Czy płacić za sam fakt istnienia?

[misiomor]

Zweryfikowanych po 1989 i uczciwie pracujących dla Polski.

Te emerytury dotyczyły również tych, którzy przeszli na nie przed 1989r.

[Bobcat]

Półki zostały napełnione dopiero po 1956/68 r. kiedy władze poluzowały w gospodarce.

 

Tam było zawsze pod względem ideologicznym gorzej niż u nas, zamordyzm polityczny był większy, ale zaopatrzenie sklepów było lepsze. Przed wymienionymi przez Ciebie datami również.

[Bobcat]

Nie rozumiem, jak po doświadczeniach 1917-89 można dziś stawiać ten ustrój jako wzór.

 

Problem polega na tym, że nie dyskutujesz z argumentami swoich adwersarzy, lecz z własnymi urojeniami. Kto bowiem stawia tamten ustrój jako wzór? Są tylko próby uzmysłowienia Ci że zarówno kapitalizm (szczególnie w jego neoliberalnym wydaniu) nie składa się z samych tylko zalet, bowiem ma również swoje ciemne i bardzo złe strony, jak i tamten ustrój nie składał się wyłącznie z samych wad i zbrodni, gdyż były także plusy.

[Bobcat]

Plusy "tamtego" są niczym wobec jego minusów.

 

To jest wyłącznie Twoje zdanie. Podkreślam, że nikt nie neguje minusów "tamtego".

 

Twoje urojewnia ujawniłeś wychwalając politykę ZSRR w Afryce w latach 70-ych oraz kolektywne rolnictwo po II wojnie światowej w Europie.

 

Nie moje urojenia lecz moje zdanie.

 

Jeśli zamierzasz kontynuować dyskusję w tak bezczelny i chamski sposób manipulując moimi wypowiedziami i kłamliwie przeinaczając je - to ja ją zakończę i dyskutuj sobie sam ze sobą.

 

Po pierwsze nie wychwalałem polityki ZSRR w Afryce a jedynie zwróciłem uwagę z czego ona wynikała a także do czego doprowadziła polityka państw kapitalistycznych w tamtym rejonie świata.

 

Po drugie nie wychwalałem kolektywnego rolnictwa, lecz na postawioną tezę jakoby wyłącznie prywatne rolnictwo potrafiło wykarmić społeczeństwo odpowiedziałem iż jest to oczywista nieprawda, albowiem w Czechosłowacji i na Węgrzech przez cały okres żywności było pod dostatkiem, mimo że 100% ziemi było tam skolektywizowane.

 

Obydwa więc przypadki dobrze ilustrują w jak histeryczny sposób reagujesz na zdanie odmienne od Twojego.

 

Czy zdajesz sobie sprawę, że w rozmowie z kimś prezentującym inny niż Twój punkt widzenia zachowujesz się jak rasowy, pełnokrwisty PiS-owiec?

[Bobcat]

Wychwalałeś.

 

Kłamstwo.

 

Dotyczy to przede wszystkim Ciebie - w każdym wątku dyskutujesz z zacietrzewieniem.

 

Odwrócenie argumentu o 180 stopni ze zmianą adresata na stronę przeciwną. Pozdrowienia od tow. Żdanowa.

[misiomor]

Nienaruszalność ich wynikała przede wszystkim z praw nabytych.

Tylko że akurat te prawa nabyte są nie do utrzymania na dłuższą metę - w pewnym momencie system bismarckowskiej emerytury, polegający na zabieraniu pracującym i dawaniu emerytom, zbankrutuje. Od 100% waloryzacji odstąpiono dawno temu, obecnie znawcy, czując pismo nosem uważają, że państwo gwarantuje jakąś emeryturę a nie konkretną wysokość świadczeń dla danej osoby. Zupełnie nie rozumiem dlaczego milicjanci i esbecy mieliby być przed tym chronieni w sposób szczególny.

[Jaro_747]

Żeby ich następcy chcieli pałować demonstrantów. Proste?

Według mnie banalnie proste.

[TomekL3]

Żeby ich następcy chcieli pałować demonstrantów. Proste?

Według mnie banalnie proste.

Ciekawe co mają robić sędziowie za swoje ZUSowskie przywileje?! Sprawiedliwe wyroki?

[misiomor]

Nie o to PISowi chodziło.

Powołujesz się na ochronę praw nabytych jako zasadę. Ja uważam ją za nierealną w przypadku emerytur. A nawet zbliżoną do feudalnej pańszczyzny.

