Skocz do zawartości
IGNORED

WILE (Sound Art) Klub Miłośników.


Rekomendowane odpowiedzi

...pamiętam jak wymieniłem lampy w Jadisie w miejsce 6550 wstawiłem KT120....co przełożyło się na granie bardziej neutrale, dynamiczne

było mniej barwy i ciepełka....dlatego KT120 zrobiły dobrą robotę w połączeniu Jadisa z Harbethami..... teraz mam podobnie....

kable wile są cholernie neutralne!....to jest ich mocna strona, do tego bardzo dobra dynamika, mocny bas, dużo powietrza, czarne tło!

....brakuje mi jeszcze delikatności, finezji, perlistości wysokich tonów i konturu....i wszystko będzie cacy:)

....jak ktoś ma nowe kable to naprawdę musi się uzbroić w cierpliwość bo zmiany są znaczne....na początku brzmienie było surowe,twarde

nawet dość suche....pierwszy raz mam taką sytuacje że wszystkie kable mam nowe...ale nie szło inaczej...a do tego jeszcze kolumny nowe

więc można sobie wyobrazić jakie zmiany zachodzą :).....80 godzin wygrzewania

Tak , są bardzo naturalne i to dlatego nie nadają się do modyfikacji brzmienia systemu, do jego korekty. To kabelki które powinny trafic już do docelowej konfiguracji , która została starannie dobrana . Brakuje Ci delikatnosci bo kabelkowi jeszcze brakuje czasu. Przewody WILE po wygrzaniu są cholernie finezyjne, kiedy trzeba delikatne a wysokie sa perliste i wyrafinowane.O konturach nawet nie wspominam bo u mnie jest holografia i zjawiskowa namacalnosc i to z tak w sumie z niedrogiego przeciez CEC 51XR

Mirku o tym ze shl5 nie zbliżają sie do poziomu s25 w prezentacji wysokich tonów przekonałem sie sam , ale czy chcesz powiedzieć ze 40tki rownież kuleją pod tym względem w stosunku do dynek? Wiem ze to wątek o kablach sorki za off top

 

za jakieś 100 godzin wygrzewania napiszę coś na temat wysokich tonów w m40.1....po dwóch latach grania na Dynaudio S25se przeszedłem na shl5

...Harbeth ma to co lubię i szukam w dzwięku..... ale dopiero 40tki spełniły moje oczekiwania....dla mnie to są kolumny kompletne

między shl5 a m40.1 jest przepaść!!

Edytowane przez Miroslav1

za jakieś 100 godzin wygrzewania napiszę coś na temat wysokich tonów w m40.1....po dwóch latach grania na Dynaudio S25se przeszedłem na shl5

...Harbeth ma to co lubię i szukam w dzwięku..... ale dopiero 40tki spełniły moje oczekiwania....dla mnie to są kolumny kompletne

między shl5 a m40.1 jest przepaść!!

 

A słuchałeś Harbethów 30.1 ? Gdybym miał wybierać to właśnie ten model przekonuje mnie najbardziej jakością grania

i sensowną ceną, Muszę wypróbować je kiedyś w moim systemie.

A słuchałeś Harbethów 30.1 ? Gdybym miał wybierać to właśnie ten model przekonuje mnie najbardziej jakością grania

i sensowną ceną, Muszę wypróbować je kiedyś w moim systemie.

 

...mój kolega u którego robiliśmy porównanie IC ma m30.1....wielokrotnie je słuchałem

kiedyś nawet miałem te kolumny przez tydzień u siebie....

Nie znam tych "dynek",ale Harbethy zawsze spędzały mi sen z powiek-właśnie przez górę i trochę przez bas.

