Skocz do zawartości
IGNORED

Szafka high-end identyfikacja


barni

Rekomendowane odpowiedzi

Może spotkamy się osobiście? Zrobimy ślepy test. Wyniki przedstawimy na forum. Położymy:

 

1. Wzmacniacz na półkach szklanych.

2. Wzmacniacz na podłodze.

3. Wzmacniacz na półce granitowej.

4. Wzmacniacz na półce mdf, lub drewnianej jak Pan woli.

5. Będę trzymał wzmacniacz w powietrzu.

 

Ja będę przekładał wzmacniacz, a Pan bez patrzenia trafi 5/5 na jakim stoliku (lub podłodze, lub powietrzu) znajdował się wzmacniacz w danym momencie. O co możemy się założyć, że Pan nie pozna różnicy?

 

Zupełnie innym tematem jest tutaj ustawienie kolumn, oraz mebli w pokoju. Tutaj można usłyszeć ogromną różnicę. Wzmacniacz, gdzie i jak by nie stał, nie zagra nam inaczej.O ile jest w pełni sprawny, zawsze zagra tak samo...

A jak na szklanym stoliku gazetę położę to będzie miało wpływ na grę wzmacniacza? :) od ilu miligramów na m2 gra kurz bądź słychać jego wpływ na dźwięk wzmacniacza postawionym na zakurzonym meblu? :)

Wieza STEREO Technics :)

Ma gavte la nata.

Trafiony - zatopiony!

Integra Abrahamsen V2.0 UP, CD Abrahamsen V1.0 UP, monitory Chario Constellation Delphinus, interkonekt M&B AudioCable Diamond XLR, przewody głośnikowe QED Anniversary Ruby Red, przewody zasilające Yarbo 9000 i Yarbo 1100, wtyki Valab Carbon Rhodium

Ale ja już to sprawdzałem 100 lat temu....podobnie jak wytłoczki od jajek doklejone do ścian i parę innych spraw.

 

Wytłoczki na ścianach będą miały wpływ na falę dźwiękowa. Podobnie jak z meblami w pokoju i ułożeniem kolumn. Kolumny wysyłają falę, którą my różnie słyszymy. Fala odbijająca się od wytłoczki będzie inaczej odbierana przez nas słuch niż ta od komody. Podobna sytuacja jest, gdy kolumny stoją na wprost słuchacza, lub pod kątem, np. 40%. Zabrzmią zupełnie inaczej. Siedząc od kolumn 1 metr, lub 4 metry, również będą inne odczucia dźwiękowe.

 

Natomiast ułożenie wzmacniacz nie zmieni w żaden sposób fali, którą Pan słyszy...

 

Akustyka pomieszczenia, ułożenie mebli, kolumn tu tkwi problem słabo brzmiącego systemu... nie w stolikach i kablach zasilających.

  • Moderatorzy

Wytłoczki na ścianach będą miały wpływ na falę dźwiękowa. Podobnie jak z meblami w pokoju i ułożeniem kolumn.

nie w stolikach

trochę się czepiam ale widzę tu pewna niekonsekwencję - stolik jest meblem i wpływ na akustykę ma.

Poza tym nie od dziś wiadomo, że wszelkie problemy z akustyką można rozwiązać za pomocą kabli, podstawek pod każdy sprzęt elektroniczny i innych gadżetów.I proszę nie burzyć nadziei tym wszystkim audiofilom, którym żona nie pozwala komody o 10 cm przesunąć lub którą pół roku trzeba prosić aby grubsze zasłony zgodziła się powiesić.

A z wszelkimi testami odsłuchowymi najlepiej pojechać do najbardziej audiofilskiej miejscowości w Polsce gdzie znajduje się największe skupisko "słyszących" - do Tworek.

ale sobie teraz nagrabiłem... kiedyś w końcu bana dostanę.

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

trochę się czepiam ale widzę tu pewna niekonsekwencję - stolik jest meblem i wpływ na akustykę ma.

