Skocz do zawartości
IGNORED

WILE (Sound Art) Klub Miłośników.


Rekomendowane odpowiedzi

Po prostu nie zrozumiałem tych zdań,ale mniejsza z tym.Cena katalogowa Jazza to obecnie 30000 zł.Czy można go kupić taniej? Nie wiem.Trzeba zapytać o to producenta.Ja ostatnimi czasy dokonałem zmiany starego Jazza na nowy.W moim leciwym już wzmacniaczu wymieniono cały przedwzmacniacz lampowy,końcówki mocy,okablowanie,gniazda na furutechowe,zostało założone mikroprocesorowe sterowanie.Ze starego wzmacniacza został jedynie główny układ.Jak powiedział producent wzmacniacz zbliżył się w 90 kilku procentach do tego,który jest produkowany obecnie.Podobno ktoś też testował stary wzmacniacz po tym upgradzie wraz z nowym i grają 1:1.Jazz to wzmacniacz,który jest produkowany przez firmę Wile od 2001 roku.Od tego czasu przechodził kilka modyfikacji,natomiast najważniejsza została zrobiona kilka lat temu i śmiało można napisać,że są to obecnie 2 różne urządzenia.Postaram się wskazać na różnice i podobieństwa.

1.Charakter grania,budowa sceny:dla mnie 1:1.Słychać,że jest to ta sama filozofia dźwięku,która przyświeca firmie już od 15 lat.Scena budowana jest na linii i za linią kolumn,jest bardzo szeroka,głębokość na scenie nie jest jakaś wielka,nie dostajemy dźwięku "na twarz" (co też może się zmieniać w zależności od źródła i innych elementów systemu),wydarzenia na scenie obserwujemy w pewnym dystansie. Rozdzielczość instrumentów jest bardzo wysokim poziomie.Dźwięk jest też bardzo spójny,całościowy,równiutki,liniowy.

2.Dynamika,muzykalność.W nowym Jazzie jest lepsze zróżnicowanie dynamiczne,wzmacniacz gra też płynniej od starszej wersji.Wzmacniacz trzyma dźwięk za "twarz" w imponujący sposób podobnie jak poprzednia wersja.Poprawa w dynamice i płynności powoduje lepszą muzykalność nowej wersji.Plus dla nowego

3.Barwa,,naturalność,szczegółowość.Szczegółowość na plusik dla nowej wersji,-jest ciut więcej szczegółów,Nowa wersja gra też bardziej naturalnie i jest ciut mniej docieplona.Z dźwięku zniknęła delikatna "farbka" ocieplenia,co spowodowało,że brzmienie pozbawione tego nalotu ,jest zarazem bardziej namacalne.Najistotniejszą zmianą dla mnie jest to,że wraz ze zmniejszeniem ciepła,dźwięk ma więcej składowych harmonicznych,zniknęły pewne wyostrzenia,które kiedyś wydawały się być wynikiem błędów realizacyjnych,a okazały się w praktyce wyeliminowane przez zmianę sprzętu.Wyeliminowanie pewnych wyostrzeń nie idzie w parze z żadnym zaokrągleniem krawędzi,czy jakimiś innymi,dziwnymi zabiegami.

4.Stereofonia.Jest lepiej.Sterowanie mikroprocesorowe też swoje robi,ale też pozostałe cechy,o których pisałem wcześniej.

5.Liniowość.Znakomity pod tym względem był już stary Jazz.W nowym jest jeszcze ciut lepiej.Zauważalne jest lepsze zróżnicowanie szczególnie skrajów pasma.Minimalnie,ale jednak.

