Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  392 członków

Audio Physic Klub
IGNORED

Fan-Club Audio Physic


Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze wychodzę z założenia że sprzęt ma jak najmniej zniekształcać dźwięk jak najmniej dodawać od siebie i nie odbiegać od naturalności posługując się tą terminologią H 300 jest bardzo neutralny a H 200 bardzo bardzo niewiele mu brakuje do neutralności wyższego modelu . Nie wiem na czym słuchasz ja lece na CDP4 i jest fajna rzecz którą Hegel zastosował dopasowując moc wyjściową z CD z mocą wejsciową we wzmakach a mianowicie wpływ kabli na dźwięk jest znikomy są owszem ale nie tak duże jak na innych klockach gdzie nie ma dopasowanych mocy . Chyba o to chodzi jak najmniej elementów degradujących i wpływających na dźwięk a w H 300 nie ma potrzeby moim zdaniem zmieniania już czegokolwiek kablami a dobrze że te z niższej półki nie degradują tak odczuwalnie dźwięku jak np miało to miejsce w Caspianie .

Edytowane przez jacm

jacm, na moje nieszczęście przeczytałem Twój post. Mam parę lat Caspiana M1NG i jest mi z nim dobrze. Co do jego charakteru mogę zgodzić się, że ma zagęszczoną średnicę, cofniętą górę, nienajlepszą przestrzeń itd. itp. Nie jest neutralny i to słychać, słyszę to każdego dnia choćby po zdjęciu beyerdynamiców DT880 z głowy. Dlatego nie rozumiem tego:

Zawsze wychodzę z założenia że sprzęt ma jak najmniej zniekształcać dźwięk jak najmniej dodawać od siebie i nie odbiegać od naturalności

 

Jakim cudem przy takim założeniu - szczególnie przy słowie "zawsze" - w ogóle korzystałeś z wszystkich wersji Caspiana? (Tak wynika z Twoich wypowiedzi w klubie Roksana). Przecież naprawdę nie trzeba nie wiadomo jak wnikliwego odsłuchu, by poznać charakter caspiego. Kupowałeś bez odsłuchu czy co?

Ja mam inne zdanie o neutralności. Neutralność to studio, nuda. Nie da się słuchać sprzętu, który nie ma choć jednego elementu w torze z charakterem.

 

Chyba o to chodzi jak najmniej elementów degradujących i wpływających na dźwięk a w H 300 nie ma potrzeby moim zdaniem zmieniania już czegokolwiek kablami a dobrze że te z niższej półki nie degradują tak odczuwalnie dźwięku jak np miało to miejsce w Caspianie .

 

Tu się budzi u mnie irytacja. To co nazywasz degradacją dźwięku, to po prostu odejście od neutralności, które właśnie kształtują sygnaturę dźwięku. Często to wręcz "upgraduje" (że pozwolę sobie na grę słów) gorzej nagrane płyty.

Naprawdę nie mam ochoty na niekończące się dyskusje, ale w takim sformułowaniu widzę głównie typową potrzebę samoutwierdzania się co do własnego wyboru.

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

Uniwersalność :) . Ano takim cudem że barwa to podstawowa sprawa bez niej choćby najlepsze inne zalety wzmacniacza nie pozwolą nam słuchać z przyjemnością jeśli nie ma naturalnej to lepiej dosłodzona niż sucha stąd Caspian druga sprawa to uniwersalność Caspian nie jest wybitny w żadnym rodzaju muzyki za to każdy gra przyjemnie dla ucha , słucham każdego gatunku . Do pewnego pułapu cenowego trzeba niestety iść na kompromis stąd wybór padł dlatego tego Anglika , na moje ucho sens przesiadania się z Caspiana był dopiero na dość drogie urządzenia bądź monobloki lampowe po 40 000 zł za sztukę lub też tranzystory w podobnych cenach w zestawieniu z pre Lampowym bądź z wbudowaną lampą na wyjściu w CD . Jak by nie liczyć urządzenia w granicach 20 000 nie przekonywały mnie nigdy do zmiany z Caspiana każde miały duże plusy ale i jakieś wady szczególnie jeśli chodzi o umiejętność odtwarzania zróżnicowanego repertuaru a właściwie brak tej umiejętności. Parę lat temu zanim Hegel był popularny usłyszałem jak grają ich zestawy CD i Wzmaki ( nie mówię o Dacach ) i dla mnie to był strzał w dziesiątkę dl moich oczekiwań i ucha połączenie analogowej płynności z barwą drogiej lampy i moc , wykop i dynamika tranzystora . Dla mnie osobiście Hegel to jeden z gralów a cena jest na tyle przystępna że nie warto męczyć się z Caspianem moim zdaniem . Jak na moje ucho nie potrzebuję tez zmiany sprzętu na inny bo inne zestawienia grają inaczej ale nie lepiej dla mojego ucha. Zawsze dążyłem do efektu gdzie będę wkładał płytę za płytą do odtwarzacza i niezależnie od rodzaju muzyki czy jakości realizacji będę słuchał z przyjemnością każdego gatunku muzycznego to dawał Caspian na Heglu jest jest jeden duży bonus mianowicie dzwięk potrafi już oszukać uszy na tyle że to muzyka Live a jest to możliwe właśnie dzięki naturalnej barwie i dynamice to daje przyjemność słuchania i przekaz emocji zwartych w muzyce poza tym naturalny dzwięk nie męczy ucha i pozwala słuchać długimi godzinami oraz zwyczajnie pozwala się zrelaksować przy muzyce . Kolejną sprawą jest też ciche słuchanie w nocy jeśli ten element odsłuchu jest dla kogo istotny proponuję porównać wówczas dzwięk z H300 z tym z Caspiana nie ma szans żeby wrócić do Caspiana najmniejszych .

