Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Zbig napisał:

No i co ma robić sportowiec? Wysyłać próbki wszystkiego czego się dotknie do badań w laboratorium akredytowanym przez WADA?

Podobno przyjęcie niedozwolonego środka z zanieczyszczonego leku jest traktowane dużo bardziej pobłażliwie niż z suplementu. Dlatego Iga dostała dużo mniejszą kare niż Czeszka ( nie pamiętam kto ), która miała podobny przypadek ale z suplementem - dostala bana chyba na półtora roku. Wyczytałem gdzieś, że gdyby ten środek był zarejestrowany jako lek w USA, to Iga dostałaby tylko upomienie. Generalnie te przepisy wydają się niespójne i działające na szkodę mniej znanych. Chyba słusznie inni tenisiści podnoszą raban o nierównym traktowaniu.  Iga miała farta, bo stać ją było żeby na szybko na własny koszt przetestować wszystkie środki których zażywała i udało jej sia naprowadzić ITA na ślad skażonego leku.

35 minut temu, Zbig napisał:

No i co ma robić sportowiec? Wysyłać próbki wszystkiego czego się dotknie do badań w laboratorium akredytowanym przez WADA?

Najpierw to trzeba wiedzieć co i jak. Większość doniesień medialnych opiera się głównie na domniemaniach i fantazji.

Z tego wniosek płynie, że albo producenci to idioci, albo komisje weryfikacyjne testujące sportowców to idioci, albo sami sportowcy i ich wielkie sztaby to idioci. I ludzie to wszystko czytający 🙂

A na ogół jak wszyscy są idioci, to znaczy ,że ktoś coś kombinuje, bo ma z tego korzyści.

15 minut temu, pit66 napisał:

Iga miała farta, bo stać ją było żeby na szybko na własny koszt przetestować wszystkie środki których zażywała i udało jej sia naprowadzić ITA na ślad skażonego leku.

Jeśli lek był "skażony:, to powinien odpowiadać jego producent. A Igę powinno przeprosić i a nie "łaskawie" skrócić bana.

 

Edytowane przez jar1
Cytat

(...) W gąszczu podstawowych informacji, po zapoznaniu się z 12-stronicowym dokumentem ITIA, na ciekawą rzecz zwrócił uwagę dziennikarz Simon Cambers. Napisał na portalu X taką wiadomość: "Interesujący szczegół w pełnym orzeczeniu w sprawie Igi Świątek. Wymieniła 14 suplementów i leków w swoim formularzu kontroli antydopingowej 12 sierpnia, w dniu, w którym uzyskała pozytywny wynik testu. Wiem, że zawodnicy biorą dużo suplementów - legalnie - ale tu wybrzmiewa, jak dużo". A następnie dodał: "Nie rzucam podejrzeń na samą Świątek, ale chętnie dowiedziałbym się, ile suplementów średnio spożywają inni zawodnicy i jak bardzo jest to zdrowe". To bardzo interesujące. Jak ta liczba prezentuje się z pańskiego, już długiego doświadczenia?

- Jeśli chodzi o preparaty, które sportowcy deklarują podczas kontroli antydopingowych, jest to bardzo zróżnicowane. Czasami wypisują zupełnie podstawowe, jak chociażby aminokwasy, kreatyna czy witaminy, natomiast rzeczywiście tutaj mamy tych suplementów i leków dużo. Czy wręcz bardzo dużo. Czternaście stosowanych, zakładam że permanentnie...

Z dokumentu wynika, że przyjmowanych w ciągu ostatnich 7 dni.

- Więc to jest dużo. Tego jest dużo. A przy takiej ilości potencjalne ryzyko wystąpienia wyniku pozytywnego jest wyższe. To naturalne, że im więcej przyjmujemy preparatów, tym bardziej prawdopodobne może się okazać, że któryś z nich będzie zanieczyszczony. Oczywiście zgodnie z przepisami to ryzyko bierze na siebie zawodnik, bo to na nim ciąży obowiązek, aby do jego organizmu nie dostała się żadna substancja zabroniona. Niemniej jednak jest to rzeczywiście dużo i od razu rodzi się pytanie, czy jest uzasadnione, żeby aż tyle preparatów stosować na raz. Trudno mi to ocenić, nie mając nazw, zresztą bardziej jest to pytanie do fizjologów i dietetyków. Natomiast ja mogę wskazać, że to na pewno podnosi ryzyko potencjalnego wyniku pozytywnego. (...)

