Skocz do zawartości
IGNORED

Który kabel ma największy wpływ na brzmienie


5z0p3n

Które kable mają największy wpływ na brzmienie?  

183 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Który kabel najbardziej zmieni dźwięk mojego systemu?

    • Głośnikowy
    • Interkonekt RCA
    • Interkonekt XLR
    • Cyfrowy (optyk, coaxial. HDMI)
    • Cyfrowy (USB)
    • Analogowe na równi
    • Wszystkie tak samo
    • Żaden. Kable to mit


Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Nic nie musisz robić - audiofilem jesteś. Tak samo są audiofilami "słyszące". Są nawet audiofilami bardziej - mają więcej zabawy przy testowaniu różnych zmian w systemie. Ale zużywając więcej czasu na ekstremalnie audiofilskie wsłuchiwanie się mniej czasu zostaje im na zwykłe melomańskie słuchanie.

Właśnie- ZABAWY z wymiany kabelków, wsłuchiwania się w niemożliwe do zarejestrowania słuchem różnice, które i tak zwykle pochodzą z zajęcia innej pozycji, czy psychicznego nastawienia na zmianę (co eliminuje ślepy test).

A ci "głusi techniczni" w tym czasie RELAKSUJĄ SIĘ, SŁUCHAJĄC MUZYKI...

Do Jurija

 

Odpowiem za pomocą wykreowanego przez siebie porównania.

Jeśli ja kategorycznie orzeknę, ze herbata zaparzona wodą gotowana w czajniku na płycie elektrycznej, jest lepsza od takiej samej zaparzonej woda gotowana w czajniku elektrycznym, ponieważ ma pełniejszy bukiet i tutaj można napisać szczegółowy, dowolnie skomponowany zestaw nazewnictwa z dziedziny znawców herbaty - to będzie według Ciebie świadczyć, że ja jestem lepszym smakoszem od Ciebie, gdyż ty za cholerę nie widzisz róznicy pomiędzy woda gotowana na kuchence elektrycznej od tej gotowanej w czajniku elektrycznym?

 

Czy tak Jurku?

Próba zagonienienia kabli do worka „psychoakustyki” przez manipulacje z dziwnymi porównaniami (o wodzie gotowanej, gdzie istotne fizycznie jest ciepło a nie jego pochodzenie. W każdym razie dla herbaty liczy się temeperatura tejże oraz skład wody. O może skład się zmienia w wyniku różnych metod gotowania) jest nieco śmieszne.

W kablach i audio już było tak wiele teorii i badań dotyczących wpływu różnych ciekawych zjawisk na efekt końcowy... dlaczego próbujecie tak rozpaczliwie do tej psychologii się od odnosić? Przecież to jest często taka para-nauka ta psychologia, że kablarstwo przy niej niczym NASA.

????

Próba zagonienienia kabli do worka „psychoakustyki” przez manipulacje z dziwnymi porównaniami (o wodzie gotowanej, gdzie istotne fizycznie jest ciepło a nie jego pochodzenie. W każdym razie dla herbaty liczy się temeperatura tejże oraz skład wody. O może skład się zmienia w wyniku różnych metod gotowania) jest nieco śmieszne.

 

Absolutnie nie jest śmieszne.

Ot w odniesieniu do Twojego wpisu. Skoro uznałeś że "może skład się zmienia w wyniku różnych metod gotowania" to ja stwierdzam ze musisz mieć racje wszak ja te różnice w smaku na korzyć wody gotowanej w czajniku na kuchence niezaprzeczalnie wyczuwam.

Dalej:

- badając dokładnie owo zjawisko "rożnych metod gotowania" na grzałkach elektrycznych odkryłem, ze jest to zależne od konstrukcji budowy i materiałów z jakich jest zrobiony kabel zasilający te urządzenia. Po wieli badaniach i próbach jakie przeprowadziłem udało mi sie skonstruować taki kabel zasilający, które owe różnice niweluje, ale to mało. Ów kabel mojej konstrukcji powoduje również diametralne polepszenie jakości gotowanej wody również w czajnikach elektrycznych. A na koniec ten kabel oddaje do sieci 5% energii z jakiej korzystał zasilając dowolne urządzenie do gotowania wody na herbatę.

