Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 2.01.2025 o 07:38, chudeusz napisał:

Proponuję następnym razem ominąć 🙂. Pewnie te wszystkie rodzaje kabli, które się wymienia żeby trafić na swój dźwięk to tylko go uszlachetniają? Po UJ zmieniać barwę skoro na płycie jest oryginalna? Ty tak serio? 🙂 Zmień wzmacniacz, albo kolumny, a nawet kable i zmienisz barwę. Która Twoim zdaniem barwa z tej samej płyty będzie oryginalna? 🙂 Pomyśl, zanim następnym razem zarzucisz komuś pierdzielnie głupot. 

Chyba to normalne że jak zmieniasz klocki w audio to zmienisz i barwę.

Chodzi mi o jakość dżwięku, którą ty psujesz potencjometrami i kondami, które tam w torze regulacji barwy są zazwyczaj słabe.

Dlatego najczęściej tego producenci nie stosują bo i po co?

O to się pytaleś, to ci napisałem

A barwę możesz sobie zmienić wymianą klocków, regulacją poożenia kolumn czy nawet kablami nie wnosząc do toru audio zbędnych elementów jak właśnie balans czy regulacja barwy.

I dałem mały przykład z Nadem jak taka regulacja na dwóch potencjometrach plus reszta bebechów wpływa na jakość. 

Od 20 lat nie mam tego i nie jest to mi potrzebne do nieczego

Jedynie co mi by się przydała to do winyli. Są niektóre zjechane i utracono tonów wysokich. Albo niekttóre japońskie jazgotliwe wydania

Tu regulację mam w pre phono Gold Note PH10

Do cyfry nie widze potrzeby

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

W dniu 1.01.2025 o 20:55, paww napisał:

Sprzęt profesjonalny, na którym nagrywany i zgrywany jest materiał, posiada ogrom różnych ustawień i opcji dźwiękowych, a w amatorskim to już nawet najprostsza regulacja barwy tonów potrafi być deprecjonowana. Jest tutaj jednak pewna nierównowaga technologiczna i niezależnie od osobistej opinii, nie da się tego nie zauważyć.

Czy temperatura barwowa ukręconej barwy dźwięku to skalar czy wektor?

W fizyce temperatura to zawsze skalar ale rozkład energii jest przecież wektorem.

Inne są rachunki skalarne a inne wektorowe. Najczęstszy iloczyn wektorowy to moment obrotowy, każdy silnik ma go w danych.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

9 minut temu, xetras napisał:

Czy temperatura barwowa ukręconej barwy dźwięku to skalar czy wektor?

W fizyce temperatura to zawsze skalar ale rozkład energii jest przecież wektorem.

Inne są rachunki skalarne a inne wektorowe. Najczęstszy iloczyn wektorowy to moment obrotowy, każdy silnik ma go w danych.

Jak się reguluje bass albo treble to raczej wg skali, ale jak reguluję loudness, który jest także zależny od głośności to już sam nie wiem (?), ma elementy iloczynu jakby nie patrzeć.

🙂 

Jaja sobie robię.

|

Winyl ma staranniejszą deemfazę sygnału niż ta spotykana w CDAudio.

Dlatego (m.in.) lepiej brzmi.

Bo i preemfaza RIAA jest staranna. 

(Częstsze są źle nagrane CD od dobrze nagranych winyli)

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)



Jaja sobie robię.
|
Winyl ma staranniejszą deemfazę sygnału niż ta spotykana w CDAudio.


Może i jaja. Ale czytam z przyjemnością

Wysłane z mojego LM-G850 przy użyciu Tapatalka

Tu jest ciekawa dyskusja o obróbce plików. Wynika z niej, że przy masteringu wydań na CD od 30 lat preemfaza to jedynie zapożyczenie z radia i jedynie sporadycznie używane.

W istocie, nagrania z początku lat 90 mają ostrzejszą górę i generalnie są cichsze.