Poza tym nie od dziś wiadomo, że wszelkie problemy z akustyką można rozwiązać za pomocą kabli, podstawek pod każdy sprzęt elektroniczny i innych gadżetów.I proszę nie burzyć nadziei tym wszystkim audiofilom, którym żona nie pozwala komody o 10 cm przesunąć lub którą pół roku trzeba prosić aby grubsze zasłony zgodziła się powiesić.

A z wszelkimi testami odsłuchowymi najlepiej pojechać do najbardziej audiofilskiej miejscowości w Polsce gdzie znajduje się największe skupisko "słyszących" - do Tworek.

ale sobie teraz nagrabiłem... kiedyś w końcu bana dostanę.

 

Dla sprecyzowania. Stolik zazwyczaj stoi na wysokości kolumn, a często minimalnie za kolumnami. Nie powinien w żaden sposób wpływać na falę dźwiękową, która wydobywa się z głośnika. Problemem jest wszystko co stoi przed kolumnami... To, czy wzmacniacz stoi na szkle, czy złotej półce, czy nawet lewituje, nie zmienia jego "grania". Koniec i kropka. A jeśli ktoś twierdzi, że ma słuch lepszy jak urządzenia pomiarowe, to jego indywidualna sprawa. Skoro ktoś się z tym dobrze czuje, to życzę mu wszystkiego dobrego. Prawda jest taka, ze każdy ma swoją.

Dla sprecyzowania. Stolik zazwyczaj stoi na wysokości kolumn, a często minimalnie za kolumnami. Nie powinien w żaden sposób wpływać na falę dźwiękową, która wydobywa się z głośnika.

 

Czyli fala dźwiękowa nosi znamiona inteligencji? Stolik ze sprzętem pomija, ale mebli w pokoju już nie? Ciekawe rzeczy pan pisze....

  • Moderatorzy

 

 

Dla sprecyzowania. Stolik zazwyczaj stoi na wysokości kolumn, a często minimalnie za kolumnami. Nie powinien w żaden sposób wpływać na falę dźwiękową, która wydobywa się z głośnika. Problemem jest wszystko co stoi przed kolumnami... To, czy wzmacniacz stoi na szkle, czy złotej półce, czy nawet lewituje, nie zmienia jego "grania". Koniec i kropka. A jeśli ktoś twierdzi, że ma słuch lepszy jak urządzenia pomiarowe, to jego indywidualna sprawa. Skoro ktoś się z tym dobrze czuje, to życzę mu wszystkiego dobrego. Prawda jest taka, ze każdy ma swoją.

Czyli na akustykę wpływ tylko to co stoi przed kolumnami? To co stoi za nimi i pomiędzy nimi nie ma znaczenia?

Na tym forum same skrajności...

Na bocznicy jest taki temat „Brak humoru na forum” całkowicie się z nim nie zgadzam - w każdym temacie znajduje wpisy które bawią mnie do rozpuku.

 

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

 

 

Czyli fala dźwiękowa nosi znamiona inteligencji? Stolik ze sprzętem pomija, ale mebli w pokoju już nie? Ciekawe rzeczy pan pisze....

 

zalezy o jakim zakresie częstotliwości myslimy

Szanowny Panie Audio Academy,

 

proszę spuścić powietrze i nie traktować nikogo z góry. Skąd tyle agresji w wypowiedzi? Pan reprezentuje swoją firmę prawda?

 

Proszę czytać ze zrozumieniem, albo wrócić do szkoły (nie mogłem się powstrzymać). To co piszę, wynika z moich doświadczeń. Szafka jako nowy przedmiot ma wpływ na akustykę pomoeszczenia, podobnie jak obecność audiofila w tymże pokoju, a co z tym sie wiąże wpływ na odbiór muzyki jak najbardziej. Natomiast zmiana szafki Hi endowej, z jednej na druga nie wnosi, imo, zmian na poziomie dla którego warto zawracać sobie glowe i dokonywać zmiany. I tyle.

