Polski tenis po Radwańskiej

[witek_z]

21 minut temu, audiofan01 napisał:

a nie mówiłem!

ale takie są fakty

[soundchaser]

Zawsze łatwiej przewidzieć, że ktoś nie wygra turnieju niż go wygra, nawet jeśli jest faworytem,
a przypomnę, że Iga raczej faworytką nie była biorąc pod uwagę formę w ostatnim czasie.

[Zbig]

11 godzin temu, dzarro napisał:

Niestety Iga przegrywa ostatnio z no-name. Bo w jej lidze Pegula to no-name.

A kto jest "name" w obecnej lidze?  W tym roku wygrała z Sabalenką, Rybakiną i Gauff.  Innych nejmów jakoś nie widzę.

Iga w tym roku grała z mistrzyniami WS 17 razy wygrała 15 razy.

Edytowane 5 Września 2024 przez Zbig

[soundchaser]

Kolega dzarro lekko przesadził. Pegula to ścisła czołówka przecież.

[dong]

4 godziny temu, Zbig napisał:

Saba w tym roku oprócz szlemów zagrała w 11 turniejach czy dokładnie tyle samo co Iga.  No i opuściła Wimbledon.

Ale zagrała w nich łącznie o kilkanaście meczów mniej niż Iga. 

A w Szlemach za cały rok 2024 będzie miała bilans lepszy (już ma 1W + co najmniej SF), pomimo opuszczenia Wimbla. Poniżej ćwierćfinału nie schodzi od 2 lat.

 

[Zbig]

5 minut temu, dong napisał:

Ale zagrała w nich łącznie o kilkanaście meczów mniej niż Iga. 

Bo wcześniej odpadała,  nawet jak wygra US Open to będzie jej brakowało do Igi ponad 2000 punktów.  

[dong]

7 minut temu, Zbig napisał:

nawet jak wygra US Open to będzie jej brakowało do Igi ponad 2000 punktów.  

Ja bym wolał mniej punktów, a więcej Szlemów. Tu się zgadzam z dzarro.

Takiej Wozniacki - z perspektywy historycznej - nikt już nie zalicza do ligi Igi, choć numerem 1 była w trzech epizodach, i w sumie dość długo. Bo Szlema na koncie ma raptem jednego, i swoje punkciki generalnie zawsze ciułała.

 

[Zbig]

14 minut temu, dong napisał:

Ja bym wolał mniej punktów, a więcej Szlemów. Tu się zgadzam z dzarro.

No to Sabie, z racji tego że jest 3 lata starsza, idzie tak sobie.  Jej kariera przypomina tę Azarenki.

Ja potencjał Igi oceniam na 10, plus minus 5.

[Less]

Jaka piękna!

[(nie)przecietniak]

15 minut temu, Less napisał:

Jaka piękna!

Czy ona o tym wie? (tak się zastanawiam)

 

[YunnanTEA]

8 godzin temu, Zbig napisał:

Iga w tym roku grała z mistrzyniami WS 17 razy wygrała 15 razy.

Zatem w czym problem?

Czy Iga jest w stanie zorganizować szczere spotkanie z tą bandą czworga z nowymi zegarkami i oprawkami? 

Wiktorowski jak zwykle z nadwagą (ryba (przykład) psuje się od głowy).

Pani psycholog z nowymi oprawkami (wzrok psuje się od bĺędów w widzeniu).

Ten od kroczków Igi ma tyle ofert, że ... .

A masażysta ma zakaz dotykania Świętej. 

Piszę to bez wiedzy, kto z nich, w co gra. Skok na kasę udany jest. Ale ile jeszcze kasy zostało? 🙃

A może, by się tak wziąć za podstawy sportu tenisowego. Punkt startu jest wysoko. Wierzę w Igę. A kasa? Kasa to dla Igi rzecz wtòrna.

3 godziny temu, Less napisał:

Jaka piękna!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Image, to jej duży problem. Kto się tym ma zająć?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[dzarro]

A kto jest "name" w obecnej lidze?  W tym roku wygrała z Sabalenką, Rybakiną i Gauff.  Innych nejmów jakoś nie widzę.
Iga w tym roku grała z mistrzyniami WS 17 razy wygrała 15 razy.