 

I co wspólnie stworzyliśmy ową opowieścią?

Nic nowego. Ukazałem działania marketingowe od wykreowania popytu po nachalna kłamliwa reklamę, pozwalającą produkty dotąd najzwyczajniejsze pod słońcem przemianować na cud dzisiejszej wiedzy i techniki, oraz uzasadniające ich cenę zbytu o setki procent wyższe niż miały przed marketingowa transformacją.

Wystarczy klient nietechniczny, wychowany na TV i prasie żyjącej z danej branży.

Jednym zdaniem, stworzyliśmy hiendowy produkt kierowany do niszy smakoszy herbaty i tych którzy uwierzą, że woda gotowana w urządzeniach zasilanych tym kablem jest hiendowa w dowolnie wymyślonym zakresie. smakowym, zdrowotnym, ezoterycznym itd. :-)

 

Psychologia nie jest para nauka jak twierdzisz. Żyjesz w czasach ery konsumpcyjnej, gdzie większość Twoich postaw i zachowań kreuje owa psychologia, zaprzężona w uzyskiwanie największego zysku za jak najmniejszy wkład własny.

Z drugiej strony- badając szczegółowo proces gotowania wody w czajniku na kuchence i czajniku elektrycznym, można określić DLACZEGO woda z czajnika tradycyjnego jest lepsza od tej z elektrycznego. Czy badając wodę ugotowaną w czajnikach elektrycznych zasilanych przez różne przewody, będą MIERZALNE różnice składu wody???

Czy tak Jurku?

 

Nie, Włodku. Jestem daleki od wartościowania umiejętności nieznanych mi osób w słabo znanej mi dziedzinie sposobów gotowania wody dla herbaty. :) Trzeba by było Japończyków zapytać. Obiektywnych kryteriów tego wartościowania (czy to w audio, czy to w smaku herbat) ja nie znam. Ale nie lubię czajników elektrycznych plastykowych - wydaje mi się, że zawsze dodają "smaku" gotowanej wodzie (mam szklany).

 

Zauważ też, że nikt nie bada dokładny skład chemiczny herbat w celu określenia która jest lepsza. Są niby herbaciane profesjonaliści, ślepe testy, ... ale i tak są to oceny subiektywne, które mogą się różnić od moich. Pewnie w herbatach tak jak w audio są też opłacane testerzy - wierzyć do końca nie można nikomu. Trochę się znam na winach i te różne profesjonalne punktacje win często można moim zdaniem o kąt d. potłuc. To samo jest w audio - znam uznane przez znanych testerów Hi-End-y, których nawet za darmo nie chciałbym mieć.

 

Ty masz grono zaufanych przyjaciół "niesłyszących", ja - "słyszących". Oznacza to tylko tyle, że się różnimy - nie ma lepszych czy gorszych. Chociaż pewnie w realu można by było wspólnie "pobawić się w kabelki" i spróbować wymienić spostrzeżenia. Na luzie, bez udowadniania czegokolwiek komukolwiek. Ale tu problemem może być wspólny język (jego brak) w nazewnictwie usłyszanych niuansów - wszelakie określenia audiofilskie są mało precyzyjne i wymagają dłuższego tłumaczenia na konkretnych przykładach.

Czy badając wodę ugotowaną w czajnikach elektrycznych zasilanych przez różne przewody, będą MIERZALNE różnice składu wody???

Oczywiście że nie.Tak samo jak badany skład powietrza tłoczonego przez głośnik po wymianie kabla.

Swoją drogą woda z czajnika śmierdzi tworzywem, ze szklanego uszczelkami gumowymi. Emaliowany blaszak najlepszy. W sieci Fortnum & Mason badali kiedys wodę dostarczaną z własnej sieci i na tej podstawie komponowano mieszankę herbat.