Ogólnie.Wzmacniacz Jazz stary to bardzo chwalony produkt,którego firma Wile sprzedała w sumie ok 50-60 sztuk w ciągu ostatnich 15 lat.W internecie pojawiły się w ciągu tego czasu tylko 3 sztuki do odsprzedaży,z czego 2 osoby zrezygnowały z tego pomysłu ( w tym ja,a jedna z nich kupiła jakieś monobloki za 150000 zł).To świadczy też o tym,że nabywcy raczej nie rozstają się z tym sprzętem.Recenzenci pisali,że za porównywalny wzmacniacz zachodni trzeba zapłacić między 40 a 60 tysięcy.Nie wiem, ile trzeba zapłacić za produkt zachodni relatywnie tak dobry,jak nowy Jazz,ale wiem,że nowy Jazz jest wzmacniaczem,który można spokojnie postawić przynajmniej na półce wyżej niż starszą wersję.W nowym Jazzie jest lepiej prawie we wszystkich aspektach grania.W niektórych jest sporo lepiej i co najważniejsze, nic nie dzieje się kosztem czegoś.Podsumowując można napisać tak:wzmacniacz Rock nie robi niczego źle,co na półce do 15000 zł jest naprawdę dużym komplementem,wzmacniacz -stary Jazz to wzmacniacz,który pewne rzeczy robi bardzo dobrze lub wybitnie,a wzmacniacz nowy Jazz to urządzenie,którego granie przekracza dla mnie granicę grania ekskluzywnego,cokolwiek miałoby to znaczyć.Oczywiście jest jeszcze bezkompromisowy Louis.

Edytowane przez WIOSNA

Oj kusi mnie Jazz od wielu lat. Teraz kusi chyba jeszcze bardziej . Cena niestety juz mniej bo to góra kasy.

Myslałem o przesiadce na jakieś markowe koncówki ; Krell , Levinson , jednak zasobnośc portfela kazała mi zrewidowac ten zamysł. Jak koncówka to i pre i dodatkowych kilka kabli co podnosi jeszcze koszty. Pomyslałem więc o wzmacniaczach zintegrowanych a więc znów powrót myslami do Jazz-a. Rozważałem zakup integry Levinsona bo mozna go dostać za około 10 tys zł na rynku wtórnym tyle , że gdy zaczałem sledzić recenzje i testy zbyt często mogłem tam przeczytac odniesienia do mojego Krella co dało mi troche do myslenia. Juz stara konstrukcja kav 300i była stawiana na równi z Gryphonem Tabu czy Concentrą Jeffa Rowlanda( kiedyś sliniłem się na widok tego wzmacniacza). 400xi w wielu przypadkach stawiany jest przez fachowców na poziomie własnie 383 ML czy Gryphona Calisto , zresztą swiadczą o tym też ceny na rynku wtórnym w Europie. W Niemczech 400xi jest niewiele tańszy od 383 Levinsona a róznica ta wynika pewnie z tego że jako nowe urzadzenie Levinson był 2 razy drożśż

 

Muszę dodać ,że Jazz zawsze kusił mnie też wyglądem. Bardzo ważną kwestią przy jego zakupie jest fakt , że jesli konstruktor wprowadzi jakies udoskonalenia , zawsze bedzie mozna ich dokonac w swoim egzemplarzu Przynajmniej do pewnego stopnia. Akurat Twój Marcinie wzmak jest tego doskonałym przykładem. Nawet po wielu latach mozna było stara konstrukcję doprowadzić do stanu którym przypomina najnowsza wersje tak bardzo jak to sam napisałeś. To niewątpliwie wielki plus tego sprzętu.

 

Do tego serwis . Ile razy słyszałem o posiadaczach zacnych klocków , którzy po jakimś czasie borykali się z problemem serwisu i ewentualna naprawą usterek jakie przecież predzej czy pózniej moga sie trafic. Kupno nawet najlepszych urzadzen nie ustrzeże nas przed takimi historiami.

Edytowane przez dyzman69

Muszę jeszcze dodać,że nowy Jazz jest też trochę "szybszy" i ma lepsze czarne tło od starego.Dostępność serwisu i jego ceny były jednym z ważniejszych elementów (oczywiście oprócz jakości dźwięku),które spowodowały,że postanowiłem "wejść" w Soundart.Jeżeli bierzemy się za lampy,to trzeba pamiętać przecież o dobrym ich dopasowaniu i ustawieniu,co w warunkach domowych i bez odpowiednich urządzeń nie jest do końca możliwe.Nowy Jazz posiada również możliwość regulacji lamp po czasie w domu za pomocą urządzenia,które można wypożyczyć od firmy Wile.Fajna sprawa.

Muszę jeszcze dodać,że nowy Jazz jest też trochę "szybszy" i ma lepsze czarne tło od starego.Dostępność serwisu i jego ceny były jednym z ważniejszych elementów (oczywiście oprócz jakości dźwięku),które spowodowały,że postanowiłem "wejść" w Soundart.Jeżeli bierzemy się za lampy,to trzeba pamiętać przecież o dobrym ich dopasowaniu i ustawieniu,co w warunkach domowych i bez odpowiednich urządzeń nie jest do końca możliwe.Nowy Jazz posiada również możliwość regulacji lamp po czasie w domu za pomocą urządzenia,które można wypożyczyć od firmy Wile.Fajna sprawa.

