Skocz do zawartości
IGNORED

Rozwój duchowy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

欢迎。你明天的计划是什么?

 

"Po prostu nie chcę, aby ten rok się skończył",

20/20 mówi "Kto by chciał?". Kto chciałby, żeby ten rok się skończył? A co z ludźmi, którym odebrano prawa i normalność? Jestem całkiem pewny, że wszyscy ludzie chcą, żeby ten rok się skończył. Ale nawet jeśli tak się stanie, sprawy nie wrócą do tego, co uważaliśmy za "normalne".


„Jedyne, co musicie robić to dobrze się bawić, nie interesujcie się światem i wydarzeniami was otaczającymi. On będzie z wami, pozwólcie mu uczyć się waszych zachowań, pozwólcie mu to robić każdego dnia waszego życia, słuchajcie tego, co wam nakaże, ponieważ on powraca z całą mocą i nikt oraz nic tego nie zmieni. Człowiek będzie mógł być, kim zechce, płomień nauki doszczętnie wypali dotychczasowy ład.”

 

...-Programowanie prognostyczne u podstaw jest taktyką zmniejszania oporu poprzez wprowadzanie koncepcji, które wydają się być dalekosiężne i ciągłe ich ponowne wprowadzanie, aby te koncepcje wydawały się bardziej prawdopodobne lub przynajmniej akceptowalne. Jak zawsze istnieje powód, dla którego filmy i telewizja są wykorzystywane jako wspólne naczynie. Oglądając coś, człowiek zazwyczaj postrzega to jako rozrywkę, a jego teoretyczna ochrona zostanie obniżona, a podprogowe komunikaty trafią bezpośrednio do podświadomości. Jest on również używany jako rodzaj samospełniającego się proroctwa, ponieważ gdy raz powstanie oczekiwanie, wtedy gdy te wydarzenia zaczynają się dziać, ludność może wydawać się bardziej skłonna zaakceptować los. Istnieje również kontrola wyobraźni, ponieważ najczęściej używanym narzędziem w programowaniu prognostycznym jest science fiction, tworząc te historie autor może stworzyć granice wyobraźni i powoli pokazać, co może się wydarzyć.

Gość

(Konto usunięte)

"

 

Miejscowe legendy o kaplicy Sansevero w Neapolu twierdzą, że zadziwiające dzieła sztuki, które zawiera, są wynikiem czarów i czarnej magii. Rzeźby wydają się niemożliwe do wykonania ręcznie, a makabryczny pokaz przedstawiający dwa rzeczywiste ciała ludzkie jest podobno wynikiem rytualnych zabójstw. Ponadto, dodając do okultystycznej aury otaczającej kaplicę, jest ona wypełniona symboliką masońską.

Na pierwszy rzut oka, Capella Sansevero jest typową włoską kaplicą z XVII wieku, gustownie wypełnioną obrazami i rzeźbami o charakterze religijnym. Jednak bliższe przyjrzenie się różnym przedmiotom znajdującym się w kaplicy pokazuje, że w tym miejscu coś jest "nie tak". Niektóre rzeźby są tak "organiczne", że wiele osób uważa, że są wynikiem nadprzyrodzonego procesu. Ponadto, enigmatyczna symbolika znaleziona wokół kaplicy silnie wskazuje na alegoryczny przekaz ezoteryczny.

Kaplica ma na wystawie dwa prawdziwe ludzkie szczątki z całym ich systemem nerwowym. Strasznie nazwana "Adamem i Ewą" - a jeszcze bardziej strasznie nazywana "maszynami anatomicznymi" - ta dziwna wystawa była przedmiotem wszelkiego rodzaju plotek.

Aby w pełni zrozumieć, co się dzieje z kaplicą, trzeba zrozumieć jej twórcę: Raimondo di Sangro, książę Sansevero. Podczas gdy wielu uważało go za genialnego wynalazcę i filozofa, inni uważali, że był okrutnym czarnym magikiem, który zabijał ludzi w celu przeprowadzenia dziwnych eksperymentów.

