Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

Gość rochu

(Konto usunięte)

Odnoszę wrażenie, że cała zabawa w winyle dla niektórych sprowadza się do wyszukiwania tzw. "okazji".

Edytowane przez rochu

Spokojnie. Kolega obrał szrot, to nie ma się co z nim spierać :)

 

Stare LPs są drogie i basta. Tytuły w których osobiście się obracam (słucham) i które kupuję, wyceniane są średnio na min. 40-70 EUR szt. nie licząc poczty, a i naturalnie tarfiają się pozycje do 700-800 lub więcej. Niestety. W takich przypadkach czasami reedycja staja się jedyną (tymczasową) alternatywą - nie da się kupić za jednym rzutem całej dyskografii w idealnym stanie i do tego w dobrej cenie, no chyba że mówimy ...o śmieciowych/szrotowych LPs :) W tym ostatnim przypadku już za parę stów można stać się nie lada kolekcjonerem z paroma setkami lub nawet tysiakiem płyt w kolekcji. Ja jednak nie idę w ilość, tylko jakość, ale jeśli ktoś woli gnioty, to wolna wola, w końcu na wysypiskach też ludzie szperają :)

 

Kupujesz te płyty z drugiej, trzeciej ręki od ludzi, którzy zarabiają na Tobie kilkaset procent, a często mają te płyty ze szrotu za 2 euro.

No właśnie w kategorii wiernosci i dokladnosci kwantyzacja jest swojego rodzaju procesem stratnym. A jak jest stratnym ...

Sie zgadza. Można np. stracić wiarygodność i zyskać opinię nierozsądnego co nie wie o czym mówi. Wielka strata.

 

Rozumiem że z instrumentów wylatują rowki, igły i winylowe placki.

No nie fizycznie, one lecą duchowo, ale lecą .....

 

że nazwałem niektóre Twoje płyty śmieciami

Fajna kolekcja Excel !!!

 

Odnoszę wrażenie, że cała zabawa w winyle dla niektórych sprowadza się do wyszukiwania tzw. "okazji".

Instynkt myśliwski ważna rzecz.

Odnoszę wrażenie, że cała zabawa w winyle dla niektórych sprowadza się do wyszukiwania tzw. "okazji".

 

Twoja zabawa to wydać kasę, którą uczciwie zarobiłeś, aby nie mieć takich dylematów. ;-)

Niestety jest jeszcze inna grupa ludzi, którzy nie mają tyle kasy, aby kupić sobie płytę na 100 EUR,

dlatego "szukają okazji po śmietnikach" za kilka EURO.

I często są to te same płyty.

 

Masz coś przeciwko temu?

Gość rochu

(Konto usunięte)

Niestety jest jeszcze inna grupa ludzi, którzy nie mają tyle kasy, aby kupić sobie płytę na 100 EUR,

dlatego "szukają okazji po śmietnikach" za kilka EURO.

I często są to te same płyty.

 

Możesz podać jakiś przykład tej samej płyty za 100 EUR i "okazji" za kilka EUR. o których piszesz?

Niestety jest jeszcze inna grupa ludzi, którzy nie mają tyle kasy, aby kupić sobie płytę na 100 EUR,

dlatego "szukają okazji po śmietnikach" za kilka EURO.

I często są to te same płyty.

Mógłbyś podac lokalizację tych śmietników. Jestem zainteresowany ;-)

Kupujesz te płyty z drugiej, trzeciej ręki od ludzi, którzy zarabiają na Tobie kilkaset procent, a często mają te płyty ze szrotu za 2 euro.

 

"Kolumb" nasz dzielny, Amerykę odkrył :-P

 

Widzę, że do każdego się musisz przy….ć o przysłowiowy szczegół : ) Nic to jednak. Urok tego forum i ludzi nie mających innych ciekawych zajęć poza rozciąganiem do max. poszczególnych wątków.

 

Odpowiadając na Twoją uwagę. Zdaję sobie z tego sprawę, że ktoś na tym zarabia, jednak chyba takie są prawa rynku, a może się mylę? Jak kupujesz pieczywo lub inny produkt z pierwszej lub drugiej ręki, nawet używane auto, to też ktoś na Tobie sobie odpowiednio "przytnie". Sam jesteś takim dobrym samarytaninem i robisz wszystko za dramo lub dokładasz? Powątpiewam. Poza tym mi to, że płacę sporo za dany tytuł na LP w niczym nie przeszkadza, a i nie zaprzątam sobie głowy ile ktoś na tym zarobił lub że kupił dany LP za 1 EUR, następnie go sprzedał mi np. za 50 EUR. Nie mam tego typu zmartwień. Poza tym, zanim coś kupię zawsze śledzę ceny i nie płacę cen absurdalnych, żeby coś tylko mieć. Po prostu jestem cierpliwy, szanuję moje ciężko zarobione pieniądze i wyszukuję stanu min. EX+/NM w przyzwoitej cenie, bo nie sztuka zapłacić za np. pierwsze wydanie DSotM 300 USD lub więcej, kiedy można to dorwać za 100-150 USD lub mniej. Cierpliwość się liczy. Zresztą jaka to przyjemność kupić wszystko za jednym rzutem i na co ma się ochotę. Lubię przyjemności zakupowe cedzić i rozkładać w czasie.