Źródło i cały wywiad:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Świetna poglądowa galeria (nie moja) dot. TDA1541(A):

www.maxdat.eu/_galeria/Foto%20TDA1541.html

3 godziny temu, pit66 napisał:

Generalnie te przepisy wydają się niespójne i działające na szkodę mniej znanych.

A co z Simoną Halep, która była bardzo znana, a ten durny tenisowy establishment zniszczył jej karierę i częściowo też życie?

Nowe niusy jak grzyby po deszczu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kara może zostać przedłużona.

Przecież oczyściła się z zarzutów. Za mało zapłaciła?

Chory jest ten świat, a tenis to jedna z najbardziej skorumpowanych dyscyplin sportu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
16 godzin temu, jar1 napisał:

Wykryte w zbadanych opakowaniach leku śladowe ilości zanieczyszczenia są znacznie poniżej dopuszczalnej normy, co oznacza, że w żadnym stopniu nie zagrażają zdrowiu i życiu pacjentów. Melatonina LEK-AM 1 mg jest bezpieczna dla pacjentów.

Tu występuje brak korelacji  pomiędzy normami zanieczyszczeń dla legalnych leków a tym co są w stanie wykryć badania antydopingowe. 

17 godzin temu, Zbig napisał:

No i co ma robić sportowiec? Wysyłać próbki wszystkiego czego się dotknie do badań w laboratorium akredytowanym przez WADA?

Wychodzi na to, że bycie sportowcem (sportowczynią?😁) na szczycie wymaga również dbania o to, żeby nie padł na Ciebie nawet cień podejrzenia, że koksujesz. Nie zawsze musi się udać i wtedy dostaje się bana za niewinność, czasami krótkiego, czasami długiego, w zależności od układów i aktualnych nastrojów. Do tego dbania o reputację zaliczyć można minimalizację ryzyka. A o minimalizację ryzyka Iga nie dbała zażywając prawdopodobnie regularnie KILKANAŚCIE leków czy suplementów.

Cytat

Więc to jest dużo. Tego jest dużo. A przy takiej ilości potencjalne ryzyko wystąpienia wyniku pozytywnego jest wyższe. To naturalne, że im więcej przyjmujemy preparatów, tym bardziej prawdopodobne może się okazać, że któryś z nich będzie zanieczyszczony. Oczywiście zgodnie z przepisami to ryzyko bierze na siebie zawodnik, bo to na nim ciąży obowiązek, aby do jego organizmu nie dostała się żadna substancja zabroniona. Niemniej jednak jest to rzeczywiście dużo i od razu rodzi się pytanie, czy jest uzasadnione, żeby aż tyle preparatów stosować na raz. Trudno mi to ocenić, nie mając nazw, zresztą bardziej jest to pytanie do fizjologów i dietetyków. Natomiast ja mogę wskazać, że to na pewno podnosi ryzyko potencjalnego wyniku pozytywnego. (...)

Sport wyczynowy ze zdrowiem wiele wspólnego nie ma, to wiadomo od dawna. Tu widać jak jest niezdrowy, jeżeli młoda dziewczyna musi aż tak faszerować się farmaceutykami on a daily basis

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

2 godziny temu, iro III napisał:

Tu występuje brak korelacji  pomiędzy normami zanieczyszczeń dla legalnych leków a tym co są w stanie wykryć badania antydopingowe. 

To coś, co oczywiście, powinno być jasno określone. 

 

47 minut temu, Less napisał:

Sport wyczynowy ze zdrowiem wiele wspólnego nie ma, to wiadomo od dawna. Tu widać jak jest niezdrowy, jeżeli młoda dziewczyna musi aż tak faszerować się farmaceutykami on a daily basis

Sport to obecnie głownie biznes. A biznes to nie zdrowie tylko kasa i wokół niej się kręci.  

Teraz, Zbig napisał:

Można dopisać do długiej listy przeróżnych powinności 😉

Po prostu zbyt w tym wszystkim jest niedomówień i nieokreśloności.  Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. A reguly gry powinny być i tu również powszechnie ogłoszone i znane.  