 

To co nazywasz degradacją dźwięku,

Degradacją dźwięku nazywam takie odejście od naturalności gdzie ucho musi się przyzwyczajać do zmienionego dźwięku innego niż słyszy w naturze to powoduje że szybciej się męczy i słuchamy z mniejszą przyjemnością ucho i głowa bardziej musi się wysilać podczas słuchania . Spróbuj posłuchać lini basu na słabszym sprzęcie gwarantuje że po 3 utworach dla świętego spokoju wyłączysz sobie skupianie się na tym aspekcie muzyki bo to trudne i mało przyjemne , tym różnią się dobre zestawy że każdy aspekt muzyki jest podany tak że go słychać i nie trzeba się na nim nadwyrężać żeby go usłyszeć poza tym tworzy spójną całość .

 

Caspian degraduje moze ale i sami tealizatorzy bawisc sie galkami w studio nie wprowadzaja neutralnosci;)

Zgadza się różnie z tym bywa jedni realizują nagrania lepiej inni gorzej , łatwiej jest nagrać głos i plumkanie na jednej strunie a trudniej duży zespół aby brzmiał naturalnie ale po co jeszcze dalej zmieniać dzwięk sprzętem ? chyba że to nasze osobiste preferencje to jak najbardziej wskazane .

Naturalność - a co to takiego, tzn. jaki jest punkt odniesuenia ... ?

Piszą ludzie o naturalności grania ale co uznać za naturalne ? Z kàd wiadomo że to a granie jest naturalne a to samo cd odtwarzane w innym źródle i wzmaku już naturalnym nie jest ...

Co jast wzorem naturalnego grania i z kąd o tym wiemy ?

Utopia panowie ...

Edytowane przez birgman

"Zostałeś umieszczony w kolejce moderacyjnej. Oznacza to, że zawartość którą dodajesz musi być zatwierdzona przez moderatora"

Czytaj: Ocenzurowana przez Moderację

Z kàd wiadomo że to a granie jest naturalne

 

Dobre pytanie ludzkie ucho to jak każdy narząd im bardziej wyćwiczone tym lepiej nam służy , ucho działa tak że łatwiej dokonuje analizy porównując dźwięki słyszane w bardzo krótkim odstępie od siebie dodatkowo jak słyszy coś wiele razy to mocniej to zapamiętuje . Dlatego trudno porównać dwa obce zestawy słyszane w odstępie tygodniowym ale łatwo już wyłapać różnice porównujac jeden po drugim . To samo dotyczy się dźwięków słyszysz na co dzień ludzki głos i w nagraniu potrafisz poznać czy odbiega od zakodowanego wzorca czy też nie , trudniej jest z resztą instrumentów jeśli nigdy nie słyszało się ich bardzo często na żywo .

Kumpel muzyk od razu wymienia mi nazwy gitar które biorą udział w nagraniu na jakim przesterze gra muzyk i czy stroi gitare normalnie czy wyżej bądź niżej , większość ludzi wyłapie o wiele mniej szczegółów z takiego dźwięku gitary .

Muzycy sięgają po bardzo drogi sprzęt żeby uzyskać odpowiednie brzmienie , to brzmienie usłyszysz na dobrym sprzęcie Hi fi nie usłyszysz go już tak dobrze na mini wieży .