 

Zbankrutuje z innego powodu - z powodu za niskiego wieku przychodzenia na emeryturę. Ale tym się już PISowska zgraja nie przejmuje.

To są typowe paroksyzmy systemu niewydolnego z definicji. W naszym kraju mamy określone statystyki zdrowotności, choroby cywilizacyjne itd. Powszechna świadomość jest taka, że znaczna część ludności w wieku tych 65 lat zwyczajnie nie nadaje się już do roboty. Dlatego właśnie obserwujemy nerwowe przeciąganie za krótkiej kołdry - a to niepełna waloryzacja, a to próby wyłączenia z systemu ludzi którzy już nie są w stanie pracować a jeszcze nie osiągnęli odpowiedniego wieku. Jednak okrągłostołowe przywileje długo chroniły beneficjentów PRL-u przed negatywnymi skutkami tych trendów, co było solą w oku dla wielu rodaków, a PiS zwyczajnie to rozładował i przy okazji zarobił ileś punktów poparcia.

 

Przywilej mundurowach wynika nie z ich namawiania do "pałowania", tylko z faktu, że oni nie pracują tylko służą, ryzykując życie. Inaczej nikt by do tej służby nie szedł.

Szedłby, gdyby żołd był odpowiednio wysoki. Tak było np. z misjami NATO, gdzie naprawdę można było zginąć, a nie tylko nawdychać się gazu jak przy tłumieniu demonstracji za PRL.

 

W warunkach chronicznego deficytu oczywiście rządzący "płacą" obietnicami emerytalnymi, a więc niejako zrzucają problem na przyszłe ekipy. Typowe w demokracji - "za kilka kadencji to nie będzie nasz problem".

 

PS. Okrężną drogą doszliśmy z OT do czystej esencji tytułu wątku. Płacenie za fakt istnienia. Tymczasem w "Przygodach dobrego Wojaka Szwejka" był taki oto wykład ontologiczny:

”Każdy oficer, moi żołnierze - jest sam przez się istotą

najdoskonalszą, która ma sto razy więcej rozumu niż wy wszyscy razem. Nic

doskonalszego od oficera wyobrazić sobie nie zdołacie, choćbyście rozmyślali

przez całe życie. Każdy oficer jest istotą koniecznie potrzebną, podczas gdy wy,

żołnierze, jesteście istotami tylko przypadkowymi. Istnieć możecie, ale

niekoniecznie. Gdyby doszło do wojny, a wy poleglibyście za naszego

najjaśniejszego pana, no to dobrze, nie byłoby to nic osobliwego, ale gdyby

naprzód poległ wasz oficer, to dopiero zobaczylibyście, jak bardzo jesteście od

niego zależni i co to za wielka strata. Oficer istnieć musi, a wasze istnienie jest

właściwie tylko cieniem istnienia oficerskiego. Wywodzicie się z nich i obyć się bez

nich nie możecie. Bez waszej zwierzchności wojskowej taki żołnierz jeden czy

drugi nie potrafi nawet porządnie pierdnąć. Dla was, żołnierze, oficer jest

prawem moralnym, czy to rozumiecie, czy nie, to wszystko jedno, a ponieważ

każde prawo musi mieć swego prawodawcę, więc prawodawcą waszym jest

właśnie oficer, względem którego musicie poczuwać się do wszelkiego obowiązku i

wszelkiej powinności, spełniając wszystkie jego rozporządzenia, choćby się wam

to i owo mogło nie podobać.”

 

Dlatego mamy właśnie uzasadnienie dla uprzywilejowanej pozycji emerytur mundurowych - hierarchia istnienia jest powiązana ze stopniem wojskowym, więc zrozumiałe jest, że mundurowi muszą być szczególnie chronieni i za ich istnienie należy płacić więcej i w pierwszej kolejności.

[misiomor]

Przecież nie o to PiSowi chodziło i wcale się z tym nie kryli.

Słyszałeś takie powiedzenie o dwóch pieczeniach przy jednym ogniu? Każdy następny rząd będzie miał coraz większe problemy z utrzymaniem systemu emerytalnego. Oczywiście zagranie w otwarte karty i deklaracja bankructwa jest na obecnym etapie politycznym samobójstwem, więc rządzący imają się różnych zagrań "jak krew wypić a dziurki nie zrobić".