 

2 godziny temu, jar1 napisał:

Po prostu zbyt w tym wszystkim jest niedomówień i nieokreśloności.  Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. A reguly gry powinny być i tu również powszechnie ogłoszone i znane.  

Tylko że producenci leków w nic nie grają.  Mają swoje normy i kwestie przepisów antydopingowych ich nie obchodzą.

2 godziny temu, Less napisał:

Wychodzi na to, że bycie sportowcem (sportowczynią?😁)

Przed ukończeniem 18 lat - sportowczęciem 😁

Godzinę temu, Zbig napisał:

Tylko że producenci leków w nic nie grają.  Mają swoje normy i kwestie przepisów antydopingowych ich nie obchodzą.

Normy też nie grają 😉

W przypadku produkcji leków też czasem zdarzają się ludzkie błędy i różne inne warunki i powody.

Niekiedy zdarzają się przecież wycofywania całych serii produkcyjnych już z rynku, bo coś jest nie tak.

I niech się coś w końcu ruszy...

"W nocy do całej sytuacji Świątek i sposobu traktowania zawodników przez ITIA w mocnym wpisie odniosła się PTPA — organizacja zrzeszająca profesjonalnych zawodników tenisa. Nie brakuje wielu zarzutów, jak i zapowiedzi walki.

"Tenis nie musi tak wyglądać. Zawodnicy zasługują i mają prawo do systemu antydopingowego opartego na przejrzystości, spójności i obiektywizmie. Zawodnicy zasługują i mają prawo do należytego procesu i wsparcia w poruszaniu się po systemie antydopingowym, niezależnie od rankingu i dostępu do zasobów. Zawodnicy zasługują i mają prawo do zarządzania, któremu ufają.

Nasza walka o naprawę upadającego systemu tenisowego trwa. Kontynuujemy współpracę z trzema głównymi globalnymi kancelariami prawnymi w celu zbadania ITIA, WTA Tour, ATP Tour, ITF i Wielkich Szlemów.

Kontynuujemy współpracę z World Players Association, aby zidentyfikować rozwiązania i najlepsze praktyki w celu poprawy licznych niedociągnięć obecnego systemu antydopingowego."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
7 godzin temu, Less napisał:

bycie sportowcem (sportowczynią?😁) na szczycie wymaga również dbania o to, żeby nie padł na Ciebie nawet cień podejrzenia, że koksujesz.

A polują zwłaszcza na tych na szczycie.
I jak nie posmarujesz to dyskwalifikacja.

Kasa...wszędzie tylko ta kasa.

3 godziny temu, jar1 napisał:

W przypadku produkcji leków też czasem zdarzają się ludzkie błędy i różne inne warunki i powody.

Niekiedy zdarzają się przecież wycofywania całych serii produkcyjnych już z rynku, bo coś jest nie tak.

Tyle że tam BYĆ MOŻE nie było żadnego ludzkiego błędu. Może nawet technologia była wystarczająco dobra. Absolutna czystość produktu nie istnieje, jakieś zanieczyszczenia zawsze się zdarzają i są akceptowane, żeby na przykład cena produktu nie była kosmiczna.

Jeżeli produkt A jest produkowany na tych samych maszynach co produkt B, to może zawierać śladowe ilości (w normalnych warunkach nieszkodliwe) produktu B, bo maszyn nie da się (lub nie opłaca się) wyczyścić w sposób idealny po zakończeniu produkcji partii produktu B a przed zaczęciem produkcji produktu A.

Już dawno temu na opakowaniu jakichś słodyczy ze zdziwieniem przeczytałem uwagę, że produkt może zawierać śladowe ilości orzechów, mimo że jako taki z orzechami nie powinien mieć nic wspólnego. Ale orzechy trujące nie są, więc nikomu to specjalnie nie przeszkadza.

Odnośnie Igi na zagranicznym forum padała uwaga, że ilość trimetazydyny jaką Iga przyjęła z melatoniną nie zwiększyłaby wydolności nawet myszy. Ale oczywiści znajdzie się mnóstwo nawiedzonych świętszych od Papieża, którzy ględzą o zero tolerancji. A na polskim facebooku padło sformułowanie Iga Koksiara.

4 minuty temu, soundchaser napisał:

Kasa...wszędzie tylko ta kasa.

