Skocz do zawartości
IGNORED

Koronawirus Covid-19 (alfa, delta, omikron, kraken) i szczepienia


Przejdź do rozwiązania Rozwiązane przez stench,

Rekomendowane odpowiedzi

Zachorowało:

0

+0

Zmarło:

0

+0

Zmarło 0
0 kobiet i 0 mężczyzn.
Zakres wiekowy:(wiek -> ilość)

Wyzdrowiało:

0

+0

Dziś zaszczepiono:
0 osób.

Wykonane testy: 0

+0
Testy pozytywe:
Testy poz:

Na kwarantannie: 0

Aktualizacja 2025-05-19 12:30
https://dane.gov.pl/pl
W dniu 24.02.2024 o 13:42, soundchaser napisał:

To były zalecenia odgórne w plandemii.
Oczywiście widzieliśmy które rządy w jaki sposób realizowały te zalecenia i wytyczne.
Polski rząd i tak był dość liberalny. Znacznie gorzej było np. w Austrii, Francji, Australii, Kanadzie, w niektórych stanach USA, czy w krajach Beneluxu.

Najgorzej było we Włoszech i w Australii. W Polsce to był pikuś, ale zetempowiec tego nie zauważył. Poza tym nie wiadomo jak zareagowałaby partia Tuska jak by rządziła. Mogłoby być o podobnie jak w tych krajach, więc po co to ciągłe biadolenie , bo nie było tak źle. W innych krajach europejskich zmuszali  do szczepień zamykając pracę dla niezaszczepionych lub inne miejsca jak transport. W Polsce każdy miał wybór. Z durnymi maskami też nie było takiego problemu jak np we Włoszech, gdzie już cały świat zapomniał o pandemii a tam opluty kaganiec trzeba było nosić. W Australii nie można było odejść 3 km od domu bez wskazania konkretnej przyczyny. Np na spacer do parku. Policja konna wszystkich w parku sprawdzała po cholerę łażą.

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Godzinę temu, il Dottore napisał:

How it started:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

How it's going:

 

ninja.jpg

How is it going to an end?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
W dniu 29.02.2024 o 09:35, costa brava napisał:

Ponad tysiąc osób w Krakowie oraz w pobliskim Zabierzowie zdobyło nieautentyczne „paszporty covidowe”, a mianowicie dokumenty potwierdzające „zaszczepienie” się przeciwko koronawirusowi. W odpowiedzi na to zdarzenie, na wniosek małopolskiego oddziału Prokuratury Krajowej, funkcjonariusze policji aresztowali trzy osoby w związku z wydawaniem fałszywych potwierdzeń przyjęcie eliksiru nieszczęścia milionów ludzi na całym świecie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W pierwszej kolejności ścigać tych co wprowadzili to "coś " niezgodne z prawem,  a nie tych co w dobrej wierze próbowali to obchodzić 

Sam bym kupił taki paszporcik jak bym miał pewny dostęp.

Moja siostrzenica mieszka w Kampali i tam normalnie każdy komu potrzebny był na wyjazd z kraju taki durny paszport, to po prostu go kupował jak wizę  :)

Reszta tego "trzeciego świata"  takimi bzdurami sobie dupy nie zawracała. Jak i całą tą pandemią

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Godzinę temu, daru0105 napisał:

tam normalnie każdy komu potrzebny był na wyjazd z kraju taki durny paszport, to po prostu go kupował jak wizę  🙂

To samo i w PL było przecież. Kto wiedział jak i znał ludzi - ten miał paszport śmiercionkowy bez narażania zdrowia i życia. 😄

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

17 minut temu, il Dottore napisał:

To samo i w PL było przecież. Kto wiedział jak i znał ludzi - ten miał paszport śmiercionkowy bez narażania zdrowia i życia. 😄

No to mam słabe znajomości. 

