Skocz do zawartości
IGNORED

Wnioski z tragedii Notre Dame.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

To jest zresztą przykład myślenia "brandowego". W Monte Cassino zniszczone zostały zabytki znacznie wyższej rangi niż w Notre Dame. No ale to było jakieś tam sobie opactwo na zadupiu. Nie to co wspaniały Paryż - światowy brand.

Co zresztą z tego, jeżeli świeża imigracja zniszczyła to miasto dużo bardziej niż pożar jednostkowej świątyni. Coś takiego jak atmosfera lokalnej wspólnoty to też zabytek, tylko że trudniej uchwytny niż jakieś rzeźby bądź malunki, które zresztą dużo łatwiej odtworzyć zadowalająco na podstawie nośników informacji (fotografie, opisy, analizy). Polacy mają w tej materii doświadczenia z Warszawy, zniszczonej z premedytacją przez Niemców.

33 minuty temu, misiomor napisał:

zresztą z tego, jeżeli świeża imigracja zniszczyła to miasto dużo bardziej niż pożar jednostkowej świątyni. Coś takiego jak atmosfera lokalnej wspólnoty to też zabytek, tylko że trudniej uchwytny niż jakieś rzeźby bądź malunki, które zresztą dużo łatwiej odtworzyć zadowalająco na podstawie nośników informacji (f

ajajaj to juz pozar nie jest istotny .Teraz istotna jest atmosfera lokalna.Nie slyszalem zeby francuzi biegali po ulicy gaszac atmosfere lokalan.Widac wyraznie ze teraz wiecej maja do powiedzenia polacy .Oni sie znaja na temat atmosfery lokalnej szczegolnie ci ktorzy zasmrodzili sytauacje takowa w calej Polsce.Tak ze tylko nosy zatykac i nie wiadomo czy strazacy poradza.Ale oczywiscie nalezy im wyslac listy  informujace o naszym wkladzie w jedzenie francuzow i nasze rady co do atmosfery lokalnej ktora znamy z torunia, jasnej gory i innych zadupiow.

Nie chciałbym aby ten wątek stał się polem walki zwolenników i przeciwników KK.Od tego są inne wątki.
Naprawdę nie chciałbyś aby świątynia Artemidy w Efezie przetrwała do naszych czasów ?
Jasne. I najlepiej, żeby wszyscy moi krewni od 100 000 lat nadal żyli i wszystkie zwierzątka od 100 000 000 lat. Największą tragedią jest to, że Ziemia utraciła swój unikalny wulkaniczny klimat sprzed kilku miliardów lat.

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Czasami pożar nie wybucha przypadkowo. Na przykład, żeby inwentaryzacja nie wykazała braków.

Po pożarze widać, że Macron stara się go politycznie zdyskontować. Ogłasza, że odbuduje obiekt w 5 lat, a remont miał trwać aż 20 lat. Powstałą świetna okazja, aby zadymić Ruch "Żółtych Kamizelek".

9 minut temu, Zyzol napisał:

Czasami pożar nie wybucha przypadkowo. Na przykład, żeby inwentaryzacja nie wykazała braków.

Po pożarze widać, że Macron stara się go politycznie zdyskontować. Ogłasza, że odbuduje obiekt w 5 lat, a remont miał trwać aż 20 lat. Powstałą świetna okazja, aby zadymić Ruch "Żółtych Kamizelek".

Tak. Najprawdopodobniej pracownicy nakradli cementu i papy, sprzedali pokątnie, pieniądze przepili i teraz chcieli zatuszować sprawę.  

4 minuty temu, Genesis napisał:

Tak. Najprawdopodobniej pracownicy nakradli cementu i papy, sprzedali pokątnie, pieniądze przepili i teraz chcieli zatuszować sprawę.  

Że też nie napisałem tego od razu. Oszczędziłbym ci wysiłku. :-))

22 minuty temu, Genesis napisał:

prawdopodobniej pracownicy nakradli cementu i papy, sprzedali pokątnie, pieniądze przepili i teraz chcieli zatuszować sprawę

ale nalezy dodac ze to byli muzulmanie bo polacy na pewno nie.