 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

dm.jpg

Ja zaś podchodzę do zagadnienia mniej naukowo. Zrobiłem sobie sparing. Vinyl vs CD. Jak dla mnie czarna płyta lepiej oddaje brzmienie koncertu . Przyjemniej się tego słucha 

7 godzin temu, piotrek7 napisał:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja zaś podchodzę do zagadnienia mniej naukowo. Zrobiłem sobie sparing. Vinyl vs CD. Jak dla mnie czarna płyta lepiej oddaje brzmienie koncertu . Przyjemniej się tego słucha 

O właśnie, w samo sedno! Live after death Iron Maiden lub Uriah Heep Live nigdy nie zabrzmiały lepiej niż z winyla. Teraz sobie to uświadomiłem dzięki wpisowi Kolegi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Tynk pożera dźwięk" 747

W dniu 22.12.2024 o 21:51, Kyle napisał:

"Głębia bitowa" odpowiada w praktyce za dynamikę/SNR właśnie. Także skoro "ograniczona głębia bitowa" cyfry, w praktyce i tak jest mniej ograniczona niż "nieograniczony analog gramofonowy" to Twoja logika właśnie poszła się paść.

i tak i nie, nie zgadzam się... uszy mówią co innego. Zapis cyfrowy ma ustaloną rozdzielczość, analogowy - nie, jednak jakość nośnika nie jest bez znaczenia. Porównujemy oczywiście 16bitowe CD z analogiem, gdzie oba materiały są zgrane z 24/48bitowego źródła. 

Dyskusja na temat realizacji tez mija się z celem, bo to nie jest clue tematu. W zasadzie to włożyłem kij w mrowisko, ale nie spodziewałem się takiej reakcji. Słucham z plików hires, vinyla i płyt CD. Wszystko ma swój urok, wady i zalety, ale dobrze zrealizowane i wydane czarne krążki potrafią pozamiatać system 😉

Przez przypadek trafiłem na 0db.pl - polecam. Zgadam się z tym Panem w 100% zwłaszcza w kwestii wybrzmiewania kabla USB 😉

 

W dniu 5.01.2025 o 01:23, piotrek7 napisał:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja zaś podchodzę do zagadnienia mniej naukowo. Zrobiłem sobie sparing. Vinyl vs CD. Jak dla mnie czarna płyta lepiej oddaje brzmienie koncertu . Przyjemniej się tego słucha 

Bo to jest to o czym mówiłem, a za co zostałem lekko wyśmiany 😉 Osobiście unikam koncertowych realizacji na CD. Szukam plików hires lub wydania na Blueray. Polecam bandcamp.com.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdr, Krzysiek

21 minut temu, hadwaoo napisał:

Przez przypadek trafiłem na 0db.pl - polecam. Zgadam się z tym Panem w 100% z

W innym filmie gra inaczej.

Logika i muzyka, itd.

Okazuje się że bez szumu jest źle 

23 minuty temu, hadwaoo napisał:

Porównujemy oczywiście 16bitowe CD z analogiem,

Nie ma takiego porównania.

Ilu to robi?

Dlatego nie ma porównania:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

45 minut temu, hadwaoo napisał:

Zapis cyfrowy ma ustaloną rozdzielczość,

Czyli poziom szumów.

46 minut temu, hadwaoo napisał:

analogowy - nie,

analogowy też ma swój poziom szumów.

47 minut temu, hadwaoo napisał:

jednak jakość nośnika nie jest bez znaczenia.

Który nośnik analogowy ma poziom szumów zbliżony do -96 dBFS? (Zakładając, że w cyfrze nie użyto kształtowanego szumu dithera, który by ten poziom dodatkowo sporo obniżył w paśmie, w którym ludzkie ucho jest najbardziej czułe)

4 minuty temu, danadam napisał:

Czyli poziom szumów.

analogowy też ma swój poziom szumów.

Który nośnik analogowy ma poziom szumów zbliżony do -96 dBFS? (Zakładając, że w cyfrze nie użyto kształtowanego szumu dithera, który by ten poziom dodatkowo sporo obniżył w paśmie, w którym ludzkie ucho jest najbardziej czułe)

Jeżeli słuchasz analogu i nie chcesz szumu to robisz tak jak się robiło 40 czy 50 lat temu, czyli kupujesz płyty winylowe na 45rpm albo nagrywasz na taśmy z możliwie największą prędkością.