Ludzki mózg analizuje dźwięki na podstawie doświadczeń im bardziej dźwięk odtwarzany odbiega od tego który ucho słyszało juz wcześniej w naturze setki razy tym bardziej się męczy , możesz poznać że nie jesteś w stanie słuchać muzyki długimi godzinami bez zmęczenia . Osobom z małym doświadczeniem trudniej ocenić czy dany dźwięk jest naturalny czy nie często szukają dźwięku spektularnego podbite pasma który niestety szybko męczy i jeśli ktoś słucha muzyki sporadycznie kilka minut dziennie to można z takowego jak najbardziej korzystać .

Paradoksalnie nie słysząc nigdy na żywo pewnych instrumentów łatwiej się ich słucha przy odtwarzaniu, bez wzorca nie ma czego porównać może nie tyle łatwiej co nie przeszkadza odejście od naturalności .

Każdy z nas rozpozna że dzwięk z miniwieży jest mniej naturalny od dobrego Hi Fi a im wyższa półka tym mniejsze różnice i trudniejsze do wyłapania i dobrze to znaczy że już bardziej naturalnie , im ktoś bardziej osłuchany tym więcej różnic od natury wyłapie i niestety bardziej wąski zakres sprzętu go zadowoli .

Edytowane przez jacm

Myślę że spora część z nas kupuje sprzęt kierując się poprostu osobistymi preferencjami odtwarzania muzyki a zakupy uzależnione są tylko od budżetu.

Szwagier mój np grając na Jamo 606 i podstawowym wzmacniaczu pionieera A30 z regulacją basu i trebla uważa że Naim (na którym gram) chcąc być naturalnym "..spłaszcza muze na maxa" a on może sobie basy podkręcić przez co jego muza Wybrzmiewa ..

 

Każdy Wiec słucha inaczej..

A naturalnego grania w sprzecie szuka garstka osób mających punkt odniesienia... - ja nie szukam.

Edytowane przez birgman

"Zostałeś umieszczony w kolejce moderacyjnej. Oznacza to, że zawartość którą dodajesz musi być zatwierdzona przez moderatora"

Czytaj: Ocenzurowana przez Moderację

Masz w 100 % rację muzyka ma sprawiać przyjemność i odpowiadać naszym preferencjom .

Ja mam tą radochę że słucham wszystkich istniejących gatunków muzycznych i kłopot z tym związany że albo mogę mieć kilka tańszych zestawów zestrojonych pod konkretny gatunek ( wciąż tanio nie wyjdzie niestety ) albo jeden uniwersalny też tanio nie wyjdzie .

Szwagier albo lubi bum bum cyk cyk albo po prostu nie toleruje braku ( kastrowania muzyki z basu ) a ten występuje w 90 % sprzętu stąd spłaszczanie , z wiekiem bądź na wskutek uszkodzenia słuchu ( praca w chłasie lub częste głosne słuchanie na słuchawkach albo przystawienie ucha do głośnika na koncercie znam taki przypadek )gorzej się słyszy niskie i wysokie częstotliwości niektórzy muszą mieć wówczas podkręcone wysokie i niskie żeby tak naprawdę do mózgu dotarły te tony sprzęt grajacy równo odbierają jako płaski bo zwyczajnie mają już zły słuch . Jeśli szwagier nie jest juz przygłuchy to podejrzewam że wbrew pozorom szwagra zadowoli dopiero baaaaardzo drogi system Hi end oparty na minimum 3 drożnych głośnikach wówczas szwagrowi jak i każdemu audiofilowi będzie się cieszyć micha i nikt nie będzie musiał kręcić pokrętełkami :) i mówił o spłaszczeniu tylko słuchał i tupał nogą na znak radości przy każdej muzyce .

Edytowane przez jacm

A moja małżonka ostatnio z braku miejsca rozłożyła suszarkę do prania w pokoju gdzie słucham. Jak wyszła przestawiłem w narożnik i miałem fachowy pochłaniacz fali. Akustyka pomieszczenia +80 :) uczmy się wykorzystywać przeciwności losu na własną korzyść :D

A moja małżonka ostatnio z braku miejsca rozłożyła suszarkę do prania w pokoju gdzie słucham. Jak wyszła przestawiłem w narożnik i miałem fachowy pochłaniacz fali. Akustyka pomieszczenia +80 :) uczmy się wykorzystywać przeciwności losu na własną korzyść :D

U mnie w salonie, gdzie znajduje sie sprzet, często gości suszarka. Stoi na linii pierwszego odbicia z lewej kolumny. Jednakże jej wpływ na dźwięk jest masakryczny...

Tak się składa że właśnie mam na sprzedaż rewelacyjną audiofilską suszarkę Vileda z małym przebiegiem (pochłania fale i nie tylko ze 2 lata) .

Kolor biały, krawędzie szare - tanio odsprzedam (4000zł do małej negocjacji) .

Zainteresowanych zapraszam na priv.

