Skocz do zawartości
IGNORED

the end of eurosojuz


przemek_s

Rekomendowane odpowiedzi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sami sobie poszukajcie we głowach własnych.

Wiem trochę czasu już minęło, a i stan umysłu niezmiennie denny, więc może to być dość dla Was trudne.

Jak zewrzecie jednak swe dwie połowy dacie radę.

 

 

 

Ciekawa koncepcja.

 

Nie kłam iksik i nie wykręcaj się sianem, tylko napisz o co ci chodzi. Tylko zewrzyj swoje dwie półkule, bo chyba straciły łączność.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość

(Konto usunięte)

https://www.thesun.co.uk/news/1366023/sun-says-eu-leaders-wanting-to-keep-their-project-intact-need-to-scrap-their-pig-headed-commission-president/

 

THE major obstacle to Britain’s painless divorce from the EU is the spiteful, vengeful buffoon Jean-Claude Juncker.

 

This puffed-up pygmy President embodies all the Brussels arrogance Brexit voters could no longer stomach.

 

0rofl.gif

 

https://www.youtube.com/watch?v=XPgiI46FCDU

Zlituj się Jurij! Ty, prawdziwy internacjonał cytujesz imperialistyczną bulwarówkę???

 

Jak ci się nudzi, to posłuchaj BBC i tego, co mówią brytyjscy politycy.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Ustalmy coś. Ja Ciebie o nic nie oskarżam, odnoszę się jedynie do Twoich wpisów.

(...)

 

Bez obaw - nie czuję się oskarżonym i nie mam poczucia winy.

 

Na resztę Twoich wywodów odpowiem tak - w Polsce nigdy nie było komunizmu:

 

"Polska droga

Odwilż w ZSRR i Polsce miały zatem zupełnie inny charakter.

– Tego u nas w ogóle się nie dostrzega. Chruszczow wykonał zwrot w kierunku komunizmu, natomiast Władysław Gomułka z budowy komunizmu się wycofał. On w ten projekt nie bardzo wierzył, o czym świadczą jego fraszki. Po śmierci Stalina napisał: „Gdy »Słoneczko« zgasło i nastąpił mrok, piewcy jego blasku odzyskali wzrok”. Polska droga do socjalizmu była tak naprawdę drogą od komunizmu. Co to za komunizm, który toleruje prywatne rolnictwo i potężne wpływy Kościoła katolickiego? Owszem, Gomułka był przywiązany do zachowania uprzywilejowanej pozycji klasy robotniczej w redystrybucji, pozostawienia pewnych kanonów socjalizmu, ale miało to bardzo niewiele wspólnego z komunistyczną utopią. Nie zamierzał likwidować gospodarstw chłopskich, próbował reformować gospodarkę. Legitymizację komunistyczną zastąpił legitymizacją narodową. Był wiarygodny, bo przecież w okresie stalinowskim represjonowano go za „odchylenie narodowe”.

 

W czym zawierała się ta legitymizacja narodowa Gomułki?

– Można ją sprowadzić do tezy: w istniejących warunkach geopolitycznych tylko Polska Zjednoczona Partia Robotnicza może zapewnić efektywną obronę interesów Polski. Związek Radziecki był traktowany przez Gomułkę nie tyle jako sojusznik ideologiczny, ile jako gwarant polskiej państwowości, nieuznawanej przez RFN granicy zachodniej. Porzucenie myśli o budowie komunizmu i legitymizacja narodowa sprawiły, że odpadła konieczność ciągłej mobilizacji społeczeństwa w imię „królestwa wolności”, a tym samym osłabła presja ideologiczna. Nastąpiło „unarodowienie PZPR” – członkowie partii nie tylko nie czuli się komunistami, ale nawet nie wiedzieli, czym jest komunizm. PZPR pod wodzą Gomułki stała się de facto partią postkomunistyczną, zachowała władzę polityczną, ale zrezygnowała z podporządkowania sobie wszystkich dziedzin życia. Polska z państwa totalitarnego przekształciła się w państwo autorytarne świadomie uchylające się od budowy komunizmu. Od połowy lat 50. do samego końca PRL nie była państwem komunistycznym w sensie doktryny, praktyki politycznej ani aspiracji i świadomości członków partii. Polska była najswobodniejszym państwem od Berlina po Władywostok, wyjątkowym z perspektywy bloku wschodniego. W Związku Radzieckim uczono się polskiego, by czytać wydawane w Polsce gazety i książki.