To są dokładnie te cechy Marcinie , które nie są w Harbeth-ach na najwyższym poziomie. W ogóle są to dośc specyficzne kolumny. Może nie do tego stopnia kochaj albo rzuć ale na pewno trzeba byc zwolennikiem takiej prezentacji. "Piątki" choć srednice mają zjawiskową to góra pasma pozostawia troche do zyczenia . Bas dla mnie w tych kolumnach jest nie do zaakceptowania tzn opierając system na tych kolumnach musiałbym sie sporo napracowac by zniwelować jego niedociagnięcia ale to chyba nie o to chodzi by kupowac coś i potem meczyć się z jego niedociagnięciami próbując je zniwelować.

W odpowiedniej konfiguracji mozna jednak uzyskać bardzo fajne brzmienie . W mojej ocenie zważywszy na moje preferencje 5-tki przy swoje cenie zasługują na 4+ .

40-tki to już zupełnie inny poziom choć firmowy sznyt jest doskonale widoczny. Mimo to kazdy aspekt dzwieku jest na zdecydowanie wyższym poziomie niz w 5-tkach choc wydaje mi się , że posiadają wiele aspektów na poziomie nizszym niz sugerowałaby to cena. To również kolumna dla konkretnego odbiorcy a nie uniwersalna kolumna. Moim zdaniem zbyt droga chociaż byc moze moja ocena wynika z tego że system w którym pracowały nie był trafiony? Nie moge tego wykluczyc bo słuchałem ich tylko raz i nie miałem okazji sprawdzenia ich w innej konfiguracji.

Jesli chodzi o Dynaudio to moim zdaniem wysokie modele maja lepszą góre niz Harbeth a i bas często zdaje się być trochę lepszy. To bezpieczny produkt pasujący do wielu urzadzeń i na pewno nie posiadający tak mocno charakterystycznych cech brzmieniowych jak Harbeth. Niby podobne granie ale jednak łatwo wskazać róznice. Słuchałem kiedyś Dynaudio za ponad 50 tys zł i mimo zacnej elektroniki Audionet-a ( dzielone , drogie konstrukcje) to co słyszałem szału nie robiło. Zbyt zachowawcze , choć niewątpliwie wyrafinowane brzmienie. Jakoś Dynaudio i Harbeth nie potrafią mnie zaczarować. Słuchając róznych konstrukcji tych firm , ciagle czyję pewien niedosyt .

Z basem w Harbethach jest tak,że u mnie dopiero Jazz go jako tako złapał,(więc naprawdę wydajny prądowo piec).Wcześniej robiły sobie co chciały mimo całkiem dobrego sprzętu towarzyszącego.Chociaż nawet przy Jazzie było jak na mój gust za miękko i brakowało odpowiedniego zróżnicowania.40 to bardzo drogi model,więc pewnie w wielu aspektach jest dużo lepiej niż w 5 i 6.Ja mogę tylko powiedzieć,że kolumny soundartowe zmiotły te Harbethy pod każdym względem i to znacznie.Rafał to po części tak jest, że średnicę mają zjawiskową,właśnie dlatego,że w skrajnych pasmach dzieje się to,co się dzieje.

Edytowane przez WIOSNA

Z basem w Harbethach jest tak,że u mnie dopiero Jazz go jako tako złapał,(więc naprawdę wydajny prądowo piec).Wcześniej robiły sobie co chciały mimo całkiem dobrego sprzętu towarzyszącego.Chociaż nawet przy Jazzie było jak na mój gust za miękko i brakowało odpowiedniego zróżnicowania.40 to bardzo drogi model,więc pewnie w wielu aspektach jest dużo lepiej niż w 5 i 6.Ja mogę tylko powiedzieć,że kolumny soundartowe zmiotły te Harbethy pod każdym względem i to znacznie.Rafał to po części tak jest, że średnicę mają zjawiskową,właśnie dlatego,że w skrajnych pasmach dzieje się to,co się dzieje.