Z drugiej strony- badając szczegółowo proces gotowania wody w czajniku na kuchence i czajniku elektrycznym, można określić DLACZEGO woda z czajnika tradycyjnego jest lepsza od tej z elektrycznego. Czy badając wodę ugotowaną w czajnikach elektrycznych zasilanych przez różne przewody, będą MIERZALNE różnice składu wody???

 

W przykładzie jaki wykreowałem, tak jak w przypadku gadżetówki hiend, smak i różnice ugotowanej wody NIE MAJĄ ŻADNEGO ZNACZENIA, są wyłącznie dźwignią dla łżemarketingu zbudowanego w celu ustanowienia popytu dla hiendowego kabla zasilającego kuchenki, czajniki i co tam jeszcze naiwny klient sobie zażyczy :-) Tak jak w kablach zasilających hiend nie ma znaczenia czy zmiany jkie ma wnosić w brzmienie istnieją naprawdę i jakie one sa. Znaczenie ma wyłącznie to, że zmienia i poprawia o klasę co najmniej :-) Hasło jest ważne i slogan. Tylko to, jak na tablicach w zakładach pracy PRLu :-) Ma wbić sie w łeb klientowi jako starter dla sprzedawców.

I tak to wygląda w handlu i przemyśle niszowym :-)

 

Chociaż pewnie w realu można by było wspólnie "pobawić się w kabelki" i spróbować wymienić spostrzeżenia. Na luzie, bez udowadniania czegokolwiek komukolwiek. Ale tu problemem może być wspólny język (jego brak) w nazewnictwie usłyszanych niuansów - wszelakie określenia audiofilskie są mało precyzyjne i wymagają dłuższego tłumaczenia na konkretnych przykładach.

 

W przypadku kabli zasilających nie mielibyśmy żadnych trudności językowych Jurku. W naszym przypadku, jeśli w trzech językach nie zdołalibyśmy sie porozumieć, to podparlibyśmy sie czwartym - w płynie :-)))

A poważnie w przypadku kabli zasilających, mnie interesuje tylko jedno słowo określające czy zmiany słychać czy nie. Bo dyskusji o niuansach brzmienia kabla w gniazdku ze sciany to nawet myslec nie daje rady :-)

 

Swoją drogą woda z czajnika śmierdzi tworzywem, ze szklanego uszczelkami gumowymi. Emaliowany blaszak najlepszy.

 

Ja parze w naczyniu szklanym w microwave. Tylko musisz ustalić dokładnie czas pracy aby uzyskać odpowiednia temperaturę dla danego rodzaju herbaty. No i wodę nalezy kupować źródlana niskozmineralizowana. W Anglii jest tragiczna woda w kanalizacji. Przewapniona.

Chociaż pewnie w realu można by było wspólnie "pobawić się w kabelki" i spróbować wymienić spostrzeżenia. Na luzie, bez udowadniania czegokolwiek komukolwiek.

Wstępnie możesz zacząć wymieniać spostrzeżenia już teraz, byle te spostrzeżenia miały umocowanie w technice a nie tylko kończyły się sloganem "ja słyszę". Jeżeli na podstawie tej wymiany dojdziemy do wniosku że zagadnieniu warto się jest przyjrzeć bliżej to wtedy pomyślimy co robić dalej.

 

Emaliowany blaszak najlepszy

Ale z tego blaszaka woda będzie śmierdzieć emalią ;-). Chyba że zamkniesz oczy i nie będziesz wiedział z jakiego naczynia ta woda pochodzi.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

W przypadku kabli zasilających nie mielibyśmy żadnych trudności językowych Jurku. W naszym przypadku, jeśli w trzech językach nie zdołalibyśmy sie porozumieć, to podparlibyśmy sie czwartym - w płynie

Po pewnej ilości tego płynu kable sieciowy zagrają ogromnym i cudownym dźwiękiem ;-).