 

Mam w swojej bibliotece pana książkę „Stanisław Brzozowski – drogi myśli”, która została kupiona w latach 70. w księgarni w Kijowie. Bardzo dużo teraz mówimy o „sowietyzacji” Polski i bardzo niewiele o „polonizacji” ZSRR.

– Po dojściu do władzy Leonida Breżniewa ZSRR także wybrał drogę od komunizmu. Breżniew zaproponował zmęczonej ciągłą mobilizacją nomenklaturze skoncentrowanie się nie na budowie komunizmu, lecz na obronie zdobyczy realnie istniejącego socjalizmu. W ten sposób pojawiło się określenie realny socjalizm, które odkładało perspektywę komunistyczną na daleką przyszłość. Mimo to Polska nadal była krainą wolności wśród państw bloku wschodniego. Wystarczyło przekroczyć granicę ze Związkiem Radzieckim, by poczuć ogromną różnicę. W Polsce był największy zakres wolności osobistej, swobody w kulturze i sztuce. W nauce dopuszczono pluralizm, marksizm miał znacznie słabszą pozycję niż w innych państwach realnego socjalizmu. Na Zachodzie każdy rozumiał, że przyjechałem z Polski, bo tylko Polska wysyła stypendystów do USA. Tylko w Polsce Fundacja Forda mogła działać swobodnie. Polskich naukowców traktowano na Zachodzie jak ludzi niepoddanych indoktrynacji ideologicznej, z którymi można normalnie rozmawiać. Z racji tego, że jeździłem i na Wschód, i na Zachód, miałem przywilej patrzenia na Polskę z zewnątrz. Mogłem dokonywać porównań – zawsze stwierdzałem, że PRL wypadała nieskończenie lepiej na tle Związku Radzieckiego, Czechosłowacji, NRD." http://www.tygodnikprzeglad.pl/polsce-nie-bylo-komunizmu/

 

Mylisz pojęcia, ponieważ stosujesz komunizm i socjalizm zamiennie. Nawet z powyższego tekstu (o ile go przeczytasz) to wynika. W ogóle piszesz w duchu, o którym felietonista napisał tak:

 

"Najgłośniej brzmiące i najczęściej powtarzane hasła Marszu Niepodległości były następujące: „Precz z komuną”, „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę” i „A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści”. W odpowiedzi na to ktoś z kręgu SLD pośpiesznie postawił wniosek o delegalizację ugrupowań organizujących marsz. Powoli, panowie działacze z SLD, apeluję o większą uważność, tu nie o was chodzi. Narodowcy jako główny cel stawiają sobie „odzyskanie” Polski, a przecież to nie wy ją dzierżycie. Komuniści, którzy teraz mają wisieć, to Platforma Obywatelska z Donaldem Tuskiem na czele, „czerwona hołota” to władza obecnie panująca, „komuna”, z którą precz, to establishment

III RP ze szczególnym uwzględnieniem Michnika i innych właścicieli niekaczystowskich mediów. Są różne komuny; młodych narodowców z pewnością nie interesuje ta sprzed ćwierć wieku, od której przecież niczego nie można odzyskać, bo wszystko straciła.