 

Jak Pan słyszy zmianę miejsca wzmacniacza - swoją droga ciekawe w jakich warunkach Pan odsłuchuje te rzeczy? - to świetnie, tylko nie rozumiem czemu Pan przypisuje sobie prawo, iż tak musi być i zarzuca innym osobom głuchotę lub brak stanu posiadania jak to zarzuca Pan Trilok?

 

Jakiś kompleks posiadania czy coś nie teges z Panami

Proszę sobie poczytać o mikrodrganiach i elektroakustycznym sprzężeniu zwrotnym. Jest wiele prac naukowych na ten temat.

Albo wrócić do szkoły na lekcje fizyki....

 

Potem ponownie witamy w zakładce High End. Jeśli czegoś nie zrozumieliście, to zalecam powtórzyć drogę.

 

Proszę wybaczyć ale to nie jest odpowiedź.

To zestaw komunałów i w pewnym sensie inwektyw.

Raczej niegodny profesjonalisty.

Bo jest Pan profesjonalistą, prawda?

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Szanowny Panie Audio Academy,

 

proszę spuścić powietrze i nie traktować nikogo z góry. Skąd tyle agresji w wypowiedzi? Pan reprezentuje swoją firmę prawda?

.

 

Ja nie traktuje nikogo z góry, to nauka to robi.

Po drugie, to nie agresja, tylko sarkazm.

 

Szanowny Panie Audio Academy,

 

Proszę czytać ze zrozumieniem, albo wrócić do szkoły (nie mogłem się powstrzymać). To co piszę, wynika z moich doświadczeń. Szafka jako nowy przedmiot ma wpływ na akustykę pomoeszczenia, podobnie jak obecność audiofila w tymże pokoju, a co z tym sie wiąże wpływ na odbiór muzyki jak najbardziej.

 

 

Przecież ja tego nie neguje. Nie zauważył pan, że znaczenia których użyłem dotyczą innego tematu?

 

Natomiast zmiana szafki Hi endowej, z jednej na druga nie wnosi, imo, zmian na poziomie dla którego warto zawracać sobie glowe i dokonywać zmiany. I tyle.

.

 

No właśnie, mój wpis dotyczył tego zagadnienia, ale skoro nie potrafi pan tego oddzielić od reszty, to już nie jest mój problem.

 

Jeżeli pańskim zdaniem nie warto zawracać sobie tym głowę, to dlaczego pan to robi?? Nie słyszy pan, to pan nie pisze.

 

Jak Pan słyszy zmianę miejsca wzmacniacza - swoją droga ciekawe w jakich warunkach Pan odsłuchuje te rzeczy?

.

 

To są warunki, przy których słyszę te zmiany. ... Oczywiście nabijam się z pana. Nie ważne jest jakie to są warunki, ważne jest, że to słyszę i jest to udowodnione naukowo.

 

... to świetnie, tylko nie rozumiem czemu Pan przypisuje sobie prawo, iż tak musi być i zarzuca innym osobom głuchotę lub brak stanu posiadania jak to zarzuca Pan Trilok?

.

 

To nie ja przypisuje sobie prawo, tylko nauka i doświadczenia a zarzucam głuchotę na podstawie moich własnych doświadczeń.

Proszę się nie martwić, tylko robić doświadczenia, bo doświadczenie to wiedza.

 

Proszę wybaczyć ale to nie jest odpowiedź.

To zestaw komunałów i w pewnym sensie inwektyw.

Raczej niegodny profesjonalisty.

Bo jest Pan profesjonalistą, prawda?

 

Oczywiście, że nie jest. Na forum przecież są ludzie inteligentni i odpowiedź sobie znajdą.

 

Ale zaraz potem, kolejny raz dochodzę do wniosku iż to forum niestety dotknęło dna.

A najgorsze jest to iż w zakładce hi-end piszą ludzie którzy jeszcze przez długi czas powinni tylko skupić się na czytaniu i ewentualnie zadawaniu pytań.