Chyba niczego lepszego przez lata w domenie analogu nie wymyślono. Owszem był kiedyś dbx rodem z techniki profesjonalnej i parę innych wynalazków ale nie przyjęły się w domach. Zresztą analog powrócił w najlepszej i do tego czystej postaci więc po co jakieś ulepszacze. Właśnie zamówiłem sobie najnowszego Knopflera na 45rpm i będzie jazda. Ostatnia Deep Purple zresztą podobnie jak poprzednią też wyszła standardowo na 45rpm.

 

43 minuty temu, xetras napisał:

W innym filmie gra inaczej.

Logika i muzyka, itd.

Okazuje się że bez szumu jest źle 

Nie ma takiego porównania.

Ilu to robi?

Dlatego nie ma porównania:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No z tego co wiem w tym temacie od kilku już lat porównujemy płyty CD do winyla, a nie słys@ałem jeszcze o płytach CD lepszych niż 16 bitowe.

Pliki gęste to całkiem inna sprawa.

Ponieważ format CD brzmiał o wiele słabiej od winyla, już wiele lat temu wymyślono DSD żeby naśladować cyfrowo brzmienie czarnej płyty.

Dlatego temat jest rozstrzygnięty i tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak gadacie o tych szumach cyfry albo analogu, że niby cyfrowe źródło lepsze, bo mniej szumi... A potem sygnał idzie na wzmacniacz, który ma S/N 71dB a na XLR jeszcze gorszy o 12dB (Moon 340iX) ...i czar pryska 😄

Godzinę temu, Audroc napisał:

Właśnie zamówiłem sobie najnowszego Knopflera na 45rpm i będzie jazda.

One Deep River? Miałem i oddałem. To jest fatalne tłoczenie czeskiego GZVinyl. Moje płyty smayżyły od początku do końca. Nie zaryzykowałem wymiany na inne. Lepsze jest chyba amerykańskie wydanie Blue Note. Może się skuszę.

Nie rozumiem, dlaczego MK w GZV tłoczy swoje płyty. Już reedycje Dire Straits to była loteria jakościowa. Trzaski, smażenie, ciasne koperty, krzywe płyty, niejednorodny nośnik to była normalka.

W przypadku One Deep, bardzo dobrze zrealizowane jest CD.

  • Moderatorzy
5 godzin temu, Audroc napisał:

Ostatnia Deep Purple zresztą podobnie jak poprzednią też wyszła standardowo na 45rpm.

Dramat jakościowy 😞 

3 godziny temu, miki450 napisał:

One Deep River? Miałem i oddałem. To jest fatalne tłoczenie czeskiego GZVinyl. Moje płyty smayżyły od początku do końca. Nie zaryzykowałem wymiany na inne. Lepsze jest chyba amerykańskie wydanie Blue Note. Może się skuszę.

Nie rozumiem, dlaczego MK w GZV tłoczy swoje płyty. Już reedycje Dire Straits to była loteria jakościowa. Trzaski, smażenie, ciasne koperty, krzywe płyty, niejednorodny nośnik to była normalka.

W przypadku One Deep, bardzo dobrze zrealizowane jest CD.

Obecnie większość tych "audiofilskich" wydań, to wyłącznie skok na kasę. Różne technologie, które powinny poprawić jakość, ale do tego powinni się również przyłożyć przy procesie produkcji, a tak wychodzi, że stare cienkie placki grają sto razy lepiej od tych nowych wydań dla "audiofilii" (45rpm, half speed itd)

17 minut temu, Marcinus napisał:

cienkie placki grają sto razy lepiej od tych nowych wydań dla "audiofilii" (45rpm,

Co do zasady zgoda. Choć zdarzają się wyjątki

ba.jpg

czyli "The Bela Session" 45 rpm. Zarówno pod względem muzycznym jak i jakości dźwięku. Ale niemal  wszystkie znane mi 180 gramowe placki faktycznie ustępują tym cieniasom sprzed lat 

  • Moderatorzy
11 godzin temu, piotrek7 napisał:

Co do zasady zgoda. Choć zdarzają się wyjątki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czyli "The Bela Session" 45 rpm. Zarówno pod względem muzycznym jak i jakości dźwięku. Ale niemal  wszystkie znane mi 180 gramowe placki faktycznie ustępują tym cieniasom sprzed lat 

Wszystkich nowych płyt nie słuchałem, co raczej oczywiste 🙂 

Samo to, że są na 180g, to chyba jeszcze bardziej wpływa na fakt, że często dostajemy nowe płyty pokrzywione 😞 . A 45rpm teoretycznie powinno dawać lepszy efekt, niestety w praktyce rzadko tak jest. I to nie jest wina technologii, a wykonania. A i w tym wszystkim jest sporo naszej winy, że płacimy za to grubą kasę i dajemy się nabijać w butelkę. 