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Takie na czasie 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

He he he. Według zamówienia - jak istnieje potrzeba, żeby Ivermectin był lekiem szkodliwym, to robi się tak w mediach, żeby społeczeństwo uwierzyło w to kłamstwo i manipulację. Wiem to z własnego doświadczenia - a właściwie z doświadczeń mojej żonki, która przechodziła fatalną odmianę wirusa (Delta). Wówczas, jeszcze niedawno dostępna w każdej aptece iwermektyna - zniknęła. A dostęp do niej był tak ograniczony, że praktycznie niemożliwy i co najgorsze, nigdzie propagandowo nieakceptowany. Niemalże każdy z lekarzy bał przepisywać iwermektynę ze względu na konsekwencje. Gdyby nie pomoc naszej przyjaciółki i szybka reakcja w kontekście 'załatwienia' iwermektyny, to kto wie czym to by się skończyło. Anyway, Zarówno FDA jak i CDC kręciły i dezinformowały podczas plandemii jak tylko mogły. 

 

FDA zgadza się na iwermektynę, 'istnieją jednak głębsze obawy'.

Człowiek może nie w pełni doceniać realne dobrodziejstwa i wartości otaczającej nas przyrody, w tym jej rolę w zapobieganiu epidemiom.

 

Punkty widzenia na temat zdrowia

Po latach kontrowersji wokół stosowania iwermektyny w walce z COVID-19, amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) w końcu ustąpiła i zgodziła się usunąć swoje posty z mediów społecznościowych, które nawołują ludzi do zaprzestania używania leku. Iwermektynę stosuje się w leczeniu chorób u ludzi od 1987 roku. Lekarze testują ją  również pod kątem nowotworów spoza spektrum COVID-19. Jest to sprzeczne z twierdzeniem FDA, że iwermektyna jest „lekiem dla zwierząt”. Kontrowersje dotyczące iwermektyny, to tylko wierzchołek góry lodowej i ujawniający znacznie większy problem. „Cudowny lek” natury i dar dla ludzi iwermektyna, podobnie jak wiele tanich środków, jest darem natury o chwalebnej historii.

Profesor Satoshi Omura odkrył iwermektynę w japońskiej ziemi w 1975 roku. Wyizolował z gleby bakterię Streptomyces avermectinius i odkrył nowy związek, awermektynę, prekursor iwermektyny. Następnie zmodyfikował awermektynę w bezpieczniejszy i skuteczniejszy lek – iwermektynę. Lek ten uratował setki milionów ludzi na całym świecie od dwóch chorób pasożytniczych, które od wieków nękają regiony tropikalne – ślepoty rzecznej i filariozy limfatycznej. Udowodniono również, że jest skuteczny w leczeniu wielu innych infekcji pasożytniczych, w tym glisty żołądkowo-jelitowej, roztoczy, kleszczy i świerzbu. Jest to lek stosowany u ludzi od ponad 30 lat, nie powodujący rozwoju oporności i charakteryzujący się dobrym profilem bezpieczeństwa. Wielu lekarzy nazywa iwermektynę „cudownym lekiem”. W 2017 roku w czasopiśmie Nature’s Journal of Antibiotics opublikowano artykuł „Iwermektyna: enigmatyczny, wieloaspektowy „cudowny” lek w dalszym ciągu zaskakuje i przekracza oczekiwania”.

Iwermektyna ma również udowodnione szerokie spektrum działania przeciwwirusowego przeciwko różnym typom wirusów RNA, w tym AIDS, gorączce denga, wirusowi Zachodniego Nilu, Zika, grypie, żółtej febrze i japońskiemu zapaleniu mózgu. Kiedy wirus przedostaje się do ludzkiej komórki, jest przenoszony przez transporter przypominający pojazd, replikuje się wewnątrz komórki i rozprzestrzenia po całym organizmie. Iwermektyna ma zdolność blokowania funkcji tego transportera, zapobiegając w ten sposób replikacji i rozprzestrzenianiu się wirusa. Na początku epidemii Covid-19, bezpieczeństwo i wielofunkcyjność iwermektyny przykuły uwagę całego świata jako lek o imponującej wszechstronności.