 

Poprzedni obóz rządzący zrobił np. skok na OFE, czym poważnie zraził do siebie elektorat, jako że mundurówkę chronili z uporem godnym lepszej sprawy, potwierdzając w ten sposób swoje przywiązanie do hierarchii ustalonej przy Okrągłym Stole.

[Jaro_747]

Ciekawe co mają robić sędziowie za swoje ZUSowskie przywileje?! Sprawiedliwe wyroki?

 

Ty Tomek jednak masz sprany mózg mimo swoich zapewnień, że czegoś tam szukasz. Miłego szukania, ale odrobina myślenia może ci tylko pomóc.

[TomekL3]

 

Ty Tomek jednak masz sprany mózg mimo swoich zapewnień, że czegoś tam szukasz. Miłego szukania, ale odrobina myślenia może ci tylko pomóc.

Twój wpis Jarku jest dla Ciebie informacją zwrotną. Zauważ jakie/które niskowibracyjne przekonania się w Tobie uruchomiły. Zlokalizuj je w swoim ciele.

Co do tematu niepłacenia składek ZUS przez sędziów a przy tym pobieraniu ponadprzeciętnych emerytur; czy byłbyś w stanie mnie, niemyślącemu jakoś to wyjaśnić?

[Jaro_747]

Reżimowe media cały czas prowadzą nagonkę na sędziów wypominając im różne przywileje. Pada to na podatny grunt, bo każdy Polak zazdrości tym, którzy mają lepiej.

[TomekL3]

Te przywileje trwają od ..no właśnie, niepamiętnych czasów. A co na to konstytucja mówiąca o równości społecznej?!

[Less]

To zlikwidujcie w cholerę te przywileje!

 

Przecież wcale tego nie robicie, a tylko wykorzystujecie jako argument w nagonce.

Te same przywileje dla swoich już będą cacy.

[Jaro_747]

A powiedz mi Tomek dlaczego nie boli cię to, że również prokuratorzy nie płacą ZUS???

Reżimowe media o tym nie trąbią? Dlaczego?

 

Te same przywileje dla swoich już będą cacy.

 

No właśnie. Patrz przykład z prokuratorami których przywileje jakoś Tomka nie rażą. Pewnie o nich nawet nie wiedział, bo reżim go o tym nie poinformował ;-).

[TomekL3]

To Twoja opinia.

Tylko jak to jest, powołujemy się na Konstytucję, której treść z założenia jest funta kłaków warta. Właściwie, zgodnie z sensem/ przeznaczeniem Konstytucji jest ona dyskryminująca a przez to nieważna.

 

A powiedz mi Tomek dlaczego nie boli cię to, że również prokuratorzy nie płacą ZUS???

Reżimowe media o tym nie trąbią? Dlaczego?

 

No właśnie. Patrz przykład z prokuratorami których przywileje jakoś Tomka nie rażą. Pewnie o nich nawet nie wiedział, bo reżim go o tym nie poinformował ;-).

To też powinno być zmienione, chyba się z tym zgadzacie.

[Less]

dlaczego nie boli cię to, że również prokuratorzy nie płacą ZUS???

Reżimowe media o tym nie trąbią? Dlaczego?

Bo oni słuchają Pana Zbyszka

[Jaro_747]

No właśnie. Tak, jak pisałeś - przywileje dla swoich ludzi są OK.

[TomekL3]

Znowu zrzucasz na mnie swoje projekcje. Chociaż mimo tego zauważam w Tobie zmianę. Wzrost wibracji, co bardzo cieszy. Jeszcze gdy zaczniesz zauważać wszystkie, lub przynajmniej jakąś część negatywnych przekonań(myśli, emocji) wzrost wibracji będzie przyspieszał.

[Jaro_747]

To Twoja opinia.

Tylko jak to jest, powołujemy się na Konstytucję, której treść z założenia jest funta kłaków warta. Właściwie, zgodnie z sensem/ przeznaczeniem Konstytucji jest ona dyskryminująca a przez to nieważna.

 

To też powinno być zmienione, chyba się z tym zgadzacie.

 

Bredzisz Tomek. Niestety.

Ćwiczenie intelektualne - przedstaw mi konstytucję innego kraju która odpowiada twoim wymaganiom.

[TomekL3]

 

Bredzisz Tomek. Niestety.

Ćwiczenie intelektualne - przedstaw mi konstytucję innego kraju która odpowiada twoim wymaganiom.

Nawet nie odniosłeś się do tego co napisałem o Konstytucji. Teraz przerzucasz na mnie obowiązek porównania z innymi. Tymczasem to jest nieistotne. Dobrze wiesz, że nasza Konstytucja jest ułomna i dyskryminująca.