Jak najbardziej . Z tego co słyszałem to takie urzadzonko dostajemy w gratisie przy zakupie Louisa.

Dla mnie efekt ciemnego tła , kompletnej ciszy w tle jest niejako wizytówką WILE , tak jak liniowość. Okablowanie WILE jest tą cechą mocno naznaczone i robi to kapitalne wrażenie. Głębia , i czarne tło na którym z wielką dokładnoscią odwzorowywane są zdarzenia muzyczne co przekłada się na niezwykle sugestywną namacalnośc dzwięku , obecnośc muzyków przed nami a więc często wspominaną materializację muzyki.

 

To jedna z tych rzeczy , które odpowiadają za emocjonalnośc przekazu.Dla mnie niezwykle wazna cecha.

Louisa czy jeszcze Swinga?

 

Na pewno to nie był Swing , możliwe ze Louis albo Jazz najwyższy model jaki produkowała firma - grał przepięknie.

Kilku profesjonalnych znanych muzyków nie tylko polskich miało go w swoich systemach.

Był czas,kiedy właśnie nowy Jazz był najwyższym modelem Soundartu,bo nie było potrzeby kontynuacji produkcji Swinga.Powrót do Louisa to sprawa kilku ostatnich lat.Jazza na pewno miał św.pamięci Marek Jackowski.

Edytowane przez WIOSNA

Był czas,kiedy właśnie nowy Jazz był najwyższym modelem Soundartu,bo nie było potrzeby kontynuacji produkcji Swinga.Powrót do Louisa to sprawa kilku ostatnich lat.Jazza na pewno miał św.pamięci Marek Jackowski.

 

Ojej nie tylko m.Jackowski, Bernie Maupin jak dobrze pamiętam i kilku innych muzyków jazzowych z zagranicy.

Ja też się nie dziwię:)

Wczoraj miałem okazję gościc w moich skromnych progach kolegę Ravanello. Dowiedziałem się , że jest własnie na etapie wygrzewania głosnikowych WILE i był ciekaw jak brzmi system w całosci okablowany przewodami tej marki. Mam nadzieję , że to co wczoraj usłyszał go nie rozczarowało . Mam też nadzieję , że podzieli sie z nami swoimi wnioskami gdy jego głosnikowe WILE wygrzeją się już do konca.

Korzystając z okazji , chciałem koledze Ravanello podziekować za odwiedziny. Miło było poznać , pogadać a zwłaszcza posłuchac fajnej muzyki . Jak się okazało muzyczne zainteresowania mamy niemal identyczne:) Zakonczenie wieczoru utworem Awaken YES-ów sprawiło nam obojgu chyba nieskrywaną przyjemnosc:)

Dziękuję też koledze Łukaszowi -DOLUDZI , który również zechciał uczestniczyć w tym spotkaniu. Niestety spontaniczny charakter spotkania nie pozwolił na dłuższe posiedzenie ale i tak 2 godziny dobrej muzyki i rozmów w tak miłym gronie to czysta przyjemnosc. Dzięki Panowie !

Witam.

Dopisuję się do Klubu z głośnikowymi Wile. Nowa wersja jest na etapie wygrzewania więc na obiektywne wnioski jeszcze za wcześnie. Jako rywal w bezpośrednim porównaniu posłużył kabelek uznanej firmy amerykańskiej (12kzl za 2,5m). Po krótkim odsłuchu zaraz po wpięciu słychać że poprzeczka została postawiona wysoko. Różnice w obu kabelkach polegały na subtelnościach. Po ok.2 tygodniach grania non-stop dźwięk się lekko pogorszył na średnicy (lekkie przygaszenie, mniej otwarta i bezpośrednia). Dziwne bo wydawało mi się że będzie odwrotnie. Ale jeszcze po paru dniach grania nastąpił jakby powrót z nawiązką. Średnica bezpośrednia i nie skrępowana, Bas szybki, zwarty - taki jaki lubię . Nie schodzi zbyt nisko i nie dominuje ale to głównie zasługa kolumn. Kabelki Wile nic tu nie ograniczały. Góra lekko wygładzona, z niezłą rozdzielczością. Póki co tylko gorzej wypadła przestrzenność, mniej powietrza w dźwięku w stosunku do droższego konkurenta. Po ok. 400-500h grania jeszcze pewnie coś dopiszę. Jestem zadowolony szczególnie ze względu na stosunek jakość/cena.