Współczesne opracowywanie leków opiera się na zasadzie „jedna choroba, jeden cel”, zgodnie z którą leki są projektowane tak, aby działać na określone patogeny. Jako lek pozyskiwany głównie z natury, iwermektyna wykazała imponującą wszechstronność zastosowań w organizmie człowieka. Podobnie jak inne naturalne związki, iwermektyna ma zdolność jednoczesnego działania na wiele celów. Tego typu naturalne związki można porównać do szwajcarskiego scyzoryka, zaprojektowanego nie tylko do jednego celu, ale mającego wiele potencjalnych zastosowań czekających na odkrycie. Początkowo stwierdzono, że iwermektyna ma specyficzny cel, paraliżując niektóre mięśnie robaków, mając jednocześnie niewielki wpływ na ssaki. Wraz z odkryciem wielorakiego działania iwermektyny, naukowcy zaczęli się zastanawiać, jaki jest dokładny mechanizm działania iwermektyny w organizmie człowieka. Dominująca hipoteza sugeruje, że lek zwiększa skuteczność naszego układu odpornościowego, umożliwiając mu lepsze realizowanie funkcji obronnych.

 

Zastosowanie w leczeniu COVID-19.

Kiedy pojawia się nowa epidemia wirusowa, naukowcy zazwyczaj testują skuteczność istniejących leków, ponieważ opracowanie nowych leków w krótkim czasie jest często niemożliwe. Przykładem tego jest SARS-CoV-2.

Naukowcy rozważali zastosowanie iwermektyny jako potencjalnego rozwiązania i okazało się ono skuteczne, co przyniosło jeden sukces za drugim. W połowie 2020 roku australijscy naukowcy odkryli, że iwermektyna może skutecznie walczyć z SARS-CoV-2. Dwa dni po dodaniu iwermektyny do modelu komórkowego liczba RNA wirusa spadła do 0,001%, co stanowi redukcję 5000-krotną. We wrześniu 2020 r. amerykańskie laboratorium opublikowało badanie modelowe wykazujące, że iwermektyna przyłącza się do domeny wiążącej receptor kolca SARS-CoV-2, uniemożliwiając wirusowi przyczepianie się do komórek ludzkich, zatrzymując w ten sposób jego infekcję. Laboratorium w Bangladeszu odkryło podobny efekt. W czerwcu 2021 r. w indyjskim przeglądzie wykorzystano badania oparte na sztucznej inteligencji i symulacji dynamiki molekularnej i doszliśmy do wniosku, że iwermektyna jest potencjalnym lekiem na Covid-19.

Skuteczność wykazano również w konkretnych badaniach na ludziach. Zakrojone na dużą skalę prospektywne kliniczne badanie obserwacyjne przeprowadzone w Brazylii, w którym wzięło udział 159 561 mieszkańców, wykazało, że podawanie iwermektyny w dawce 0,2 mg/kg przez dwa kolejne dni co 15 dni znacząco zmniejsza liczbę infekcji, śmiertelność i hospitalizację w okresie epidemii Omicron. Badanie wykazało, że leczenie iwermektyną wiązało się ze zmniejszeniem odpowiednio o 44%, 68% i 56% wskaźników infekcji, śmiertelności i hospitalizacji w porównaniu z nieleczoną grupą kontrolną. Inna analiza tego samego badania, przeprowadzona na grupie 88 012 osób, wykazała, że regularne stosowanie iwermektyny przez 150 dni wiązało się z jeszcze większym wpływem na COVID-19, zmniejszając liczbę infekcji, śmiertelności i hospitalizacji o 49%, 92%, i 100 procent w porównaniu do osób niebędących użytkownikami.