Wizyta w jego kaplicy Sansevero uwiarygodnia oba punkty widzenia, ponieważ ukazuje cały geniusz alchemiczny di Sangro ... i szaleństwo. Zanim spojrzymy na dziwne dzieła sztuki wystawione w kaplicy, spójrzmy najpierw na człowieka, który za tym wszystkim stoi.

Raimondo di Sangro, "Książę Czarownik"

Od 10 roku życia, di Sangro kształcił się w Kolegium Jezuickim w Rzymie. W 1730 r., w wieku 20 lat, powrócił do Neapolu używając tytułu "Książę Sansevero". Wkrótce wstąpił w szeregi tajnych stowarzyszeń okultystycznych.

"Wkrótce wstąpił do tajnego bractwa różokrzyżowców, gdzie został wtajemniczony w starożytne rytuały alchemiczne, tzw. sztukę sakralną, czyli "sztukę królewską", którą przez wieki przekazywał egipski kapłan swoim uczniom. Don Raimondo odnalazł swoje powołanie życiowe. Zachowując najgłębsze milczenie o "braciach" i nauczaniu, które otrzymywał (nie pozostawił żadnych dokumentów dotyczących działalności tajemniczej sekty), książę radykalnie zmienił swoje życie i poświęcił cały swój czas na alchemię. Fiolki, piece i alembiki wypełniały piwnice jego pałacu, a w nocy z zakratowanych okien jego piwnicy wydobywały się dziwne, kolorowe opary i obrzydliwe zapachy. W tym czasie Neapolitanie zaczęli nazywać go czarownikiem."
- Rino Di Stefano, Raimondo de Sangro, książę "Czarownik"

Di Sangro wprowadził masonerię do swojego miasta, gdy został szefem neapolitańskiej loży masońskiej. Fakt ten, w połączeniu z jego talentem do przedstawiania osobliwych wynalazków, takich jak "wieczny płomień" wykonany z chemicznego związku jego stworzenia i ludzkich kości czaszki, tylko ugruntował legendę otaczającą Di Sangro.

"Książę Raimondo di Sangro był znany jako ekscentryczny, enigmatyczny i mistyczny człowiek. Był szefem neapolitańskiej loży masońskiej, której symbole przeplatają się w całej kaplicy, był studentem wielu dziedzin nauki, a także alchemii i innych dyscyplin mistycznych. Mówił także kilkoma egzotycznymi językami, takimi jak hebrajski i arabski, i był wynalazcą, a niektóre z jego wynalazków były dość dziwne, jak zmechanizowana bryczka z drewnianymi końmi, o której mówiło się, że może podróżować zarówno po ziemi, jak i po wodzie. Te dziwactwa doprowadziły do tego, że książę zyskał reputację praktykującego czarodziejstwo i czarną magię, a plotki obfitowały w złowieszcze rytuały magiczne, ludzkie ofiary i przekleństwa. Mówiono również, że potrafił dokonywać wielkich wyczynów alchemicznych, takich jak tworzenie krwi z wody, oraz że wykorzystywał różne części ciała swoich ofiar w swoich ohydnych zaklęciach i eliksirach. Mówiono, że książę zamknął się na całe dnie i przeprowadzał obłąkane eksperymenty na ludziach, takie jak reanimacja zmarłych. Te mroczne plotki i legendy, które krążyły wokół Księcia, sprawiły, że stał się on człowiekiem, którego należy się bać i unikać; większym niż życie czarnym czarodziejem, który potrafił nagiąć magiczne i naturalne siły do swojej woli. Książę niewiele zrobił, by zaprzeczyć tym plotkom i uważa się, że nawet do nich zachęcał."
- Brent Swancer, Dziwne Anatomiczne Maszyny Włoch.

Jednym z wielu "hobby" di Sangro był Bel Canto, co oznacza "piękny śpiew". Brzmi nieźle, prawda? Kto nie docenia pięknego śpiewu?