Zawodniczka, która ok. 30-ki pierwszy raz dotarła do SF szlema to „lidze mistrzów” no-name. Pisałem to zresztą w kontekście porażek Hingis. Przy niej, siostrach Williams czy Capriati Pegula to no name. I tak trochę się odkuła bo ma już wygrane 3 WTA 1000.

[Zbig]

4 godziny temu, dzarro napisał:

15 godzin temu, Zbig napisał:

A kto jest "name" w obecnej lidze?  W tym roku wygrała z Sabalenką, Rybakiną i Gauff.  Innych nejmów jakoś nie widzę.
Iga w tym roku grała z mistrzyniami WS 17 razy wygrała 15 razy.

Zawodniczka, która ok. 30-ki pierwszy raz dotarła do SF szlema to „lidze mistrzów” no-name. Pisałem to zresztą w kontekście porażek Hingis. Przy niej, siostrach Williams czy Capriati Pegula to no name. I tak trochę się odkuła bo ma już wygrane 3 WTA 1000.

Pytałem się kto jest a nie kto nie jest albo kto był.

[Zbig]

6 godzin temu, YunnanTEA napisał:

Image, to jej duży problem. Kto się tym ma zająć?

Może Ewa Swoboda?  Ona z image nie ma żadnych problemów.  Tyle, że zdaje się nic znaczącego nie wygrała, ale to szczegół 😉

4 godziny temu, dzarro napisał:

. I tak trochę się odkuła bo ma już wygrane 3 WTA 1000.

Jak się spręży, to ma szansę zostać kolejną jednorazową mistrzynią WS.  Z Sabą na HC ma remis.

6 godzin temu, YunnanTEA napisał:

Piszę to bez wiedzy, kto z nich, w co gra. Skok na kasę udany jest. Ale ile jeszcze kasy zostało? 🙃

Nowe oprawki szanowny pan jest w stanie dostrzec, ale metek już nie, i jak widać bardzo to szanownego pana boli.  Jakoś nie współczuję.

[dzarro]

Pytałem się kto jest a nie kto nie jest albo kto był.

Pisałem cały czas nie i o „tu i teraz” tylko o perspektywie historycznej, która potencjalnie przysługuje 2-3 zawodniczkom z danej generacji. Iga do nich się zalicza - Pegula nie.

Z tej perspektywie kibicuję Sabie w sobotę - bo tytuł zwiększa wagę jej rywalizacji z Igą. Lepiej prowadzić taką rywalizację z kimś - kto też zapisze się w historii, a fakty są takie, że „tu i teraz”tylko Saba może się załapać do tej kategorii.

[audiofan01]

38 minut temu, dzarro napisał:

Pisałem cały czas nie i o „tu i teraz” tylko o perspektywie historycznej, która potencjalnie przysługuje 2-3 zawodniczkom z danej generacji. Iga do nich się zalicza - Pegula nie.

Z tej perspektywie kibicuję Sabie w sobotę - bo tytuł zwiększa wagę jej rywalizacji z Igą. Lepiej prowadzić taką rywalizację z kimś - kto też zapisze się w historii, a fakty są takie, że „tu i teraz”tylko Saba może się załapać do tej kategorii.

Nie przekreślałbym jeszcze Osaki, jeśli będzie wytrwała to się odrodzi.

Edytowane 6 Września 2024 przez audiofan01

[dzarro]

Przy okazji. Wypowiedzi Igi po porażce nie nastrajają optymistycznie. Na pytanie (moim zdaniem rzeczowe) - czy myśli o dłuższym resecie, odpowiedziała dość nerwowo, w stylu WTF? Jestem zmęczona ale to nie znaczy, że nie jestem gotowa. 6 dni od odpoczynku(tak Iga nazywa 6 dniowy jet lag po powrocie do RP) a potem wracamy do kieratu w Państwie Środka. „Powrót po przerwie jest trudny” i takie tam.