Te badania obserwacyjne charakteryzują się ścisłym poziomem kontroli i wykluczają stronniczość z czynników zakłócających w grupach leczonych i nieleczonych, co stanowi przewagę nad randomizowanymi badaniami kontrolowanymi (RCT). Co więcej, przeprowadzona w czasie rzeczywistym metaanaliza 101 badań wykazała znaczną poprawę po zastosowaniu leczenia iwermektyną, z 62-procentową poprawą w przypadku wczesnego leczenia.

Jeżeli lek ma potencjał leczniczy i jest stosunkowo bezpieczny, lekarze powinni mieć możliwość stosowania go poza wskazaniami rejestracyjnymi, pod warunkiem, że przestrzegają prawidłowego dawkowania u ludzi. Chociaż FDA zazwyczaj zatwierdza lek oparty wyłącznie na RCT, RCT mają ograniczenia. Zwykle rekrutują setki uczestników, rzadko sięgając tysięcy, jak w tym badaniu. Ponadto projekt badania RCT może łatwo zawierać błędy lub zostać błędnie zinterpretowany, jeśli projektantowi badania nie przysługuje wiedza na temat właściwości leku. Niedawne badanie wstępne dotyczące iwermektyny, opublikowane w Journal of Infection, wiązało się z co najmniej dwoma krytycznymi problemami związanymi z projektem badania: po pierwsze, zrekrutowani pacjenci byli na stosunkowo późniejszym etapie – dwa tygodnie od wystąpienia objawów. Po drugie, iwermektynę stosowano tylko raz dziennie przez trzy dni, czyli znacznie mniej niż zaleca to organizacja Front Line COVID-19 Critical Care Alliance (FLCCC). Wytyczne FLCCC opierają się na doświadczeniach wielu lekarzy intensywnej terapii stosujących iwermektynę poza wskazaniami rejestracyjnymi w leczeniu pacjentów z COVID-19.

 

Ograniczenia i przestrogi.

Chociaż każdy lek ma swoje zalety, należy go zawsze przyjmować odpowiedzialnie ze względu na potencjalne skutki uboczne. Iwermektyna jest przeciwwskazana u pacjentów przyjmujących takrolimus jako lek immunosupresyjny i może nasilać działanie jednego lub obu leków. Ogólnie rzecz biorąc, iwermektyna ma bardzo korzystny przedkliniczny profil bezpieczeństwa w porównaniu z większością innych leków przeciwwirusowych. Nie jest rakotwórczy, genotoksyczny i nie wpływa na płodność. Jednakże okazało się, że ma działanie teratogenne, gdy jest podawany w dawkach od 10 do 100 razy większych dla ludzi i podobnie jak większość leków przeciwwirusowych, należy go unikać w czasie ciąży. Iwermektyna ma różne preparaty dla ludzi i zwierząt, a dawka dla zwierząt jest znacznie wyższa. Należy zachować ostrożność i unikać omyłkowego przyjmowania dużych dawek iwermektyny, ponieważ może to spowodować niepotrzebne szkody.

 

Więcej do poprawki.

Oznaczenia na etykiecie zatwierdzonego leku są często ograniczone ze względu na powolne procedury branżowe lub luki w wiedzy. W rezultacie, lekarze w Stanach Zjednoczonych mogą przepisywać leki poza wskazaniami rejestracyjnymi w celu innym niż ten, dla którego lek został zatwierdzony.

Pomimo mocnych dowodów klinicznych na stosowanie iwermektyny w leczeniu Covid-19, lek ten jest w dużej mierze niewystarczająco wykorzystywany, a władze go nawet zakazały z powodów pozanaukowych.

Jak zauważono na początku artykułu, niedawne rozstrzygnięcie sprawy iwermektyny jest znaczącym krokiem w kierunku ograniczenia nadmiernego zaangażowania FDA w relacje między lekarzami a pacjentami. Wiele istnień ludzkich można by uratować, gdyby udostępniono iwermektynę i inne wczesne metody leczenia, a nie ignorowano je, oczerniano i niedostatecznie wykorzystywano. Stwierdzono, że tani lek pochodzenia naturalnego jest skuteczny przeciwko Covid-19, mimo to promowano nowo opracowane, mniej skuteczne leki i szczepionki, kosztujące miliardy, które spowodowały wiele poważniejszych działań niepożądanych, niż oczekiwano.