 

Konkludując, jeśli odczuwasz w tym jakiś osobisty dyskomfort (iż przepłacam), to zapewniam Cię, że z mojej strony i jak wyjaśniłem powyżej nie mam z tym problemu. Jak Cię to tak boli, to może też zacznij sprzedawać i będziesz miał swój udział w tych paruset % :).

 

p.s. I tak naprawdę nie do końca masz rację. Płyty często kupuję od innych maniaków, którzy trzymali je bardzo długo, teraz z żalem się z nimi rozstają i za które również płacili dużo $$$.

 

Życzę mniej frustracji, a więcej przyjemności z obcowania ze światem, w tym z muzyką [również z analogu – niezależnie ile dany LP kosztował : ))) ]

 

Możesz podać jakiś przykład tej samej płyty za 100 EUR i "okazji" za kilka EUR. o których piszesz?

 

Rochu, bardzo dobre pytanie! Tylko pozwolisz wyręczę kolegę Soundchasera, bo pewnie nie jest w stanie odpowiedzieć. Kiedy przychodzi do konkretów, unika się odpowiedzi poprzez np. ostatni post z d... i przerzucanie odpowiedzi na X lub Niusię (pozdro Jacek!). Myślę, że nie ma takiego jednego idealnego przykładu, a wszystko zależy od tego, gdzie i na co trafisz w śmiesznej cenie. Trafia się to na pewno dosyć rzadko. Ale w zbieractwie chyba nie chodzi i szukanie okazji, co może się przerodzić w frustrację ...no chyba że się mylę? :)

Edytowane przez SVART

Przecież wiadomo, że to koleś który kocha darmochę z netu. Dlatego słucha vinyli....z komputera....:-). Gdy miałby zapłacić za muzykę to umarłby z trwogi. Złośliwe dopieprzanie się o wszystko to u niego reguła. Taki typ frustrata, jak słusznie zdiagnozowałeś przypadek pacjenta... :-)

A nie chodzi tu o sprawdzenie czy kolega w ogóle miał w rękach choć jedną płytę za 100 jurków, hehe ;) Przecież gdyby tak to nie byłoby żadnego problemu z wymienieniem...

Możesz podać jakiś przykład tej samej płyty za 100 EUR i "okazji" za kilka EUR. o których piszesz?

 

mi się zdarza i na pewno iles tam lezy takich.

jako przykłąd, pierwsze wydanai kilku płyt Slayera. Kupiłem na bazarze na kilka funtów 20 płytek. Te lepsze zostawiłem, a te bardzej rozjechane, opisane odpowiednio, sprzedałem. Poszły tak w granicach 250-350 zł, kilka lat temu wtedy euro chyba tak stało.

Edytowane przez shittzu
<br />Excel Wam poda te informacje<br />
- odnośnie okazji mogę tylko powiedzieć: - szukajcie a znajdziecie ! - tu nie w pełni działają prawa rynku, bo wiele osób mających w domu kolekcje winyli nie wie, że winyl gra lepiej od cd, a co za tym idzie, nie orientuje się w prawdziwej wartości tego towaru - i na tym żerują winylarze i handlarze...

excelvinyl winylmania blog szukaj

Z czystej ciekawości, a gdzie Ty Excel szukasz ? Rozumiem, że Łódź już przeorana, a co dalej ?

Masz w Swojej kolekcji wydanie, bądź wydania, bo sam mówisz o l.mn, które nabyłeś za 1-10 zł (NM)którego cena rynkowa wynosi + 100 zł ?

Do SVARTa:

 

Kolego - Twój przydługawy elaborat pod moim adresem raczej świadczy o frustracji.

Mnie naprawdę wszystko jedno za ile kupujesz winylowe minty.

Frustracja ogarnia wszystkich tych, którzy nie mogą znieść, że ktoś kupi całkiem dobre wydanie

za kilka zł, czy kilka euro.

Gdzie można kupić? Wszędzie tam gdzie sprzedają płyty: na rynkach, bazarach, w antykwariatach.

Nawet na Allegro zdarzają się okazje. Nie twierdzę, że jest łatwo, ale jest to możliwe.