Szczególnie rzucającą się w oczy cechą marszu narodowców był jego imitacyjny charakter. Po części, jak te okrzyki, była to imitacja mechaniczna, a po części rozmyślna i zadeklarowana. Oświadczali, że nawiązują do „Solidarności”, walczą o to samo i z tym samym wrogiem, tylko że tym razem nie będzie „okrągłego stołu”, bo tym się brzydzą. Dwudziestoletnia edukacja nie poszła w las. Sceny uliczne z czasów pierwszej i drugiej „Solidarności” reprodukowane nieustannie przez telewizję zapadły w pamięć, slogany antykomunistyczne wcieliły się w usta i wyskakują z nich, zanim pomyśli głowa. I widzimy to nie tylko u narodowców, lecz także u „liberałów”. Jeżeli niczego tak się w narodzie nie wychwala jak walki z komuną, to do czego mają dążyć młodzi radykałowie pragnący być na poziomie narodowych ideałów. Rzeczywistość, z którą oni chcą walczyć, która ich oburza albo nudzi, nie ma nic wspólnego z komuną, ale przyjęcie tego do wiadomości oznaczałoby dla nich czarną rozpacz: więc nie ma dla nas drogi do wielkości, do zasługi, do miejsca w historii? Manifestujemy 11 listopada przeciw rządowi i przeciw systemowi, tak jak kiedyś manifestował Bronisław Komorowski i proszę, jak dobrze na tym wyszedł. Teraz manifestuje legalnie i wzorcowo, ale nie ma w tym nic prócz rutyny. Zapewne chciałby sobie krzyknąć „precz z komuną”, ale nie może pod groźbą śmieszności, a my możemy, my się nie boimy i w tym nasza wyższość.

Marsz Niepodległości był imitacją, ale dzisiejsza polska myśl polityczna jest w zadziwiającym stopniu imitacyjna. Obóz rządzący – nie tylko PO, lecz także PiS stanowi część tego obozu – nie potrafi inaczej wyrazić swoich zasad jak tylko wskazaniem na wzór: Polskę międzywojenną. I nie potrafi wyobrazić sobie innej hierarchii wartości politycznych jak tylko ta, która się narzuciła wszystkim w krótkim okresie upadku Polski Ludowej.

Pokolenie wychowane na tych wartościach dało się widzieć

11 listopada. Imitacja zaprezentowana przez Marsz Niepodległości była zbyt gorliwa, zbyt skrajna. Jednakże co do istoty, to między marszami prezydenckim i tym większym nie było zbyt dużej różnicy. Pójść z Młodzieżą Wszechpolską lub pójść z Giertychem to taki wybór, jakby nie było żadnego wyboru.

Narodowcy nie są jedynymi imitatorami opozycji „antykomunistycznej”. Studenci z żywszą wyobraźnią, doktorzy i doktoranci urodzeni lub wychowani w III RP, niezadowoleni z panujących stosunków lub tylko ponoszeni przez ambicję odgrywania ważnej roli w społeczeństwie, ubierają swoją postawę w poglądy „antykomunistyczne”, czyli antypeerelowskie. Nie może być inaczej w kraju, gdzie bezwarunkowo uprawnionymi do rządzenia, do wysokich stanowisk i najwyższych orderów są tylko byli opozycjoniści i ci, którzy takich udają. Nikt nie policzył, jaka część społeczeństwa ma tego dość." http://www.tygodnikprzeglad.pl/bronislaw-lagowski-imitacje/

 

Hasło komunizm (odmieniane w każdy możliwy) wykorzystywane jest w polskiej polityce, publicystyce, a nawet nauce od 1989 roku jako oblega, poniżenie, potępienie i przede wszystkim dogmat, ale tez jako przyprawa dodająca smaczku. I w tym sensie można nim uzasadnić wszystko ...

w Polsce nigdy nie było komunizmu

Komunizm w samych założeniach był ideologiczną mrzonką. "Każdemu według jego potrzeb" - to sen wariata. Tym samym poszczególne społeczności przerabiały go w mniej lub bardziej zaawansowanej, czytaj patologicznej formie.