Obawiam się, że Iga wie co mówi choć niekoniecznie wie co z tego wynika. W tej chwili hipotetyczne powtórzenie dubletu Pekin plus WTAF nie przyćmi porażki z Pigułą - będzie jak groteskowy order przypięty do trumny weterana.

Smutne, zacięte lub zdesperowane oblicza członków teamu mogą oznaczać brak wpływu na kluczowe kwestie. Może są zmęczeni Igą - ale nie chcą się do tego przyznać, nie chcą zostawić Królowej samej na pustkowiu - nawet jeśli Królowa niczego nie potrzebuje bardziej niż samotności na pustkowiu, żeby wreszcie odkryć, że to pustkowie - i że trzeba sobie poszukać oliwnego gaju.

Może jednak trzeba skasować Zakon Jedi? Poszaleć z jakimś przystojniakiem, zrobić stłuczkę w Porsche, pokazać się na prapremierze. A potem potraktować jako challenge ponowny podbój rankingu od zera?

Marzenia ściętej głowy? Przekonam się - kiedy mi ją odetną.

Nie przekreślałbym jeszcze Osaki, jeśli będzie wytrwała to się odrodzi.

Coraz bardziej w to wątpię. Za to ma córeczkę i dużą samoświadomość popartą cierpieniem i perspektywą i z góry i z dołu koła fortuny. To jest ważniejsze od kolejnych szlemów.

[audiofan01]

25 minut temu, dzarro napisał:

W tej chwili hipotetyczne powtórzenie dubletu Pekin plus WTAF nie przyćmi porażki z Pigułą - będzie jak groteskowy order przypięty do trumny weterana.

Z braku laku byłoby dobre i to ale moim zdaniem ważniejsze dla niej psychicznie, nawet bez wygrania Pekinu i WTAF, jest zachowanie top1 na koniec roku trzeci raz z rzędu. Natomiast powinna odpuścić BJKC i United Cup (pewnie spotka ją za to hejt ale z tym już jest chyba oswojona) i wszelkie pokazówki, przed AO zagrać tylko jeden turniej w Australii i powalczyć na poważnie w AO.

Może być  tak, że stanie się podobnie jak kilka lat temu z Sierzputowskim i zupełnie z zaskoczenia zmieni trenera, bo trzeba to przyznać, że mimo tego, że jest na topie to trudno zauważyć jakiś postęp w rozwoju poza serwisem, który paradoksalnie zawiódł ją w najważniejszym momencie. 

Wtedy nasi eksperci zatryumfują.

Edytowane 6 Września 2024 przez audiofan01

[(nie)przecietniak]

A W. Fibak nie byłby dobrym kandydatem na trenera?

[YunnanTEA]

1 godzinę temu, (nie)przecietniak napisał:

A W. Fibak nie byłby dobrym kandydatem na trenera?

Tak jak Boniek w piłce nożnej. 🙂

[Zbig]

4 godziny temu, audiofan01 napisał:

Z braku laku byłoby dobre i to ale moim zdaniem ważniejsze dla niej psychicznie, nawet bez wygrania Pekinu i WTAF, jest zachowanie top1 na koniec roku trzeci raz z rzędu. Natomiast powinna odpuścić BJKC i United Cup (pewnie spotka ją za to hejt ale z tym już jest chyba oswojona) i wszelkie pokazówki, przed AO zagrać tylko jeden turniej w Australii i powalczyć na poważnie w AO.

Może być  tak, że stanie się podobnie jak kilka lat temu z Sierzputowskim i zupełnie z zaskoczenia zmieni trenera, bo trzeba to przyznać, że mimo tego, że jest na topie to trudno zauważyć jakiś postęp w rozwoju poza serwisem, który paradoksalnie zawiódł ją w najważniejszym momencie. 

Wtedy nasi eksperci zatryumfują.

Po czym się srogo rozczarują, odpukać.

Był taki przypadek aby liderka rankingu zmieniała trenera?