 

Spokojnie Lechu nie będzie, chwile pośmierdzi, wygrzeje się; po czym przestanie. :)

To Ty nie jesteś prawdziwym hi-endowym wodo/herbatofilem ;-).

 

Ja parze w naczyniu szklanym w microwave.

Przy takim przygotowaniu woda wprawdzie nie będzie niczym zalatywać (może czasem chlorem), ale będzie nasączona dużą ilością mikrofal ;-). Nie wiadomo co gorsze ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Pożyczony kabel zasilający do kolegi.

Uwaga wnioski.

Słyszy!!

Mówi że w niektórych utworach nie. Ale w niektórych dość znacznie. Zatem temat nie jest zamknięty.

W sobotę jesteśmy umówieni na ślepe testy. Najpierw jeden zamyka oczy a drugi przepona a później na odwrót.

Będziemy robić testy na zasadzie słuchania kilka ( kilkanaście) minut na jednym kablu później przepinania. Tak 5 razy. Przy założeniu że może się pojawić iż raz za razem będzie grał ten sam kabel.

Jeśli e takim wypadku skuteczność wyniesie 100 procent. To jest sens zastanowić się nad kablem.

Więcej info soon

To Ty nie jesteś prawdziwym hi-endowym wodo/herbatofilem ;-).

Nie..Tylko wodo/herbatofilkiem. Gdzie mi do wielkich wodoherbatofilów. Czasem kawy nie dopijam w tedy jestem jak w piosence Janerki "jak jakis patofil". Ale lubię herbaty indyjskie, i niebieską oolong milk oj lubię. Bardzo! :)

Przy takim przygotowaniu woda wprawdzie nie będzie niczym zalatywać (może czasem chlorem), ale będzie nasączona dużą ilością mikrofal ;-). Nie wiadomo co gorsze ;-).

 

Spoko Lechu :-)

Kiedy te mikrofale zauważę w herbacie, to najwyżej wymienię kabel zasilający kuchenkę na taki, który owe mikrofale uporządkuje i to oczywiście w taki sposób, że wydobędą z mojej herbaty pełna symfonie smaku. Czyli sprawi, ze moja microwave będzie o trzy klasy lepsza od standardowej :-)

Tyle tylko że stary valado tak jak nie słyszy grania kabla zasilającego, tak i mikrofal nie widzi :-(

Starość nie radość :-((

Tyle tylko że stary valado tak jak nie słyszy grania kabla zasilającego, tak i mikrofal nie widzi

No tak wzrok z wiekiem się pogarsza i coraz trudniej dostrzega się drobiazgi. Chyba że pod lupą ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Mikrofale są mimo że w ślepych testach nie widać że są :)

 

Tak sobie patrzę na tę ankietę..I patrzę. I w sumie.. To ci co nie słyszą kabli, mogli by oddać głos na; "wszystkie tak samo" :)))

Ale lubię herbaty indyjskie, i niebieską oolong milk oj lubię. Bardzo! :)

 

To tak jak ja :-) Herbaty angielskie wszystkie sa herbatami indyjskimi :-)

A na te niebieska uważaj Fomciu! Cholerne handlarzyny sprzedały ci chińskie płatki ultramaryny używane w praniu jako wybielacz optyczny :-) Sraczki po nich nie masz? :-))) Nie ma niebieskiej herbaty. Jest czarna, zielona, czerwona, żółta ale niebieskiej nie znam.

To znaczy była polska za PRLu denaturą zwana, ale to była herbata typu mocno góralskiego :-) Fest kopała, bo koneserów widywało sie śpiących po klatkach schodowych i suterenach :-)

Pożyczony kabel zasilający do kolegi.

Uwaga wnioski.

Słyszy!!

Mówi że w niektórych utworach nie.