 

Tak na serio myślałem że nic mnie już na tym forum nie zaskoczy a tu proszę...

Narożniki to newralgiczne miejsca wzmacniają odbicia niskich częstotliwości , warto zadbać o adaptację akustyczną narożników potem bas to czysta przyjemność gra muzykę a nie buuuuuczy i dud dud dudni .

  • 3 tygodnie później...

Witam Panowie,

Jeśli ktoś jest zainteresowany to mam do sprzedania moje Tempo 3i Limited Edition.

Kolor zbliżony do ciemnej wiśni/czereśni.

Razem z kolumnami do wzięcia są czarne granitowe podstawy by kolcami nie dziurawić podłogi

Szczegóły na PW.

Też mi się spodobały kiedy je kupowałem dosłownie za miedzą. Zastąpiły u mnie moje HGP Vola.

Grają w pokoju o kubaturze 16m2, planowałem zastąpić je kiedyś albo wyższym modelem Audio Phisyca lub Mini Utopią.

Powstrzymywała mnie tylko kwestia wzmacniacza bo mój Copland CSA-28 zdawał się za słaby by pociągnąć bardziej wymagające kolumny.

Traf chciał, że całkiem niedawno posłuchałem kolumn z epoki, Electro Voice Interface Delta.

Wielkie trójdrożne skrzynki o skuteczności 97dB, a dwa tygodnie temu znalazłem ten rzadki okaz i przytargałem prosto z Włoch.

Dlatego sprzedaje Tempo bo inaczej pewnie by jeszcze u mnie pograły, a ja rozglądał bym się za mocniejszym wzmacniaczem.

Edytowane przez Piterski
  • 2 tygodnie później...

Witam

Postanowiłem się wpisać do klubu Audio Physic z niedawno nabytymi kolumnami AP Sitara 25. Kolumny napędzam Heglem H360 i tutaj mam pytanie czy wyżej wymienionym piecem który daje 2 x 420 W/4 Ω nie "zjaram" Sitar które mają mają 120 W/4 Ω ??. Oczywiście nie mam zamiaru kręcić gałką potencjometru do końca skali (mieszkam w bloku a pokój ma tylko 15 m2), ale w chwili obecnej za połowę skali boję się "wyjść".

Piterski, to nie tak. To wzmacniacze Hegla mają inną charakterystykę pokrętła. Kręcisz regulatorem, a wyświetlacz pokazuje w skali 0-99. Połowa skali to poziom głośności między godz. 9 a 10 w typowych potencjometrach.

Mujas, kupiłeś Sitary 25 do H360? Tzn. mając wcześniej już H360? Skąd taka decyzja i co jest źródłem?

Pozdrawiam (jako również posiadacz Sitar 25) :)

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

Mujas, kupiłeś Sitary 25 do H360? Tzn. mając wcześniej już H360? Skąd taka decyzja i co jest źródłem?

 

Tak kupiłem Sitary 25 posiadając wcześniej H360. Czy zrobiłem coś nie tak ?. W budżecie do 10 tyś miałem na odsłuch w domu kilka skrzynek i Sitary 25 najbardziej mi przypadły do gustu. Myślę że w tej kasie w jakiej kupiłem Sitary 25 ciężko było by wyszukać coś lepiej grającego choć jakiś tam inny typ mam jeszcze nie sprawdzony. W każdym razie Sitary 25 w chwili obecnej traktuję jako "półśrodek" zobaczymy jak długo zostaną .

 

Źródłem jest pecet gram po kablu USB przez daca wbudowanego w H360.

 

A co z odpowiedzią na moje pytanie, napisze ktoś coś sensownego?

Mujas,

dzięki za odpowiedź. Co do Sitar, to po prostu byłem ciekaw. Na forum ma je niezbyt wiele osób, to nie jest forumowy "hit".

A na pytanie Piterski właściwie ci odpowiedział. Nie musisz się obawiać. Konkretnej wartości wzmocnienia nikt ci nie poda. Słuchaj, badaj, jak usłyszysz zniekszałcenia, to odpuść. A zważywszy metraż, to siłą rzeczy wcześniej twoje uszy powiedzą "dość" niż kolumny.

Pozdrawiam

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

to nie jest forumowy "hit"

Powinien gdyż są to świetne kolumny.. Słuchałem ich ostatnio z kilkoma wzmacniaczami i naprawdę grają wybitnie - jak większość AP :)

 

Powinien gdyż są to świetne kolumny.. Słuchałem ich ostatnio z kilkoma wzmacniaczami i naprawdę grają wybitnie - jak większość AP :)

A skoro o tym mowa, to z czym było najlepiej na średnicy w sensie barwa/separacja i w miarę łagodnie na górze?

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.