Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?

[Dzius]

nosz Qrwa nie rób z siebie idioty bo wszyscy dobrze wiedzą że prowokujesz

Ale o co chodzi mówisz jak jest i po problemie. Nie irytuj się chłopie. To chyba nie jest tajemnica państwowa, ani handlowa ?

Znaczy dwa pytania i dwie odpowiedzi. Jak już zdecydowałeś się zastępować Asurę to bądź konsekwentny. Weź to na klatę tak jak lubisz.

Edytowane 3 Stycznia 2018 przez Dzius

[Bezlitosna Niusia]

Będzie. Dalej będzie bredził.

[witek_z]

Ale o co chodzi mówisz jak jest i po problemie. Nie irytuj się chłopie. To chyba nie jest tajemnica państwowa, ani handlowa ?

Znaczy dwa pytania i dwie odpowiedzi. Jak już zdecydowałeś się zastępować Asurę to bądź konsekwentny. Weź to na klatę tak jak lubisz.

ocipiałeś czy co?, przecież jeżeli wyrażasz jakąś opinie a ktoś inny pisze że mijasz się z prawdą to próbujesz się bronić i sprowadzasz gościa do parteru. ty natomiast stosujesz uniki

 

ODBICIA, GOŚCU, ODBICIA I Z MONO INSTRUMENTU ROBI SIĘ PRZESTRZENNIE O PRZESUNIĘCIE FAZY CZYLI STEREO

 

Będzie. Dalej będzie bredził.

SAM PODJUDZASZ

[Bezlitosna Niusia]

Da się głośniej? Bo bardziej chamowato się nie da. To wiem nie od dziś.

[witek_z]

Da się głośniej? Bo bardziej chamowato się nie da. To wiem nie od dziś.

jak prowokujesz to masz - i tak traktuje cię ulgowo

chamowato to jest wtedy gdy gargamel półgębkiem pod nosem "Dalej będzie bredził."

Edytowane 3 Stycznia 2018 przez witek_z

[Dzius]

ODBICIA, GOŚCU, ODBICIA I Z MONO INSTRUMENTU ROBI SIĘ PRZESTRZENNIE O PRZESUNIĘCIE FAZY CZYLI STEREO

No dobrze odbicia, ale jakie ?

Tutaj:

Efekt interferencji fal i wytworzenie w przestrzeni kolejnego pozornego źródła dźwięku-fantastyczny efekt z tym że nie występuje tak na pstryknięcie palcami. Ja go zuważyłem w dużej przestrzeni w sporej dobrze akustycznie adoptowanej sali koncertowej.

Pisze o kolejnym źródle dźwięku. Czy to jest słyszane jako echo z któregoś boku ? tyłu ? czy może jakieś inne odbicie ? Znaczy czy równoczasowe, czy z przesunięciem ?

A jaka może być odległość między tymi dwoma źródłami ? W jakim pomieszczeniu ? Bez pomieszczenia ?

Przepraszam za te pytania, ale ja nie wiem czy Ty jesteś rodzajem sawanta co to słyszy inaczej, czy tylko rozmijamy się co do znaczenia i użycia słów ?

Edytowane 3 Stycznia 2018 przez Dzius

[witek_z]

złośliwy i upierdliwy jesteś i robisz to w pozornie kulturalnym stylu. za sawanta zgłaszam moderacji

[przemak]

 

Słuchałem w ubiegłym wieku składanki grupy Status Quo na LP. Jedna strona miała 30 min. Grało to tragicznie.

 

Nie zgadzam się. Status Quo zawsze dobrze brzmi. Zawsze.

[Bezlitosna Niusia]

W wojsku.

[przemak]

Kto pyta nie błądzi... :-)

 

Wydania winylowe przez ostatnie lata i często do dziś, uważane były za fanaberię, nic nieznaczący dodatek do głównej oferty, tj. płyt CD i plików. Przy ich masteringu nie kompresowano więc sygnału i nie korygowano pasma tak, aby płyta dobrze brzmiała na małych słuchawkach dousznych, co wciąż jest powszechne (dalej podpowie hasełko "loudness war"). Masteringowiec miał często wolną rękę, nie było nacisków ze strony producenta czy wytwórni, co znaczy, że dźwięk na płycie winylowej, chociaż teoretycznie to ten sam materiał, co na nośnikach cyfrowych, jest lepszy, bardziej dynamiczny, z lepszą barwą - i z reguły tak jest, ale oczywiście nie zawsze, przy tych "gorszych" wydaniach wówczas różnica na korzyść winyla nie będzie aż tak duża, ale nadal będzie.