Jednak dla di Sangro "Bel Canto" oznacza kupowanie małych chłopców od zubożałych rodziców, kastrowanie ich i zmuszanie do śpiewania.

"Mimo, że znał przyjemności życia rodzinnego i posiadania dzieci (...), książę lubił chodzić po swoich licznych posiadłościach, szukając młodych chłopców z pięknymi głosami". Zazwyczaj znajdował ich w chórze kościelnym. Potem "kupował" ich od rodziców (zazwyczaj biednych, niepiśmiennych chłopów, którzy mieli dużo dzieci) i kazał ich wykastrować osobistemu lekarzowi, don Giuseppe Salerno. Następnie zamykał ich w Konserwatorium Ubogich Jezusa Chrystusa w Neapolu, gdzie ci młodzi wykastrowani chłopcy rozpoczynali swoją karierę jako "sopraniści".
(…)

Widział w kastratach poszukiwanie doskonałości, które według różokrzyżowców wynikało z "unieważnienia dualizmu, który pochodzi z rozstania, powrotu do pierwotnej androgynii".
- Ibidem.

Gdy reputacja di Sangro wzrosła, a jego pisma zyskały rozgłos, zyskały potężnych przyjaciół i potężnych wrogów. Jego zaangażowanie w masonerię doprowadziło do tego, że jego pisma zostały zakazane i ekskomunikowane przez Kościół katolicki.

Ostatnie dni swojego życia spędził na dekorowaniu kaplicy Sansevero, zmieniając to małe miejsce w okazałe przedstawienie "alchemicznej i masońskiej drogi do oświetlenia".

Tajemnicza Świątynia Okultystyczna

Zanim została przekształcona przez Raimondo di Sangro, kaplica Sansevero była już przedmiotem dziwnych plotek. Mówiono, że została zbudowana na starej świątyni Izydy i na dowód tego, miejscowi wskazują na masywny posąg Boga Nilu, znajdujący się tuż za rogiem od jego domu.

Posąg boga Nilu w Neapolu.

Oprócz tego, że Palazzo Sansevero było miejscem brutalnego morderstwa pod koniec XVI wieku, kiedy to kompozytor Carlo Gesualdo złapał razem żonę i jej kochankę i zhakował je na śmierć w ich łóżku. Aż do 1888 roku, przejście łączyło Palazzo Sansevero z kaplicą Sansevero.

Jednak to właśnie wtedy Raimondo di Sangro przekształcił tę kaplicę w projekt alchemiczny, miejsce to stało się atrakcją, szczególnie w kręgach okultystycznych. Poza enigmatycznym "ukrytym przesłaniem" kaplicy, to właśnie dzieła sztuki mistyfikują zwiedzających. Oni zdają się śmiało deklarować: "Byłem okultystą i to jest to, co mogłem zrobić".

Dzieła sztuki w kaplicy Sansevero są rzeczywiście wyjątkowe, potężne i niepokojące, zmuszające zwiedzających do pytania: "Jak on to zrobił"? A kiedy zna się ezoteryczne i alchemiczne tło Księcia, to obserwacja ich prowadzi do pytania: "Czy dokonano tego poprzez proces okultystyczny?"

Najbardziej przekonującym tego przykładem jest Chrystus Posępny. Znajdująca się pośrodku kaplicy rzeźba Chrystusa przykryta cienką zasłoną ma niepokojącą jakość: W jaki sposób ta marmurowa rzeźba została wykonana z bloku kamienia i dłuta? Zasłona jest zbyt... prawdziwa.

"Chrystus zasłonięty"

"Ukończony w 1753 r. przez Giuseppe Sanmartino na zlecenie Raimondo di Sangro, przedstawia Chrystusa obnażonego po ukrzyżowaniu, przykrytego przezroczystą zasłoną". Chusta ta jest oddana z taką subtelnością, że niemalże zwodzi oko, a efekt oglądany na żywo jest naprawdę uderzający: odnosi się wrażenie, że "prawdziwa" rzeźba leży pod spodem, a całun można łatwo chwycić i podnieść.

