Skocz do zawartości
IGNORED

Sprawa Rudolfa Hoess'a.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

To ciekawe co piszesz ale to Grecy rozwijali światopogląd naukowy a potem była długa przerwa w której Chrześcijaństwo ze swoją pogardą świata doczesnego miało swój udział. Metodologię dyskusji także opracowali najpierw Grecy a potem Rzymianie. Sporo wcześniej.

Grecy i światopogląd naukowy? Jakby poczytać o poglądach takich np. Pitagorejczyków, to wyłania się obraz dość kuriozalny.

 

Metodologia dyskusji - to było jednak dość mocno zorientowane na wykazanie swojej wyższości nad adwersarzem w dość pokrętne sposoby.

 

Pokazując na wszelki wypadek stosik chrustu i płonąca pochodnię.

Przypomina mi się niejaki Sokrates z tolerancyjnej Grecji. Słabo zniósł witaminki jakie mu zaordynowano.

Arabowie rozwijali matematykę, medycynę, astronomię, rolnictwo i miasta w Europie podczas gdy chrześcijanie wierzyli w gusła. W końcu posługujesz się cyframi arabskimi, czyż nie?

Niewielu uczonych świata islamskiego było etnicznymi Arabami. W większości byli to przedstawiciele świeżo podbitych narodów. Kilka pokoleń po podboju i nie było już żadnej nauki. Cyfry "arabskie" zresztą pochodzą z Indii.

Chodzi o stworzenie właściwej atmosfery i wolności poszukiwań a nie o przynależność etniczną, tak ci bliską jak widać. Złoty "wiek" arabski trwał około 300 lat a więc nie parę pokoleń. Ukoronowaniem był Kalifat Kordoby. Poz Świat poznał cyfry indyjskie dzięki Arabom.

 

Grecy i światopogląd naukowy? Jakby poczytać o poglądach takich np. Pitagorejczyków, to wyłania się obraz dość kuriozalny.

 

Metodologia dyskusji - to było jednak dość mocno zorientowane na wykazanie swojej wyższości nad adwersarzem w dość pokrętne sposoby.

 

 

Przypomina mi się niejaki Sokrates z tolerancyjnej Grecji. Słabo zniósł witaminki jakie mu zaordynowano.

 

Ale Ten Sokrates miał przynajmniej odwagę się przyznać , iż wie , że nic nie wie , czego nie można powiedzieć o tych , którzy w swym zaslepieniu wiarą , bo przecież nie nauką (sic!) , skazywali "naukę" na stos.

 

P.S.

 

Osobiście uważam , że za i na rozwój nauki odpowiada oraz ma wpływ geniusz ludzkiego umysłu , a nie chrześcijaństwo , a że umysł jest chrześcijański , to już zupełnie inna historia.

Równie dobrze mógłby być arabski.

Natomiast chrześcijaństwo ma niebagatelny wpływ na rozwój techniki , zwłaszcza techniki wojskowej , która służyła i nadal służy hegemonii chrześcijaństwa.

Piotr

Chodzi o stworzenie właściwej atmosfery i wolności poszukiwań a nie o przynależność etniczną, tak bliską misiomorowi jak widać. Złoty "wiek" arabski trwał około 300 lat a więc nie parę pokoleń. A teraz cytat z paroma przykładami dla inżyniera ;-)). Wszystkie informacje są do sprawdzenia:

 

Z całą pewnością jednak to Arabowie rozwijali nowe dziedziny matematyki - algebrę i trygonometrię. Od nich przejęliśmy tangens i cotangens. Ogromnie dużo zrobili tez w dziedzinie astronomii. Dawni mistrzowie w stosowaniu astrolabium, przyrządu do określania czasu i pomiarów wysokości ciał niebieskich nad horyzontem, zbudowali wiele obserwatoriów (to w Samarkandzie miało średnicę 48 metrów!). Prace Persa Nasira al-Dina al-Tusiego, pierwszego dyrektora obserwatorium w Maragha (obecny Azerbejdżan), zakwestionowały koncepcję świata według Arystotelesa i przygotowały grunt pod rewolucję kopernikańską.