PZPR pod wodzą Gomułki stała się de facto partią postkomunistyczną, zachowała władzę polityczną, ale zrezygnowała z podporządkowania sobie wszystkich dziedzin życia.

Władza Gomułki na tle wydarzeń w ZSRR może wydawać się pro ludzka, ale była ona jedynie złagodzoną formą tejże patologii. Z jego następcami było dokładnie tak samo, również z Gierkiem.

Polska z państwa totalitarnego przekształciła się w państwo autorytarne świadomie uchylające się od budowy komunizmu.

Do tego żeby coś sensownego zbudować konieczna jest wiedza i doświadczenie. W KC, KW i niższych szczeblach pełno było ludzi pozbawionych jednego i drugiego. Filmowa propozycja kacyka budowy domu na środku jeziora, bardzo dobrze obrazuje poziom ówczesnych włodarzy i nie jest na tle innych ich osiągnięć przesadzona.

 

Natomiast to co mamy obecnie, skwitowałem jednym zdaniem, które nadal podtrzymuję.

 

"Wszystkie ww. sytuacje to typowe cechy nowoczesnego socjalistycznego systemu zarządzania, który korzeniami sięga czasów Stalina."

 

Zdrowy kapitalizm umarł dawno temu.

To że komunistom nie udało się zbudowac na Ziemi swej utopii nie oznacza,że ich nie było.Komunizm to system sprawowania władzy,który obowiązywał w wiadomych krajach do ok. 1990r.Oczywiście były różnice w poszczególnych krajach wynikające z tradycji czy odległości od ZSRR.To co było w Polsce do 89r. to był komunizm niezależnie od tego czy zrealizował swoje cele czy nie.Te brednie jakoby go nie było mają na celu pozbycie sie odpowiedzialności za zbrodnie.To argumentacja typu co złego to nie my albo założenia były słuszne ale zawiodła realizacja.To fałsz!Założenia były błędne a realizacja zbrodnicza.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

(...)

Zdrowy kapitalizm umarł dawno temu.

 

Najbardziej ciekawi mnie to, co uważasz za zdrowy kapitalizm.

 

To że komunistom nie udało się zbudowac na Ziemi swej utopii nie oznacza,że ich nie było.Komunizm to system sprawowania władzy,który obowiązywał w wiadomych krajach do ok. 1990r.Oczywiście były różnice w poszczególnych krajach wynikające z tradycji czy odległości od ZSRR.To co było w Polsce do 89r. to był komunizm niezależnie od tego czy zrealizował swoje cele czy nie.Te brednie jakoby go nie było mają na celu pozbycie sie odpowiedzialności za zbrodnie.To argumentacja typu co złego to nie my albo założenia były słuszne ale zawiodła realizacja.To fałsz!Założenia były błędne a realizacja zbrodnicza.

 

Głupoty wypisujesz. Pisanie o wpływie odległości od ZSRR na to wskazuje. Do tego całkowicie ignorujesz uznawane definicje ustrojowe. Jest to takie same podejście, jak nazywanie zarodka życie poczętym. Jedno i drugie ma podłoże ideologiczne.

 

Zbrodnie podobne do PRL-owskich działy się w tamtych czasach we wszystkich tzw. demokracjach zachodnich. Identyczne zbrodnie wobec własnych obywateli ma na sumieniu II RP. Takie wówczas były standardy rządzenia.

Trudno uznać na poważnie, że w Polsce kiedykolwiek był komunizm. Po epoce bierutowskiej dyktatury mieliśmy coś, co nazwano kiedyś realnym socjalizmem i ta nazwa jest chyba najbardziej trafna.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Trudno uznać na poważnie, że w Polsce kiedykolwiek był komunizm. Po epoce bierutowskiej dyktatury mieliśmy coś, co nazwano kiedyś realnym socjalizmem i ta nazwa jest chyba najbardziej trafna.