 

Dzięki Rafał za gościnę, szczególnie że odsłuch u Ciebie organizowany był na szybko. Gratuluję fajnego pokoju, szczególnie że dedykowany do audio na co niewielu może sobie pozwolić. No i możesz głośniej pograć bo sąsiad daleko :) Spora płytoteka, ciekawy system i nastrój w pokoju godny pozazdroszczenia. Spodziewałem się że będzie dynamicznie, po jasnej stronie bo znam trochę Twoje kolumny z poprzednich wersji. Ale nowa seria to inna jakość w stosunku do poprzedniej a tym bardziej do niższych serii Paradigma. Większa kultura, rozdzielczość bez utraty takich walorów jak dynamika, otwartość. Z pewnością jakość systemu podniósł cały set kabelków Wile.

Jak będę kiedyś w okolicy i czas pozwoli na pewno się zdzwonimy. Jakby tu na forum było więcej tak gościnnych i sympatycznych ludzi to jego poziom z pewnością by się podniósł. Serdecznie pozdrawiam.

Edytowane przez ravanello

Jestem zadowolony szczególnie ze względu na stosunek jakość/cena

 

Możesz zdradzić cenę za komplet?

Dodatkowo - ile potrzeba miejsca za wzmacniaczem? bo chyba końcówka jest sztywna... Możesz zamieścić jakąś fotkę? bo fajnie pooglądać, dawno nikt nic nie wklejał...

pozdr.

Rzeczywiście kabelki są sztywne i dość grube co nie ułatwia podłączenia. Przy zaciskach słabej jakości może być problem. Ja mam z obu stron WBT więc nie jest źle. Na szczęście nie robi się tego zbyt często. Końcówka jest ustawiona tak że zaciski są już "poza stolikiem" więc mogę podłączyć od dołu bez problemu.

Witam.

Dopisuję się do Klubu z głośnikowymi Wile. Nowa wersja jest na etapie wygrzewania więc na obiektywne wnioski jeszcze za wcześnie. Jako rywal w bezpośrednim porównaniu posłużył kabelek uznanej firmy amerykańskiej (12kzl za 2,5m). Po krótkim odsłuchu zaraz po wpięciu słychać że poprzeczka została postawiona wysoko. Różnice w obu kabelkach polegały na subtelnościach. Po ok.2 tygodniach grania non-stop dźwięk się lekko pogorszył na średnicy (lekkie przygaszenie, mniej otwarta i bezpośrednia). Dziwne bo wydawało mi się że będzie odwrotnie. Ale jeszcze po paru dniach grania nastąpił jakby powrót z nawiązką. Średnica bezpośrednia i nie skrępowana, Bas szybki, zwarty - taki jaki lubię . Nie schodzi zbyt nisko i nie dominuje ale to głównie zasługa kolumn. Kabelki Wile nic tu nie ograniczały. Góra lekko wygładzona, z niezłą rozdzielczością. Póki co tylko gorzej wypadła przestrzenność, mniej powietrza w dźwięku w stosunku do droższego konkurenta. Po ok. 400-500h grania jeszcze pewnie coś dopiszę. Jestem zadowolony szczególnie ze względu na stosunek jakość/cena.

 

Dzięki Rafał za gościnę, szczególnie że odsłuch u Ciebie organizowany był na szybko. Gratuluję fajnego pokoju, szczególnie że dedykowany do audio na co niewielu może sobie pozwolić. No i możesz głośniej pograć bo sąsiad daleko :) Spora płytoteka, ciekawy system i nastrój w pokoju godny pozazdroszczenia. Spodziewałem się że będzie dynamicznie, po jasnej stronie bo znam trochę Twoje kolumny z poprzednich wersji. Ale nowa seria to inna jakość w stosunku do poprzedniej a tym bardziej do niższych serii Paradigma. Większa kultura, rozdzielczość bez utraty takich walorów jak dynamika, otwartość. Z pewnością jakość systemu podniósł cały set kabelków Wile.