Śmiem twierdzić, że "brandowa" turystyka do miejsc o renomie z pierwszej światowej ligi czyni im o wiele większe szkody niż pożar takiego czy innego budynku. Klasyczny problem dzielenia przez zero. Skoro byle urzędniczynę z japońskiej prowincji stać na wycieczkę do Paryża, mamy wielomilionowy najazd, niszczący lokalne wspólnoty, o wypychaniu autochtonów z nieruchomości przez nowobogackich już nie wspomnę. Gdzie czasy opisywane przez Rabelais'a "zaczem wyszczał mu się do faski, jak czynią musztardnicy paryscy". Albo klimat Paryża z czasów kiedy Eustazy Borkowski jeździł tam na taksówce.

W dawnych czasach turystyka to było coś - stać na to (zarówno finansowo jak i mentalnie) było nielicznych, a miejscowi byli ciekawi z rzadka przyjeżdżających obcych (rzecz jasna w obrębie odpowiednich klas społecznych), wymiana informacji nie była też tak łatwa jak dziś, więc okazje po temu się ceniło. W rezultacie jak np. Sienkiewicz zwiedził brytyjską Afrykę czy USA, poznawał naprawdę ciekawych ludzi, strukturę społeczną, zwyczaje itd., do tego stopnia że mógł jeździć po Polsce z odczytami. Nawet w średniowieczu, kiedy istniała turystyka dla warstw niższych w postaci pielgrzymowania, miało to swoją wartość z racji obiektywnych trudności a'la Dawid Fazowski. Dziś są autokarowe wycieczki, na zasadzie "zwiedzać, korzystać". Klasyczna dewaluacja, nie przez wszystkich jeszcze zauważona i wczytana.

Dlatego zresztą do mnie o wiele bardziej przemawia zwiedzanie miejsc nieoczywistych, a Francję w ogóle można sobie darować jako całość, z uwagi na niechęć miejscowych do mówienia w ludzkim języku.

Francja jest wspaniałym krajem turystycznym.Byłem tam wielokrotnie i jestem szczęśliwy,że Notre Dame zdążyłem zobaczyć.I uwielbiam słuchać Francuzów rozmawiających w swoim języku.

Szczególnie lubię Francję prowincjonalną.

16 godzin temu, d-t-x napisał:

Niektórzy twierdzą, że wystawiana Mona Lisa to też replika. I świat się przez to nie zawalił.

No właśnie - jest replika. Wariatów nie brakuje.

I, zwiedzającym Luwr (mujborze - "zwiedzającym...") - galopującym po tym przybytku, mało se gnatów nie połamią - jest dokładnie wszystko jedno. A podejść, by dokładnie łobglondnońć z detalami - i tak jest niemożliwością. Pół Japonii tam stoi i pstryka.

 

4 godziny temu, Zyzol napisał:

Czasami pożar nie wybucha przypadkowo. Na przykład, żeby inwentaryzacja nie wykazała braków.

Po pożarze widać, że Macron stara się go politycznie zdyskontować. Ogłasza, że odbuduje obiekt w 5 lat, a remont miał trwać aż 20 lat. Powstałą świetna okazja, aby zadymić Ruch "Żółtych Kamizelek".

Te matoły i tak w sobotę urzadzą kolejny burdel.

13 godzin temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Nie chciałbym aby ten wątek stał się polem walki zwolenników i przeciwników KK.Od tego są inne wątki.

Naprawdę nie chciałbyś aby świątynia Artemidy w Efezie przetrwała do naszych czasów ?

Biblioteka Aleksandryjska została spopielona przez chrześcijan. 

W sumie - słusznie. Takie slawusie i tak nic nie czytają...

Tak, Jurij, wiem. Tylko, że witraże są ze szkła, dlatego ocalały. A organy i inne drewniane zabytki...