Paradoksalnie, w ostatnim meczu miała 68% pierwszego, czyli całkiem dobrze, ale w tych nieszczęsnych dwóch pierwszych gemach 2/12 zdaje się. Wg mnie jednak głównie zawiódł return, co dziwne bo Pegula nie serwuje zbyt mocno 

[audiofan01]

31 minut temu, Zbig napisał:

Był taki przypadek aby liderka rankingu zmieniała trenera?

Iga jest wyjątkowa i nawet liderka może się znudzić/zmęczyć współpracą. Żeby była jasność, nie twierdzę, że powinna to zrobić tylko, że może się tak zdarzyć. Tak jak czasami wylącznie z nudów czy z ciekawości zmienia się sprzęt mimo, że gra bardzo dobrze, tak można niby irracjonalnie zmienić trenera. Czasami może to być czynnik pozasportowy, jakiś impuls, może nawet drobiazg. Nie wiemy co tam siedzi w ich głowach. Są też sprawy osobiste, rodzinne, może Wiktorowski chcieć przerwy od trenowania. On czuje cały czas presję oczekiwań i zapewne też go hejtują po porażkach.

[partick]

Daria zamknęła Igę w takim kokonie (graj swoje, wyłącz się, graj swoje), że już nawet wskazówki taktyczne Wiktorowskiego w trakcie meczu, nie docierają?

[pit66]

Mi to sie wydaje że odpoczynku od tenisa potrzebuje raczej spora część tu piszących. Histeryczny ton komentarzy po każdym przegranym meczu Igi to jest ciekawe psychologiczne zjawisko. I to protekcjonalne jej ustawianie jako naiwnego dziewczęcia bez osobowości, które dało się zamknąć złej Abramowicz w klatce, nie za bardzo wie co się wokół niej dzieje, nie potrafi poprowadzić właściwie swojej kariery tenisowej itp.  W zasadzie 2-3 przegrane mecze i jakby cały dotychczasowy dorobek nie istniał, jakby nie był on wynikiem jej decyzji i rozwoju. W zasadzie nie wiem jak nazwać te rady Dobregio Wujka udzielane przez kanapowych komentatorow jedej z nalepszych tenisistek w historii, kto tu właściwie jest oderwany od rzeczywistości?

Edytowane 6 Września 2024 przez pit66

[dzarro]

Mi to sie wydaje że odpoczynku od tenisa potrzebuje raczej spora część tu piszących. Histeryczny ton komentarzy po każdym przegranym meczu Igi to jest ciekawe psychologiczne zjawisko. I to protekcjonalne jej ustawianie jako naiwnego dziewczęcia bez osobowości, które dało się zamknąć złej Abramowicz w klatce, nie za bardzo wie co się wokół niej dzieje, nie potrafi poprowadzić właściwie swojej kariery tenisowej itp.  W zasadzie 2-3 przegrane mecze i jakby cały dotychczasowy dorobek nie istniał, jakby nie był on wynikiem jej decyzji i rozwoju. W zasadzie nie wiem jak nazwać te rady Dobregio Wujka udzielane przez kanapowych komentatorow jedej z nalepszych tenisistek w historii, kto tu właściwie jest oderwany od rzeczywistości?

Żeby być jednym z najlepszych to trzeba wygrać 10 szlemów minimum - i ugrać wszystkie 4 kolory. Iga dostała się do tej ligi niewątpliwie - ale na szczycie schody są wąskie, kręte, śliskie od potu, łez i krwi - łatwo można spaść nawet przy idealnej pracy nóg.

Teraz mamy tę część dramatu, którą teoretycy nazywają „perypetiami”. Iga ma wybitne zadatki na tzw. „bohaterkę tragiczną”. Miejmy nadzieję, że będzie bohaterką tragedii w stylu Eurypidesa - i po finałowej rzeźnię zostanie wyniesiona niczym Medea - na boskim rydwanie ku Niebiosom.

Sorki, jestem na świeżo po seansie nowego Lathimosa - i tak mnie coś naszło.