Jak będę kiedyś w okolicy i czas pozwoli na pewno się zdzwonimy. Jakby tu na forum było więcej tak gościnnych i sympatycznych ludzi to jego poziom z pewnością by się podniósł. Serdecznie pozdrawiam.

Myslę , że 400 godz to max w etapie wygrzewania . Co do przestrzennosci i powietrza to wystarczy poczekac. To są te aspekty które dopalają się w koncowym etapie tego procesu tak wiec przyjdzie taki wieczór gdy uslyszysz jak dzwiek sie otwiera, nabiera rozmachu i wspomnianego powietrza.

Co do samej przestrzennosci to ja nie mam najmniejszych zastrzeżen bo albedo metamorphsis wcale nie był w tym lepszy . Z tego co wiem to Puristy ten aspekt często wyolbrzymiają oferując spektakularną ale nie naturalną przestrzeń . Wile nic ponad rzeczywiste oddanie tego co na płycie nie dołoży. Liniowe granie objawia się i tutaj. Żadnych fajerwerków ponad to co słyszymy w rzeczywistosci .

U mnie wpięcie w miejsce mojego CECa genialnego zrodła jakim jest 512 Levinsona jasno i dobitnie pokazało , że kabelki nie są tu ograniczeniem i łatwo ukazały całą paletę róznic dzielących oba odtwarzacze.

Dzięki za dobre slowo:) Miło że zechciałeś przyjechać i oczywiscie zawsze gdy bedziesz gdzieś blisko daj cynk! Zapraszam!

 

Możesz zdradzić cenę za komplet?

Dodatkowo - ile potrzeba miejsca za wzmacniaczem? bo chyba końcówka jest sztywna... Możesz zamieścić jakąś fotkę? bo fajnie pooglądać, dawno nikt nic nie wklejał...

pozdr.

Kabelki są cieżkie i niestety sztywne . Liche gniazda są w niebezpieczeństwie ale jak napisał kolega Ravanello , nie kreci sie nimi zbyt czesto. Niemniej sztywnosc tych przewodów w pewnych systuacjach moze byc dość problematyczna. Ustawienie przy samej scianie odpada chyba że tyl uządzenia wystaje poza obrys stolika i kabelek moze zostać podłączony od dołu. Przy lekkich urzadzeniach problemem moze byc też ich cieżar. Dzwięk jaki za ich pomocą uzyskujemy rekompensuje wszelkie ewentualne niedogodnosci z nawiązką .

Miałem kiedyś te kable założone do wzmacniacza,który ważył może z 6 kg i było ok.U mnie Shunyata Diamondback zagrała przy kompakcie z większą przestrzenią niż Wile,ale pytanie jakim kosztem...Ogromnym

Edytowane przez WIOSNA

Miałem kiedyś te kable założone do wzmacniacza,który ważył może z 6 kg i było ok.U mnie Shunyata Diamondback zagrała przy kompakcie z większą przestrzenią niż Wile,ale pytanie jakim kosztem...Ogromnym

Diamodback miała większą przestrzeń? Ile te kable kosztują ?Ja ni cholery nie widzę jakichkolwiek braków< nawet najmniejszych " jeśli chodzi o przestrzeń

Kwestia różnego odbierania przestrzenności systemu jest indywidualna i zależna od akustyki, wielkości pomieszczenia i doboru komponentów systemu.

 

Niektóre kable grają lekko "nadmuchaną" przestrzenią i jest to cecha która może się podobać w mniejszych pomieszczeniach albo tych o słabszej akustyce. Ponadto ktoś może lubić w dźwięku taką cechę. Nie ma tu uniwersalnej odpowiedzi. Ten sam system w różnych pomieszczenaich zagra mniej lub bardziej przestrzennie.

 

Na tym polega dobór elementów systemu i tu każdy ma swoje upodobania.

 

Np. w wielu przypadkach systemy oparte o głośniki AudioPhysic ustawione na dłuższej ścianie i daleko od scian bocznych będzie dawał hektary przestrzeni na boki i jeden powie że to nadmuchane a drugi się zakocha i nie będzie chciał tego nigdy zmienić.