Posiadam trochę tych "audiofilskich" dwupłytowych wydań (45rpm, half speed master coś tam...) i w większości przypadków placki z epoki grają o wiele lepiej.  Niektóre są ewidentnie skopane, inne mają jakiś napompowany dźwięk jakby ukierunkowane na wywołanie efektu wow.

Udało mi się kiedyś kupić kolekcję płyt Duka Ellingtona, które były tłoczone blisko 70 lat temu i trzeba byłoby tego posłuchać, bo opisać cieżko, ale pewne jest, ze przyniosły by wiele wstydu obecnym wydawcom.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Marcinus

Ogólnie Mark Knopfler nagrywa dość specyficznie, "ciemno", raczej w kierunku przebasowienia niż rozdzielczości.

Takie mam odczucia. Ostatnie wydanie One Deep jest całkiem udane, tylko europejskie tłoczenie jest skopane.

Mam jego amerykańskie wydania Get Lucky i Ragpickers Dream - też są nosowo nagrane ale trzasków jest znacznie mniej niż na niedawnych reedycjach europejskich.

Dobrze zrealizowany został box Sade. Naprawdę przyjemnie się tego słucha.

A ze starych winyli to prawda, że te niepozorne, prawie przezroczyste placki potrafią zagrać niesamowicie.

Mam pierwsze wydania Georga MIchaela Faith i Soul Cages Stinga. Obie wymiatają. Dodatkowo płyta Stinga jest praktycznie pozbawiona szumu i trzasków. Nie wiem, czy ten brak szumu to nie zasługa QSound.

3 godziny temu, Marcinus napisał:

A i w tym wszystkim jest sporo naszej winy, że płacimy za to grubą kasę i dajemy się nabijać w butelkę. 

Zgadza się.
Po co ktos ma się starać,jak i tak kupicie.

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

  • Moderatorzy
7 godzin temu, miki450 napisał:

Ogólnie Mark Knopfler nagrywa dość specyficznie, "ciemno", raczej w kierunku przebasowienia niż rozdzielczości.

MK nagrywał bardzo przyzwoicie, a nowe wydania, to tak jak już wcześniej pisałem, sztucznie napompowane. 

Godzinę temu, Marcinus napisał:

MK nagrywał bardzo przyzwoicie, a nowe wydania, to tak jak już wcześniej pisałem, sztucznie napompowane. 

Ja uważam że same nagrania Knopflera są jednymi z najlepszych.

Co mogę staram się kupować na SACD i te są doskonałe. Mam też MK na K2XRCD i tu już jeńców nie bierze.

Natomiast co do wydań 45rpm to sprawa jest prosta. Teoretycznie jest to technologia tylko i wyłącznie audiofilski poprawiająca wszystko od dynamiki po pasmo a skończywszy na mniejszych szumach co słychać nawet na słabych wydaniach. Natomiast faktem jest że wszystko można zrobić źle więc przed zakupem należy szukać czytać i słuchać...

 

1 godzinę temu, Marcinus napisał:

MK nagrywał bardzo przyzwoicie, a nowe wydania, to tak jak już wcześniej pisałem, sztucznie napompowane. 

Nie zgadzam się w 100%. Jak pisałem wyżej nagrania na SACD potwierdzają wysoką jakość samych masterów, samej realizacji nagrań.

Natomiast winyle żyją własnym życiem, ja też biadoliłem nad wieloma płytami że za ciemne czy za jasne. Wystarczy dobry sprzęt i dobra wkładka MC i po sprawie.

PS dlaczego taki artysta jak Mark Knopfler nie może wydać płyty z dobrą dynamiką ? Zaraz krzyk że napompowana. a jak tuzi krwi piosenkarze nagrywają z 19 razy większą dynamiką pokazówki dla Stockfisha to już nikomu nie przeszkadza ?