Tak , masz rację , srednica dobra i do tego grająca pierwsze skrzypce , reszta jest dodatkiem i niestety na niezbyt wysokim poziomie, zwłaszcza ten bas który dla mnie jest jednym z najwazniejszych części składowych grania na wysokim poziomie. Nie akceptuje tutaj flaków z olejem jakie serwują tutaj własnie 5-tki.

Słyszałem Twoje kolumny i potwierdzam. Harbethy nie mają podskoku.

 

Harbethy i Dynki nie są z twojej bajki. A jakie kolumny się tobie podobają?

nie napisałem że Dynaudio mi się nie podobają . Fakt to nie moje granie do konca , bo czegoś mi w tym dzwieku brakuje choć zdecydowanie bardziej wolę Dynaudio niz Harbethy.

Wracając do Twojego pytania to odpowiedz byłaby zbyt obszerna. Jest dużo fajnych konstrukcji , które bez zgrzytania zębami wstawiłbym do swojego pokoju choć nie zawsze w tej samej konfiguracji. Na róznym poziomie cenowym.

..40tki mają bas jak dzwon niczego w tym zakresie mi nie brakuję......jeżeli chodzi o średnicę to m40.1 jest raczej nie do pokonania

..przynajmniej ja lepszej średnicy nie słyszałem.....każdy instrument ma odpowiednią wielkość, barwę i te brzmienie LIVE które uwielbiam

.....a wokal?....śpiewający:)...tego trza posłuchać .....

..40tki mają bas jak dzwon niczego w tym zakresie mi nie brakuję......jeżeli chodzi o średnicę to m40.1 jest raczej nie do pokonania

..przynajmniej ja lepszej średnicy nie słyszałem.....każdy instrument ma odpowiednią wielkość, barwę i te brzmienie LIVE które uwielbiam

.....a wokal?....śpiewający:)...tego trza posłuchać .....

I pięknie ! To przecież Ciebie ma zachwycać ten dzwięk , a raczej tak grana muzyka:)

Fakt, 40 bas mają zdecydowanie lepszy niż 5 . Myslę jednak , że nie o ilośc tu chodzi. W 40 jest go pod dostatkiem a w nieumiejętnym kompletowaniu sprzętu może się tu łatwo nóżka poślizgnąć :) Chociaz , ktos kto siega po takie konstrukcje wie czego chce i z pewnością jest znawcą tematu. I nie chodzi mi tu Mirek o Ciebie , bo dla mnie jestes jedną z najbardziej doswiadczonych tu osob . To raczej moje ogólne dywagacje na ten temat.

40tki mają duzy , obszerny bas i odpowiednie zestawienie pozwoli z pewnoscią na bardzo dobra reprodukcje tego zakresu co nie zmienia faktu , że nie jest to najlepsze co w tej cenie moznaby dostać.( jesli chodzi o bas).

...mój kolega u którego robiliśmy porównanie IC ma m30.1....wielokrotnie je słuchałem

kiedyś nawet miałem te kolumny przez tydzień u siebie....

 

I jak ? Napisz kilka słów o M 30.1 vs M 40 - myślę że Dyzman nie będzie oponował ........

I jak ? Napisz kilka słów o M 30.1 vs M 40 - myślę że Dyzman nie będzie oponował ........

 

...jesteś na tyle doświadczonym audiofilem że wiesz co piszesz.... nie porównuj m30.1 z m40.1 bo się zniechęcisz do tych pierwszych

jeżeli chcesz wstawić do siebie m30.1 to wiesz co robisz ....życzę dużo przyjemności ze słuchania Harbetha.....tylko tyle:)

....myślę że powinnyśmy zakończyć temat Harbetha....może coś o kablach?:)

Edytowane przez Miroslav1

...jesteś na tyle doświadczonym audiofilem że wiesz co piszesz.... nie porównuj m30.1 z m40.1 bo się zniechęcisz do tych pierwszych

jeżeli chcesz wstawić do siebie m30.1 to wiesz co robisz ....życzę dużo przyjemności ze słuchania Harbetha.....tylko tyle:)

....myślę że powinnyśmy zakończyć temat Harbetha....może coś o kablach?:)

 

Yoahim - fan Harbethów był pod wrażeniem M30 ( sam je ma lub miał) ......ale przeszedł na konstrukcję diy

Nic nie ujmując Harbeth-om to teoretycznie mozna byc pod wrażeniem ALTUS-ów :)

Znam takie osoby .