Diamodback miała większą przestrzeń? Ile te kable kosztują ?Ja ni cholery nie widzę jakichkolwiek braków< nawet najmniejszych " jeśli chodzi o przestrzeń

Jest dokladnie tak jak napisał Ravaello.Diamiondback to kabel,który nowy kosztuje 1500 zł.Używki chodzą po 600 zł.Ogólnie kabel cienki,ale przestrzenią gra większą od Wile (przynajmniej w moim systemie).To,że jedne kable grają większą przestrzenią,nie oznacza,że inne mają braki.Wile nie ma-jest prawdziwy.Przestrzeń to czynnik,który łatwo "nadmuchać" i często się to robi,ale najczęściej też dzieje się to kosztem innych ważnych aspektów.

 

Panowie, moja nowa zabaweczka

 

9811e88fa6612912med.jpg

 

zastąpiła krella kav 300i

gratulacje i jak wrażenia?

Panowie, moja nowa zabaweczka

 

9811e88fa6612912med.jpg

 

zastąpiła krella kav 300i

 

Ależ ten wzmacniacz pięknie wygląda , doprawdy cacuszko. Ciekawe jak brzmi i wybrzmiewa - chętnie posłuchałbym

bo podoba mi się.Napisz co to za model i jak gra.

Ależ ten wzmacniacz pięknie wygląda , doprawdy cacuszko. Ciekawe jak brzmi i wybrzmiewa - chętnie posłuchałbym

bo podoba mi się.Napisz co to za model i jak gra.

 

Kolego Magnepan, miał byc eletrocompaniet aw100 dmb -nie znalazłem, później już byłem bliski kupna końcówki krella KST 100 ale czegoś mi w niej zabrakło więc zrezygnowałem , az tu nagle trafił się ROCK od Wile, odsłuchałem i musiałem kupić.

 

Co do wrażeń odsłuchowych to hmm, całkiem inny system niż granie na Kav 300i i na moje szczęście na duuuży plus vs ten z Krellem.

Generalnie to co słychać od poczatku to niesamowita rozdzielczość,czarne tło, przestrzeń za i na linii kolumn, bębenki i talerze to jakby perkusja stała w pokoju, , świetne barwy i wybrzmienia instrumentów ale najciekawsze jest to , że te 50Wat przy 8ohmach wydaje sie być bardziej energetyczne niż 150W krella, co prawda bas nie schodzi tak nisko jak w kav 300i ale za to jest lepiej kontrolowany, jest go mniej i to mi bardziej pasuje, srednica bije krella o dwie a może nawet o trzy klasy, oczywiście to jest moje zdanie i ktos może sie z tym nie zgodzić.

To tak pokrótce, nie umiem za bardzo ubierac muzyki w słowa, wolę jednak słuchać :)

 

To co mogło być jeszcze lepsze wg mnie to umiejscowienie sceny, wolałbym przesunać ją z linii kolumn troszke do przodu, byłoby jeszcze przyjemniej, z tego co wyczytałem te drozsze jednostki też tak mają, moze zmiana lamp w preampie , porozmawiam z Panem Sylwestrem na ten temat.

 

Aaaa co do tego czy pięknie wygląda, dla mnie jest ok, troszkę głęboki i przy sztywnej sieciowce Wile trzeba dosyc sporo odsunąć komodę od ściany, no i żona na pierwszy rzut oka chciała mnie z nim z domu wygonić ;) mówiła, że Darta Wejdera postawiłem na meblu :-), na szczęście jak puściłem muzyczkę przeszło kobicie.

Kolego Magnepan, miał byc eletrocompaniet aw100 dmb -nie znalazłem, później już byłem bliski kupna końcówki krella KST 100 ale czegoś mi w niej zabrakło więc zrezygnowałem , az tu nagle trafił się ROCK od Wile, odsłuchałem i musiałem kupić.

 

Co do wrażeń odsłuchowych to hmm, całkiem inny system niż granie na Kav 300i i na moje szczęście na duuuży plus vs ten z Krellem.

Generalnie to co słychać od poczatku to niesamowita rozdzielczość,czarne tło, przestrzeń za i na linii kolumn, bębenki i talerze to jakby perkusja stała w pokoju, , świetne barwy i wybrzmienia instrumentów ale najciekawsze jest to , że te 50Wat przy 8ohmach wydaje sie być bardziej energetyczne niż 150W krella, co prawda bas nie schodzi tak nisko jak w kav 300i ale za to jest lepiej kontrolowany, jest go mniej i to mi bardziej pasuje, srednica bije krella o dwie a może nawet o trzy klasy, oczywiście to jest moje zdanie i ktos może sie z tym nie zgodzić.