9 godzin temu, miki450 napisał:

Nie wiem, czy ten brak szumu to nie zasługa QSound.

Zasługą QSound jest tylko powiększona przestrzeń stereo.

  • Moderatorzy
43 minuty temu, Audroc napisał:

Wystarczy dobry sprzęt i dobra wkładka MC i po sprawie.

Tego mi nie brakuje 🙂 

44 minuty temu, Audroc napisał:

Zaraz krzyk że napompowana.

Nie zrozumiałeś mnie. Napompowane są te obecne wydań ia winyli niby audiofilskich.

A dużo basu i nagranie z "uśmiechem" nie oznacza dobrej dynamiki

Godzinę temu, iro III napisał:

Zasługą QSound jest tylko powiększona przestrzeń stereo.

Nie stereo tylko Surround. 

Godzinę temu, Marcinus napisał:

Tego mi nie brakuje 🙂 

Nie zrozumiałeś mnie. Napompowane są te obecne wydań ia winyli niby audiofilskich.

A dużo basu i nagranie z "uśmiechem" nie oznacza dobrej dynamiki

Ja wiem jedno jak puszczę znajomym płytę "z epoki" to pierwsze co wytykają to trzaski i brak dynamiki.

Natomiast jak puszczę King Crimson 200g albo Sigur Ros 45rpm to tu się zaczyna jazda.

Ktoś tu wcześniej pisał o smażeniu na nowych płytach 180g.

Powiem wprost od kilku lat jak przeszedłem na proste ramię i wkładki japońskie najchętniej Microline nie wiem co to smażenie.

Natomiast tych płyt z epoki unikam jak ognia. W ostatnich latach jedyne problemy jakie miałem z winylami to właśnie brudzące igłę starocia. Kiedyś na podobną opinię zdobył się chyba (nie chcę pomylić redaktora) Stryjecki pisząc w przy okazji jakiejś recenzji że te wszystkie trzaski i szumy niszczą muzykę.

Dla mnie winyl to ciągle wzorzec jakości dlatego każdą płytę kupuję Japan, 45rpm, 180 czy 200g Half Speed itp.

7 godzin temu, Audroc napisał:

Jak pisałem wyżej nagrania na SACD potwierdzają wysoką jakość samych masterów, samej realizacji nagrań.

Coś poza Dire Straits i Shangri La zostało wydane na SACD?

 

5 godzin temu, Audroc napisał:

Powiem wprost od kilku lat jak przeszedłem na proste ramię i wkładki japońskie najchętniej Microline nie wiem co to smażenie.

Zazdroszczę. Ale nie wierzę 🙂

Tak naprawdę, chętnie bym Ciebie odwiedził i własnousznie się o tym przekonał, przywożąc np. pięknie smażącą Golden Heart z ostatniego "audiofilskiego" box'u (dokładnie umyty ultradźwiękami).

5 godzin temu, Audroc napisał:

Dla mnie winyl to ciągle wzorzec jakości

No niestety, nie 🙂 To ułomny system i dobre np. SHM-CD/SACD pokazuje to w pełnej krasie.

 

  • Moderatorzy
21 godzin temu, Audroc napisał:

Dla mnie winyl to ciągle wzorzec jakości dlatego każdą płytę kupuję Japan, 45rpm, 180 czy 200g Half Speed itp

Mam wrażenie, że jesteś bardzo podatny na marketing i redaktorów.

 

 

U mnie z CD jest lepiej. Dynamiczniej, czyściej. To może być oczywiście gramofonu, jak i przedwzmacniacza, nad czym powoli pracuję. Mimo wszystko, lubię sobie posłuchać winyla, ale preferuję wydawnictwa z epoki. Jeśli coś wyszło w 1980 roku, to raczej szukam placka z tego roku w dobrym stanie, niż wznowienia. Traktuję słuchanie winyla bardziej jako rytuał przy lampce czegoś mocniejszego, niż jako "audiofilską ucztę". Cała otoczka związana z myciem płyt, przekładaniem do nowych koszulek, czy wyszukiwaniem okazji, też wciąga. Może, jak posiądę ciut lepszy gramofon z osprzętem, to i nt. brzmienia zmienię zdanie. Zobaczymy. 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.