 

W medycynie zaś "Kanon medycyny", główne dzieło Ibn Siny - znanego na Zachodzie jako Awicenna - obowiązywał w Europie do końca XVII wieku. To w świecie muzułmańskim po raz pierwszy przedstawiono opis anatomiczny i fizjologiczny oka (W świecie chrześcijańskim przez setki lat sekcje były zakazane) Setki dzieł poświęcano lekom. W XIII wieku Andaluzyjczyk Ibn al-Baitar opisał 1400 sposobów leczenia, z tego 400 nieznanych Grekom. Lekarze arabscy wprowadzili także innowacje w szpitalach - bimaristanach. Niektóre z nich specjalizowały się w chorobach umysłowych, gdzie stosowano nowoczesne metody, np. muzykoterapię.

 

Postęp dokonany w dziedzinie optyki jest jednym z głównych wkładów nauki arabskiej w fizykę. Prace Ibn al-Haythama (X-XI w) pozwoliły zrozumieć odbicie i załamanie światła oraz powstawanie tęczy. Mechanika rozwijała się w wielu kierunkach. Z powodu położenia geograficznego terytoriów imperium muzułmańskiego zawsze główną troską była sprawa zaopatrzenia w wodę - stąd postępowa technologia systemów hydraulicznych. Innym ważnym rozwiązaniem stała się ochrona antysejsmiczna. W Aleppo w Syrii wciąż można zwiedzać budynki, m.in. 45-metrowy minaret meczetu Omajjadów, które przetrwały trzęsienie ziemi z 1822 roku. Zniszczyło ono 60 proc. miasta.

 

Pierwsze uniwersytety w nowożytnym świecie powstawały w kalifatach. Na uczelniach tych wykładano, między innymi, teologię, filozofię, logikę i medycynę.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Cyfry indyjskie Europa poznała dzięki... Arabom oczywiście.

 

P.S. - sprawdź sobie skąd pochodzi termin algebra i algorytm.

 

Wszystko skończyło się oczywiście wraz ze zwycięstwem ortodoksji islamskiej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nazywanie tego marokańskiego przybytku wiedzy uniwersytetem jest nadużyciem. To była zwykła medresa, skupiająca się na nauczaniu przez autorytet a nie debatach. Uniwersytet w stylu zachodnioeuropejskim łączył role instytutu badawczego i szkoły.

 

Porządnej debaty akademickiej oni nie mieli nigdy, właśnie ze względu na nader szybkie sięganie do noży w dyskusjach, zarówno religijnych jak i innych. Nawet Al-Haytham o którym wspominasz musiał udawać obłąkanie żeby uniknąć ścięcia przez kalifa za niezdolność rozwiązania problemu inżynieryjnego.

 

Odnośnie złotego wieku islamu - on był możliwy wyłącznie w warunkach świeżych podbojów. Jak okoliczne ludy nauczyły się przed nimi bronić, zaczęła się stagnacja i zabrakło łupów, od razu rzucili się sobie nawzajem do gardeł ze szkodą dla ekonomii oraz właśnie nauki - wymiany myśli itd. Ten schemat powtarzał się tam wielokrotnie - po paruset latach doszło do totalnej stagnacji którą przerwali dopiero Turcy z ich szybką ekspansją. Potem sami ulegli stagnacji i w końcu rozpadowi jak nasze wojska powstrzymały ich ekspansję na zachód.

Wracając do Chrześcijaństwa, ciekawie wyglądała wymiana myśli w czasach Giordana Bruna i Galileusza. Czy płonący stos podsycał tą wymianę?

 

Poza tym co się działo z bujnym rozwojem nauki od upadku Cesarstwa Rzymskiego na terenie Europy Zachodniej do prawie XV wieku? Chrześcijańskie Bizancjum mimo ciągłości i przejęcia kultury greckiej oszałamiających sukcesów na tym polu też nie odnotowało.