To tak pokrótce, nie umiem za bardzo ubierac muzyki w słowa, wolę jednak słuchać :)

 

To co mogło być jeszcze lepsze wg mnie to umiejscowienie sceny, wolałbym przesunać ją z linii kolumn troszke do przodu, byłoby jeszcze przyjemniej, z tego co wyczytałem te drozsze jednostki też tak mają, moze zmiana lamp w preampie , porozmawiam z Panem Sylwestrem na ten temat.

 

Aaaa co do tego czy pięknie wygląda, dla mnie jest ok, troszkę głęboki i przy sztywnej sieciowce Wile trzeba dosyc sporo odsunąć komodę od ściany, no i żona na pierwszy rzut oka chciała mnie z nim z domu wygonić ;) mówiła, że Darta Wejdera postawiłem na meblu :-), na szczęście jak puściłem muzyczkę przeszło kobicie.

 

He,he, kompletnie nie skojarzyłem że polecałem Tobie Electrocompanieta 100 DMB - naprawdę GENIALNA koncówka

mocy którą ' zabrał ' mój friend a miała grać w 2 systemie. Ale cieszę się że gra u niego bo czasami wpadam i podziwiam

jak naprawdę ładnie i gęsto brzmi z Vandersteenami 1Ce.

Jesli Rock Wille pomachał Krellowi 300 to musi to być niezła integra. Też nie przepadam za łamiącym kości krellowskim

basem i rozumiem że w średnicy i jej jakości Krell wymiękł a integra p.Sylwestra pokazała ładną barwę grania.Narobiłeś

nam i mnie dużego smaku na dxwięk Rocka i ciekawe jest to o czym piszesz w kwestii mocy. Krell ma jej zawsze pod

dostatkiem, natomiast Wille ze swoimi 50W/8 brzmi jak 150/8. Tak czasami się dzieje że słabsze mocowo integry

mając jakiś SUPER zasilacz wielkości połowy arbuza potrafią zagrać mocnym dżwiękiem . To ze gra to wszytko na linii

głośników to PRAWIDŁOWO i WŁASCIWIE bo nie wyobrażam sobie aby coś wychodziło przed szereg kolumn albo

dźwięk wpadał w głąb sceny.

Własnie słucham od godziny najnowszego albumu St.Germain wydanego kilkanaście dni temu i zachwycam się tą

muzą ( nowe brzmienia a właściwie NU jazz z pomocą afrykańskich muzyków ). Album wydany przez angielski

Parlaphone a afrykańscy muzycy zostali zmiksowani przez doskonałe Abbey Road w Londynie. Co za przestrzeń

w dźwięku z ogromną ilością powietrza - po prostu jeden wielki muzyczny zachwyt. Polecam każdemu ten album

bo wyniesie prawie każdy system na wyższy poziom grania ale Tobie krisl78 szczególnie abyś mógł cieszyć się

brzmieniem Rocka i poznać jego nowe możliwości .Wygląd Rocka jest naprawdę super , taki ponadczasowy design

i gratuluję rozsądnego wyboru. Napisz za jakiś czas coś więcej o samym dźwięku i jego barwie. To posłuchajmy co nieco

 

 

Jest dokladnie tak jak napisał Ravaello.Diamiondback to kabel,który nowy kosztuje 1500 zł.Używki chodzą po 600 zł.Ogólnie kabel cienki,ale przestrzenią gra większą od Wile (przynajmniej w moim systemie).To,że jedne kable grają większą przestrzenią,nie oznacza,że inne mają braki.Wile nie ma-jest prawdziwy.Przestrzeń to czynnik,który łatwo "nadmuchać" i często się to robi,ale najczęściej też dzieje się to kosztem innych ważnych aspektów.

 

gratulacje i jak wrażenia?

Jasne. Wszystko zależy od punktu widzenia i preferencji. Jest tak jak napisałem , WILE pod tym względem są neutralne lub jak kto woli naturalne. Niczego nie wyolbrzymiają ale nie mają tez najmniejszych braków . Ja przynajmniej u siebie takowych nie zaobserwowałem.