Myślę, że kilka tygodni, lub wręcz miesięcy potrwa, nim dowiemy się wszystkiego.

Na teraz - wstęp do Notre Dame mają tylko szefowie Pompierów/strażaków, naukowcy i kilku księży. Plus zaufani, którzy myszkują, czy wszystko ugaszone.

 

Wczoraj poszedłem do kiosku po papierosy. Widziałem bardzo już wiekową kobietę - przeglądała gazety, oglądała zdjęcia i szlochała tak, aż się po sklepie niosło... 

I nam, wszystkim patrzącym - znów się serce ścisnęło...

Godzinę temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Francja jest wspaniałym krajem turystycznym.Byłem tam wielokrotnie i jestem szczęśliwy,że Notre Dame zdążyłem zobaczyć.I uwielbiam słuchać Francuzów rozmawiających w swoim języku.

Szczególnie lubię Francję prowincjonalną.

Wojciechu - język francuski, a język paryski - to dwa różne narzecza!:-)

5 godzin temu, misiomor napisał:

Coś takiego jak atmosfera lokalnej wspólnoty to też zabytek, tylko że trudniej uchwytny niż jakieś rzeźby bądź malunki, które zresztą dużo łatwiej odtworzyć zadowalająco na podstawie nośników informacji (fotografie, opisy, analizy). Polacy mają w tej materii doświadczenia z Warszawy, zniszczonej z premedytacją przez Niemców.

Jednym słowem nie ma co się przesadnie martwić że Niemcy rozpirzyli i spalili nam Warszawę bo zadowalająco odtworzono ją ze zdjęć? Paradne, naprawdę paradne... Prawdziwie inżynierskie podejścia. Ha, ha...

4 godziny temu, Genesis napisał:

Tak. Najprawdopodobniej pracownicy nakradli cementu i papy, sprzedali pokątnie, pieniądze przepili i teraz chcieli zatuszować sprawę.  

Polscy gastarbeiterzy? No nie, to nie może być prawda...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawostka taka ?

Czasem jednak warto grać w gry.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
43 minutes ago, jello said:

Jednym słowem nie ma co się przesadnie martwić że Niemcy rozpirzyli i spalili nam Warszawę bo zadowalająco odtworzono ją ze zdjęć? Paradne, naprawdę paradne... Prawdziwie inżynierskie podejścia. Ha, ha...

Dużo bardziej szkoda ludzi którzy zgineli (a zwłaszcza elit), podobnie jak lokalnych wspólnot Kresów Wschodnich, zupełnie zniszczonych przesiedleniami itd. Odtwarzanie tego na bazie materiału ludzkiego jaki został, idzie o wiele oporniej niż odbudowa kamienic, pałacy i kościołów.

2 hours ago, wojciech iwaszczukiewicz said:

Francja jest wspaniałym krajem turystycznym.Byłem tam wielokrotnie i jestem szczęśliwy,że Notre Dame zdążyłem zobaczyć.I uwielbiam słuchać Francuzów rozmawiających w swoim języku.

Szczególnie lubię Francję prowincjonalną.

Dobrze jeszcze żeby wykonali jakiś gest przyzwoitości względem przyjezdnych i przynajmniej raczyli odpowiadać w jakimś szerzej zrozumiałym języku i nie strzelali co chwilę focha że inostraniec wybrał do nauki język inny niż ich narzecze. Bez tego bedę uważał Francję za przereklamowaną i noga moja tam więcej nie postanie. Podobnie zresztą jest z ich winem - renomę sobie wyrobili, ale zużycie chemii mają najwyższe na wyprodukowaną butelkę - wilgotny klimat sprzyja pleśniom i innym szkodnikom.

Bardzo się cieszę i chyba na mszę w pobliskim kościele dam, że tacy, jak @misiomor więcej do Francji nie przyjadą. Już nigdy - trzymam za słowo!

Po co nam oni?

 

Niusia

 

Paryż i prowincja to dwa różne kraje.Zresztą przecież doskonale o tym wiesz.