Giordano Bruno to akurat specjalnie pierwszoligowym naukowcem nie był, nic sensownego nie wymyślił. To był taki trochę zadymiarz - prowokator, który miał organiczną wręcz zdolność antagonizowania sobie wszystkich, gdziekolwiek się nie pojawił. Protestanci dość szybko go aresztowali a następnie wypędzili z Genewy.

 

Co do Galileusza, to on bynajmniej nie został spalony na stosie. Potraktowano go nadzwyczaj łagodnie, nawet w czasie kiedy był nominalnie więźniem, mógł prowadzić dysputy naukowe.

 

W tych czasach jednak zachód Europy miał pewne osiągnięcia na polu tolerancji religijnej i wspomagania nauki niezależnie od wyznania. Taki np. Kepler, protestant, korzystał z mecenatu katolickiego cesarza w czasie kiedy popełnił swoje najsławniejsze dzieła. Podobnie jego poprzednik Tycho Brahe, bez którego pomiarów pozycji ciał niebieskich nie byłoby teorii Keplera.

Giordano Bruno głosił wywrotowe z punktu widzenia Kościoła idee, min. podważał tezę Kościoła o nieruchomej Ziemi popierając pogląd kopernikański. Podważał także inne dogmaty kościelne. Kalwinom też się nie podobał bo miał swoje zdanie.Był wolnomyślicielem. Galileusz przeżył bo się wyparł swoich poglądów. Taka to była krynica wolności naukowej po rządami klechów.

Od pewnego momentu Kościół stanowił hamulec rozwoju i spowolnił postęp. Nie tak dawno jeszcze chrześcijanie zaprzeczali teorii Ewolucji i zwalczali ją. U nas nadal niektórzy to robią.

W świecie islamskim próbujący numerów a'la Giordano Bruno czy nawet Galileusz, nie przeżyliby tygodnia.

 

Od pewnego momentu Kościół stanowił hamulec rozwoju i spowolnił postęp. Nie tak dawno jeszcze chrześcijanie zaprzeczali teorii Ewolucji i zwalczali ją. U nas nadal niektórzy to robią.

Akurat Teorię Ewolucji to zwalczają głównie niszowe fundamentalistyczne kościoły protestanckie. Poza tym to jest gra o pietruszkę. Mikro-ewolucji to nie zaprzecza nikt rozsądny, natomiast co do wariantu makro, to ma on głównie znaczenie symboliczne. Genetyka może się rozwijać niezależnie od tego czy ktoś uważa że praryba porodziła prabladawca. Choć faktem jest że spór koło tego jest dość twórczy i mobilizuje naukowców do porządnych badań. Piszę to jako zwolennik Teorii Ewolucji, jednak bez totalitarnej chęci wmuszenia jej wszystkim naokoło.

 

Co do spowalniania prawdziwego postępu naukowego, to jednak dziś w tej kwestii głównym hamulcowym jest polityczna poprawność. Wiele kierunków badań jest zabronionych, wiele tez zostało ogłoszonych jako dogmaty przez różne gremia tej czy innej dziedziny. Debata akademicka praktycznie zanikła w porównaniu z tym co było w pierwszej połowie XX wieku i okolicach (porządna filozofia analityczna). Dziś mamy kółka wzajemnej adoracji i wyciąganie grantów na podstawie cytowań oraz pompowanych autorytetów.

 

Odnośnie samego postępu - właśnie wymierają ostatni ludzie którzy chodzili po Księżycu. Następców jakoś nie widać. Pasażerskie loty naddźwiękowe były i nie ma. Cały postęp skupia się na smarkfonach.

We wszystkich zbiorowościach ludzkich postęp jest hamowany przez warstwę rządzącą. Postęp to zamęt i niepewność pozycji rankingowej tych którzy aktualnie są na górze. W Chinach to dopiero było hamowanie postępu - jeden cesarz zbudował wielką flotę celem odkryć geograficznych, a następca kazał całą zniszczyć, bo stwierdził że takie fanaberie są szkodliwe dla harmonii, a jego poddani powinni szukać szczęścia w przykładnej uprawie ryżu.