Jako księgowy powinieneś być do tego przyzwyczajony i nie ględzić w kółko.

Ja melatoniny próbowałem. Spałem lepiej ale o poranku i przed południem dnia następnego byłem niedobudzony i czas reakcji miałem wydłużony. Także ostrożnie, bo to broń obosieczna.

Lepiej u mnie sprawdza się syrop z melisy domowej produkcji sprzedawany na pobliskim targu. Miesza się z wodą albo z wódką.

Herbatka z melisy jest za słaba.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

13 minut temu, Less napisał:

Tyle że tam BYĆ MOŻE nie było żadnego ludzkiego błędu. Może nawet technologia była wystarczająco dobra. Absolutna czystość produktu nie istnieje, jakieś zanieczyszczenia zawsze się zdarzają i są akceptowane, żeby na przykład cena produktu nie była kosmiczna.

Absolut to jedynie taka wódka 😉

Pracowałem w farmacji, byłem też kierownikiem oddziałów produkcyjnych (w tym środków uspokajających (diazepiny), wprowadzałem do zakładu GMP, więc coś niecoś wiem o tej specyfice działalności. 😉 

W aferze ze Światęk może być wiele róźnych przyczyn jej zaistnienia.  Możemy sobie jedynie pogdybać. Tak, jak i media. Póki co.

 

 

 

2 godziny temu, Less napisał:

Ja melatoniny próbowałem. Spałem lepiej ale o poranku i przed południem dnia następnego byłem niedobudzony i czas reakcji miałem wydłużony. Także ostrożnie, bo to broń obosieczna.

Lepiej u mnie sprawdza się syrop z melisy domowej produkcji sprzedawany na pobliskim targu. Miesza się z wodą albo z wódką.

Herbatka z melisy jest za słaba.

4 słabe, dobre piwka działają najlepiej na sen i nazajutrz nie zostawiają żadnego śladu w organizmie. Ale każdy ma inny organizm. 😉

2 godziny temu, Less napisał:

Odnośnie Igi na zagranicznym forum padała uwaga, że ilość trimetazydyny jaką Iga przyjęła z melatoniną nie zwiększyłaby wydolności nawet myszy.

To jest oczywiste, ale przecież chodzi o to by w każdy możliwy sposób z ludzi robić idiotów.
Nikt nie może czuć się bezpiecznie. Tworzone są kuriozalne przepisy i standardy aby egzekwować kary w przypadku ich naruszenia.

Po co? Kasa, kasa, kasa.... i ciągłe, celowe utrudnianie ludziom życia. Nie mogą mieć za łatwo w życiu, nawet jeśli zarabiają duże pieniądze. 

5 godzin temu, Less napisał:

Już dawno temu na opakowaniu jakichś słodyczy ze zdziwieniem przeczytałem uwagę, że produkt może zawierać śladowe ilości orzechów, mimo że jako taki z orzechami nie powinien mieć nic wspólnego. Ale orzechy trujące nie są, więc nikomu to specjalnie nie przeszkadza.

Znana sprawa, dziwne jest Twoje zdziwienie. Orzeszki ziemne (arachidowe) mogą być nawet śmiertelnie groźne dla tych co są na nie uczuleni. Czasem po ich spożyciu występuje wstrząs anafilaktyczny, często lżejsze objawy, np. pokrzywka. Dlatego na bardzo wielu produktach wspominają o nich na zasadzie „dupokrytki” żeby uniknąć procesów o odszkodowanie. W praktyce tak jak piszesz prawdopodobieństwo zawartości arachidów w zupełnie innych produktach jest bliskie zera.

 

Na sen polecam glicynę.

Edytowane przez audiofan01

Patrząc na to wszystko zastanawiam się, czy te organy antydopingowe się cokolwiek nie pogubiły.  Zaczynają się zachowywać trochę jak komisje kanonizacyne, a tymczasem jak się im bliżej przyjrzeć, to niezły burdel macie koledzy w tym archeo.

W dniu 29.11.2024 o 13:16, Łukasz_62438 napisał:

i grała, nie dając po sobie poznać

Nie zabrzmiało to dobrze...

1 minutę temu, Zbig napisał:

Patrząc na to wszystko zastanawiam się, czy te organy antydopingowe się cokolwiek nie pogubiły.  Zaczynają się zachowywać trochę jak komisje kanonizacyne, a tymczasem jak się im bliżej przyjrzeć, to niezły burdel macie koledzy w tym archeo.