 

Patrzysz na mnie przez filtr swoich przekonań. To zakłóca odbiór pełnej informacji. Już dawno pisałem, że PiS u mnie odpadł. Pogrążyła go cała akcja z IPN. Poza tym - to też już wiesz- nic się nie zmieni w obecnym systemie co dotyczy chociażby polityki.

 

Uruchamiają się w Tobie nowe przekonania. Czy jesteś w stanie je zacząć kontrolować?

Dam Ci przykład. Używasz często słowo- reżim. Wgrało już się w podświadomość. Zasadniczo przejęło nad Tobą, w niektórych aspektach kontrolę. Teraz nawet gdyby PiS nagle doznał olśnienia Twoje przekonanie - reżim- nie pozwoli tego zauważyć, dopóty dopóki tego słowa nie zaczniesz zauważać.

 

 

[jar1]

Twój wpis Jarku jest dla Ciebie informacją zwrotną. Zauważ jakie/które niskowibracyjne przekonania się w Tobie uruchomiły. Zlokalizuj je w swoim ciele.

Przecież praktycznie sam mu odpowiedziałeś "i tobie też" - najtrudniej niskowibracyjne przekonania zauważyć u siebie :)

Czasem człowiek już nic nie czuje i mu się zdaje, że jest wtedy bogiem :)

[TomekL3]

Też to zauważam. Wiadomo, że działa dwukierunkowo.

 

Przecież praktycznie sam mu odpowiedziałeś "i tobie też" - najtrudniej niskowibracyjne przekonania zauważyć u siebie :)

Czasem człowiek już nic nie czuje i mu się zdaje, że jest wtedy bogiem :)

Nie, że nie czuje bo tak nie jest. Tyle, że negatywne przekonania nie są nasze. Są nam wgrane. Nasz naturalny stan to dobro, radość, szczęście, miłość itp.

[jar1]

Tyle, że negatywne przekonania nie są nasze. Są nam wgrane. Nasz naturalny stan to dobro, radość, szczęście, miłość itp.

 

 

To w stylu, ze to nie ja ukradłem tylko moja ręka. :)

I lustereczko powiedz przecie....

Negatyw i Pozytyw to nierozłączne i potrzebne energie w życiu. Obie. Bo z tego wynika potencjał. A zerowy potencjał ma tylko trup.

[TomekL3]

To w stylu, ze to nie ja ukradłem tylko moja ręka. :)

I lustereczko powiedz przecie....

Negatyw i Pozytyw to nierozłączne i potrzebne energie w życiu. Obie. Bo z tego wynika potencjał. A zerowy potencjał ma tylko trup.

Owszem, w końcu dualizm. Tyle, że czym wyższa świadomość duo coraz bardziej przechodzi w mono.

Z resztą negatyw( lęk) jest ok gdy jest instynktowny, ratujący życie.

Cała reszta lęków jest praktycznie wgrana i zakłóca przepływ informacji, ogranicza nas.

Żeby to zmienić wystarczy zwrócić się ku sobie. W nas jest cała wiedza, informacja, prawda potrzebna do wzniesienia. Dosyć skutecznie przeszkadza w tym umysł obwarowany negatywnymi przekonaniami. Ale oczywiście są na to sposoby.

[Less]

Ale oczywiście są na to sposoby.

Jakieś ziele?

[jar1]

Ale oczywiście są na to sposoby.

 

 

Flaszka i kobita są najlepsze. :)

 

Tyle, że czym wyższa świadomość duo coraz bardziej przechodzi w mono.

Nie. To nie jest mono, bo to jest statyczny trup.

To musi być stan dynamicznej równowagi. Czyli z grubsza kooperacja.

[TomekL3]

Jakieś ziele?

Zioło raczej nie. Napewno potrafi wspomóc ale w sumie nie tędy droga.

To bardziej praca ze sobą i nad sobą. Jest wiele technik i teraz mz jest dużo łatwiej.

 

Flaszka i kobita są najlepsze. :)

 

 

Nie. To nie jest mono, bo to jest statyczny trup.

To musi być stan dynamicznej równowagi. Czyli z grubsza kooperacja.

Tyle, że zatrzymałeś się w naszej rzeczywistości. W mono wchodzi się na dużo wyższym poziomie świadomości. W końcu Bóg jest miłością

[Less]

Jakaś se... pardon, związek wyznaniowy?