 

Panowie, moja nowa zabaweczka

 

9811e88fa6612912med.jpg

 

zastąpiła krella kav 300i

Moje gratulacje i zyczę wielu godzin spędzonych na słuchaniu ulubionej muzyki! Przyjemnosci !

Jak dla mnie sprzęt wyglada swietnie , tak na zdjęciu jak i w bliskim kontakcie organoleptycznym. Bardzo mi się podoba sam projekt ale i wykonczenie urzadzeń specjalnymi lakierami . Z czym to u Ciebie gra?

 

Ależ ten wzmacniacz pięknie wygląda , doprawdy cacuszko. Ciekawe jak brzmi i wybrzmiewa - chętnie posłuchałbym

bo podoba mi się.Napisz co to za model i jak gra.

Ależ ten wzmacniacz pięknie wygląda , doprawdy cacuszko. Ciekawe jak brzmi i wybrzmiewa - chętnie posłuchałbym

bo podoba mi się.Napisz co to za model i jak gra.

Ja też mam podobne wrażenia jak Kolega:) A jak tam nasze spotkanie ?

 

He,he, kompletnie nie skojarzyłem że polecałem Tobie Electrocompanieta 100 DMB - naprawdę GENIALNA koncówka

mocy którą ' zabrał ' mój friend a miała grać w 2 systemie. Ale cieszę się że gra u niego bo czasami wpadam i podziwiam

jak naprawdę ładnie i gęsto brzmi z Vandersteenami 1Ce.

Jesli Rock Wille pomachał Krellowi 300 to musi to być niezła integra. Też nie przepadam za łamiącym kości krellowskim

basem i rozumiem że w średnicy i jej jakości Krell wymiękł a integra p.Sylwestra pokazała ładną barwę grania.Narobiłeś

nam i mnie dużego smaku na dxwięk Rocka i ciekawe jest to o czym piszesz w kwestii mocy. Krell ma jej zawsze pod

dostatkiem, natomiast Wille ze swoimi 50W/8 brzmi jak 150/8. Tak czasami się dzieje że słabsze mocowo integry

mając jakiś SUPER zasilacz wielkości połowy arbuza potrafią zagrać mocnym dżwiękiem . To ze gra to wszytko na linii

głośników to PRAWIDŁOWO i WŁASCIWIE bo nie wyobrażam sobie aby coś wychodziło przed szereg kolumn albo

dźwięk wpadał w głąb sceny.

Własnie słucham od godziny najnowszego albumu St.Germain wydanego kilkanaście dni temu i zachwycam się tą

muzą ( nowe brzmienia a właściwie NU jazz z pomocą afrykańskich muzyków ). Album wydany przez angielski

Parlaphone a afrykańscy muzycy zostali zmiksowani przez doskonałe Abbey Road w Londynie. Co za przestrzeń

w dźwięku z ogromną ilością powietrza - po prostu jeden wielki muzyczny zachwyt. Polecam każdemu ten album

bo wyniesie prawie każdy system na wyższy poziom grania ale Tobie krisl78 szczególnie abyś mógł cieszyć się

brzmieniem Rocka i poznać jego nowe możliwości .Wygląd Rocka jest naprawdę super , taki ponadczasowy design

i gratuluję rozsądnego wyboru. Napisz za jakiś czas coś więcej o samym dźwięku i jego barwie. To posłuchajmy co nieco

 

https://www.youtube.com/watch?v=8XdK6S-FW3g

 

https://www.youtube.com/watch?v=vuYm4QRvDmw

Masz rację , zasilacz który widać , bardzo często i słychać. Oczywiscie mam na mysli własnie oddanie dynamiki , kontroli i ogólnie pojętego najnizszego zakresu pasma a nie np brumienia i brzęczenia :)))

Mimo wszystko Krell pod tym wzgledem nie zawodzi . Trafa są tu zawsze odpowiednie więc jak widac nie tylko trafo jest tutaj za to odpowiedzialne. Prawie zawsze rozbudowany sasilacz , przewymiarowane trafa, duze pojemnosci dają odzwierciedlenie w aspektach , które wymieniłem wyzej.

Rock w moim mniemaniu to piękne urzadzenie . Ciekawe jak by wypadł w porównaniu z moją 400xi , która od 300 jest zdecydowanie lepsza?

 

Zapomniałem dodać , że swietna muza Mag! dzięki za info bo tego nie znałem:)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.