 

Ale wracając do meritum.Podobno największym problemem przy odbudowie będą nie pieniądze czy organizacja ale brak fachowców znających ówczesne technologie.Kiedyś Polska ( z konieczności) miała takich sporo ale nie wiem jak jest teraz.

2 godziny temu, JuG napisał:

Jacku, organy główne niby są całe. Nie wiadomo tylko czy i jakie szkody im wyrządziła woda i spadające elementy dachu.

jjjk9kpTURBXy8yZjgxMTc0MmZhOTlmZDI0ODBjZ

Większość witraży też niby nie jest uszkodzona.

Ale spłonęły obrazy.

Czasem remontuję (ja i moje Kumple znakomite - pracownicy zacności wszelakiej) stare, paryskie apartamenty. Stare sufity, ściany trzeba odnowić... A wszystko to popękane i zmitrężone... Nie pamiętam, jak to w polskim języku - taka konstrukcja, w rogu między ścianą a sufitem. Stare, gipsowe, drewniane..

Nie uwierzysz, Wojtku - ile czasu naprawa wymaga.

 

A później (po gruntownym, srodze opłaconym remoncie)- metro pięć pięter niżej jeździ( Avenue Mozart) - ziemią trzęsie i - again the same.

W sumie - czemu nie??

 

 

1 hour ago, wojciech iwaszczukiewicz said:

Tylko Ty na tym stracisz.

Nic nie stracę. Pierwsze primo - w ogóle nie jestem zwolennikiem turystyki na zasadzie, że jadę do jakiegoś kraju mieszkać w hotelach i włóczyć się po okolicy (no chyba że jakiś odpoczynek z wylegiwaniem się na Kanarach). Zdecydowanie wolę jeździć w ramach jakiejś współpracy - naukowej czy business'owej ew. w gości do znajomych bądź na konkretne wydarzenie kulturalne (z preferencją na język angielski). Wtedy mam od razu miejscowy kontakt i możliwość robienia bądź zobaczenia rzeczy niedostępnych w ramach zwykłego przemysłu turystycznego. A we Francji za dużo znajomych bądź współpracowników nie mam, więc pewnie się nie wybiorę.

Poza tym z francuską obsługą (konkretnie to Air France) wiążą się jedne z moich bardziej nieprzyjemnych wspomnień z podróżowania, więc tym bardziej wolę dać sobie spokój z tym krajem.

2 godziny temu, misiomor napisał:

Dużo bardziej szkoda ludzi którzy zgineli (a zwłaszcza elit), podobnie jak lokalnych wspólnot Kresów Wschodnich, zupełnie zniszczonych przesiedleniami itd. Odtwarzanie tego na bazie materiału ludzkiego jaki został, idzie o wiele oporniej niż odbudowa kamienic, pałacy i kościołów.

Dobrze jeszcze żeby wykonali jakiś gest przyzwoitości względem przyjezdnych i przynajmniej raczyli odpowiadać w jakimś szerzej zrozumiałym języku i nie strzelali co chwilę focha że inostraniec wybrał do nauki język inny niż ich narzecze. Bez tego bedę uważał Francję za przereklamowaną i noga moja tam więcej nie postanie. Podobnie zresztą jest z ich winem - renomę sobie wyrobili, ale zużycie chemii mają najwyższe na wyprodukowaną butelkę - wilgotny klimat sprzyja pleśniom i innym szkodnikom.

La comedie française...

Godzinę temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Bardzo się cieszę i chyba na mszę w pobliskim kościele dam, że tacy, jak @misiomor więcej do Francji nie przyjadą. Już nigdy - trzymam za słowo!

Po co nam oni?

 

Myślisz  że słodka Francja bez Misiomorów sobie poradzi?

Mam! ?Czasem zapominam podstaw.

Nazywa się to "corniche".

Myłem gary, a durny musk pracował...

 

Nie. Ufam, że Francja bez Misiomka da sobie jakoś radę.

Byleby nie przyjeżdżał...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.