Nie zabrzmiało to dobrze...

6 minut temu, YunnanTEA napisał:

Nie zabrzmiało to dobrze...

Nie zabrzmiało to dobrze...

O dobrym brzmieniu to w innych wątkach na tym forum.

Znajdź sobie hasło WADA (nomen omen?) na angielskiej wiki i przejdź do sekcji Kontrowersje.

Zatem, nie pouczaj.

Umiar, umiar, umiar. To nie my decydujemy, choć opinię mieć możesz. 

Poczekajmy, zobaczymy. A "zobaczymy co mówią przepisy UE" 🫣

38 minut temu, Zbig napisał:

Patrząc na to wszystko zastanawiam się, czy te organy antydopingowe się cokolwiek nie pogubiły.  Zaczynają się zachowywać trochę jak komisje kanonizacyne, a tymczasem jak się im bliżej przyjrzeć, to niezły burdel macie koledzy w tym archeo.

To, tak na pierwszy rzut oka, ewidentniejest. Niestety, każdy chce być "kapłanem najwyższego" i zbierać na tackę 😉 

Kompletnym nieporozumieniem jest brak określenia progowych wartości stężenia niedozwolonych substancji, powyżej których wynik można uznać za dodatni.

Czułość aparatury w laboratoriach antydopingowych przekracza tę, która spotykana jest w aparaturze działów kontroli jakości wielu firm farmaceutycznych. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest i będzie wykrywanie śladowych ilości substancji, które mogą dostać się do organizmu w różny sposób

- z  zanieczyszczonych leków, suplementów, nawet w stopniu dopuszczonym przepisami

- ze śladowych pozostałości różnych substancji w żywności, wodzie czy powietrzu

- w wyniku kontaktu z ludżmi zażywającymi leki, przy czym wcale nie musi to być kontakt bezpośredni 

NIezależnie od tego może to zostać wykorzystane w przyszłości do niszczenia kariery sportowców - wystarczy śładowe ilości jakiejkolwiek zabronionej substancji rozpylić w ich otoczeniu, umieścić w miejscach przez które przechodzą.

Przy obecnej częstotliwości wykonywania badań antydopingowych, określenie wartości progowych nie stwarza ryzyka, że stosującym świadomy, celowy  doping uda się przemknąć przez sito. Utrzymywanie tak niskiego poziomu substancji z punktu widzenia efektywności dopingu nie ma żadnego sensu

Sprawa Igi Światek powinna zakończyć się na etapie przedstawiania wyników testu - przy wykrytym stężeniu wynik powinien być klasyfikowany jako NEGATYWNY.

 

Poza wszystkim prawodopodobnie trimetazydyna zupełnie do tych celów się nie nadaje

 

 

Edytowane przez stara_lama
.
7 godzin temu, Less napisał:

Tyle że tam BYĆ MOŻE nie było żadnego ludzkiego błędu. Może nawet technologia była wystarczająco dobra. Absolutna czystość produktu nie istnieje, jakieś zanieczyszczenia zawsze się zdarzają i są akceptowane, żeby na przykład cena produktu nie była kosmiczna.

Jeżeli produkt A jest produkowany na tych samych maszynach co produkt B, to może zawierać śladowe ilości (w normalnych warunkach nieszkodliwe) produktu B, bo maszyn nie da się (lub nie opłaca się) wyczyścić w sposób idealny po zakończeniu produkcji partii produktu B a przed zaczęciem produkcji produktu A.

 

Odnośnie Igi na zagranicznym forum padała uwaga, że ilość trimetazydyny jaką Iga przyjęła z melatoniną nie zwiększyłaby wydolności nawet myszy. Ale oczywiści znajdzie się mnóstwo nawiedzonych świętszych od Papieża, którzy ględzą o zero tolerancji. A na polskim facebooku padło sformułowanie Iga Koksiara.

Jest dokładnie tak, jak Szanowny Kolega napisał.

Reżim produkcyjny jest na niezbędnym wymaganym poziomie i jest to przestrzegane rygorystycznie.

