalnie, nie do zaakceptowania, mam na myśli srebro niby już przygotowane do hi end.

Bardzo dobra miedź potrafi jednak zgubić nawet najlepsze srebro pod niektórymi względami, trudno to jednoznacznie wyjaśnić, nie zajmuję się już takimi drobiazgami, gdyż nawet wyjaśnione takie czy podobne zagadnienie nie przyniesie w moim konkretnie przypadku niczego gdyż nie wytapiam metali, korzystam z tego co przygotowali do przewodzenia inni, zajmuję się polem elektromagnetycznym, które towarzyszy zawsze transmisji energii, to pole jest źródłem całego zła w audio hi end, szczególnie za sprawą tzw prądów wirowych, które mu towarzyszą, które posiadają fatalną właściwość wprowadzania najbardziej przykrych dla słuchu ludzkiego zniekształceń, - moim zdaniem.

 

Tak więc proszę nie ekscytować się za bardzo na przyszłość przewodnikami takimi czy innymi stricte, lecz wziąć pod uwagę właśnie owe zniekształcenia, które jeśli konstruktor przewodu wyeliminuje z kabla, uzyska fantastyczny dźwięk, jeśli nie, nic nie pomogą najlepsze metale, dźwięk będzie nie dość płynny, nie dość ciągły, będzie poszarpany i niestabilny, bez micro tła, bez planów w głąb, bez spokoju i bez klasy wynikającej z braku niejako cech własnych przewodu, sprawiając wrażenie że istnieje tylko przekaz czystej muzyki/materiału bez żadnej ingerencji, bez jakiegokolwiek wpływu pochodzącego od kabla, często wtedy niektórzy mówią że jest on - przezroczysty dla dźwięku.

 

Kable wysokiej klasy są niestety bardzo drogie, gdyż bardzo trudno je wykonać z uwagi na przeciwstawne wymagania odnoście metod realizacji poszczególnych potrzebnych cech kabla.

Właśnie chyba to, że sporo osób pisało dziękowało mi za tą czy tamtą pomoc motywuje mnie, żeby tu siedzieć i pisać :)

Głuchy z głuchym zawsze się dogada, albo pisząc w internecie albo w realu na migi...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

P.S.

Po wielu latach teorię się po prostu częściowo zapomina, gdyż nic z niej i tak już nowego nie wynika, ważne jest śledzenie oczywiście rynku nowych materiałów, techniki i metod konkurencji oraz co najważniejsze, stałe powiększanie własnego zasobu potrzebnych odniesień i spostrzeżeń, które rzucone na właściwości mózgu ludzkiego są zdolne do powstania tzw zjawiska eureka, - nowego wynalazku czy metody.

 

wektor kierunku

 

Poprawiłem.

I jak tu nie lubić forum:)

Jest taka dziedzina: Teoria pola.

Opisuje ona również pola elektromagnetyczne.

Wektor pola () zaprawdę może mieć różne kierunki i niekoniecznie bywa zakotwiczony w przewodniku...

 

A tak w ogóle to przewodnik może być tylko transmiterem informacji o sygnale, nie zaś nośnikiem/dostarczycielem energii...

To istotna różnica pojmowania.

To czyni słyszalnymi kable kiedy pojmowanie rozminie się z fizyką opisaną teorią pola.

prąd płynie jeszcze dookoła przewodnika

 

Nie widziałem tego zjawiska, nie wiem czy ktoś to obserwował, lecz na takie informacje się natknąłem, może mam pecha i jest inaczej, lecz dźwięk tak się zachowuje jakby było to prawdą, wystarczy posłuchać spectrum średnic przewodów z miedzi i srebra, efekty są wyraźne i raczej bezdyskusyjne, jakby to zjawisko rzeczywiście w taki sposób zachodziło.

zajmuję się polem elektromagnetycznym, które towarzyszy zawsze transmisji energii,

Rozszyfrowałeś już co jest źródłem tego pola a właściwie jego składowych w odniesieniu do zmian wektora kierunków sił działających na nie?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

W dużej mierze się z Tobą zgadzam, aczkolwiek patrząc na resztę forum dostrzegam jeszcze gorszy marazm. Większość dyskusji dotyczy przewalania w kółko tych samych zestawień albo udowadniania wszystkim że wszystko gra tak samo. Przy tych tendencjach za 10 lat forum nie będzie przedstawiało żadnej wartości merytorycznej.

Brak wizji, misji, celu... Jak miasto do którego wszyscy ściągają, obrastające kolejnymi favelami, zamieniające się w molocha którego wszyscy już jedynie nienawidzą. I policja, która reaguje już tylko wtedy gdy ktoś komuś wbije nóż w wątrobę, z braku środków i chęci nie zwracająca najmniejszej uwagi na drobne kradzieże i zaśmiecanie ulic.

Skoro ty nazywasz absorbery woodoo to co się dziwisz,że pojawiają się teksty ad personam?Znasz takie powiedzenie jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie?Oraz inne na ten temat?Tobie również.

 

Jeżeli komuś absorbery poprawiają brzmienie(mnie nie)to po co ich wyzywać od "poetów" i innych.Niech im gra.

 

Niech im gra. Owszem, Jeśli jednak założę wątek, w którym napiszę dlaczego jest to kwestią wyobraźni, a nie rzeczywistego oddziaływania, to niech to nie będzie powodem do obrzucania się wyzwiskami jak w przedszkolu. Niech zasada "jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" będzie symetryczna.

To najbardziej przydatna w hi end wiedza.

Owszem. Korzystasz w swoich pracach naukowych z możliwości jakie daje zastosowanie do obliczeń elektrodynamiki kwantowej? R. Feynman wprowadził arcyciekawą interpretację, nie tyle w opozycji co alternatywną dla szkoły kopenhaskiej. Tzw. sumowanie po trajektoriach.