To właśnie ze względu na niezwykłą wirtuozerię Sanmartino w rzeźbieniu zasłony ciężko umrzeć legendzie otaczającej tego Chrystusa - oszukując od czasu do czasu nawet specjalistyczne czasopisma i nienaganne artystyczne strony internetowe.

Legenda głosi, że książę Raimondo di Sangro, który zlecił wykonanie dzieła, sam sfabrykował zasłonę, nakładając ją na rzeźbę Sanmartino i skamieniając alchemiczną metodą własnego wynalazku; stąd fenomenalna płynność draperii i "przezroczystość" tkanki".
- Bizarrobazar, The Mystery of Chapel Sansevero

Przez wieki, "czarna legenda" otaczała tę rzeźbę i inne w kaplicy, która głosiła, że książę używał tajemniczego procesu alchemicznego do "marbelize" delikatnej tkaniny umieszczonej nad rzeźbą.

Zawoalowany Chrystus z góry.

Niektórzy obserwatorzy odnotowali niepokojący szczegół tej rzeźby: Chrystus zdaje się nadal oddychać.

"Może być jeszcze jedna mała "anomalia" w tym zasłoniętym Chrystusie, ponieważ nad nozdrzem znajduje się lekkie wgniecenie, jakby całun był zasysany przez oddech - czy ten "martwy Jezus" żyje? Czy di Sangro wierzył, że Jezus nie umarł na krzyżu? Jeśli tak, to może nie był on tylko masonem, ale członkiem innego, jeszcze bardziej tajemniczego, zakonu?

Jezus zniknął ze swojego grobu - ale nie jest sam. Nagrobek księcia można jeszcze zobaczyć w kaplicy. Zmarł 22 marca 1771 roku, "z powodu nagłej choroby spowodowanej jego eksperymentami mechanicznymi". Podczas długich nocy, które spędził w swoim laboratorium, prawdopodobnie wdychał lub połknął jakąś toksyczną substancję, która tym razem rzeczywiście stała się śmiertelna. Jego sarkofag nie zawiera jednak jego ciała; ktoś je ukradł. Kiedy lub dlaczego nie wiadomo.

Raimondo miał umieszczoną w kaplicy tablicę informującą, że osoba, która zleciła te prace (czyli on sam), była poruszona pragnieniem "zadziwienia, odkrycia i nauczania".
- Phillip Coppens, Kaplica Alchemiczna

Na lewo od Chrystusa Posępnego znajduje się rzeźba The Chastity, wzorowana na Matce di Sangro, Cecilii Caetani d'Aragona. Naga kobieta jest przykryta od stóp do głów cienką zasłoną, która odsłania jej formy w każdym szczególe. To dzieło sztuki jest po raz kolejny kolejnym "nadprzyrodzonym" wyczynem rzeźbiarskim. Jak można osiągnąć ten efekt za pomocą marmuru?

"Czarownica" (La Pudicizia) Corradiniego, z jej draperią zasłaniającą kobiecą postać jakby była przezroczysta, jest kolejną "tajemnicą" techniki rzeźbiarskiej, w której kamień zdaje się tracić na wadze, stając się eteryczny i niemalże pływający. Wyobraźmy sobie, jak artysta zaczynał swoją pracę od kwadratowego bloku marmuru, jak jego oko "widziało" tę postać w jego wnętrzu, jak cierpliwie usuwał wszystko, co do niego nie należało, stopniowo uwalniając postać od kamienia, wygładzając powierzchnię, uszlachetniając, dłutując każdą zmarszczkę jej zasłony".

Chociaż posąg wzorowany był na matce di Sangro, jest to niewątpliwie hołd dla najważniejszej postaci w masonerii: Zasłonięta Isis.

