Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze raz wychodzi, że zbyt łatwe mecze za bardzo Igę usypiają. Na Wimbledonie 2021 było to samo. Już Osorka ją 3 razy przełamała - potem ten kuriozalny sparing w R3.

Ale Rybakina przez połowę meczu była totalnie śnięta - przecież gdyby dziś zagrała na 80% to Iga dostałaby rower. Praktycznie przegrywała bez walki wszystkie bigpointy. To już druga łatwa porażka z mocniejszą rywalką…

Powiedzmy, że na razie to trudny początek sezonu. Do tej pory AO zawsze dawało pozytywnego kopa.

51 minutes ago, dzarro said:

Jeszcze raz wychodzi, że zbyt łatwe mecze za bardzo Igę usypiają. Na Wimbledonie 2021 było to samo. Już Osorka ją 3 razy przełamała - potem ten kuriozalny sparing w R3.

Ale Rybakina przez połowę meczu była totalnie śnięta - przecież gdyby dziś zagrała na 80% to Iga dostałaby rower. Praktycznie przegrywała bez walki wszystkie bigpointy. To już druga łatwa porażka z mocniejszą rywalką…

Powiedzmy, że na razie to trudny początek sezonu. Do tej pory AO zawsze dawało pozytywnego kopa.

Srata tata gem 1 40:0 gem drugi 40:30 i dziecinny smecz przestrzelony prze Igę. Gdzie ty ten rower widzisz?

Nie oglądałem ale ze statystyk jasno wynika, że zaważył mocniejszy serwis Rybakiny.  80% wygranych przy pierwszym serwisie i to wystarczyło mimo że Idze pierwszy wchodził nieco lepiej i była wyraźnie lepsza przy drugim.

Z serwisami oczywiście się zgadza, normalka, ale oprócz tego chodziła czasami po korcie jak śnięta. Odprowadzała piłki wzrokiem, do których normalnie przynajmniej próbowałaby dobiec. Brak ducha walki.
Szansą była duża ilość niewymuszonych błędów Rybakiny. Ale tych u Igi też niestety nie brakowało z przestrzelonym łatwym smeczem na czele. No i  jak się przegrywa seta prowadząc 3:0, to można już tylko bezradnie rozłożyć ręce.

To nie był jej dzień.

A ogólnie, to konkurentki zgodnie z naszymi obawami wyciągnęły wnioski i te, które potrafią, coraz powszechniej agresywnie atakują słaby serwis igi - Pegula, Aryna, Rybakina, Garcia no i prekursorka rok temu Colins.

I to mimo tego, że ten serwis wyraźnie się poprawił.  Dzisiaj był taki gem, który Iga wygrała samymi serwisami - niebywałe.

Ale nadal jest za słaby.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Szkoda, wielka szkoda... Iga dziś wyraźnie bez gazu, energii, woli walki 😞 ale i Rybakina miała swój dzień, i nie zabrakło jej odwagi. 

Iga, wracaj już na naszą półkulę, trzeba na poważnie popracować nad pierwszym serwisem! 

Dziennikarze już zaczęli się rozpisywać nt. Rybakiny, czego to ona nie osiągnie w przyszłości.  Coś wątpię.  Pytanie czy w ogóle zdoła wejść do pierwszej dziesiątki.  Ktoś typuje skład na finał pań?  Przyjmę każdy, byle nie Ostapenko Sabalenka 😀

4 minuty temu, Zbig napisał:

Pytanie czy w ogóle zdoła wejść do pierwszej dziesiątki.

Ja słaby jestem w prorokowaniu, ale wydaje mi się, że w tym roku w pierwszej dziesiątce będzie.

Co do finału, to może być jak z koszmarnego snu: Rybakina - Aryna

Gdybym miał obstawić to: Pegula - Aryna

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

6 godzin temu, dzarro napisał:

Co tam się od…liło? Iga w normalnej, nie wybitnej, formie powinna to wygrać 6-2, 6-2. Jakbyśmy się cofnęli do 2021. Rybakina zagrała dobrze może ze 4 gemy.

A mówili co innego...że Rybakina zagrała wspaniały, praktycznie bezbłędny mecz.
Oglądałem drugiego seta, na przemian ze skokami w Sapporo. Na pierwszy zaspałem. 😉
Kiedy Iga straciła prowadzenie 3:0 wiedziałem już, że nie da rady. Rybakina już przed meczem wiedziała, że wygra. Widać było jej olbrzymią pewność siebie, spokój i precyzję chociaż często grała ryzykownie. Iga natomiast znowu nie potrafiła zwalczyć swoich demonów.
Szkoda też Hubiego. Miałem nadzieję, że jednak wygra, bo mecz do końca był "na żyletki". No cóż...zabrakło jak zwykle zimnej krwi w samej końcówce, a przecież w tie-braku odrobił straty z 3:7 na 7:7.

Godzinę temu, Zbig napisał:

Ktoś typuje skład na finał pań?  Przyjmę każdy, byle nie Ostapenko Sabalenka 😀

Gruba Ostapienko miałaby dojść do finału? Myślę, że wątpię. 😉

Iga miała świetną pozycję wyjściową- zaczęła 40-0 w pierwszym gemie, potem 40-15 w drugim. Oba gemy przegrała a i tak zaraz potem wyrównała. Ile miała jeszcze takich szans dostać? Przecież chyba sztab ją nastawił, że trzeba się przygotować na mecz gem za gem i liczyć na pojedynczego breaka albo tiebreak - w obu setach dostała od rywalki dużo powyżej takiego minimum.
W rewanżu Rybakina dostała taką masę komunikatów „jestem dziś słaba - dobij mnie”, że nawet do niej wreszcie dotarło. Trzeba jej oddać, że w obu setach w kończących gemach już w ogóle jej rąsia nie drżała.