Wracając do Harbeth-a to z pewnoscia sa to dobre kolumny , w pewnych aspektach brzmienia bardzo pociagające. Tak to ujmę. W innych już mniej ale z pewnoscią znajdą się tacy , którzy w takiej prezentacji się zakochają, inni odrzucą , a jeszcze inny przejdą obojętnie. Z pewnoscią nie są to konstrukcje dla każdego choc z drugiej strony zdają się być dość uniwersalne. Mają jednak wyraznie zaznaczony charakter , który z liniowoscią ma niewiele wspólnego. Nie koniecznie musi to byc wada. W zaleznosci od oczekiwań może stanowić zaletę i najbardziej atrakcyjny punkt programu.

Skoro temat jest o kabelkach to łącząc oba te elementy ( Harbeth-WILE) w wielu przypadkach nie bedą to udane połączenia choc rezultat w dużej mierze będzie zależał od reszty konfiguracji. Niemniej wydaje mi się ,że połaczenie tych dwóch elementów nie bedzie stanowić synergicznej kombinacji.

Zgadzam się z Rafałem.Mogę dodać,że w środku w Harbethach (przynajmniej w 5 i 6) siedzą kable,które kosztują chyba ok 1,50 za metr.Tunningowaliśmy kiedyś z P.Witkowskim Harbethy.Po założeniu Jego kabli do środka kolumn różnice byłe chyba jeszcze większe niż przy wymianie pełnego okablowania systemu.

Edytowane przez WIOSNA

Yoahim - fan Harbethów był pod wrażeniem M30 ( sam je ma lub miał) ......ale przeszedł na konstrukcję diy

 

Yoachim to bardzo ciekawy gość lubi eksperymentować i cały czas poszukuje lepszego dzwieku....

ostatnio jak byłem u niego to jeszcze m30.1 stały, ale czy już się ich pozbył tego nie wiem

to właśnie Yoachim zrobił standy do moich kolumn....wracając do m30.1.....u Yoa słuchałem ich z Lebenem póżniej z Mactone

u innego kolegi z Jadisem DA50 a u mnie grały z Accuphase e-560....z każdym z tych wzmacniaczy zagrały fajnie...to jest kwestia gustu

 

słuchałem u siebie prawie wszystkie modela Harbetha ...p3, m30.1 , shl5....spokojnie można z nimi żyć:)

ale dopiero m40.1 dały mi pełną satysfakcję....dla mnie to są kolumny kompletne zakończyłem etap poszukiwań kolumn

no może za kilka lat posłucham m40.2.......na swoje 40tki czekałem ponad 6 miesięcy

Zgadzam się z Rafałem.Mogę dodać,że w środku w Harbethach (przynajmniej w 5 i 6) siedzą kable,które kosztują chyba ok 1,50 za metr.Tunningowaliśmy kiedyś z P.Witkowskim Harbethy.Po założeniu Jego kabli do środka kolumn różnice byłe chyba jeszcze większe niż przy wymianie pełnego okablowania systemu.

Jesli w kolumnach wew. okablowanie to najtańszy złom to zdecydowanie warto pokusic się o wymianę na cos lepszego. Poprawę dzwięku bedzie słychac na pewno choc nie zawsze powstałe zmiany będą na korzyść . Tu trzeba poruszac się roztropnie .