Feynmans_QED_probability_amplitudes.gif

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

vlado - bez urazy - ale Ty w realu też jesteś takim ponurakiem, wszystko kategoryzującym, oceniającym i karającym?

Czy tylko tu na forum przybierasz postać nieugiętego komendanta?

W zasadzie każdy Twój post to zastraszanie, ostrzeganie i karanie.

Trochę więcej uśmiechu kolego :)

PS. Ty jesteś z grupy słyszących czy nie słyszących kabelki audio?

(...............)

To nie on czegoś nie rozumie, tylko Ty. Jakby ta cała heca z kablami odbywała się na innym forum tematycznym, a tego jest w sieci sporo, to za samo ww. Twoje Ps. dostałbyś bana na 24h. Jeśli po 24h pisnąłbyś słowem na ten temat, kolejny ban. Po kolejnym pomruku kolejny ban, tym razem na tydzień. Po miesiącu nic już być tu nie napisał.

 

Tak jest poza AS. Na AS hołubią Was jak małe dzieci.

 

I co ważne. Wspomniałem tutaj o kablach przykładowo. Jakby takie porządki zostały wprowadzone, to dotyczyłoby to każdego tematu, którego jedynym celem jest nabijanie licznika lub kpienie z dowolnej osoby z forum.

 

W sieci pracuję od 18 lat, więc powyższego na pewno sobie nie wymyśliłem. Tu po prostu macie eldorado dla trolli.

Rozszyfrowałeś już co jest źródłem tego pola

 

Mam znajomego, który siedzi po uszy w teorii, już kiedyś o tym pisałem, w niczym się nie zgadzamy, jestem praktykiem, interesuje mnie tylko to co działa i daje efekt.

 

Od jakiegoś czasu, teoria zupełnie mnie nie interesuje, jedynie sprawdziłem temat grafenu, czy nie jest zagrożeniem dla status quo w kablach, otrzymałem od znajomych specjalistów odpowiedź, że raczej nie, jak będzie naprawdę - zobaczymy.

Oczywiście w swoim czasie wchłonąłem całą teorię jaką tylko dało się gdziekolwiek pozyskać, trwało to wiele lat, nie ma tam już pokładów wiedzy, nowej wiedzy, która stanowiłaby ewentualne zagrożenie dla tez, na podstawie których działa to co potrafię wytworzyć, nie ma również pokładów do nowej pracy twórczej w celu uzyskania jeszcze lepszych wyników.

Teoria po prostu sobie jest i jej istnienie ani nie pomaga ani nie przeszkadza w realizacjach, kiedy one działają, działają zawsze, zawsze tak samo, powtarzalnie i z pożądanym skutkiem.

Trzeba pamiętać, że stan faktyczny podlega rozpoznaniu przez człowieka, a ten może być omylny, nie możemy w tym miejscu zapominać, że ludzkość nie wie dlaczego prąd płynie, równie dobrze mógłby nie płynąć...- tak wyczytałem kiedyś..

 

Odnoszę wrażenie, że niektórzy ludzie za bardzo ufają teorii, widzą w niej wartość samą w sobie, życie pokazuje, że - teoria sobie, a właśnie życie sobie.

 

Potrzebny jest produkt, który trzymasz w ręku i wpinasz zamiast referencyjnego kabla w LA /USA/, w efekcie którego działania słuchacze doznają..no właśnie...muszą doznać tzw "opadu szczeny", a kabel konkurencyjny, dotychczas najlepszy musi zagrać, jakby był..zepsuty w stosunku do niego, inaczej towarzystwo wzajemnej adoracji, wmówi Ci, że Twój produkt jest..do niczego, że masz go zabrać i spadać, bo nikt Cię tu nie lubi gdyż właśnie im pokazałeś że nie znają się na tym czym się zajmują z pół życia..czego nigdy Ci na dadzą odczuć, nie dopuszczą do tego, stałbyś się wtedy "większy" od nich, a to przecież niezwykle zacne grono..

 

W kraju też takie mamy /salonik/...

 

Żadna teoria Ci nie pomoże, jak nie masz dość kreatywności, pomysłowości, determinacji i wiedzy, którą wytworzyłeś sam, teorię mogą znać wszyscy, przewód referencyjny na jej podstawie jednak nie powstanie, do dziś byłby ich zalew wszędzie, gdyby to było możliwe, - taka treść to banał, jednak przypominam.

 

Do tego jakby to było jeszcze mało problemów - do wszystkiego trzeba się urodzić, jest wątek na bocznicy na temat osoby, która urodziła się do określonego zadania i realizuje się z sukcesem, osobiście ten temat prowadzę, powstał m in, aby każdy z Kolegów czytelnie i przystępnie mógł na tym przykładzie zrozumieć, co mam na myśli, pisząc że i do hi end trzeba właśnie się urodzić, jeśli ktoś w tej dziedzinie osiąga podobne sukcesy jak owa osoba, to znaczy że jest na właściwej drodze..

 

Dlatego najważniejsze nie jest poznanie teorii, lecz poznanie samego siebie, rozpoznanie swej wartości jako posiadającego potrzebne właściwości do określonego zadania, czy nie, może mającego przydatne gdzie indziej.

Tylko te różnice powodują zmiany sygnału poniżej poziomu percepcji

Owo "poniżej" jest konsekwencją wyrównania poziomów i od tego momentu mamy już jedynie "naukowy" sabat czarownic niestety.

747

Słusznie prawisz. Stare przysłowie mówi; Nie teoria lecz chęć szczera zrobi z ciebie freelancera.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.