Dziwi mnie to iż wielu ludzi próbuje dochodzić swojego zdania zdając się tylko i wyłącznie na pomiary nie myśląc iż nauka która wydaliła owe teorie jest wielce niepoznana przez nas i wiele jest jeszcze spraw do odkrycia o których obecnie nie mamy pojęcia.

ps. wpis na temat mebli stojących ZA kolumnami i nie mający rzekomo wpływu na brzmienie powinien być usunięty, gdyż uwłacza on mimo wszystko i tak żenującemu poziomowi tego forum......OMG

 

To wszystko prawda i mam na ten temat takie samo zdanie.

 

Kolejną przerażającą rzeczą jest to, że ci ludzie absolutnie nie poddają się dyskusji np. w tematach wyżej wymienionych. Nie ma wpływu i koniec... i to my czytamy bez zrozumienia i my mamy kompleksy.

Cóż, skoro mam dokładniej ująć temat, bo co niektórym "teoretykom" i pewnie producentom się naraziłem, a także co niektórym "poprawność" fizyczna mojego wcześniejszego wpisu nieco przeszkadza i tu przyznam im nieco racji czysto teoretycznej, a mniej praktycznej, ale...

 

Rozpatrując powyższe wpisy. Oczywiście fala akustyczna inteligencji nie posiada i tu pewnik dla fizyki klasycznej ( pomijam wszystko co jeszcze nieznane ludzkości, a możliwe i proszę nad tym nie rozmyślać, bo to głęboko filozoficzne i trudne, a nawet nieosiągalne rozważanie dla większości, a to nie ten temat ). Pisanie o rodzaju materiału z jakiego wykonany jest stolik pod wzmacniacz jest tak naprawdę mało istotne. Pomijając oczywiście materiały które nie wytrzymały by obciążenia owego wzmacniacza, powodowały by jego fizyczne zniszczenie lub stolik byłby na tyle powierzchownie wielki, że zajmowałby swoją objętością znaczącą część pomieszczenia. W innych przypadkach, czyli w "normalnych" systemach umeblowania względem wielkości pomieszczenia, prawidłowo usytuowane stoliki mają tak mały wpływ na charakterystykę akustyczną pomieszczenia, że praktycznie mogą być pominięte. Oczywistym jest jednak, że rozpatrując sprawę czysto teoretycznie wpływ na akustykę ma wszystko to, co znajduje się w danym momencie, w danym, rozpatrywanym, pomiarowanym pomieszczeniu. Zaznaczyć należy jednak, że piszemy tu w szczególności o praktycznym aspekcie wpływu stolika, materiału jego wykonania i wpływu przez tenże materiał na rzekomy dźwięk. Tak jak powyżej, nie będzie miało to większego znaczenia na czym będzie stał wzmacniacz, natomiast miejsce usytuowania jak najbardziej. Jeżeli stolik będzie stał poza linią promieniowania przetworników kolumn akustycznych, wpływ oczywiście będzie miał, ale będzie on znikomy. Zależny przede wszystkim bezpośrednio od fal akustycznych, odbitych od elementów pomieszczenia znajdujących się przed przetwornikami, a dokładnie przed ich napromiennikami. Będzie stanowił drobną składową akustyczną, ale praktycznie pomijalną w swojej istocie ze względu na jej niewielką wartość i wpływ ( pominę tu kolumny z przetwornikami wyposażonymi w napromienniki o charakterystyce dookólnej, ale to rzadkość ) . Nie rozpatruję tu przypadku, kiedy stolik znajdzie się przed napromiennikiem ( napromiennikami ), bo tu sprawa wydaje się być oczywista i bezdyskusyjna. Oczywiście inny wpływ będzie miał na kolumnę w obudowie typu zamkniętego, a inny nieco dla obudów z otworami, szczególnie umiejscowionymi w tyle obudowy, ale tu też nie wiele to zmieni. Rozpatrywać tu jednak mam czy wpływ ma materiał wykonania tegoż stolika na dźwięk. Ośmielam się twierdzić, że z praktycznego punktu widzenia nie. Czy to będzie szkło, kamień, beton, drewno, tworzywo sztuczne nie ma to większego znaczenia dla akustyki pomieszczenia. Oczywiście napisałem większego, ale nie całkowitego, ponieważ między innymi wchodzą tu składowe rezonansowe, które dla różnych materiałów, są różne i powodują przez to "zużycie" fizyczne energii akustycznej wypromieniowanej w postaci fal dźwiękowych np. na drgania własne. Wytwarzając tym samym dodatkowe zakłócenia ( rezonans ) i obniżając poziom energii akustycznej w zakresie częstotliwości drgań własnych oraz ich harmonicznych. Jest to jednak na tak małym poziomie, że rozpatrywanie tego globalnie miałoby takie znaczenia, jak to czy słuchamy muzyki w danym momencie w skarpetkach, czy też bez i z nakryciem głowy. Rezonans oczywiście zależy w głównej mierze od rozmiarów elementów składowych, powierzchni wykonania, jakości połączeń ( usztywnień lub wytłumień ) stolika, ale najmniej od tego z czego jest on wykonany ( pomijam skrajności teoretyczne ) . Materiał wykonania stolika ma natomiast diametralne znaczenie dla stabilizacji fizycznej urządzenia wchodzącego w skład zestawu, dla którego jest to wymagane celem poprawności jego działania ( np. gramofon, Cd itp. ).