 

Yoachim to bardzo ciekawy gość lubi eksperymentować i cały czas poszukuje lepszego dzwieku....

ostatnio jak byłem u niego to jeszcze m30.1 stały, ale czy już się ich pozbył tego nie wiem

to właśnie Yoachim zrobił standy do moich kolumn....wracając do m30.1.....u Yoa słuchałem ich z Lebenem póżniej z Mactone

u innego kolegi z Jadisem DA50 a u mnie grały z Accuphase e-560....z każdym z tych wzmacniaczy zagrały fajnie...to jest kwestia gustu

 

słuchałem u siebie prawie wszystkie modela Harbetha ...p3, m30.1 , shl5....spokojnie można z nimi żyć:)

ale dopiero m40.1 dały mi pełną satysfakcję....dla mnie to są kolumny kompletne zakończyłem etap poszukiwań kolumn

no może za kilka lat posłucham m40.2.......na swoje 40tki czekałem ponad 6 miesięcy

Jak najbardziej kompletne. Cena do czegoś zobowiązuje. Mają charakter , który Tobie odpowiada i koniec kropka. To przecież jest najwazniejsze. Ja myslę podobnie o moich kolumnach:) Są dla mnie kompletne i co najwazniejsze , świetnie potrafią zagrac każdy repertuar .

 

Niebawem otrzymam interkonekt XLR w pełnym , kompletnym opakowaniu . Zobaczymy jak prezentuje się teraz ten produkt. Pan Sylwester obiecał poprawić sprawy opakowania i zdaje się zostało to zrobione. Jak dotrze do mnie to zrobie fotkę i wkleję ja tutaj. Będziecie mogli sami ocenić czy rzeczywiscie pod tym względem jest lepiej niz było do tej pory.

 

 

 

Ja myslę podobnie o moich kolumnach:) Są dla mnie kompletne i co najwazniejsze , świetnie potrafią zagrac każdy repertuar .

 

 

 

....co za kolumny posiadasz że wszystko potrafią zagrać świetnie?

To Paradigm Sygnature S6v3. Moim zdaniem bardzo udana i niestety niedoceniana konstrukcja. Większosć z audiofilskiej braci traktuje ta markę po macoszemu , wręcz lekceważąco a to błąd. Zwłaszcza najdrożśze konstrukcje bo tu prawie każdy , wydając 30 tys zł wolałby widziec u siebie logo typu B&W , Dynaudio, czy choćby Sonus Faber itp znane audiofilskie marki z wieloletnią tradycją . Większy prestiż marki robi swoje.

S6 to świetne kolumny , praktycznie pozbawione słabszych punktów .W odpowiednim towarzystwie zagrają naprawdę bardzo wyrafinowanie i zrównoważenie . To brzmienie dość mocno odbiegające od stereotypowego grania konstrukcji tego producenta. Jest w nim sporo finezji i delikatnosci , choc oczywiscie walory dynamiczne są i tu mocno wysrubowane. Mimo to brzmienie jest podane bardzo kulturalnie , z zachowaniem odpowiednich proporcji i barw. Kapitalna jest stereofonia oraz przestrzennośc . Efekt cięzko nawet opisać. Bas w przedziale do 30 tys chyba jeden z lepszych. Wysokie tony z berylowej kopułki myśle , że smiało mogłyby wydobywać się z niejednej konstrukcji za 50 tys zł i wstydu by nie było. Średnica i wybarwienie to z pewnością nie Harbeth czy Sonus ale nawet przy cenie 30 tys nie ma się do czego przyczepić. Jest taka jak byc na tym poziomie powinna co nie znaczy , że nie mozna lepiej. Myslę jednak ,że własnie takie proporcje , takie strojenie pozwala na osiagnięcie uniwersalnosci o jakiej wspominałem. W zadnym repertuarze nie dostaną zadyszki. W żadnym nie wypadną nawet przeciętnie . Każdą muzykę , zagrają na wysokim poziomie , takim jaki mozna wymagac od konstrukcji za 30 tys zł. Moim zdaniem kolumny dysponujące szeregiem zalet i brakiem nawet nie wad , a nawet zwykłych niedociagnięć. Oczywiście biorąc pod uwagę ten przedział cenowy. Ich wielką zaletą jest to , że wszystko robią dobrze , każdy aspekt trzyma dobry poziom . Myślę , że najwyższa seria Paradigma jest niedoceniana i przez to istnieje gdzies na uboczu audiofilskiej świadomośći , bo postrzegana jest przez pryzmat charakterystycznego sznytu brzmieniowego tanszych serii a to moim zdaniem duzy błąd.