Ciekawe wypowiedzi Igi - wygląda na to, że od początku turnieju coś nie klikało i poprzednie rundy kosztowały ją sporo (mentalnej?) energii. W każdym razie wypowiedzi sensowne - mam nadzieję, że szybko się odkuje.

Godzinę temu, soundchaser napisał:

Szkoda też Hubiego. Miałem nadzieję, że jednak wygra, bo mecz do końca był "na żyletki". No cóż...zabrakło jak zwykle zimnej krwi w samej końcówce, a przecież w tie-braku odrobił straty z 3:7 na 7:7.

Ten smecz z woleja będzie mu się śnił po nocach...

Ten smecz z woleja będzie mu się śnił po nocach...

Zagrał jak to on. Przynajmniej był prawie do końca w 5-setowym meczu. Trzeba odnotować, że już w 3 szlemach ma minimum przyzwoitości czyli R4. Jak na jego realne możliwości to i tak nieźle. Teraz jak patrzę na Tsitsipasa i Sinnera to się dziwie, że Hubi w ogóle z nimi wygrywa z tak anemicznym stylem.
54 minuty temu, dzarro napisał:

Teraz jak patrzę na Tsitsipasa i Sinnera to się dziwie, że Hubi w ogóle z nimi wygrywa z tak anemicznym stylem.

Głównie dzięki serwisowi i dyspozycji dnia. 😉

3 godziny temu, dzarro napisał:

Ciekawe wypowiedzi Igi - wygląda na to, że od początku turnieju coś nie klikało i poprzednie rundy kosztowały ją sporo (mentalnej?) energii.

Może nie powinna grać w WTL i United Cup, tylko zrobić solidny reset i rozgrzewkę w Adelaide?  

5 godzin temu, Łukasz_62438 napisał:

Szkoda, wielka szkoda... Iga dziś wyraźnie bez gazu, energii, woli walki 😞 ale i Rybakina miała swój dzień, i nie zabrakło jej odwagi. 

Iga, wracaj już na naszą półkulę, trzeba na poważnie popracować nad pierwszym serwisem! 

Oj nie tylko, nie tylko.

3 godziny temu, audiofan01 napisał:

Nie chce mi się nic pisać bo mi smutno

Głowa do góry! To dopiero początek sezonu. Iga z pewnością się rozkręci.

Wiktorowski :"Nie widziałem decyzji, aby niezależnie, co się będzie działo, podbiec do każdej piłki. Wydaje mi się, że 2-3 piłki były w zasięgu Igi, a ona do nich nie dotarła. (…) Na tyle, na ile znam Igę wiem, że przy swoim najlepszym nastawieniu, do takich piłek by doszła - stwierdził. Zabrakło prostej, nawet prymitywnej walki, zawzięcia, pójścia do każdej piłki".

Ach, gdyby tak... połączyć serwis Magdy, jej chłodną głowę i waleczność z siłą i szybkością Igi 😊

Brawo Magda, nasza ostatnia nadzieja 💪🇵🇱😁

16 godzin temu, audiofan01 napisał:

Może Magda, na którą nikt nie liczył, a już w UC grała najlepiej z naszych, sprawi niespodziankę.

I stało się👏

Nigdy na Magdę nie stawiałem, nigdy dla niej nie nastawiałem budzika w środku nocy, także tym razem, a tu rano taki prezent. Teraz czas na Karolinę, już wszystko jest możliwe, nawet to, że Magda wygra cały turniej. Ma z Pliskową bilans ujemny ale na BJC wygrała, a na US Open mecz był zacięty. Magda wyraźnie jest w gazie, a to że ma narzędzia by pokonać każdą to wiadomo od lat tylko głowa i brak wiary w siebie hamował ją przez lata.

W live rankingu jest teraz 28. najwyżej w karierze, a za chwilę kończy 31 lat. Brawo i szacunek za wytrwałość.

Edytowane przez audiofan01

....coś niesamowitego, brak mi słów....też nigdy nie nastawiałem budzika dla Magdy i nie oglądałem jej meczu z Garcia...dopiero teraz dowiedziałem się o wygranej....jestem cholernie zadowolony i chciałbym obejrzeć powtórkę z tego meczu....Magda tak trzymaj...sorki za budzik 😉 

36 minut temu, Zbig napisał:

To teraz szybciutko do Agi na korepetycje, jak się wk... Karolinę na korcie 😉

 

Do Igi też, żeby opowiedziała jak to było w Rzymie🙂

Rybakina psychicznie jest przeciwieństwem Świątek. Przynajmniej takie sprawia wrażenie - bez emocji, zrównoważona, spokojna i pewna siebie. Świątek jest emocjonalnie rozstrojona i nie potrafi zapanować nad tym. Jeśli jest w formie i wszystko się układa, to OK. Problem pojawia się, gdy traci kontrolę nad meczem. I niestety coraz częściej to widać od czasu końca dominacji. Jeśli Iga wraz ze swoim sztabem nie pokona tych słabości, to obawiam się, że niedługo palmę pierwszeństwa przejmie Rybakina, albo jakaś inna pretendentka o wysokich aspiracjach i chłodnej głowie. 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.