 

Trochę się rozpisałem, dodam bardzo "trochę", bo temat "morze" i naprawdę dla nieco wtajemniczonych lub zainteresowanych można byłoby poważnie podyskutować. Jednak mocno oczytanych, upartych w swoim mniemaniu, o wysokim własnym "ego", a mało rozumiejących i tak w niczym nie przekonam. Wcześniejsze wpisy może nieco nie profesjonalne, ale ujmują sedno sprawy. Nadal podtrzymuję swoją teorię popartą niejednokrotnie praktyką, że wpływ materiału wykonania półki pod sprzęt na akustykę pomieszczenia, zakładając prawidłowe "zestrojenie" jego wielkości do umeblowania i nagłośnienia nie ma większego znaczenia, a nawet ośmielę się twierdzić, że można tę kwestię pominąć rozpatrując tylko wspomnianą akustykę.

Dodam, dla wcześniejszego hi-endowego "teoretyka". Sprzętu i pełnych systemów typu hi-fi z poziomu tzw. hi-end i to bardzo wysokiego mi nie brakuje, praktyki i wiedzy także, a dodatkowo przyjaciółmi nie jesteśmy, przynajmniej nic do tej pory mi o tym nie wiadomo.

 

Jeszcze odnośnie tzw. "mikrodrgań" i "sprzężenia elektroakustycznego", możemy bardzo wnikliwie i analitycznie, naukowo podyskutować na ten bardzo rozległy, interesujący, ale nieco nie przystający do samego "materiału stolika" temat. Przytaczanie takowych określeń jak najbardziej prawidłowych dla rozważania teorii akustycznych mija się z sensem rozważania ich praktycznie na tle materiału wykonania podstawy urządzenia wzmacniającego sygnał elektryczny, które samo w sobie jest tak zaprojektowane, aby w znikomym już stopniu przyjmować sygnały zewnętrzne ( zakłócenia ). Pomijam tu aspekty rozpatrywane powyżej, a dokładniej wpływ na urządzenia "delikatne" mechanicznie ( np. gramofon, CD, a także w niektórych przypadkach wzmacniacze lampowe ), ale to już bardziej masa stolika ( tu pośrednio materiał, stosunek gabarytów do wagi ). Rozpatrujemy tu przecież system Hi-End więc normy jakie powinien w tym konkretnym przypadku spełniać wzmacniacz są najwyższe rygorystycznie. Mając na uwadze jedynie wpływ takowego materiału wykonania na efektywną jakość akustyki całości pomieszczenia, rozpatrując kwestie właściwości fal w stosunku do wymienionego pomieszczenia, powyższe zagadnienia stają się tylko wartością teoretyczną, a wpływ na jakość odsłuchu jest na tyle znikomy, że może być nawet w głębokim rozważaniu teoretycznym pominięty, co w praktyce nie ma żadnego, udowodnionego znaczenia. Rozważanie na ten temat może być podparte jedynie znaczeniem marketingowym. Szemranym, na siłę "wbitym" przeplotem przytoczonych, czasem bezmyślnie wartości fizycznych w celu osiągnięcia skuteczności własnej reklamy i tyle.