Co stanowi prawdziwą naukę? Jaka jest właściwa droga do postępu nauki i medycyny? Kiedy pan Omura otrzymał Nagrodę Nobla za iwermektynę, nawiązał do swojego „głębokiego przekonania, że mikroorganizmy nigdy nie działają na marne; to tylko nasz brak wiedzy i wizji nie pozwala nam zrozumieć, co produkują, jak i w jakim celu”

 

Człowiek może nie w pełni doceniać realne dobrodziejstwa i wartości przyrody, w tym jej rolę w zapobieganiu epidemiom.

Od wybuchu epidemii Covid-19 rozpoczęła się cicha wojna pomiędzy zwolennikami najnowocześniejszych technologii a zwolennikami bardziej tradycyjnego podejścia. Jedna strona dążąca do zaawansowanej technologii zdecydowała się opracować szczepionki, nawet wykorzystując technologię mRNA pomimo jej niedojrzałości. Doprowadziło to do bezprecedensowych, odważnych i masowych eksperymentów na setkach milionów ludzi. Drugie podejście polega na spojrzeniu w głąb siebie, poprawie naszej diety i stylu życia, zrównoważeniu naszej odporności i stosowaniu naturalnych środków. Nie oznacza to, że nie powinniśmy opracowywać nowych leków lub szczepionek; niewątpliwie jest to pozytywne, jeśli są skuteczne. Nie powinniśmy jednak pozwolić, aby ludzka arogancja, pieniądze czy polityka zaślepiły nas i szargały prawdziwą naukę. Ostatecznym celem badań naukowych jest przynoszenie korzyści ludziom, a nie wyłącznie korzystanie z zaawansowanych metod leczenia. Zaawansowane farmaceutyki nie zawsze są równoznaczne z lepszymi lekami, tak jak wszyscy są świadomi, że zaawansowana technologicznie, syntetyczna żywność nie jest optymalna dla naszego zdrowia.

Jak daleko zabłądziliśmy? Kiedy porzucimy te szkodliwe pomysły i wrócimy na właściwą ścieżkę?

TET.

 

 

 

Parker's Mood

W dniu 29.03.2024 o 10:00, daru0105 napisał:

Najgorzej było we Włoszech i w Australii. W Polsce to był pikuś, ale zetempowiec tego nie zauważył. Poza tym nie wiadomo jak zareagowałaby partia Tuska jak by rządziła. Mogłoby być o podobnie jak w tych krajach, więc po co to ciągłe biadolenie , bo nie było tak źle. W innych krajach europejskich zmuszali  do szczepień zamykając pracę dla niezaszczepionych lub inne miejsca jak transport. W Polsce każdy miał wybór. Z durnymi maskami też nie było takiego problemu jak np we Włoszech, gdzie już cały świat zapomniał o pandemii a tam opluty kaganiec trzeba było nosić. W Australii nie można było odejść 3 km od domu bez wskazania konkretnej przyczyny. Np na spacer do parku. Policja konna wszystkich w parku sprawdzała po cholerę łażą.

Zgadzam sie z taka opinią . W Polsce nie było źle. Opowiadali mi ludziska z zachodnich krajów co sie tam wyprawiało.  Społeczenstwa juz są zmedykalizowane opór. I zniewolone mentalnie . Godzą się na wszystko. Wiadomo nie wszyscy ale zdecydowana większośc. Komformizm i zgnilizna. Byle był iphon, zakupy i faceebok.