"Zawoalowana kobieta może być interpretowana jako alegoria Mądrości i odniesienie do zawoalowanej Izydy, szczególnej boskości nauki wtajemniczenia."
- Zrobiona w południowych Włoszech, Kaplica Alchemików

Rzeczywiście, w symbolice okultystycznej, Chusta jest ostatecznym przedstawieniem tajemnic okultystycznych, gdzie prawda jest zasłonięta profanum aż do prawdziwej ezoterycznej inicjacji.

"Tajemnice hermetyzmu, wielkie duchowe prawdy ukryte przed światem przez ignorancję świata i klucze tajnych doktryn starożytnych filozofów, wszystkie są symbolizowane przez Dziewicę Izydę. Zawoalowana od stóp do głów, objawia swoją mądrość tylko tym nielicznym, którzy zasłużyli sobie na prawo do wejścia w Jej świętą obecność, zedrzeć z zasłony Natury jej całun ciemności i stanąć twarzą w twarz z Boską Rzeczywistością. (…)

Dla współczesnego poszukiwacza jest ona uosobieniem Wielkiego Nieznanego i tylko ci, którzy ją odsłaniają, będą w stanie rozwiązać tajemnice życia, śmierci, pokolenia i odnowy".
- Manly P. Hall, The Secret Teachings of All Ages

Miejscowi twierdzą, że The Chastity jest umieszczony dokładnie tam, gdzie stał posąg Izydy, jeszcze w czasach, gdy kaplica była świątynią Izydy.

Po przeciwnej stronie The Chastity znajduje się kolejna zakłopotana rzeźba nasycona głęboką symboliką. Wzorowana na ojcu księcia, Antonio di Sangro, przedstawia mężczyznę walczącego o uwolnienie się z sieci, któremu pomaga skrzydlaty młodzieniec.

Disullisionnement autorstwa Francesco Queirolo.

Po raz kolejny, tajemnica otacza tę rzeźbę: Jak można wyrzeźbić siatkę nad ciałem, które zdaje się być już wyrzeźbione pod spodem? Czy do osiągnięcia tego zdumiewającego rezultatu wykorzystano proces alchemiczny?

Nie inaczej niż w przypadku The Chasity, rzeźba ta jest alegorią dla fundamentalnej koncepcji masońskiej: Uwolnienie człowieka za pomocą intelektu.

"Jej alegoryczne znaczenie polega na tym, że człowiek ma zamiar uwolnić się od fałszywych przekonań (sieć) przy pomocy intelektu (młody człowiek)".
- Rino Di Stefano, "San Severo"

Chociaż w kaplicy znajduje się jeszcze kilka innych rzeźb, trzy powyższe wyraźnie się wyróżniają i są związane z ich tajemniczymi właściwościami organicznymi. Ponadto, te trzy rzeźby stanowią "trójkąt ezoteryczny". Z Chastity po lewej stronie (reprezentujący zasadę żeńską), Disillusionment po prawej (reprezentujący zasadę męską) i Veiled Christ w środku (reprezentujący "człowieka doskonałego"), rzeźby ezoterycznie reprezentują najbardziej podstawową zasadę hermetyczną: Dwoistość łącząca się w celu stworzenia doskonałej istoty.

W kręgach okultystycznych koncepcja ta uosabiana jest przez Izydę i Ozyrysa, które łączą się, by stworzyć Horusa - istotę doskonałą.

W moim artykule o Syriuszu, wyjaśniam:

"Aby osiągnąć doskonałość, wtajemniczony musi z powodzeniem zrozumieć i zinternalizować dwoistą naturę świata (dobro i zło; męskość i kobiecość; czerń i biel, itp.) poprzez alchemiczną metamorfozę. ) poprzez alchemiczną metamorfozę. Koncepcja ta jest symbolicznie reprezentowana przez związek Ozyrysa i Izydy (zasady męskie i żeńskie), aby urodzić Horusa, gwiazda-dziecko, postać Chrystusa, doskonałego człowieka masonerii - który jest utożsamiany z Płonącą Gwiazdą".