 

Oczywiście. I tu jest duża zasługa Gomułki, który był jego głównym przeciwnikiem (konflikt ideologiczny z Bierutem i jego zwolennikami).

 

W przypadku Jugosławii czy Albanii odległość miała jak najbardziej znacznie.

 

Pozostałe argumenty nie zasługują na poważne traktowanie.

 

Nie zasługują, bo nie pasują do wizji historii jaką prezentujesz. W tamtych latach rządy pułkowników w Grecji, działania policji i wojska we Francji, Wielkiej Brytanii i w paru jeszcze innych państwach to były normalne pokojowe działania.

 

W II RP sam Zamach Majowy pochłonął co najmniej tyle ofiar śmiertelnych, co Pacyfikacja Wybrzeża 1970 i Stan Wojenny razem wzięte. Zaś granatowa policja nie wahała się strzelać ostrą amunicja do protestujących, jak podają źródła skutecznie - zawsze od kilku do kilkunastu zabitych. Była tak brutalna w rozwalaniu łbów protestujących, że końcu minister Spraw Wewnętrznych tego zakazał ze względów... finansowych - wysokie koszty wymiany roztrzaskanych kolb karabinowych.Pierwowzór ZOMO (w PRL utworzony dopiero po Czerwcu 1956) też powstał w II RP, w PRL-u jeszcze w latach 1970 mówiło się, że Golędzinów przyjechał zgodnie z przedwojenną tradycją.

A co za różnica czy nazwiemy to komunizmem czy realnym socjalizmem?Zresztą to drugie to też kłamstwo bo socjalizmu nie było.To wymysł gierkowskiej propagandy.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

A co za różnica czy nazwiemy to komunizmem czy realnym socjalizmem?Zresztą to drugie to też kłamstwo bo socjalizmu nie było.To wymysł gierkowskiej propagandy.

 

Różnica jest zasadnicza. Widzę,że przychylasz się do POPiS-owej wizji PRL-u, że była to czarna dziura.

Moim zdaniem był to ustrój z elementami socjalizmu, których udział malał z każdym dzisięcioleciem

Termin realny socjalizm wymyślono gdy stało się już jasne ,że komunizmu nie da się zbudować.

 

Wymyślono też wtedy tzw. reorię konwergencji,która głosiła,że w miarę upływu czasu kapitalizm i socjalizm będą się do siebie upodobniać.Było to faktyczne przyznanie się komunistów do kapitulacji.

Termin realny socjalizm wymyślono gdy stało się już jasne ,że komunizmu nie da się zbudować.

 

Wymyślono też wtedy tzw. reorię konwergencji,która głosiła,że w miarę upływu czasu kapitalizm i socjalizm będą się do siebie upodobniać.Było to faktyczne przyznanie się komunistów do kapitulacji.

 

Z tego, co pamiętam teoria konwergencji powstała na Zachodzie i w demoludach była zwalczana.

Jestem Europejczykiem.

 

Najbardziej ciekawi mnie to, co uważasz za zdrowy kapitalizm.

To przede wszystkim:

- sprawa wolności i praw które są nie tylko egzekwowane, ale również dotrzymywane,

- opieka socjalna nad obywatelem, który przynosi wymierny dochód,

- mądre, efektywne zarządzanie, które nie dławi inicjatyw obywateli i pomaga się im rozwijać,

- kontrola uniemożliwiająca dokonywanie przewałów na wielką skalę i niszczenie konkurencji,

- w końcu obrona interesów państwa (czytaj obywateli) przez zagrożeniami zewnętrznymi.

 

Te proste zasady we współczesnym świecie przechodzą do przeszłości. W Polsce zawsze były fikcją, a pozostałych krajach tzw. starych demokracjach powoli zanikają na rzecz interesów ponadnarodowych korporacji.

 

Zbrodnie podobne do PRL-owskich działy się w tamtych czasach we wszystkich tzw. demokracjach zachodnich.