Grundig High Fidelity

W dniu 30.03.2024 o 17:30, Chicago napisał:

jak istnieje potrzeba, żeby Ivermectin był lekiem szkodliwym, to robi się tak w mediach, żeby społeczeństwo uwierzyło w to kłamstwo i manipulację. Wiem to z własnego doświadczenia - a właściwie z doświadczeń mojej żonki, która przechodziła fatalną odmianę wirusa (Delta). Wówczas, jeszcze niedawno dostępna w każdej aptece iwermektyna - zniknęła. A dostęp do niej był tak ograniczony, że praktycznie niemożliwy i co najgorsze, nigdzie propagandowo nieakceptowany. Niemalże każdy z lekarzy bał przepisywać iwermektynę ze względu na konsekwencje. Gdyby nie pomoc naszej przyjaciółki i szybka reakcja w kontekście 'załatwienia' iwermektyny, to kto wie czym to by się skończyło. Anyway, Zarówno FDA jak i CDC kręciły i dezinformowały podczas plandemii jak tylko mogły.

Pamiętamy jak w tym czasie brylowało tu kilku przekupionych trolli, które w ordynarny sposób próbowało nam wciskać różne kłamstwa na temat amantadyny  i jej "naukowo niepotwierdzonego" skutecznego działania w leczeniu covida. Pamiętamy nagonkę na dr. Bodnara. Zresztą nie chodziło tylko o amantadynę, a o całokształt ich działań popierających akcję wyszczepiania szkodliwą wakcyną.
Obrzydliwe to było. Ja bym tym ludziom dał dozgonnego bana na tego typu wątki jak ten.

A o chodzi z tą amantadyną?

Naprawdę nie mogli znaleźć ochotników do tych badań klinicznych?

Badania na 22 osobach, to jakieś kpiny są.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak cos jest tanie i dziala to dementują albo znika

 

Taki żart ale z życia

ZUS ma problemy finansowe z tego powodu zostanie zwiększony wiek emerytalny a Renciści i Emeryci dostali prawo przechodzenia na czerwonym świetle
 

Edytowane przez .:Gerard:.
11 hours ago, .:Gerard:. said:

Jak cos jest tanie i dziala to dementują albo znika
 


Przecież jest cała masa tanich leków. Jakoś nikt ich nie zniknął.

Pytam poważnie - dlaczego, jak przyszło co do czego, to nie ma konkretnych wyników?

Edytowane przez TAtomicus
5 godzin temu, TAtomicus napisał:
16 godzin temu, .:Gerard:. napisał:

Jak cos jest tanie i dziala to dementują albo znika
 


Przecież jest cała masa tanich leków. Jakoś nikt ich nie zniknął.

Przecież chodziło o wykluczenie amantadyny bo jest skuteczna w leczeniu covida, nie chodziło o niską cenę. Taki był plan - celowe wypuszczenie wirusa, z którym nie każdy organizm sobie poradzi i dołożenie starań by zebrał jak największe żniwo, czyli restrykcje, nakazy, zakazy. maseczki. szczepionki, które potęgowały działanie wirusa i doprowadzały do śmierci natychmiast, albo powoli lub do nieuleczalnych chorób i kalectwa. 
To był wcześniej przygotowany plan, który został wprowadzony w życie chaotycznie, ale miał na celu sprawdzenie działania formuły - wywołanie sztucznej pandemii, szeregu nakazów, zakazów, ograniczeń, przymusów i sprawdzenie jaki to będzie miało wpływ na depopulację. Taki mały test na społeczeństwie, żeby później można było to kontynuować w bardziej inwazyjnej formie. Niestety nie wszystko poszło jak trzeba, światli ludzie połapali się o co chodzi w tym chaotycznym planie, a dodatkowo Putin przerwał nagle akcję na czas bliżej nieokreślony. Ale być może to też element całej tej układanki.

Ale kolega tak poważnie, czy dla jaj?

i jeszcze raz zapytam: dlaczego ten prof Rejdak, skądinąd też zwolennik amantadyny, jak już dostał zielone światło na badania kliniczne, zebrał niecałe 100 chętnych do testów i niczego nie udowodnił?