 

Dodam także, iż moja wiedza w rzekomym temacie jest jedynie zależna od wiedzy rozmówcy, może być bardzo duża lub znikoma w stosunku do wymienionego, ale ten winien co najmniej uszanować i wytłumaczyć pewne zagadnienia, z którymi może i ja sobie nie radzę. Niema na świecie ludzi którzy wiedzą wszystko, a tych, którzy wiedzą coś jest bardzo mało. Większość jednak należy do grona tych, którzy w rzeczywistości nie wiedzą nic, a zostali jedynie nauczeni, zapoznani, okiełznani i sugerując się własnym "ja" udowadniają sobie podświadomie, że to oni są najważniejsi i wiedzą wszystko, brnąc w tej nieświadomości oszukani, ale szczęśliwi do końca swoich dni i umierają głupi. Pewnie ja też do nich należę, ale się nie obrażam, bo tak poukładany jest ten świat.

To tyle w temacie.

 

Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że nikt się nie obrazi, a jedynie nieco przemyśli i potraktuje mój wpis bardziej dyskusyjnie, analitycznie, aniżeli wrogo.

Proszę sobie poczytać o mikrodrganiach i elektroakustycznym sprzężeniu zwrotnym. Jest wiele prac naukowych na ten temat.

Albo wrócić do szkoły na lekcje fizyki....

 

Potem ponownie witamy w zakładce High End. Jeśli czegoś nie zrozumieliście, to zalecam powtórzyć drogę.

 

A które z tych osiągnięć wykorzystuje Pan w swoich konstrukcjach, proszę podać przykłady?

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Oczywiście, że nie jest. Na forum przecież są ludzie inteligentni i odpowiedź sobie znajdą.

 

Tak. Znajdą i to bez trudu.

Ja jeszcze zapytam kolegę o jeden drobiazg w kwestii tego kolegi stwierdzenia: "Proszę sobie poczytać o mikrodrganiach i elektroakustycznym sprzężeniu zwrotnym."

Rozumiem że kolega owe zalecane opracowania naukowe poznał i wyciągnął wniosek, że nauka jako zapobieganie owym drganiom i walkę z nimi, rozwiązała za pomocą blatów kamiennych, stopek żelowych, kolców i "hiendowych stolików" ?

 

Włodek.

akustyczne sprzężenie zwrotne

Z reguły dotyczy ten problem kontaktów towarzyskich zawieranych między mikrofonem a zestawem głośnikowym :-))

Nie widzę związku ze stolikiem audio

Mikrodrgania natomiast tak,powinno się z nimi walczyć / w końcu potrafią przesuwać masywy górskie/

Idealnym testem jest zastosowanie do takich odsłuchów gramofonu, nawet głuchy usłyszy

Temat zresztą woda

Nie ma o co kruszyć kopii, przecież to cały smaczek audio,to żadna tajemnica,że część jest bardzo Voodu,no ale bez tego było by smutno

:-))))

Akustyka pomieszczenia, ułożenie mebli, kolumn tu tkwi problem słabo brzmiącego systemu... nie w stolikach i kablach zasilających.

Jesteś "w mylnym błędzie", sądząc że w stolikach czy kablach zasilających nie ma istoty czy wpływu na poprawę dźwięku... aż dziw, że postać z "branży" ma takie stanowisko...

Jesteś "w mylnym błędzie", sądząc że w stolikach czy kablach zasilających nie ma istoty czy wpływu na poprawę dźwięku... aż dziw, że postać z "branży" ma takie stanowisko...