Co nie oznacza, że to je w najmniejszym stopniu tłumaczy lub usprawiedliwia.

Termin realny socjalizm wymyślono gdy stało się już jasne ,że komunizmu nie da się zbudować.

 

Budowa cały czas idzie do przodu - teraz maski pospadały i można zajrzeć za kulisy.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Lepsze to niż nic..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy Juncker czy nie Juncker to ma znaczenie głównie dla PiSSmanów, których główną zasadą robienia polityki przy pomocy robienia wody z mózgów jest mianowanie osobistego wroga i nadawanie mu szatańskich cech.

Jestem Europejczykiem.

 

Barroso był przyjacielem Polski w czasie kiedy Prawo i Sprawiedliwość było u władzy, a Premierem osobiście był Jarosław Kaczyński, nie pamiętam nierozwiązanego sporu.

 

osobistego wroga

 

Juncker, nie jest naszym przyjacielem, jest przyjacielem Donalda Tuska, a to nie to samo, Tusk nie kocha Polski, zrezygnował z Premierostwa, na korzyść wynagrodzenia wypłacanego w twardej walucie.

Barroso był przyjacielem Polski w czasie kiedy Prawo i Sprawiedliwość było u władzy, a Premierem osobiście był Jarosław Kaczyński, nie pamiętam nierozwiązanego sporu.

 

Sprawa jest prosta - wtedy PiS nie miał takich autorytarnych zapędów jak teraz.

Jestem Europejczykiem.

 

Pytanie brzmi: w której szafie Rydzyk dokumenty trzyma?

Ale to jest wołanie na puszczy...

 

Wytrzymałem połowę i pojęcia nie mam o co gościowi chodzi.

pszemuś też nie wie.

Kazali idiocie wlepić, to wlepił.

 

W pariach komunistycznych na Zachodzie.

Niesłychaną rzeczą jest, że takowe wciąż istnieją.

 

 

 

Sprawa jest prosta - wtedy PiS nie miał takich autorytarnych zapędów jak teraz.

Najlepsze jest to "osobiście".

Powiało kałem, przepraszam - Koreą Górną.

Najlepsze jest to "osobiście".

Powiało kałem, przepraszam - Koreą Górną.

 

Rzeczywiście - niby głupie, ale jednak nie. Wtedy Kaczyński był premierem osobiście, teraz też jest premierem, ale funkcję pełni za pośrednictwem Szydło. Mamy więc ciekawostkę na skalę światową pod tytułem premier per procura.

Jestem Europejczykiem.

 

Przez te "ciekawostki na skalę światową", Polsce i Polakom będzie się jeszcze odbijać przez kilka pokoleń.

Dwie "ciekawostki":

Wojtyła i Jot Kaczyński.

 

Obie straszne.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

To przede wszystkim:

- sprawa wolności i praw które są nie tylko egzekwowane, ale również dotrzymywane,

- opieka socjalna nad obywatelem, który przynosi wymierny dochód,

- mądre, efektywne zarządzanie, które nie dławi inicjatyw obywateli i pomaga się im rozwijać,

- kontrola uniemożliwiająca dokonywanie przewałów na wielką skalę i niszczenie konkurencji,

- w końcu obrona interesów państwa (czytaj obywateli) przez zagrożeniami zewnętrznymi.

 

Te proste zasady we współczesnym świecie przechodzą do przeszłości. W Polsce zawsze były fikcją, a pozostałych krajach tzw. starych demokracjach powoli zanikają na rzecz interesów ponadnarodowych korporacji.

(...)

 

Niezbyt czysty ideowo ten Twój kapitalizm. Sporo w nim ducha socjaldemokracji, ale może być.

 

(...)

 

Co nie oznacza, że to je w najmniejszym stopniu tłumaczy lub usprawiedliwia.

 

Oczywiście, że nie tłumaczy i nie usprawiedliwia. Nie można jednak zapominać, że to takie były ówczesne realia.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.