 

Nie żeby był ze mnie Krzysztof Jackowski , ale coś czuje w tym ślepym teście , trafią się same nagrania na których akurat nie słychac

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Mikrofale są mimo że w ślepych testach nie widać że są :)

 

Kable zasilające również wprowadzają zmiany w przewodzonym prądzie, tylko słychać ich nie ma prawa za pomocą uszu :-)

A poważnie w przypadku kabli zasilających, mnie interesuje tylko jedno słowo określające czy zmiany słychać czy nie.

 

Jeżeli człowiek bardzo wierzy w brak zmian to je nie usłyszy nawet jeżeli one będą. Jeżeli człowiek bardzo wierzy w zmiany to je usłyszy nawet jeżeli ich nie ma. Znana mi fizyka wzmacnia wiarę w to, że zmian w przypadku kabla zasilającego być nie powinno. Jednak moje doświadczenie wzmacnia wiarę w to, że zmiany te jednak są. Mam zaplanowany ślepy test z kablem zasilającym do CD-playera (łatwiej go zmieniać) - mam nadzieję, że w końcu da się namówić na niego "słyszących" kolegów. Może wtedy zmienię religię. :)

 

Wstępnie możesz zacząć wymieniać spostrzeżenia już teraz

 

Się nie da - musi być to wspólne doświadczenie. Też będą trudności: terminologiczne, z zaufaniem, z otwartością, czasowe (czas na poznanie systemu na znanych płytach, nie zawsze zmiany słychać natychmiast, ...), ...

A co do wpływu kabla zasilającego na inne urządzenia to skoro wpływa on na hi-fi , to powinien wpływac tez i na inne

 

np

 

 

zelazko w ciagu tej samej jednostki czasu powinno nagrzać sie do wyższej temperatury

woda w omawianym czajniku - idealnie ta sama ilosc - powinna zagotować sie w krótszym czasie

grzałka elektryczna - podobnie jak żelako - zagrzeje sie do większej tem

 

to wszystko mozna zmierzyć !

 

Ale taki kabel , jednak na te urządzenia nie wpływa ! O dziwo wpływa tylko na hi-fi.

 

Dlaczego ? Bo tamte urządzenia można zmierzyc.

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

A na te niebieska uważaj Fomciu! Cholerne hamndlarzyny sprzedały ci chińskie płatki ultramaryny używane w praniu jako wybielacz optyczny :-) Sraczki po nich nie masz? :-))) Nie ma niebieskiej herbaty. Jest czarna, zielona, czerwona, żółta ale niebieskiej nie znam.

To znaczy była polska za PRLu denaturą zwana, ale to była herbata typu mocno góralskiego :-) Fest kopała, bo koneserów widywało sie śpiących po klatkach schodowych i suterenach :-)

Spokojnie Vlado Vel Vladomord, kupuje tylko sprawdzoną oolong milk. Gwoli ścisłości jest sześc rodzajów herbaty jednym z nich jest "ging ha" co oznacza herbate w kolorze ging" co znaczyc może zielony, niebieski, lub zielononiebieski dawno temu określona została przez herbaciarzy jako turkusowa. (wytwarzane z liści pododmiany krzewu zwanej wu long)W uproszczeniu określa się ja niebieskim. ;).

Też będą trudności: terminologiczne, z zaufaniem, z otwartością, czasowe (czas na poznanie systemu na znanych płytach, nie zawsze zmiany słychać natychmiast,

Niedawno na forum przedstawiciel branży twierdził że ludzie bez problemu rozpoznają w sklepie, więc chyba poznawanie systemu i warunków akustycznych nie jest potrzebne. W porównaniach mających na celu wykrycie różnic oczywiście to jest racja, moim zdaniem, ale należy zacząć od dyskusji teoretycznej podpartej parametrami i powiązać to wszystko z progami percepcji ludzkiego słuchu. Oczywiście mogą być też hipotezy dotyczące zjawisk nieodkrytych przez naukę, ale też mające wymiar techniczny a nie poetycki i też połączone z domeną słuchu (progi percepcji).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

To jest chyba chińska herbata.