Oryginalna podłoga kaplicy gra również mocno na koncepcji dwoistości i ezoterycznej inicjacji.

Pierwotne piętro kaplicy przed jej zmianą w 1909 roku.

Pierwotna podłoga była czarno-biała - miała reprezentować dwoistość i zjednoczenie przeciwstawnych sił - nie inaczej niż szachownica we wszystkich lożach masońskich. Skomplikowana, trójwymiarowa konstrukcja przedstawia labirynt - masoński symbol inicjacji.

"Labirynty były ulubionymi miejscami inicjacji wśród wielu starożytnych kultów. Pozostałości tych mistycznych labiryntów odnaleziono wśród Indian amerykańskich, hinduistów, Persów, Egipcjan i Greków. (...) Słynny labirynt Krety, w którym wędrował Minotaur z bykami, był niewątpliwie miejscem inicjacji w Tajemnice Kreteńskie.

Labirynty były symbolem zaangażowania i iluzji niższego świata, przez który błąka się dusza człowieka w poszukiwaniu prawdy".
- Sala, op. cit.

Tak jak dwoistość przeciwstawia się czerni i bieli, tak i wysublimowane dzieła sztuki opisane powyżej przeciwstawiają się chorobliwej i złowieszczej ekspozycji: Maszyny anatomiczne.

Adam i Ewa

Dwie "maszyny anatomiczne" wystawione na Capella Sansevero.

O co do cholery chodzi z tymi rzeczami, możesz pytać Cóż, to jest dokładnie to, czym masz nadzieję, że to nie jest . A może nawet gorzej. Ten eksponat składa się z dwóch prawdziwych szkieletów dojrzałego mężczyzny i ciężarnej kobiety. Ich cały układ nerwowy jest odsłonięty, tętnice są czerwone, a żyły niebieskie. Płód kobiety w ciąży również był pierwotnie wystawiony, ale okaz tajemniczo zniknął.

Makabryczny pokaz.

Jak Raimondo di Sangro zachował układ nerwowy tych ludzkich szczątków? Cóż, to jest tajemnica, która nadal jest nierozwiązana . I, po raz kolejny, "mroczna legenda" otacza te "anatomiczne maszyny".

Podobno "Adam i Ewa" byli dwoma sługami di Sangro, którym wstrzyknięto substancję, która skrystalizowała ich system nerwowy - zabijając ich przy tym. Oto dramatyczna relacja z tej legendy:

"Książę, tak jak czarodziej, miesza preparat w wielkim kociołku. W końcu następuje długo oczekiwana reakcja: tajemniczy płyn jest gotowy. Po drugiej stronie pokoju, dwie związane i zakneblowane sługi nie mogą już nawet krzyczeć. Mężczyzna szlocha, a kobieta, nawet unieruchomiona, pozostaje czujna - być może nowe życie, które nosi w swoim łonie, nie pozwala jej poddać się strachowi, dowodząc niemożliwej już obrony. Książę nie ma wiele czasu, musi działać szybko. Wlewa płyn do dziwnej pompy, potem zbliża się do swoich ofiar: w ich oczach widzi nienazwany strach. Zaczyna od człowieka, przebijając żyłę szyjną i wstrzykując strzykawką płyn prosto do krwiobiegu. Serce pompuje preparat w całym ciele, a Książę patrzy na męczącą się twarz mężczyzny, gdy zaczyna krążyć gęsta trucizna. Wszystko jest zrobione: sługa nie żyje. Zajmie od dwóch do trzech godzin, aby mieszanka zastygła, a na pewno więcej niż miesiąc, aby zgniłe ciało odpadło od szkieletu i sieci żył, tętnic i naczyń włosowatych, proces zamienił się w marmur. Teraz kolej na kobietę."