Uważam, że to Iga rządzi, i że ma bardzo silną osobowość, a takie dla osobowości słabszych są przytłaczające. Czy team jest przytłoczony? Iga czasem daje próbkę swojej siły - potrafi zgasić rozmówcę jednym niecierpliwym równoważnikiem zdania. To musi być ciężki kawałek chleba - dostawać takie bekhendy po linii, tyle, że prosto w twarz i to kilka razy dziennie.

[pit66]

Ja uważam że obecna sytuacja to jest "stały fragment gry" który bedzie sie powtarzał przez następne kilka lat.  Iga będzie wygrywac i przegrywać GS w różnych konfiguracjach. Nie tu ma sensu rozdzierać szat ani też twierdzić że jest super. Na tym poziomie nic się nie załatwi nerwowymi ruchami, raczej drogą powolnej ewolucji,  mozolngo znajdowania i likwidowania przyczyn problemów które będa sie pojawiać.  Czy team Igi sobie z tym poradzi, czy też może natrafił na mur pokaże przyszłość i okres 1-2 lat, nie kilku turniejów.  Uważam że nalezy spoglądac na to trochę z wysoka porównując falowanie formy i stabilność Igi na tle reszty touru.   I tu w zasadzie nie ma konkurencji poza Sabalenką która znajduje się w czołowce zadziwiająco dlugo.  A propo Sabalenki warto sobie przypomiec ile czasu zajeło jej poradzenie sobie z serwisem i wyrywnościa nawalania wszystkicjh piłek z maksymaklną siłą. To były lata  mozolnej pracy nad sobą, a nie cudowna recepa genialnego trenera. I taka sama będzie droga Igi.

[Zbig]

Godzinę temu, dzarro napisał:

Żeby być jednym z najlepszych to trzeba wygrać 10 szlemów minimum - i ugrać wszystkie 4 kolory.

A to niby czemu akurat tak?  Borg właśnie przestał być legendą?

[partick]

I to protekcjonalne jej ustawianie jako naiwnego dziewczęcia bez osobowości, które dało się zamknąć złej Abramowicz w klatce, nie za bardzo wie co się wokół niej dzieje, nie potrafi poprowadzić właściwie swojej kariery tenisowej itp. 

Nie. Iga sama powiedziała, że nie widzi pewnych rzeczy i potrzebuje wskazówek. Dowcip polega na tym aby zachować balans, bo samą Darią nie wygra. Musi słuchać wskazówek taktycznych trenera w trakcie meczu.

[dzarro]

A to niby czemu akurat tak?  Borg właśnie przestał być legendą?

Ale on chyba seryjnie wygrywał RG i W - więc inaczej się wyróżnił.

Ciekawe spostrzeżenie Dominika Sękowskiego - Szarapowa i Serena w wieku Igi grały w sezonie 12-13 turniejów w sezonie. Iga już zagrała 15.

A formalnie planuje jeszcze 4 nie licząc BJK Cup- choć Seul chyba jednak odpuści.

Nadal uważam, że końcówka sezonu nie ma znaczenia - pierwszym ważnym turniejem będzie AO. Jeśli będzie jak zwykle - to może już zawsze będzie jak zwykle.

Generalnie z każdym kolejnym szlemem szanse na sukces będą mniejsze - tym bardziej, że z wygranymi na tym poziomie jest jak z pieniędzmi. Pieniądze często zarabiają nowe pieniądza, a brak pieniędzy to zawsze tylko brak pieniędzy.

[Zbig]

30 minut temu, dzarro napisał:

Ciekawe spostrzeżenie Dominika Sękowskiego - Szarapowa i Serena w wieku Igi grały w sezonie 12-13 turniejów w sezonie. Iga już zagrała 15.

Szarapowej, odejmując okres dyskwalifikacji, wychodzi jakieś 13,8 turnieju na sezon, a Idze 14,2.

Sękowski to ten sam, któremu wyszło, źe Pegula więcej grała w tym roku od Świątek, bo zsumował mecze singlowe i deblowe?

38 minut temu, dzarro napisał:

A formalnie planuje jeszcze 4 nie licząc BJK Cup- choć Seul chyba jednak odpuści.

Zapewne zagra tylko w Pekinie i w WTAF.