Podaj prosze link gdzie ja mozna kupić, lub pełna nazwę handlową tej herbaty. Albo jeszcze sie z nią nie spotkałem, albo znam pod inna nazwa???

 

Ale taki kabel , jednak na te urządzenia nie wpływa !

Alez wpływa. W taki sam sposób jak kabel zasilający czajnik na smak ugotowanej wody :-)

Tak, herbaty turkusowe w większości są pochodzenia z prowincji Fujian w Chinach południowo-wschodnich. Ale podobno już w Indiach też są. Do najlepszych turkusowych zalicza się Wuyi Yancha" oraz Baihao Wulong pochodzenia Tajwańskiego To już jest taki najwyższy herbaciany hajend ;)

Np tu ;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

https://eherbata.pl/herbaty-30/oolong-12/

 

https://eherbata.pl/milk-oolong-126.html

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie żeby był ze mnie Krzysztof Jackowski , ale coś czuje w tym ślepym teście , trafią się same nagrania na których akurat nie słychac

Weźmiemy te na których przy otwartych oczach podobno słyszał. Mnie przy tym nie było ale lista utworów już jest

 

Ja się z wami w pełni zgadzam, dlatego robimy ślepe testy. Tylko one wskażą czy słyszał czy podświadomość mu mówiła że ten lepiej wykonany, ładniejszy gra lepiej. Nawet się cieszę że słyszy. Bo puścimy dokładnie te same piosenki tylko zamknę mu oczy :)

Ależ się nie mogę doczekać :)

Niedawno na forum przedstawiciel branży twierdził że ludzie bez problemu rozpoznają w sklepie, więc chyba poznawanie systemu i warunków akustycznych nie jest potrzebne.

 

Moim zdaniem jest potrzebne. Tak samo jak nauczenie się gdzie i jakich zmian ewentualnie szukać (czas, barwa, scena, ...). Musi być też odpowiedni materiał muzyczny - znane testerom instrumenty akustyczne i ludzkie głosy.

 

Oczywiście mogą być też hipotezy dotyczące zjawisk nieodkrytych przez naukę

 

Np. w wątku mitowym były dyskusje o odbiorze barwy dźwięku - wiele jest tu obszarów nie do końca jak na razie zbadanych. Nauka nie musi być też stricte teoretyczna - może być też eksperymentalna. :)

 

Jeśli e takim wypadku skuteczność wyniesie 100 procent. To jest sens zastanowić się nad kablem.

 

Trafienie w więcej niż 50% prób już będzie warte zastanowienia się.

Tak, herbaty turkusowe w większości są pochodzenia z prowincji Fujian w Chinach południowo-wschodnich. Ale podobno już w Indiach też są. Do najlepszych turkusowych zalicza się Wuyi Yancha" oraz Baihao Wulong pochodzenia Tajwańskiego To już jest taki najwyższy herbaciany hajend ;)

Np tu ;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

https://eherbata.pl/herbaty-30/oolong-12/

 

https://eherbata.pl/milk-oolong-126.html

 

Dziekuję.

Okazuje sie że jednak ja znam tylko nie wiedziałem, że mozna nazwać ja "niebieska". Dzieki z dawke wiedzy.

post-27095-0-97788000-1539189009_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bardzo proszę, cieszę się ! :)

 

>>Vlado

uwaga na alledrogo, sklepiki ala herbaciane i kawiarnie, potrafią aromatyzowany olejkami do ciast sztuczny chłam wciskać. Oczywiście drugi i trzeci napar najlepiej smakuje.

(Przepraszam wszystkich za herbaciany OT. Już nie będę :)

Dziękuję za ostrzeżenie. Ja nie kupuje żywności na Allegro ani innych internetowych sklepikach. Poza tym żyje w Anglii i herbaty kupuje u sprawdzonego dostawcy.

Tak masz racje. W żywności również jest "hiendowe" obrabianie klienta :-)

 

Serdecznie pozdrawiam i kończę ten off.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.