Edytowane przez TAtomicus

Sparafrazuję - Ty tak na serio, czy dla jaj? Naprawdę jeszcze nie połapałeś się w tej całej mistyfikacji?
Nie potrafisz powiązać faktów i ułożyć sobie ich w logiczną całość?

28 minut temu, TAtomicus napisał:

dlaczego ten prof Rejdak, skądinąd też zwolennik amantadyny, jak już dostał zielone światło na badania kliniczne, zebrał niecałe 100 chętnych do testów i niczego nie udowodnił?

A dlaczego Lepper rzekomo popełnił samobójstwo? Naiwny jesteś.

Godzinę temu, TAtomicus napisał:

skądinąd też zwolennik amantadyny

A dlaczego dostępność została ograniczona do zabroniona ? Przecież i tak nie dziala ...

mi nawieźli wtedy z Ukrainy, tam nie było ograniczeń

3 minuty temu, .:Gerard:. napisał:

A dlaczego dostępność została ograniczona do zabroniona ? Przecież i tak nie dziala ...

mi nawieźli wtedy z Ukrainy, tam nie było ograniczeń

Tam leki w aptekach możesz kupić bez recepty

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

29 minutes ago, .:Gerard:. said:

A dlaczego dostępność została ograniczona do zabroniona ? Przecież i tak nie dziala ...

mi nawieźli wtedy z Ukrainy, tam nie było ograniczeń

Może dlatego, że niektórzy histerycznie wykupowali, jak w latach 80. biseptol?
Dlaczego niedziałanie ma być tutaj argumentem?

Czy ja się dowiem tutaj dlaczego ta amantadyna poległa w badaniach klinicznych?

A czy nie jest tak, że lekarze muszą się jednak kierować oficjalnymi wytycznymi i wskazaniami, a nie widzimisiem swoim czy innego lekarza? Zwłaszcza, jeśli nie zapisują placebo, a coś, co wywołuje jakieś skutki?

Po raz kolejny, pytam, dlaczego nie ma dowodów na skuteczność amantadyny?

Przypominam, badania prof. Barczyka (na 150 pacjentach, z tego 75 przyjęło amantadynę) nie wykazały żadnych efektów.

Za to z badań prof Rejdaka, sympatyka amantadyny wyszło, że amantydyna jest skuteczna w 10% czy jakoś tak. Tyle, że badania prowadzono przy jeszcze mniejszej próbie. Więc o jakiej statystyce tu mówimy?

Edytowane przez TAtomicus
3 godziny temu, TAtomicus napisał:

Przypominam, badania prof. Barczyka (na 150 pacjentach, z tego 75 przyjęło amantadynę) nie wykazały żadnych efektów.

Mnie nie interesują ci ludzie ani nie mam zaufania szczególnie do ministra zdrowia A Niedzielskiego, nie powierzyłbym im nawet wytrucie mysz w moim garażu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
8 godzin temu, TAtomicus napisał:

Czy ja się dowiem tutaj dlaczego ta amantadyna poległa w badaniach klinicznych?

Bo te badania były kontrolowane.

8 godzin temu, TAtomicus napisał:

Po raz kolejny, pytam, dlaczego nie ma dowodów na skuteczność amantadyny?

Jest mnóstwo dowodów. Przykład dr. Bodnara oraz wszystkich, którym amantadyna pomogła.
Opierasz się na niewłaściwych źródłach wiedzy.

3 hours ago, soundchaser said:

Bo te badania były kontrolowane.

Jest mnóstwo dowodów. Przykład dr. Bodnara oraz wszystkich, którym amantadyna pomogła.
Opierasz się na niewłaściwych źródłach wiedzy.

To chyba dobrze, że były kontrolowane. To oznacza rzetelność i zgodność z procedurami.