 

Np. posiadam tą samą płytę CD wydaną w latach 80-tch oraz współcześnie, ta współczesna gra zdecydowanie głośniej zgodnie z obecna "modą" nie mającą nic wspólnego z audiofilskim dźwiękiem - tak więc współczesne wydanie CD gra zdecydowanie głośniej, niestety kosztem znaczego obcięcia dynamiki - spróbuj skompresować plik do formatu mp3 lub flac i przepuść przez darmowy programik Audacity - jeżeli zobaczysz coś na kształt grubej kiełbaski, to już wiesz (nie analizując na swoim sprzęcie), że podbito głośność kosztem znacznego obcięcia dynamiki - tak nagranej muzyki nie da się słuchać głośno, ponieważ już na "wejściu" jest przesterowana (podbita głośność).

 

W zasadzie wszystko, co napisałeś, to mniej więcej prawda, choć z niektórymi tezami można dyskutować, ale to wszystko, co napisałeś nie jest odpowiedzią na zadane pytanie i jest w związku z tym nie na temat. Udzielałeś odpowiedzi na pytanie "jakim cudem dynamika płyty winylowej jest lepsza niż cd" tymczasem posłużyłeś się rzeczywistymi faktami ale o diametralnie innym materiale wydawanym na cd i winylu. Otóż dynamika nośnika czyli płyty winylowej lub cd nie zależy od materiału, który został tam wytłoczony, jest to po prostu jej parametr. To, co zostało na nich zamieszczone nie może mieć dynamiki większej niż nośnik, jedynie taką samą lub mniejszą, ale zamieszczony na nośniku materiał nie zmienia dynamiki nośnika, tak jak nie zmienia jego innych parametrów.

 

W wojsku.

 

Nie byłem w wojsku, a Ty się nie znasz na dobrej muzyce. Status Quo jest najlepszy. Szkoda, że praktycznie niestety nie istnieje...

 

Edit - chyba, że chodzi o polską "białą" składankę dwupłytową - to brzmieniowo faktycznie ;)

[Bezlitosna Niusia]

Ja też nie byłem, chwalić kogośtam.

A gdym się już był rozpisał o Status Quo, by Ci sympatyczność zrobić :

Bęc!

"nie możesz edytować tego tematu".

 

No i kurdemol - jak żyć?

 

Zostaje mi tylko najmilej (może wciąż noworocznie) pozdrowić.

 

Miło się Waszeci czytuje.

 

 

Jacek.

[przemak]

OK, przeprosiny przyjęte, na muzyce się jednak znasz ;)

In The Army Now to nie ich utwór ;)

Pozdrawiam!

[Bezlitosna Niusia]

Bolland & Bolland.

A mojego ukochanego J.J Cale'a to dopiero inny gitarzysta rozwrzeszczeć na świat cały musiał.

 

Aż se włoncze ten aftermidnajt .

 

Ściskam! Jacek.

 

[przemak]

bo są, jest ciszej to fakt ale jest też dynamika (jest zachowana)

 

Jeszcze tak sobie przypomniałem na skutek tej nieszczęsnej składanki Status Quo, że aby zmieścić więcej muzyki na płycie oczywiście musi być ona nagrana z mniejszym poziomem, co oznacza, że rowki mogą być węższe a co za tym idzie bliżej siebie. Ale żeby rowki mogły być blisko siebie, to trzeba też zawęzić panoramę, bo ona decyduje o głębokości rowka, a w przypadku upychania ważne jest, żeby rowek miał w miarę stałą głębokość, wtedy może być płytszy.

Ale i tak jutro muszę odgrzebać tą składankę i mam jeszcze coś SQ na winylu i bardzo dużo na CD, to sobie posłucham! ;)

[Bezlitosna Niusia]

 

cóż to za brednie - właśnie min to zdanie świadczy o niezrozumieniu akustyki

 

 

A Ty nie wiesz? przecież to proste jak budowa cepa.

.

 

nosz Qrwa nie rób z siebie idioty bo wszyscy dobrze wiedzą że prowokujesz

.

 

 

ocipiałeś czy co?, przecież jeżeli wyrażasz jakąś opinie a ktoś inny pisze że mijasz się z prawdą to próbujesz się bronić i sprowadzasz gościa do parteru. ty natomiast stosujesz uniki

 

ODBICIA, GOŚCU, ODBICIA I Z MONO INSTRUMENTU ROBI SIĘ PRZESTRZENNIE O PRZESUNIĘCIE FAZY CZYLI STEREO

 

SAM PODJUDZASZ

.

 

złośliwy i upierdliwy jesteś i robisz to w pozornie kulturalnym stylu. za sawanta zgłaszam moderacji

.

 

A potem się dziwią, że Moderacja niewyspana i wkurzona od rana łazi...

 

Skoro byle idiota, co krok obrażający Rozmówców kwituje, że "zgłasza moderacji"...

Miłego dnia.