 

Co najwazniejsze , dopiero kabelki Wile pokazały na co stać cały system i jak doskonale został dobrany. Wpasowały się weń idealnie podnosząc jakość na zupełnie inny poziom co jest zaskakujące bo wczesniej system miałem okablowany całkiem przyzwoitymi przewodami: AL BEDO Versus, Air III oraz sieciowe Furutechy. W porównaniu do zestawu Wile wypadały dośc marnie. Prawda , że nieprawdopodobne? :)

Fakt że jak bym nie słuchał tych kolumn u Ciebie to tez bym je traktował jako kolumny do kina domowego bo z tym Paradigmy są kojarzone... Tan model myślę że przełamuje ten mit.

Fakt że jak bym nie słuchał tych kolumn u Ciebie to tez bym je traktował jako kolumny do kina domowego bo z tym Paradigmy są kojarzone... Tan model myślę że przełamuje ten mit.

Ciekawi mnie dlaczego tak myslałeś? Co sprawiło , że tak Paradigma postrzegałeś?

Dla mnie to wyswiechtany stereotyp bo z rzeczywistoscią nie mający za wiele wspolnego. Jest wiele firm produkujacych głosniki o podobnych cechach brzmieniowych a mimo to z kinem nie są tak namietnie wiązane jak włąsnie Paradigm. Fakt , walory dynamiczne i solidny bas, u Paradigma ponadprzecietne nawet w najtańszych seriach , to atrybuty dobrego kina , ale to przecież karygodne uproszczenie w rozumowaniu.

Juz nawet najtansze serie Paradigma dobrze reprodukują muzykę. Pieknym przykładem jest stara wersja Monitor 3 , której byłem szczęsliwym posiadaczem przed laty. To równiez była bardzo wszechstronna konstrukcja , która potrafiła zaskoczyc niejednego audiofila , który nigdy konstrukcji Paradigma nie słuchał , a swoje przekonanie na jego temat wyrobił sobie bóg wie na czym. W kilku aspektach wiele dwa razy drozszych kolumn mogło patrzyc na Monitor 3 z zazdroscią.

Ale tak jak napisałem brzmienie S6 to zupełnie inna bajka , nie tylko z powodu nieporównywalnie wyższej jakosci dzwięku , ale głównie z powodu odejscia od schematu firmowego grania.

 

Dyzman 69, przyznaję , mocno mnie zamurowało !!!

No fakt , Harbeth to inna stylistyka niz Paradigm:) I nie tylko o wygląd mi chodzi . Nie wiem czy słyszałeś te kolumny , a jesli nie , to myslę , że mocno bys się zdziwił:)

Ciekawi mnie dlaczego tak myslałeś? Co sprawiło , że tak Paradigma postrzegałeś?

 

Sam producent przez długi czas promował głównie niższe modele jako doskonałe do systemów 5.1 i pewnie dla tego Paradigmy tak się kojarzą. Zresztą tą politykę prowadzą chyba dalej...