 

Zapraszam na test. Jak pisałem ostatnio. Położę wzmacniacz na 5 rożnych stolikach. Pan przywiezie ze sobą 10 rożnych kabli zasilających.

 

Przekładam wzmacniacz ze stolików, przepinam kable zasilające. Pan nie patrząc a słuchając, powie na jakim stoliku i jaki kabel zasilający w danym momencie "grał".

 

Co Pan na to?

 

PS. Naprawdę twierdzi Pan, że Pana słuch jest "lepszy" i mniej omylny jak laboratoryjne urządzenia pomiarowe?

Witam. Mam pytanie i proszę nie traktować tego jako prowokację. Jak zobaczyłem temat to mnie to mocno zaciekawiło. Czym się różni stolik highendowy od nie highendowego? Czy ma jakieś właściwości tłumiące wibracje, wpływające na fale dźwiękowe kształty, czy może separuje pole magnetyczne pomiędzy sekcjami?

Witam. Mam pytanie i proszę nie traktować tego jako prowokację. Jak zobaczyłem temat to mnie to mocno zaciekawiło. Czym się różni stolik highendowy od nie highendowego? Czy ma jakieś właściwości tłumiące wibracje, wpływające na fale dźwiękowe kształty, czy może separuje pole magnetyczne pomiędzy sekcjami?

 

Zapewne ceną i logiem jakieś marki lub jej brakiem... Ponadto jak to pisą w wiki.: Hi-End - określenie stosowane przez producentów na ofertę skierowaną do najzamożniejszych odbiorców, pojęcie to oznacza ogólnie towary luksusowe, które wyróżniają się ceną spośród innych produktów masowych. I dalej czytamy:

 

"Jako że naukowe badania, za pomocą ślepych testów, jednoznacznie wykazały brak różnic między urządzeniami w zakresie właściwości elektroakustycznych[1][2], a deklaracje audiofilskie w tym zakresie określiły mianem iluzorycznych[3] i bezzasadnych[4][5][6], cena sprzętu hi-end może budzić wątpliwości. Natomiast możliwość rozpoznania „na słuch” kabli połączeniowych fundacja naukowa Jamesa Randiego zakwalifikowała do zjawisk paranormalnych[7]. Niekiedy krytykę segmentu hi-end prowokowali sami producenci. Wątpliwości budził odtwarzacz YBA Initial CD, oferowany w cenie 6000 zł, a oparty na rozwiązaniach pochodzących z budżetowego Harman/Kardon HD 750"

  • Moderatorzy

Czy ma jakieś właściwości tłumiące wibracje, wpływające na fale dźwiękowe kształty, czy może separuje pole magnetyczne pomiędzy sekcjami?

Może posiadać i jedno i drugie i trzecie. Może posiadać różne inne właściwości bardzo często jeszcze nie poznane przez świat nauki ale już opanowane przez konstruktora (pewnie by się doktoraty posypały a i niejeden konstruktor pewnie tytuł profesorski by otrzymał - gdyby na istnienie tych zjawisk posiadał jakiś inny dowód poza tym, że je słyszy). Jeśli posiadasz odpowiedni hi-endowy sprzęt powinien on stać na hi-endowym stoliku. Stawianie hi-endowego sprzętu na zwykłym stoliku jest jak zakładanie instalacji gazowej do Porsche. Masz złotą karocę to i bat musi być złoty - choć koniowi to wszystko jedno z czy jest złoty czy nie.

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Czyli rozumiem, że może jakoś wpływać w niewielkim stopniu na dźwięk, choć nie musi, a głównym zadaniem jest dać dobre samopoczucie właścicielowi. Dzięki za odpowiedzi.

Czyli rozumiem, że może jakoś wpływać w niewielkim stopniu na dźwięk, choć nie musi, a głównym zadaniem jest dać dobre samopoczucie właścicielowi. Dzięki za odpowiedzi.

Bo najważniejsze jest dobre samopoczucie właściciela, bez względu na cenę.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.