 

Podam kilka tytułów płyt winylowych, które kupiłem jakieś pół roku temu na Allegro (bez kosztów wysyłki):

 

Chuck Mangione - Feels So Good + Main Squezze za ok. 15 zł sztuka.

Sky 1, Sky 2, Sky 3, Sky - Forthcoming - średnio ok. 8 zł za szt.

Herb Alpert - Rise - 9,99.

The War of the Worlds - 2LP - za 15 zł.

Tomita - Bermuda Triangle - tu dałem trochę więcej, bo 20 zł.

 

Wszystkie te płyty to stare wydania amerykańskie lub kanadyjskie w stanie mint lub near mint.

 

Jak widać można Kolego rochu. ;-)

Edytowane przez soundchaser

Excel, ubawiłeś mnie od rana. Ten twój tekst, że jak powykręcasz na maxa gałki basu i sopranów w Unitrze, to masz rozszerzone pasmo zasługuje na Analogowy Tekst Roku.... :-) Pewnie nie wszyscy zauważyli.... :-)

<br />Masz w Swojej kolekcji wydanie, bądź wydania, bo sam mówisz o l.mn, które nabyłeś za 1-10 zł (NM)którego cena rynkowa wynosi + 100 zł ? <br />
- nie wiem, raczej wątpię, może coś z polskiego jazzu ? trzeba by to sprawdzić - mam dużo tanich płyt, ale wbrew pozorom, duża część kupiona na allegro czy w komisach to od 20 do 60 zł. beatlesów mam prawie wszystkie i musiałem za nie płacić bliżej setki, raz kupiłem swhadowsów za 120, ale płyt powyżej 100 zł nie kupuję z zasady - bo wątpię czy dadzą mi większy fun - natomiast płyt w cenie circa 10 zł i będących w stanie mint mam bardzo dużo - niektóre całkiem nowe - np. podwójny album Claydermana pięknie brzmiący dałem 15 zł - no ale te dywagacje o cenach mają moim zdaniem niewiele do tematu wątku...

excelvinyl winylmania blog szukaj

Wszystkie te płyty to stare wydania amerykańskie lub kanadyjskie w stanie mint lub near mint.

 

 

Przepraszam, skłamałem: Sky 1 i 3 to wydania niemieckie. :)

Gość rochu

(Konto usunięte)

Chuck Mangione - Feels So Good + Main Squezze za ok. 15 zł sztuka.

Sky 1, Sky 2, Sky 3, Sky - Forthcoming - średnio ok. 8 zł za szt.

Herb Alpert - Rise - 9,99.

The War of the Worlds - 2LP - za 15 zł.

Tomita - Bermuda Triangle - tu dałem trochę więcej, bo 20 zł.

 

Sam przyznasz, że szału nie ma.

W większości drugorzędne albumy drugorzędnych artystów.

Typowe wypełniacze miejsca.

 

OK, o okazjach napisałeś.

Teraz napisz gdzie kupują te wiekopomne "dzieła" po 100EUR.

 

(...)- np. podwójny album Claydermana pięknie brzmiący dałem 15 zł - (...)

 

facepalm-kitten.png

Edytowane przez rochu

W większości drugorzędne albumy drugorzędnych artystów

 

Jak dla kogo. Dla mnie bardzo wartościowe.

 

Teraz napisz gdzie widziałeś te wiekopomne "dzieła" po 100EUR.

 

Nie przekręcaj moich słów.

Czy my tu piszemy o jakichś białych krukach?

O jakichś unikalnych pierwszych wydaniach topowych wykonawców?

Jeśli tak, to nie dziwię się, że ktoś daje 100 EUR za takie wydania.

Kolego - Twój przydługawy elaborat pod moim adresem raczej świadczy o frustracji.

 

Bynajmniej, słodki misiu. Świadczy raczej o Twoim jednowymiarowym pojmowaniu oraz odbieraniu świata i z którym to światem prowadzisz jak widać po wpisach prywatną krucjatę. Sam zacząłeś drogi SCh się czepiać, zatem pozwoliłem się odnieść, szczególnie jak ktoś patrzy na rzeczywistość tylko przez jeden pryzmat.

 

Mnie naprawdę wszystko jedno za ile kupujesz winylowe minty.

 

Jak Ci wszystko jedno, to po co komentujesz i tak Ci szybciej serducho zaczyna bić, miszczu? Błędne koło zataczasz wypisując powyże: wpierw czepiasz się tego (lub innych forumowiczów w innych sprawach), co napisałem o cenach oraz kupowaniu LPs i co tylko świadczy, że Ci właśnie nie jest (lub nie było) jedno, a teraz już piszesz o obojątności. Zaburzenia jakieś? A może Ciebie po prostu boli, że ludzie mogą "tyle" płacić za płyty? Jest takich wielu, wystarczy spojrzeć na wszelakiego rodzaju portale i są to zapewne normalni ludzie.