 

Akurat Kościół wyróżniał się w tych kwestiach na plus - stworzył narzędzia (uniwersytet, debata akademicka) dzięki którym szybki rozwój nauk był możliwy, a następnie w dość umiarkowany sposób utrudniał korzystanie z tych narzędzi do celów nie-teologicznych.

 

To jakby nasz sąsiad zrobił bądź kupił doskonałe narzędzie do jakiejś pracy, a następnie pożyczał je nam w ograniczonym zakresie.

Paradox.

Agnostyk i ateista "bronią" kościoła przed zapewne, jak przypuszczam, tytularnymi katolikami.

We własnym otoczeniu najbardziej zajadłe postawy antyklerykalne obserwuje wśród tych, którzy do kościoła grzecznie chodzą i finansują go zgrzytając przy tym zębami - bo żona, bo teściowa, bo rodzice. Życie wbrew własnym przekonaniom bywa stresujące.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Akurat Kościół wyróżniał się w tych kwestiach na plus - stworzył narzędzia (uniwersytet, debata akademicka) dzięki którym szybki rozwój nauk był możliwy

Szczególnie rozwinęła się dyskusja o liczbie aniołów na końcu szpilki, jedności trójcy św i podobnych dyrdymałów, co zaowocowała rozwojem wytwórczości i wykształcenia prostaczków.

Owszem Kościół stworzył narzędzia bo kształcenie było koniecznością wobec rozrostu hierarchii kościelnej na nowych obszarach. Instytucja potrzebowała nowych duchownych i urzędników. Zaczątkiem uniwersytetów były prawdopodobnie szkoły katedralne. Ścisłe reguły nauczania przeniesione zostały z życia zakonnego.To jest tak zwany Model Paryski który ostatecznie zwyciężył. Nie był to jednak pierwszy uniwersytet. Pierwszy powstał w Bolonii i wcale nie z inicjatywy kościelnej ale niezależnie, w bogatym, rozwiniętym ośrodku miejskim jako uczelnia nauczająca Prawa Rzymskiego. Struktura organizacyjna tego uniwersytetu nie przyjęła się jednak szerzej ze względu na sposób zarządzania.

Kościół nie przewidział zresztą że system nauczania we wprowadzeniu którego miał udział doprowadzi w efekcie do wyzwalania się spod jego wpływów, malejącej liczby wiernych i opustoszałych świątyń.

  • 2 tygodnie później...

Kościół postęp hamował kiedyś

Istnieje pogląd głoszący, że dzięki temu uniknięto bardzo wielu błędów i doszło do selekcji pozytywnej.

 

Troszkę dialektyki Panowie

Antyklerykalizm to składowa libertynizmu a nie liberalizmu.

 

PS I niestety Kościół był za wątły, by zablokować brednie Hegla i jego ideologicznych bękartów

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Jak zwykle dyskusja zjechała na tematy nie mające wiele wspólnego z tematem wątku.

Chodziło mi o sprzeczność wewnętrzną w doktrynie chrześcijańskiej.

Bo z jednej strony założenia są takie,że trzeba żyć zgodnie z Dekalogiem a wtedy czeka nas nagroda w życiu wiecznym ( to pozwala dyscyplinować ludzi w życiu doczesnym).A z drugiej istnieje przekonanie,że Bóg w swej doskonałej dobroci i miłości do nas jest w stanie nam wszystko wybaczyć ( zwłaszcza w przypadku żalu za grzechy).

W kościołach protestanckich tego nie ma bo nie ma spowiedzi i każdy będzie rozliczony ze swego życia.

Gość A&T

(Konto usunięte)

Na pewno Hessa nie spotkała nagroda w niebie. Obowiązuje prawo wszechświata a nie kościelne. Takie manewry jak z Jaruzelskim który przed śmiercią nawrócił się to samooszukiwanie się.

 

Hitler czy Stalin zostali przejęci przez ciemność. Świat dzieli na tych co idą w kierunku ciemności i tych w kierunku światła. Sporo można się dowiedzieć na te tematy w środowisku ezoterycznym.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.