To kolumny bardzo kulturalnie brzmiące o dobrym zrównoważeniu i co najwazniejsze , kompletne a okablowanie WILE wyciaga z nich naprawdę bardzo atrakcyjne , wyrafinowane granie i przy cenie 30 tys zł nie widzę w nim żadnych uchybień. Oczywiście można lepiej wyartykułować barwy , byc może mozna uzyskac jeszcze lepszą liniowosc pasma itp itd , ale biorąc pod uwagę całe pasmo i brzmienie , grają zacnie i pozwalają na delektowanie się odtwarzaną muzyką. System mam tak skrojony , że jest niezwykle analityczny w dobrym słowa tego znaczeniu. Jest fantastyczny wgląd w nagranie . Z łatwoscią nagrania są róznicowane i nie odbywa się to na zasadzie lepsze i gorsze , bo dostajemy całą paletę róznic dzielących poszczególne realizacje. Te złe brzmią zle , ale nie odbywa się to na zasadzie bezlitosnego obnażania niedoskonałosci których nie da się słuchać. Nawet takie nagrania mimo wad są atrakcyjne dla słuchacza. Natomiast lepsze realizacje i te audiofilskie powodują przyspieszone bicie serca i ciareczki na plecach.

Zawsze uciekałem od systemów , które usredniają w imię przyjemnosci słuchania. To nigdy nie była moja bajka . Zawsze chciałem miec dzwięk monitorowy i słyszec to co miał na mysli realizator , słyszeć wszystko co znajduje się na płytach. Dziś system który zbudowałem daje mi to czego przez tyle lat szukałem.

 

Sam producent przez długi czas promował głównie niższe modele jako doskonałe do systemów 5.1 i pewnie dla tego Paradigmy tak się kojarzą. Zresztą tą politykę prowadzą chyba dalej...

Racja, to jeden z powodów , jak sądze , że firma ta przez wielu tak jest odbierana. Sam dobrze pamiętam kilka recenzji całych systemów do kina spod szyldu Paradigm i jesli mnie pamięć nie myli zawsze zbierały wysokie oceny. Również subwoofery robią jedne z lepszych na rynku tak wiec w temacie kina rzeczywiscie są znaczącym punktem tej gałęzi rynku audio Edytowane przez dyzman69

Próbowałem przebrnąć przez ten wątek... ale nie dałem rady. Głównie za sprawą miłośnika pozycji 69. Nie dość że seksoholik z problemami emocjonalnymi to jeszcze próbuje wcisnąć wszystkim kable do testowania. A tak swoją drogą, wiara w ucho tom.. jest dziwna jakaś. Przeczytałem jego recenzję Harmonixa GP i późniejsze jego opinie na temat tego kabelka... całkiem różne. uff... Ta sprawa z wile bardzo mi przypomina inną, z przed paru lat, a mianowicie Anti-cables. Ludzie wymieniali swoje hi-endowe druty na anti-cables bo takie świetne były. Dałem się tez skusić bo nie drogie.... no i poszły ode mnie po 2 tygodniach. Z hi-endem nie miały wiele wspólnego. Mam nadzieje że tu to inna bajka, którą opowiada miłośnik 69.

Pozdrawiam wszystkich głuchych I nawiedzonych.

Próbowałem przebrnąć przez ten wątek... ale nie dałem rady. Głównie za sprawą miłośnika pozycji 69. Nie dość że seksoholik z problemami emocjonalnymi to jeszcze próbuje wcisnąć wszystkim kable do testowania. A tak swoją drogą, wiara w ucho tom.. jest dziwna jakaś. Przeczytałem jego recenzję Harmonixa GP i późniejsze jego opinie na temat tego kabelka... całkiem różne. uff... Ta sprawa z wile bardzo mi przypomina inną, z przed paru lat, a mianowicie Anti-cables. Ludzie wymieniali swoje hi-endowe druty na anti-cables bo takie świetne były. Dałem się tez skusić bo nie drogie.... no i poszły ode mnie po 2 tygodniach. Z hi-endem nie miały wiele wspólnego. Mam nadzieje że tu to inna bajka, którą opowiada miłośnik 69.

Pozdrawiam wszystkich głuchych I nawiedzonych.

 

Ja również pozdrawiam do nieusłyszenia....i do...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.