Ostatnie badania dowodzą, że di Sangro sztucznie odtworzył układy nerwowe tych ciał za pomocą drutu i wosku pszczelego. Ręczne odtworzenie tak złożonego systemu przewodów jest jednak zadaniem prawie niemożliwym do wykonania.

"Te dwa szkielety pokryte są skomplikowaną, skręcającą się siecią metalowych tętnic i żył, które z niesamowitą, skrupulatną dokładnością reprezentują układ tętniczy, trzewia i muskulaturę człowieka. Czaszki obu postaci są zawieszone na zawiasach i można je otworzyć, aby odsłonić w nich niesamowicie szczegółową pajęczynę naczyń krwionośnych. Po ich odsłonięciu, niepokojące modele były tak tajemnicze i groteskowe, że wierzono, iż mroczny Książę rzeczywiście użył swojej czarnej magii i alchemii na niektórych ze swoich niechętnych sług, aby zamienić je w te obrzydliwości.

Niezależnie od tego, czy są one wynikiem czarnej magii, czy też nie, Adam i Ewa przedstawiają szereg bardzo prawdziwych tajemnic, z których nie mniej ważna jest ich twórczość. Przez lata metoda ich konstruowania była źródłem nieporozumień wśród naukowców i lekarzy. Czy zawiłe, utwardzone układy krążenia były prawdziwe, a jeśli tak, to w jaki sposób zachowały się one tak nadzwyczaj dobrze przez ponad 200 lat? Czy były one sztuczne? Jeśli tak, to jak można było je tak wiernie odtworzyć? Ponieważ niewiele było dokumentacji co do oryginalnego stworzenia maszyn anatomicznych, były to pytania, na które odpowiedzi długo pozostawały nieuchwytne. Główna teoria głosiła, że te dwie maszyny anatomiczne powstały w procesie zwanym uplastycznieniem, czyli "metalizacją człowieka", polegającym na wstrzykiwaniu substancji bezpośrednio do układu krążenia podmiotów jeszcze za życia, po czym materiały te wędrowałyby po żyłach i twardnienia, boleśnie zabijając w tym procesie nieszczęsną ofiarę. Jednak nikt nie wiedział na pewno."
- Op Cit. Swancer .

Bez względu na to, co by się nie działo, te anatomiczne maszyny nie są po prostu po to, by wystraszyć odwiedzających. Mówi się również, że służą one symbolicznemu celowi w alchemicznym "wielkim dziele", jakim jest kaplica.

Za pomocą różnych wskazówek uważa się, że maszyny anatomiczne reprezentują ostatni etap procesu alchemicznego zwanego Rubedo - zaczerwienienie - symbolizowane przez czerwonego feniksa wyrastającego z popiołów. Ciekawostka: "Maszyny" były pierwotnie wystawione w pomieszczeniu zwanym Feniksem.

"Oryginalne umieszczenie "maszyn anatomicznych", w mieszkaniu Feniksa na obrotowej platformie, wygląda na symboliczny wybór: może Raimondo di Sangro pomyślał o nich jako o przedstawieniu rubedo, scenie w poszukiwaniu kamienia filozoficznego, w którym materia sama się komponuje, nadając nieśmiertelność".
- Op. Cit., bizzarrobazar

Przynajmniej można powiedzieć, że kaplica jest otoczona tajemnicą. Potwierdza to tylko fakt, że di Sangro zniszczył własne archiwum naukowe przed śmiercią. Następnie, po jego śmierci, pod groźbą ekskomuniki ze strony Kościoła z powodu zaangażowania di Sangro w masonerię i alchemię, jego potomkowie zniszczyli to, co pozostało z jego pism, receptur, sprzętu laboratoryjnego i wyników eksperymentów. Pozostała tylko cienko zawoalowana symbolika.

Podsumowując

Kaplica Sansevero na obrazie jej twórcy jest brawurowa i nielogiczna. Jest ona celebracją ezoterycznej ścieżki i wizytówką alchemicznego know-how entuzjastycznego okultysty. Podczas gdy "okultyzm" dosłownie oznacza "ukryty przed publicznością", Raimondo di Sangro spędził swoje życie na nagłaśnianiu swoich zainteresowań i odkryć, ledwo "zasłaniając" prawdziwą naturę swoich eksperymentów.