Ale precyzyjnie - "na niezbędnym wymaganym poziomi", ale nie wyżej, bo nic to nie daje a generuje zbędne koszty, a ten margines może stanowić o opłacalności produkcji na tym niezwykle konkurencyjnym rynku (Chiny, Indie).

 

Co do debilnych komentarzy w necie to warto je  komentować jedynie pod kątem łatwości, z jaką byle d*bil kompletnie nie rozumiejący tematu jest w stanie wywołać społeczny rezonans.

Jestem Europejczykiem.

 

Generalnie to Iga i jej sztab stąpają po cienkim lodzie. Wiedząc, że dzisiejsza technologia badania składu medykamentów i suplementów przez organa antydopingowe jest lepsza niż producentów tych środków, stosowali aż 14 różnych preparatów. Prawdopodobieństwo wykrycia śladowej ilości jakiegoś zanieczyszczenia niedozwoloną substancją przy tej liczbie znacznie wzrosło. To było jest niestety proszenie się o kłopoty, które w końcu przyszły.

Edytowane przez audiofan01
2 godziny temu, audiofan01 napisał:

Generalnie to Iga i jej sztab stąpają po cienkim lodzie. Wiedząc, że dzisiejsza technologia badania składu medykamentów i suplementów przez organa antydopingowe jest lepsza niż producentów tych środków, stosowali aż 14 różnych preparatów. Prawdopodobieństwo wykrycia śladowej ilości jakiegoś zanieczyszczenia niedozwoloną substancją przy tej liczbie znacznie wzrosło. To było jest niestety proszenie się o kłopoty, które w końcu przyszły.

Wyważone stosowanie suplementów diety u osób, które na co dzień mają do czynienia z ekstremalnym wysiłkiem nie jest niczym złym, podobnie jak u osób po ciężkich zabiegach, niedożywionych itp. Witaminy, elektrolity, mikroelementy to coś, co czasem warto uzupełnić w takiej sytuacji. 

Oczywiście nie mam na myśli setek preparatów dostępnych na rynku, udających leki na wszystko, a będących w istocie różnymi losowymi wariantami wyciągu z zawartości kosiarki, ani spożywanych bez opamiętania i jakiegokolwiek rozeznania i kontroli preparatów wysokobiałkowych i innych cudownych wzmacniaczy i ulepszaczy ciała i ducha

Nie sądzę żeby Iga zażywała 14 preparatów jednocześnie, raczej po prostu każdorazowo wpisuje na wszelki wypadek na listę wszystkie, które zdarza się lub zdarzyło jej się brać. Często to te same lub bardzo podobne preparaty różnych producentów.

Zgadzam się z tym, że wobec tak rygorystycznych przepisów lista taka powinna być w miarę możliwości ograniczona, stała, a zakupy dokonywane w jednym miejscu (kraju)

Problem polega na tym, że w sytuacji kiedy ustanowione prawo antydopingowe uznaje wykrycie kilku cząsteczek za udokumentowany doping, a czułość aparatury ciągle wzrasta, należałoby unikać nie tylko leków i suplementów ale w ogóle żywności, wody i kontaktów z ludźmi.
 

12 godzin temu, stara_lama napisał:

Kompletnym nieporozumieniem jest brak określenia progowych wartości stężenia niedozwolonych substancji, powyżej których wynik można uznać za dodatni.

To chyba oczywiste dlaczego nie ma ustalonych takich progów.

12 godzin temu, stara_lama napisał:

może to zostać wykorzystane w przyszłości do niszczenia kariery sportowców - wystarczy śładowe ilości jakiejkolwiek zabronionej substancji rozpylić w ich otoczeniu, umieścić w miejscach przez które przechodzą.

O to chodzi oraz o wyciąganie kasy od sportowców.

12 godzin temu, stara_lama napisał:

Sprawa Igi Światek powinna zakończyć się na etapie przedstawiania wyników testu - przy wykrytym stężeniu wynik powinien być klasyfikowany jako NEGATYWNY.

Powinna, ale przecież nie ma ustalonych progów stężenia, bo gdyby były, to nie byłoby wykluczeń i celowego łamania karier (przykład Simony Halep).

33 minuty temu, soundchaser napisał:

celowego łamania karier (przykład Simony Halep).

Myślę, że to czyjaś zemsta po latach na Rumunach za lincz na Nicolae😉

Edytowane przez audiofan01
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.