Edytowane 4 Stycznia 2018 przez Bezlitosna Niusia

[Lech36]

Nie zgadzam się. Status Quo zawsze dobrze brzmi. Zawsze.

Status Quo tak. Pisałem o technicznej jakości składanki na LP, na której napchano na każdej stronie po 30 min zapisu. ;-)

Edytowane 4 Stycznia 2018 przez Lech36

[Less]

Otóż dynamika nośnika czyli płyty winylowej lub cd nie zależy od materiału, który został tam wytłoczony, jest to po prostu jej parametr.

Tyle że słuchamy

materiału, który został tam wytłoczony

a nie dynamiki czy innych parametrów nośnika.

[Lech36]

Edit - chyba, że chodzi o polską "białą" składankę dwupłytową - to brzmieniowo faktycznie

Ta o której ja pisałem była przywieziona ze Szwecji pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Kupiona w sklepie płytowym w ramach wyprzedaży.

[Dzius]

za sawanta zgłaszam moderacji

Oj, przepraszam !!! Chyba edytor wyciął mi znaki cudzysłowu. Nie chciałem !

Ale widzisz to też kwestia podejścia do życia. Dla mnie sawant to przede wszystkim człowiek o nieprzeciętnych zdolnościach i to miałem na myśli. Dla Ciebie jak widzę to przede wszystkim idiota i to miałeś na myśli, jak się domyślam.

 

A teraz a propo słów kluczowych:

widzę że lubisz traktować innych z góry, a o sobie myślisz: jam alfa i omega.

wychodzi że to czary mary

To chyba w tym momencie mam niejaką przewagę, bo w przeciwieństwie do Ciebie czasem używam magicznych słów.

I właśnie to zrobiłem.

 

Teraz a propo dźwięku stereo. Jak się zrobi tak jak to poetycko wyraziłeś:

lepiej wsadź łeb do fortepianu będziesz miał 7.1

to mamy do czynienia z wieloma punktami z których dobiega dźwięk - wiele jednocześnie drgających strun, pudło fortepianu.

Inaczej mówiąc nie dość że jest wiele tych źródeł to są rozciągnięte na pewnej przestrzeni. Tu wnętrza fortepianu.

Natomiast w przypadku obrazu stereo z dwóch kolumn, mamy do czynienia z dwoma źródłami. Tylko tyle i aż tyle.

Obraz przestrzenny stereo jest z tego punktu widzenia czymś zupełnie innym. Choć może Ci się wydawać że jest to, to samo, jednak jest to diametralnie inna sprawa. Czy rozumiesz teraz tę różnicę ?

 

.

 

Sugerujesz, że taki flecista albo waltornista nadaje w stereo?

Taki instrument nie gra w stereo, ale ponoć z jednego zestawu głośnikowego można uzyskać coś przypominającego stereo.

Wymyślił to pewien inżynier z Japonii, a grono DIY z reszty świata testowało:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie testowałem, nie słuchałem, ale ponoć można.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 4 Stycznia 2018 przez Dzius

[witek_z]

Skoro byle idiota, co krok obrażający Rozmówców kwituje, że "zgłasza moderacji"...

Miłego dnia.

tylko jakoś waćpan nie widzisz co jest przyczyną tych niby w twoim rozumieniu obrażeń, prowokacji nie widzisz ale widzisz za to efekt prowokacji - jakie to POrąbane

 

Teraz a propo dźwięku stereo. Jak się zrobi tak jak to poetycko wyraziłeś:

 

to mamy do czynienia z wieloma punktami z których dobiega dźwięk - wiele jednocześnie drgających strun, pudło fortepianu.

Inaczej mówiąc nie dość że jest wiele tych źródeł to są rozciągnięte na pewnej przestrzeni. Tu wnętrza fortepianu.

Natomiast w przypadku obrazu stereo z dwóch kolumn, mamy do czynienia z dwoma źródłami. Tylko tyle i aż tyle.

Obraz przestrzenny stereo jest z tego punktu widzenia czymś zupełnie innym. Choć może Ci się wydawać że jest to, to samo, jednak jest to diametralnie inna sprawa. Czy rozumiesz teraz tę różnicę ?

Nie wiem jak to się dzieje ale do tej pory sugerowałeś mi brak wyobraźni, hmmm, no niestety wychodzi na to że to ty jej nie masz,

Mieszasz pojęcia aby twoje było na wierzchu.

Mikrofony w postaci ludzkich uszu umiejscowione w pudle fortepianu faktycznie odbierają dźwięki z różnych kierunków i na tej podstawie rodzi się stereo (w uproszczeniu bo przecież cała obróbka audio odbywa się w mózgu) które nazywasz cyt. rzeczywistością.