Przypadki doktora Bodnara, to nie były „badania kliniczne”. Okazało się, że jak ostatecznie wdrożyli te badania (no, wiesz, procedury, grupa kontrolna, ślepe próby itd), to one nie potwierdziły. A to, że przecież „wielu ludziom amantadyna pomaga” to nie jest dla mnie wiarygodne. Podobnie, jak np. objawienia maryjne.

Opieram się na tym, co wyszło z badań.  Zarówno prof. Bartyka, jak i prof. Rejdaka. Przypominam, że prof. Rejdak był entuzjastą amantadyny.

1 godzinę temu, TAtomicus napisał:

To chyba dobrze, że były kontrolowane. To oznacza rzetelność i zgodność z procedurami.

Wręcz przeciwnie. Kontrolowane w taki sposób, by wykazać że amantadyna nie leczy covida i tym samym obronić "słuszną" narrację rządu w czasie pandemii.
Naprawdę nie rozumiesz, czy jaja sobie robisz?

1 godzinę temu, TAtomicus napisał:

A to, że przecież „wielu ludziom amantadyna pomaga” to nie jest dla mnie wiarygodne.

Jasne. Nie jest wiarygodne to, że wielu osobom amantadyna naprawdę pomogła i to są fakty, a wiarygodne dla Ciebie są kłamstwa, które piszą.

1 godzinę temu, TAtomicus napisał:

Przypominam, że prof. Rejdak był entuzjastą amantadyny.

I co z tego? Został przywrócony do porządku to i zdanie zmienił.
Zapytaj dr. Bodnara jak jest naprawdę.

Wszystko zależy od tego z jakich żródeł informacji czytelnik czy też dana owca korzysta. CNN i inne globalistyczno-lewackie rozgłośnie oraz rządowe agencje zdrowia, będą mówić, że iwermektyna jest szkodliwa, natomiast niezależne media będą podawać przykłady i opisywać rzeczywistość, która jest opisana m.in. na poprzedniej stronie -> post #64245.

 

 

Parker's Mood

Czyli prof. Rejdak fałszował badania?

No i na jakiej podstawie twierdzisz, że amantadyna pomaga, skoro odrzucasz te badania?

Na podstawie własnych doświadczeń?

Znam wielu, którzy uważają, że wiara i modlitwa czynią cuda. Ale statystycznie to się jednak nie broni, przynajmniej w kontekście medycyny. 
Albo taki niemedyczny przykład. Znam osobiście ludzi, którzy twierdzą, że święty Antoni pomaga im przy odnalezieniu zguby. Czy takie doświadczenie obroniłoby się w systemowych badaniach? Ja twierdzę, że nie. Czy to w jakiś sposób ograniczyłoby liczbę osób, któreby jednak utrzymywały, że św Antoni im pomógł? Też nie sądzę.

Wreszcie, czy to co napisałem, przekona kogokolwiek z tutejszych zwolenników teorii plandemicznych? 
Też nie sądzę. Z wiarą się nie dyskutuje.

No nic, ja swoje powiedziałem. Dziękuję za uwagę i żegnam.

Edytowane przez TAtomicus

Chłopie - Ty jesteś niereformowalny. Kto pisze o wierze? Przecież to Ty wciąż piszesz, że w coś wierzysz, albo nie wierzysz.
My podajemy przykłady i fakty, że amantadyna (czy jej odpowiednik iwermektyna) pomaga, podczas gdy Ty opierasz się jedynie na tym co Ci piszą zindoktrynowane media, w które wierzysz jak w Boga.
Nie odwracaj kota ogonem - my piszemy o faktach na podstawie własnych doświadczeń z życia wziętych, a Ty jedynie o kłamstwach medialnych.

17 minut temu, TAtomicus napisał:

Czyli prof. Rejdak fałszował badania?

Nazwij to jak chcesz. Moim zdaniem te jego badania są kompletnie niewiarygodne w kontekście tego co udowodnił nie tylko Bodnar, ale i mnóstwo osób, które doświadczyły na własnym organizmie zbawiennego działania amantadyny w leczeniu wczesnej fazy covida.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.