Kaplica jest więc jednym z tych rzadkich przypadków, w których "magia" może być widziana na pierwszy rzut oka. Podczas gdy wysublimowane dzieła sztuki kaplicy są celebracją życia, piękna i duchowości, chorobliwa manipulacja zwłokami poniżej celebruje śmierć, gnicie i makabryczne. Krótko mówiąc, w odróżnieniu od czarno-białych podłóg, które kiedyś pokrywały tę okultystyczną świątynię, kaplica Sansevero wizualnie reprezentuje dualizm wszechświata i, w korespondencji, dualizm człowieka. Kiedy te przeciwstawne siły zostaną zjednoczone i dualizm zostanie rozwiązany, ezoteryczna doskonałość zostanie rzekomo osiągnięta. Aby to osiągnąć, nie należy bać się patrzeć w kierunku niebios (...) i patrzeć w głębię piekła."

image.thumb.png.99a086e3fe747ce56008952571c0a075.png

image.thumb.png.69e545c42c3ef6176d7ab7e285fd0402.png

image.thumb.png.6ed9eaf261bdaef638c12d98d2a77afa.png

image.thumb.png.6e43cc6f127e16c963ae813d146012b7.png

5 godzin temu, jar1 napisał:

Czy wysokie wibracje mogą być szkodliwe?

Mam znajomą która ma wysokie wibracje (sprawdzaliśmy wahadełkiem) i jest chorowita. Ciało nie jest przyzwyczajone do wysokich wibracji. Ale ma być  po zawierusze  nowa ziemia i nowe parametry myślę że wtedy wysoko wibracyjni będą mieli lżej.

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Ram Dass Powrót do domu 2018. 

Opis miłości wyczerpuje temat rozwoju.

 

Tutaj w grę wchodzi poczucie i przeżycie a nie zrozumienie. Jak kiedyś mawiano dotknięcie duszy. Także wszystkim życze takiego rozwoju żeby tego doznać a nie myśleć że się rozumie po przeczytaniu regółki lub czyjegoś doświadczenia . 

 

Mocarstwa prawdopodobnie mają broń klimatyczną i tektoniczną,  do tego projektory które mogą wyświetlać na niebie różne obrazy.  To przepis na czasy ostateczne które religijne oszołomy będą chciały wykorzystać  do swoich celów...

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

12 godzin temu, jakub102 napisał:

Mocarstwa prawdopodobnie mają broń klimatyczną i tektoniczną,  do tego projektory które mogą wyświetlać na niebie różne obrazy.  To przepis na czasy ostateczne które religijne oszołomy będą chciały wykorzystać  do swoich celów...

Powiedz to Bilowi G. Który twierdzi że ziemia jest przeludniona. Ciekawe w co on wierzy poza pieniądzem bo napewno mu to nie pomaga. 

11 godzin temu, toptwenty napisał:

A nie jest?

A ile jedzenia, sprzętu RTV, śmieci wyrzucasz i bezustannie produkujesz rzeczy do krótkotrwałego użytku ? 

A mimo tego że wywalamy jedzenie do kosza ilu ludzi umiera z głodu na świecie? 

Odpowiedz sobie na te pytania i pomyśl. 

W dniu 19.02.2021 o 09:20, jacm napisał:

A ile jedzenia, sprzętu RTV, śmieci wyrzucasz i bezustannie produkujesz rzeczy do krótkotrwałego użytku ? 

A mimo tego że wywalamy jedzenie do kosza ilu ludzi umiera z głodu na świecie? 

Odpowiedz sobie na te pytania i pomyśl. 

Przeludnienie jest faktem w obliczu w/w kwestii.

Dopisz jeszcze coraz większe zatrucie wody, ziemi i powietrza. 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.