Gdy zamiast naturalnych ludzkich mikrofonów zastosujemy sztuczne dobrodziejstwa techniki obraz dźwiękowy odtwarzany przez dwa głośniki będzie taki sam gdy zamkniesz oczy raz wkładając swój łeb, ooooo przepraszam głowę do fortepianu a dwa słuchając tego samego materiału z dobrych kolumn głośnikowych.

Edytowane 4 Stycznia 2018 przez witek_z

[Vlado]

za sawanta zgłaszam moderacji

 

Użyte w kontekście tego zdania określenie sawant nie ma podtekstu pejoratywnego.

[witek_z]

Użyte w kontekście tego zdania określenie sawant nie ma podtekstu pejoratywnego.

dla mnie ma znaczenie obraźliwe bo Dzius nie jest psychiatrą.

Edytowane 4 Stycznia 2018 przez witek_z

[Dzius]

Gdy zamiast naturalnych ludzkich mikrofonów zastosujemy sztuczne dobrodziejstwa techniki obraz dźwiękowy odtwarzany przez dwa głośniki będzie taki sam gdy zamkniesz oczy raz wkładając swój łeb, ooooo przepraszam głowę do fortepianu a dwa słuchając tego samego materiału z dobrych kolumn głośnikowych.

Tak ale ewentualnie tylko w Twojej głowie, w Twojej wyobraźni i to nie zawsze. Pole falowe jest zupełnie inne !!!

Cała sterta informacji z doświadczenia życiowego zebranego przez Twój mózg za pomocą uszu tworzy tę iluzję.

Słyszenie czegoś na żywo i odtwarzanego z dwóch głośników to nie jest to samo.

 

 

Ty teraz tego nie czytaj, to nie dla Ciebie. Dlaczego ? Bo nie używasz magicznych słów.

Może są tacy co skorzystają, ale Ty na pewno nie.

W podanym przeze mnie wykładzie "SIEGFRIED LINKWITZ at BURNING AMP FESTIVAL 2010", który można znaleźć na youtube,

od czasu 14:35 jest to wytłumaczone. W szczególności istotne są słowa w przedziale czasowym 18.39 - 19.55 odnośnie stereo w komorze bezechowej. Cały wykład jest super, tylko szkoda, że tak słabo nagrany. ( i przydałoby się tłumaczenie dla niektórych).

[witek_z]

oż kurcze Dzius zaczyna zmieniać prawa fizyki :D:D:D

 

Słyszenie czegoś na żywo i odtwarzanego z dwóch głośników to nie jest to samo.

a wszystko przez schody

Edytowane 4 Stycznia 2018 przez witek_z

[przemak]

oż kurcze Dzius zaczyna zmieniać prawa fizyki :D:D:D

 

pewnie i tak nic to nie pomoże, a zamiast tego wzbudzi kolejną falę agresji

 

Wykrakałeś.

[witek_z]

od czasu 14:35

"mistrzu" twój guru zapomina o kolumnach dookólnych, zapomina też o takich konstrukcjach w których głośniki nie tylko są na przodzie

[Dzius]

"mistrzu" twój guru zapomina o kolumnach dookólnych, zapomina też o takich konstrukcjach w których głośniki nie tylko są na przodzie

Ja bym tego nie nazwał już stereo i pewnie on też nie.

Tytuł wykładu to: "What are the On-axis& Off axis Frequnecy Response Requirements for Stereo Loudspeakers"

Dlatego chyba o tym nie mówi. Jak o całym wszechświecie też nie.

No cóż to w końcu tylko inżynier od kuchenek mikrofalowych. ;-)

A czy przypadkiem w Twoich kolumnach nie ma zwrotnicy typu Linkwitz-Riley ?

Edytowane 4 Stycznia 2018 przez Dzius

[witek_z]

Ja bym tego nie nazwał już stereo i pewnie on też nie.

za niedługi czas stereo będziemy "odmieniać" przez różne przypadki - głupota

 

A czy przypadkiem w Twoich kolumnach nie ma zwrotnicy typu Linkwitz-Riley ?

a no nie ma :)

[przemak]

Tyle że słuchamy

a nie dynamiki czy innych parametrów nośnika.

 

Nie. Czy płyta winylowa, na której zarejestrowano "wystrzałową polkę" ma niższe albo wyższe szumy niż płyta na której zarejestrowano składankę Status Quo?

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"Parametr określający w sprzęcie audio zakres miedzy najsłabszym i najsilniejszym sygnałem, jakie dane urządzenie może odtworzyć."

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość]

Jasna cholera...to na czym polega stereo? Jeśli nie na "złudzeniu"?

Najlepsze w tym całym "złudzeniu" jest to, że ja z małżonką słyszymy cały ten "efekt"...a mój synuś twierdzi, że dźwięk dobiega z lewego i prawego głośnika...wokal-my w środku, on z lewego i prawego ;-)

Edytowane 5 Stycznia 2018 przez Gość