 

Frustracja ogarnia wszystkich tych, którzy nie mogą znieść, że ktoś kupi całkiem dobre wydanie

za kilka zł, czy kilka euro.

 

Chyba Ciebie coś naprawdę ubodło - praktycznie w każdym zdaniu używasz słowa "frustracja". Dziwne, co? Świadczy to nie mniej, nie więcej, a tylko, że masz z tym rzeczywiście problem. Ale to na szczęście Twój problem, słodki, nie Nasz, więc swoich zaburzeń proszę nie przelewaj na forum : ) Dziękujęmy pięknie. I zapewniam Ciebie, że u mnie wszystko ok., jak i jestem zadowolony z życia :)

 

Jeśli tak, to nie dziwię się, że ktoś daje 100 EUR za takie wydania.

 

I na koniec sam przyznałeś rację, że można płacić i do tego Ciebie to nie dziwi. Pięknie, BRAWO! Poprzednie zdziwienie co do cen było pewnie wynikiem amnezji. Tylko pogratulować :)

 

Chuck Mangione - Feels So Good + Main Squezze za ok. 15 zł sztuka.

 

Chętnie od kupię za 30-40 PLN szt., jeśli to MINT, czyli dam Ci solidnie zarobić :) Ewentualnie wskaż MINT za taką cenę, to Ci odpalę solidną marżę, co byś bez szwanku wyszedł na tym dealu :)

Edytowane przez SVART
Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

A mnie się podoba jak Sound pisze, czytam z zapartym tchem... On taką ma manieryczność kategoryczną, nie pozwalającą na polemikę ;)

Chętnie od kupię za 30-40 PLN szt., jeśli to MINT, czyli dam Ci solidnie zarobić

 

Żartujesz sobie? Nie kupuję po to, aby odsprzedać drożej, misiu,

tylko po to, aby cieszyć się muzyką.

 

Ewentualnie wskaż MINT za taką cenę, to Ci odpalę solidną marżę, co byś bez szwanku wyszedł na tym dealu

 

Musisz sobie sam radzić w życiu. Niańką Twoją nie będę. ;-)

A melisę pijesz? ;-)

 

Czytaj ze zrozumieniem, sam sobie odpowiesz :)

 

Musisz sobie sam radzić w życiu. Niańką Twoją nie będę. ;-)

 

A co mogłeś innego napisać? Ten typ tak ma i spodziewałem się tego. Facetowi daje sie pewny zarobek, a ten proszę, odpowiada pokrętnym wymykiem : ) To się nazywa klasa. Jak się jednak tak chcesz cieszyć tą muzyką, to po prostu to zacznij robić, słuchaj, a nie cały czas skanujesz forum w poszukiwaniu "przygód" oraz wciskania własnej prawdy - to nie czasy Świetej Inkwizycji oraz zabobonów :) ...a mogłeś dobrze zarobić, w końcu tak tanio kupiłeś :)

Edytowane przez SVART
Gość rochu

(Konto usunięte)

Nie przekręcaj moich słów.

 

Za przeproszeniem, ale ty sam napisałeś:

"Niestety jest jeszcze inna grupa ludzi, którzy nie mają tyle kasy, aby kupić sobie płytę na 100 EUR,

dlatego "szukają okazji po śmietnikach" za kilka EURO.

I często są to te same płyty."

 

Z tego wynika:

 

a/ są ludzie którzy płaca po 100EUR za płytę;

b/ są płyty za te 100 EUR;

c/są tacy co ich na te 100EUR nie stać;

d/ci opisani w pkt c/ "szukają okazji po śmietnikach" za kilka EURO.

e/osoby opisane w pkt c/ rzeczone okazje znajdują - sam napisałeś "I często są to te same płyty".

 

Z tego (zakamuflowany) wniosek, że nie trzeba dać 100EUR za płytę bo gdy poszuka się "okazji po śmietnikach" można mieć okazyjnie tę samą płytę za kilka EUR.

 

Pytanie teraz czy te okazje za kilka EUR to dokładnie te same płyty jak te po 100 EUR.

Tego chciałem się od ciebie dowiedzieć.

Być może nieudolnie sformułowałem swoje pytanie do ciebie, niemniej o to mi właśnie idzie.

 

Zatem jak wg ciebie jest - da się ustrzelić płytę winylową za 100EUR w cenie kilku EUR?

Fajnie gdybyś poparł to jakimś realnym przykładem.

Edytowane przez rochu
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.